Lech Gardocki
Prawo karne
Rozdział I. Zagadnienia wstępne.
§ 1. Prawo karne na tle innych gałęzi prawa i
dyscyplin naukowych.
I. Pojęcie prawa karnego.
Prawo karne (materialne) jest dziedziną prawa określającą czyny będące 1 przestępstwami, kary grożące za popełnienie przestępstw, środki karne i środki zabezpieczające stosowane w związku z naruszeniem prawa karnego oraz zasady
odpowiedzialności karnej.
Prawo karne w szerszym znaczeniu tego określenia obejmuje
również prawo karne procesowe (inaczej postępowanie karne
albo procedura karna) oraz prawo karne wykonawcze.
Prawo karne procesowe jest dziedziną prawa określającą
reguły postępowania organów państwowych w procesie karnym,
tj. działalności zmierzającej do ustalenia czy i przez kogo
popełnione zostało przestępstwo, i do osądzenia sprawcy
przestępstwa. Prawo karne procesowe określa też uprawnienia
i obowiązki osób uczestniczących w procesie karnym.
Prawo karne wykonawcze reguluje tryb wykonywania kar
orzeczonych za przestępstwo oraz uprawnienia osób
skazanych. W ramach prawa karnego wykonawczego wyróżnia się
jego część o największym znaczeniu praktycznym, zwaną prawem
penitencjarnym, która zawiera przepisy odnoszące się do
wykonywania kary pozbawienia wolności.
Prawo karne materialne zawarte jest w Polsce głównie w
Kodeksie karnym (KK), prawo karne procesowe w Kodeksie
postępowania karnego (KPK), zaś prawo karne wykonawcze w
Kodeksie karnym wykonawczym (KKW).
W ramach prawa karnego wyodrębnia się pewne jego części,
charakteryzujące się odmiennością przedmiotu i sposobu
regulacji. Są to: prawo karne skarbowe i prawo karne
wojskowe.
Prawo karne skarbowe reguluje problematykę
odpowiedzialności za przestępstwa i wykroczenia skarbowe,
tzn. czyny naruszające interesy Skarbu Państwa w zakresie
podatków, ceł, obrotu dewizowego oraz gier losowych i
totalizatorów. Prawo karne skarbowe zawarte jest w Ustawie
karnej skarbowej z 1971 r. (UKS). Jego specyfika, oprócz
wspomnianego zakresu czynów karalnych, wyraża się w
odmiennych częściowo zasadach odpowiedzialności. UKS zawiera
też szereg odmienności w zakresie przepisów proceduralnych.
Prawo karne wojskowe mieści się w KK jako jego
wyodrębniona
"Część wojskowa" (art. 317-363 KK). Określa ono tzw.
przestępstwa wojskowe, tzn. przestępstwa żołnierzy łączące
się z obowiązkiem służby wojskowej i dyscypliną wojskową(np.
dezercja), i wprowadza pewne odmienności od ogólnych zasad
odpowiedzialności karnej, mające zastosowanie również w
razie popełnienia przez żołnierza przestępstwa
niewojskowego.
Dziedziną prawa ściśle wiążącą się z prawem karnym jest
postępowanie z nieletnimi, uregulowane w ustawie z
26.10.1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich (Dz.U. Nr
35, poz. 228). Nie jest to część prawa karnego, ponieważ
wobec nieletnich w zasadzie nie stosuje się kar, lecz środki
wychowawcze i poprawcze. Podstawą zastosowania tych środków
może być jednak m.in. popełnienie czynu karalnego,
zabronionego przez ustawę (głównie KK) jako przestępstwo,
stąd ścisły związek postępowania z nieletnimi z prawem
karnym. Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich (NielU)
reguluje również kwestie proceduralne i postępowanie
wykonawcze.
Dziedziną prawa blisko spokrewnioną z prawem karnym jest
prawo o wykroczeniach (zwane też prawem karno-
administracyjnym). Przepisy należące do tej dziedziny
zawiera głównie Kodeks wykroczeń z 1971 r. (KW), a w
zakresie procedury Kodeks postępowania w sprawach o
wykroczenia z 1971 r. Prawo o wykroczeniach określa czyny
będące wykroczeniami, kary grożące za wykroczenia i zasady
odpowiedzialności za wykroczenia. KW nie nazywa
odpowiedzialności za wykroczenie odpowiedzialnością karną,
niemniej istota tych dwóch rodzajów odpowiedzialności jest
taka sama, skoro chodzi o wymierzanie kar za czyny
zabronione przez ustawę. Prawo o wykroczeniach od prawa
karnego różni głównie waga czynów, którymi każda z tych
dziedzin prawa się zajmuje. Wykroczenia są czynami
karalnymi o niższym stopniu społecznej szkodliwości niż
przestępstwa i w związku z tym zagrożone są łagodniejszymi
karami. Granica między tymi dwoma rodzajami czynów jest w
pewnym stopniu płynna i zdarza się, że ustawodawca
przekształca dotychczasowe przestępstwa w wykroczenia lub
odwrotnie. Nie dotyczy to jednak zasadniczego zestawu
przestępstw i wykroczeń. Trudno sobie wyobrazić, by
kiedykolwiek przestępstwo rozboju stało się wykroczeniem, a
wykroczenie niezastosowania się do znaku lub sygnału
drogowego przestępstwem. Charakterystyczne dla wykroczeń
jest też to, że inaczej niż przy przestępstwach, ich
popełnienie nie łączy się przeważnie z moralnym potępieniem
sprawcy.
Sprawy o wykroczenia są w pierwszej instancji
rozpatrywane przez organy pozasądowe - kolegia do spraw
wykroczeń. Zgodnie z art. 175 ust. 1 Konstytucji RP z 1997
r. wymiar sprawiedliwości w RP sprawują sądy. Jednak w art.
237 Konstytucji postanawia się, że w okresie 4 lat od jej
wejścia w życie w sprawach o wykroczenia orzekają kolegia do
spraw wykroczeń przy sądach rejonowych.
Wśród nazw dyscyplin prawniczych zawierających przymiotnik
"karne" spotykamy również termin prawo karne międzynarodowe.
W literaturze prawniczej używa się terminu prawo karne
międzynarodowe i terminu międzynarodowe prawo karne, panuje
jednak znaczna rozbieżność poglądów co do zakresu. tych
pojęć. Najczęściej przez prawo karne międzynarodowe rozumie
się przepisy wewnętrznego prawa karnego odnoszące się do
przestępstw z elementem obcym (np. popełnionych przez
cudzoziemców lub za granicą) oraz do instytucji
międzynarodowej współpracy w sprawach karnych (ekstradycja,
wykonywanie obcych wyroków skazujących). Natomiast przez
międzynarodowe prawo karne rozumie się przeważnie przepisy
prawa międzynarodowego publicznego odnoszące się do
przestępstw międzynarodowych, a zwłaszcza do zbrodni
przeciwko pokojowi, zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko
ludzkości.
Wydaje się, że najbardziej trafne jest szerokie
rozumienie pojęcia prawo karne międzynarodowe, obejmujące
wszelkie międzynarodowe aspekty odpowiedzialności karnej. W
tym szerokim rozumieniu, prawo karne międzynarodowe
obejmuje:
1) normy prawa karnego wewnętrznego poszczególnych państw
dotyczące zakresu zastosowania ustawy karnej (tzw. prawo
karne kolizyjne);
2) normy prawa wewnętrznego i normy zawarte w dwustronnych
i wielostronnych umowach międzynarodowych odnoszące się do
ekstradycji i innych form współpracy międzynarodowej w
sprawach karnych;
3) normy prawa międzynarodowego zawarte w wielostronnych
umowach międzynarodowych odnoszące się do pewnych czynów
(określanych jako delicta iuris gentium); umowy te przede
wszystkim zobowiązują sygnatariuszy do kryminalizacji
takich czynów (np. piractwa, handlu narkotykami) i do
współpracy w ich ściganiu;
4) normy prawa międzynarodowego ustanawiające
odpowiedzialność za zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko
pokojowi i zbrodnie przeciwko ludzkości (tzw. prawo
norymberskie);
5) normy wewnętrznego prawa karnego odnoszące się do
zbrodni przeciwko pokojowi, zbrodni wojennych i zbrodni
przeciwko ludzkości;
6) normy prawa międzynarodowego zawarte w wielostronnych
umowach międzynarodowych odnoszących się do praw
człowieka (np. w Międzynarodowym Pakcie Praw
Obywatelskich i Politycznych z 1966 r.- MPPOP lub w Kon-
wencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności
z 1950 r. - KPCPW) i ustalające pewne standardy w
zakresie prawa karnego, prawa karnego procesowego i prawa
karnego wykonawczego, które powinny być przestrzegane
przez państwa - sygnatariuszy tych umów przy tworzeniu i
stosowaniu przepisów prawa wewnętrznego.
II. Nauka prawa karnego i nauki pokrewne.
Prawo karne jako dziedzina prawa pozytywnego, a więc
jako zespół obowiązujących przepisów, jest przedmiotem
badań dyscypliny naukowej - nauki prawa karnego.
Nauka prawa karnego zajmuje się wykładnią
obowiązujących przepisów, tworzeniem usystematyzowanego
zbioru pojęć, instytucji i zasad tego prawa (tzw.
dogmatyka prawa karnego). Uprawianie nauki prawa karnego
nie ogranicza się jednak do tego typu rozważań. W ramach
tej dyscypliny mieści się również wyjaśnianie społecznej
funkcji przepisów, instytucji i zasad prawa karnego oraz
ich krytyczna ocena i formułowanie propozycji zmian prawa
karnego. Wymaga to gromadzenia wiedzy o historii prawa
karnego i rozwiązaniach ustawodawczych w innych państwach
(metoda prawnoporównawcza), dokonywania krytycznej analizy
orzecznictwa sądowego, jak również przeprowadzania
empirycznych badań funkcjonowania prawa karnego w
praktyce.
Pokrewne nauce prawa karnego są dziedziny naukowe
zajmujące się różnymi aspektami przestępstwa,
przestępczości, kary i jej wykonywania oraz stosowania
prawa karnego. Taką dziedziną jest nauka procesu karnego.
Do nauk pokrewnych zaliczamy też:
1) kryminologię,
2) wiktymologię,
3) kryminalistykę,
4) naukę o polityce kryminalnej i nauki penitencjarne.
Kryminologia jest nauką o przestępczości i przestępcy.
Uprawiana jest w formie badań empirycznych i formułowania
na ich podstawie twierdzeń ogólnych o badanych
zjawiskach. Badanie przestępczości jako zjawiska spo-
łecznego polega przede wszystkim na opisie jej rozmiarów,
struktury, dynamiki i skutków społecznych. Problemem,
któremu kryminologia poświęca najwięcej miejsca jest
zagadnienie przyczyn przestępczości. Jest to też problem,
który był i jest w kryminologii przedmiotem największych
sporów naukowych, i któremu najczęściej poświęcone są
koncepcje teoretyczne kryminologów, określane jako teorie
kryminologiczne. Głównie w aspekcie przyczyn prze-
stępczości prowadzone są też kryminologiczne badania nad
sprawcami przestępstw dotyczące ich cech fizycznych,
motywów działania, cech osobowości i trybu życia.
Do zadań kryminologii zalicza się też badania środków i
metod zwalczania i zapobiegania przestępczości i ich
skuteczności.
Niekiedy kryminologia, wbrew swej nazwie, rozumiana
jest
szerzej, tzn. za przedmiot jej badań uważa się nie tylko
przestępczość, ale również inne zjawiska zaliczane do
patologii społecznej, jak np. alkoholizm.
Wiktymologia (od łac. victima - ofiara) jest nauką o
ofierze przestępstwa. Jest to stosunkowo młoda dziedzina
naukowa, stanowiąca jak gdyby dopełnienie kryminologii.
Tak
jak kryminologia zajmuje się zjawiskiem przestępczości i
przestępcy, tak wiktymologia zajmuje się zjawiskiem
pokrzywdzenia przestępstwem (wiktymizacją) i osobą
pokrzywdzonego.
W szczególności wiktymologia zajmuje się badaniem roli
ofiary w genezie przestępstwa, zwłaszcza ustalaniem
czynników tworzących podatność na stanie się ofiarą
przestępstwa oraz metod zapobiegania wiktymizacji. Do zadań
wiktymologii zalicza się też formułowanie postulatów co do
tworzenia i funkcjonowania mechanizmów kompensowania
pokrzywdzonym szkód wyrządzonych przestępstwem.
Kryminalistyka jest nauką o metodach i środkach
wykrywania przestępstw, 13 wykrywania i ścigania ich
sprawców oraz uzyskiwania i utrwalania środków dowodowych
dla celów procesu karnego. W ramach kryminalistyki wyróżnia
się taktykę kryminalistyczną (np. taktykę przesłuchania lub
taktykę pościgu za sprawcą) i technikę kryminalistyczną.
Technika kryminalistyczna wykorzystuje osiągnięcia różnych
dziedzin naukowych dla tworzenia metod rekonstrukcji
zdarzenia przestępnego i identyfikacji sprawcy. Należą tu
np. badania odcisków palców (daktyloskopia), śladów narzędzi
przestępstwa (mechanoskopia), badanie pisma, problematyka
wariografu ("wykrywacza kłamstw") i szereg innych zagadnień.
Kryminalistyka zajmuje się również metodami i środkami
technicznymi zapobiegania przestępstwom.
Przedmiotem nauki o polityce kryminalnej jest działalność
organów państwowych w zakresie wymiaru sprawiedliwości w
sprawach karnych. Obejmuje ona politykę ustawodawczą państwa
w zakresie tworzenia prawa karnego, politykę ścigania
przestępstw, politykę wpływania na stosowanie przez sądy kar
za poszczególne rodzaje przestępstw (tzw. polityka karna) i
politykę w zakresie wykonywania kar pozbawienia wolności
(polityka penitencjarna).
W szerszym znaczeniu polityka kryminalna obejmuje również
działalność państwa zmierzającą do zapobiegania
przestępczości.
Nauki penitencjarne zajmują się różnymi aspektami
wykonywania kary pozbawienia wolności. W ich zakres wchodzi
zarówno problematyka prawa penitencjarnego, jak i
zagadnienie metod postępowania ze skazanymi w celu ich
resocjalizacji lub przynajmniej w celu zapobieżenia ich
degradacji społecznej w trakcie wykonywania kary.
§ 2. Funkcje prawa karnego.
Historycznie pierwotną funkcją prawa karnego jest
funkcja sprawiedliwościowa. Zaspokajanie poczucia
sprawiedliwości osoby pokrzywdzonej przestępstwem, a także
rodziny ofiary i jej grupy społecznej, przez ukaranie spraw-
cy, leży u genezy prawa karnego. Jak to sformułował
Makarewicz, kara pojawiła się w społeczeństwach pierwotnych
jako instynktowna reakcja na przestępstwo, jako odpłata
(Makarewicz, Ogólne, 18). Myśl o tym, że prawo karne ma
służyć ochronie pewnych dóbr, których istnienie i
respektowanie składa się na pewien porządek społeczny, a
więc, że prawo karne ma pełnić funkcję ochronną, jest
historycznie późniejsza i związana z rozwojem refleksji
teoretycznych na temat prawa karnego i karania.
Współczesne prawo karne powinno godzić obie te funkcje.
Rola i znaczenie każdej z tych funkcji są różne w
zależności od tego, o jakie przestępstwo i o jaki podmiot w
procesie karnym chodzi. Funkcja sprawiedliwościowa odgrywa
większą rolę przy tradycyjnych, pospolitych przestępstwach,
gdzie pokrzywdzonym jest konkretna jednostka, np.
zabójstwo, zgwałcenie, kradzież. Odgrywa ona natomiast
mniejszą, a czasami wręcz żadną rolę przy tzw. prze-
stępstwach bez ofiar, godzących w interes ogólny, takich
jak fałszowanie dokumentów, nielegalne posiadanie broni,
szpiegostwo.
Każda ze wspomnianych funkcji ma też różne znaczenie, i w
różnym stopniu jest akcentowana przez osoby uczestniczące w
realizacji odpowiedzialności karnej. Pokrzywdzony żądający
ścigania sprawcy nie robi tego z myślą o ochronie
społeczeństwa przed powtórzeniem się czynu, lecz z chęci
odpłacenia sprawcy za doznaną krzywdę. Z kolei, prokurator
lub sędzia kieruje się taką emocją w niewielkim stopniu, a
bardziej myśli o efekcie ochronnym represji karnej.
Prawidłowe funkcjonowanie prawa karnego wymaga zachowania
równowagi między funkcją ochronną i sprawiedliwościową
Akcentowanie tylko funkcji sprawiedliwościowej zubaża sens
społeczny stosowania prawa karnego, zbytnio podkreślając
jego kontekst jednostkowy. Współcześnie jednak dużo częściej
spotyka się niedocenianie funkcji sprawiedliwościowej,
kojarzenie jej z zemstą, prymitywnym odwetem itp. W istocie
jednak, realizacja funkcji sprawiedliwościowej (miarkowana
humanitaryzmem) pełni bardzo ważną rolę rozładowywania
pewnego stanu psychicznego, wywołanego przez popełnienie
przestępstwa, a występującego u pokrzywdzonego i u innych
osób, które się o tym fakcie dowiedziały. Stan ten jest
mieszaniną poczucia pokrzywdzenia, frustracji i poczucia
zagrożenia, a jego rozładowywanie nazywa się w skrócie
zaspokajaniem poczucia sprawiedliwości. Lekceważenie tej
funkcji prawa karnego może wywoływać istotne negatywne
skutki społeczne.
Przykład: Dwaj młodzi ludzie, usiłując zgwałcić
dziewczynę, łamią jej szczękę i trwale oszpecają. Sąd
wymierza im karę pozbawienia wolności z warunkowym
zawieszeniem jej wykonania, uważając, że jest ona
wystarczająca dla realizacji funkcji ochronnej. Zaszokowany
tym wyrokiem ojciec pokrzywdzonej zwraca się do szefa mafii
z prośbą o wymierzenie rzeczywistej sprawiedliwości, a ten
zleca pobicie obydwu sprawców. Przykład ten (zaczerpnięty z
"Ojca chrzestnego" M. Puzo) ilustruje niebezpieczeństwo
zastępowania państwowego wymiaru sprawiedliwości samosądami
na skutek lekceważenia funkcji sprawiedliwościowej prawa
karnego.
Prawo karne powinno pełnić również bardzo ważną funkcję
gwarancyjną, 18 tzn. przez wyraźne określenie, co jest
przestępstwem, zagwarantować jednocześnie obywatelowi, że
nie będzie on pociągnięty do odpowiedzialności karnej za
czyny, których prawo za przestępstwo nie uważa. Funkcja ta,
w realizacji której ważną rolę odgrywa zasada nullum crimen
sine lege (por. Nb. 27-34) ma w odróżnieniu od funkcji
sprawiedliwościowej i ochronnej charakter wtórny, tzn. nie
odnosi się do racji bytu prawa karnego, a służy jedynie
ochronie jednostki przed arbitralnym postępowaniem organów
państwowych.
§ 3. Zasady prawa karnego.
I. Zasada odpowiedzialności karnej za czyn.
Współczesne prawo karne kieruje się zasadą, że
odpowiedzialność karna 19 jest konsekwencją popełnienia
przez człowieka czynu (działania lub zaniechania). Nie mogą
być podstawą odpowiedzialności karnej myśli, poglądy,
zamiary człowieka, jego właściwości fizyczne lub psychiczne
lub jego stan niebezpieczeństwa. Zasada ta wyznacza prawu
karnemu bardzo istotny próg jego tworzenia i stosowania.
Karanie za myśli lub poglądy oznaczałoby nadmierne
ingerowanie w wewnętrzną sferę życia człowieka, sprzeczne z
jednym z podstawowych praw człowieka - prawem do posiadania
własnych poglądów. Karanie za zamiary lub poglądy, nawet
gdyby ich późniejsza ewentualna realizacja była dla
społeczeństwa szkodliwa, oznaczałoby też zbyteczne
rozszerzanie zasięgu prawa karnego, skoro realizacja
zamiarów następuje tylko w niewielkiej części przypadków.
Trzeba jednak zauważyć, że odpowiedzialność karna może
nastąpić, gdy czyjś pogląd uzewnętrzni się w czynie (np.
art. 256 KK przewiduje przestępstwo publicznego propagowania
faszyzmu lub innego totalitarnego ustroju państwa), i
oczywiście wtedy, gdy zamiar popełnienia przestępstwa jest
realizowany, np. osoba mająca zamiar zabicia przechodzi od
samego zamiaru do usiłowania zabójstwa.
Karanie ludzi za posiadanie przez nich pewnych
właściwości, zwłaszcza ze względu na to, że są oni
niebezpieczni dla innych, oznaczałoby odpowiedzialność za
coś, co nie jest zależne od człowieka, a więc siłą rzeczy
byłaby to odpowiedzialność bez winy.
Nie jest pociąganiem do odpowiedzialności karnej
umieszczanie niepoczytalnych sprawców w odpowiednim
zakładzie psychiatrycznym (art. 94 KK), ponieważ
umieszczenie w tym zakładzie nie jest karą, lecz środkiem
zabezpieczającym. Zresztą stosowanie tego środka przez sąd
karny może nastąpić tylko w razie popełnienia przez sprawcę
czynu zabronionego. Niebezpieczeństwo osoby niepoczytalnej
dla porządku prawnego nie jest więc samodzielną podstawą
takiej decyzji.
W postępowaniu w sprawach nieletnich podstawą do
stosowania środków. wychowawczych może być nie tylko
popełnienie czynu karalnego, ale również wykazywanie przez
nieletniego objawów demoralizacji (art. 2 NielU). Stosowanie
środków wychowawczych nie jest jednak pociąganiem do odpo-
wiedzialności karnej. Natomiast stosowanie środka, który
przypomina karę pozbawienia wolności, tj. umieszczenie
nieletniego w zakładzie poprawczym, może nastąpić tylko
wobec takiego nieletniego, który dopuścił się czynu ka-
ralnego, określonego w ustawie jako przestępstwo (art. 10
NielU).
Zasada odpowiedzialności karnej za czyn przesądza tylko,
że odpowiedzialność ta nie może nastąpić bez uprzedniego
czynu sprawcy, tj. czyn jest niezbędną przesłanką
odpowiedzialności. Problemem dalszym jest to, w jakim
stopniu rozmiar tej odpowiedzialności uzależniony jest od
okoliczności związanych z czynem i jego wagą, a w jakim od
elementów związanych z osobą sprawcy czynu (np. od rodzaju
jego motywów, zachowania się po czynie, faktu recydywy
itd.). Rozłożenie akcentów w tym zakresie może być różne, i
w zależności od niego prawo karne konkretnego państwa, w
określonym czasie historycznym, może być bardziej
zorientowane na czyn lub na jego sprawcę.
II. Zasada winy.
Prawo karne opiera się na zasadzie winy. Oznacza to, że
sprawca czynu 20 zabronionego ponosi odpowiedzialność karną
tylko wtedy, gdy z popełnienia czynu można zrobić mu zarzut.
To, kiedy taki zarzut może być określonej osobie postawiony,
a więc kiedy wina zachodzi, określają przepisy
obowiązującego prawa karnego. Podstawowym warunkiem
osobistej zarzucalności czynu (czyli winy) jest współcześnie
przede wszystkim występowanie określonej więzi psychicznej
między sprawcą a jego czynem. Np. w odniesieniu do
przestępstw umyślnych więź ta polega na tym, że sprawca ma
zamiar popełnienia czynu. Ten element psychiczny określany
jest jako strona podmiotowa (strona subiektywna)
przestępstwa. Właśnie dlatego, że podstawowym elementem winy
jest współcześnie strona podmiotowa - często utożsamia się
winę ze stroną podmiotową, a zasadę winy nazywa zasadą
subiektywizmu. Nie jest to jednak zupełnie ścisłe, ponieważ
w historycznym rozwoju prawa karnego nie zawsze winę wiązano
ze stroną podmiotową, a z kolei współcześnie strona
podmiotowa nie wyczerpuje w całości problematyki winy.
Obecnie uważamy za oczywiste, że nie można ponosić
odpowiedzialności 21 karnej za samo spowodowanie jakiegoś
skutku (tzw. odpowiedzialność obiektywna). Na pewnym etapie
rozwoju prawa karnego taka odpowiedzialność była jednak
spotykana (np. wg Kodeksu Hammurabiego lekarza karano za
niepomyślny wynik operacji). Według obecnych pojęć
odpowiedzialność obiektywna była odpowiedzialnością bez
winy. Ówcześnie jednak, odpowiedzialność taka łączyła się z
postawieniem sprawcy zarzutu, a więc uważano jego czyn za
zawiniony. W literaturze używa się nawet, dla nazwania tej
formy zawinienia, określenia "wina obiektywna" (Makarewicz,
Einfuhrung, 358; Kutrzeba, 12).
W obowiązującym polskim prawie karnym zasada winy
wyrażona jest 22 w art. 1 § 3 KK ("Nie popełnia przestępstwa
sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać
winy w czasie czynu"). Czyn wypełniający znamiona określone
w ustawie karnej nie jest przestępstwem, jeżeli nie został
przez sprawcę zawiniony. Określa się go wówczas jako „czyn
zabroniony” (art. I 15 § 1 KK). Ilekroć więc KK używa
określenia „czyn zabroniony” oznacza to, że chodzi o czyn
obiektywnie naruszający prawo karne, ale niekoniecznie
przestępny (np. czyn dokonany bez zamiaru przy przestępstwie
umyślnym albo czyn popełniony przez niepoczytalnego).
III. Zasada odpowiedzialności indywidualnej i
osobistej.
Historia prawa karnego zna konstrukcję prawną
odpowiedzialności karnej za czyny innych osób. Taki miała
charakter, np. postać odpowiedzialność pana za czyny ludzi
od niego zależnych (Kutrzeba, 7). Najczęściej jednak była to
tzw. odpowiedzialność zbiorowa, polegająca na tym, że za
przestępstwo jednostki ponosiły odpowiedzialność pewne
zbiorowości, takie jak ród, opole, rodzina, miasto
(Makarewicz, Ogólne, 148).
Współczesne polskie prawo karne skarbowe zna tzw.
odpowiedzialność posiłkową, polegającą na tym, że grzywną
wymierzoną sprawcy można obciążyć osobę, której sprawy
sprawca załatwiał jako pełnomocnik lub pracownik.
W prawie karnym powszechnym tego typu konstrukcji nie ma.
Istnieją natomiast pewne pozostałości odpowiedzialności
zbiorowej w postaci takich typów przestępstw jak: udział w
bójce lub pobiciu, z których wyniknął uszczerbek na zdrowiu
lub śmierć człowieka (art. 158 § 2 i 3 KK). Podobny
charakter ma przestępstwo udziału w zbiegowisku, którego
uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego
zamachu na osobę lub mienie (art. 254 KK). Nie należy
natomiast zaliczać do przykładów odpowiedzialności zbiorowej
takich przestępstw, jak udział w związku przestępnym (art.
258 KK), ponieważ sprawca tego przestępstwa odpowiada tylko
za własny czyn (udział w związku), nie obciążają go
natomiast zachowania innych osób lub ich skutki, jak to jest
przy przestępstwie bójki lub udziału w zbiegowisku. Zasada
odpowiedzialności indywidualnej nie jest więc naruszona
przez sam fakt, że do odpowiedzialności karnej pociąga się
grupę ludzi lub jednostkę za udział w przedsięwzięciu
zbiorowym.
Zasada odpowiedzialności indywidualnej znajduje swoje
odbicie w KK w przepisach części szczególnej, formułujących
przestępstwo jako własny czyn sprawcy, a także w przepisach
o współsprawstwie, podżeganiu i pomocnictwie. Obowiązuje
tam zasada indywidualizacji odpowiedzialności karnej (art.
2l KK) osób współdziałających w popełnieniu przestępstwa. Z
kolei art. 55 KK zawiera zasadę indywidualizacji kary.
Odpowiedzialność karna powinna mieć charakter nie tylko
indywidualny, ale i osobisty, tzn. nie może jej przejąć na
siebie inna osoba niż sprawca przestępstwa. Stąd też art.
239 KK traktuje jako przestępstwo poplecznictwa odbywanie za
skazanego kary. Z kolei art. 57 KW zabrania (pod groźbą od-
powiedzialności za wykroczenie) uiszczania przez osobę spoza
kręgu osób najbliższych grzywny za skazanego. lub
ofiarowania mu pieniędzy na ten cel. Ten ostatni przepis
(wprowadzony w 1985 r. w trakcie walki z opozycją po-
lityczną) z pewnością zbyt głęboko ingeruje w kwestię, w
jaki sposób skazany doprowadza do zapłacenia grzywny, którą
orzeczono w wyroku. Osobisty charakter odpowiedzialności
karnej nie oznacza, że w praktyce skutki skazania nie dotkną
innych osób, zwłaszcza rodziny skazanego. Są to jednak
uboczne, niezamierzone przez ustawodawcę, skutki
odpowiedzialności karnej.
IV. Zasada humanitaryzmu.
W podręcznikach prawa karnego pisze się często o zasadzie
humanizmu tego prawa (w krajach socjalistycznych pisano
nawet o zasadzie humanizmu socjalistycznego, uważając że
jest to lepszy rodzaj humanizmu). Wymaganie, by prawo karne
odpowiadało zasadzie humanizmu, a więc by w centrum uwagi
stał człowiek, jednostka ludzka jako najwyższa wartość, a
wszelkie uregulowania i instytucje prawnokarne uwzględniały
nadrzędny charakter tej wartości - jest nierealistyczne.
Prawo karne musi uwzględniać prawa jednostki, chronić
dobra jednostkowe, ale nie może dać im absolutnego
priorytetu, kosztem ochrony interesów ogólnospołecznych,
państwa i jego organów, instytucji społecznych itp. Można
oczywiście argumentować, że ochrona dóbr ogólnych też służy
jednostce i w tym sensie wyraża również zasadę humanizmu,
ale byłoby to już tylko rozmycie tego pojęcia, bo w tym
znaczeniu humanistyczny charakter miałoby po prostu każde
możliwe uregulowanie prawne.
Odrzucając więc, jako nierealistyczną, zasadę humanizmu
prawa karnego, postulować należy jednak, by prawo karne
spełniało wymagania skromniej sformułowanej zasady - zasady
humanitaryzmu.
Zgodnie z nią prawo karne powinno być humanitarne, ludzkie
w tym znaczeniu, że wymagania przezeń stawiane powinny być
na miarę możliwości ludzi, a stosowane kary i środki nie
powinny być okrutne, nie powinny poniżać karanego ani
wyrządzać mu zbędnych dolegliwości.
Postulat humanitaryzmu prawa karnego zajmował wiele
miejsca w twórczości myślicieli okresu Oświecenia,
przyczyniając się do zniesienia tortur i kar okrutnych.
Współcześnie zasada humanitaryzmu prawa karnego wynika m.in.
z art. 3 Konwencji o Ochronie Podstawowych Praw i Wolności
(KPCPW) z 1950 r. i art. 7 Międzynarodowego Paktu Praw
Obywatelskich i Politycznych (MPPOP) z 1966 r., których
Polska jest stroną. Na podstawie art. 3 KPCPW, Europejski
Trybunał Praw Człowieka orzekł np., że sprzeczne z konwencją
jest stosowanie kary chłosty.
Według art. 40 Konstytucji RP:
"Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu,
nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu.
Zakazuje się stosowania kar cielesnych".
W KK zasadę humanitaryzmu deklaruje art. 3, który odnosi
ją do problematyki wymiaru kary (por. Nb. 322).
"Kary i inne środki przewidziane w tym kodeksie stosuje
się z uwzględnieniem zasad humanitaryzmu, w szczególności z
poszanowaniem godności człowieka"
Zasada humanitaryzmu ma duże znaczenie w prawie karnym
wykonawczym, ponieważ w trakcie wykonywania kary pozbawienia
wolności możliwości działań, które tę zasadę naruszają, są
największe.
V. Zasada nullum crimen sine lege.
1. Uwagi ogólne.
Zasada nullum crimen sine lege ("nie mą przestępstwa bez
ustawy") jest najważniejszą zasadą współczesnego prawa
karnego, chroniącą jednostkę przed arbitralnym posługiwaniem
się represją karną przez organy państwowe. Nieprzypadkowo
więc jej ukształtowanie się związane jest z okresem
Oświecenia, chociaż pewne zaczątki myśli o niej niektórzy
autorzy widzą już u Cycerona (Spotowski, 9) i u
średniowiecznych prawników włoskich (Bukowska - Gorgoni, 35
i n.).
Myśliciele okresu Oświecenia (zwłaszcza Hobbes, Locke,
Montesquiezr, Beccaria, Rousseau, Voltaire) formułują
postulat ujęcia prawa karnego w ścisłe ramy ustawowe w
reakcji na współczesną im praktykę władz, której dowolność
umożliwiona była głównie przez dwa czynniki: niejasność
prawa, częściowo tylko pisanego oraz silną pozycję władcy
absolutnego i jego urzędników.
Zasada nullum crimen sine lege (dalej n.c.s.l.) została
uroczyście sformułowana w art. 8 Deklaracji Praw Człowieka i
Obywatela z 1789 r. W ustawodawstwie karnym natomiast
zamieszczona została po raz pierwszy już nieco wcześniej
mianowicie w austriackim KK z 1787 r. (zwanym Józefiną). Jej
sformułowanie w postaci łacińskiej maksymy przypisuje się A.
Feuerbachowi w 1801 r.
Omawiana zasada jest obecnie niekwestionowanym składnikiem
idei państwa prawa. W wielu państwach umieszcza się ją w
konstytucji. Uznana też została za zawierającą jedno z
podstawowych praw człowieka. Stąd umieszczenie jej w
Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948 r. (art. 11), w
Europejskiej Konwencji Praw Człowieka z 1950 r. (art. 7
KPCPW) i Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i
Politycznych (art. 15 MPPOP), przy czym jej stosowania
państwo związane tymi konwencjami nie może zawiesić nawet w
razie wprowadzenia stanu wyjątkowego.
W prawie polskim zasada ta sformułowana jest w art. 42
Konstytucji RP ("Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko,
kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez
ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia) i w art. 1 §
1 KK, o analogicznym brzmieniu.
Zasada ta formułowana jest też w postaci bardziej
rozbudowanej jako nullum crimen, nulla poena sine lege
poenali anteriori. Wynikają z niej pewne reguły bardziej
szczegółowe, mianowicie:
1) prawo karne musi być prawem pisanym i zawartym w ustawie
(nullum crimen sine lege scripta);
2) przepisy karne muszą opisywać przestępstwo w sposób
maksymalnie dokładny (nullum crimen sine lege certa);
3) niedopuszczalne jest stosowanie analogii na niekorzyść
oskarżonego;
4) ustawa karna wprowadzająca odpowiedzialność karną lub ją
zaostrzająca nie może działać wstecz (nullum crimen sine
lege praevia, lex retro non agit);
5) kara za przestępstwo musi być określone i przewidziana
we wcześniej wydanej ustawie (nulla poena sine lege).
Adresatem tych reguł jest nie tylko sędzia, rozpatrujący
konkretną sprawę, lecz również ustawodawca, zwłaszcza co do
reguł w pkt. 1 ) i 2).
2. Nullum crimen sine lege scripta.
Z zasady n.c.s.l. wynika, że prawo karne nie tylko musi
być prawem pisanym, ale musi to być prawo zapisane w
specyficznym akcie normatywnym, jakim jest ustawa. W
historii prawa karnego znane było również opieranie
odpowiedzialności karnej na prawie zwyczajowym. Prawo
zwyczajowe nie zapewnia jednak dostatecznej dokładności i
przejrzystości unormowań ani nie spełnia postulatu
powszechnej dostępności prawa. Współcześnie, prawo zwy-
czajowe nie może być źródłem norm prawnokarnych. Odrębną
kwestią jest, że zwyczaj (nie prawo zwyczajowe) i normy
obyczajowe mogą być pomocne dla interpretacji przepisów
karnych, np. zwyczaje handlowe, dopuszczające przesadę w
zachwalaniu towaru mogą wykluczyć przypisanie sprzedającemu
przestępstwa oszustwa.
Żądanie, by prawo karne zapisane było w ustawie, ma
związek z monteskiuszowskim trójpodziałem władz i
powierzeniem funkcji tworzenia prawa karnego legislatywie.
Odstępstwem od reguły jest tu prawo karne państw anglo-
saskich, w których istotną rolę odgrywa ciągle jeszcze prawo
stworzone w drodze precedensów sądowych (tzw. common law).
W systemach prawnych kontynentalnych podkreśla się przede
wszystkim, że sądy mają tylko interpretować ustawy i że
prawo karne nie może być tworzone przez władzę wykonawczą w
postaci aktów normatywnych niższej rangi (rozporządzenia,
zarządzenia). Wykluczenie tej drogi tworzenia prawa oznacza
jego większą stabilność i pewien - niezbędny w prawie karnym
- element konserwatyzmu. Uchwalenie ustawy wymaga
przestrzegania złożonej, w dużym stopniu jawnej, procedury
legislacyjnej, prowadzonej pod kontrolą opozycji i trwającej
pewien czas, co daje większe szanse uniknięcia zmian
pochopnych.
Formalnie rzecz traktując, wymóg formy ustawowej
spełniają również akty normatywne "z mocą ustawy"
(rozporządzenia Prezydenta RP po 1926 r., dekrety Rady
Państwa w PRL), ale niewątpliwie stanowi to wyjątek od
zasady ustawowego charakteru prawa karnego rozumianej
ściśle.
Stanowienie prawa karnego wyłącznie w formie ustaw nie
oznacza, że akty normatywne niższej rangi nie mają żadnego
znaczenia dla odpowiedzialności karnej. Ustawowy przepis
karny może mieć bowiem niekiedy charakter blankietowy, tzn.
może odsyłać do rozporządzeń lub zarządzeń dla sprecyzowa-
nia pewnych znamion. Niekiedy przepisy niższej rangi mogą
być też pomocne dla interpretacji przepisu ustawowego w
konkretnej sprawie, np. dla ustalenia zakresu obowiązków
funkcjonariusza w kontekście art. 231 KK. W obydwu tych
sytuacjach kontrola zgodności rozporządzenia lub
zarządzenia z ustawą należy do sądu.
3. Nullum crimen sine lege certa.
Wynikający z zasady n.c.s.l. postulat określoności
ustawowego opisu 30 przestępstwa adresowany jest do
ustawodawcy, który powinien tak sformułować przepis, by jego
odbiorca mógł go zrozumieć i przestrzegać. Przepisy karne
niezrozumiałe, niejasne, ogólnikowe można porównać do
zaminowanego pola, na które wstęp jest wzbroniony, ale jego
granice niezbyt wyraźnie oznaczone.
Zasada określoności i przejrzystości zakazu karnego może
być naruszona przez niejasne stylistycznie sformułowanie
przepisu albo przez użycie słów bez koniecznej potrzeby
zaczerpniętych spoza języka potocznego. Najczęściej jednak
nieokreśloność przestępstwa wynika z używania tzw. znamion
ocennych, dopuszczających różne ich rozumienie np. takich
jak "zeszpecenie" (art. 156 KK), "znieważa" (art. 216 KK).
Nieokreśloność przestępstwa może też polegać na świadomym
posługiwaniu się przez ustawodawcę opisem przestępstwa
wprawdzie precyzyjnym, ale tak szerokim, że jego dosłowne
stosowanie nie jest możliwe i wybór przypadków, w których
dochodzi do odpowiedzialności karnej pozostawia się organom
ścigania i sądom (zob. szerzej Gardocki, Typowe, 55). W
przypadku znamion ocennych, niektóre z nich z czasem, w
miarę ich stosowania obrastają orzecznictwem, które je w
pewnym stopniu precyzuje (np. pojęcie "znieważa" w art. 216
KK); inne pozostają stale niejasne (np. pojęcie
"pornograficzne" użyte w art. 202 KK). Jest oczywiste, że w
państwie praworządnym nie powinny obowiązywać przepisy
karne, których ustawodawca nie potrafi sformułować dokładnie
ani nie ma na to szans w drodze orzecznictwa SN. Ustawodawca
nie może bowiem wymagać od obywatela uświadomienia sobie
zakresu zakazu karnego i przestrzegania go, jeżeli sam nie
jest w stanie określić wyraźnie jego granic. Oczywiście,
może być też tak, że przepis karny określa dość dokładnie
pewien rdzeń zakazu, ale pozostawia wątpliwości co do
wypadków granicznych. Wówczas zastrzeżenia wynikające z
zasady n.c.s.l. odnoszą się tylko do tej niejasnej warstwy
przepisu.
4. Zakaz analogii
Stosowanie przepisów w drodze analogii, dopuszczalne w
innych dziedzinach prawa, dla wypełniania luk w prawie, jest
w prawie karnym zabronione w tym zakresie, w jakim miałoby
prowadzić do odpowiedzialności karnej osoby, której czyn nie
wypełnia znamion żadnego z przestępstw opisanych w ustawie
karnej. Sytuacja ta nie jest bowiem luką w prawie karnym,
lecz
oznacza, że prawo karne sytuację tę milcząco uregulowało,
nie uznając czynu za przestępny (nawet jeżeli wg aktualnych
ocen społecznych wydaje się on być karygodny). W Polsce
zakaz stosowania analogii konstytuującej odpowiedzialność
karną wynika z art. 1 § 1 KK.
Gdyby analogia była dopuszczalna, oznaczałoby to, że
jednostka mimo przestrzegania obowiązujących przepisów, może
narazić się na odpowiedzialność karną, jeżeli popełni czyn
analogiczny, podobny do czynu zabronionego pod groźbą kary.
Oznaczałoby to znaczne osłabienie bezpieczeństwa prawnego,
gdyż reakcja organów państwowych w zakresie ścigania
przestępstw stałaby się znacznie mniej przewidywalna.
Przykład: Art. 263 § 2 KK przewiduje przestępstwo
posiadania bez zezwolenia broni palnej. Czyn polegający na
posiadaniu bez zezwolenia innej niż palna broni nie może być
zakwalifikowany z tego przepisu, ponieważ byłoby to
zastosowaniem analogii na niekorzyść sprawcy.
Tego rodzaju stosowanie analogii, odwołujące się do
konkretnego przepisu nazywane jest w teorii prawa analogią
legis. Oprócz tego wyróżnia się inny rodzaj analogii,
analogię iuris, tj. odwoływanie się do całego systemu
prawnego, do jego "ducha" albo wręcz do społecznej
świadomości prawnej lub pewnej idei. Taką postać analogii
przewidywały początkowo dekrety władz rewolucyjnych w Rosji
w latach 1917-1918, odwołujące się do "rewolucyjnego
sumienia"; podobnie wprowadzona w 1935 r. nowela do k.k.
niemieckiego, odwołująca się do "zdrowego poczucia
narodowego" dla uzasadnienia odpowiedzialności karnej nie
przewidzianej przez prawo.
Analogię legis znało ustawodawstwo radzieckie do r. 1958
oraz kodeksy karne innych państw socjalistycznych. Formalnie
nie wprowadzono jej w socjalistycznej Polsce, ale stosowana
była niekiedy faktycznie. Analogia legis przewidziana jest
współcześnie w Europie w k.k. duńskim z 1935 r., ale
stosowana jest nieczęsto i traktowana jako niezagrażająca
praworządności w warunkach ogólnie demokratycznego
charakteru państwa.
