„ludzie dzielą się na modlących i niemodlących się”
religia jest raczej zespolem praktyk, a nie systemem teoretycznym
„jestem wierzący, ale niepraktykujący” - oderwanie wiary od praktyki, która jest częścią wiary
u ludów pierwotnych religie w zasadzie opieraly się glównie na praktyce, a nie teorii (np. Żydem jest nie ten, kto spelnia jakąs ortodoksyjną wiarę, a ten, kto praktykuje)
pytanie o szczerość deklaracji wiary przypomina pytanie „Jestem zdrowy” (coś, o czym nie jesteśmy w stanie sami stwierdzić - możemy czuć się zdrowi, ale niekoniecznie być zdrowi) czy raczej „Lubię ogórki” (tu raczej czlowiek nie ma wątpliwości - jeśli mi smakuje, znaczy, że to lubię)
jak osądzić rzeczywistość przekonania o wlasnej wierze i czy taki osąd jest potrzebny; ważniejsza wiara czy praktyka? (wg pragmatyzmu, Wittgensteina i Putnama)
pragmatyzm - różnice w poznaniu (i dyspozycyjności do pewnego dzialania) - coś w czyichś ustach może nic nie znaczyć, można powtarzać tlyko po kimś, a nie wierzyć w to, co się mówi; np. dziecko, które można nauczyć wymawiania np. wzoru fizycznego, którego ono jednak nie zrozumie (czyli ważna jest teoria - bez niej praktyka nie ma sensu)
Wittgenstein - każda teoria bazuje na pierwotnym dzialaniu (np. nauka mcyia rąk dziecka - dopiero później się mu wyjaśnia, po co ma to robić); nawet dorosly czlowiek może mieć problemy z werbalizacją swoich przeżyć, posiadając jednak jakiś obraz tych przeżyć na podstawie wlasnego dzialania: rozpoznać milość na podstawie kochania, ale nie potrafić opisać swoich uczuć; nie trzeba więc konstruować wlaściwych teorii, aby móc wg nich funkcjonować (aby zobaczyć jaki ktoś jest, to patrzymy raczej na jego czyny, a nie deklaracje); a więc deklaracje nie mają rzeczywistego znaczenia [czyli ważna jest praktyka - możemy znać teorię, a wcale się do niej nie stosować; gdy już praktykujemy, oznacza to, że w jakiś sposób wierzymy w to, co robimy]
Putnam - stosowanie ukladów pojęciowych danej dziedziny musi mieć miejsce w tej wlaśnie dziedzinie, a nie innej (fizyk, np. nie może w swoim ukladzie pojęciowym rozwiązywać, np. problemów moralnych); posiadać pojęcie to nie to samo co posiadać wiedzę o dzialaniu tego pojęcia (to, że wiem co to jest krzeslo, nie znaczy, że wiem, do czego ono sluży) [a więc konieczne jest polączenie wiary z praktyką - to, że wiem, kim jest Bóg, nie czyni mnie jeszcze czlowiekiem religijnym]
Charakterystyka dyskursu religijnego:
Mówienie o rzeczywistości nieskończonej sprawia problemy, ponieważ nie można rozumieć tego doslownie; stwierdzenie „Bóg jest dobrym ojcem” jest określeniem już dzialania, a nie tylko określeniem osoby - to gwarantuje pewną postawę wobec niego, np. zaufanie
Kiedy mamy do czynienia z językiem religijnym to jego interpretacja nigdy nie jest wyczerpana; ma on charakter postawowy - pokazuje jaki sposób życia jest wymagany, a więc związek pomiędzy praktyką a wiarą jest ścisly; język religii jest sensowny tylko w związku z postawami, do których się odnosi, które opisuje
Na podstawie jakiś praktyk można wydobyć rzeczywistą wiarę, obraz świata czlowieka
Różnice w intelektualizmie etycznym pragmatystów i Sokratesa leży w znaczeniu woli: pragmatyk bierze pod uwagę możliwość wyboru, gdy czlowiek ma np. slabą wolę; Sokrates zaklada, że wiedza musi prowadzić do odpowiadającego jej dzialania
Kloczowski: praktykę zamienia na akt religijny; wymienia 3 rodzaje aktu:
Akt liturgiczny (rytualny) - rytual ma swoje wlasne reguly, cementuje wspólnotę, ujawnia prawdziwą naturę rzeczywistości, którą może przeksztalcać;
Akt mistyczny (modlitwa) - podobnie jak akt liturgiczny jest nakierowany na religię; są to akty pierwotne
Akt etyczny - Kant uważal, że religię można sprowadzić do etyki; akty wtórne mają swoją wlasną celowość, nawet bez religii; pierwotne - nie
Praktyka bez wiary również jest zastanawiająca pod względem swojej sensowności, np. joga - mimo pochodzenia religijnego, nie ma już takiego charakteru