Analogia jest niekiedy, mimo zakazu, stosowana w praktyce
pod hasłem interpretacji rozszerzającej, od której czasem
trudno ją odróżnić. W literaturze podaje się, jako
ilustrujący ten problem, przykład kradzieży energii elek-
trycznej. Gdy zjawisko to pojawiło się, niemiecki SN
stwierdził na tle konkretnej sprawy, że uznanie energii za
"rzecz" w rozumieniu przepisu o kradzieży byłoby
niedopuszczalnym stosowaniem analogii. Zmusiło to ustawo-
dawcę do wprowadzenia w 1900 r. specjalnego przepisu o
kradzieży energii elektrycznej do k.k. niemieckiego.
Natomiast francuski Sąd Kasacyjny w tym samym okresie
potraktował kradzież energii jako kradzież rzeczy, uważając,
że nie stosuje analogii, lecz tylko dokonuje interpretacji
przepisu.
Podany wyżej przykład ma charakter dyskusyjny. Można
jednak przytoczyć przykłady ewidentnego stosowania analogii
pod pozorem interpretacji rozszerzającej.
W okresie międzywojennym głośnym tego przykładem było
zastosowanie art. 152 k.k. z 1932 r. do czynu polegającego
na nazwaniu (nieżyjącego już wówczas) J. Piłsudskiego
"kabotynem". Sądy niższych instancji, i następnie SN,
uznały, że jest to przestępstwo z art. 152 k.k., czyli
"znieważanie Narodu Polskiego". Liczne przykłady stosowania
analogii pod pozorem interpretacji można znaleźć w
orzecznictwie polskiego SN w okresie powojennym, np. w jed-
nym z orzeczeń (OSNKW 65/1980) SN stwierdził, że pojęcie
"włamanie" używane w art. 208 KK z 1969 r. obejmuje również
sytuacje, gdy sprawca kradzieży ukrywa się w jakimś obiekcie
(np. w sklepie), a po jego zamknięciu dokonuje kradzieży
towarów i "wyłamuje się" by uciec.
Zakaz analogii jest rozumiany jako nie odnoszący się do
analogii na korzyść sprawcy. Może ona więc bez naruszenia
zasady n.c.s.l. być stosowana dla wykluczenia lub
złagodzenia odpowiedzialności karnej (sceptycznie na ten
temat Rajzman, 42 i n.). Trzeba jednak pamiętać, że takie
zastosowanie analogii na korzyść sprawcy nie może się
odbywać kosztem interesów innych osób, a zwłaszcza
pokrzywdzonego.
5. Nullum crimen sine lege praevia (lex retro non agit).
Omówione wyżej reguły miałyby niewielką wartość, gdyby
dopuszczalne było wydawanie ustaw o mocy wstecznej (tzw.
ustaw retroaktywnych), umożliwiających skazane za czyn,
popełniony przed wejściem w życie ustawy kryminalizującej
taki czyn. Ustawy retroaktywne są nie do pogodzenia z
zasada
mi państwa praworządnego, zaskakując obywateli, którzy mieli
prawo sądzić, że zachowując się w określony sposób nie
narażają się na odpowiedzialność karną. Taki rezultat
wprowadzenia retroaktywnej ustawy może być złagodzony przez
to, że kryminalizacja czynu jest wcześniej zapowiadana lub
też czyn jest bezprawny w świetle innej dziedziny prawa, ale
nie zmienia to faktu naruszenia samej zasady lex retro non
agit.
W polskim prawie karnym znane są następujące przypadki
naruszenia tej zasady:
1) ustawa z 1946 r. o odpowiedzialności karnej za
odstępstwo od narodowości polskiej w czasie wojny 1939-
1945 (Dz.U. Nr 41, poz. 237);
2) dekret z 1946 r. o odpowiedzialności karnej za klęskę
wrześniową i faszyzację życia państwowego (Dz.U. Nr 5,
poz. 46);
3) w pewnym stopniu naruszył tę zasadę również dekret z 1944
r. o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich
zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością
cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego (jedn.
tekst Dz.U. z 1946 r., Nr 69, poz. 377 ze zm.).
W późniejszym okresie naruszeniem zasady lex retro non
agit i przez to jednocześnie art. 1 S MPPOP było stosowanie
dekretu o stanie wojennym z 1981 r., którego przepisy karne
wprowadzały nowe przestępstwa i stosowane były do czynów
popełnionych przed ogłoszeniem dekretu (OSNKW 19/1992).
Należy tu zwrócić uwagę na fakt, że dla stwierdzenia
naruszenia zasady lex retro non agit miarodajna jest data
faktycznego ogłoszenia ustawy, a nie data "Dziennika Ustaw"
(Kochanowski, 133 i n.). Ponadto przy wydawaniu ustaw
karnych bardzo istotne jest posługiwanie się tzw. vacatio
legis, tzn. ustalenie okresu między ogłoszeniem ustawy a
wejściem jej w życie, gdyż umożliwia to faktyczne zapoznanie
się obywateli z nową ustawą.
Zasada lex retro non agit nie rozstrzyga sytuacji, w
których sama ustawa karna nie ulega zmianie, ale zmienia się
jej interpretacja w tym kierunku, że czyny uważane dotąd za
nieprzestępne, według nowej interpretacji uważane są za
wypełniające znamiona przestępstwa. Z czysto formalnego
rozumienia zasady ustawa karna nie działa tutaj wstecz, gdyż
obowiązywała już w chwili popełnienia czynu. Sytuacja taka
może być potraktowana jako niezawiniony przez sprawcę błąd
co do prawa (por. Nb. 245-247.
Zasada lex retro non agit zabrania również stosowania
wstecz ustaw zaostrzających odpowiedzialność karną. Nie ma
natomiast zakazu nadawania mocy wstecznej ustawom łagodzącym
odpowiedzialność karną lub znoszącym przestępność czynu, a
nawet jest to regułą. Kwestie te będą omówione w Nb. 64-65.
6. Nulla poena sine lege.
Wymogi formy ustawowej, określoności, zakaz analogii i
zakaz retroaktywności odnoszą się również do ustanawiania i
stosowania kary za przestępstwo (nulla poena sine lege). W
przeciwieństwie jednak do opisu ustawowego przestępstwa,
gdzie maksymalna określoność jest zawsze zaletą, ścisłe
określenie zagrożenia karą jest wprawdzie łatwe, ale
niepożądane. Oznaczenie kary za dany typ przestępstwa w
postaci tzw. sankcji bezwzględnie oznaczonej (np.
określenie, że grozi za nie dokładnie 7 lat pozbawienia
wolności albo wyłącznie kara śmierci) uniemożliwia sędziemu
wymierzenie kary sprawiedliwej, dostosowanej do wagi i
okoliczności konkretnego czynu. Przyjęte jest więc
współcześnie określanie w ustawie rodzaju kary oraz jej
dolnej i górnej granicy (sankcja względnie oznaczona).
Natomiast naruszeniem zasady nulla poena sine lege byłoby
pozostawienie sędziemu całkowitej swobody w wyborze rodzaju
i wysokości kary (sankcja nieoznaczona).
§ 4. Szkoły i kierunki w nauce prawa karnego.
I. Kierunek racjonalistyczno-humanitarny wieku
Oświecenia.
Nowożytne prawo karne i nauka prawa karnego zawdzięczają
najwięcej prądom intelektualnym i politycznym wieku
Oświecenia. Wprawdzie już w starożytności i Średniowieczu
pojawiały się poglądy teoretyczne na temat poszczególnych
problemów prawa karnego, ale dopiero w wieku XVIII w Europie
prawo karne stało się przedmiotem całościowych, wnikliwych
rozważań i pojawiły się śmiałe postulaty jego gruntownych
zmian.
Najważniejszym aspektom prawa karnego poświęcali swą uwagę
tak wybitni myśliciele tego okresu jak Montesquieu,
Rousseau, Voltaire, Marat. Czołową postacią na tym polu był
jednak Włoch Cesare Beccaria (1738-1794), autor książki "O
przestępstwach i karach" (1764), najbardziej znaczącego
dzieła tego okresu w dziedzinie prawa karnego.
Poglądy myślicieli okresu Oświecenia na prawo karne
kształtowały się jako reakcja na zastaną sytuację w tej
dziedzinie. Prawo karne wówczas funkcjonujące
charakteryzowała niejasność i chaotyczność uregulowań,
okrucieństwo kar i arbitralność stosowania tego prawa przez
władców i ich urzędników. Dlatego też myśliciele Oświecenia
postulowali stworzenie jasnego i przejrzystego, zapisanego w
ustawie prawa karnego (nullum crimen, nulla poena sine
lege), które stwarzałoby obywatelom ochronę przed samowolą
organów państwowych. Oczywiście, również i prawa karnego
dotyczył ogólny postulat równości wobec prawa i
zlikwidowania przywilejów stanowych. Postulowano też, by za
przestępstwa uznawane były tylko czyny szkodliwe dla społe-
czeństwa. Odrzucano więc np. karanie za czary lub za
samobójstwo.
Myśliciele tego okresu sprzeciwiali się też okrucieństwu
stosowanych wówczas kar i posługiwaniu się torturami w
procesie karnym. Jak pisał Beccaria:... "należy dobierać
tylko takie kary i takie metody ich stosowania, które - przy
zachowaniu proporcji do popełnionego przestępstwa -
wywierałyby najskuteczniejsze i najbardziej trwałe na dusze
ludzkie wrażenie, a zarazem najmniej udręczałyby ciało
przestępcy".
Idee humanitaryzmu, racjonalności i jasności prawa
karnego, głoszone w okresie Oświecenia, były następnie w
różnym stopniu realizowane w kodeksach karnych. Pozostają
jednak, jako postulaty, aktualne również współcześnie,
stanowiąc trwały fragment europejskiego dorobku cywiliza-
cyjnego.
II. Szkoła klasyczna.
Szkoła klasyczna prawa karnego powstała w zachodniej
Europie w końcu XVIII i w pierwszej połowie XIX wieku. Jej
głównymi twórcami i przedstawicielami byli Anzelm Feuerbach
w Niemczech, Ortolan i Rossi we Franeji, Carrara we Włoszech
i Bentham w Anglii. Przejęła ona główne postulaty okresu
Oświecenia, ale się do nich nie ograniczyła, rozwijając
bardziej szczegółowe koncepcje i zasady odnoszące się do
odpowiedzialności karnej. Przedstawiciele szkoły klasycznej
podkreślali, że punktem wyjścia dla odpowiedzialności karnej
jest czyn zabroniony przez ustawę karną. Czyn człowieka,
zgodnie z filozoficznym założeniem indeterminizmu, jest
wyrazem jego wolnej woli. Umożliwia to przypisanie sprawcy
winy za jego zachowania i potępienie tego czynu, wyrażające
się w wymierzaniu kary^' Istotą kary jest sprawiedliwa
odplata za czyn. Powinna więc ona być proporcjonalna do wagi
popełnionego czyn i do winy sprawcy. Będąc w zasadzie
odpłatą, kara może jednak spełniać również pewne funkcje
prewencyjne. Feuerbach podkreślał np. znaczenie
ogólnoprewencyjne kary, grożącej za przestępstwo, która
przez samo swoje istnienie w ustawie odstrasza od popeł-
nienia przestępstwa potencjalnych sprawców (tzw. teoria
przymusu psychologicznego).
Zasady szkoły klasycznej znalazły swoje odzwierciedlenie
we francuskim kodeksie karnym z 1810 r. i k.k. bawarskim
(opracowanym przez Feuerbacha) z 1813 r.
Główne założenia klasycyzmu, zwłaszcza dotyczące
formalnej definicji przestępstwa, zasady winy i sensu kary -
wpływają również współcześnie na kształt prawa karnego.
III. Szkoła antropologiczna (szkoła pozytywna)
Twórcą szkoły antropologicznej był włoski psychiatra
Cesare Lombroso 37 (1835-1909). Opierając się na danych z
różnych źródeł, m.in. na wynikach własnych badań
antropometrycznych przestępców, doszedł on do wniosku,
że istnieją "przestępcy urodzeni". Teza ta, którą wysunął w
opublikowanej w 1876 r. książce "L'uomo delinquente"
("Człowiek zbrodniarz") oznaczała, że niektórzy ludzie mają
wrodzone predyspozycje do popełniania przestępstw, są
"skazani" na ich popełnianie. Przestępcy urodzeni
charakteryzują się anormalnością funkcji psychicznych, która
zewnętrznie przejawia się w anomaliach budowy ciała.
Lombroso podawał w swych pracach różne cechy anatomiczne
(np. mniejsza pojemność czaszki, cofnięte czoło, duże
sterczące uszy, leworęczność), które zaliczał do takich
anomalii. Próbował również podawać zespoły takich cech
charakterystycznych dla poszczególnych typów sprawców
(morderców, oszustów itd.).
Konsekwencją tych poglądów musiało być odrzucenie pojęcia
winy jako podstawy odpowiedzialności karnej, a w rezultacie,
odrzucenie też samego pojęcia odpowiedzialności. Skoro
bowiem postępowanie człowieka zdeterminowane jest jego
cechami wrodzonymi - nie można mu z popełnienia przestępstwa
czynić zarzutu ani wymierzać kary.
Natomiast reakcją na przestępczość powinno być stosowanie
środków zabezpieczających społeczeństwo przed tym
zjawiskiem. Podstawą stosowania takich środków miał być nie
sam fakt popełnienia przestępstwa, lecz stan
niebezpieczeństwa, jako pewna cecha jednostki.
Kontynuatorami myśli Lombrosa byli Garofalo i Ferri. Ferri
był m.in. autorem projektu k.k. dla Włoch z 1921 r., który
nie posługiwał się już pojęciami przestępstwa i kary, lecz
mówił o stanie niebezpieczeństwa i o sankcjach. Przewidywał
też umieszczanie przestępców z nawyknienia i recydywistów na
czas nieokreślony w specjalnych zakładach. Projekt ten nie
stał się nigdy obowiązującym prawem.
Szkoła antropologiczna przyczyniła się do rozwoju
kryminologii, zwłaszcza spowodowała wzrost zainteresowania
badaniami nad osobą przestępcy. Nie miała natomiast
większego wpływu na prawo karne. Poglądy przedstawicieli tej
szkoły spotkały się początkowo z dużym zainteresowaniem,
jako inne
spojrzenie na przestępczość, dostarczające łatwego
wyjaśnienia jej przyczyn. Od razu jednak spotkały się też z
krytyką teoretyków, podkreślających znaczenie społecznych
czynników w genezie przestępczości. Teza o urodzonym
przestępcy została, po gruntownej krytyce, odrzucona jako
pochopne uogólnienie, nie oparte na poprawnych
metodologicznie badaniach naukowych.
IV. Szkoła socjologiczna.
Twórcą szkoły socjologicznej był Franz von Liszt (1851-
1919). Nowością tego kierunku było zwrócenie uwagi na fakt,
że przestępczość, obok przyczyn związanych z osobowością
jednostki, ma swoje przyczyny tkwiące w warunkach
społecznych. To spostrzeżenie różniło szkołę socjologiczną
od szkoły antropologicznej. Natomiast od szkoły klasycznej
różniło ją odmienne podejście do kwestii znaczenia czynu,
sensu kary i znaczenia okoliczności odnoszących się do
sprawcy dla jego odpowiedzialności karnej. Przesłanką odpo-
wiedzialności karnej miał być nadal czyn zabroniony przez
ustawę, ale przestał on być głównym elementem decydującym o
rozmiarach tej odpowiedzialności. Następuje przesunięcie
akcentu z czynu na jego sprawcę. "Nie czyn, lecz sprawca
zostaje ukarany" brzmiała znana maksyma Liszta. Ten skrót
myślowy miał znaczyć, że przy reagowaniu na przestępstwo
należy większą uwagę zwracać na jego sprawcę i na możliwości
prewencyjnego oddziaływania na niego, mniejszą natomiast na
wagę popełnionego przestępstwa.
Liszt dzielił sprawców na trzy kategorie:
1) sprawców z nawyknienia, wobec których celem kary
powinna być ich eliminacja, ponieważ nie nadają się do
poprawy;
2) sprawców nadających się do poprawy, wobec których
należy stosować kary niekonieczne współmierne do wagi
przestępstwa, lecz takie, które mogą tę poprawę
spowodować;
3) sprawców przypadkowych, nie wymagających poprawy, a
jedynie ostrzeżenia przez ukaranie.
Podstawowym celem kary miała być nie sprawiedliwa odpłata,
lecz ochrona dóbr prawnych, osiągana przez prewencyjne
oddziaływanie na konkretnego sprawcę (prewencja
indywidualna).
Pod wpływem szkoły socjologicznej rozpowszechniły się
takie instytucje prawnokarne, jak warunkowe zawieszenie
wykonania kary i warunkowe przedterminowe zwolnienie.
Wpłynęła ona też na szersze uwzględnianie okoliczności
odnoszących się do osoby sprawcy przy wymiarze kary.
Jednocześnie jednak, także pod jej wpływem lansowano
stosowanie długotrwałych środków izolacyjnych wobec
recydywistów, przestępców zawodowych i z nawyknienia.
V. Inne kierunki w prawie karnym.
1. Obrona społeczna
Kierunek określany jako "obrona społeczna" pojawił się po
drugiej wojnie 39 światowej. Jego odłam radykalny
reprezentował Włoch F. Grammatica. Proponował on zastąpienie
prawa karnego "prawem obrony społecznej". Miało ono nie
posługiwać się takimi pojęciami jak odpowiedzialność karna,
przestępstwo i kara. Podstawowym pojęciem miała być
antyspołeezność sprawcy. Oznaczało to nawiązanie do szkoły
antropologicznej, jednakże Grammatica nie podzielał
fatalistycznego przekonania zwolenników tego nurtu o
biologicznym zdeterminowaniu skłonności do popełniania
przestępstw. Pojęcie przestępstwa zastąpione miało być
stopniowalnym wskaźnikiem antyspołeczności, ale ustalanie
tego wskaźnika następowałoby jednak dopiero w razie
popełnienia określonych w ustawie czynów. Zamiast kar
współmiernych do wagi czynu, stosowano by środki obrony
społecznej o charakterze prewencyjnym, wychowawczym i
leczniczym, dostosowane do osobowości sprawcy. Środki te
byłyby nieoznaczone co do czasu ich trwania i podlegałyby
modyfikacjom w trakcie ich wykonywania.
2. Nowa obrona społeczna
Natomiast odłam umiarkowany tego kierunku (tzw. nowa
obrona społeczna) reprezentowany przez Francuza M. Ancela
postulował jedynie przekształcenie istniejącego prawa
karnego. Nie odrzucając takich pojęć jak: odpowiedzialność
karna, przestępstwo, przestępca i kara - jego zwolennicy
opowiadają się przeciwko karze - odpłacie (element
dolegliwości tkwiący w karze powinien być zminimalizowany na
tyle na ile to możliwe), na rzecz skutecznej ochrony
społeczeństwa przy pomocy jednolitego, racjonalnego systemu
polityki kryminalnej opartej na wynikach badań naukowych. Ma
to umożliwiać przeciwdziałanie powstawaniu warunków
sprzyjających przestępczości i neutralizowanie osób, które
mogłyby wejść na drogę przestępczą. W stosunku do osób,
które popełniły już przestępstwo kara ma umożliwić
resocjalizację sprawcy, przy czym preferowana miałaby być
resocjalizacja bez pozbawienia
wolności. Ancel podkreśla, że tak określone cele powinny być
osiągane przy jednoczesnej humanizacji prawa karnego i
zachowania zasad praworządności. Charakterystyczne dla tego
nurtu jest akcentowanie (jeszcze dobitniej niż czynił to F.
Liszt) potrzeby dostosowania kary nie do popełnionego czynu,
lecz do osoby przestępcy, podobnie jak to się już dzieje w
stosunku do sprawców nieletnich. Wymaga to wnikliwego
badania osobowości sprawcy. Wiąże się z tym propozycja
podzielenia procesu karnego na dwa stadia. W pierwszym
stadium odbywałoby się ustalenie, w tradycyjny sposób, faktu
popełnienia przez sprawcę czynu przestępnego. Drugie stadium
poświęcone byłoby osobowości sprawcy i wyborowi dostosowanej
do tej osobowości kary i innych środków reakcji na
przestępstwo. To drugie stadium odbywało by się w sposób
mniej prawniczy, mniej sformalizowany, z udziałem
specjalistów innych dziedzin nauk społecznych (pedagogów,
socjologów, psychologów). Odformalizowanie ("dejurydyzacja")
prawa karnego, rozumiane jako oderwanie się od dogmatycznych
rozważań czysto prawniczych, i przeniesienie akcentu na
badania, rzeczywistości, jest zresztą generalnym postulatem
"nowej obrony społecznej".
3. Neoklasycyzm
Jako reakcja na nieskuteczność koncepcji resocjalizacji
przestępców pojawił się w latach siedemdziesiątych
(zwłaszcza w USA i w państwach skandynawskich) kierunek
nazywany "neoklasycyzmem" albo "nowym realizmem". Jak się
okazało, rzeczywista resocjalizacja skazanych, nawet gdy
usiłowano ją realizować z zaangażowaniem dużych środków
finansowych i metodami wspartymi osiągnięciami pedagogiki,
psychologii i socjologii - nie była osiągana. Spowodowało to
pojawienie się poglądów teoretycznych postulujących powrót
do idei kary sprawiedliwej, tj. współmiernej do wagi
przestępstwa i rezygnację z ambitnych celów
resocjalizacyjnych.
4. Abolicjonizm
Ważnym współczesnym kierunkiem teoretycznym jest też
abolicjonizm, który postuluje likwidację prawa karnego i
zastąpienie kary różnymi instrumentami rozwiązywania
konfliktów społecznych. Wybitni przedstawiciele tego
kierunku to Hulsman, Bianchi, Mathiesen, Christie i van
Swaaningen. Abolicjoniści patrzą na przestępstwo jako na
konflikt do rozwiązania. Prawo karne, jak twierdzą, nie
zapewnia tego, a nawet powoduje tylko dalsze szkody
społeczne. Rozwiązywanie takich konfliktów powinno być
zadaniem społeczności (zwłaszcza lokalnych, sąsiedzkich) a
nie państwa. Sędzia powinien być w procesie rozwiązywania
konfliktu raczej tylko mediatorem. Sprawy drobne powinny być
załatwiane w kręgach sąsiedzkich, głównie przez naprawienie
szkody lub zwrot rzeczy w przypadku kradzieży. Należy też
szerzej wykorzystywać postępowanie cywilne jako alternatywę
procesu karnego.
Abolicjonizm nie daje przekonywającej odpowiedzi na
pytanie, jak postępować w przypadku takich przestępstw,
gdzie naprawienie szkody nie jest w ogóle możliwe. Nie
bardzo też wiadomo, jak należałoby, według tej doktryny,
reagować na poważne przestępstwa np. zabójstwo, zgwałcenie
lub szpiegostwo.
Tak więc koncepcja, która jest na pewno cenna jako
przerysowana, a przez to bardzo wyrazista, krytyka
istniejącego mechanizmu prawnokarnego, i która z pewnością
proponuje słuszne podejście do przestępstw, przy których
przeważa element konfliktu - jako uniwersalny pomysł na
rozwiązanie zagadnienia przestępczości - razi swoją
naiwnością.
§ 5. Zagadnienia kryminalizacji.
I. Kryminalizacja i nauka o kryminalizacji.
Jednym z najważniejszych zagadnień teorii prawa karnego
jest problematyka kryminalizacji, czyli uznawania przez
ustawodawcę pewnych czynów za przestępstwa lub utrzymywanie
przestępności tych czynów.
Kryminalizacja jako pewne zjawisko społeczne może być
uprawiana jako opisowa nauka o kryminalizacji i jako
normatywna nauka o kryminalizacji. Opisowa nauka o
kryminalizacji zajmuje się opisem i analizą tego zjawiska
jako fragmentu rzeczywistości społecznej, zwłaszcza zaś
ustalaniem jakie są rzeczywiste powody kryminalizacji.
Normatywna nauka o kryminalizacji ma natomiast charakter
postulatywny i polega na tworzeniu pewnych zasad,
określających, kiedy kryminalizacja powinna następować,
względnie kiedy jest dopuszczalna.
II. Opisowa nauka o kryminalizacji.
Pytanie, dlaczego kryminalizuje się (uznaje za
przestępstwa) pewne rodzaje czynów, jest kluczem dla
zrozumienia istoty prawa karnego. Najbardziej
rozpowszechnione jest przekonanie, że ustawodawca podejmuje
decyzję o kryminalizacji na podstawie spostrzeżenia, że
jakieś dobro godne ochrony,(np. życie, wolność,
bezpieczeństwo) doznaje uszczerbku lub zagrożenia ze strony
pewnego rodzaju zachowania się ludzi. Podobną myśl wyraża
twierdzenie, że ustawodawca kryminalizuje czyny społecznie
szkodliwe lub społecznie niebezpieczne.
W rzeczywistości jednak nie istnieje jeden uniwersalny
powód kryminalizacji. Powody te są różne przy różnych typach
przestępstw oraz niejednolite w tym sensie, że konkretna
decyzja kryminalizacyjna może wynikać z różnych powodów.
Powody kryminalizacji możemy podzielić na dwie zasadnicze
grupy:
1) racjonalne powody kryminalizacji,
2) irracjonalne powody kryminalizacji.
Racjonalne są powody kryminalizacji nastawione na
osiągnięcie pewnego celu. Irracjonalne (emocjonalne) powody
kryminalizacji oznaczają, że ustawodawca nie stara się
osiągnąć określonego celu, lecz kierując się emocją uważa
pewne czyny za karygodne, a więc w konsekwencji zasługujące
na uznanie ich za przestępstwa.
Racjonalna jest kryminalizacja nastawiona na ochronę
pewnego dobra prawnego, np. uznanie za przestępstwo
fałszywych zeznań ma na celu zapewnienie prawidłowego
wymiaru sprawiedliwości, kryminalizacja zanieczyszczenia wód
ma na celu ochronę czystości środowiska naturalnego itd.
Tak rozumiana ochrona dóbr prawnych jest zapewne głównym,
najczęstszym powodem kryminalizacji, ale nie jest powodem
jedynym. Celem ustawodawcy może być też utwierdzanie postaw
moralnych, rozładowywanie napięć społecznych, symboliczne
potwierdzanie pewnych wartości, dyscyplinowanie
społeczeństwa lub zapobieganie innym przestępcom (np.
kryminalizacja posiadania broni palnej).
Emocjonalne powody stoją u podstaw kryminalizacji głównie
takich zachowań, które stanowią naruszenie pewnych tabu
obyczajowych, np. kazirodztwo, sodomia, rozpowszechnianie
pornografii, homoseksualizm (Gardocki, Zagadnienia, 76-85).
Spotyka się niekiedy twierdzenie, że stałą tendencją
rozwojową prawa karnego jest tendencja dekryminalizacyjna.
Twierdzenie to nie ma jednak oparcia w rzeczywistości. Jeśli
się porównuje katalogi przestępstw w prawie cywilizacji
starożytnych, w Średniowieczu i w różnych okresach czasów
nowożytnych, to nietrudno zauważyć, że współcześnie zakres
kryminalizacji jest znacznie szerszy. Okrucieństwo kar
stosowanych w poprzednich epokach nie powinno nas zmylić.
Odnosiły się one do bardzo wąskiego katalogu czynów.
Pewne sfery życia uległy w ostatnich dziesięcioleciach
procesowi dekryminalizacji, np. sfera obyczajowo-seksualna.
W innych (gospodarka, komunikacja, ochrona środowiska) mamy
do czynienia z procesem odwrotnym. Katalog czynów uznanych
za przestępstwa zmienia się więc, ale raczej, w miarę
komplikowania się życia społecznego, w kierunku szerszej
kryminalizacji.
III.Normatywna nauka o kryminalizacji.
Normatywna nauka o kryminalizacji zajmuje się tworzeniem
zasad, którymi ustawodawca powinien się posługiwać
podejmując decyzje o kryminalizacji lub dekryminalizacji.
Ogólnym postulatem co do kryminalizacji, często
formułowanym w literaturze jest, by była ona uzasadniona
naukowo, zwłaszcza by opierała się na osiągnięciach
kryminologii. Jest to postulat słuszny, ale nie zawsze
realizowalny.
Przede wszystkim, nauka często nie daje odpowiedzi na
pytania pojawiające się przy podejmowaniu decyzji o
kryminalizacji. Tam zaś, gdzie takich odpowiedzi udziela,
nie zawsze mogą one być wzięte pod uwagę, zwłaszcza jeżeli
przeciwstawiają się one pewnym poglądom potocznym, emocjom
lub tezom ideologicznym. Na przykład z badań
kryminologicznych wynika (Kotakowska-Przełomiec,
Przestępstwa niealimentacji, Ossolineum 1989, 164), że
celowa byłaby dekryminalizacja niealimentacji, ponieważ
skazanie za to przestępstwo dotyka najczęściej osób
wymagających opieki społecznej, chorych, zdegradowanych
społecznie, nie dających sobie rady z problemami życiowymi.
Umieszczanie kilku tysięcy takich osób rocznie w więzieniach
nie rozwiązuje problemu. Wyniki tych badań nie wywołały
jednak żadnej formalnej propozycji uchylenia obowiązującego
wówczas art. 186 KK z 1969 r. (obecnie art. 209 KK), zapewne
dlatego, że byłoby to sprzeczne z ideologią ochrony rodziny
i z negatywnymi emocjami, wywołanymi przez potoczne
przekonanie, że niealimentacja jest złośliwym wyrządzaniem
krzywdy bezbronnym dzieciom.
Uważa się, że kryminalizacja powinna być zawsze
poprzedzona rachunkiem zysków i strat (kosztów), jakie się z
nią wiążą. Taki rachunek nie jest jednak łatwy do
przeprowadzenia, zwłaszcza, gdy chodzi o przestępstwa prze-
ciwko dobrom, których wartość ma charakter niematerialny.
Istotną zasadą kryminalizacji jest zasada subsydiarności
prawa karnego, z której wynika, że prawo karne nie powinno
interweniować, gdy inne rodzaje reakcji społecznej są
wystarczające. Zasadę tę wyraża się w postaci twierdzenia,
że prawo karne powinno stanowić ultima ratio w rozwiązywaniu
jakiegoś problemu. Uzasadnienie subsydiarności prawa karnego
może mieć charakter pragmatyczny, tj. akcentować potrzebę
wyboru środka pociągającego mniejsze koszty społeczne lub
skuteczniejszego. Można też zasadę tę akceptować ze względów
zasadniczych, jako chroniącą obywateli przed nadmierną
ingerencją prawa karnego w sferę ich wolności. Subsydiarność
prawa karnego formułowana w sposób ogólny nie napotyka na
opory i zastrzeżenia. Wątpliwości pojawiają się, gdy
przechodzimy do konkretnych sposobów jej realizacji. Okazuje
się wówczas, że często trudno jest ocenić, czy jakiś środek
kontroli społecznej jest wystarczający jako reakcja na dany
czyn, czy jest równie skuteczny lub skuteczniejszy niż kara.
W wielu wypadkach rzeczywiste kierowanie się zasadą
subsydiarności wymagałoby wręcz pewnego eksperymentu
społecznego.
Z porównania procesu kryminalizacji do procesu karnego
wyłoniły się problemy udowodnienia potrzeby kryminalizacji i
sposobu rozstrzygania pojawiających się wątpliwości.
Szczególne wymagania dowodowe i zasada in dubio pro reo
chronić mają osobę niewinną przed skazaniem w procesie kar-
nym. Podobnie, by uniknąć niesłusznej lub zbędnej
kryminalizacji, a w konsekwencji by uniknąć skazywania w
przyszłości konkretnych ludzi, można przyjąć, że ciężar
udowodnienia potrzeby kryminalizacji spoczywa na usta-
wodawcy. W razie wątpliwości co do istnienia takiej potrzeby
należy natomiast z kryminalizacji zrezygnować. Zasadę tę
formułuje się w nauce o kryminalizacji w postaci łacińskiej
maksymy in dubio pro libertate, tzn. w razie wątpliwości
należy się opowiedzieć za wolnością od ograniczenia wprowa-
dzanego nowym przepisem karnym.
Zasada ta budzi jednak w literaturze szereg kontrowersji
(zob. Gardocki, Zagadnienia, 138-148), nierealistyczne jest
bowiem żądanie od ustawodawcy pełnego, nie dopuszczającego
wątpliwości dowodu karygodności jakiegoś typu zachowania
się. Natomiast z pewnością można i należy wymagać pełnego,
rzeczowego uzasadnienia decyzji o kryminalizacji.
Kryminalizacja powinna spełniać też pewne warunki
formalne. W szczególności z zasady nullum crimen sine lege
wynika, że zakaz karny powinien odpowiadać zasadzie
określoności przestępstwa. Ustawodawca nie może więc
kryminalizować czynów, których nie jest w stanie zdefiniować
należycie w ustawie.
Podstawowym problemem w teorii kryminalizacji jest to,
czy jej naczelną dyrektywą powinna być idea ochrony dóbr
prawnych, idea kryminalizacji tylko czynów społecznie
szkodliwych. Historycznie, idea społecznej szkodliwości
czynu jako kryterium kryminalizacji wiązana jest z okresem
Oświecenia. W postaci normy ogólnej regułę taką zawierała
Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela z 1789 r. (art. 5),
realizując idee myślicieli tego okresu.
Idea ta odegrała ważną rolę przy oczyszczaniu prawa karnego
z przepisów opartych na przesądach i zabobonach.
Również współcześnie akcentowanie ochrony dóbr prawnych
przed szkodliwymi dla nich działaniami jest bardzo ważnym
czynnikiem zapobiegającym arbitralności posunięć
kryminalizacyjnych oraz wymuszającym racjonalne i
przemyślane posunięcia ustawodawcze w sferze prawnokarnej.
Dlatego też należy przyjąć, że wymagane, by kryminalizacja
opierała się na kryterium społecznej szkodliwości czynu -
nadal pozostaje główną zasadą teorii kryminalizacji.
Nie wyklucza to całkowicie posługiwania się innymi
kryteriami, ale tylko gdy traktujemy te inne kryteria jako
świadomie czynione wyjątki od zasady.
§ 6. Ustawa karna i jej stosowanie.
I. Źródła polskiego prawa karnego.
1. Kodeks karny
Prawo karne obowiązujące w Polsce zawarte jest głównie w
KK z 1997 r., stosowanym od 1.9.1998 r. Poprzednikiem
obecnie obowiązującego Kodeksu był k.k. z 1969 r. Przedtem
zaś obowiązywał k.k. z 1932 r. Był to pierwszy polski kodeks
karny, ponieważ w okresie przedrozbiorowym polskie prawo
karne nie było skodyfikowane, zaś uchwalony w 1818 r.
"Kodeks karzący", stosowany w Królestwie Polskim do 1847 r.
nie obowiązywał w niepodległym państwie polskim.
Do czasu wejścia w życie k.k. z 1932 r. w Polsce w okresie
międzywojennym obowiązywały kodeksy karne państw zaborczych.
Na ziemiach byłego · zaboru pruskiego był to k.k. niemiecki
z 1871 r., w byłym zaborze austriackim ustawa karna
austriacka z 1852 r., a w byłym zaborze rosyjskim k.k.
rosyjski z 1903 r. Na niewielkim obszarze Spiszu i Orawy
obowiązywał k.k. węgierski z 1878 r.
KK z 1997 r. jest obecnie głównym, ale nie jedynym
źródłem obowiązującego prawa karnego. Przepisy karne zawarte
są bowiem również w tzw. ustawach dodatkowych. Ustawy te
mają dwojaki charakter. Mogą to być ustawy karne szczególne,
które zawierają wyłącznie lub prawie wyłącznie przepisy
karne (np. ustawa z 1959 r. O zwalczaniu niedozwolonego
wyrobu spirytusu) albo też są to ustawy typu
administracyjnego, które regulują pewną dziedzinę życia
społecznego, ale zawierają też przepisy karne (np. Prawo
budowlane).
KK dzieli się na trzy części: część ogólną, część
szczególną i część wojskową.
1) Część ogólna zawiera głównie przepisy określające zasady
odpowiedzialności karnej, reguły obowiązywania ustaw
karnych, katalog kar i zasady ich wymierzania;
2) Część szczególna zawierająca przepisy o poszczególnych
typach przestępstw; jest jak gdyby zbiorem definicji
poszczególnych przestępstw (szpiegostwa, rozboju,
zgwałcenia itd.) i jednocześnie wskazuje, jakie kary grożą
za poszczególne przestępstwa.
Przepis części szczególnej składa się więc z dwóch części:
dyspozycji (np. "Kto pozbawia człowieka wolności...) i
sankcji ("...podlega karze pozbawienia wolności od 3
miesięcy do lat 5.");
3) Część wojskowa z kolei, zawiera przepisy karne odnoszące
się do żołnierzy. Są to zarówno przepisy ogólne, jak i
przepisy opisujące specyficzne przestępstwa wojskowe.
2. Przepisy innych dziedzin prawa.
Z faktu, że prawo karne zawarte jest w KK i w ustawach
dodatkowych nie wynika jeszcze, że dla kształtowania
odpowiedzialności karnej w konkretnej sprawie, dla
stosowania prawa karnego nie mają znaczenia przepisy innych
dziedzin prawa. Prawo karne nie funkcjonuje w izolacji, lecz
jest częścią całego systemu prawa i cały system wpływa na
jego stosowanie. Jeżeli np. stosujemy art. 278 KK o
kradzieży lub art. 206 KK o bigamii - to kwestię czy rzecz
jest "cudza" lub czy sprawca "pozostaje w związku
małżeńskim" oceniamy stosując przepisy prawa cywilnego i
rodzinnego. Jeżeli stosujemy art. 263 § 2 KK o nielegalnym
posiadaniu broni palnej, to odwołujemy się do przepisów ad-
ministracyjnych o zezwoleniach na broń itd.
3. Konstytucja i umowy międzynarodowe.
Inne znaczenie mają dla prawa karnego przepisy
Konstytucji i przepisy ratyfikowanych przez Polskę umów
międzynarodowych.
Wszystkie przepisy prawa, w tym i prawa karnego, muszą
być zgodne z Konstytucją. Konstytucja wyznacza ramy prawa
karnego, których ustawodawcy nie wolno przekroczyć. Jeżeli,
np. Konstytucja przewiduje wśród wolności obywatelskich
prawo do zgromadzania się - ustawodawca nie może zabronić
zgromadzania się, grożąc karą za takie zachowanie się. Prawo
karne musi więc odpowiadać pewnym standardom konstytucyjnym.
Niezgodność przepisu karnego z Konstytucją może być
stwierdzona orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego (TK) i
prowadzić do ewentualnego uchylenia takiego przepisu przez
Sejm. W toku konkretnego postępowania karnego przepis
sprzeczny z Konstytucją nie może być stosowany. W razie
wątpliwości co do zgodności przepisu ustawowego z
Konstytucją przewidziana jest możliwość kierowania w tej
sprawie pytań prawnych do TK (art. 193 Konstytucji RP).
Umowy międzynarodowe mogą w dwojaki sposób wpłynąć na
treść polskiego prawa karnego. Niektóre z nich formułują
tylko zobowiązania pod adresem państw-stron, by w określony
sposób ukształtowały swe ustawodawstwo, np. by przestępstwem
było również fałszowanie obcych pieniędzy albo by
przygotowanie do obrotu narkotykami podlegało karze. Tego
rodzaju postanowienia umów wpływają na polskie prawo karne
za pośrednictwem ustawodawcy. Szereg umów międzynarodowych
zawiera jednak tego rodzaju przepisy, które mogą być
stosowane bezpośrednio.
Według art. 91 ust. 1 Konstytucji RP "Ratyfikowana umowa
międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw
Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku
prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej
stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy". Z kolei ust.
2 tego artykułu stwierdza, że "Umowa międzynarodowa
ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma
pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się
pogodzić z umową."
Szczególne znaczenie w tym kontekście mają przepisy MPPOP
i KPCPW. Określając katalog praw człowieka wpływają one w
ten sposób na treść przepisów karnych, obowiązujących w
poszczególnych państwach. Np. polski SN uznał, że art. 15
MPPOP zakazujący stanowienia ustaw karnych z mocą wsteczną
wywiera skutek bezpośredni na polskie prawo karne i wobec
tego wszelkie retroaktywne przepisy karne, jako sprzeczne z
normą międzynarodową, nie mogą być stosowane, nawet jeżeli
ustawodawca takie przepisy w ustawie karnej zamieści (OSNKW
19/1992). W tym sensie umowy międzynarodowe są również
źródłem polskiego prawa karnego.
Przepisy KPCPW stosowane przez Europejski Trybunał Praw
Człowieka w Strasburgu wielokrotnie wpływały na kształt
prawa karnego państw-stron tej konwencji.
4. Judykatura i doktryna.
Orzeczenia sądów w sprawach karnych nie są w Polsce
źródłem prawa 57 karnego. Mimo to orzecznictwo sądowe wpływa
na kształt obowiązującego prawa karnego poprzez jego
interpretację. Szczególne znaczenie ma tutaj orzecznictwo
SN. Orzeczenia SN w konkretnych sprawach, a także uchwały
mające na celu wyjaśnienie przepisów prawnych budzących
wątpliwości lub różnie stosowanych w praktyce, mają różną
moc wiążącą. Głównie jednak orzecznictwo SN oddziaływuje
siłą swego autorytetu, nawet jeżeli formalnie nie wiąże
podmiotów stosujących prawo.
Oddziaływanie siłą autorytetu odnosi się również do nauki
prawa karnego w tym zakresie, w jakim zajmuje się ona
interpretacją obowiązujących przepisów. Interpretacja ta
idzie niekiedy bardzo daleko w tworzeniu pewnych konstrukcji
prawnych, istotnych dla zakresu odpowiedzialności karnej, a
pomijanych w przepisach ustawowych. Przykładem może tu być
problematyka związku przyczynowego (por. Nb. 127-134).
II. Wykładnia przepisów prawa karnego.
Problematyka wykładni prawa karnego jest częścią
problematyki wykładni prawa w ogóle. Znane w teorii prawa
metody wykładni i jej różne klasyfikacje mają również tutaj
zastosowanie.
Interpretując przepisy karne trzeba jednak szczególną
uwagę zwrócić na metody wykładni tych przepisów, które
wyznaczają zakres kryminalizacji, a więc głównie przepisów
części szczególnej KK. Jest to ten fragment prawa karnego,
który wyznacza ramy niekaralnych zachowań obywateli. Są oni
adresatami tych przepisów, w związku z czym szczególne
znaczenie ma tutaj wykładnia językowa. Wykładnia językowa,
odwołująca się do znaczenia słów użytych w tekście ustawy
jest rodzajem wykładni stosunkowo najbardziej dostępnym dla
nieprawników.
Powinna ona mieć w tym kontekście przewagę nad wykładnią
odwołującą się do celu i sensu przepisu (wykładnia
teleologiczna, celowościowa) i wykładnią odwołująca się do
umiejscowienia przepisu w systemie danej gałęzi prawa
(wykładnia systemowa). Wydaje się, że odwoływanie się do
wykładni celowościowej i systemowej może mieć miejsce tylko
wtedy, gdy wykładnia językowa dopuszcza różne warianty
rozumienia przepisu. Wtedy wybranie wariantu węższego
rozumienia przepisu (wykładnia zwężająca) lub szerszego
rozumienia (wykładnia rozszerzająca) może być uzasadniane,
np. celem przepisu. Jeżeli natomiast przepis jest językowo
jednoznaczny, nie można mu nadawać szerszego rozumienia w
drodze stosowania innych metod wykładni, ponieważ grozi to
wprowadzaniem w błąd adresata przepisu i najczęściej nie
jest już wykładnią prawa, lecz stosowaniem niedozwolonej
analogii na niekorzyść sprawcy.
III.Obowiązywanie ustawy karnej pod względem czasu.
1. Wejście w życie
Ustawa karna obowiązuje od momentu jej wejścia w życie,
który to moment określa ona sama, np. przez użycie zwrotu "z
dniem ogłoszenia" lub przez podanie daty.
W prawie karnym szczególnie istotne znaczenie ma
instytucja tzw. vacatio legis, to jest okresu między
opublikowaniem ustawy a jej wejściem w życie. Ustanowienie
takiego okresu jest konieczne dla zapoznania się obywateli
z nowymi przepisami i dostosowania swojego postępowania do
wymagań, jakie stawiają. Formalnie rzecz ujmując,
ustawodawca nie jest zobowiązany do posługiwania się tą
instytucją i może stanowić przepisy karne wchodzące w życie
natychmiast po ich ogłoszeniu. Jednakże w sytuacji
wprowadzania nowych zakazów karnych w stosunku do czynów
dotąd niekaralnych, rezygnowanie z vacatio legis jest
nielojalnością wobec obywateli. W skrajnych przypadkach, gdy
adresaci przepisów karnych nie mieli praktycznie szans za-
poznania się z nimi dostatecznie wcześnie, by móc ich
przestrzegać, rezygnacja z posłużenia się vacatio legis może
być uznana za naruszenie art. 2 Konstytucji,
stwierdzającego, że Rzeczpospolita Polska jest
"demokratycznym państwem prawnym".
Końcowy moment obowiązywania ustawy karnej jest na ogół
określany w nowej ustawie regulującej tę samą problematykę,
która w związku z tym uchyla ustawę obowiązującą uprzednio.
2. Czas popełnienia przestępstwa.
Dla stosowania zasad obowiązywania ustawy karnej pod
względem czasu istotne znaczenie ma określenie czasu
popełnienia przestępstwa. Obowiązujący KK rozstrzyga tę
kwestię w art. 6 § 1, stwierdzając, że "Czyn zabroniony
uważa się za popełniony w czasie, w którym sprawca
działał lub zaniechał i działania, do którego był
obowiązany". Sprawa ta ma istotne znaczenie przy
przestępstwach, których dokonanie wymaga nastąpienia
określonego w ustawie skutku.
Przykład 1: X chcąc otruć Y-ka daje mu 5 czerwca pudełko
czekoladek z trucizną. ł Y otwiera pudełko dopiero 24
czerwca i po zjedzeniu ich umiera. W świetle art. 6 KK
zabójstwo popełniono 5 czerwca (czas działania), a nie 24
czerwca (czas nastąpienia skutku).
Zasada określona w art. 6 § 1 KK zna jednak wyjątek,
odnoszący się do 63 kwestii obliczania terminu przedawnienia
przestępstwa. Mianowicie, w świetle art. 101 § 3 KK dla
obliczania terminu przedawnienia przestępstw skutkowych
miarodajny jest nie czas działania lub zaniechania, lecz
czas nastąpienia skutku. W podanym wyżej przykładzie 30-
letni termin przedawnienia ścigania liczyłby się więc od 24
czerwca.
3. Obowiązywanie ustawy karnej pod względem czasu.
Reguły obowiązywania ustawy pod względem czasu mają
zwłaszcza znaczenie wtedy, gdy po popełnieniu określonego
czynu zmienia się jego ocena w świetle prawa karnego.
Wiadomo, że nowa ustawa kryminalizująca czyny dotąd
nieprzestępne, nie może mieć zastosowania do czynów
popełnionych przed jej wejściem w życie. Wynika to z zasady
lex retro non agit (por. Nb. 32-33).
Zasada ta nie rozstrzyga jednak wszystkich sytuacji
związanych z pojawieniem się nowych ustaw karnych.
Jeżeli po popełnieniu przestępstwa, a przed wydaniem
prawomocnego wyroku w sprawie o to przestępstwo, następuje
zmiana ustawy karnej - powstaje problem czy zastosować w
procesie ustawę, która obowiązywała w chwili popełnienia
czynu, czy ustawę obowiązującą w czasie orzekania. Art. 4 §
1 KK rozstrzyga tę kwestię w ten sposób, że w zasadzie
stosuje się ustawę nową (czyli tę, która obowiązuje w czasie
orzekania), chyba że ustawa obowiązująca uprzednio jest
względniejsza dla sprawcy. Priorytet ustawy nowej wynika z
optymistycznego przekonania, że ustawodawca wprowadzając
nową ustawę zawsze dokonuje zmiany na lepsze. Z kolei
stosowanie ustawy uprzedniej (a więc obowiązującej w chwili
czynu lub nawet ustawy obowiązującej w jakimś odcinku
czasowym w okresie między popełnieniem czynu a wydaniem
wyroku) ma na celu niepogarszanie sytuacji sprawcy przez
ustawę wydaną już po czynie.
Pojęcie "ustawy względniejszej" ujęte jest w art. 4 § 1
indywidualizująco, ma to być bowiem ustawa względniejsza dla
konkretnego sprawy. Należy więc ocenić całokształt
uregulowań porównywanych ustaw, przymierzając je do
konkretnego czynu konkretnego sprawcy i na tej podstawie
ocenić, która z nich jest względniejsza.
Przykład 2: Ustawa nr 1 przewiduje za popełniony czyn
karę pozbawienia wolności od 2 do 5 lat. Natomiast ustawa nr
2 karę od 6 miesięcy do lat 10. Zakładając, że wszystkie
inne elementy obu ustaw są identyczne, powiemy, że
względniejsza dla sprawcy jest ustawa nr 1 jeżeli kara (ze
względu na wagę czynu) miałaby być bliska górnej granicy
zagrożenia, a ustawa nr 2, jeżeli kara miałaby się zbliżać
do dolnej granicy zagrożenia.
Oceniając, która ustawa jest względniejsza, nie
ograniczamy się jednak do porównywania ustawowych zagrożeń
karą. Należy brać pod uwagę również wszystkie inne elementy,
jak np. możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary, długość
okresu przedawnienia, możliwość warunkowego zawieszenia kary
itd.
Trzeba jednak pamiętać, że chodzi tu przez cały czas o
wybór jednej z porównywanych ustaw. Nie można natomiast
zastosować obydwu ustaw jednocześnie, np. wybierając z nich
elementy najkorzystniejsze dla sprawcy.
Zmiana ustawy karnej w okresie późniejszym, już po wydaniu
orzeczenia w danej sprawie, również stwarza problem wyboru
ustawy. Powstaje mianowicie pytanie, czy należy, w związku z
wydaniem nowej ustawy karnej, dokonywać przeglądu wcześniej
wydanych wyroków i ewentualnie je zmieniać. Gdyby
konsekwentnie reprezentować optymistyczny pogląd, że nowa
ustawa jest zawsze lepsza i sprawiedliwsza od starej, to
trzeba byłoby dostosowywać do jej uregulowań wszystkie
poprzednio zapadłe orzeczenia. Było by to jednak wyjście
bardzo trudne do praktycznego zrealizowania, dlatego też
polskie prawo karne przyjęło zasadę stabilności wyroków,
według której nowa ustawa w zasadzie nie wpływa na wyroki
zapadłe przed jej wejściem w życie. Art. 4 § 4 KK przewiduje
jednak wyjątek od tej zasady, dotyczący bardzo radykalnej
zmiany ustawy, polegającej na tym, że czyn, za który zapadł
wyrok skazujący, przestaje być zabroniony pod groźbą kary. W
takim wypadku wyrok ten traci moc (tzn. nie kontynuuje się
jego wykonania), a co więcej następuje zatarcie skazania z
mocy prawa.
Przykład 3: KK z 1969 r. zniósł m.in. przestępność
fałszywego samooskarżenia o popełnienie przestępstwa (art.
146 k.k. z 1932 r.) i prostytucji homoseksualnej (art. 207
k.k. z 1932 r.). Wobec tego z dniem 1.1.1970 r. (data
wejścia w życie KK z 1969 r.) kary uprzednio orzeczone za te
przestępstwa nie mogły być wykonywane, a skazania uległy
automatycznemu zatarciu.
Przykład 4: KK z 1997 r. zniósł przestępność czynu
polegającego na zawarciu związku małżeńskiego z osobą, która
w takim związku już pozostaje. Według art. 183 § 2 KK z 1969
r. czyn taki był przestępstwem na równi z czynem osoby,
która "zawarła małżeństwo, pomimo że pozostaje w związku
małżeńskim". Jeśli więc przed 1.1.1998 r., ktoś został
skazany z art. 183 § 2 KK z 1969 r. za zawarcie małżeństwa z
żonatym mężczyzną lub zamężną kobietą- to skazanie takie
ulega zatarciu z mocy prawa (zakładając oczywiście, że czyn
ten nie naruszył innych przepisów, np. fałszowania
dokumentu).
Art. 4 § 4 KK nie odnosi się do sytuacji, gdy czyn nie
przestaje być karalny, a jedynie kara w nowej ustawie jest
łagodniejsza lub surowsza niż ta, którą przewidywała ustawa
zastosowana w danej sprawie. Jeżeli kara w nowej ustawie
jest surowsza, to nie może to wpłynąć na zapadły już wyrok
zgodnie z zasadą nulla poena sine lege.
Natomiast łagodniejsze zagrożenie karą w nowej ustawie
wpływa na zapadłe już wyroki w dwóch wypadkach.
Po pierwsze, ma to miejsce wtedy, gdy według nowej ustawy
czyn objęty wyrokiem zagrożony jest karą, której górna
granica jest niższa od kary orzeczonej. Wymierzoną karę
obniża się wówczas do górnej granicy ustawowego zagrożenia
przewidzianego za taki czyn w nowej ustawie (art. 4 § 2 KK).
Przykład 5: X został skazany na karę 4 lat pozbawienia
wolności za czerpanie korzyści majątkowej z cudzej
prostytucji, czyli za sutenerstwo (art. 174 kk z 1969 r.
przewidywał za to karę od 1 roku do 10 lat pozbawienia
wolności). KK z 1997 r. przewiduje za taki czyn karę
pozbawienia wolności do lat 3 (art. 204 § 2). Wobec tego
wymieniona kara podlega obniżeniu do 3 lat.
Również wtedy gdy według nowej ustawy czyn objęty wyrokiem
nie jest już zagrożony karą pozbawienia wolności, a w
poprzednio zapadłym wyroku karę taką wymierzono, karę
wymierzoną zamienia się na grzywnę albo na karę ograniczenia
wolności według zasad określonych w art. 4 § 3 KK.
4. Ustawy epizodyczne.
Prawo karne zna pojęcie ustaw epizodycznych, tj. ustaw
obowiązujących tylko przez określony czas w związku z
nadzwyczajnymi sytuacjami faktycznymi (np. wojna, klęska
żywiołowa). Przy ustawach epizodycznych powstaje problem,
czy powinny być one stosowane po utracie przez nie mocy
obowiązującej, do czynów popełnionych w czasie, gdy jeszcze
obowiązywały.
Przykład 6: Wyobraźmy sobie, że w okresie wojny
wprowadzono karalność porzucenia pracy w zakładach
produkujących na potrzeby wojska. Po ustaniu wojny okazało
się, że wobec niektórych sprawców takiego przestępstwa
postępowania nie zdążono wszcząć, wobec innych nie zdążono
wydać wyroku lub wykonać kary. Według ogólnych reguł art. 4
KK postępowanie nie mogłoby się toczyć ani być wszczęte,
niemożliwe byłoby też wykonanie kary.
Obowiązujące polskie prawo karne milczy na temat ustaw
epizodycznych, tzn. że należy stosować ogólne zasady z art.
4 KK, chyba że same ustawy epizodyczne wprowadzą odmienne
reguły. Reguły te mogą przewidywać kontynuowanie wykonywania
wyroków lub nawet wszczynanie nowych postępowań karnych. Za
takim rozwiązaniem może przemawiać fakt, że uchylenie
przestępności czynu związane z utratą mocy obowiązującej
przez ustawę epizodyczną nie oznacza zmiany negatywnej oceny
takiego czynu, lecz jedynie przekonanie, że czyn taki
aktualnie nie wymaga kryminalizacji.
IV. Obowiązywanie ustawy pod względem miejsca i osób.
1. Uwagi ogólne.
Prawo karne każdego państwa ma pewien zasięg działania.
Zasięg ten określają zasady obowiązywania ustawy karnej pod
względem miejsca i osób, wskazujące sytuacje, w których
przepisy karne danego państwa mają zastosowanie, i w
konsekwencji, w których właściwe są sądy karne danego
państwa.
Regulowanie zakresu zastosowania ustaw karnych należy do
suwerennych uprawnień każdego państwa. Każde państwo może
więc ten zakres ustalać dowolnie szeroko, chyba że normy
prawa międzynarodowego, a zwłaszcza zawarte przez to państwo
umowy międzynarodowe, wprowadzają tu pewne ograniczenia.
Zasadę swobodnego ustalania zakresu stosowania ustawy karnej
potwierdza jednolita praktyka państw, które regulując tę
kwestię nie starają się uniknąć zbiegu z kompetencją ustaw
karnych i innych państw, wskutek czego zbieg taki występuje
bardzo często.
Przykład 1: Obywatel polski dopuszcza się rozboju w
Paryżu. W świetle prawa polskiego (art. 109 KK) zastosowanie
ma polska ustawa karna, ponieważ sprawca jest obywatelem
polskim. W świetle prawa francuskiego zastosowanie ma KK
francuski, ponieważ przestępstwo popełniono na terytorium
Francji. Ma tu więc miejsce konkurencja ustaw karnych dwóch
państw. O tym, która z nich rzeczywiście zostanie
zastosowana zadecydują faktyczne możliwości ścigania
sprawcy.
Niezależnie od zasad zastosowania ustawy karnej pod
względem miejsca 67 i osób, istnieją pewne ograniczenia
zastosowania przepisów karnych, związane z samymi
sformułowaniami znamion poszczególnych przestępstw. Niektóre
przestępstwa są mianowicie tak sformułowane, że nie dotyczą
pewnych dóbr zagranicznych.
Przykład 2: Jeżeli obywatel niemiecki ujawnia niemiecką
tajemnicę państwową to i ustawa karna polska nie ma do tego
czynu zastosowania, nawet gdyby czyn był popełnio ny w
Polsce. Wynika to z faktu, że art. 265 KK dotyczy tylko
przestępstwa naruszenia polskiej tajemnicy państwowej.
Nad tym, czy polska ustawa karna ma zastosowanie,
zastanawiamy się więc dopiero wtedy, gdy wstępnie ustalimy,
że czyn wypełnia znamiona przestępstwa przewidzianego w
polskiej ustawie karnej.
2. Zasada terytorialności.
Reguły obowiązywania polskich ustaw karnych określone są w
art. 5 i art. 109-114 KK. Art. 5 KK zawiera zasadę
terytorialności, zgodnie z którą polską ustawę karną stosuje
się do czynów popełnionych na polskim terytorium lub na
polskim statku wodnym lub powietrznym, chyba, że umowa
międzynarodowa, której Polska jest stroną stanowi inaczej.
Terytorium Polski to obszar powierzchni ziemi (obszar
lądowy) wraz z wodami wewnętrznymi oraz morskie wody
przybrzeżne, a także słup powietrza nad tymi obszarami i
wnętrze ziemi pod nimi. Obszar lądowy państwa polskiego
wyznaczają granice lądowe ustalone w traktatach zawartych z
państwami sąsiednimi. Morskie wody przybrzeżne obejmują
morskie wody wewnętrzne (zatoki i porty) oraz morze
terytorialne. Według ustawy z 1991 r. O obszarach morskich
RP i administracji morskiej (Dz.U. z 1991 r. Nr 32) morzem
terytorialnym jest obszar wód morskich o szerokości 12 mil
morskich (22 224 m) liczonych od tzw. linii podstawowej, tj.
linii najniższego stanu wody wzdłuż wybrzeża lub zewnętrznej
granicy morskich wód wewnętrznych.
Jeśli chodzi o wnętrze ziemi pod obszarem lądowym i
morskimi wodami to potrzeba wyznaczania granic terytorium
państwowego w tym zakresie współcześnie nie występuje ze
wzgiędu na ograniczone możliwości techniczne jego
wykorzystania. Teoretycznie granicą tą byłby środek kuli
ziemskiej. Natomiast przy określaniu przestrzeni powietrznej
należącej do terytorium polskiego występuje problem
określenia granicy między przestrzenią powietrzną a
przestrzenią kosmiczną. Przestrzeń kosmiczna nie podlega
bowiem zwierzchnictwu terytorialnemu żadnego państwa.
Przyjmuje się obecnie w prawie międzynarodowym, że
przestrzeń powietrzna kończy się na wysokości najniższych
punktów orbit sztucznych satelitów ziemi, czyli na wysokości
ok. 90 km.
Określenie "polski statek wodny lub powietrzny", używane
w art. S KK obejmuje statki (w tym i stałe platformy na
szelfie kontynentalnym - art. 1 15 § 15 KK) i samoloty
zarejestrowane w Polsce.
O zakresie działania zasady terytorialności decyduje w
dużym stopniu przyjęcie określonej koncepcji miejsca
popełnienia przestępstwa. Polski KK posługuje się w tej
sprawie definicją bardzo szeroką. Wg art. 6 § 2 KK przestęp-
stwo uważa się za popełnione w miejscu, gdzie sprawca
działał lub zaniechał działania, albo w miejscu gdzie skutek
stanowiący znamię czynu zabronionego nastąpił lub miał
nastąpić. Wynika z tego przepisu, że miejsc popełnienia
przestępstwa może być kilka, i wystarczy, że jedno z nich
znajdowało się w Polsce, by można było zastosować zasadę
terytorialności.
Przykład 3: X strzela z terytorium Polski zabijając Y-ka,
znajdującego się na terytorium Słowacji. Miejscem
popełnienia zabójstwa jest zarówno Polska (miejsce działa-
nia), jak i Słowacja (miejsce skutku). W tej sytuacji ma
zastosowanie zasada terytorialności (art. 5 KK). Podobnie
byłoby, gdyby na terytorium Polski nastąpił skutek.
Współcześnie, od zasady terytorialności tworzy się w
wielu państwach wyjątki przez posługiwanie się instytucją
przekazania-przejęcia ścigania. Polega ona na tym, że w
przypadku popełnienia pewnych przestępstw przez
cudzoziemców, wszczyna się wprawdzie postępowanie karne, ale
następnie przekazuje się zebrane dowody i ewentualnie
podejrzanego do państwa, którego jest obywatelem. Pozwala to
uniknąć kłopotliwego organizacyjnie procesu przeciwko
cudzoziemcowi i wykonywania orzeczonej wobec niego kary.
Jest to również korzystne dla podejrzanego, który ma w swoim
kraju lepsze możliwości rzeczywistego korzystania z prawa do
obrony (Zob. szerzej: Gardocki, Zarys, 194 i n.).
Funkcjonowanie tej instytucji opiera się na zawartych
w tym przedmiocie porozumieniach i umowach międzynarodowych
i na przepisach prawa wewnętrznego (zob. art. 590-592 KPK).
3. Zasada narodowości podmiotowej.
W zakresie czynów popełnionych za granicą KK zasadniczo
odmiennie traktuje czyny popełnione przez obywateli
polskich, przewidując szerszy zakres zastosowania polskiej
ustawy karnej, niż to jest w sytuacji popełnienia
przestępstwa przez cudzoziemca.
Art. 109 KK przewiduje zasadę narodowości podmiotowej
(inaczej zasadę obywatelstwa). Zgodnie z tą zasadą obywatel
polski odpowiada za wszelkie czyny popełnione za granicą,
które są przestępstwami według prawa polskiego oraz według
prawa obowiązującego w miejscu popełnienia (art. 111 § 1
KK). Wymagana jest tutaj podwójna przestępność czynu.
Przykład 4: Polak, przebywając w kraju gdzie dozwolone
jest wielożeństwo, zawiera drugie małżeństwo. Po powrocie do
kraju nie można go ścigać z powodu bigamii, ponieważ w
opisanej sytuacji brak jest podwójnej przestępności czynu.
W pewnym sensie, w ograniczonym zakresie, sąd polski
stosuje więc obcą ustawę. Zasadnicze zastosowanie, w sensie
podstawy dla kwalifikacji prawnej, stosowania zasad
odpowiedzialności i wymiaru kary, ma jednak ustawa polska.
Można jednak uwzględnić różnice między tymi dwoma ustawami
na korzyść sprawcy, wtedy gdy są one zasadniczo zgodne, tzn.
obie uważają popełniony czyn za przestępstwo (art. 111 § 2
KK).
Warunek podwójnej przestępności czynu nie musi być, jak
wynika z art. 111 § 3 KK spełniony w dwojakiego rodzaju
sytuacjach. Po pierwsze wtedy, gdy polski funkcjonariusz
publiczny pełniąc służbę za granicą, popełnił tam prze-
stępstwo w związku z wykonywaniem swoich funkcji (np.
urzędnik polskiego konsulatu przyjmuje korzyść majątkową za
przyznanie petentowi wizy). Po drugie, nie wymaga się
spełnienia tego warunku, gdy przestępstwo popełniono w
miejscu nie podlegającym żadnej władzy państwowej (np. na
Antarktydzie lub na tratwie na pełnym morzu).
4. Zasada narodowości przedmiotowej (ochronna) ograniczona.
Czyny popełnione przez cudzoziemców za granicą podlegają
ustawie karnej polskiej w zasadzie tylko wtedy, gdy są
przestępstwami skierowanymi przeciwko interesom RP,
obywatela polskiego, polskiej osoby prawnej lub polskiej
jednostki organizacyjnej bez osobowości prawnej (art. 110 §
1 KK). Regułę tę nazywamy zasadą narodowości przedmiotowej
ograniczoną (inaczej zasadą ochronną ograniczoną). Przy
zastosowaniu tej zasady spełniony musi być, podobnie jak w
odniesieniu do obywatela polskiego, warunek podwójnej
przestępności. Stosuje się też wspomniane wyżej wyjątki od
wymagania tego warunku, jak również możliwe jest
uwzględnienie różnicy między ustawami na korzyść sprawcy
(art. 111 KK).
5. Zasada narodowości przedmiotowej (ochronna)
nieograniczona.
Zasada narodowości przedmiotowej (ochronna) nieograniczona
uregulowana jest w art. 112 KK. Nazywamy ją tak dlatego, że
przewiduje ona w pewnych sytuacjach zastosowanie polskiej
ustawy karnej bez względu na obywatelstwo sprawcy i bez
ograniczenia warunkiem podwójnej przestępności. Jest tak w
razie popełnienia: 1) przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu
wewnętrznemu lub zewnętrznemu RP, 2) przestępstwa przeciwko
polskim urzędom lub funkcjonariuszom publicznym, 3)
przestępstwa przeciwko istotnym polskim interesom
gospodarczym, 4) przestępstwa fałszywych zeznań złożonych
wobec urzędu polskiego.
Przykład 5: Przebywający za granicą Polak zgłosił gotowość
działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko RP (art. 130 § 3
KK). Został następnie przeszkolony przez funkcjonariusza
obcego wywiadu dla celów przyszłej działalności
szpiegowskiej w Polsce. Zarówno czyn Polaka, jak i czyn
funkcjonariusza obcego wywiadu, nie są przestępstwami w
miejscu ich popełnienia. Mimo to, zgodnie z art. 112 p. 1
KK, ma tu zastosowanie polska ustawa karna.
6. Zasada odpowiedzialności zastępczej.
Problemu zastosowania polskiej ustawy karnej wobec
cudzoziemca dotyczy także zasada odpowiedzialności
zastępczej (art. 110 § 2 KK). Reguluje ona sytuację,
polegającą na tym, że cudzoziemiec popełnia za granicą
przestępstwo nie objęte zasadą ochronną ograniczoną ani
zasadą ochronną nieograniczoną
i jest ono zagrożone w polskiej ustawie karą przekraczającą
2 lata pozbawienia wolności. Stosuje się wówczas ustawę
karną polską, ale pod warunkiem, że sprawca przebywa w
Polsce i nie postanowiono go wydać. Z przepisu tego wynika,
że w opisanej sytuacji pierwszeństwo ma ekstradycja sprawcy
za granicę.
Przykład 6: Cudzoziemiec dopuścił się rozboju w
Igrekolandii i następnie przyjechał do Polski. Żadne państwo
nie zwraca się o jego ekstradycję. Zastosowanie ma polski
KK. Gdyby Igrekolandia skutecznie ubiegała się o wydanie go
- art. 110 § 2 KK nie miałby zastosowania.
Przykład 7: Cudzoziemiec popełnił w Igrekolandii
przestępstwo zabójstwa i wyjechał do Ikslandii. W takiej
sytuacji, jeżeli ofiara nie była obywatelem polskim (wtedy
bowiem zastosowanie miałaby zasada ochronna ograniczona),
nie wszczyna się w Polsce postępowania, bo ustawa karna
polska nie ma zastosowania, skoro sprawca nie przebywa w
Polsce.
7. Zasada represji wszechświatowej.
Zasada represji wszechświatowej (zasada uniwersalna)
zamieszczona 74 w art. 113 KK przewiduje stosowanie polskiej
ustawy karnej do cudzoziemców i obywateli polskich w razie
popełnienia przez nich przestępstw ściganych na mocy
zobowiązania wynikającego z umów międzynarodowych. Chodzi tu
o przestępstwa (określane tradycyjnie nazwą delicta iuris
gentium), w których ściganiu zainteresowana jest cała
społeczność międzynarodowa, jak np. ludobójstwo i inne
zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne, handel
narkotykami, fałszowanie pieniędzy, porywanie samolotów. Do
ścigania takich przestępstw zobowiązują się wszystkie
państwa-strony odpowiednich konwencji międzynarodowych. Art.
113 KK umożliwia wypełnienie takiego zobowiązania przez
Polskę. Nie oznacza to jednak bezwzględnego obowiązku
ścigania każdego z takich przestępstw w Polsce. Istnieje on
tylko wtedy gdy sprawcy (przebywającego w Polsce) nie
postanowiono wydać.
8. Moc prawna orzeczeń zagranicznych.
W związku z zasadami stosowania polskiej ustawy karnej
pozostaje też 75 problem mocy prawnej wyroku skazującego,
który zapadł za granicą. Według art. I 14 § 1 KK nie stanowi
to przeszkody do ponownego skazania takiego sprawcy w
Polsce, oczywiście pod warunkiem, że wg omówionych wyżej I
zasad ustawa polska ma zastosowanie. Wynika z tego, że w
odniesieniu do wyroków zagranicznych nie obowiązuje zasada
powagi rzeczy osądzonej (res iudicata), zgodnie z którą nie
można nikogo skazywać powtórnie za ten sam czyn (ne bis in
idem). Sąd polski skazując sprawcę ponownie zalicza jednak
na poczet wymierzonej przez siebie kary okres rzeczywistego
pozbawienia wolności za granicą (tj. okres zatrzymania lub
tymczasowego aresztowania) oraz wykonaną tam karę,
uwzględniając różnice między tymi karami (art. 114 § 2 KK).
Ma to na celu złagodzenie skutków nieprzestrzegania zasady
ne bis in idem.
Od zasady, że wyrok zagraniczny nie jest przeszkodą do
powtórnego sądzenia w Polsce wyjątki przewiduje art. 114 § 3
KK. Według tego przepisu, powtórne osądzenie nie jest
możliwe, gdy Polska w inny sposób wyczerpała swoje prawo do
ukarania sprawcy, tzn. gdy w danej sprawie ekstradowała
sprawcę, przekazała za granicę ściganie lub gdy przejęła
wyrok zagraniczny do wykonania go w Polsce.
Współcześnie istnieje tendencja, by nie traktować wyroków
skazujących zagranicznych jako nie istniejących (w tym
sensie, że nie są przeszkodą do ponownego skazania), lecz
przeciwnie, by wyroki zagraniczne mogły być wykonywane w
kraju ojczystym skazanego. Polska jest stroną tzw. konwencji
berlińskiej z 1978 r. o przekazywaniu osób skazanych na karę
pozbawienia wolności w celu odbycia kary w państwie, którego
są obywatelami (Dz.U. z 1980 r. Nr 8, poz. 21). Zgodnie z tą
konwencją obywatele polscy skazani w państwa-stronach umowy
przekazywani są do Polski w celu odbycia kary, a obywatele
tych państw skazani w Polsce przekazywani są w celu odbycia
kary do państwa, którego są obywatelami (Zob. Gardocki,
Zarys, 227 i n.).
Polska ratyfikowała również europejską konwencję o
przekazywaniu osób skazanych z 1983 r. (Dz.U. z 1995 r. Nr S
1, poz. 279). W polskim prawie wewnętrznym problematyka ta
została uregulowana w przepisach KPK z 1997 r. (art. 608-
611) i w art. 114 § 4 KK. Przepisy te umożliwiają przejęcie
polskiego wyroku do wykonania go w Polsce, nawet wtedy, gdy
możliwość taka nie wynika z umowy międzynarodowej.
V. Immunitety.
Immunitet w prawie karnym oznacza czasowe lub stałe
wyłączenie możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności
karnej pewnej kategorii osób z powodu popełnienia
jakichkolwiek lub niektórych przestępstw. Wyróżnia się dwa
rodzaje immunitetów: formalny i materialny.
Immunitet materialny polega na stałym uchyleniu
karalności czynu wypełniającego znamiona przestępstwa.
Immunitet formalny oznacza natomiast czasowe wyłączenie
możliwości wszczęcia i prowadzenia postępowania karnego.
Immunitet materialny ma charakter trwały, tzn. karalność
czynu nie może być przywrócona, natomiast immunitet formalny
przestaje chronić posiadającą go osobę, gdy zostanie
uchylony przez odpowiedni organ lub gdy osoba ta przestaje
pełnić określoną funkcję. Sens immunitetów nie polega na
daniu określonej osobie przywileju bezkarnego naruszania
prawa, lecz na zapewnieniu jej możliwości prawidłowego
wykonywania pełnionej funkcji, zwłaszcza zaś na ochronie
przed ewentualnymi szykanami z powodu jej wykonywania.
Immunitet materialny przewidziany jest w art. 8 ust: 2
ustawy o adwokaturze z 1982 r. Zgodnie z nim, nadużycie
przez adwokata przy wykonywaniu zawodu wolności słowa i
pisma, stanowiące ściganą z oskarżenia prywatnego zniewagę
lub zniesławienie strony, jej pełnomocnika lub obrońcy,
kuratora, świadka, biegłego lub tłumacza - podlega ściganiu
tylko w drodze dyscyplinarnej. Podobny charakter ma
materialny immunitet prokuratorski (art. 66 ust. 2 ustawy o
prokuraturze z 1985 r.).
Liczniejsze są w prawie polskim immunitety formalne.
Dotyczą one Prezydenta RP, posłów i senatorów, Rzecznika
Praw Obywatelskich, sędziów, prokuratorów i pracowników NIK.
Prezydent, za naruszenie Konstytucji, ustawy lub za
popełnienie przestępstwa może być pociągnięty do
odpowiedzialności tylko przed Trybunałem Stanu. Postawienie
Prezydenta w stan oskarżenia może nastąpić uchwałą
Zgromadzenia Narodowego podjętą większością co najmniej 2/3
głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia na wniosek co
najmniej 140 członków Zgromadzenia (art. 145 Konstytucji
RP).
Według art. 105 ust. 2 Konstytucji RP:
"Od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia
mandatu poseł nie może być pociągnięty bez zgody Sejmu do
odpowiedzialności karnej".
Postępowanie karne wszczęte wobec osoby przed dniem
wyboru jej na posła ulega na żądanie Sejmu zawieszeniu do
czasu wygaśnięcia mandatu, co z mocy prawa powoduje
zawieszenie biegu przedawnienia. Poseł może jednak nie
skorzystać z immunitetu i wyrazić zgodę na pociągnięcie go
do odpowiedzialności karnej bez potrzeby rozstrzygania tej
sprawy przez Sejm (art. 105 ust. 4 Konstytucji RP).
Poseł nie może być również zatrzymany lub aresztowany bez
zgody Sejmu, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku
popełnienia przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest
niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania.
Zasady te stosuje się odpowiednio do senatorów.
Według orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 28.1.1991
r. (K.13/90, OTK 1991, poz. 3) nietykalność posła lub
senatora może być jednak ograniczona w warunkach stanu
wyższej konieczności (art. 26 KK).
Niejasny zakres ma materialny immunitet parlamentarny,
przewidziany w art. 105 ust. 1 Konstytucji RP. Według tego
przepisu, poseł (senator) nie może być pociągnięty do
odpowiedzialności za działalność w zakresie wykonywania
mandatu ani w czasie trwania mandatu, ani po jego wyga-
śnięciu, chyba że narusza prawa osób trzecich. Wynika z
niego w każdym razie, że nie dotyczy on przestępstw, przy
których pokrzywdzonym jest osoba fizyczna. SN (OSNKW
18/1994) wyjaśnił też, że immunitet ten odnosi się również
do działalności posła poza Sejmem, ale mieszczącej się w
ramach wykonywania mandatu. Ponadto SN wyraził pogląd, że
mandat parlamentarny musi być wykonywany przy użyciu
godziwych metod. Nie wchodzi tu więc w grę np. posługiwanie
się fałszywymi dokumentami, podburzanie do dokonywania aktów
przemocy lub branie w nich udziału itp.
Rzecznik Praw Obywatelskich nie może być pozbawiony
wolności ani po ciągnięty do odpowiedzialności karnej bez
zgody Sejmu (art. 211 Konstytucji). Immunitet sędziowski
obejmuje sędziów sądów powszechnych, sędziów
SN i NSA, sędziów Trybunału Stanu i Trybunału
Konstytucyjnego. Sędzia nie może być, bez uprzedniej zgody
sądu określonego w ustawie, pociągnięty do odpowiedzialności
karnej ani pozbawiony wolności (art. 181 Konstytucji).
Sędzia nie może być też zatrzymany ani aresztowany, z
wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku, jeżeli jego
zatrzymanie jest niezbędne dla zapewnienia prawidłowego toku
postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie zawiadamia się
prezesa właściwego miejscowo sądu (lub odpowiednio Prezesa
SN, Prezesa TK albo przewodniczącego TS), który może nakazać
natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego.
Immunitet formalny przysługuje także prokuratorom.
Formalny jest również immunitet pracowników NIK
wykonujących lub nadzorujących czynności kontrolne. Nie mogą
być oni pociągnięci do odpowiedzia1ności karnej z powodu
swych czynności służbowych bez uprzedniej zgody kolegium
NIK.
Prezes NIK nie może być pociągnięty do odpowiedzialności
karnej ani pozbawiony wolności bez zgody Sejmu. W kwestii
zatrzymania lub aresztowania Prezesa NIK obowiązują zasady
podobne jak w przypadku posłów (art. 206 Konstytucji).
Formalny charakter mają immunitety wywodzące się z prawa
międzynarodowego, tj. immunitet dyplomatyczny i konsularny.
Ich zakres określają art. 578-584 KPK oraz umowy i
powszechnie uznane zwyczaje międzynarodowe. Ograniczenie
jurysdykcji sądów polskich wynikające z tych immunitetów
traci moc, jeżeli państwo wysyłające lub organizacja
międzynarodowa wyraźnie zrzeknie się immunitetu w stosunku
do określonej osoby.
Prawo międzynarodowe przewiduje też szereg sytuacji, w
których prawa państw do wykonywania czynności urzędowych, a
zwłaszcza do stosowania środków przymusu są ograniczone.
Dotyczy to np. nietykalności pomieszczeń misji
dyplomatycznych i urzędów konsularnych oraz obcych okrętów
wojennych. Nietykalność tych obiektów, nazywana jest
niekiedy "eksterytorialnością", co jest jednak tylko pewną
przenośnią, nie są one bowiem wyłączone z pojęcia terytorium
państwa, w którym się znajdują. W związku z tym, np.
przestępstwo popełnione na terenie misji dyplomatycznej
znajdującej się w Polsce lub na obcym okręcie wojennym w
polskim porcie - uważać należy za popełnione na polskim
terytorium w rozumieniu art. 5 KK.
Rozdział II. Nauka o przestępstwie.
§ 7. Ogólne pojęcie przestępstwa.
I. Definicja przestępstwa.
Obowiązujący w Polsce KK nie zawiera definicji
przestępstwa. Art. 1 § 1 KK określa jednak, kto podlega
odpowiedzialności karnej. Pośrednio wskazuje więc pewne
elementy tej definicji. Analiza tego przepisu w połączeniu
art. 1 § 2 i 3, i z innymi przepisami części ogólnej KK,
odnoszącymi się do odpowiedzialności karnej, pozwala
stwierdzić, że na tle polskiego prawa karnego definicja
przestępstwa przedstawia się następująco:
Przestępstwem jest czyn człowieka zabroniony przez ustawę
pod groźbą kary jako zbrodnia lub występek, bezprawny,
zawiniony i społecznie szkodliwy w stopniu wyższym niż
znikomy.
Definicja ta ma mieć w założeniu znaczenie praktyczne,
tzn. służyć jako instrument odróżniania czynów przestępnych
od nieprzestępnych. Przymierzając do niej konkretne
zdarzenia dochodzimy do konkluzji co do zaistnienia
przestępstwa. Należy przy tym pamiętać, że istotna jest tu
określona kolejność sprawdzania elementów definicji. Dopiero
po stwierdzeniu, że mamy do czynienia z zachowaniem się
człowieka, które możemy określić jako czyn, sensowne jest
zastanawianie się, czy jest on zabroniony pod groźbą kary
jako zbrodnia lub występek i czy jest on czynem bezprawnym.
W dalszych etapach rozumowania powinna być sprawdzona
kwestia winy i społecznej szkodliwości czynu.
II. Przestępstwo jako czyn człowieka.
Podkreślenie, że przestępstwem może być tylko czyn
człowieka, wydaje się współcześnie zbyteczne, jako mówienie
o rzeczy oczywistej. Robimy to tylko dla przypomnienia, że w
prawie karnym starożytnym i średniowiecznym istniała
możliwość odpowiedzialności karnej zwierząt. Sens istnienia
wówczas takiej możliwości nie jest współcześnie jasny.
Wydaje się jednak, że nie chodziło tu o przejawy naiwnej
antropomorfizacji, lecz raczej o zaspokojenie potrzeby
odreagowania zdarzenia, polegającego np. na tym, że zwierzę
spowodowało śmierć człowieka.
Historia prawa karnego zna zresztą dalej idące
uregulowania, które wręcz przewidywały nie tylko swego
rodzaju karanie zwierząt, ale nawet przedmiotów martwych.
"Zwierciadło Saskie" przewidywało np. nie tylko zabicie
konia, na którym uprowadzono kobietę, która następnie
została zgwałcona, ale również zburzenie budynku albo
przynajmniej ścian i drzwi izby, gdzie zgwałcenie miało
miejsce, "gdyż uniemożliwiły one ucieczkę kobiecie" (zob.
Maisel, Poznańskie prawo karne do końca XVI wieku, Poznań
1963, str. 52).
Uregulowanie to pełniło zapewne podobną funkcję
psychologiczną. Mówiąc, że podmiotem przestępstwa może być
tylko człowiek, podkreślamy też, że chodzi o osobę fizyczną,
a nie o osoby prawne. Odpowiedzialność karna osób prawnych,
znana niektórym systemom prawnokarnym państw
zachodnioeuropejskich (np. wprowadził ją w szerokim zakresie
nowy francuski k.k. z 1992 r.), nie jest przewidziana w
polskim prawie karnym. Niektóre ustawy administracyjne
przewidują jednak możliwość wymierzania przez organy
administracji tzw. kar pieniężnych przedsiębiorstwom (np.
ustawa z 1990 r. o przeciwdziałaniu praktykom
monopolistycznym lub ustawa z 1997 r. - Prawo energetyczne).
Jest to niewątpliwie swego rodzaju karanie, ale nie stosuje
się tu prawnokarnych zasad odpowiedzialności. Wymierzenie
kary pieniężnej nie jest uzależnione od stwierdzenia winy
przedsiębiorstwa i nie następuje w drodze wyroku
skazującego, wydanego przez sąd za popełnienie przestępstwa.
Zachowanie się człowieka, by mogło być uznane z czyn w
rozumieniu prawa karnego, musi być zewnętrznym zachowaniem
się zależnym od woli człowieka, musi być sterowane jego
wolą. Mówiąc o zewnętrznym zachowaniu się człowieka
podkreślamy w ten sposób, że nie chodzi tu o nieuzewnętrz-
nione zjawiska psychiczne (myśli, zamiary, poglądy). Jednak
nie każde zewnętrzne zachowanie się człowieka może być
nazwane czynem. W szczególności nie jest czynem zachowanie
się człowieka pod wpływem przymusu bezwzględnego (vis
absoluta), któremu nie mógł się on oprzeć i wobec tego nie
było ono sterowane jego wolą.
Przykład: Niezamknięcie przejazdu kolejowego przez
dróżnika, które doprowadziło do katastrofy kolejowej (art.
173 KK) nie będzie uważane za czyn, jeżeli dróżnik nie mógł
się poruszyć, ponieważ został związany. Podobnie, nie
nazwiemy czynem zachowania się kierowcy samochodu, który
potrąci przechodnia wskutek uderzenia jego samochodu przez
pojazd jadący za nim.
Od przymusu bezwzględnego należy odróżniać fizyczny lub
psychiczny przymus względny (vis compulsiva), polegający na
wywieraniu nacisku na wolę człowieka, ale nie wykluczający
kierowania przez tę wolę jego zachowaniem się. Przykładem
tego rodzaju przymusu może być stosowanie groźby lub tortur.
Jeżeli osoba torturowana ujawni tajemnicę państwową, jej
zachowanie się pozostaje czynem, ponieważ było kierowane
przez jej wolę. Podobnie, jest czynem zachowanie się
kasjera, który w czasie napadu na bank, pod groźbą
zastrzelenia współdziała z napastnikiem wyjmując pieniądze z
sejfu i wkładając je do torby. W obydwu tych przykładach
mamy do czynienia z naciskiem na wolę człowieka, któremu
trudno jest się oprzeć, mamy do czynienia z ograniczeniem
możliwości wyboru postępowania, ale nie z całkowitym jej
wyeliminowaniem.
Nie oznacza to oczywiście, że w tego rodzaju przypadkach
osoba popełniająca czyn pod przymusem poniesie
odpowiedzialność karną. Wykluczenie odpowiedzialności nie
będzie jednak spowodowane brakiem czynu, lecz działaniem w
stanie wyższej konieczności (art. 26 KK).
Zachowanie się pod wpływem przymusu absolutnego jest
najistotniejszym praktycznie rodzajem sytuacji, w której
stwierdzamy brak czynu. Z pojęcia czynu wykluczamy jednak i
inne rodzaje zachowań nie sterowane wolą człowieka, np.
odruchy bezwarunkowe. Przy przestępstwach z zaniechania
będziemy mieli do czynienia z brakiem czynu zawsze wtedy,
gdy brak jest fizycznej możliwości zachowania się w sposób
wymagany przez prawo, np. jeżeli żołnierz nie wykonuje
rozkazu przeniesienia przedmiotu, ponieważ przekracza to
jego fizyczne możliwości, to nie popełnia on przestępstwa z
art. 343 § 1 KK, bo jego zaniechanie nie jest zależne od
jego woli, a więc nie jest czynem.
III. Czyn zabroniony. Ustawowe znamiona przestępstwa.
Przestępstwo musi być czynem zabronionym przez ustawę
karną, tzn. musi odpowiadać opisowi ustawowemu określonego
typu przestępstwa (np. zniesławienia, paserstwa itd.). Opis
ten składa się z elementów, które nazywamy ustawowymi
znamionami przestępstwa, a których występowanie w czynie
sprawcy musi być stwierdzone, by można było przypisać mu
popełnienie określonego typu przestępstwa np. dla
przypisania przestępstwa z art. 228 KK konieczne jest
stwierdzenie, że:
1) osoba pełniąca funkcję publiczną przyjęła korzyść
majątkową lub osobistą;
2) przyjęcie korzyści pozostawało w związku z pełnieniem
funkcji;
3) działanie sprawcy było umyślne.
Ustawowe znamiona przestępstwa mogą dotyczyć różnych
elementów jego struktury: podmiotu, strony przedmiotowej,
strony podmiotowej lub przedmiotu (por. Nb. 101-151 ).
Istotny, z punktu widzenia gwarancyjnej funkcji prawa
karnego, jest podział znamion na znamiona opisowe i ocenne.
Znamiona opisowe to te, których stwierdzenie nie wymaga
stosowania ocen, a ich zakres znaczeniowy jest stosunkowo
wyraźny. Można tu wymienić przykładowo takie znamiona, jak
"pieniądz" (art. 310 KK), "uderza" (art. 217 KK), "w
postępowaniu sądowym" (art. 233 KK).
Znamiona ocenne natomiast wymagają, przy ustalaniu ich
występowania w czynie, posługiwania się różnego rodzaju
ocenami. Należą tu takie znamiona jak "istotne zeszpecenie"
(art. 156 KK), "mienie w wielkich rozmiarach" (art. 163 KK),
"pornograficzne" (art. 202 KK), "uporczywie" (art. 218 § 1
KK), "poniża" (art. 350 KK ). Używanie w opisie tego typu
przestępstwa znamion ocennych powoduje, że zakres zakazu
ustanawianego przez dany przepis jest mniej wyraźny. Z tego
powodu uważa się, że ustawodawca powinien wszędzie, gdzie to
jest możliwe, preferować znamiona opisowe.
IV. Bezprawność czynu.
Fakt, że jakiś czyn konkretny wypełnia znamiona
określonego typu przestępstwa nie przesądza jeszcze
ostatecznie, że mamy do czynienia z przestępstwem. Tak jest
z reguły. Niekiedy jednak inne przepisy prawa karnego lub
przepisy innej dziedziny prawa zezwalają, w pewnym zakresie,
na zachowanie się wypełniające znamiona przestępstwa.
Zestawienie konkretnego czynu wypełniającego znamiona z
całym systemem prawa, może prowadzić do wniosku, że czyn ten
nie jest bezprawny.
Przykład 1: X przyłapawszy na gorącym uczynku włamywacza
obezwładnił go i zatrzymał do czasu przyjazdu policji. Czyn
X-a wypełnia znamiona przestępstwa z art. 189 KK
(pozbawienie człowieka wolności), ale ponieważ art. 243 KPK
uprawnia każdego do zatrzymania sprawcy przyłapanego na
gorącym uczynku - czyn X-a nie jest bezprawny i w
konsekwencji nie jest przestępstwem.
Podany w tym przykładzie art. 189 KK dotyczy zachowania
się, które często jest działaniem prawnym. Przy innych
typach przestępstw możliwość legalnego wypełnienia ich
znamion występuje rzadziej lub wręcz wyjątkowo. Niektóre
typy przestępstw są tak ujęte w ustawie, że wypełnienie ich
znamion będzie miało zawsze charakter bezprawny (np.
przestępstwo znęcania się z art. 207 KK).
Typowe sytuacje, w których następuje wyłączenie
bezprawności czynu omówione będą dalej (por. Nb. 192-275).
Osobny problem stanowią w tym kontekście przestępstwa
nieumyślne. Nieumyślność wyklucza powołanie się na prawny
charakter działania we wskazanym wyżej rozumieniu. Kto
nieumyślnie spowodował śmierć człowieka (art. 155 KK) lub
nieumyślnie popełnił paserstwo (art. 292 KK) - nie może
powoływać się na prawny charakter swego działania, trudno
bowiem sobie wyobrazić, by jakiś przepis prawa upoważniał do
wypełnienia znamion przestępstwa nieumyślnego. Byłaby to
wewnętrzna sprzeczność. Powstaje tu natomiast inne
zagadnienie. Przestępstwa nieumyślne są przestępstwami z
nieostrożności, tzn. jako przestępstwo nieumyślne może być
ocenione tylko takie wypełnienie znamion przestępstwa
(nieumyślnego), które było rezultatem nieostrożnego
zachowania się sprawcy. KK w art. 9 § 2 mówi o "niezacho-
waniu ostrożności wymaganej w danych okolicznościach".
Przy niektórych typach przestępstw nieumyślnych
nieostrożny charakter zachowania się sprawcy sprecyzowany
jest już w jego ustawowych znamionach. Np. przy
przestępstwie spowodowania wypadku w komunikacji (art. 177
KK) sam przepis określa, że zachowanie się sprawcy narusza
"zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub
powietrznym". Przy innych przestępstwach wynika to z
interpretacji przepisów. Ocena, czy zachowanie się sprawcy
było nieostrożne, czy też mieściło się ono w ramach
wymaganych standardów ostrożności, dokonywana jest w oparciu
o obowiązujące reguły postępowania w danej sferze życia
społecznego. W zakresie ruchu drogowego wynikają one głównie
z przepisów drogowych, w zakresie wypadków przy pracy z
przepisów BHP itd. W wielu jednak sytuacjach życia
codziennego ocena zachowania się sprawcy, z punktu widzenia
ostrożności, opierać się będzie na mniej sformalizowanych
regułach, wynikających z doświadczenia życiowego. Np. przy
rozpatrywaniu sprawy o nieumyślne spowodowanie śmierci
dziecka, które wypadło z balkonu, zastanawiać się będziemy,
czy było to wynikiem nieostrożnego zachowania się rodziców
opiekujących się dzieckiem w czasie, gdy nastąpił wypadek.
Rozstrzygając tę kwestię, nie będziemy jednak mogli odwołać
się do jakichś sformalizowanych zasad czy wręcz przepisów
prawnych.
Ustalenie, że jakiś społecznie negatywny skutek (np.
śmierć człowieka) nastąpił mimo zachowania wymaganej w danej
sytuacji ostrożności, prowadzi do stwierdzenia, że nie miało
tu miejsca popełnienie przestępstwa nieumyślnego.
Przykład 2: W fabryce chemicznej następuje wybuch i
śmierć kilku osób, mimo zachowania wszystkich zasad
bezpieczeństwa pracy. Przyczyną wybuchu okazuje się ukryta
wada materiału jednego z urządzeń zabezpieczających. W takim
przypadku osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo pracy nie
popełnia przestępstwa z art. 220 KK ponieważ jej zachowanie
nie było nieostrożne.
W przykładzie tym mamy do czynienia z wyłączeniem
przestępności czynu wynikającym z faktu, że działanie
sprawcy mieściło się w ramach ostrożności, tzn. "sprawca"
miał prawo zachować się w sposób, w jaki się zachował.
Niektóre sytuacje wykluczenia przestępstwa nieumyślnego
związane z zachowaniem zasad ostrożności zostały stypizowane
i nazwane w ramach katalogu okoliczności wyłączających
odpowiedzialność karną. Dotyczy to tzw. ryzyka sportowego,
przy którym działanie "sprawcy" zgodne ma być z regułami
uprawiania danej dyscypliny sportowej (por. Nb. 229-234).
Podobnie jest w przypadku zabiegów lekarskich dokonywanych
zgodnie z zasadami medycyny (por. Nb. 224-226).
V. Wina.
Przestępstwem jest tylko czyn zawiniony. Jak stwierdza
art. 1 § 3 KK: 87 "Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu
zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać winy w chwili
czynu".
Wynika z tego, że oprócz stwierdzenia, że mamy do
czynienia z bezprawnym czynem człowieka wypełniającym
znamiona określonego typu przestępstwa, konieczne jest
jeszcze stwierdzenie winy sprawcy.
Wina zachodzi wtedy, gdy możemy sprawcy postawić zarzut z
popełnienia danego czynu zabronionego.
W prawie karnym procesowym posługujemy się szerokim
pojęciem winy. Mówimy np., że sąd w wyroku rozstrzyga
kwestię winy oskarżonego i następnie wymierza mu karę. Wina
jest tu więc sumą przesłanek, które muszą być spełnione, by
sprawca mógł ponieść odpowiedzialność karną. Ustalając, że
oskarżony jest winien stwierdzamy, że to właśnie on jest
sprawcą danego czynu, że czyn ten jest przestępstwem, że
jest bezprawny, że między zachowaniem się sprawcy a skutkiem
zachodzi związek przyczynowy, że sprawca działał umyślnie
lub nieumyślnie, że był w chwili czynu poczytalny itd. Można
powiedzieć, że prawo karne procesowe posługuje się pojęciem
winy zaczerpniętym z języka potocznego.
W prawie karnym materialnym to szerokie pojęcie winy
uległo zawężeniu wskutek wyodrębnienia przy analizowaniu
kwestii przesłanek odpowiedzialności karnej takich pojęć jak
czyn, związek przyczynowy, wypełnianie przez sprawcę znamion
przestępstwa i bezprawność.
W rezultacie, w prawie karnym materialnym tych przesłanek
odpowiedzialności nie włączamy już do pojęcia winy, a samą
kwestią winy zajmujemy się dopiero po stwierdzeniu, że owe
obiektywne przesłanki są spełnione.
Kiedy, wobec tego, zachodzi wina w znaczeniu nadawanym
jej w prawie karnym materialnym?
Przede wszystkim, przesłanką winy jest tzw. strona
podmiotowa przestępstwa (por. Nb. lll-115), określona w art.
9 KK, tzn. zamiar popełnienia przestępstwa (przy
przestępstwach umyślnych) albo lekkomyślność lub niedbalstwo
(przy przestępstwach nieumyślnych). Wskazane w art. 9 KK
postacie strony podmiotowej przestępstwa nazywa się często
"formami winy".
Konieczne jest też ustalenie, że chodzi o osobę zdolną do
ponoszenia winy, tzn. osobę, która osiągnęła określony wiek
(por. Nb. 102-I09). Są to przesłanki, które muszą być
ustalane w każdym przypadku rozstrzygania o odpo-
wiedzialności karnej, po to by przypisać sprawcy winę.
Istnieje też szereg przesłanek negatywnych, czyli
okoliczności wyłączających winę. Są to: niepoczytalność
sprawcy (art. 31 KK), błąd (art. 28-30 KK), działanie na
rozkaz (art. 318 KK), stan wyższej konieczności (art. 26 § 2
KK).
Brak którejkolwiek z przesłanek pozytywnych lub
występowanie przesłanki negatywnej powoduje, że osobie,
która popełniła dany czyn, nie można zrobić z powodu jego
popełnienia zarzutu.
Np., jeżeli ktoś popełnił czyn zabroniony wykonując
rozkaz przełożonego, i nie zdając sobie sprawy, że wypełnia
w ten sposób znamiona przestępstwa, nie ponosi winy, bo
niemożliwe jest uczynienie mu zarzutu z powodu popełnienia
tego czynu.
Przekładając to na język ogólnej definicji przestępstwa
możemy powiedzieć, że wina w prawie karnym materialnym jest
personalną (a więc zaadresowaną do konkretnej osoby)
zarzucalnością popełnionego czynu. Granice tej zarzucalności
określa ustawa, ustanawiając przesłanki winy i wskazując
okoliczności wyłączające winę.
Ustanowioną w art. 1 § 3 KK zasadę winy można również
rozumieć szerzej. To znaczy, można przyjąć, że stosując ten
przepis nie jesteśmy związani kodeksowym katalogiem
okoliczności wyłączających winę. Według tej koncepcji,
reprezentowanej przez autorów uzasadnienia do projektu KK
(zob. Uzas., s. 5) sąd mógłby stwierdzić brak winy (a w
konsekwencji wydać wyrok uniewinniający) po stronie sprawcy
czynu zabronionego i społecznie szkodliwego nawet wtedy, gdy
nie zachodzi żadna okoliczność ustawowa wyłączająca winę,
ale mimo to sprawcy nie można w konkretnej sprawie uczynić
osobistego zarzutu z faktu popełnienia czynu, ponieważ ze
względu na szczególną sytuację, w której się znajdował, nie
można było od niego wymagać zachowania się zgodnego z
prawem.
Przykład 1: Właściciel firmy poleca swemu pracownikowi
złożenie fałszywego zeznania w procesie cywilnym toczonym
przez firmę. Pracownik początkowo odmawia, ale wobec groźby
zwolnienia go z pracy, ulega i popełnia czyn zabroniony.
W procesie karnym, obrońca pracownika wnosi o jego
uniewinnienie, twierdząc, że nie można było od niego wymagać
zachowania się zgodnego z prawem, ponieważ ze względu na
jego wiek, nienajwyższe kwalifikacje zawodowe i sytuację na
rynku pracy w danej miejscowości - zwolnienie go z pracy
oznaczało bezrobocie i trudną sytuację rodziny, którą
utrzymywał.
Wydaje się, że taką szeroką interpretację art. 1 § 3 KK
należy odrzucić z następujących powodów. Wprowadzenie
ogólnej klauzuli wyłączającej przestępność ze względu na
brak winy, oznaczałoby istnienie w jednym systemie prawnym
aż dwóch ogólnych podstaw (brak winy i znikomy stopień
społecznej szkodliwości czynu) umożliwiających wyłączenie
odpowiedzialności karnej. Oznaczałoby to również niezmierne
zwiększenie zakresu władzy sądowniczej, w stosunku do władzy
ustawodawczej, a także dużą elastyczność w stosowaniu prawa
karnego w oparciu o ogólne kryteria, co zawsze rodzi
niebezpieczeństwo nadużyć. Taka regulacja byłaby też
ewenementem (i niewątpliwie swego rodzaju eksperymentem) na
skalę światową.
Z tych wszystkich powodów, należy przyjąć, że takie
rewolucyjne w swojej istocie uregulowanie, gdyby ustawodawca
chciał je rzeczywiście wprowadzić do KK, byłoby wprowadzone
w sposób wyraźny. W sumie więc, ust. 1 § 3 KK należy
rozumieć jako ogólną deklarację zasady winy, której szcze-
gółowe zastosowanie zależy od treści konkretnych przepisów
KK o wyłączeniu winy (np. przepisu o niepoczytalności) lub
jej zmniejszeniu (np. ze względu na motywy działania sprawcy
zabójstwa z afektu).
Kwestią sporną w nauce prawa karnego są tzw. teorie winy,
zajmujące się 89 rozważaniami na temat istoty winy. Teorie
te można podzielić ogólnie na psychologiczne i normatywne.
Psychologiczna teoria winy utożsamia winę ze stroną
podmiotową(umyślnością lub nieumyślnością) przestępstwa.
Wina jest więc, według tej teorii, określonym w ustawie
stosunkiem psychicznym sprawcy do czynu zabronionego.
Takie podejście jest jednak znacznym uproszczeniem
problematyki winy, która nie wyczerpuje się w określonych
procesach psychicznych towarzyszących popełnieniu czynu
zabronionego. Dlatego też teoria psychologiczna winy jest
obecnie rzadko reprezentowana i ma głównie znaczenie
historyczne. Normatywna teoria winy, wypracowana w
niemieckiej nauce prawa karnego, za istotę winy uważa
osobistą zarzucalność popełnionego czynu. Również w nauce
niemieckiej powstały poszczególne odmiany teorii
normatywnej, różniące się między sobą głównie określeniem
przedmiotu tej zarzucalności, jej kryteriów i przesłanek
(zob. szerzej Wolter, Nauka, 116-1 18).
VI. Społeczna szkodliwość.
Pojęcie społecznej szkodliwości pełni w polskim prawie
karnym różne role. Jako podstawowe kryterium kryminalizacji,
powinno być wskazówką dla ustawodawcy przy stanowieniu
nowych lub rezygnacji z istniejących typów przestępstw (por.
Nb. 45-50). Zakładamy więc, że typy zachowań opisane przez
ustawę jako przestępstwa są zachowaniami społecznie
szkodliwymi, tzn., że konkretne czyny odpowiadające tym
opisom ustawowym powodują naruszenie lub zagrożenie
określonego dobra prawnego (wolności, własności itd.).
Uznanie przez ustawodawcę za przestępstwo czynu, który nie
jest społecznie szkodliwy musiałoby być wynikiem błędnego
rozpoznania rzeczywistości lub świadomym odstępstwem od tego
kryterium, co może się zdarzać tylko wyjątkowo. Oczywiście,
istnienie społecznej szkodliwości czynu jest do pewnego
stopnia kwestią ocenną, a więc ocena ustawodawcy może być
przedmiotem kontrowersji.
Z doświadczeń tworzenia i stosowania prawa karnego wynika
jednak, że również wtedy, gdy pewien typ zachowania się jest
generalnie społecznie szkodliwy, konkretnie popełniony czyn
tego typu może wyjątkowo tej cechy nie mieć. Inaczej mówiąc,
w konkretnym przypadku czyn zabroniony przez ustawę karną
(element formalny) może nie być społecznie szkodliwy (brak
elementu merytorycznego) lub być społecznie szkodliwy w
stopniu tak minimalnym, że nie zasługuje na potraktowanie go
jako przestępstwa. A więc w takiej sytuacji czyn konkretny,
mimo że formalnie narusza przepis karny, nie jest
przestępstwem. Konsekwencja taka wynika z art. 1 § 2 KK
(por, Nb. 257-260).
Kwestia społecznej szkodliwości konkretnego czynu nie jest
jednak bada na w każdym procesie karnym. Byłoby oczywiście
nonsensowne wymaganie od sądu, by w każdej sprawie o
kradzież lub sfałszowanie dokument ustalał nie tylko to, że
czyn zarzucany oskarżonemu wypełnia znamiona przestępstwa,
I, lecz również to, że jest społecznie szkodliwy. Zakłada
się, że z reguły tak jest, a jedynie wtedy, gdy powstaje co
do tego wątpliwość, a więc w sytuacjach wyjątkowych, kwestia
społecznej szkodliwości jest przedmiotem rozważań i ustaleń
organów stosujących prawo.
Kwestia wyłączenia przestępności czynu ze względu na brak
lub znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu omówiona
będzie szerzej w innym miejscu (por. Nb. 257-260).
Uznanie społecznej szkodliwości za element definicji
przestępstwa, a więc wymaganie by konkretny czyn nie tylko
wypełniał znamiona przestępstwa, lecz również wykazywał
pewne cechy, które były powodem uznania takich czynów za
przestępstwo przez ustawę - jest charakterystyczne dla tzw.
materialnych definicji przestępstwa. Materialne definicje
przestępstwa przeciwstawia się w nauce prawa karnego
definicjom formalnym, które, definiując przestępstwo,
ograniczają się do wskazania, że chodzi o czyn zabroniony
przez ustawę karną. Posługiwanie się materialnymi
definicjami przestępstwa zapoczątkowano w radzieckim prawie
karnym. Później przejęły to ustawodawstwa karne innych
państw socjalistycznych. W nauce prawa karnego w tych
państwach nadawano temu faktowi znaczenie ideologiczne.
Twierdzono, że jest to jeden z elementów decydujących o
wyższości socjalistycznego prawa karnego nad prawem karnym
państw kapitalistycznych. W rzeczywistości materialna
definicja przestępstwa w prawie karnym państw socjalistycz-
nych służyła przede wszystkim jako praktyczny instrument
selekcji, umożliwiający nieściganie przypadków
drobniejszych. Było to w tych państwach szczególnie istotne,
ponieważ szeroki zakres kryminalizacji powodował, że
ściganie wszystkich naruszeń prawa karnego było praktycznie
niemożliwe.
W pewnym stopniu potrzeba takiego odsiewania przypadków
drobnych występuje w każdym państwie. Z reguły selekcja
taka, w państwach posługujących się formalną definicją
przestępstwa, dokonywana jest przez stosowanie przepisów
prawa karnego procesowego, umożliwiających organom pań-
stwowym nieściganie przestępstw drobnych, jeżeli nie leży to
w interesie publicznym.
Obowiązujący KK posługuje się terminem "społeczna
szkodliwość czynu" zastępując nim używany w Kodeksie z 1969
r. termin "społeczne niebezpieczeństwo czynu". Zmianę
terminologii uzasadniano (zob. Uzas., s. 4) potrzebą
oderwania się od interpretacji pojęcia społecznego
niebezpieczeństwa naznaczonej elementami politycznymi i od
praktyki wykorzystywanie go w celach politycznych. W
rzeczywistości nadużywanie tego pojęcia dla celów
politycznych zdarzało się w orzeczeniach z wczesnych lat 50-
tych, i z pewnością nie był to znaczący instrument w ramach
ogólnego nadużywania prawa karnego w celach politycznych.
Główną funkcją pojęcia "społecznego niebezpieczeństwa" była,
jak wskazano wyżej, funkcja selekcyjna.
Trzeba też zwrócić uwagę, na fakt, że wybór jednego z
możliwych terminów ("społeczne niebezpieczeństwo",
"społeczna szkodliwość") ma w dużym stopniu charakter
umowny. Gdyby bowiem kierować się rzeczywistym znaczeniem
tych zwrotów językowych, to trzeba byłoby powiedzieć, że
niektóre przestępstwa są społecznie szkodliwe, bo wyrządzają
uszczerbek określonemu dobru, inne zaś tylko zagrażają mu, a
więc są społecznie niebezpieczne.
VII. Klasyfikacja przestępstw.
1. Waga przestępstwa
Przestępstwa są klasyfikowane według różnych kryteriów.
Podstawowy podział dokonywany jest według kryterium wagi
przestępstwa. Art. 7 KK dzieli przestępstwa na zbrodnie i
występki. Zbrodniami są czyny zagrożone karą pozbawienia
wolności na czas nie krótszy od 3 lat albo karą surowszą
(art. 7 § 2 KK). Chodzi tu o dolną granicę zagrożenia
ustawowego, która musi wynosić co najmniej 3 lata. Zbrodnią
jest więc morderstwo (art. 148 § 2 KK), rozbój z użyciem
broni lub innego niebezpiecznego przedmiotu (art. 280 § 2
KK), fałszowanie pieniędzy (art. 310 § 1 KK).
Określenie, które przestępstwa są zbrodniami jest w
zasadzie wystarczające dla przeprowadzenia podziału na
zbrodnie i występki. Mimo to, KK określa również, które
czyny są występkami (art. 7 § 3 KK), dla odróżnienia ich od
trzeciej grupy czynów karalnych (nie zaliczanych do
przestępstw), tj. od wykroczeń. Występkami są czyny
zagrożone karą (ustawa ma tu na myśli górną granicę
zagrożenia) przekraczającą 1 miesiąc pozbawienia wolności, 1
miesiąc ograniczenia wolności lub grzywny powyżej 30 stawek
dziennych. Czyny, przy których górne zagrożenie karą nie
przekracza tych granic - są wykroczeniami. Odróżnienie to ma
znaczenie głównie w przypadku ustaw dodatkowych, jeśli
bowiem chodzi o KK, to zawiera on wyłącznie przestępstwa,
podobnie jak KW zawiera wyłącznie wykroczenia.
Podział na zbrodnie i występki wynika z pewnej tradycji i
łączy się z myślą o silniejszym potępieniu poważnych
przestępstw zawartym już w samym określeniu "zbrodnia".
Podział ten ułatwia też formułowanie pewnych przepisów
odnoszących się tylko do zbrodni lub tylko do występków,
umożliwiając posłużenie się krótką. nazwą, zamiast stałego
odwoływania się do kryteriów podziału.
2. Forma winy
Podział przestępstw na umyślne i nieumyślne opiera się na
kryterium formy winy (por. Nb. 135-144). Zbrodnię można
popełnić tylko umyślnie, występek może natomiast być
popełniony również nieumyślnie, jeżeli ustawa tak stanowi
(art. 8 KK). Jeżeli więc w ustawie znajdziemy czyn
odpowiadający definicji zbrodni, to znaczy, że mamy do
czynienia z przestępstwem umyślnym. Co do występków,
milczenie ustawy oznacza, że są one umyślne (np. występek
uszkodzenia cudzej rzeczy - art. 288 KK). Nieumyślność
występku musi być wyraźnie ustanowiona w ustawie przez
użycie słowa "nieumyślnie" (np. art. 155 KK, art. 177 KK)
lub innego zwrotu określającego winę nieumyślną (jak np.
zwrot "powinien i może przypuszczać" w art. 292 KK). Typy
przestępstw nieumyślnych są w KK stosunkowo nieliczne.
3. Forma czynu
Ze względu na formę czynu wyróżniamy przestępstwa z
działania i przestępstwa z zaniechania. Pewne typy
przestępstw mogą być popełnione tylko przez działanie, np.
zgwałcenie (art. 197 KK), czynna napaść na funkcjonariusza
(art. 223 KK). Druga grupa obejmuje przestępstwa, które mogą
być popełnione tylko przez zaniechanie, np. niezawiadomienie
o przestępstwie (art. 240 KK), nieudzielenie pomocy (art.
162 KK). Do trzeciej grupy zaliczamy te przestępstwa, które
mogą być popełnione przez działanie lub przez zaniechanie.
Niektóre z nich już w samych znamionach przewidują te dwie
możliwości, np. fałszywe zeznania (art. 233 KK) mogą być
popełnione w ten sposób, że sprawca zeznaje nieprawdę lub w
ten sposób, że zataja prawdę. Szereg typów przestępstw nie
określa jednak wprost tej alternatywy, lecz wynika ona z
interpretacji dotyczących ich przepisów. Na przykład,
określenie "zabija człowieka" (art. 148 KK) rozumie się w
ten sposób, że może być to zabójstwo popełnione przez
działanie (np. strzał do człowieka), jak i przez zaniechanie
(np. uśmiercenie noworodka przez niekarmienie go).
4. Znamię skutku.
Podział przestępstw na przestępstwa formalne
(bezskutkowe) i przestępstwa materialne (skutkowe) opiera
się na kryterium występowania wśród znamion danego typu
przestępstwa znamienia skutku. Jeżeli określony skutek do
znamion przestępstwa należy, mamy do czynienia z
przestępstwem materialnym, jeżeli natomiast przestępstwo
polega po prostu na określonym zachowaniu się, nazwiemy je
przestępstwem formalnym. Pojęcie skutku rozumiane jest w
prawie karnym szeroko. Jest to zmiana w świecie zewnętrznym,
która może mieć różny charakter, i która da się oddzielić od
samego zachowania się. Zmianą taką jest uszkodzenie rzeczy
(art. 288 KK), uszczerbek na zdrowiu (art. 156 KK), pożar
(art. 163 KK), ale również bezpośrednie niebezpieczeństwo
dla życia (art. 160 KK), pozbawienie człowieka wolności
(art. 189 KK) lub obawa (art. 190).
Wszystkie powołane wyżej przepisy KK odnoszą się do
przestępstw materialnych: Do przestępstw formalnych
zaliczymy natomiast nieudzielenie pomocy(art. 162 KK),
nakłanianie do uprawiania nierządu (art. 204 § 1 KK),
fałszywe zeznania (art. 233 KK).
5. Typy przestępstw.
Niektóre typy przestępstw po dodaniu do nich pewnych
dodatkowych znamion tworzą nowy typ przestępstwa (z reguły
zawarty w oddzielnym paragrafie artykułu KK) zagrożony
surowszą lub łagodniejszą karą. W takiej sytuacji typ
przestępstwa będący punktem wyjścia nazywamy typem
podstawowym, a typ nowo utworzony typem kwalifikowanym, gdy
jego zagrożenie karą jest surowsze albo typem
uprzywilejowanym, gdy jest on zagrożony karą łagodniejszą.
Np. przestępstwo zwykłego umyślnego zabójstwa (art. 148 § 1
KK), którego znamiona ("Kto zabija człowieka...") uzupełnimy
o znamiona dodatkowe ("pod wpływem silnego wzburzenia
usprawiedliwionego okolicznościami") tworzy typ
uprzywilejowany, zwany w skrócie zabójstwem w afekcie (art.
148 § 4 KK) i zagrożony karą łagodniejszą niż czyn z art.
148 § 1, który nazwiemy typem podstawowym. Z kolei przykład
na typ kwalifikowany znajdujemy w art. 189 § 2 KK
(pozbawienie wolności związane ze szczególnym udręczeniem
lub trwające powyżej 7 dni).
6. Tryb ścigania.
Ze względu na tryb ścigania dzielimy przestępstwa na
przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego
(publicznoskargowe) i przestępstwa ścigane z oskarżenia
prywatnego (prywatnoskargowe). Większość przestępstw ma
charakter publicznoskargowy, tzn. ich ściganiem zajmuje się
oskarżyciel publiczny (z reguły jest nim prokurator)
działający w imieniu państwa. Prowadzi on postępowanie
przygotowawcze, sporządza akt oskarżenia i wykonuje czynno-
ści oskarżyciela przed sądem.
Przestępstwa prywatnoskargowe są w polskim prawie karnym
nieliczne. Należą do nich np. zniesławienie (art. 212 KK),
zniewaga (art. 216 KK), naruszenie nietykalności cielesnej
(art. 217 KK). Ściganie tych przestępstw jest w zasadzie
prywatną sprawą pokrzywdzonego, który jako oskarżyciel
prywatny może wnosić i popierać oskarżenie przed sądem.
Jeżeli jednak wymaga tego interes społeczny, prokurator
może wszcząć postępowanie albo przyłączyć się do
postępowania już wszczętego przez pokrzywdzonego.
Postępowanie toczy się wówczas z urzędu (art. 60 KPK).
Niektóre przestępstwa publicznoskargowe mogą być ścigane
jedynie wtedy, gdy pokrzywdzony złoży wniosek o ściganie
(przestępstwa wnioskowe).
Przestępstw wnioskowych nie należy mylić z przestępstwami
prywatnoskargowymi, ponieważ złożenie wniosku jest tylko
warunkiem wszczęcia postępowania, które dalej toczy się jak
każde inne postępowanie w sprawie o przestępstwo ścigane z
oskarżenia publicznego.
Przestępstwami wnioskowymi są np. zgwałcenie (art. 197
KK), kradzież na szkodę osoby najbliższej (art. 278 § 4 KK).
Powody uznania przestępstwa za wnioskowe, a więc
uzależnienia ścigania od woli osoby pokrzywdzonej, mogą być
dwojakiego rodzaju. W przypadku takiego przestępstwa, jak
zgwałcenie chodzi o ochronę interesów pokrzywdzonej. Może
ona nie życzyć sobie ścigania sprawcy, uznając, że
rozpatrywanie sprawy, konieczność relacjonowania przebiegu
zdarzenia, dotarcie informacji o przestępstwie do szerszego
kręgu osób itd., będzie dla niej dodatkową krzywdą. Częściej
wnioskowy charakter przestępstwa uzasadniony jest tym, że w
konkretnym przypadku chodzić może o czyn o niewielkiej wadze
i pokrzywdzonemu pozostawia się wstępną ocenę, czy istnieje
potrzeba jego ścigania. Np. pokrzywdzony przestępstwem
uszkodzenia rzeczy (art. 288 KK) może uznać, że ze względu
na rozmiary szkody lub jej wyrównanie przez sprawcę, nie
opłaca mu się żądać wszczęcia postępowania karnego i być
zmuszonym następnie do występowania w roli świadka w
procesie. Ta grupa przestępstw wnioskowych wykazuje pewne
podobieństwo do przestępstw prywatnoskargowych.
Niezaliczenie ich do przestępstw prywatno-skargowych jest
jednak uzasadnione tym, że ich ściganie bez postępowania
przygotowawczego, prowadzonego przez wyspecjalizowane organy
państwowe, mogłoby być dla pokrzywdzonego zbyt trudne.
Osobną grupę przestępstw wnioskowych stanowią
przestępstwa wojskowe ścigane na wniosek dowódcy jednostki.
W tym wypadku chodzi również o uniknięcie prowadzenia
postępowania karnego w sprawach, w których wystarcza
stosowanie środków dyscyplinarnych.
§ 8. Struktura przestępstwa.
I. Uwagi ogólne.
Przestępstwo jako pojęcie ogólne i jako określony typ
przestępstwa może 101 być analizowane z punktu widzenia jego
struktury. Takie spojrzenie na przestępstwo prowadzi do
wniosku, że do jego najważniejszych elementów należą:
podmiot przestępstwa, strona przedmiotowa, strona podmiotowa
i przedmiot przestępstwa.
II. Podmiot przestępstwa.
1. Wiek sprawcy
Według polskiego prawa karnego podmiotem przestępstwa
może być tylko osoba fizyczna, która ukończyła w chwili
popełnienia czynu 17 lat (art. 10 § 1 KK). Czynów
popełnianych przez osoby nieletnie, czyli osoby poniżej lat
17, nie nazywa się przestępstwami. Nieletni nie podlegają
odpowiedzialności karnej, lecz stosuje się wobec nich środki
przewidziane w ustawie z 1982 r. o postępowaniu w sprawach
nieletnich (NielU).
W wielu ustawodawstwach granica wieku, od której możliwe
jest wymierzanie nieletnim kar jest niższa niż obowiązująca
w Polsce. W państwach skandynawskich granicą
odpowiedzialności karnej jest lat 15, w RFN 14. We Francji
granicą ta jest osiągnięcie 13 lat. W Wielkiej Brytanii
granica ta wynosi 14 lat, a za morderstwo mogą być karani
nawet sprawcy 10-letni.
Od zasady, że granicą wieku odpowiedzialności karnej jest
lat 17 przewidziano w KK dwa wyjątki. W pewnych wypadkach
odpowiedzialność karną może ponieść nieletni, który ukończył
15 lat. Jest to możliwe przy spełnieniu warunków odnoszących
się do rodzaju popełnionego czynu oraz do właściwości
sprawcy i okoliczności sprawy. Katalog przestępstw, których
popełnienie uzasadnia skorzystanie z tej możliwości, zawiera
art. 10 § 2 KK Są to: zamach na życie Prezydenta RP (art.
134 KK), zabójstwo umyślne zwykłe lub morderstwo (art. 148
§ 1, 2 lub 3 KK), umyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku
na zdrowiu typu podstawowego i kwalifikowanego (art. 156 § 1
i 3 KK), umyślne spowodowanie niebezpieczeństwa powszechnego
(art. 163 § 1 lub 3 KK), porwanie samolotu lub statku typu
podstawowego i typu kwalifikowanego (art. 166 KK), umyślne
spowodowanie katastrofy w komunikacji typu podstawowego i
kwalifikowanego (art. 173 § 1 lub 3 KK), zgwałcenie zbiorowe
lub ze szczególnym okrucieństwem (art. 197 § 3 KK), wzięcie
zakładników typu podstawowego i kwalifikowanego (art. 252 §
1 lub 2 KK), rozbój (art. 280 KK).
Nieletni, który po ukończeniu 15 lat popełnił jedno z
wymienionych przestępstw, odpowiadać może według przepisów
KK, jeżeli przemawiają za tym okoliczności sprawy oraz
właściwości i warunki osobiste sprawcy, a zwłaszcza, jeżeli
poprzednio stosowane środki wychowawcze lub poprawcze
okazały się bezskuteczne. Uregulowanie to opiera się na
założeniu, że rozwój intelektualny i moralny jednostki
przebiega w sposób zindywidualizowany. Jako zasadę przyjmuje
się, że pełną zdolność do zawinienia popełnianych czynów
zabronionych osiąga się z ukończeniem lat 17. Jest jednak
rzeczą oczywistą, że ustawowa granica wieku ma charakter w
pewnym stopniu umowny. Świadczy o tym zróżnicowanie
istniejące w tym względzie w ustawodawstwach różnych państw.
Nie ulega też wątpliwości, że nieletni w tym samym wieku ka-
lendarzowym są na różnym stopniu rozwoju indywidualnego.
Art. 10 § 2 uwzględnia ten fakt, powołując się na stopień
rozwoju oraz właściwości i warunki osobiste nieletniego. Z
kolei stosowanie tego przepisu tylko w przypadku popełnienia
poważnych przestępstw i odwołanie się do okoliczności sprawy
oznacza, że należy uwzględnić również funkcję
sprawiedliwościową prawa karnego. Np. popełnienie czynu w
sposób szczególnie drastyczny będzie taką okolicznością
przemawiającą za zastosowaniem kary wobec nieletniego.
Nieskuteczność stosowanych dotąd wobec nieletniego środków
wychowawczych lub poprawczych została w art. 10 § 2 KK
szczególnie podkreślona jako przesłanka pociągnięcia sprawcy
do odpowiedzialności karnej. Jest to bowiem dowód na to, że
kolejne stosowanie takich środków nie byłoby celowe.
Wymierzając karę nieletniemu, sąd kieruje się przede
wszystkim tym, aby sprawcę wychować (art. 54 § 1 KK). Kara
ta nie może przekroczyć 2/3 ustawowego górnego zagrożenia za
dane przestępstwo (art. 10 § 3 KK). Sąd może też zastosować
nadzwyczajne złagodzenie kary.
Wyjątek w drugą stronę polegający na potraktowaniu
dorosłego sprawcy 104 w wieku od 17 do 18 lat jak
nieletniego, przewiduje art. 10 § 4 KK. Odnosi się
to tylko do sprawcy występku, wobec którego można zastosować
zamiast kary środki poprawcze lub wychowawcze, jeżeli
przemawiają za tym okoliczności sprawy a także stopień
rozwoju oraz właściwości i warunki osobiste sprawcy.
Pewne wyjątki od zasady, że nieletni nie podlegają
odpowiedzialności karnej, przewiduje też NielU z 1982 r.
Dotyczy to przypadków, gdy sprawca czynu zabronionego o
znamionach przestępstwa popełnił go przed ukończeniem 17
roku życia (a więc jako nieletni), ale w chwili orzekania
ukończył już 18 lat. Ponieważ decydujący jest wiek sprawcy w
chwili czynu, powinien on w zasadzie być potraktowany jak
nieletni. Jeżeli jednak sąd uzna w tego rodzaju sprawie, że
orzeczenie umieszczenia w zakładzie poprawczym nie jest
celowe (chociaż prawnie dopuszczalne) - może orzec karę z
obligatoryjnym jej nadzwyczajnym złagodzeniem (art. 13
NielU). Podobna możliwość przewidziana jest dla sytuacji,
gdy orzeczonego środka poprawczego nie zaczęto wykonywać
przed osiągnięciem przez sprawcę 18 lat (art. 94 NielU).
2. Nieletni.
Postępowanie z nieletnimi uregulowane w NielU nie ma
charakteru karnego i popełnienie czynu o znamionach
przestępstwa lub wykroczenia nie jest jedyną podstawą tego
postępowania. Ustawa reguluje bowiem również postępowanie z
nieletnimi, u których stwierdzono objawy demoralizacji.
NielU używa pojęcia "nieletni" w trzech znaczeniach. Po
pierwsze, nazywa nieletnimi osoby do lat 18, wobec których
stosuje się środki wychowawcze w związku z ich
demoralizacją. Po drugie, osoby między 13 a 17 rokiem życia,
wobec których toczy się postępowanie o czyny karalne
wypełniające znamiona przestępstw lub niektórych wykroczeń.
Po trzecie, osoby wobec których wykonuje się orzeczone
środki wychowawcze lub poprawcze, określane są przez ustawę
jako nieletni do czasu ukończenia przez nie 21 lat.
Według NielU (art. 3 § 1 ) w sprawach nieletnich należy
się kierować przede wszystkim ich dobrem, dążąc do
osiągnięcia korzystnych zmian w ich osobowości i zachowaniu.
Zasadą jest stosowanie wobec nieletnich środków wy-
chowawczych i wychowawczo-leczniczych.
1) Do środków wychowawczych należą m.in.:
- upomnienie,
- zobowiązanie do określonego postępowania (np. do
podjęcia nauki),
- nadzór odpowiedzialny rodziców lub opiekuna,
- nadzór kuratora,
- umieszczenie w placówce resocjalizacyjnej.
2) Środkiem leczniczo-wychowawczym jest umieszczenie
nieletniego w szpitalu psychiatrycznym lub innym
odpowiednim zakładzie leczniczym. Stosuje się go w razie
stwierdzenia u nieletniego, który popełnił czyn karalny,
niedorozwoju umysłowego, choroby psychicznej lub innego
zakłócenia czynności psychicznych bądź nałogowego używania
alkoholu albo innych środków w celu sprawienia się w stan
odurzenia.
3) Umieszczenie w zakładzie poprawczym zastosować można
jedynie w razie popełnienia przez nieletniego między 13 a
17 rokiem życia czynu wypełniającego znamiona
przestępstwa, jeżeli jednocześnie zachodzi wysoki stopień
jego demoralizacji oraz przemawiają za tym okoliczności i
charakter czynu oraz nieskuteczność lub przewidywana
nieskuteczność innych środków.
3. Młodociany.
Kodeks posługuje się również pojęciem "młodociany".
Sprawca młodociany to taki, który nie ukończył 21 lat w
chwili czynu, ani 24 lat w chwili orzekania w I instancji
(art. 115 § 10 KK). Jest to szczególna kategoria sprawcy
dorosłego, który w związku ze swoim wiekiem traktowany jest
przez KK w szeregu sytuacji odmiennie niż inni sprawcy. W
szczególności KK odmiennie określa zasady wymierzania kary
młodocianemu, kładąc nacisk na jej cele wychowawcze (art. 54
§ I KK). Szersze są też w stosunku do młodocianych
możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary (art. 60 § 1 KK).
4. Przestępstwa indywidualne i przestępstwa powszechne.
W związku z problematyką podmiotu przestępstwa pozostaje
podział przestępstw na przestępstwa indywidualne i
przestępstwa powszechne.
Przestępstwa powszechne to takie, których podmiotem może
być każda osoba odpowiadająca ogólnym cechom podmiotu
przestępstwa, tzn. osoba fizyczna, która osiągnęła określony
wiek.
Przestępstwa indywidualne natomiast, to te, w których
opisie ustawowym znamię podmiotu określone jest przez użycie
pewnej dodatkowej cechy ("żołnierz", "funkcjonariusz
publiczny", "matka" itd.). Powoduje to, że sprawcami takich
przestępstw mogą być tylko osoby mające taką cechę.
Przestępstwa indywidualne dzielimy na właściwe i
niewłaściwe. Przestępstwa indywidualne właściwe to takie,
przy których szczególna cecha podmiotu decyduje o bycie
przestępstwa. Brak tej cechy powoduje więc brak
przestępstwa. Przestępstwem indywidualnym właściwym jest np.
odmowa wykonania rozkazu (art. 343 KK), łapownictwo bierne
(art. 228 KK), bowiem nawet jeżeli ktoś zachowuje się w
sposób opisany w tych przepisach, ale nie ma wymaganej
cechy, tj. nie jest w pierwszym przypadku żołnierzem, a w
drugim "osobą pełniącą funkcję publiczną" - nie popełnia
przestępstwa.
Przy przestępstwach indywidualnych niewłaściwych
szczególna cecha podmiotu nie decyduje o bycie przestępstwa,
lecz o stworzeniu jego typu kwalifikowanego lub
uprzywilejowanego. Brak tej cechy nie powoduje więc wy-
łączenia przestępności czynu, lecz tylko jego wyższą lub
niższą karalność. Przykładem może tu być przestępstwo
dzieciobójstwa (art. 149 KK), którego
może się dopuścić tylko matka. Jeżeli jednak czynu opisanego
w art. 149 KK dopuści się, jako współsprawca, inna osoba, to
poniesie ona odpowiedzialność na podstawie surowszego art.
148 KK. Przykładem na sytuację odwrotną może być art. 160
KK.
W §1 tego przepisu opisane jest przestępstwo powszechne
narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty
życia.
W §2 przewidziano natomiast zagrożone surowszą karą
narażenie na niebezpieczeństwo przez osobę zobowiązaną do
opieki nad osobą narażoną. W tym wypadku brak określonej w
przepisie cechy podmiotu powoduje więc łagodniejsze
zagrożenie karą.
Szczególny problem stanowi kwestia odpowiedzialności za
podżeganie i pomocnictwo do przestępstw indywidualnych (por.
Nb. 160-171 ).
III. Strona przedmiotowa przestępstwa.
Do strony przedmiotowej przestępstwa zaliczamy:
1) czyn (zachowanie się) podmiotu,
2) skutek czynu,
3) czas i miejsce czynu,
4) sytuację, w jakiej czyn popełniono,
5) sposób popełnienia i przedmiot wykonawczy czynu.
Znaczenie poszczególnych z wymienionych tu elementów
strony przedmiotowej nie jest jednakowe. Najważniejszym
elementem jest tu niewątpliwie zachowanie się sprawcy, które
jest niezbędnym elementem każdego przestępstwa, skoro każde
przestępstwo musi być czynem. Pozostałe elementy strony
przedmiotowej występują nie we wszystkich opisach ustawowych
poszczególnych typów przestępstw.
Zachowanie się sprawcy określonego typu przestępstwa
opisywane jest w ustawie przy pomocy tzw. znamienia
czasownikowego ("zabija", "ujawnia", "podrabia" itp.).
Znamię skutku występuje tylko przy przestępstwach
materialnych (por. Nb. 93-100). Przy niektórych typach
przestępstw określa się miejsce czynu na terytorium RP (art.
136 KK), czas popełnienia, np. "po wyznaczeniu do służby"
(art. 356 § 1 KK). Jednak w przeważającej większości typów
przestępstw czas i miejsce popełnienia nie należą do ich
znamion, a więc są to okoliczności dla bytu przestępstwa
obojętne.
Stosunkowo często do znamion przestępstwa należy sposób
jego popełnienia, np. "przemocą, groźbą bezprawną lub
podstępem" (art. 197 KK), "przez tworzenie fałszywych
dowodów" (art. 235 KK).
Rzadziej ustawa zalicza do znamion określoną sytuację,
np. "będąc pozbawionym wolności" (art. 242 § 1 KK).
Przez przedmiot wykonawczy (przedmiot czynności
wykonawczej) rozumie się przedmiot materialny, na którym
dokonuje się danego przestępstwa, np. przedmiotem
wykonawczym naruszenia tajemnicy korespondencji (art. 267
KK) jest "zamknięte pismo", które sprawca otwiera,
przedmiotem wykonawczym przestępstwa z art. 277 KK są "znaki
graniczne", które sprawca niszczy, usuwa, przesuwa lub
fałszywie wystawia. Szereg przestępstw dokonywanych jest
jednak bez oddziaływania na konkretne przedmioty materialne
albo też nie są one określone w ich znamionach. Przedmiot
wykonawczy nie należy więc do znamion takich przestępstw jak
ujawnienie tajemnicy państwowej (art. 265 KK) lub
zniesławienie (art. 212 KK).
Fakt, że pewne elementy strony przedmiotowej nie należą
do znamion jakiegoś typu przestępstwa oznacza tylko, że nie
muszą być one udowadniane, by sprawcy popełnienie takiego
przestępstwa przypisać. Nie znaczy to jednak, że nie mają
one żadnego znaczenia. Np. do znamion wymuszenia rozbój-
niczego (art. 282 KK) nie należy okrutny sposób jego
popełnienia. Tym niemniej, ustalenie w procesie, że
konkretne wymuszenie zostało popełnione w sposób okrutny,
będzie miało wpływ na wymiar kary w danej sprawie.
IV. Formy czynu.
Ustawowe ujęcie zachowania się sprawcy przestępstwa może
przybrać różne formy. Na niektóre z nich warto zwrócić
szczególną uwagę.
1. Przestępstwa trwałe
Przestępstwo może być ujęte jako utrzymywanie pewnego
stanu rzeczy, np. pozbawienie człowieka wolności (art. I 89
KK), nielegalne posiadanie broni palnej (art. 263 § 2 KK),
dezercja (art. 339 KK). Czas popełnienia takich przestępstw,
nazywanych przestępstwami trwałymi, rozciąga się wówczas na
okres od zapoczątkowania takiego stanu do jego zakończenia,
np. w przypadku nielegalnego posiadania broni palnej będzie
to okres od wejścia w posiadanie broni do momentu pozbycia
się jej, utraty lub uzyskania zezwolenia. To, że tego
rodzaju przestępstwa nie kończą się przez jednorazowe
zachowanie się sprawcy, lecz trwają przez pewien czas, ma
znaczenie dla przedawnienia ścigania i wyrokowania (których
termin zaczyna biec od zakończenia przestępstwa), a także w
sytuacji zmiany ustawy karnej oraz przy stosowaniu ustaw
amnestycyjnych i abolicyjnych, które mają zastosowanie do
czynów popełnionych przed pewną datą.
Przykład: Ustawa abolicyjna przewiduje darowanie i
puszczenie w niepamięć nielegalnego posiadania broni
popełnionego przed 1 marca określonego roku. Jeżeli ktoś
posiadał nielegalnie broń w okresie od 5.1. do 7.5., to
ustawa abolicyjna nie będzie miała w tej sprawie
zastosowania, bo jego czyn, będący przestępstwem trwałym nie
został jako całość popełniony przed 1 marca.
Fakt, że mamy do czynienia z przestępstwem trwałym może
mieć też znaczenie dla stosowania przepisów o pomocnictwie
do przestępstwa. Dopóki bowiem trwa określone przestępstwo,
dopóty możliwe jest ułatwianie jego popełnienia przez inną
osobę.
Prawomocny wyrok przerywa przestępstwo trwałe. Np. jeżeli
ktoś uchyla się od służby wojskowej i po skazaniu za to
przestępstwo kontynuuje uchylanie się, to ten nie objęty
wyrokiem dalszy ciąg uchylania się stanowi już nowe
przestępstwo trwałe.
2. Przestępstwa wieloosobowe.
Większość przestępstw ujęta jest w przepisach karnych
jako działanie pojedynczego sprawcy, co zresztą nie wyklucza
ich popełnienia przez dwie lub więcej osób działających
wspólnie. Niektóre przestępstwa muszą jednak polegać na
działaniu wieloosobowym. Przepisy ujmują wówczas czyn jako
"branie udziału" w pewnym wspólnym działaniu. Np. art. 158
KK ujmuje opisane tam przestępstwa jako "branie udziału w
bójce lub pobiciu". Podobnie ujęte są przestępstwa z art.
254 i 258 KK.
3. Przestępstwa wieloczynowe.
Niekiedy ustawa ujmuje zachowanie się sprawcy jako
wieloczynowe, tzn. polegające na pewnego rodzaju
działalności, na którą składają się poszczególne czyny. Np.
art. 130 KK ujmuje przestępstwo szpiegostwa jako m.in. "bra-
nie udziału w obcym wywiadzie". Takie ujęcie ustawowe
powoduje, że cała działalność sprawcy nie jest w procesie
karnym dzielona na poszczególne fragmenty, lecz jest z mocy
ustawy traktowana jako jeden czyn. Szczególną odmianą
przestępstw wieloczynowych są takie, które muszą polegać na
pewnej działalności, tzn. pojedyncze zachowanie się sprawcy
nie wyczerpuje znamion przestępstwa. Należy tu przestępstwo
rozpijania małoletniego (art. 208 KK) i, w zasadzie,
przestępstwo znęcania się (art. 207 KK), ponieważ użycie
czasowników "rozpija" i "znęca się" zakłada jakiś szereg
zachowań. Czyn pojedynczy (np. jednorazowe poczęstowanie
alkoholem) może być co najwyżej usiłowaniem.
Szczególną formą czynu jest zaniechanie.
V. Przestępstwa z zaniechania.
1. Uwagi ogólne
Przestępstwo z zaniechania polega na niepodjęciu przez
sprawcę działania, do którego był on zobowiązany (formalne
przestępstwa z zaniechania) lub na spowodowaniu określonego
skutku przez niepodjęcie takiego działania (materialne
przestępstwa z zaniechania). Jest to więc szczególna grupa
przestępstw indywidualnych, ponieważ popełnione one być mogą
tylko przez pewien krąg osób, a przynależność do tego kręgu
opiera się na kryterium szczególnej cechy podmiotu (bycie
zobowiązanym do określonego działania).
Podstawowym problemem przy przestępstwach z zaniechania
jest określenie, kiedy taki obowiązek działania zachodzi, a
zwłaszcza jakie są źródła tego obowiązku. Źródłem obowiązku
działania przy przestępstwach formalnych
z zaniechania jest sama ustawa karna. Ten sam przepis karny,
który przewiduje karę za zaniechanie określonego działania
jest jednocześnie źródłem obowiązku takiego działania. Np.
obowiązek udzielenia pomocy człowiekowi znajdującemu się w
niebezpieczeństwie wynika z przepisu (art. 162 KK),
przewidującego przestępstwo nieudzielenia pomocy. Obowiązek
zawiadomienia organów ścigania o określonych zbrodniach
wynika z art. 234 KK, który takie niezawiadomienie uznaje za
przestępstwo itd. Niekiedy jednak przepis określający
przestępstwo formalne odsyła w zakresie ustalenia obowiązku
do źródeł pozakodeksowych (np. art. 221 KK).
2. Przestępstwa materialne z zaniechania
Bardziej złożony problem powstaje przy materialnych
przestępstwach z zaniechania. Kwestia ta została w KK
uregulowana w art. 2 o brzmieniu: "Odpowiedzialności karnej
za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie
podlega ten tylko, na kim ciążył prawny, szczególny
obowiązek zapobiegnięcia skutkowi". Z przepisu tego wynika,
że źródłem obowiązku działania może być:
1 ) ustawa,
2) umowa lub przyjęcie określonej funkcji.
Ad 1 ) Ustawa może bezpośrednio zobowiązywać obywateli do
określonych 122 działań, np. Kodeks rodzinny i opiekuńczy
zobowiązuje rodziców do opieki
nad dziećmi. Jeżeli rodzice przez zaniedbanie tego obowiązku
wywołują pewne skutki, np. pozostawiając dziecko bez opieki
doprowadzą do tego, że wypadnie ono przez okno i poniesie
śmierć, mogą odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci
(art. 155 KK). Obowiązek działania może też wynikać z ustawy
pośrednio. Jest tak wtedy, gdy wprowadza taki obowiązek akt
normatywny niższego niż ustawa rzędu, który jednak jest
wydany w granicach upoważnienia ustawowego, a więc formalnie
źródłem obowiązku pozostaje ustawa.
Ad 2) Mówiąc o tym, że obowiązek działania może wynikać z
umowy, 123 mamy na myśli wszelkie rodzaje umów, zarówno
sformalizowane jak i niesformalizowane. Może to być więc
zarówno pisemna umowa o pracę, jak i np. umówienie się
rodziców ze znajomymi, że przez krótki czas ich nieobecności
na plaży znajomi ci zaopiekują się pozostawionym dzieckiem.
Ważne jest tutaj faktyczne podjęcie się wykonania pewnego
obowiązku. Podobne znaczenie ma podjęcie się obowiązków
przez przyjęcie określonej funkcji, nawet jeśli nie byłoby
to dokonane w formie umowy, lecz np. przez przyjęcie nomi-
nacji na określone stanowisko.
Nie ma wątpliwości, że wtedy, gdy obowiązek działania
wynika z ustawy lub umowy - ma on charakter obowiązku
prawnego. Nie można bowiem opierać odpowiedzialności za
przestępstwo z zaniechania na zobowiązaniu innego rodzaju,
np. zobowiązaniu wynikającym z norm moralnych. Co więcej,
nie każdy obowiązek prawny może stwarzać podstawę do
odpowiedzialności za przestępstwo z zaniechania. W nauce
prawa karnego uważa się, że musi to być taki obowiązek
prawny, który czyni zobowiązanego gwarantem nienastąpienia
pewnego skutku. Np. osoba zawierająca umowę dożywocia, z
której wynika m.in. obowiązek udzielenia pomocy
dożywotnikowi i opieki nad nim w razie jego choroby, staje
się w tym zakresie gwarantem nienastąpienia skutków, którym
obowiązek ten ma zapobiegać. Podobnie, gwarantem staje się
pielęgniarka wynajęta do opieki nad ciężko chorym, i -
jeżeli zaniedbując obowiązki (np. nie podając na czas leku)
spowoduje śmierć pacjenta - może odpowiadać za przestępstwo
z zaniechania.
Natomiast niesolidny dłużnik, który nie zwraca w
umówionym terminie pożyczki i spowoduje śmierć wierzyciela,
nie mającego pieniędzy na opłacenie kuracji, nie poniesie
odpowiedzialności za spowodowanie śmierci. Jest tak dlatego,
że przyjmując prawny obowiązek zwrotu długu w określonym
terminie, dłużnik nie stał się jednak gwarantem
nienastąpienia skutku w postaci śmierci wierzyciela. Pojęcie
gwaranta oznacza więc, że chodzi o szczególne zobowiązania
prawne wyraźnie ukierunkowane na zapobieżenie skutkowi,
którego spowodowanie wypełnia znamiona określonego
przestępstwa.
W czasie obowiązywania KK z 1969 r., który nie zawierał
specjalnego przepisu o podstawach odpowiedzialności za
zaniechanie, jakim obecnie jest art. 2 KK, uważano, że
przestępstwa z zaniechania dopuszcza się również osoba,
która wywołała pewną niebezpieczną lub bezprawną sytuację,
jeśli tej sytuacji nie likwiduje i doprowadza w ten sposób
do przestępnego skutku.
Przykład 1: Kierowca cysterny ze żrącą substancją
chemiczną rozlewa, wskutek uszkodzenia zaworu, pewną jej
ilość w czasie przejazdu wiejską drogą. Zorientowawszy się,
naprawia zawór i jedzie dalej. Przechodzące drogą dzieci
doznają poparzeń.
Przykład 2: Lokator odbezpiecza przewód instalacji
elektrycznej w mieszkaniu w celu podłączenia dodatkowego
gniazdka. Nie zabezpieczając go wychodzi na pół godziny do
sklepu. W tym czasie jego żona przypadkowo dotyka przewodu i
zostaje śmiertelnie porażona prądem.
Przykład 3: Urzędnik X przez nieporozumienie zamyka w
biurze kolegę Y, który słysząc zgrzyt klucza w zamku
wszczyna alarm. X zorientowawszy się w sytuacji, postanawia
dokuczyć Y-wi i potrzymać go kilka godzin w zamknięciu.
Udając, że nie słyszy krzyków Y-ka, idzie spokojnie do domu.
We wszystkich trzech przykładach mamy do czynienia z
wywołaniem przez sprawcę pewnej sytuacji, która przez swoje
utrzymywanie się (przykład 3) albo przez dalszy rozwój
(przykłady 1-2) wypełnia znamiona przestępstwa. Sama
sytuacja wywołana jest przez działanie, które nie musi być
(chociaż może być) zawinione.
W przykładach tych zachowanie się sprawcy, tworzące pewną
całość, składa się z początkowego działania i następującego
po nim zaniechania. Dopiero łączne potraktowanie obu
elementów pozwala na zakwalifikowanie czynu przestępstwa.
Samo działanie nie może być podstawą takiej kwalifikacji,
ponieważ nie musi być zawinione ani bezprawne. Z kolei,
następne zaniechanie jest zawinione i bezprawne, ale
mówienie o nim jako o zaniechaniu konkretnej osoby ma sens
tylko, jeżeli ta właśnie osoba wywołała swoim działaniem
daną sytuację.
Wywołanie niebezpiecznej sytuacji może być też działaniem
zawinionym nieumyślnie, które przekształca się w umyślne
zaniechanie.
Przykład 4: X przez niedbalstwo powoduje postrzelenie
swego wroga Y-ka na polowaniu. Stwierdziwszy to, postanawia
pozostawić go bez pomocy, chcąc by nastąpiła jego śmierć. W
rezultacie X może odpowiadać za umyślne zabójstwo popełnione
przez zaniechanie.
Traktowanie uprzedniego wywołania przez sprawcę
niebezpiecznej lub bezprawnej sytuacji jako źródła obowiązku
działania, i w konsekwencji, jako podstawy do
odpowiedzialności za zaniechanie chociaż przyjęte w praktyce
sądów karnych, budziło niekiedy wątpliwości i zastrzeżenia w
nauce prawa karnego (Komentarz do KK..., 13; Wąsek, 56). W
przeciwieństwie bowiem
do dwóch poprzednio omówionych źródeł (ustawa, umowa),
trudno wskazać skąd bierze się tu prawny obowiązek
działania. Jest to więc podstawa odpowiedzialności za
przestępstwo z zaniechania, która wyłamuje się z ogólnego
schematu.
Niektórzy autorzy dopatrują się i przy tej podstawie
prawnego obowiązku określonego działania, który wynikać ma z
cywilnoprawnych przepisów o czynach niedozwolonych (Kubec,
396), czy też dokładniej z art. 439 KC (Kubicki, 182), wg
którego: "Ten, komu wskutek zachowania się innej osoby (...)
zagraża bezpośrednio szkoda, może żądać, ażeby osoba te
przedsięwzięła środki niezbędne do odwrócenia grożącego
niebezpieczeństwa, a w razie potrzeby także, by dała
odpowiednie zabezpieczenie".
Wydaje się jednak, że nie jest to zadowalające rozwiązanie
problemu, ponieważ nie wszystkie występujące tu sytuacje
będą mogły być zakwalifikowane z art. 439 KC. Poza tym jest
to przepis dający wyraźnie pewne uprawnienia do wysuwania
roszczeń o charakterze cywilnoprawnym, a nie nastawiony na
konsekwencje prawnokarne.
Sytuacja stała się jeszcze trudniejsza po wejściu w życie
KK z 1997 r. W związku z treścią art. 2 KK wyrażono pogląd,
że nie obejmuje on przypadków, w których na sprawcy nie
ciążył szczególny prawny obowiązek działania wynikający bądź
wprost z normy prawnej, bądź z aktu mającego znaczenie
prawne tj. umowy lub nominacji (Uzas., s. 6). Pogląd ten
trudno zakwestionować, ale m.zd., nie wynika z niego
jeszcze, że po wejściu w życie nowego KK nie ma podstaw do
odpowiedzialności karnej osoby, która swoim uprzednim
działaniem wywołała określoną niebezpieczną lub bezprawną
sytuację. Taka negatywna odpowiedź byłaby trudna do
zaakceptowania, bo jej konsekwencją byłoby stwierdzenie, że
kierowca z przykładu 1, lokator z przykładu 2 i urzędnik z
przykładu 3 mieli prawo zachować się pasywnie w wywołanych
przez siebie sytuacjach, bez względu na rezultaty tej
pasywności. Natomiast przyjęcie rozwiązania, że w tych
sytuacjach odpowiedzialność może nie opierać się na prawnym
obowiązku działania można uzasadniać następująco.
KK, wymagając w art. 2 istnienia prawnego szczególnego
obowiązku działania, odnosi to wymaganie do przestępstw z
zaniechania. Jednak spowodowanie skutku przez zaniechanie
zlikwidowania wywołanej przez siebie niebezpiecznej lub
bezprawnej sytuacji, nie jest czystym zaniechaniem, lecz
polega na pewnym połączeniu działania z zaniechaniem. Skoro
tak, to nie ma do tych przypadków zastosowania reguła z art.
2 KK. W związku z tym! rozpatrując kwestię odpowiedzialności
karnej na tle przykładów 1-3, musimy po prostu przymierzyć
je do odpowiednich przepisów KK i ocenie, czy odpowiadają
one, w sensie językowym, temu co nazywamy "spowodowaniem
uszczerbku na zdrowiu", "nieumyślnym spowodowaniem śmierci"
czy też "bezprawnym pozbawieniem człowieka wolności".
Wydaje się, że we wszystkich opisanych wyżej sytuacjach
odpowiedź powinna być pozytywna.
VI. Skutek czynu. Związek przyczynowy.
Do strony przedmiotowej przestępstw materialnych należy
skutek. Wtedy, 127 gdy jakieś przestępstwo występuje nie
tylko w typie podstawowym, lecz również w typie
kwalifikowanym przez nastąpienie określonego skutku - skutek
ten nazywany jest w przepisach KK następstwem czynu.
Następstwo może być jedynym skutkiem występującym w typie
kwalifikowanym. Jest tak, gdy typ podstawowy jest
przestępstwem formalnym (np. art. 207 KK). Może też być
skutkiem dalszym, jeżeli przestępstwo typu podstawowego ma
charakter materialny. Np. art. 158 § 1 KK przewiduje typ
podstawowy bójki lub pobicia, których skutkiem jest
określone niebezpieczeństwo. Natomiast art. 158 § 2
przewiduje typ kwalifikowany przez dalszy skutek w postaci
ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Między zachowaniem się sprawcy a skutkiem tego zachowania
się zachodzić musi związek przyczynowy. Kodeks karny nie
używa wprawdzie zwrotu "związek przyczynowy", ale przez
użycie takich określeń jak "powoduje", "wyrządza",
"uszkadza" itp. wprowadza pośrednio warunek występowania
związku przyczynowego.
Stwierdzenie, że w konkretnym przypadku zachodził związek
przyczynowy między zachowaniem się sprawcy a skutkiem, który
nastąpił czasowo po tym zachowaniu się, wymaga stosowania
pewnych kryteriów. W nauce prawa karnego określenie tych
kryteriów i sposobu ich stosowania jest przedmiotem teorii
związku przyczynowego. Najważniejsze z nich są następujące:
1. Teoria ekwiwalencji
Teoria ekwiwalencji (równowartości warunków) opiera się na
założeniu, że przyczyną każdego skutku jest pewna suma
warunków, koniecznych do jego nastąpienia. Wszystkie warunki
są równej wartości, tzn. każdy z nich może być potraktowany
jako ten, który spowodował skutek. To, czy warunek jest
konieczny (określa się go inaczej jako warunek sine qua non)
sprawdza się przy pomocy hipotetycznego usuwania tego
warunku, inaczej mówiąc przez stawianie pytania, czy skutek
nastąpiłby, gdyby warunek ten w rzeczywistości nie
występował. Jeżeli stwierdzimy, że skutek i tak by nastąpił,
to znaczy, że dany element rzeczywistości nie był koniecznym
warunkiem jego nastąpienia.
Teoria ekwiwalencji ujmuje związek przyczynowy bardzo
szeroko.
Przykład 1: Na szosie nastąpiła kolizja dwóch samochodów.
Warunkiem koniecznym zdarzenia było zarówno to, że kierowca
X jechał z maksymalną dozwoloną szybkością, a więc za
szybko, by móc zahamować na czas, jak i to, że kierowca Y,
kłócąc się z pasażerem nie zauważył znaku nakazującego
ustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Niezbędnym warunkiem
kolizji było i to, że na kilka minut przed nią spadł deszcz,
a jezdnia była w tym miejscu wyjątkowo gładka, co
zmniejszyło skuteczność hamowania.
Koniecznym warunkiem było jednak i to, że obydwa
samochody zostały w ogóle wyprodukowane oraz to, że znalazły
się w danym czasie w danym miejscu, co wynikło z faktu, że
kierowca X wyjechał z domu później niż zamierzał, ponieważ
nie mógł znaleźć kluczy.
Przykład ten można by jeszcze bardziej komplikować,
oddając coraz to nowe warunki, bez których skutek by nie
nastąpił.
Zwolennicy teorii ekwiwalencji podkreślają, że ustalenie
związku przyczynowego nie przesądza jeszcze kwestii
odpowiedzialności sprawcy, którego czyn musi być przecież
bezprawny i zawiniony. Z podanego wyżej przykładu możemy
więc kolejno eliminować poszczególne elementy, dochodząc w
rezultacie do wniosku, że odpowiedzialność powinien ponieść
kierowca Y.
Nie zawsze jednak da się tak łatwo wyeliminować wady
teorii ekwiwalencji. Przykład 2: X nakłania żonę, która
wyjeżdża za granicę pociągiem, by zmieniła za miar i
poleciała samolotem. Żona, mimo niechęci do podróży
lotniczych, daje się przekonać, że tak będzie wygodniej. W
rzeczywistości X marzy o tym, by żona zginęła w katastrofie
i dlatego tylko namawia ją do zmiany planów. Katastrofa
rzeczywiście następuje i żona X-a ponosi śmierć.
Zastosowanie do tego przykładu teorii ekwiwalencji
prowadzi do wniosku, że X powinien odpowiadać za umyślne
zabójstwo. Nakłanianie żony do podróży samolotem było bowiem
koniecznym warunkiem jej śmierci w katastrofie. X chciał
tego, by zginęła, a więc po jego stronie zachodzi wina umy-
ślna. Mimo to uznanie go za zabójcę żony byłoby na pewno
niewłaściwe. Teoria ekwiwalencji wyraźnie tu zawodzi, zbyt
szeroko zakreślając granice odpowiedzialności karnej.
2. Teoria adekwatnego związku przyczynowego.
Według teorii adekwatnego związku przyczynowego nie
wystarcza, że czyjeś zachowanie się jest koniecznym
warunkiem nastąpienia skutku. Dla uznania go za przyczynę
wymaga się jeszcze, by określony w ustawie skutek był
normalnym, typowym następstwem takiego zachowania się. Jeśli
przykład 2 sprawdzimy przy pomocy kryteriów tej teorii, to
dojdziemy do wniosku, że brak jest związku przyczynowego
między zachowaniem się męża wysyłającego żonę w podróż
samolotem, a jej śmiercią w katastrofie. Śmierć w
katastrofie nie jest bowiem normalnym, typowym następstwem
wysłania kogoś w podróż samolotem.
3. Teoria relewancji.
Podobnie rozstrzyga problem związku przyczynowego teoria
relewancji. Według niej, związek przyczynowy można wprawdzie
ujmować szeroko, tak jak to czyni teoria ekwiwalencji, ale
prawo karne przez odpowiednie sformułowanie przepisów
dokonuje tutaj pewnej selekcji, a nie każde spowodowanie
skutku, nie każdy związek przyczynowy jest istotny
(relewantny) dla odpowiedzialności karnej. Rozstrzygając
przykład ze śmiercią w katastrofie lotniczej w świetle tej
teorii, powiemy, że wprawdzie zachodzi tu związek przy-
czynowy, ale nieistotny (nierelewantny) z punktu widzenia
art. 148 § 1 KK. Przepis ten używa bowiem sformułowania
"zabija człowieka", co ma określone znaczenie językowe i nie
obejmuje spowodowania śmierci przez wysłanie kogoś w podróż
samolotem.
W orzecznictwie polskiego SN spotyka się najczęściej
odwołanie się do 133 teorii ekwiwalencji, co jednak nie może
być uznane za wybór słuszny, skoro może prowadzić to do
zbytniego rozszerzenia zakresu odpowiedzialności karnej. Z
tego względu bardziej słuszne byłoby posługiwanie się teorią
adekwatnego związku przyczynowego, która pozwala na zgodne z
doświadczeniem życiowym różnicowanie warunków
przyczyniających się do wywołania skutku.
4. Przyczynowość zaniechania
Spornym problemem teoretycznym, który nie ma jednak
większego znaczenia w praktyce funkcjonowania prawa karnego,
jest problem przyczynowości zaniechania. Niektórzy
przedstawiciele nauki prawa karnego kwestionują mianowicie
możliwość istnienia związku przyczynowego między zanie-
chaniem a określonym w ustawie skutkiem. Twierdzą oni, że
skutek może
być wywołany tylko przez działanie człowieka. Zaniechanie
natomiast nie może zapoczątkować łańcucha przyczynowego, co
najwyżej możemy osobom zobowiązanym zarzucić, że nie
przeszkodziły nastąpieniu skutku. Zarówno zwolennicy, jak i
przeciwnicy poglądu o przyczynowości zaniechania dochodzą
jednak do takich samych konkluzji w kwestii
odpowiedzialności karnej, tyle tylko, że według jednych
powinna ona następować za spowodowanie skutku, a według
drugich za nieprzeszkodzenie skutkowi.
VII. Strona podmiotowa przestępstwa.
Strona podmiotowa (inaczej strona subiektywna)
przestępstwa obejmuje zjawiska psychiczne, które muszą
towarzyszyć stronie przedmiotowej, czyli zewnętrznemu
zachowaniu się sprawcy, i które wyrażają stosunek psychiczny
sprawcy do czynu.
Pewne elementy natury psychicznej wymagane są już w ramach
strony przedmiotowej. Do strony przedmiotowej zaliczamy
bowiem czyn, czyli zachowanie się człowieka kierowane jego
wolą. Znaczy to, że element woli (a więc element psychiczny)
jest niezbędnym składnikiem czynu. Poszczególne typy
przestępstw, oprócz tego ogólnego warunku, zawierają dalsze
wymagania co do elementów o charakterze psychicznym. Ogólnie
można powiedzieć, że wymagają towarzyszącej zachowaniu się
sprawcy określonej postaci stosunku psychicznego do czynu,
przy czym stosunek ten może polegać na umyślności lub
nieumyślności.
Strona podmiotowa jest najważniejszą przesłanką winy. Bez
zaistnienia wymaganej w przepisie karnym, określającym typ
przestępstwa, strony podmiotowej nie możemy sprawcy zrobić
zarzutu z popełnionego czynu, a więc nie jest możliwa jego
odpowiedzialność karna z powodu braku winy. Z kolei,
określona postać strony podmiotowej (tzw. forma winy)
decyduje o stopniu winy i stopniu społecznej szkodliwości
czynu. Np. nieumyślne spowodowanie pożaru i umyślne
podpalenie można ocenić jednakowo z punktu widzenia
obiektywnej szkody społecznej. Jednak z punktu widzenia winy
sprawcy i społecznej szkodliwości czynu w takim znaczeniu, w
jakim została ona określona w art. 115 § 2 KK, ocena każdego
z tych czynów wypadnie zupełnie odmiennie.
VIII. Formy winy umyślnej.
Według art. 9 § 1 KK umyślne popełnienie czynu
zabronionego zachodzi wtedy, gdy sprawca miał zamiar jego
popełnienia. Zamiar ten może wystąpić w dwóch odmianach:
jako zamiar bezpośredni (dolus directus) lub jako zamiar
ewentualny (dolus eventualis).
1. Zamiar bezpośredni.
Zamiar bezpośredni zachodzi wtedy, gdy sprawca chce
popełnić czyn zabroniony. Określając wolę sprawcy jako
chcenie określonego czynu zabronionego, zakładamy tym samym,
że obejmuje on swoją świadomością wszystkie znamiona tego
czynu. Pełna definicja zamiaru bezpośredniego brzmiałaby
więc w ten sposób: zamiar bezpośredni zachodzi wtedy, gdy
sprawca uświadamiając sobie, że wypełnia znamiona czynu
zabronionego albo że jego zachowanie się może wypełnić te
znamiona - chce jego popełnienia.
Przykład 1: Sprawca uszkadza cudzą rzecz w ten sposób, że
wybija szybę w samochodzie należącym do sąsiada. Jeżeli
uświadomił sobie, że ma do czynienia z rzeczą która nie jest
jego własnością (jest cudza), i że to co robi jest
uszkadzaniem rzeczy a jednocześnie chciał popełnić taki
czyn, to dopuścił się przestępstwa z art. 288 KK w zamiarze
bezpośrednim.
Zamiar bezpośredni zachodzi także wtedy, gdy sprawca nie
jest pewien, czy jego zachowanie się będzie skuteczne, ale
chce skutek spowodować. Np. rzucając z pewnej odległości
kamieniem nie jest pewien, czy uda mu się wybić szybę, ale
chce takiego rezultatu.
Element woli zawarty w zamiarze bezpośrednim, określony
czasownikiem "chce", rozumiany jest w prawie karnym szerzej
niż w języku potocznym, i obejmuje również takie sytuacje, w
których sprawca zdaje sobie sprawę z nieuchronności pewnych
skutków, nawet jeśli mu na nich nie zależy.
Przykład 2: Sprawca chcąc wysadzić w powietrze gmach
urzędu powoduje eksplozję materiału wybuchowego o takiej
sile działania, która wyklucza możliwość przeżycia
znajdujących się w nim ludzi. Nie zależy mu na ich śmierci,
ponieważ jego celem jest wyłącznie zniszczenie znajdujących
się w gmachu dokumentów. Jeżeli jednak skutek w postaci
śmierci ludzi jest nieuchronny, uznajemy, że sprawca chciał
(w rozumieniu prawa karnego) również spowodowania tego
skutku.
W ramach zamiaru bezpośredniego wyróżnia się zamiar
bezpośredni nagły (dolus directus repentinus) i zamiar
bezpośredni przemyślany (dolus directus praemeditatus).
Różnica między nimi polega na warunkach, w jakich doszło do
ukształtowania się zamiaru. Przy zamiarze nagłym decyzja o
popełnieniu czynu zabronionego podejmowana jest w krótkim
czasie, bez szczegółowych przemyśleń. Zamiar przemyślany,
jak wskazuje jego nazwa, powstaje w wyniku trwającego jakiś
czas kształtowania się decyzji, często połączonego ze
stworzeniem dokładnego planu popełnienia przestępstwa. Uważa
się na ogół, że zamiar nagły jest lżejszą formą winy. Nie
jest to jednak oczywiste w każdym przypadku takiego zamiaru.
Można go uznać za lżejszą formę zamiaru bezpośredniego,
jeżeli nagłość powzięcia zamiaru wynika z zaskoczenia
niespodziewaną sytuacją, brakiem czasu na zastanowienie się
nad reakcją na nią. Jeżeli jednak zamiar podjęty jest nagle
tylko dlatego, że sprawca nie widzi powodu do dłuższego
zastanawiania się, trudno uznać taki zamiar nagły za formę
winy lżejszą od zamiaru przemyślanego.
Nie mieści się natomiast w ramach zamiaru bezpośredniego
tzw. zamiar ogólny (dolus generalis), który zachodzi wtedy,
gdy sprawca nie precyzuje w swoich przeżyciach psychicznych
skutku, który chce spowodować. Np. rzuca się z pięściami na
ofiarę, chcąc jej wyrządzić krzywdę i powoduje ciężkie
uszkodzenie ciała. W takiej sytuacji nie możemy mu przypisać
przestępstwa z art. 155 KK popełnionego w zamiarze
bezpośrednim, co nie wyklucza jednak przypisania mu innej
formy zawinienia spowodowanego skutku, np. zamiaru
ewentualnego.
2. Zamiar ewentualny.
Zamiar ewentualny zachodzi wtedy, gdy sprawca możliwość
popełnienia czynu zabronionego przewiduje i na to się godzi
(art. 9 § 1 KK). Od zamiaru bezpośredniego różni się więc
zamiar ewentualny zarówno, jeśli chodzi o element
świadomości, jak i element woli. Świadomość przy zamiarze
ewentualnym nie może bowiem polegać na pewności, że się
wypełnia znamiona przestępstwa, jak to jest możliwe przy
zamiarze bezpośrednim. Natomiast wola sprawcy nie polega na
tym, że chce on popełnić czyn zabroniony, lecz na tym, że na
popełnienie takiego czynu się godzi.
W przypadkach konkretnych zamiar ewentualny występuje
zawsze obok jakiegoś zamiaru bezpośredniego, tzn. sprawca
chce osiągnąć określony rezultat albo chce zachowywać się w
określony sposób, a jednocześnie uświadamia sobie, że jego
zachowanie się może wywołać pewien skutek uboczny, tzn.
wypełnić znamiona określonego czynu zabronionego, i godzi
się na taki rezultat swego zachowania się.
Przykład 3: X w czasie napadu rabunkowego wiąże i
knebluje strażnika banku. Chce w ten sposób pozbawić go na
jakiś czas wolności i uniemożliwić wszczęcie alarmu. Prze
widuje także taką możliwość, że strażnik wskutek
ograniczonych możliwości oddychania poniesie śmierć i godzi
się na to. Jeżeli skutek taki nastąpi rzeczywiście, X
popełnił umyślne zabójstwo w zamiarze ewentualnym.
Istota zamiaru ewentualnego jest przedmiotem rozbieżności
w nauce prawa karnego. Rozbieżności te dotyczą przede
wszystkim tego, czym jest element "godzenia się" na
popełnienie czynu zabronionego.
Według Makarewicza (Makarewicz, Kodeks, G4) oznacza to
wolę warunkową, tzn. chęć zrealizowania znamion czynu
zabronionego innego niż zamierzony bezpośrednio na wypadek,
gdyby doszło do takiej realizacji. Wolter twierdzi
natomiast, że godzenie się to nic innego niż obojętność,
tzn. sprawca mając świadomość możliwości popełnienia czynu
zabronionego nie chce go popełnić, ale i nie chce go nie
popełnić (Wolter, Nauka, 127). Podobne stanowisko zajmuje
Waszczyński, wg którego sprawca chce niebezpieczeństwa po-
wstania skutku, ale zachowuje obojętność wobec samego
nastąpienia skutku (Waszczyński, Jeszcze). Z kolei Buchała
twierdzi, że istotą zamiaru ewentualnego jest to, że sprawca
nie chce popełnienia czynu zabronionego, jednocześnie zaś ma
świadomość wysokiego prawdopodobieństwa powstania skutku
ubocznego i nie jest przekonany, że uda mu się tego skutku
uniknąć (Komentarz do KK..., 43). Spośród tych koncepcji
najbardziej przekonywująca jest koncepcja Woltera, która
najściślej powiązana jest z ustawowym sformułowaniem zamiaru
ewentualnego. Obojętny stosunek sprawcy do możliwości
popełnienia czynu zabronionego może jednak mieć różne
odcienie. Może to być zwykłe niezastanawianie się nad
uświadamianą sobie możliwością i kontynuowanie
niebezpiecznego zachowania się, albo też bardziej wyraziste
przeżycie psychiczne, zwerbalizowane w postaci zwrotów
"dopuszczam i taką możliwość", "wszystko mi jedno czy taki
skutek nastąpi czy nie", "lepiej żeby taki skutek nie
nastąpił, ale jeśli nastąpi to trudno" itp.
W nauce prawa karnego wyróżnia się (zob. Andrejew,
Prawo..., 148) formę winy określaną jako zamiar niby-
ewentualny (dolus guasi-eventualis). Ma on być, mimo tej
nazwy, odmianą zamiaru bezpośredniego i polegać na tym, że
sprawca przy braku pewności co do jednego ze znamion czynu
zabronionego "chce" zachowania się objętego znamieniem
czasownikowym.
Przykład 4: Sprawca nie ma pewności co do tego, że osoba,
z którą odbywa stosunek seksualny, nie ukończyła 15 lat
(zob. art. 200 KK), ale dopuszcza taką możliwość i godzi się
na nia, a jednocześnie chce odbyć z nią stosunek seksualny.
Koncepcji tej zarzucono (Wolter, Nauka, 131) niesłuszne
pomijanie faktu, że dla ustalenia formy zamiaru musimy badać
relację woli sprawcy do całego zachowania się wypełniającego
znamiona czynu zabronionego, nie zaś do jego oddzielnych
znamion. Według Buchały (Komentarz do KK..., 45), w tego
rodzaju sytuacjach mamy do czynienia z zamiarem ewentualnym,
ponieważ zamiar bezpośredni wymaga pełnej świadomości spraw-
cy co do znamion statycznych (jakim jest w tym przykładzie
wiek ofiary). Jest to jednak pogląd, który nie ma oparcia w
treści art. 9 § l KK. Opisując zamiar bezpośredni przepis
ten nie wymaga bowiem pełnej świadomości co do żadnego ze
znamion, a jedynie wymaga, by sprawca chciał popełnienia
czynu zabronionego. W podanym wyżej przykładzie trudno sobie
wyobrazić, by sprawca nie mając pewności co do wieku ofiary,
chciał jednak (nie było mu to obojętne), by miała ona
koniecznie mniej niż 15 lat. Rozpatrzmy jednak tę sprawę na
innym przykładzie.
Przykład 5: X zamierza puścić w obieg fałszywy banknot
(art. 310 § 2 KK) i czeka na odpowiednią okazję. Zauważywszy
w czasie zakupów, że sprzedawca w sklepie jest podpity,
postanawia wykorzystać jego mniejsza spostrzegawczość i
zapłacić fałszywym banknotem. Wyjmując pospiesznie banknot z
portfela nie jest wprawdzie pewien, czy jest to ten
fałszywy, ale chce puścić w obieg fałszywy banknot.
Dopuszcza się przestępstwa z art. 310 § 2 w zamiarze
bezpośrednim, jeżeli puszczony w obieg banknot był rzeczywi-
ście fałszywy.
Tak więc w tym przykładzie niepewność co do znamienia
statycznego nie wykluczyła zamiaru bezpośredniego. Można to
podsumować w ten sposób, że niepewność co do jednego ze
znamion oznacza niepewność co do całości znamion czynu
zabronionego. W takiej sytuacji stwierdzenie zamiaru
ewentualnego lub bezpośredniego zależy od ustaleń co do
treści woli sprawcy w stosunku do popełnianego czynu. Jeżeli
polega ona na "chceniu", to mamy do czynienia z zamiarem
bezpośrednim, a jeżeli na "godzeniu się" to mamy do
czynienia z zamiarem ewentualnym.
IX. Dodatkowe cechy umyślności. Przestępstwa
kierunkowe.
W znamionach niektórych typów przestępstw umyślnych
znajdujemy wskazanie na dodatkowe cechy, które musi zawierać
ich strona podmiotowa. Najczęściej jest to znamię
określonego celu, którym ma kierować się sprawca, np. "cel
przywłaszczenia" (art. 278 KK), "cel zmuszenia" (art. 224 §
2 KK) "cel osiągnięcia korzyści majątkowej" (art. 286 KK).
Rzadziej jest to określony motyw lub pobudka działania.
Przez motyw rozumie się przeżycie psychiczne o charakterze
intelektualnym skłaniające sprawcę do popełnienia czynu,
natomiast pobudka jest, pełniącym taką samą rolę, przeżyciem
o charakterze emocjonalnym. Motyw działania sprawcy został
określony np. w art. 194 KK, gdzie mówi się o ograniczaniu
przez sprawcę praw człowieka "ze względu na jego
bezwyznaniowość lub przynależność wyznaniową". Pobudkę
działania możemy np. znaleźć w opisie przestępstwa zabójstwa
eutanatycznego, które ma być popełnione "pod wpływem
współczucia" (art. 150 KK).
Szczególne znamię strony podmiotowej może też polegać na
podkreśleniu, że sprawca działał "wiedząc" o określonym
fakcie (np. w art. 238 KK - zawiadomienie o niepopełnionym
przestępstwie). W wypadku przestępstwa z tego artykułu
wyklucza to skazanie tego, kto zawiadamiał o przestępstwie
nie mając pewności, czy zostało ono popełnione.
Przestępstwa znamienne celem, motywem lub pobudką określa
się w nauce prawa karnego jako przestępstwa kierunkowe.
Akcentuje się przez używanie tej nazwy fakt, że sprawca
działał z zamiarem dokładnie ukierunkowanym, co jest
zwłaszcza widoczne przy przestępstwach znamiennych celem.
Uważa się też, że przestępstwa kierunkowe mogą być
popełnione tylko w zamiarze bezpośrednim, bowiem działanie w
określonym celu, z określonych motywów lub pobudek, nie daje
się pogodzić z charakterystycznym dla zamiaru ewentualnego
godzeniem się. W rzeczywistości trudno jednak uznać to za
regułę bez wyjątków.
Przykład: X działając w celu uzyskania dla innej osoby
kredytu bankowego przedstawia obiektywnie nieprawdziwe dane
o jej stanie majątkowym, nie będąc pewien czy są one
nieprawdziwe czy prawdziwe, ale dopuszczając taką
ewentualność i nie sprawdzając tego, godzi się na to, że
taka nieprawdziwość ma miejsce. Przy takim opisie stanu fak-
tycznego X dopuszcza się oszustwa kredytowego (art. 297 KK)
w zamiarze ewentualnym.
Generalnie można powiedzieć, że zamiar ewentualny jest
wyłączony wtedy, gdy ze sformułowania znamion danego
przestępstwa wynika, że sprawca musi chcieć popełnienia
czynu zabronionego. Zachodzi to np. wtedy, gdy sformułowanie
znamion zakłada pełną wiedzę (a nie tylko przewidywanie
możliwości) co do wypełniania przez sprawcę znamion danego
przestępstwa. Tak jest np. w przypadku wspomnianego wyżej
zawiadomienia o przestępstwie przez osobę, która działa
"wiedząc, że przestępstwa nie popełniono" (art. 238 KK).
Innym przykładem może być przestępstwo kradzieży (art. 278
KK). W tym wypadku sprawca ma działać "w celu
przywłaszczenia", a więc musi chcieć wypełnienia znamion
kradzieży.
X. Formy winy nieumyślnej.
1. Uwagi ogólne
W rozważaniach dotyczących problematyki bezprawności (por.
Nb. 86) wskazaliśmy już, że nie można przypisać nikomu
popełnienia przestępstwa nieumyślnego, jeżeli działał on
zgodnie z zasadami ostrożności wymaganej w danej sytuacji.
Inaczej mówiąc, przesłanką odpowiedzialności za przestępstwo
nieumyślne jest naruszenie zasady ostrożności. Jest to
element obiektywny przestępstwa nieumyślnego, który w art. 9
§ 2 KK wyrażony jest w sformułowaniu "Czyn zabroniony jest
popełniony nieumyślnie, jeżeli sprawca, nie mając zamiaru
jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania
ostrożności wymaganej w danych okolicznościach...".
Ten element obiektywny jest wspólny obydwu odmianom winy
nieumyślnej znanym polskiemu prawu karnemu, tj.
lekkomyślności i niedbalstwu. Oznacza on, że sprawca
przestępstwa nie tylko narusza, mniej lub bardziej sforma-
lizowane (por. Nb. 86) zasady ostrożności, ale ponadto
zachodzi związek przyczynowy między tym naruszeniem a
końcowym rezultatem w postaci czynu zabronionego.
W uzasadnieniu do projektu obecnego KK (Uzas., s. 7)
wyrażono pogląd, że nowy KK, w przeciwieństwie do swoich
poprzedników, nie dzieli winy nieumyślnej na dwie formy:
lekkomyślność i niedbalstwo.
W rzeczywistości jednak, sformułowanie art. 9 § 2 KK
zawiera rozgałęzienie na sytuację pierwszą, w której sprawca
"możliwo§ć popełnienia czynu zabronionego przewidywał" i na
sytuację drugą, w której sprawca taką możliwość "mógł
przewidzieć". Nie ma więc żadnego powodu, by tej pierwszej
sytuacji nie określić tradycyjną nazwą "lekkomyślność", zaś
tej drugiej nazwą "niedbalstwo".
2. Lekkomyślność.
Lekkomyślność polega na tym, że sprawca świadomie
naruszając zasady ostrożności możliwość popełnienia czynu
zabronionego przewiduje, lecz przypuszcza, że go uniknie. W
sferze świadomości lekkomyślność zawiera więc ten sam
element (przewidywanie możliwości), co zamiar ewentualny.
Różni ją od zamiaru ewentualnego przypuszczenie sprawcy, że
jego działanie nie wypełni znamion czynu zabronionego. Przy
lekkomyślności czynimy więc sprawcy zarzut z tego, że
uświadamiając sobie nieostrożny charakter swego zachowania
się, nie skorygował go, ani nie zaniechał, lecz liczył na
uniknięcie popełnienia czynu zabronionego.
Tekst art. 9 § 2 KK, definiując lekkomyślność, mówi
wprawdzie tylko lakonicznie (inaczej niż KK z 1932 r. i KK z
1969 r.) o przewidywaniu przez sprawcę możliwości
popełnienia czynu zabronionego, ale dalsze elementy podanej
wyżej definicji lekkomyślności wynikają z interpretacji art.
9 § 2 KK. Skoro bowiem sprawca świadomie narusza zasady
ostrożności i przewiduje możliwość popełnienia czynu
zabronionego, to tylko przypuszczając, że tego popełnienia
jednak uniknie mieści się w ramach nieumyślności. Gdyby bo-
wiem działał nie zakładając uniknięcia popełnienia, to
byłaby to charakterystyczna dla zamiaru ewentualnego
obojętność.
Przykład 1: X pozostawia broń palną w niezamkniętej
szafie. Odnajduje ją jego dziecko, które bawiąc się bronią
powoduje strzał i rani się w nogę. X od dawna zamierzał
zamontować w szafie zamek, (obawiając się takiego
wydarzenia), ale ciągle odkładał to na później, na razie
ograniczając się do surowego ostrzeżenia dziecka, by nie
ważyło się zaglądać do szafy, i był przekonany, że taki
środek ostrożności na razie wystarczy.
3. Niedbalstwo.
Niedbalstwo polega na tym, że sprawca możliwości
popełnienia czynu zabronionego nie przewiduje, chociaż może
ją przewidzieć. W przeciwieństwie do lekkomyślności,
określanej jako świadoma wina nieumyślna, mamy tu do
czynienia z nieświadomością możliwości popełnienia czynu
zabronionego. Inaczej niż przy omówionych już formach winy,
nie ma tu więc żadnych przeżyć psychicznych (takich jak
"chcenie", "godzenie się" czy "przewidywanie"), z których
robimy sprawcy zarzut. Przeciwnie, w wypadku niedbalstwa
zarzucamy sprawcy, że nie wykorzystał swych możliwości
intelektualnych i dlatego nie zmienił swego nieostrożnego
zachowania się, co w rezultacie doprowadziło do wypełnienia
znamion przestępstwa nieumyślnego.
Do istoty niedbalstwa należy więc, po pierwsze - świadome
lub nieświadome, naruszenie reguł ostrożności wymaganej w
danych okolicznościach i związek przyczynowy między tym
naruszeniem a czynem zabronionym, a po drugie - możliwość
przewidywania możliwości popełnienia czynu zabronionego.
To, czy nastąpiło naruszenie reguł ostrożności ustalamy w
oparciu o pewien wzorzec, standard obiektywny, w tym sensie,
że ustalamy najpierw, jaki zakres wymagań stawiamy każdej
osobie znajdującej się w sytuacji takiej, w jakiej znajdował
się sprawca. Na przykład stwierdzamy, że w danej sytuacji
kierowca, lekarz albo po prostu tzw. "rozsądny człowiek"
powinien zachować się w taki to a taki sposób, by jego
zachowanie się mogło być nazwane ostrożnym. Odkrywamy się
więc chwilowo od indywidualnych cech i możliwości
konkretnego sprawcy, a operujemy tylko pewnym wzorcem
abstrakcyjnym. Jeżeli dojdziemy do wniosku, że "sprawca"
zachował się zgodnie ze standardem ostrożności, to
niedbalstwa, a tym samym winy w ogóle, nie ma. Jeżeli
natomiast ustalimy istnienie naruszenia, to następnym etapem
będzie zbadanie, czy sprawca konkretny mógł uświadomić
sobie, do czego może doprowadzić jego nieostrożne zachowanie
się. Tę możliwość ustalamy już w sposób zindywidualizowany,
tzn. uwzględniając pewne stałe cechy sprawcy, jak np.
możliwości umysłowe, wiedza, doświadczenie, a także pewne
czynniki występujące w konkretnej sytuacji, np. osłabienie
możliwości koncentracji uwagi, działanie w stresie,
działanie w sytuacji dla sprawcy zupełnie nowej itp.
Przykład 2: X wyrzucając przez okno ciężki przedmiot
powoduje śmierć przechodnia. Tego rodzaju zachowanie się na
pewno narusza obiektywny standard ostrożności. Ponadto,
indywidualnych możliwości X-a nie przekraczało przewidzenie
rezultatu tego zachowania się, chociaż w rzeczywistości go
nie przewidywał a więc po jego stronie zachodzi wina
nieumyślna w postaci niedbalstwa.
Przykład 3: X spowodował pożar domu przez to, że wychodząc
z domu nie wyłączył żelazka. Jest to zachowanie się
obiektywnie nieostrożne. Okazało się, że był w tym momencie
w stanie silne zdenerwowania, ponieważ dowiedział się, że
jego dziecko zostało ranne w wypadku drogowym. Na podstawie
doświadczenia życiowego i analizy jego zachowania się możemy
dojść do wniosku, że X w danej sytuacji nie mógł uświadomić
sobie, że zachowuje się w sposób stwarzający
niebezpieczeństwo pożaru, a więc nie ma po jego stronie winy
umyślnej w postaci niedbalstwa.
Bardziej skomplikowana sytuacja powstaje, gdy sprawca sam
ograniczył swoje możliwości przewidywania popełnienia czynu
zabronionego. Według Buchały (Komentarz do KK..., 53) nie
należy uwzględniać ograniczenia zawinionego przez sprawcę,
który spowodował je np. pijąc alkohol lub zażywając
narkotyk. Jest to zastrzeżenie słuszne, jeżeli zawinienie
będzie tutaj oznaczało, że sprawca mógł przewidzieć
nastąpienie takiego ograniczenia sprawności umysłowej oraz
przewidzieć to, że znajdzie się w sytuacji, w której to
ograniczenie będzie miało istotne znaczenie. Przy spełnieniu
tych warunków możemy bowiem uznać, że przewidywanie
możliwości popełnienia czynu zabronionego leżało, w
ostatecznym rezultacie, w możliwościach sprawcy.
XI. Wina mieszana (kombinowana).
Art. 9 § 3 KK przewiduje jeszcze jedną formę winy,
mianowicie winę mieszaną (culpa dolo exorta). Mieszany
charakter winy polega na tym, że część znamion przestępstwa
objęta jest zamiarem sprawcy, a druga część tylko winą
nieumyślną. Według art. 9 § 3 KK dotyczy to tylko
przestępstw umyślnych kwalifikowanych przez określone
następstwo. Typowymi przykładami są tutaj kwalifikowane typy
przestępstw udziału w bójce lub pobiciu (art. 158 § 2 i § 3
KK). W art. 158 § 1 KK przewiduje się umyślne przestępstwo
udziału w bójce lub pobicie, w których naraża się człowieka
na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego
lub zwykłego uszczerbku na zdrowiu. Jest to więc typ
podstawowy przestępstwa udziału w bójce lub pobiciu. Jeżeli
następstwem takiej bójki lub pobicia jest ciężki uszczerbek
na zdrowiu, to mamy do czynienia z typem kwalifikowanym,
który polega na tym, że sprawca umyślnie bierze udział w
niebezpiecznej bójce lub pobiciu, natomiast następstwo tego
zajścia (ciężki uszczerbek na zdrowiu) nie jest przez niego
zamierzone, ale zachodzi co do niego wina nieumyślna w
postaci lekkomyślności lub niedbalstwa.
Wina mieszana nie dotyczy przestępstw kwalifikowanych
przez inne znamię niż następstwo. Np. art. 189 § 2 KK
przewiduje kwalifikowany typ przestępstwa pozbawienia
człowieka wolności ze względu na to, że łączyło się ono ze
szczególnym udręczeniem ofiary. Szczególne udręczenie nie
jest jednak następstwem czynu, ponieważ nie następuje po
czynie, lecz mu towarzyszy. Przestępstwo z art. 189 § 2 KK w
tej odmianie nie może więc być popełnione z winy mieszanej,
lecz wyłącznie w całości umyślnie, tzn. sprawca musi objąć
swym zamiarem wszystkie jego znamiona (w tym przypadku za-
miar musi objąć także szczególne udręczenie).
Przestępstwa popełnione z winy mieszanej traktuje się w
sumie jako przestępstwa umyślne, tzn. we wszystkich tych
przypadkach, gdy ustawa wiąże pewne skutki z umyślnym
charakterem przestępstwa, dotyczy to także tych przestępstw.
XII. Przedmiot przestępstwa.
1. Uwagi ogólne
Przestępstwo jako czyn społecznie szkodliwy godzi w
istotne dla społeczeństwa dobra prawne, takie jak życie,
własność, bezpieczeństwo, wolność, itd. Mówimy, że dobra te
są przedmiotem przestępstwa. Przestępstwo stanowi zamach na
nie i dlatego patrząc od strony przestępstwa nazywamy je
przedmiotem zamachu, a patrząc od strony prawa karnego
nazywamy je przedmiotem ochrony.
Nie należy mylić przedmiotu przestępstwa z przedmiotem
wykonawczym, o którym wspominaliśmy przy omawianiu
problematyki strony przedmiotowej, i który oznacza przedmiot
materialny, na którym dokonuje się przestępstwa. Np., jeżeli
ktoś fałszuje dokument wyskrobując z jego tekstu pewne słowa
i wpisując inne - to przedmiotem wykonawczym będzie tu
kartka papieru, na której dokonuje swoich działań. Natomiast
przedmiotem przestępstwa, a więc dobrem prawnym atakowanym
przez sprawcę (i jednocześnie dobrem chronionym przez art.
270 KK) jest wiarygodność dokumentów.
Niektóre przepisy części szczególnej KK opisując typ
przestępstwa wskazują jednocześnie przedmiot ochrony, np.
art. 189 KK wymienia wśród znamion wolność jako dobro prawne
chronione tym przepisem. Najczęściej jednak przedmiot
przestępstwa nie należy do jego ustawowych znamion. Ustalić
co jest dobrem chronionym przez dany przepis karny możemy na
podstawie tytułu rozdziału albo przez odtworzenie motywów
ustawodawcy.
2. Podział przestępstw ze względu na przedmiot ochrony.
Typy przestępstw możemy, stosując kryterium przedmiotu
ochrony, podzielić na trzy grupy:
1) przestępstwa polegające na naruszeniu dobra prawnego;
2) przestępstwa polegające na narażeniu dobra prawnego na
konkretne niebezpieczeństwo;
3) przestępstwa abstrakcyjnego narażenia dobra prawnego.
Ad 1) Zalicza się tu typy przestępstw, do znamion których
należy uszczerbek wyrządzony określonemu dobru prawnemu, np.
zabójstwo, pozbawienie wolności, zgwałcenie, oszustwo,
naruszenie nietykalności cielesnej.
Ad 2) Do tej grupy zaliczamy przestępstwa, przy których do
znamion należy skutek w postaci stanu konkretnego
niebezpieczeństwa dla dobra prawnego, np. spowodowanie
niebezpieczeństwa pożaru (art. 164 § 1 KK), udział w
niebezpiecznej bójce lub pobiciu (art. 158 § 1 KK). Przy
opisie takich typów przestępstw przepisy karne wymagają na
ogół, by niebezpieczeństwo było "bezpośrednie".
Ad 3) Przestępstwa abstrakcyjnego narażenia na
niebezpieczeństwo charakteryzują się tym, że do ich znamion
nie należy ani uszczerbek, ani konkretne niebezpieczeństwo
dla dobra prawnego. Polegają one jednak na zachowaniu, które
jest uważane za niebezpieczne dla określonego dobra
prawnego, ale to niebezpieczeństwo nie należy do znamion,
jest tylko pewnym założeniem, kierującym ustawodawcą przy
tworzeniu przepisu, a więc niebezpieczeństwo to nie wymaga
dowodzenia w procesie karnym.
Należą do tej grupy np.: używanie broni lub innego
niebezpiecznego przedmiotu przez uczestnika bójki lub
pobicia (art. 159 KK) i doprowadzenie do obcowania płciowego
małoletniego poniżej lat 15 (art. 200 KK). W pierwszym z
tych przykładów przedmiotem ochrony jest życie i zdrowie
człowieka, w drugim prawidłowy rozwój dziecka. Popełnienie
konkretnego czynu z art. 159 KK nie musi jednak spowodować
ani uszczerbku ani konkretnego niebezpieczeństwa dla życia
lub zdrowia. Podobnie, konkretny czyn kwalifikowany z art.
200 KK może nie wywołać negatywnych skutków w psychice
dziecka ani nawet bezpośredniego niebezpieczeństwa takich
skutków. Mimo to, sprawca przestępstwa z art. 159 lub 200 KK
nie może się skutecznie tłumaczyć nienastąpieniem uszczerbku
dla przedmiotu ochrony ani jego niebezpieczeństwa, ponieważ
karalność tych czynów opiera się na abstrakcyjnym
niebezpieczeństwie, które nie należy do znamion. Ustawodawca
opiera się tutaj na założeniu, że tego rodzaju czyny na tyle
często statystycznie wywołują negatywne skutki, że nie jest
celowe żądanie udowadniania wystąpienia tych skutków w
konkretnym przypadku. Tworzenie typów przestępstw ab-
strakcyjnego narażenia na niebezpieczeństwo uzasadnione jest
także względami na trudności dowodowe, jakie powstawałyby
przy ich ujęciu w inny sposób. Gdyby np. ustawodawca ujął
przestępstwo z art. 200 KK jako przestępstwo, do którego
znamion należy uszczerbek dla dobra prawnego, konieczne
byłoby udowodnienie tego uszczerbku (negatywnego wpływu na
rozwój dziecka) w konkretnej sprawie, co mogłoby być możliwe
dopiero po latach albo zupełnie niewykonalne, ze względu na
trudności z ustaleniem związku przyczynowego w takich
sprawach.
Powstaje tutaj pytanie, w jakiej relacji pozostaje
przedstawiony wyżej podział przestępstw do podziału na
przestępstwa materialne i formalne (por. Nb. 93-100). Można
powiedzieć, że typy przestępstw wymienione w punktach 1 ) i
2) są z reguły przestępstwami materialnymi, a przestępstwa
abstrakcyjnego narażenia (grupa 3) są z reguły
przestępstwami formalnymi. Nie jest tak jednak zawsze,
ponieważ również wśród przestępstw abstrakcyjnego narażenia
na niebezpieczeństwo mogą być przestępstwa materialne,
jeżeli należący do znamion skutek ma inny charakter niż
uszczerbek lub niebezpieczeństwo dla przedmiotu ochrony.
Przyklad 1: Przestępstwo z art. 263 § 4 KK jest
przestępstwem materialnym, ponieważ do jego znamion należy
skutek w postaci utraty broni palnej przez osobę, która ją
legalnie posiada. Jednocześnie jednak, jest to przestępstwo
abstrakcyjnego narażenia na niebezpieczeństwo, bo jego
popełnienie nie musi się łączyć z uszczerbkiem dla dobra
prawnego w postaci naruszenia porządku publicznego.
3. Indywidualny, rodzajowy i ogólny przedmiot ochrony.
Dobro prawne będące przedmiotem ochrony pojedynczego
przepisu karnego, czy też patrząc na to z drugiej strony,
dobro zaatakowane popełnieniem przestępstwa określonego w
tym przepisie - nazywamy indywidualnym przedmiotem ochrony
(zamachu). W tym znaczeniu posługiwaliśmy się pojęciem
przedmiotu przestępstwa w dotychczasowych rozważaniach.
Wyróżnia się jednak także pojęcia rodzajowego (grupowego) i
ogólnego przedmiotu przestępstwa. Przedmiot rodzajowy to
dobro prawne chronione nie przez jeden przepis lecz przez
grupę przepisów karnych, z reguły zamieszczonych w jednym
rozdziale KK. Np. przedmiotem rodzajowym dla przestępstw z
rozdziału XXX KK jest wymiar sprawiedliwości, natomiast co
do poszczególnych typów przestępstw z tego rozdziału, możemy
określić ich indywidualne przedmioty ujęte mniej
abstrakcyjnie. W wypadku przestępstwa z art. 239 KK
(poplecznictwo) będzie to prawidłowy przebieg postępowania
karnego, w wypadku przestępstwa z art. 238 KK (zawiadomienie
o niepopełnionym przestępstwie) chodzi o ochronę organów
ścigania przed podejmowaniem niepotrzebnych czynności itd.
O ogólnym przedmiocie ochrony i zamachu mówi się, mając na
myśli bardzo już abstrakcyjnie ujęte dobro, którego ochrona
jest zadaniem całego prawa karnego. Szczególnie w
socjalistycznej nauce prawa karnego poświęcano temu
zagadnieniu wiele uwagi, upolityczniając tę problematykę, i
wskazując, że tym ogólnym przedmiotem ochrony jest
całokształt stosunków społecznych, w których utrzymaniu
zainteresowana jest klasa panująca, jako że prawo karne ma
charakter klasowy.
W rzeczywistości trudno jest wskazać takie ogólne dobro
prawne, które jest chronione przez prawo karne. Można co
najwyżej mówić o pewnym zbiorze dóbr prawnych, stanowiących
indywidualne i rodzajowe przedmioty przestępstwa.
4. Znaczenie przedmiotu ochrony przy interpretacji przepisu.
Znaczenie pojęcia przedmiotu przestępstwa wiąże się nie
tylko z jego normalną funkcją jako jednego ze znamion
przestępstwa (wtedy, gdy przedmiot do znamion należy), które
musi być udowodnione w procesie karnym dla przypisania komuś
popełnienia danego przestępstwa. Ustalenie dobra prawnego,
które jest przedmiotem ochrony danego przepisu karnego
pozwala przede wszystkim zrozumieć sens tego przepisu. W
literaturze i orzecznictwie podkreśla się znaczenie pojęcia
przedmiotu przestępstwa dla wykładni przepisów karnych.
Niewątpliwie, posługiwanie się tym pojęciem może być pomocne
w przypadku wątpliwości interpretacyjnych. Trzeba jednak się
zastrzec, że argumenty odwołujące się do przedmiotu ochrony,
a więc pośrednio do sensu przepisu - nie mogą prowadzić do
wykładni rozszerzającej sprzecznej z językowym znaczeniem
przepisu. Mogą więc one tylko przeważyć szalę na rzecz
jednej z wersji interpretacyjnych dopuszczalnych językowo.
Większe znaczenie może mieć argumentacja odwołująca się do
przedmiotu przestępstwa dla wykładni zwężającej. Ma to
miejsce wtedy, gdy uznajemy jakiś czyn za niewypełniający
znamion czynu zabronionego, ponieważ nie ma on żadnego ne-
gatywnego znaczenia dla dobra prawnego, będącego przedmiotem
ochrony danego przepisu.
Przykład 2: X zawiera powtórne małżeństwo z panią Y, z
którą już pozostaje od 5 lat w związku małżeńskim, ponieważ
w czasie zawarcia małżeństwa przed 5 laty byli ludźmi
niezamożnymi i ceremonia ślubna musiała być ograniczona do
czynności administracyjnych w USC, natomiast obecnie stać
ich na zawarcie ślubu w pełnej gali i urządzenie wystawnego
przyjęcia.
Ich czyn wypełnia znamiona bigamii z art. 206 KK,
ponieważ "zawierają związek małżeński, pomimo że pozostają
już w związku małżeńskim". Mimo to, nie ma tutaj żadnego
naruszenia przedmiotu chronionego przez art. 206, którym
jest zasada monogamii, uważanej z różnych względów za dobro
wymagające ochrony.
Przykład 3: Y uporczywie uchyla się od alimentacji
dziecka, mimo zobowiązania wynikającego z prawomocnego
wyroku stwierdzającego jego ojcostwo. W trakcie postępowania
o przestępstwo z art. 209 KK dochodzi do uchylenia
prawomocnego wyroku stwierdzającego jego ojcostwo, a
następnie do stwierdzenia w kolejnym procesie, że ojcem
dziecka jest Z. Jeżeli przyjąć (jak to uczynił SN), że
przedmiotem ochrony przepisu karnego o niealimentacji nie
jest powaga wyroku sądu rodzinnego stwierdzającego ojcostwo,
lecz dobro dziecka sprawcy - to tak określonego dobra czyn
Y-a nie naruszył.
Przykłady te ilustrują rolę pojęcia przedmiotu
przestępstwa w interpretowaniu przepisu karnego tak, aby
interpretacja ta nie była oderwana od sensu przepisu.
5. Podobieństwo przestępstw.
Przedmiot przestępstwa ma też istotne znaczenie przy
ustalaniu podobieństwa przestępstw istotnego zwłaszcza dla
stosowania przepisów o recydywie. Według art. 11 S § 3,
przestępstwami podobnymi są przestępstwa należące do
tego samego rodzaju. Ponieważ zaś przez przestępstwa tego
samego rodzaju przyjęło się rozumieć przestępstwa skierowane
przeciwko temu samemu lub zbliżonemu dobru prawnemu, wobec
tego o podobieństwie przestępstw rozstrzygamy według
kryterium przedmiotu przestępstwa. Na przykład podobne są
przestępstwa oszustwa (art. 286 KK) i paserstwa (art. 291
KK), ponieważ obydwa skierowane są przeciwko mieniu.
§ 9. Formy popełnienia przestępstwa.
I. Uwagi ogólne.
Mówiąc o popełnieniu przestępstwa mamy na ogół na myśli
jego dokonanie w formie osobistego wypełnienia jego znamion.
Katalog form popełnienia przestępstwa jest jednak znacznie
szerszy. Oprócz zwykłego sprawstwa wyróżnia się mianowicie
współsprawstwo, sprawstwo kierownicze, podżeganie i
pomocnictwo. Te formy naruszenia prawa karnego przyjęło się
nazywać formami zjawiskowymi.
Poza tym wyróżnia się formy stadialne, wskazując, że obok
dokonania przestępstwa może być ono popełnione w formie
przygotowania i usiłowania. Dla form zjawiskowych
popełnienia przestępstwa, innych niż zwykłe sprawstwo,
charakterystyczne jest, że polegają one na współdziałaniu
dwóch lub więcej osób. Dlatego KK w art. 20-23 określa te
osoby wspólną nazwą "współdziałający". Nie oznacza to jednak
odpowiedzialności zbiorowej. Przeciwnie, KK w art. 21
podkreśla zasadę indywidualizacji odpowiedzialności karnej
(zwaną też zasadą indywidualizacji winy), głoszącą, że:
"Okoliczności osobiste,
wyłączające lub łagodzące albo zaostrzające odpowiedzialność
karną uwzględnia się tylko co do osoby, której dotyczą'.
Zgodnie z tą zasadą, np. fakt, że jeden ze współsprawców
jest recydywistą, nie zaostrza odpowiedzialności drugiego
współsprawcy. Podobnie, fakt, że sprawca działał w stanie
ograniczonej poczytalności nie wpływa na złagodzenie
odpowiedzialności podżegacza lub pomocnika.
II. Sprawstwo. Współsprawstwo. Sprawstwo kierownicze.
1. Sprawstwo.
Definicję różnych odmian sprawstwa zawiera art. 18 § 1
KK. Przede wszystkim określa on czym jest zwykłe sprawstwo
(zwane też "jednosprawstwem"), stwierdzając, że odpowiada za
nie ten "kto wykonuje czyn zabroniony sam". Oznacza to z
jednej strony osobiste (nie przez inną osobę) wypełnienie
znamion, z drugiej strony określa się przez to
sformułowanie, że chodzi o działanie pojedynczej osoby.
2. Współsprawstwo.
Współsprawstwo (art. l8 § 1 KK) polega na wykonaniu
przestępstwa z inną osobą (osobami). Oznacza to, że
działania dwóch lub więcej osób objęte są ich porozumieniem
(element subiektywny) i są pewnym działaniem wspólnym,
składają się na pewną całość wypełniającą znamiona
określonego przestępstwa (element obiektywny). Współsprawcy
mogą dokonywać wspólnie działań jednorodnych, np. trzy osoby
działając wspólnie dokonują zabójstwa, zadając ofierze ciosy
nożami. Mogą to być też zachowania się różnorodne, np. dwie
osoby dokonują rozboju w ten sposób, że jedna z nich terro-
ryzuje ofiarę bronią palną, a druga odbiera jej portfel z
pieniędzmi. W tym drugim przykładzie sens konstrukcji
współsprawstwa jest najbardziej widoczny, ponieważ każdemu
ze współsprawców przypisujemy popełnienie przestępstwa
rozboju, chociaż żaden z nich swoim własnym działaniem nie
wypełnił całości znamion tego przestępstwa. Gdyby więc nie
posłużenie się konstrukcją
współsprawstwa, musielibyśmy uznać, wbrew rzeczywistości, że
rozboju nie było, popełniono zaś dwa inne przestępstwa:
jeden ze sprawców dopuścił się groźby karalnej (art. 190
KK), a drugi kradzieży (art. 278 KK).
Podobnie, jeżeli 5 osób ukradnie wspólnie teczkę z 50 000
zł, to każda z nich jest współsprawcą kradzieży tej sumy, a
nie sprawcą kradzieży 10 000 zł. Również przestępstwa
nieumyślne mogą być popełnione w formie współ
sprawstwa, jeżeli dwie lub więcej osób wspólnie i w
porozumieniu zachowuje się w sposób nieostrożny i wywołuje
określony skutek, np. dwie osoby, nie zachowując środków
ostrożności, ścinają drzewo, które padając przygniata osobę
trzecią.
Współsprawstwo przy popełnieniu przestępstwa
indywidualnego właściwego jest możliwe (zob. art. 21 § 2 KK)
pod warunkiem, że wszyscy współsprawcy mają wymagają cechę
podmiotu, np. trzech żołnierzy popełnia wspólnie dezercję. Z
art. 21 § 2 KK wynika, że współsprawstwo przestępstwa in-
dywidualnego możliwe jest również wtedy, gdy tylko jeden
współsprawca ma wymaganą cechę podmiotu. Pozostali
współsprawcy zaś tylko o występowaniu tej cechy wiedzą.
Potraktowanie ich jako współsprawców przestępstwa
indywidualnego nie zawsze będzie jednak możliwe.
Przykład 1: X, kolega żołnierza, dostarcza mu cywilne
ubranie, przeskakuje razem z nim przez ogrodzenie jednostki
wojskowej, po czym wspólnie odjeżdżają przygotowanym
wcześniej samochodem. Żołnierz działa, jak tego wymaga art.
339 KK, "w celu trwałego uchylenia się od służby wojskowej".
Ujęcie znamion dezercji w tym przepisie powoduje, że X nigdy
nie może odpowiadać jako współsprawca (co nie wyklucza odpo-
wiedzialności za pomocnictwo).
Przykład 2: X wspólnie i w porozumieniu z kolega
lotnikiem wojskowym "samowolnie używa wojskowego statku
powietrznego" (art. 361 KK). W tym przykładzie nie jest
wykluczone potraktowanie go jako współsprawcy, jeżeli
wiedział, że działa wspólnie z żołnierzem.
Przy przestępstwach indywidualnych niewłaściwych
współsprawstwo jest również możliwe, z tym, że jeżeli to
niewłaściwe przestępstwo indywidualne stanowi
uprzywilejowany typ przestępstwa, to współsprawca, który
cechy indywidualnej nie ma - odpowiada za przestępstwo typu
podstawowego (ewentualie kwalifikowanego, jeżeli taki
istnieje, i znamiona jego zostały wypełnione). Natomiast,
jeżeli chodzi o przestępstwo indywidualne niewłaściwe typu
kwalifikowanego, to współsprawca nie mający cechy
indywidualizującej będzie mimo to odpowiadał za typ
kwalifikowany jeżeli o istnieniu tej cechy u drugiego
współsprawcy wiedział.
Można więc w skrócie powiedzieć, że konsekwencje
występowania cechy indywidualizującej przenoszą się na
drugiego współsprawcę tylko przy typie kwalifikowanym. Taka
konkluzja wynika z treści art. 21 § 2 KK, który tak właśnie
każe traktować "okoliczność osobistą (...) stanowiącą znamię
czynu zabronionego, wpływającą chociażby tylko na wyższą
karalność".
Przykład 3: X zabija noworodka wspólnie i w porozumieniu z
matką będąca pod wpływem silnego przeżycia związanego z
przebiegiem porodu. Ponieważ dzieciobójstwo dokonywane przez
matkę (art. 149 KK) jest przestępstwem indywidualnym
niewłaściwym typu uprzywilejowanego, czyli cecha podmiotu
wpływa na niższą karalność - sytuacja ta nie jest objęta
art. 21 § 2 KK, a więc X odpowiada za zwykłe zabójstwo
umyślne (art. 148 § 1 KK), chyba że wypełni znamiona
morderstwa (art. 148 § 2 KK).
Przykład 4: Dwie osoby, działając wspólnie i w
porozumieniu, narażają na bezpośrednie niebezpieczeństwo
utraty życia dziecko jednej z nich, zabierając je na niebez-
pieczną wspinaczkę. Ojciec dziecka odpowiadać będzie z art.
160 Q 2 KK, ponieważ ma wymaganą tym przepisem cechę
indywidualizującą (tj. ciąży na nim obowiązek opieki),
natomiast drugi uczestnik wspinaczki również odpowiada za
typ kwalifikowany z art. 160 § 2 KK, jeżeli wiedział, że
jego współtowarzysz jest ojcem dziecka.
Ustawodawca, zrównując występowanie cechy z wiedzą o niej
u współsprawcy, odstępuje jednak w pewnym stopniu od
prawnych konsekwencji tego zrównania, pozwalając
nadzwyczajnie złagodzić karę współdziałającemu (w tym i
współsprawcy), którego cecha nie dotyczy (art. 21 § 3 KK).
Współsprawstwo nie zachodzi, jeżeli dwie osoby popełniają
przestępstwa w tym samym czasie i miejscu, ale niezależnie
od siebie, np. w czasie zamieszek ulicznych kilka osób, nie
porozumiewając się ze sobą, plądruje ten sam sklep. Taką
sytuację nazywamy sprawstwem równoległym.
3. Sprawstwo kierownicze
Za sprawstwo odpowiada, według art. 18 § 1 KK, także ten,
"kto kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę
lub wykorzystując uzależnienie innej osoby, poleca jej
wykonanie takiego czynu". Jest to tzw. sprawstwo
kierownicze. Forma ta umożliwia potraktowanie jako sprawcy
również takiej osoby, która własnym działaniem nie wypełnia
znamion przestępstwa, ale jej zachowanie się jest czymś
więcej niż tylko podżeganiem lub pomocnictwem.
Określone w art. 18 § 1 sprawstwo kierownicze występuje w
dwóch odmianach. Może to być sprawstwo kierownicze sensu
stricto lub sprawstwo kierownicze w formie polecenia
wykonania czynu zabronionego. Sprawstwo kierownicze sensu
stricto nie musi (chociaż może) łączyć się z zapoczątkowa-
niem akcji przestępczej przez wydanie odpowiedniego
polecenia. Jego istotą jest pewne podporządkowanie
wykonawców sprawcy kierowniczemu, które może wprawdzie
wynikać z formalnego podporządkowania (stosunek przełożony -
podwładny), ale może też łączyć się po prostu z uznaniem
autorytetu osoby kierującej lub jej przewagi intelektualnej
albo też faktycznej władzy w ramach organizacji
przestępczej. Umożliwia to sprawcy kierowniczemu , wydawanie
poleceń co do sposobu prowadzenia akcji przestępczej,
ewentualnie jej przerwania (OSNKW 115/1975).
Druga postać sprawstwa kierowniczego polega na wydaniu
polecenia wykonania czynu przez wykorzystanie uzależnienia
wykonawcy od polecającego. Może to być zależność urzędowa
(polecenie byłoby wówczas poleceniem służbowym) lub
wynikające z podporządkowania w wojsku (polecenie przybiera
wówczas formę rozkazu), ale może to też być uzależnienie
czysto faktyczne, np. uzależnienie narkomana od osoby
dysponującej narkotykami.
W teorii prawa karnego znane jest pojęcie sprawstwa
pośredniego, polegającego na popełnieniu przestępstwa za
pośrednictwem innej osoby. Polski
KK nie wspomina o tej formie popełnienia przestępstwa,
przewidując jedynie szczególną odmianę sprawstwa
pośredniego, jaką jest sprawstwo kierownicze. Doktryna prawa
karnego w Polsce przyjmuje więc, że sytuacja nazywana
sprawstwem pośrednim powinna być traktowana jako podżeganie
lub pomocnictwo.
Przykład 5: X umawia się z Y-kiem, że zapłaci mu za
zabicie osoby Z. Jeżeli X nie kieruje działaniem płatnego
zabójcy Y-ka, to jego czyn zakwalifikujemy jako podżeganie
do zabójstwa, a nie jako sprawstwo.
Rozwiązanie takie, jak w podanym przykładzie, nie jest
jednak możliwe przy przestępstwach nieumyślnych, ponieważ
jest rzeczą sporną, czy polskie prawo karne przewiduje
podżeganie i pomocnictwo do takich przestępstw. W związku z
tym, w orzecznictwie SN dopuszcza się możliwość zakwalifiko-
wania czynu osoby, przyczyniającej się do nieumyślnego
przestępstwa innej osoby, jako sprawstwa. Jeżeli np. ktoś
lekkomyślnie udostępnia swój samochód osobie nie mającej
odpowiednich umiejętności lub nietrzeźwej, i osoba ta
spowoduje wypadek ze skutkiem śmiertelnym, to udostępniający
może być potraktowany jako pośredni sprawca nieumyślnego
spowodowania śmierci.
4. Indywidualizacja winy.
Odpowiedzialność osób popełniających czyn zabroniony w
konfiguracji wieloosobowej wymienionej w art. 18 § 1 KK
(tj. współsprawców, sprawców kierowniczych oraz osób przez
nich kierowanych) określa przede wszystkim art. 20 KK.
Przepis ten zawiera zasadę, zgodnie z którą każdy ze
współdziałających odpowiada w granicach swojej umyślności
lub nieumyślności. Jest to więc przepis, który (obok
wspomnianej już uprzednio reguły z art. 21 § 1 KK) statuuje
zasadę indywidualizacji winy. W konsekwencji, jeżeli dwaj
współsprawcy np. wywołali wspólnie śmierć człowieka, przy
czym jeden z nich działał nieumyślnie, drugi zaś godził się
na śmierć ofiary - zgodnie z art. 20 odpowiadać będą
odpowiednio za nieumyślne spowodowanie śmierci i za umyślne
zabójstwo.
Określona w art. 20 zasada nie pozwala też karać za eksces
współdziałającego. Np. jeżeli sprawca kierowniczy polecił
osobie od niego uzależnionej dokonać pobicia ofiary, a
wykonawca pozbawi ją życia - to takie przekroczenie granic
polecenia nie obciąża sprawcy kierowniczego, ponieważ
wykraczało to poza granice jego zamiaru.
Wyłączenie odpowiedzialności za eksces drugiej osoby
dotyczy też podżegacza i pomocnika.
Do wszystkich współdziałających wymienionych w art. 18 § 1
KK odnoszą się przepisy o czynnym żalu (art. 23 § 1-2 KK).
Zarówno sprawca kierowniczy jak i zwykły współsprawca nie
podlegają więc karze, jeżeli dobrowolnie zapobiegli
dokonaniu czynu zabronionego (art. 23 § 1 KK), zaś może być
wobec nich zastosowane nadzwyczajne złagodzenie kary, jeżeli
dobrowolnie starali się mu zapobiec, ale im się to nie udało
(art. 23 § 2 KK).
III. Podżeganie i pomocnictwo.
1. Uwagi ogólne
Podżeganie i pomocnictwo traktowane są w ustawodawstwach
karnych wielu krajów jako formy udziału w przestępstwie
popełnianym przez sprawcę głównego. Konsekwencją takiego
stanowiska była przez długi czas tzw. akcesoryjność
odpowiedzialności podżegacza i pomocnika, tzn. zależność tej
odpowiedzialności od odpowiedzialności sprawcy, który był
podżegany lub któremu pomagano. Jeżeli np. sprawca główny
nie odpowiadał z powodu działania w błędzie lub w stanie
niepoczytalności, to bezkarność jego przenosiła się na
podżegacza lub pomocnika. Współczesne ustawodawstwa karne
pozostające przy koncepcji udziału w cudzym przestępstwie,
odstępują przeważnie od tego rodzaju konsekwencji tej
koncepcji, i przez tworzenie szeregu wyjątków zmierzają do
uniezależnienia odpowiedzialności podżegacza i pomocnika od
odpowiedzialności sprawcy głównego.
W polskim prawie karnym, pod wpływem poglądów głównego
twórcy k.k. z 1932 r. prof. Makarewicza, regulację prawną
podżegania i pomocnictwa oparto na zasadzie, że są to
samodzielne formy popełnienia przestępstwa a nie formy
uczestnictwa w przestępstwie sprawcy głównego. Podżegacz i
pomocnik popełniają więc własne przestępstwa, a ich
odpowiedzialność powinna być uniezależniona od
odpowiedzialności sprawcy głównego. KK deklaruje zasadę
niezależności odpowiedzialności w art. 20.
2. Podżeganie.
Podżeganie polega na nakłanianiu innej osoby do
popełnienia czynu 161 zabronionego (art. 18 § 2 KK).
Nakłanianie jest pojęciem szerszym niż "namawianie", nie
musi więc polegać na wypowiadaniu słów (chociaż tak jest
najczęściej). Wystarczy każda inna forma zachowania się, np.
gest, jeżeli treść, jaką się w ten sposób przekazuje,
zmierza do wzbudzenia u adresata woli popełnienia czynu
zabronionego.
Przepis o podżeganiu nie mówi o podżeganiu do popełnienia
przestępstwa, lecz do popełnienia "czynu zabronionego".
Będzie więc podżeganiem, np. nakłanianie osoby
niepoczytalnej do zachowania się naruszającego przepis
karny, mimo że czynu niepoczytalnego nie nazywamy
przestępstwem ze względu na brak winy. Z drugiej strony,
wymaganie by podżeganie polegało na nakłanianiu do czynu
zabronionego oznacza, że nie wystarczy np. wywoływanie u
kogoś uczucia nienawiści do innej osoby, nie jest to bowiem
nakłanianie do określonego zachowania się.
Strona podmiotowa podżegania polega na umyślności w
postaci zamiaru 162 bezpośredniego, tzn. podżegacz musi
chcieć nakłonić podżeganego i chcieć, by popełnił on czyn
zabroniony. Nie będzie więc podżeganiem w rozumieniu art. 18
§ 2 KK nieumyślne nakłonienie do popełnienia czynu
zabronionego, ani też nakłonienie w zamiarze ewentualnym.
Nakłanianie osoby, która ma już zamiar popełnienia
przestępstwa nie jest podżeganiem. Może ono być potraktowane
jako nieudolne usiłowanie nakłonienia, jeżeli nakłaniający o
istnieniu zamiaru popełnienia przestępstwa u nakłanianego
nie wie. Jeżeli jest to natomiast świadome podtrzymywanie
istniejącego zamiaru, może ono, jeżeli ułatwia nakłanianemu
popełnienie przestępstwa, być uznane za tzw. pomocnictwo
psychiczne.
Podżeganie to nakłanianie zindywidualizowanej osoby
(osób). Zwracanie się do osób indywidualnie nieoznaczonych,
np. do tłumu lub do czytelników artykułu w prasie, może
wypełniać znamiona publicznego nawoływania do popełnienia
przestępstwa (art. 255 KK).
3. Pomocnictwo.
Pomocnictwo polega na ułatwianiu innej osobie popełnienia
czynu zabronionego przez dostarczenie jej narzędzi, środka
przewozu, udzielenie rady
lub informacji (art. 18 § 3 KK). Z treści przepisu ("w
szczególności") wynika, że zawarte w nim wyliczenie ma
charakter przykładowy i nie wyczerpuje możliwych form
pomocnictwa. Może ono również polegać np. na staniu na
czatach lub podwiezieniu sprawcy na miejsce włamania.
Ogólnie dzielimy pomocnictwo na fizyczne (np.
dostarczenie narzędzi) i psychiczne (np. udzielenie rady).
Art. 18 § 3 KK wyraźnie stwierdza, że pomocnictwo może być
popełnione również przez zaniechanie, jeżeli osoba mająca
prawny szczególny obowiązek niedopuszczenia do czynu
zabronionego nie dopełnia swego obowiązku, ułatwiając
sprawcy popełnienie czynu zabronionego, np. osoba pilnująca
mienia udając, że nie widzi złodzieja, ułatwia popełnienie
kradzieży.
Pomocnictwo może być popełnione tylko umyślnie, ale
inaczej niż przy podżeganiu może to być nie tylko zamiar
bezpośredni, lecz także ewentualny.
Przykład 6: X sprzedaje Y-wi truciznę, ułatwiając mu w ten
sposób popełnienie zabójstwa. Jeżeli ustalimy, że X chciał
czynu Y-ka (zamiar bezpośredni) lub godził się nań (zamiar
ewentualny), to zachowanie się X-a nazwiemy pomocnictwem.
Jeżeli natomiast X sprzedał truciznę przewidując, że może
chodzić o zabójstwo, ale przypuszczając, że Y chce jej dla
wytępienia szczurów (lekkomyślność) lub też nie przychodzi
mu na myśl właściwy cęł Y-ka, ale może to przewidzieć
(niedbalstwo) to jego zachowanie się nie będzie pomocnictwem
w świetle art. 18 § 3 KK, ponieważ ułatwienie przez niego
popełnienia czynu zabronionego nie było umyślne.
Ponieważ istotną pomocnictwa jest ułatwianie popełnienia
czynu zabronionego, musi ono mieć miejsce przed lub w
trakcie czynu. Udzielanie pomocy po popełnieniu przestępstwa
(np. ukrywanie sprawcy) może wypełnić znamiona poplecznictwa
(art. 239 KK). Pewne zachowania się, związane z ułatwieniem
sprawcy korzystania z owoców przestępstwa, mogą być też
zakwalifikowane jako paserstwo (art. 291-292 KK). Uważa się
jednak, że poplecznictwo lub paserstwo przyrzeczone sprawcy
przed popełnieniem czynu może mu ułatwić jego popełnienie, a
więc być potraktowane jako rodzaj pomocnictwa psychicznego.
Trudnym problemem teoretycznym i praktycznym jest
rozgraniczenie pomocnictwa od współsprawstwa.
Przykład 7: X zabija Y-ka strzelając do niego w nocy z
broni palnej. Działający w porozumieniu z X-em Z oświetla
latarką Y-ka, by w ten sposób umożliwić celne strzały.
Powstaje tu problem, czy Z tylko ułatwił popełnienie czynu
X-owi (a więc czyn jego jest pomocnictwem), czy też wspólnie
z X-em dopuścił się zabójstwa Y-ka (współsprawstwo).
Problem taki może być rozstrzygnięty przy pomocy różnych
kryteriów. Według teorii formalno-obiektywnej kryterium
takim powinno być to, czy czyn polega na realizacji znamion
danego przestępstwa. Jeżeli tak jest, to mamy do czynienia
ze współsprawstwem. W podanym przykładzie musielibyśmy
stwierdzić, że działanie osoby Z było pomocnictwem, ponieważ
nie możemy jej zachowania się uznać za "zabijanie człowieka"
(art. 148 § 1 KK).
Według teorii subiektywnej badać należy, czy Z traktował
czyn jako własne, popełnione wspólnie z X-em przestępstwo, a
więc czy uważa się sam za jego współautora, czy też zamiarem
jego było tylko ułatwienie przestępstwa X-owi. W świetle tej
koncepcji za współsprawcę uznana może być również osoba nie
wypełniająca własnym działaniem znamion przestępstwa, jeżeli
tylko działała z nastawieniem psychicznym charakterystycznym
dla sprawcy (animus auctoris). Pomocne dla ustalenia rodzaju
nastawienia psychicznego takiej osoby może być stwierdzenie,
że w razie rezygnacji z popełnienia czynu przez
współdziałającego uznałaby ona automatycznie swoje działania
za bezprzedmiotowe, ponieważ nie miałaby czego ułatwiać.
Według teorii materialno-obiektywnej, decydujące dla
ustalenia, czy mamy do czynienia ze współsprawstwem czy
pomocnictwem powinno być to, czy zachowanie się danej osoby
było istotnym wkładem w popełnienie przestępstwa. W polskiej
nauce prawa karnego teorię tę reprezentuje A. Wąsek,
odnosząc ją jednak tylko do sytuacji, kiedy chodzi o osobę
nie wypełniającą osobiście znamion przestępstwa, gdyż
wypełnianie całości lub części znamion zawsze będzie
współsprawstwem (zob. Wqsek, Współsprawstwo, 116 i n.).
Jeżeli wymóg istotności wkładu został spełniony, mamy do
czynienia ze współsprawstwem. W podanym wyżej przykładzie
konieczne byłoby więc rozstrzygnięcie, czy świecenie przez
Z-ta latarką było istotnym wkładem w popełnienie zabójstwa,
czy też tylko działaniem ułatwiającym, bez którego X mógłby
się jednak obyć.
W polskiej nauce prawa karnego przeważają poglądy
odpowiadające teorii forma1no-obiektywnej oraz teorie
mieszane. Natomiast orzecznictwo SN jest w tym względzie
niejednolite i odwołuje się do kryteriów zaczerpniętych z
różnych teorii współsprawstwa.
Wydaje się, że ustalenie, czy mamy do czynienia ze
współsprawstwem czy pomocnictwem powinno się przede
wszystkim opierać na kryterium wypełniania znamion
przestępstwa. Jeśli takiego wypełniania nie ma, należy za-
stosować kryterium subiektywne sprawdzając, czy dana osoba
działała z zamiarem właściwym dla współsprawcy czy dla
pomocnika. Byłoby to więc zastosowanie - w określonej
kolejności - kryteriów zaczerpniętych z teorii formalno-
obiektywnej i teorii subiektywnej.
Zarówno podżeganie jak i pomocnictwo mogą być popełnione
w formie usiłowania, np. jeżeli podżeganie nie uda się
nakłonić osoby podżeganej do popełnienia przestępstwa albo
pomocnikowi nie uda się, mimo starań, ułatwić popełnienia
przestępstwa.
Jest kwestią sporną, czy w świetle art. 18 § 2 i 3 KK
możliwe jest tzw. "łańcuszkowe" podżeganie i pomocnictwo, to
znaczy czy przepis ten obejmuje również podżeganie do
podżegania, podżeganie do pomocnictwa itd. Wydaje się, że
odpowiedź na to pytanie powinna być twierdząca, tzn., że
art. 18, mówiąc o czynie zabronionym, ma na myśli nie tylko
określony typ przestępstwa (np. rozbój, szpiegostwo), lecz
także pomocnictwo i podżeganie.
W nauce prawa karnego jest też kwestią sporną, czy
możliwe jest podżeganie i pomocnictwo do przestępstw
nieumyślnych. Chodzi, oczywiście, o umyślne podżeganie lub
pomocnictwo.
Przykład 8: X, chcąc by Y spowodował wypadek drogowy,
nakłania go do nieostrożnej jazdy.
Wydaje się, że zachowanie się X-a nie może być uznane za
podżeganie do przestępstwa z art. 177 KK. Stoi temu na
przeszkodzie ujęcie podżegania w art. 18 § 2 KK, w którym
wymaga się, by było to nakłanianie do czynu zabronionego (w
rozumieniu art. 115 § I KK). W podanym przykładzie musiałoby
to być więc nakłanianie do spowodowania wypadku drogowego,
.co byłoby wewnętrznie sprzeczne, skoro oznaczałoby
wzbudzanie woli popełnienia przestępstwa nieumyślnego.
Odrzucenie koncepcji podżegania i pomocnictwa do
przestępstw nieumyślnych nie musi oznaczać bezkarności
działań takich, jak opisane w przykładzie. W pewnych
przypadkach mogą one być bowiem potraktowane jako sprawstwo
pośrednie (por. Nb. 153-159).
Podżeganie i pomocnictwo odnoszą się również do
przestępstw indywidualnych. Jeśli chodzi o przestępstwa
indywidualne właściwe, cechy występującej u sprawcy nie
wymagamy u podżegacza lub pomocnika. Wystarczy, jeśli pod-
żegacz lub pomocnik wiedzą o występowaniu takiej cechy u
sprawcy (art. 21 § 2 KK). Np. osoba nakłaniająca do dezercji
nie musi być żołnierzem, by potraktować ją jak podżegacza.
Wystarczy, że wie o tym, że żołnierzem jest osoba podżegana.
Ta sama zasada obowiązuje w odniesieniu do przestępstw
indywidualnych niewłaściwych, przy których szczególna cecha
sprawcy decyduje o istnieniu typu kwalifikowanego (np. przy
przestępstwie z art. 160 § 2 KK).
4. Uczestnictwo konieczne.
W świetle opisów ustawowych niektórych typów przestępstw,
dla ich popełnienia konieczne jest występowanie lub
współdziałanie w zdarzeniu więcej niż jednej osoby
(uczestnictwo konieczne). Np. łapownictwo (art. 228 KK)
zakłada istnienie dwóch stron: wręczającego łapówkę i osoby
przekupywanej. Szczególną kategorię uczestników koniecznych
stanowią osoby, które uczestniczą w zdarzeniu mającym
znamiona przestępstwa, ale są jednocześnie jego ofiarami.
Tego rodzaju uczestnicy konieczni nie ponoszą
odpowiedzialności za podżeganie lub pomocnictwo, nawet
jeżeli ułatwiają sprawcy popełnienie przestępstwa lub do
niego nakłaniają.
Np. nie odpowiada za podżeganie osoba poniżej lat 15,
pokrzywdzona tzw. czynem lubieżnym (art. 200 KK), nawet
jeżeli do popełnienia przestępstwa doszło wskutek
nakłaniania z jej strony.
IV. Odpowiedzialność podżegacza i pomocnika.
1. Zakres.
Zasadniczą regułą odpowiedzialności podżegacza i pomocnika
jest to, że odpowiadają oni w granicach swej umyślności
(czyli swego zamiaru), niezależnie od odpowiedzialności
sprawcy głównego (art. 20 KK). Wynika z tego przede
wszystkim, że podżegacz i pomocnik nie odpowiadają za tzw.
eksces osoby, którą podżegają lub której udzielają pomocy.
Jeżeli np. podżegacz nakłania do rozboju, a osoba podżegana
dopuści się zabójstwa, to podżegacz odpowiada tylko za
podżeganie do rozboju, ponieważ taki czyn mieścił się w
granicach jego zamiaru. Popełnione faktycznie zabójstwo,
granice jego zamiaru przekroczyło. Podobnie będzie w
sytuacji odwrotnej, tzn. jeśli osoba podżegana do zabójstwa
dopuści się uszkodzenia ciała, podżegacz będzie odpowiadać z
przepisu o zabójstwie, ponieważ jego zamiar obejmował nakło-
nienie do tego przestępstwa.
Kara za podżeganie i pomocnictwo wymierzana jest w
granicach zagrożenia przewidzianego za sprawstwo (art. 19 §
1 KK). Wymierzając karę za pomocnictwo, sąd może jednak
zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary(art. 19 § 2 KK).
Zakresu odpowiedzialności za podżeganie i pomocnictwo
dotyczy także art. 22 KK. Wynika z niego pewne odstępstwo od
zasady niezależności odpowiedzialności karnej podżegacza i
pomocnika od odpowiedzialności sprawcy głównego. Według art.
22 § 1 KK, jeżeli czynu tylko usiłowano dokonać podżegacz i
pomocnik odpowiada jak za usiłowanie (mimo że jego za-
chowanie się odpowiada pojęciu dokonanego podżegania lub
pomocnictwa). Określenie, że podżegacz lub pomocnik
"odpowiadają jak za usiłowanie" nie ma jednak istotnego
znaczenia praktycznego, skoro według art. 14 § 1 KK "sąd
wymierza karę za usiłowanie w granicach zagrożenia
przewidzianego dla danego przestępstwa".
Natomiast dla odpowiedzialności podżegacza i pomocnika
istotne znaczenie ma fakt, że czynu zabronionego, do którego
podżegali lub pomagali nawet nie usiłowano dokonać, ponieważ
wówczas sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a
nawet odstąpić od jej wymierzenia (art. 22 § 2 KK).
2. Wyłączenia odpowiedzialności.
Podżegacz i pomocnik nie odpowiadają, jeżeli przejawili
skuteczny czynny żal, czyli dobrowolnie zapobiegli
popełnieniu czynu zabronionego, do którego uprzednio
nakłaniali lub pomagali (art. 23 § 1 KK). Nie podlega więc
np. karze podżegacz, który najpierw nakłonił inną osobę do
popełnienia przestępstwa, a następnie udało mu się nakłonić
tę osobę do rezygnacji z powziętego zamiaru. Podobnie, nie
będzie podlegała karze osoba, która najpierw udzieliła
informacji użytecznych dla popełnienia przestępstwa, a
następnie uniemożliwiła jego popełnienie, zawiadamiając
policję o zamiarach sprawcy.
Jeżeli czynny żal podżegacza lub pomocnika był
nieskuteczny, tzn. mimo starań nie udało mu się zapobiec
popełnieniu przestępstwa, sąd może zastosować wobec nich
nadzwyczajne złagodzenie kary (art. 23 § 2 KK).
3. Prowokator.
Przepis o czynnym żalu nie ma zastosowania do
prowokatora, czyli do osoby, która nakłania inną osobę do
popełnienia czynu zabronionego w celu skierowania przeciwko
niej postępowania karnego (art. 24 KK).
Przykład: X nakłania Y-ka do popełnienia kradzieży z
włamaniem, z góry zakładając, że w odpowiednim czasie
powiadomi policję, która przyłapie Y-ka na gorącym uczynku.
Nawet, jeżeli powiadomienie będzie dostatecznie wczesne, by
zapobiec dokonaniu przestępstwa, X nie będzie mógł
skorzystać z przepisu o czynnym żalu i poniesie normalną
odpowiedzialność karną.
Prowokacja, której istotą jest zastawienie swego rodzaju
pułapki na osobę podżeganą, nie zasługuje, zdaniem
ustawodawcy, na dobrodziejstwo czynnego żalu, jako działanie
jaskrawo niemoralne. Bezkarność prowokacji mogłaby również
wywrzeć niekorzystny wpływ na działalność organów powołanych
do ścigania przestępstw. Działanie metodą prowokacji jest
dla nich zawsze kuszące jako łatwiejsza od innych metoda
zbierania dowodów popełnienia przestępstwa, ale szkodliwość
tej metody polega na sztucznym mnożeniu przestępstw, które
bez stosowania prowokacji nigdy by nie zaistniały. Trzeba
jednak przyznać, że przytoczone tu argumenty przeciwko
legalności prowokacji mają mniejszą siłę przekonywania w
odniesieniu do takich sytuacji, w których osoba prowokowana
zajmuje się już pewną działalnością przestępczą o dużej
szkodliwości społecznej (np. handlem narkotykami,
szpiegostwem, terroryzmem). Prowokacja ma wówczas na celu
przyłapanie jej na fragmencie tej działalności, i przerwanie
jej przez doprowadzenie do skazania sprawcy. Z takich
motywów w polskim prawie karnym w okresie międzywojennym
dopuszczono stosowanie prowokacji w działalności
kontrwywiadowczej, na mocy art. 2 rozporządzenia Prezydenta
RP z 24.10.1934 r. o niektórych przestępstwach przeciwko
bezpieczeństwu Państwa.
Zalegalizowanie przez ustawodawcę posługiwania się
prowokacją dla przerwania poważnej działalności przestępczej
może być więc uważana za usprawiedliwione. Nie zmienia to
jednak faktu, że w metodzie tej tkwi zawsze
niebezpieczeństwo pomyłek i nadużyć. Jest tak przede
wszystkim dlatego, że założenie wyjściowe o prowadzeniu już
przez osobę prowokowaną działalności przestępczej, z natury
rzeczy oparte jest na podejrzeniach nie popartych
dostatecznymi dowodami. Gdyby bowiem dowody takie istniały,
stosowanie w danej sprawie prowokacji byłoby zbyteczne.
Ustawą z 21.7.1995 r. o zmianie ustaw: o urzędzie Ministra
Spraw Wewnętrznych, o Policji, o Urzędzie Ochrony Państwa, o
Straży Granicznej oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr
104, poz. 515) wprowadzono w pewnym zakresie dopuszczalność
stosowania prowokacji w trakcie czynności operacyjno-
rozpoznawczych Policji i UOP w sprawach o wyliczone w
ustawie przestępstwa (m.in. wymieniono tu wymuszenie
rozbójnicze, handel bronią, handel środkami odurzającymi i
psychotropowymi, poważne przestępstwa skarbowe, gospodarcze
i przeciwko mieniu, przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu
powszechnemu, przestępstwa przeciwko państwu, kwalifikowane
postacie łapownictwa). Czynności te muszą zmierzać do
sprawdzenia uzyskanych wcześniej, wiarygodnych informacji o
przestępstwie oraz wykrycia sprawców i uzyskania dowodów.
Przy spełnieniu tych warunków, zachowanie się polegające na
nabyciu w sposób niejawny lub przejęciu przedmiotów
pochodzących z przestępstwa, ulegających przepadkowi, albo
których wytwarzania, posiadanie, przewożenie lub którymi
obrót są zabronione, a także polegające na przyjęciu lub
wręczeniu korzyści majątkowej - nie jest traktowane jako
przestępstwo. Ustawa zastrzega jednak dodatkowo, że
czynności, o których mowa, nie mogą polegać na kierowaniu
działaniami wypełniającymi znamiona czynu zabronionego, a w
odniesieniu do czynów dotyczących przyjęcia lub wręczenia
korzyści majątkowej - nie mogą również polegać na
nakłanianiu do udzielenia lub przyjęcia takiej korzyści.
V. Formy stadialne przestępstwa.
Zasadniczą formą popełnienia przestępstwa jest jego
dokonanie. W tej formie ujęte są przeważnie typy
przestępstw, które znajdujemy w poszczególnych rozdziałach
KK i w innych ustawach karnych. Z przepisów części ogólnej
KK wynika jednak, że odpowiedzialność karną ponieść może
również ten, kto dopuszcza się usiłowania, a w niektórych
przypadkach ten, kto dopuszcza się przygotowania
przestępstwa.
W nauce prawa karnego istnieje pojęcie tzw. pochodu
przestępstwa (iter delicti), tzn. schematu przedstawiającego
stadia czynu przestępnego. Za elementy tego pochodu uważa
się:
1) zamiar,
2) przygotowanie,
3) usiłowanie,
4) dokonanie.
Pochód przestępstwa to pewien model teoretyczny,
zawierający wszelkie możliwe etapy przestępstwa. W
rzeczywistości, większość konkretnych przestępstw nie
odpowiada temu schematowi. W szczególności przy przestęp-
stwach nieumyślnych mamy do czynienia wyłącznie z
dokonaniem. Również przestępstwa umyślne często odbiegają od
tego schematu, np. mogą być popełniane bez przygotowania.
Pierwszy element pochodu przestępstwa - zamiar, nie może
być uznany za formę stadialną popełnienia przestępstwa,
ponieważ przestępstwo musi być czynem, a nie wyłącznie
nastawieniem psychicznym człowieka. Do form stadialnych
zaliczamy więc tylko przygotowanie, usiłowanie i dokonanie.
VI. Przygotowanie.
Przygotowanie zdefiniowane jest w art. 16 § 1 KK. Przepis
ten przewiduje dwie formy przygotowania:
1) przygotowanie w sensie ścisłym i 2) wejście w
porozumienie.
1. Przygotowanie w sensie ścisłym.
Przygotowanie w sensie ścisłym polega na podjęciu
czynności mających stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu
zmierzającego bezpośrednio do dokonania czynu zabronionego,
w szczególności na uzyskiwaniu lub przysposabianiu środków,
zbieraniu informacji, lub sporządzaniu planu działania. W
definicji tej wylicza się przykładowo najbardziej typowe w
praktyce formy przygotowania. Nie jest to jednak katalog
zamknięty.
Określone w przepisie czynności muszą, aby mogły być
uznane za przygotowanie, być podjęte w celu popełnienia
czynu zabronionego. Strona podmiotowa przygotowania polega
więc na zamiarze bezpośrednim ukierunkowanym na osiągnięcie
tego celu. Tak więc identyczne obiektywnie zachowanie się
może być, w zależności od tego czy cel taki występuje,
uznane bądź nie uznane za przygotowanie w rozumieniu art. 16
§ 1 KK.
Przykład 1: X zbiera informacje o trasie i czasie
przejazdu Prezydenta RP, o marce samochodu, którym jedzie i
o przedsięwziętych środkach ochrony. Jeżeli X czyni to w
celu dokonania zamachu (art. 134 KK), to jego zachowanie się
odpowiada pojęciu przygotowania. Jeżeli natomiast robi to
tylko dla zaspokojenia swojej ciekawości - przygotowanie do
przestępstwa nie zachodzi.
2. Wejście w porozumienie.
Drugą formą przygotowania jest wejście w porozumienie w
celu dokonania czynu zabronionego. Może to być porozumienie
dwóch lub więcej osób, polegające na uzgodnieniu zamiaru
popełnienia konkretnego przestępstwa.
3. Karalność przygotowania.
Przygotowanie do przestępstwa jest karalne tylko wtedy,
gdy ustawa tak stanowi (art. 16 § 2 KK). Ogólną zasadą jest
więc bezkarność przygotowania. Wyjątki od tej zasady są w
polskim prawie karnym dość nieliczne. Karalne jest przede
wszystkim przygotowanie do niektórych przestępstw przeciwko
pokojowi i przeciwko ludzkości (wojna napastnicza,
ludobójstwo), przeciwko państwu np. zdrady głównej i zamachu
stanu, przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu wymienionych w
art. 168 KK. Ponadto KK przewiduje m.in. karalność
przygotowania do fałszowania pieniędzy (art. 310 § 4 KK),
do fałszowania dokumentu (art. 270 § 3 KK) i dezercji (art.
339 § 4 KK). Kodeks karny zawiera również takie przepisy,
które określają wprawdzie samodzielne typy przestępstw, ale
mogą być często zastosowane do sytuacji, polegających w
istocie na przygotowaniu do określonego przestępstwa. Np.
polskie prawo karne nie przewiduje karalności przygotowania
do zabójstwa. Jeżeli jednak ktoś, w celu popełnienia
zabójstwa, nabywa bez zezwolenia broń palną,
to może ponieść odpowiedzialność za nielegalne posiadanie
tej broni (art. 263 § 2 KK). Podobne znaczenie ma przepis o
przestępstwie udziału w związku lub zorganizowanej grupie
mającym na celu popełnianie przestępstw (art. 258 KK).
4. Czynny żal.
Sprawca karalnego przygotowania może się uwolnić od
odpowiedzialności przez przejawienie czynnego żalu. Polega
on na dobrowolnym odstąpieniu od przygotowania, w
szczególności na zniszczeniu przygotowanych środków lub
zapobieżeniu wykorzystaniu ich w przyszłości (art. 17 KK).
Odstąpienie od przygotowania musi polegać na pewnym
zewnętrznym zachowaniu się niweczącym stworzone uprzednio
warunki dalszego działania. W razie przygotowania
polegającego na wejściu w porozumienie, czynny żal polegać
musi na podjęciu istotnych działań zmierzających do
zapobieżenia dokonaniu, a więc nie wystarczy samo zerwanie
porozumienia.
W odniesieniu do karalnego przygotowania niektórych
przestępstw, przepisy części szczególnej stawiają wyższe
wymagania dla skorzystania z dobrodziejstwa czynnego żalu
(zob. art. 131 § 2 KK).
VII. Usiłowanie.
l. Definicja
Kolejnym, chronologicznie, stadium przestępstwa jest
usiłowanie. Według definicji zawartej w art. 13 § 1 KK,
usiłowanie charakteryzuje występowanie trzech elementów. Są
to:
1 ) zamiar popełnienia czynu zabronionego;
2) zachowanie się zmierzające bezpośrednio ku dokonaniu;
3) brak dokonania.
Z faktu, że przepis określający usiłowanie wymaga
występowania zamiaru bez bliższego jego określenia, wynika,
że może to być zamiar bezpośredni lub ewentualny.
Dopuszczenie przez KK możliwości usiłowania w zamiarze ewen-
tualnym oznacza, że prawnokarne pojęcie usiłowania jest
szersze od potocznego rozumienia tego pojęcia.
Przykład 1: X i Y, chcąc dokuczyć osobie Z, wrzucają ja z
mostu do rzeki, godząc się na to, że Z utonie. Jeżeli śmierć
osoby Z nastąpi, będzie to umyślne zabójstwo w zamiarze
ewentualnym. Jeżeli osobie Z uda się uratować, potraktujemy
zachowanie się X-a i Y-ka jako usiłowanie zabójstwa w
zamiarze ewentualnym, chociaż nie byłoby to nazwane
usiłowaniem w języku potocznym.
Wymaganie w definicji usiłowania elementu zamiaru
akcentuje (co jest skądinąd oczywiste), że instytucja ta nie
odnosi się do przestępstw nieumyślnych.
Usiłowanie nie odnosi się również do przestępstw
popełnianych z winy mieszanej, w których co do następstwa
wystarczy wina nieumyślna (art. 9 § 3 KK).
Usiłowanie dotyczy zarówno przestępstw z działania, jak i
z zaniechania, ponieważ art. 13 § 1 KK mówi ogólnie o
zachowaniu się sprawcy. Najtrudniejszym do bliższego
określenia i najbardziej kontrowersyjnym elementem definicji
usiłowania jest element "bezpośredniości". Zachowanie się
sprawcy może być tylko wtedy uznane za usiłowanie, jeżeli
zmierza bezpośrednio do dokonania czynu zabronionego.
Pośrednie zmierzanie do dokonania może być co najwyżej
przygotowaniem. Odróżnienie to jest bardzo ważne, zwłaszcza
dlatego, że usiłowanie jest w zasadzie zawsze karalne, na-
tomiast przygotowanie jest w zasadzie bezkarne. Stwierdzenie
więc, że jakieś zachowanie jest przygotowaniem, albo że jest
usiłowaniem, najczęściej decyduje o tym, czy grozi za nie
odpowiedzialność karna. Rzadziej (tj. wtedy, gdy chodzi o
przestępstwa karalne również w postaci przygotowania)
stwierdzenie takie decyduje tylko o wysokości zagrożenia
karą.
W nauce prawa karnego i w ustawodawstwach karnych
poszczególnych państw spotyka się różne definicje
usiłowania, kładące nacisk bądź na kryteria subiektywne,
bądź na obiektywne.
Koncepcje subiektywne kładą akcent na zamiar sprawcy.
Usiłowaniem jest według nich zachowanie się zmierzające do
dokonania, które w sposób jednoznaczny ujawniają wolę
popełnienia określonego przestępstwa. Wadą koncepcji
subiektywnych jest znaczne rozszerzenie pojęcia usiłowania i
zatarcie granicy między usiłowaniem i przygotowaniem.
Koncepcja obiektywna w skrajnej postaci uważa za
usiłowanie "początek dokonania" (tak np. KK francuski z r.
1992 w art. 121-5), tj. usiłowaniem jest wg niej zachowanie
się zapoczątkowujące określoną w znamionach czynność
czasownikową. Np. usiłowanie zabójstwa będzie miało miejsce,
gdy sprawca rozpoczął już czynność, którą możemy określić
jako "zabijanie".
Definicja usiłowania w polskim prawie karnym, odwołując
się do elementu bezpośredniości zmierzania przez sprawcę ku
dokonaniu, ma charakter obiektywny, ale nie w postaci
skrajnej, tak jak to jest przy koncepcji "początku
dokonania".
Rozważając, kiedy taka bezpośredniość zachodzi, a więc
gdzie kończy się przygotowanie a zaczyna dokonanie, należy
uwzględnić również definicję przygotowania. Z zestawienia
tych dwóch definicji wynika, że zachowanie się sprawcy
zmierzające do dokonania przestępstwa ustawodawca uważa za
"zmierzanie bezpośrednio" do dokonania, a więc musi ono być
potraktowane jako usiłowanie, jeżeli jest ono na drodze do
dokonania krokiem dalszym niż określone w art. 16 § 1 KK
"tworzenie warunków".
Przyklad 2: X zamierza zabić Y-ka. Wyjmuje z szuflady
broń palną (przygotowanie), wkłada ją do torby
(przygotowanie), jedzie samochodem na miejsce gdzie spodzie-
wa się zastać Y-ka (przygotowanie). Po przybyciu na miejsce
sięga do torby po broń (usiłowanie) i strzela do Y-ka
chybiając (usiłowanie). Powtórnym, celnym już strzałem
powoduje śmierć Y-ka (dokonanie).
Przykład 3: X zamierza dokonać napadu rabunkowego na Y-ka
przenoszącego pieniądze ze sklepu do banku. W tym celu
ustala czas i trasę, którą Y zwykle przechodzi
(przygotowanie), ukrywa się za drzewem przy drodze
(przygotowanie), przez pewien czas czatuje na Y-ka,
rozglądając się, czy on już nadchodzi (usiłowanie), a po
nadejściu wychodzi zza drzewa i bijąc Y-ka pięściami zabiera
mu teczkę z pieniędzmi (dokonanie).
Rozstrzygnięcia w konkretnych przypadkach, czy jakieś
zachowanie się jest jeszcze przygotowaniem, czy już
usiłowaniem, mogą być i często są kontrowersyjne. Np. w
ostatnim przykładzie można się zastanawiać, czy czatowanie
na Y-ka jest już usiłowaniem, skoro od rzucenia się X-a na
Y-ka z pięściami oddzielone jest ono zachowaniem się
polegającym na wyjściu zza drzewa. Jeżeli więc wyjście zza
drzewa potraktujemy jako oddzielną czynność, to powiemy, że
czatowanie na Y-ka nie zmierzało bezpośrednio do dokonania.
Czy jednak czatowanie na ofiarę może być uznane za czynność
porównywalną z "uzyskiwaniem lub przysposabianiem środków,
zbieraniem informacji lub sporządzaniem planu działania"
(art. 16 § 1 KK), a więc uznane za przygotowanie? Wydaje
się, że takie zachowanie się jest czymś więcej i nie może
być potraktowane jako przygotowanie. Przykładu podobnej kon-
trowersji dostarcza orzecznictwo SN. Uznano w nim
mianowicie, że jest usiłowaniem przyjście z narzędziami pod
dom z zamiarem dokonania rozboju przeciwko osobie
znajdującej się w tym domu (OSNKW, 71/1985). Natomiast
zdaniem Buchały (Komentarz do KK..., 83) nie było tutaj
jeszcze usiłowania, którym mogłaby być dopiero próba
dostania się do budynku.
2. Zagrożenie karą.
Usiłowanie zagrożone jest taką samą karą jak przestępstwo
dokonane (art. 14 § 1 KK). W praktyce, kary wymierzane za
usiłowanie w konkretnych sprawach są z reguły niższe niż
kary wymierzane za dokonanie przestępstwa. Podstawę do
takiej praktyki daje treść art. 53 § 2 KK, według którego
sąd wymierzając karę uwzględnia "rodzaj i rozmiar ujemnych
następstw przestępstwa. W wypadku usiłowania następstwa
takie najczęściej nie występują lub są mniejsze niż przy
dokonaniu.
3. Usiłowanie nieudolne.
Odmianą usiłowania jest usiłowanie nieudolne (art. 13 § 2
KK). Zachodzi ono wtedy, gdy usiłujący nie uświadamia sobie,
że dokonanie jest niemożliwe.
Istotą usiłowania nieudolnego jest to, że zachowanie się
sprawcy obiektywnie nie zagraża dobru prawnemu i nie
prowadzi do dokonania, natomiast sprawca błędnie sądzi, że
jest inaczej.
Przykład 4: X włamuje się do kasy pancernej, by ukraść
ukryte w niej pieniądze. Okazuje się, że kasa była pusta, a
więc dokonanie kradzieży z włamaniem było niemożliwe.
Przykład 5: X chcąc otruć Y-ka dosypuje mu do kawy
proszku, o którym sądzi, że jest trucizną. W rzeczywistości
był to nieszkodliwy środek spożywczy, a więc dokonanie
zabójstwa było niemożliwe.
Przykład 6: X, po otrzymaniu wiadomości o mianowaniu go na
stanowisko urzędnika państwowego, przyjmuje korzyść
majątkową za załatwienie sprawy związanej z nową funkcją.
Później okazuje się, że pisemna nominacja określała
późniejszą datę rozpoczęcia pełnienia funkcji, a więc w
chwili przyjęcia korzyści dokonanie łapownictwa było nie-
możliwe.
W polskim prawie karnym karalne jest tylko takie
usiłowanie nieudolne, przy którym dokonanie jest niemożliwe
ze względu na brak przedmiotu nadającego się do dokonania na
nim czynu zabronionego (przykład 4) lub użycie środka nie
nadającego się do popełnienia czynu zabronionego (przykład
5). Usiłowanie nieudolne z innego powodu, np. z powodu braku
wymaganej cechy podmiotu (przykład 6), karze nie podlega.
Powstaje pytanie, dlaczego w ogóle ustawodawca przewiduje
karalność usiłowania nieudolnego, skoro zachowanie się
sprawcy nie zagraża dobru prawnemu. Niebezpieczeństwo
usiłowania nieudolnego polega tylko na tym, że następnym
razem sprawca może podjąć usiłowanie w sposób skuteczny, tj.
w sytuacji istnienia nadającego się do tego przedmiotu lub
środka. Jest to jednak niebezpieczeństwo przyszłe i
hipotetyczne, a nie niebezpieczeństwo związane z tym
konkretnym zachowaniem się, które jest przedmiotem zarzutu w
postępowaniu karnym. Można więc powiedzieć, że powodem
karalności usiłowania nieudolnego jest w istocie rzeczy
niebezpieczeństwo sprawcy, a nie zarzucanego mu czynu. Czyn
ten jest tylko zewnętrznym przejawem niebezpieczeństwa
sprawcy. Tak więc, karalność usiłowania nieudolnego jest w
pewnym sensie wyjątkiem od zasady, że podstawą
odpowiedzialności karnej jest tylko czyn sprawcy.
Za usiłowanie nieudolne grozi w zasadzie taka sama kara
jak za usiłowanie udolne, a więc kara przewidziana w ustawie
za dokonanie danego przestępstwa. Jednakże art. 14 § 2 KK
przewiduje, że w wypadku usiłowania nieudolnego sąd może
zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić
od jej wymierzenia. Stworzenie takich możliwości uzasadnione
jest faktem, że nieudolność usiłowania może mieć różny
charakter. Niekiedy jest ono nieudolne tak dalece, że
pociąganie usiłującego do odpowiedzialności karnej byłoby
nonsensowne, np. jeżeli ktoś usiłuje zabić inną osobę przez
wypowiadanie magicznych zaklęć lub przez inne zachowanie
się, które tylko ze względu na jego wiarę w zabobony wydają
mu się skuteczne.
4. Czynny żal.
Nie podlega karze za usiłowanie, kto dobrowolnie odstąpił
od czynu lub zapobiegł skutkowi stanowiącemu znamię czynu
zabronionego (czynny żal - art. 15 § 1 KK). Kodeks karny
gwarantuje tu bezkarność usiłującemu, uznając, że społecznie
opłacalne jest skłonienie usiłującego do zachowania się
wstrzymującego dokonanie, nawet jeżeli może to być uważane
za niesprawiedliwe, jako że sprawca usiłował przecież
dokonać przestępstwa. W zależności od stopnia zaawansowania
usiłowania czynny żal może polegać albo na odstąpieniu od
usiłowania albo na zapobieżeniu skutkowi przestępnemu.
Przykład 7: X w porywie zazdrości usiłuje zadusić
narzeczona. Czynny żal może tu polegać na tym, że w pewnym
momencie zaprzestanie duszenia (odstąpienie). Jeżeli jednak
działanie sprawcy doprowadziło już do utraty przytomności
przez ofiarę, czynny żal nie może się ograniczyć do zwykłego
zaprzestania duszenia. Konieczne może się okazać
zapobieżenie nastąpieniu śmierci przez wezwanie pomocy
lekarskiej.
Czynny żal musi być dobrowolny. Jeżeli jest on wymuszony
przez oko liczności lub działania innych osób, to sprawca nie
korzysta z bezkarności.
Przykład 8: X usiłuje się włamać do mieszkania. Jeże(i
odstąpi od usiłowania, ponieważ został spłoszony lub nie
umiał pokonać zabezpieczeń, jego odstąpienie nie jest
dobrowolne i nie może być określone jako czynny żal.
Dobrowolność czynnego żalu nie oznacza, że usiłujący musi
się kierować dodatnimi moralnie pobudkami czy motywami.
Wystarczy, jeżeli sprawca przejawił czynny żal mimo że nie
był do tego zmuszony i mógł usiłowanie kontynuować. W
orzecznictwie SN uznano np. za dobrowolny czynny żal
zachowanie się sprawcy, który zaniechał usiłowania
zgwałcenia, gdy niedoszła ofiara zaproponowała mu za to
pewną sumę pieniędzy. Motywy jego zachowania się były
wprawdzie przyziemne, ale nie był zmuszony do odstąpienia od
usiłowania, a więc było ono dobrowolne.
Bezkarność zagwarantowana temu, kto przejawił czynny żal
obejmuje jedynie odpowiedzialność za usiłowanie, od którego
sprawca odstąpił, lub którego skutkom zapobiegł. Nie
wyklucza to odpowiedzialności za skutki, które spowodował
"po drodze". Jeżeli sprawca dobrowolnie odstąpił od
usiłowania zabójstwa, ale w trakcie tego usiłowania
spowodował uszkodzenie ciała ofiary - to poniesie
odpowiedzialność za uszkodzenie ciała.
Usiłujący, który przejawi skuteczny czynny żal nie
podlega jednak odpowiedzialności za wcześniejsze
przygotowanie usiłowanego czynu (art. 17 § 2 KK).
Konsekwencje w postaci bezkarności usiłowania wywołuje
tylko skuteczny czynny żal. Jeżeli sprawca tylko
(bezskutecznie) starał się zapobiec skutkowi - podlega karze
za usiłowanie, jednakże sąd może w takiej sytuacji
zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary (art. 15 § 2 KK).
§ 10. Wyłączenie odpowiedzialności karnej.
I. Uwagi ogólne.
Sytuacje, w których odpowiedzialność karna nie następuje,
mimo że mamy do czynienia z czynem naruszającym (czasem
pozornie naruszającym) prawo karne, mogą być różnego
rodzaju. Przyczyny niepociągnięcia sprawcy do
odpowiedzialności karnej mogą być natury faktycznej (np.
niewykrycie sprawcy, niedopełnienie obowiązków przez organy
ścigania) lub natury prawnej. Kodeks karny zawiera szereg
uregulowań, na mocy których nie następuje ukaranie sprawcy,
mimo że popełnił on przestępstwo. Należą do nich np. prze-
dawnienie, warunkowe umorzenie. Tu należy też zaliczyć
przepisy ustaw amnestyjnych i abolicyjnych oraz przepisy o
immunitetach. Ponadto w KK l, w różnych sytuacjach i z
różnych powodów przewiduje się, że sprawca "nie podlega
karze" albo, że "sąd może odstąpić od wymierzenia kary".
W tym rozdziale omówione będą tylko okoliczności
wyłączające przestępność czynu. Okoliczności te można
podzielić na trzy grupy:
1) okoliczności wyłączające bezprawność czynu;
2) okoliczności wyłączające winę;
3) okoliczności wyłączające społeczną szkodliwość czynu.
Ad 1) Okoliczności wyłączające bezprawność czynu to takie,
przy których czyn wypełniający znamiona przestępstwa nie
jest jednak w rzeczywistości przestępstwem, ponieważ na mocy
przepisu prawnego lub utartej praktyki działania takie
uważane są za zgodne z prawem. W literaturze prawnokarnej
używana jest często w stosunku do tych okoliczności nazwa
"kontratypy", zaproponowana przez W. Woltera. Do kontratypów
zaliczamy następujące okoliczności: obrona konieczna, stan
wyższej konieczności (w zasadzie, bo niekiedy wyłącza on
tylko winę), działanie w ramach uprawnień lub obowiązków,
zgoda pokrzywdzonego, czynności lecznicze, karcenie
małoletnich, uprawianie sportu, uzasadnione ryzyko,
ostateczna potrzeba i zwyczaj.
Ad 2) Okoliczności wyłączające winę są następujące:
niepoczytalność, błąd co do faktu, nieświadomość
bezprawności czynu, rozkaz przełożonego. W przypadku
okoliczności wyłączających winę czyn pozostaje wprawdzie
bezprawny, ale nie jest przestępstwem ze względu na brak
elementu zawinienia.
Ad 3) Do trzeciej kategorii należy tylko jedna okoliczność,
mianowicie tzw. znikoma społeczna szkodliwość czynu (art. 1
§ 2 KK).
§ 11. Kontratypy.
I. Obrona konieczna.
1. Definicja.
Kontratyp obrony koniecznej uregulowany jest w art. 25 KK.
Obrona konieczna polega na odpieraniu bezpośredniego,
bezprawnego zamachu na jakiekolwiek dobro chronione prawem,
przy użyciu środków koniecznych do odparcia tego zamachu i w
sposób współmierny do niebezpieczeństwa zamachu.
Działanie w obronie koniecznej jest działaniem prawnym.
Uzasadnienie tej instytucji opiera się na założeniu, że
każdemu wolno bronić prawa przed bezprawiem. Takie działanie
jest nie tylko legalnie, ale również społecznie korzystne i
pożądane. Dlatego też uprawnienie do obrony koniecznej nie
ma charakteru subsydiarnego (jak to jest w przypadku stanu
wyżej konieczności), czyli jego istnienie nie zależy od
tego, czy istniało inne (niż obrona) wyjście z sytuacji
zagrożenia dobra. Tak więc zaatakowany ma prawo się bronić
również wtedy, gdy może z łatwością uniknąć zamachu przez
ucieczkę przed napastnikiem lub wezwanie policji.
2. Warunki.
Dla stwierdzenia, że oceniane działanie miało miejsce w
obronie koniecznej, muszą być spełnione następujące warunki,
odnoszące się do zamachu i do obrony:
1) obrona jest reakcją na bezpośredni zamach;
2) zamach jest bezprawny;
3) sposób obrony jest współmierny do niebezpieczeństwa
zamachu, tj. broniący się stosuje środki i metody
technicznie i społecznie konieczne dla odparcia zamachu.
Ad 1) Zamach polega na działaniu lub zaniechaniu
zagrażającym naruszeniem dobra prawnego. Zamach jest
bezpośredni, jeżeli zagrożone dobro może być naruszone w
najbliższym czasie, tzn. dla zapobieżenia jego naruszeniu
konieczne jest podjęcie działania (obronnego lub innego),
gdyż w przeciwnym razie zamach może okazać się skuteczny.
Nie oznacza to, że osoba zaatakowana musi czekać z
działaniem obronnym do ostatniego momentu.
Przykład 1: Jeżeli napastnik A sięga do kieszeni po
pistolet, by strzelić do osoby B, to B może podjąć działanie
obronne, nie czekając aż A wyjmie broń i wymierzy ja w jego
stronę. Natomiast nie ma bezpośredniego zamachu, jeżeli A w
celu zastrzelenia B dopiero kupuje broń od osoby C.
Nie jest działaniem w obronie koniecznej stosowanie
pewnych stałych zabezpieczeń przed ewentualnymi zamachami,
np. ogrodzenia zakończonego od góry drutem kolczastym,
trzymanie w domu złego psa, podłączenie prądu do ramy
okiennej. W takich wypadkach skutki istnienia lub
uruchomienia zabezpieczeń następują bowiem automatycznie, a
nie jako działanie obronne podjęte w reakcji na konkretny
zamach. Nie oznacza to bynajmniej, że mają one przez to
charakter nielegalny. Większość z nich mieści się w ramach
uprawnień jednostki do ochrony swych dóbr i interesów,
zwłaszcza uprawnień właściciela do ochrony własności. Nie
mogą jednak przekraczać pewnego, akceptowanego społecznie
zakresu. Nie można np. postawić lokatorowi mieszkania
zarzutu z powodu pogryzienia włamywacza przez
niebezpiecznego psa. Natomiast podłączenie prądu do ramy
okiennej będzie uznane za usprawiedliwione jedynie wtedy,
gdy nie zagraża to życiu lub zdrowiu, a jedynie powoduje
nieprzyjemne uczucie uderzenia prądem.
Ad 2) Wymaganie, by zamach był bezprawny ma różne aspekty.
Po pierwsze, oznacza to, że nie musi to być zamach
naruszający prawo karne (chociaż tak jest oczywiście
najczęściej). Wystarczy bezprawność w świetle innej dzie-
dziny prawa. Naruszenie posiadania nieruchomości może mieć
charakter tylko
bezprawia cywilnego. Będzie to jednak zamach bezprawny,
uprawniający posiadacza do stosowania obrony koniecznej.
Zamach naruszający prawo karne nie musi mieć charakteru
przestępstwa. Można się więc również bronić przed
napastnikiem niepoczytalnym lub działającym w błędzie
wyłączającym przestępność.
Nie ma obrony koniecznej przed prawnym "zamachem" na
określone dobro. Działanie komornika, który wykonując wyrok
sądu obiera dłużnikowi samochód, nie może być odpierane w
ramach obrony koniecznej, ponieważ jego działanie jest
prawne. Podobnie, nie może tłumaczyć się obroną konieczną
skazany, przemocą uniemożliwiający zatrzymanie go przez
policjanta w celu wykonania wyroku skazującego na karę
pozbawienia wolności.
Tego rodzaju prawne zamachy na określone dobra są, jak w
podanych przykładach, dokonywane przez osoby urzędowe. Nie
oznacza to, że obywatelowi nie służy prawo do obrony
koniecznej przed działaniami funkcjonariuszy państwowych,
jeżeli są to działania bezprawne. Należy jednak odróżnić
działania bezprawne od działań formalnie prawnych, ale
merytorycznie niesłusznych. Osoba pozbawiona wolności na
mocy prawomocnego wyroku skazującego nie może się przed nim
legalnie bronić, nawet jeżeli została skazana niesłusznie,
ponieważ sprawcą przestępstwa był w rzeczywistości ktoś
inny. Prawo do stosowania obrony koniecznej istnieje jednak
wtedy, gdy działanie funkcjonariusza jest nawet formalnie
bezprawne, tzn. funkcjonariusz przekracza swe kompetencje
lub nie stosuje się do przewidzianego przez prawo trybu.
Gdyby np. policjant usiłował przeprowadzić egzekucję wyroku
sądu cywilnego albo komornik pozbawić wolności podejrzanego
aresztując go, osoba której to dotyczy może się przed takimi
działaniami, jak przed każdym nadużyciem władzy, legalnie
bronić.
Trudny problem powstaje wtedy, gdy funkcjonariusz działa
formalnie prawnie, ale wykonanie niesłusznej lub błędnej
merytorycznie czynności grozi jednostce nieodwracalnymi
skutkami, przed którymi nie jest możliwe uchronienie się
przez wykorzystanie przewidzianego przez prawo trybu. W tym
wypadku należy przyjąć, że mimo formalnej legalności
działania funkcjonariusza, obywatelowi przysługuje prawo do
stosowania działań obronnych. Osoba, wobec której policjant,
myląc ją ze ściganym niebezpiecznym przestępcą, używa broni
palnej, ma prawo bronić się przed zamachem na jej życie i
zdrowie. Prawo to opiera się jednak na instytucji stanu
wyższej konieczności (por. Nb. 205-21 6), a nie na prawie do
obrony koniecznej. leżeli więc osoba taka może bez narażenia
się na niebezpieczeństwo poddać się i następnie wyjaśnić
nieporozumienie, powinna powstrzymać się od obrony w postaci
np. strzału do ścigającego przez pomyłkę policjanta.
Ad 3) Obrona musi być konieczna w sensie technicznym, tzn.
broniący się może używać tylko sposobów i środków
koniecznych do odparcia zamachu. Nie oznacza to z pewnością
wymagania, by broniący się stosował sposób obrony lub używał
narzędzi identycznych co do swej intensywności jak te, które
stosuje napastnik. Może tu nawet zachodzić wyraźna
dyspropor cja, byleby tylko były to środki i sposoby
konieczne do odparcia zamachu.
Przykład 2: Odpieranie zamachu polegającego na biciu
kogoś pięściami może polegać na używaniu niebezpiecznych
narzędzi, a nawet broni palnej, jeżeli np. młody i silny
napastnik atakuje człowieka starego i słabszego, który nie
mógłby się obronić przez zastosowanie metody używanej przez
napastnika. W tym wypadku właśnie stosowanie środków
drastyczniejszych od tych, które zastosował napastnik, może
okazać się konieczną obroną. Sytuacja byłaby oczywiście
inna, gdyby np. role w podanym kazusie odwrócić.
Należy pamiętać, że chodzi o obronę konieczną skuteczną w
danej sytuacji, tzn. należy brać pod uwagę konkretny układ
sytuacyjny i istniejące w nim realne możliwości obrony.
Nawet, gdyby abstrakcyjnie rzecz oceniając, wystarczającym
środkiem obrony przed zamachem było uderzenie napastnika ki-
jem, ale napadnięty nie miał ani możliwości wyboru środka
ani czasu na subtelne rozważania, co jest w tej sytuacji
koniecznym środkiem obrony, nie można mu robić zarzutu z
tego, że uderzył napastnika leżącą w pobliżu płytą
chodnikową. Jego działanie nie jest więc w tej sytuacji
przekroczeniem granic dopuszczalnej obrony koniecznej.
3. Dysproporcja dóbr.
Wymaganie, by sposób obrony był współmierny do
niebezpieczeństwa zamachu nie oznacza, że między dobrem
zaatakowanym przez napastnika a dobrem naruszonym w wyniku
stosowania obrony nie może zachodzić dysproporcja. Przepis o
obronie koniecznej traktuje kwestię proporcji dóbr inaczej,
niż przepis o stanie wyższej konieczności. Jeżeli koniecznym
sposobem obrony przed sprawcą zamachu na mienie okaże się
złamanie napastnikowi ręki, jest to dopuszczalne prawnie
działanie obronne. Podobnie, jeżeli dla obrony przed
zgwałceniem konieczne będzie spowodowanie śmierci
napastnika, napadnięta ma prawo to zrobić w ramach obrony
koniecznej. W obydwu podanych przykładach dobro naruszone w
wyniku obrony (zdrowie, życie) jest wyższej wartości niż
dobro zaatakowane (mienie, wolność w sferze seksualnej), co
nie przeszkadza stwierdzeniu, że miała tu miejsce zgodna z
prawem obrona konieczna.
W doktrynie prawa karnego zwraca się jednak uwagę na to,
że dysproporcja między dobrem zaatakowanym przez napastnika
a dobrem naruszonym przez broniącego się, nie może być
nadmierna, ponieważ obrona przestanie wówczas być obroną
konieczną w sensie społecznym, chociaż będzie konieczna w
sensie technicznym. Podaje się przy tym następujący
przykład:
Przykład 3: Staruszek siedzący na wózku inwalidzkim na
tarasie zauważa, że dzieci kradną jabłka w jego sadzie.
interwencja słowna i strzał dla postrachu okazują się
nieskuteczne. Aby odeprzeć zamach na swoje mienie staruszek
strzela więc i rani jedno z dzieci w nogę, powodując jego
kalectwo. Obrona taka, chociaż konieczna w sensie technicz-
nym, nie jest jednak konieczna w sensie społecznym z powodu
ogromnej dysproporcji dóbr. Jest to więc przekroczenie
granic obrony koniecznej.
Sprawa wygląda jednak prosto tylko przy takim oczywistym
podręczniko m przykładzie, w którym dysproporcja dóbr jest,
dla jasnego przedstawienia problemu, celowo krańcowa.
Sytuacje rzeczywiste będą zawsze mniej krań cowe i przez to
trudniejsze do rozstrzygnięcia. Sedno problemu leży oczywi
ście w interpretacji pojęcia niewspółmierności sposobu
obrony do niebezpie czeństwa zamachu (art. 25 § 2 KK),
rozumianej w sensie społecznym.
Wydaje się, że pojęcie "niewspółmierności obrony" należy
interpretować wąsko, aby zbytnio nie ograniczyć prawa do
obrony. Przy takiej interpretacji będzie działaniem w ramach
obrony koniecznej np. zabicie lub zranienie napastnika,
usiłującego pozbawić człowieka wolności lub spowodować u
napadniętego uszkodzenie ciała. Podobnie, będzie obroną
konieczną uszkodzenie ciała napastnika usiłującego dokonać
kradzieży, jeżeli nie chodzi o kradzież rzeczy niewielkiej
wartości. Podobnie należałoby ocenić spowodowanie śmierci
osoby usiłującej dokonać rozboju.
4. Prowokacja.
Specyficznym problemem jest obrona przed zamachem
sprowokowanym przez broniącego się (szerzej zob. Gardocki,
Sprowokowana).
Przykład 4: A będąc pod wpływem alkoholu, późnym
wieczorem odwiedza znajomego B i rozpoczyna zaskakujący dla
B rozmowę na temat intymnych stosunków łączących go z toną
B. B reaguje na to wyznanie agresywnie. A, broniąc się przed
zamachem, powoduje śmierć B.
Podany wyżej kazus został w konkretnej sprawie karnej
rozstrzygnięty przez SN w sposób niekorzystny dla broniącego
się, ze względu na jego uprzednie sprowokowanie zamachu.
Wyrok ten został jednak jednomyślnie skrytykowany w
doktrynie, jako nieuzasadnione ograniczenie prawa do obrony
koniecznej. Przyjmuje się bowiem, że zwykłe sprowokowanie
zamachu i (jak w podanym przykładzie) nie odbiera prawa do
obrony koniecznej. Nie jest natomiast działaniem w obronie
koniecznej wyrządzenie krzywdy napastnikowi w ramach tzw.
celowej prowokacji. Gdyby w podanym wyżej przykładzie A
sprowokował B w tym właśnie celu, by wywołać jego agresję i
pod osłoną instytucji obrony koniecznej bezkarnie go zabić -
wówczas jego działanie, traktowane jako całość, uznane
byłoby za przestępstwo umyślnego zabójstwa, a nie działanie
w ramach obrony koniecznej.
5. Problem bójki.
Nie mogą w zasadzie powoływać się na obronę konieczną
uczestnicy bójki (art. 158 KK), ponieważ występują oni w
podwójnej roli ofensywno-defensywnej i wyodrębnienie strony
broniącej się nie jest możliwe. W orzecznictwie
przedwojennym SN przyjmował jednak (na tle KK z 1932 r.), że
istnieje prawo uczestnika bójki do obrony koniecznej przed
konkretnym zamachem w określonym momencie bójki. Pogląd ten
był oceniany krytycznie przez doktrynę. W orzecznictwie i
piśmiennictwie powojennym przeważał pogląd, że uczestnik
bójki nie może się powoływać na obronę konieczną, chyba że
wycofuje się z bójki, a mimo to nadal jest atakowany.
Dopuszczalne, według tego poglądu, jest też wystąpienie w
obronie osoby niezdolnej do dalszego. udziału w bójce. Tak
samo powinny być traktowane działania obronne osób nie
biorących udziału w bójce, np. obrona osoby odciąganej od
udziału w bójce.
Wydaje się jednak, że koncepcja obrony przed konkretnymi
zamachami nie powinna być w całości odrzucana, lecz raczej
przyjęta w zawężonej wersji zaproponowanej przez
Śliwińskiego. Jego zdaniem, sprawca konkretnego urazu lub
śmierci człowieka w bójce nie może tłumaczyć się obroną
konieczną, natomiast może się powoływać na stan wyższej
konieczności. Takie stanowisko daje prawną możliwość
działania obronnego przed konkretnym zamachem przy
spełnieniu warunku proporcjonalności i subsydiarności. Nie
wykluczałoby to natomiast odpowiedzialności za sam udział w
bójce (Śliwiński, Polskie..., 163).
6. Przekroczenie granic.
W razie przekroczenia granic obrony koniecznej sąd może
zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić
od jej wymierzenia (art. 25 § 2 KK). Przekroczenie granic
obrony koniecznej powoduje, że działanie obronne przestaje
być działaniem prawnym. Wina osoby przekraczającej granice
obrony koniecznej jest jednak mniejsza niż wina osoby, która
analogiczny czyn popełnia bez związku z obroną.
Przekroczenie granic obrony koniecznej może przybrać
postać ekscesu intensywnego lub ekscesu ekstensywnego.
Eksces intensywny zachodzi wtedy, gdy broniący się
stosuje sposób obrony, który nie był konieczny dla odparcia
zamachu, albo zachodzi omówiona wyżej sytuacja rażącej
dysproporcji dóbr.
Eksces ekstensywny polega na spóźnionym działaniu
obronnym (gdy zamach już ustał), albo na działaniu
przedwczesnym, tj. gdy zamach nie miał jeszcze charakteru
bezpośredniego.
KK z 1997 r. wprowadził nowe uregulowania dotyczące
szczególnej odmiany przekroczenia obrony koniecznej.
Mianowicie, w art. 25 § 3 stwierdza się, że: "Sąd odstępuje
od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony
koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia
usprawiedliwionych okolicznościami zamachu".
Obligatoryjne odstąpienie od wymierzenia kary ma tu,
zdaniem ustawodawcy uzasadnienie w szczególnej sytuacji
psychologicznej broniącego się (strach, wzburzenie).
Jednakże te przeżycia psychiczne wtedy tylko powodują
niekaralność czynu, jeżeli są "usprawiedliwione
okolicznościami zamachu". Wynika z tego, że przepis ten nie
ma zastosowania do obrony przedwczesnej i, że wprowadzono tu
pewien miernik obiektywny. Indywidualna skłonność broniącego
się do popadania we wzburzenie lub ulegania uczuciu strachu
nie wystarcza. Konieczne jest ustalenie, że w danych
okolicznościach miał on podstawy do takiej reakcji. Można to
określić w ten sposób, że w danych okolicznościach strach
lub wzburzenie są reakcją typową, wobec czego osoba
przekraczająca granice obrony znajduje zrozumienie w opinii
społecznej do tego stopnia, że możliwe jest niekaranie jej,
mimo popełnienia przestępstwa.
Oderwanie się od indywidualnych predyspozycji
psychologicznych broniącego się, nie wyklucza zaliczenia do
"okoliczności zamachu" pewnych jego cech, takich jak wiek,
sprawność fizyczna, które łacznie z sytuacją, intensywnością
zamachu, rodzajem zaatakowanego dobra i rodzajem używanych
przez napastnika środków - mogą usprawiedliwić strach lub
wzburzenie.
Przy interpretacji pojęcia "wzburzenie usprawiedliwione
okolicznościami" pomocne może być orzecznictwo dotyczące
zabójstwa w afekcie (art. 148 § 4 KK), gdzie używa się
bardzo podobnego pojęcia "silne wzburzenie usprawiedliwione
okolicznościami".
II. Stan wyższej konieczności.
1. Definicja.
Kwestia stanu wyższej konieczności (s.w.k.) uregulowana
jest w art. 26 KK. Przepis ten wyłącza przestępność czynu
polegającego na - w zasadzie sprzecznym z prawem karnym -
poświęceniu jakiegoś dobra, jeżeli było to zachowanie się
podjęte w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa
grożącego dobru chronionemu prawem, przy czym
niebezpieczeństwa tego nie można było inaczej uniknąć (niż
przez poświęcenie dobra), a dobro poświęcone nie przedstawia
wartości oczywiście wyższej niż dobro ratowane.
Przykład 1: W czasie nieobecności lokatora w jego
mieszkaniu na skutek zwarcia instalacji elektrycznej wybucha
pożar. Sąsiedzi, nie mając innego wyjścia, wyłamują okno i
gaszą pożar, uszkadzając przy tym dywan i meble. Ich czyn
byłby naruszeniem miru domowego (art. 193 KK) i uszkodzeniem
mienia (art. 288 KK), gdyby nie to, że działali w s.w.k.
Ujęcie s.w.k. w polskim prawie karnym jest szerokie,
zwłaszcza przez to, że w s.w.k. ratować można wszelkie dobra
prawne. Inne ustawodawstwa preferują ujęcie węższe, np. k.k.
szwajcarski z 1937 r. ogranicza krąg ratowanych dóbr (art.
34) do życia, zdrowia, wolności, czci i mienia. Podobnie, a
nawet węziej ujmuje to k.k. RFN z 1975 r. (por. Nb. 83-135).
2. S.W.K a obrona konieczna.
Porównując s.w.k. z obroną konieczną zauważyć można
charakterystyczne różnice między tymi instytucjami. Punktem
wyjścia przy obronie koniecznej był "bezprawny zamach", zaś
przy stanie wyższej konieczności "niebezpieczeństwo".
Niebezpieczeństwo jest pojęciem szerszym od zamachu. Każdy
zamach na jakieś dobro jest niebezpieczeństwem dla tego
dobra, ale nie odwrotnie. Inny charakter niż przy obronie
koniecznej ma też zachowanie się osoby działającej w s.w.k.,
polega ono bowiem nie na odpieraniu zamachu, lecz na
poświęceniu jakiegoś dobra. Stan wyższej konieczności różni
się też od obrony koniecznej zasadą subsydiarności (o czym
będzie jeszcze mowa dalej - por. Nb. 210).
Konkretne sytuacje życiowe mogą, wskutek wyboru wariantu
postępowania przez osoby, które się w nich znalazły,
rozwinąć się w kierunku obrony koniecznej lub s.w.k.
Przykład 2: Kasjer napadnięty przez uzbrojonego bandytę
obezwładnia go, powodując u niego uszkodzenie ciała.
Zakwalifikujemy jego czyn jako działanie w obronie ko-
niecznej. Jeżeli natomiast, broniąc własnego życia, wyda
bandycie pieniądze, będzie to przy spełnieniu innych
warunków - stan wyższej konieczności.
3. Rozwój instytucji.
Historycznie, elementy s.w.k. kształtowały się już w
prawie rrymskim i później w prawie kanonicznym, gdzie
sformułowano maksymę necessitas non habet legem (Cypin, 22-
24). Constitutio Criminalis Carolina z 1532 r. ujmowała tę
instytucję bardzo wąsko odnosząc ją tylko do kradzieży
dokonanej z głodu. W Polsce "Status litewski" wskazywał
tylko jedną sytuację, którą współcześnie zaliczylibyśmy do
s.w.k. stwierdzając, że bezkarne jest zabicie psa
atakującego człowieka. Współczesne generalne sformułowanie
tej instytucji w europejskich kodeksach karnych jest
dorobkiem I poł. XIX wieku (Cypin, 26). Teoretyczne
uzasadnienie s.w.k. (zob. Cypin, 30-61) było w literaturze
kwestią sporną. Początkowo usprawiedliwiano działającego w
s.w.k. tym, że działa on w szczególnym stanie psychicznym, a
nawet w stanie niepoczytalności. Wysuwano też argument, że
karanie osoby działającej w s.w.k. byłoby bezużyteczne,
ponieważ działa ona pod wpływem instynktu samozachowawczego.
Inne poglądy kładły nacisk na fakt, że działanie w s.w.k.
jest działaniem w interesie społecznym (kryterium
obiektywne). Jak się wydaje, s.w.k może być w zależności od
proporcji dóbr, ratowanego i poświęcanego, uzasadniany albo
przez element obiektywny "społecznej opłacalności" czynu
(Zoll, Okoliczności, 116) albo przez argumentację odnoszącą
się do zasady winy.
4. Bezpośrednie niebezpieczeństwo.
Podstawowym elementem sytuacji s.w.k. jest bezpośrednie
niebezpieczeństwo grożące jakiemuś dobru. Zachodzi ono
wtedy, gdy istnieje zagrożenie naruszenia dobra w
najbliższej przyszłości. Niebezpieczeństwo nie jest bez-
pośrednie, jeżeli zagrożone dobro może być naruszone w
przyszłości na tyle odległej, że nie ma konieczności
natychmiastowego podejmowania decyzji ratowania jakiegoś
dobra kosztem drugiego.
Przykład 3: Jeżeli w związku z pożarem, który wybuchł na
jednym końcu wsi, właściciel gospodarstwa położonego na
drugim jej krańcu rozbiera stodołę sąsiada, aby uchronić
swoje budynki od ognia - nie działa w s.w.k., ponieważ
niebezpieczeństwo nie jest bezpośrednie (Gubiński,
Wyłączenie, 31).
Źródłem niebezpieczeństwa może być zachowanie się
człowieka lub działanie sił przyrody (powódź, pożar od
uderzenia pioruna) albo zachowanie się zwierzęcia.
Niebezpieczeństwo musi jednak grozić dobru prawnie
chronionemu. Ratowanie dobra, które prawo pozwala lub
nakazuje naruszyć, nie uzasadnia przyjęcia s.w.k., np. osoba
pozbawiona wolności na mocy wyroku sądowego nie może
tłumaczyć się s.w.k., jeżeli dla odzyskania wolności
uszkadza miejsce zamknięcia lub obezwładnia strażnika.
5. Proporcja dóbr.
Przy działaniu w s.w.k. zachowana musi być proporcja
między dobrem ratowanym i poświęconym. Ogólnie można
powiedzieć, że według art. 26 KK, dobro poświęcone nie może
przedstawiać wartości oczywiście większej niż dobro
ratowane. Oznacza to, że w ramach s.w.k. opisanego w tym
przepisie mieszczą się trzy rodzaje sytuacji:
1) dobro poświęcone jest wartości mniejszej niż ratowanie;
2) dobra te są równej wartości;
3) dobro poświęcone jest wartości wyższej (ale nie wartości
oczywiście wyższej) niż dobro ratowane.
Tak więc, według art. 26 KK można w s.w.k. poświęcić dobro
równej z dobrem ratowanym - wartości, co ma zwłaszcza duże
znaczenie przy przestępstwach przeciwko życiu.
Przykład 4: Po katastrofie statku, jeden z rozbitków,
ratując swoje życie kosztem życia drugiego rozbitka, odbiera
mu przemocą kamizelkę ratunkową.
Przykład 5: Kierowca samochodu, który - dla uniknięcia
uszkodzenia swego samochodu w zderzeniu z samochodem
zaparkowanym na poboczu - przejeżdża przebiegającego
przechodnia, nie działa w s.w.k., ponieważ poświęca dobro
oczywiście większej wartości (zdrowie lub życie przechodnia)
dla ratowania mienia.
Przykład 6: Właściciel kury ściganej przez rasowego psa
sąsiada, nie może się tłumaczyć s.w.k., jeżeli zastrzeli psa
ratując kurę przed zagryzieniem. Zachodzi tu dysproporcja
dóbr. Ocena jego zachowania byłaby inna, gdyby zastrzelił
psa, ratując samego siebie przed pogryzieniem.
Ustalanie wartości dóbr dla celów stanu wyższej
konieczności opierać się musi na kryteriach obiektywnych,
akceptowanych społecznie. Nie może tu być miarodajna ocena
subiektywna, oparta na indywidualnych kryteriach osoby
powołującej się na s.w.k.
6. Subsydiarność.
Stan wyższej konieczności oparty jest na zasadzie
subsydiarności. Art. 26 KK stawia bowiem warunek, by
zachowanie się polegające na poświęceniu jakiegoś dobra było
jedynym wyjściem z sytuacji ("niebezpieczeństwa nie można
inaczej uniknąć"). W tym sensie s.w.k. jest instytucją sub-
sydiarną, pomocniczą, zapewniającą sprawcy bezkarność tylko
wtedy, jeżeli działał w ostateczności, gdy niemożliwe było
inne skuteczne działanie dla uratowania zagrożonego dobra.
Przykład 7: Kapitan uszkodzonego statku, który dla
ratowania życia pasażerów wyrzuca ich bagaże i ładunek do
morza, działa w s.w.k., jeżeli inaczej nie mógł uniknąć
niebezpieczeństwa. Nie ma natomiast s.w.k., jeżeli mógł
wybrać inny wariant postępowania, np. zawinąć do pobliskiego
portu.
Zasady subsydiarności nie należy rozumieć w taki sposób,
że pozbawia ona działającego wyboru wariantu postępowania,
zwłaszcza wyboru konkretnego dobra poświęconego. Jeżeli
świadek wypadku drogowego zabiera siłą samochód osobie X, by
przewieźć ciężko rannego do szpitala, działa w s.w.k. i nie
popełnia przestępstwa rozboju, nawet, jeżeli mógł odebrać
samochód osobie Y. Nie działa jednak w s.w.k., jeżeli robi
to, mimo że mógłby przewieźć rannego własnym samochodem, ale
nie chce go pobrudzić krwią rannego.
7. Celowość działania.
Działanie w s.w.k. musi mieć charakter działania
umyślnego i znamiennego określonego celem. Na s.w.k. może
się powoływać tylko ten, kto uświadamiał sobie istnienie
niebezpieczeństwa i działał w celu jego uchylenia. Jeżeli
ktoś naruszył w sposób przestępny cudze dobro w sytuacji
niebezpieczeństwa dla innego dobra, ale istnienia tego
niebezpieczeństwa sobie nie uświadamiał - nie działał w
s.w.k.
Przykład 8: Pasażer X dla dokuczenia pasażerowi Y wyrzuca
jego walizki do morza, nie wiedząc, że w jednej z nich
terrorysta Z umieścił bombę zegarowa, która miała właśnie
wybuchnąć. Nie jest to działanie w s.w.k., ponieważ pasażer
X nie działał w celu uchylenia niebezpieczeństwa dla statku
i pasażerów.
8. Konsekwencje.
Art. 26 KK określa konsekwencje s.w.k. słowami "nie
popełnia przestępstwa", Ze sformułowania tego nie wynika,
czy działający w s.w.k. nie popełnia przestępstwa, ponieważ
działa prawnie, czy też jego zachowanie się po2ostaje
bezprawne, ale nie jest przestępstwem z powodu braku winy.
Polski KK nie rozstrzyga więc, czy s.w.k. wyłącza
bezprawność czynu, czy tylko winę osoby działającej w tym
stanie.
Jednakże w związku z tym, że art. 26 KK wyraźnie dzieli
s.w.k. na dwie odmiany, odrębnie je opisując, należy
przyjąć, że w § 1 art. 26 KK zdefiniowany jest s.w.k.
wyłączający bezprawność czynu, zaś w § 2 art. 26 - s.w.k.
wyłączający winę. Stan wyższej konieczności wyłączający
bezprawność czynu zachodzi wtedy, gdy "dobro poświęcone
przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego". Wyłączenie
bezprawności uzasadnia się wówczas tym, że działanie
poświęcającego dobro niższej wartości jest społecznie
opłacalne.
i Jeśli natomiast dobro poświęcone przedstawia wartość równą
dobru ratowania albo wartość wprawdzie wyższą, ale nie
"oczywiście wyższą" (wtedy I bowiem nie byłoby w ogóle
s.w.k.) - mamy do czynienia ze s.w.k. wyłączającym winę
(art. 26 § 2).
Podział ten ma znaczenie nie tylko teoretyczne, ponieważ
konsekwencją I ustalenia, że zachodzi s.w.k. wyłączający
bezprawność czynu jest to, że działanie ma charakter prawny,
i inne osoby mają obowiązek je znosić. Natomiast, jeżeli
mamy do czynienia z wyłączeniem tylko winy, a sam czyn
pozostaje bezprawny, to może on być odpierany w ramach
obrony koniecznej. Gdyby w podanym wyżej przykładzie z
rozbitkami i kamizelką ratunkową przyjąć, że rozbitek A
odbierający kamizelkę ratunkową rozbitkowi B działa prawnie,
musielibyśmy konsekwentnie przyjąć, że ewentualny opór
rozbitka B jest działaniem bezprawnym. Jeżeli natomiast
zachodzi tu tylko wyłączenie winy rozbitka A, rozbitek B
może stosować przeciwko jego zamachowi, niezawinionemu
wprawdzie, ale bezprawnemu - obronę konieczną.
9. Kolizja obowiązków.
Odmianą s.w.k. jest kolizja obowiązków, z których tylko
jeden może być 212 wypełniony (art. 26 § 5 KK).
Przykład 9: Toną dwie osoby w tym samym czasie. Osoba,
która ratuje jedną z nich nie odpowiada z art. 162 KK, za
nieudzielanie pomocy drugiej ponieważ zachodzi tu szczególna
odmiana s.w.k., przy której poświęcenie jednego z dóbr (tu
życia drugiego tonącego) nie jest przez osobę ratującą
pierwszego tonącego zawinione.
10. Zawiniony s.w.k.
Na tle art. 26 KK powstaje problem, czy na s.w.k. może się
powoływać ten, kto 2l3 w sposób zawiniony sam wywołał
niebezpieczeństwo dla dobra, które następnie ratował,
poświęcając inne dobro. Zdaniem Cypina i Makowskiego, w
takiej sytuacji zawinione umyślnie lub nieumyślnie
sprowadzenie niebezpieczeństwa wyklucza s.w.k. (Cypin, 124;
Makowski, Kodeks, 84). Według Auscalera, należy to do
proporcji dóbr. Ten, kto ratuje dobro większej wartości może
się powoływać na s.w.k., nawet jeżeli niebezpieczeństwo
sam uprzednio wywołał. Nie może natomiast powoływać się na
s.w.k. przy innej proporcji dóbr (Auscaler, Stan, 189). Inne
stanowisko prezentują Wolter i Gubiński, stwierdzając, że
prawo polskie nie wyklucza powoływania się na s.w.k. przez
osobę, która sama niebezpieczeństwo zawiniła (Wolter, Nauka
187; Gubiński, Wyłączenie, 34). Wydaje się, że najbardziej
przekonywujące jest tutaj stanowisko Śliwińskiego, według
którego wyła ezenie s.w.k. może mieć miejsce tylko wtedy,
gdy niebezpieczeństwo zostało wywołane w celu naruszenia
później dobra prawnego pod pozorem s.w.k., np. gdy ktoś w
tym celu drażni psa sąsiada, by wywołać z jego strony
zagrożenie i następnie zastrzelić (Śłiwiński, Polskie...,
174; dalsza argumentacja, zob. Gardocki, Sprowokowana, 272).
11. Wyłączenie s.w.k.
Nie działa w stanie wyższej konieczności wyłączającym winę
ten, kto poświęca dobro, które ma szczególny obowiązek
chronić, nawet narażając się na niebezpieczeństwo osobiste
(art. 26 § 4 KK). Przepis ten wyłącza powoływanie
się na s.w.k. wyłączający winę przez osoby wykonujące pewne
niebezpieczne zawody lub funkcje co do tych dóbr, które mają
one obowiązek chronić.
K.K. z 1969 r. odnosił to wyłącznie do wszystkich odmian
s.w.k. Obecne uregulowanie nie wyłącza powoływania się na
s.w.k. przez osoby, które działają w s.w.k. wyłączającym
bezprawność, ponieważ § 4 art. 26 KK odsyła tylko do § 2,
pomijając milczeniem § 1 art. 2G KK. Wynika z tego, że może
się powoływać na s.w.k. osoba, która zobowiązała się np.
chronić, nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo
osobiste, ważny obiekt państwowy albo przewożone między
bankami pieniądze lub cenne dzieło sztuki - jeżeli poświęci
wymienione dobra dla ratowania własnego życia. Jest to
niewątpliwie uregulowanie kontrowersyjne w świetle
dotychczasowych poglądów na społeczny sens tego rodzaju
niebezpiecznych zawodów.
Nie ma działania w s.w.k., gdy jest on wyraźnie wyłączony
przez ustawę, zwłaszcza regulującą uprawnienia organów
państwowych wobec obywateli. albo wyłączony przez prawne
przesądzenie szczególnie wysokiej wartości jakiegoś dobra.
Policjant nie może przekroczyć ustawo4vego terminu zatrzyma-
nia obywatela dla zapobieżenia popełnieniu przez niego
przestępstwa. Podobnie, nie wolno mu torturować osoby
znającej miejsce podłożenia bomby, mimo że mogłoby to
uratować życie ludzi zagrożonych eksplozją.
Lekarz nie może przemocą lub podstępem dokonać u pacjenta
zabiegu operacyjnego, mimo że uratowałoby to pacjentowi
życie. W tym ostatnim przykładzie przyjmujemy, że
ustawodawca, regulując daną sytuację szczegółową, wykluczył
w tym zakresie działanie ogólnej reguły o s.w.k.
W przykładzie drugim zakładamy, że dobro polegające na
zakazie tortur jest zawsze większej wartości niż inne dobra,
nawet życie ludzkie. Zapewne jednak i ten pogląd mógłby być
podważony w sytuacjach krańcowych, np. gdyby chodziło o
zapobieżenie katastrofie nuklearnej.
Trudny problem szczegółowy powstaje w związku z art. 17
ust. 3 ustawy o Policji i (Dz.U. z 1990 r. Nr 30, poz. 179),
według którego użycie broni przez policjanta nie może
zmierzać do pozbawienia życia osoby, przeciwko której utyto
broni. Wynikałoby z tego, że nawet w sytuacji, gdy np.
porywacz grozi natychmiastowym uśmierceniem zakładnika, nie
wolno go w sposób zamierzony zastrzelić: Wydaje się jednak,
że taka wykładnia nie jest słuszna, ponieważ art. 17
wskazanej ustawy milczy na temat stanu wyższej konieczności,
mimo że powtarza w ust. l pkt. 1 formułę obrony koniecznej.
Ponadto, wykładnia taka stawiałaby, w sposób sprzeczny z
zasadą równości wobec prawa, wyżej ochronę życia porywacza
od ochrony życia zakładnika.
12. Przekroczenie granic .
O przekroczeniu granic s.w.k. mówi § 3 art. 26,
upoważniając sąd do zastosowania w tych sytuacjach
nadzwyczajnego złagodzenia, a nawet uwolnienia od kary.
W doktrynie reprezentowane jest szersze rozumienie tego
pojęcia (Wolter, Nauka, 183-184; Buchała, Prawo..., 267) i
węższe (Gubiński, Wyłączenie, 42-43). Wg szerszego
rozumienia, przekroczenie granic s.w.k. zachodzi wtedy, gdy:
1 ) niebezpieczeństwo nie było bezpośrednie;
2) przełamana została zasada subsydiarności, tj.
niebezpieczeństwa można było inaczej uniknąć;
3) nie zachowano zasady proporcjonalności.
Według węższego rozumienia pojęcia przekroczenia granic
s.w.k., zalicza się doń tylko sytuacje "2" i "3", ponieważ
tylko przy nich rzeczywiste istnienie bezpośredniego
niebezpieczeństwa może w pewnym stopniu tłumaczyć naruszenie
innych przesłanek s.w.k.
III. Działanie w ramach uprawnień lub obowiązków.
Działanie w ramach uprawnień jest ogólną okolicznością
wyłączającą odpowiedzialność karną, opierającą się na
założeniu braku sprzeczności wewnątrz danego systemu prawa.
Jeżeli jakaś dziedzina prawa daje obywatelowi prawo
zachowania się w określony sposób, to czyn taki nie może być
podstawą do pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej.
Prawo karne musi ustąpić przed przepisem innej dziedziny
prawa, jest ono w tym sensie zawsze dziedziną "słabszą"
(Wolter, Funkcja błędu w prawie karnym, 175). Uprawnienie
wyłączające przestępność czynu może dotyczyć funkcjonariuszy
państwa wykonujących czynności urzędowe lub też osób
prywatnych. W odniesieniu do czynności urzędowych największe
znaczenie mają uprawnienia organów państwowych do stosowania
środków przymusu. Np. pozbawienie podejrzanego wolności na
mocy postanowienia o tymczasowym aresztowaniu nie jest prze-
stępstwem z art. 189 KK. Używanie przez funkcjonariuszy
policji w sytuacjach określonych w art. 20a ustawy o
Policji, dla celów ukrycia swej tożsamości, fałszywych
dokumentów osobistych lub tablic rejestracyjnych samochodu -
nie jest przestępstwem z art. 273 KK.
Prawo przewiduje też szereg uprawnień dla osób prywatnych,
których wykonywanie wyklucza uznanie czynu za przestępstwo.
Np. według art. 432 KC posiadacz gruntu może zająć cudze
zwierzę, które wyrządza szkodę na jego gruncie, jeżeli
zajęcie jest potrzebne dla zabezpieczenia roszczenia o
naprawienie szkody.
W orzecznictwie SN wymienia się szereg takich uprawnień
wynikających z prawa cywilnego, określając je wspólną nazwą
dozwolonej samopomocy (OSNKW 28/1994).
Według art. 15 ustawy o najmie lokali mieszkalnych (Dz.U.
z 1994 r. Nr 105, poz. 509), w razie awarii wywołującej
szkodę lub grożącej bezpośrednio powstaniem szkody, jeżeli
najemca jest nieobecny lub odmawia udostępnienia lokalu,
wynajmujący ma prawo wejść do lokalu w obecności
funkcjonariuszy policji lub straży miejskiej.
W obydwu tych przykładach następuje zalegalizowanie
czynów, które inaczej byłyby przestępstwami z art. 191 lub
art. 193 KK.
Uprawnienie wyłączające przestępność czynu musi być
zawarte w ustawie. Przepisy o charakterze wykonawczym mają
tu znaczenie o tyle, o ile na podstawie delegacji ustawowej,
i w jej ramach, precyzują postanowienia ustaw.
IV. Zgoda pokrzywdzonego (zgoda dysponenta dobrem).
X. Definicja .
Nie ma przestępstwa, jeżeli naruszenie lub zagrożenie
dobra prawnego i nastąpiło za zgodą „pokrzywdzonego”, a
właściwie za zgodą dysponenta dobrem, ponieważ w tej
sytuacji trudno mówić o pokrzywdzeniu.
Mówiąc o zgodzie dysponenta dobrem jako o okoliczności
wyłączającej „ odpowiedzialność karną, mamy na myśli tylko
te sytuacje, gdy czyn sprawcy wypełnia znamiona
przestępstwa. Wtedy, gdy zgoda dysponenta dobrem powoduje,
że znamiona przestępstwa w ogóle nie zostały wypełnione, nie
ma potrzeby powoływania się za nią, ponieważ problem
przestępności czynu
w ogóle nie powstaje.
Przykład: Osoba X odbywa stosunek seksualny z osobą Y za
jej zgodą. Czyn ten nie wypełnia znamion
przestępstwa zgwałcenia i nie ma potrzeby
powoływania się na zgodę osoby Y, bo nikomu nie
przychodzi do głowy rozpatrywać tego zdarzenia w
kategoriach przestępności lub jej braku.
Sytuacja jest inna, gdy czyn narusza określone dobro i
wypełnia znamiona przestępstwa, np. X uderza Y-ka (art. 217
KK) albo pozbawia go wolności przez związanie sznurem (art.
189 KK). W tych przypadkach dla wyłączenia przestępności
czynu potrzebne jest stwierdzenie, że „pokrzywdzony” życzył
sobie być uderzonym lub związanym, potrzebne jest powołanie
się na jego zgodę.
Zgoda jest prawnie skuteczna, jeśli spełnia określone
warunki:
X. dotyczy dobra, którym osoba udzielająca zgody może
swobodnie dysponować;
X. zgoda jest dobrowolna;
3) zgoda istnieje w chwili czynu.
X. Warunek pierwszy.
Katalog dóbr, którymi jednostka może swobodnie dysponować
nic jest wyraźnie określony przez prawo, lecz wynika z jego
interpretacji. Swobodne dysponowanie może na pewno dotyczyć
takich dóbr jak wolność, nietykalność cielesna, mienie.
Jednostka może też dysponować swoim bezpieczeństwem,
np. może podjąć się pracy polegającej na udziale w
niebezpiecznym programie cyrkowym. Ten zakres swobodnej
dyspozycji dotyczy, oczywiście, osób dorosłych. W
odniesieniu do małoletnich ma ona zakres węższy. Dziecko
może się skutecznie zgodzić na zadawanie mu lekkich uderzeń
(nnp w trakcie zabawy), ale już jego zgoda na zrobienie mu
tatuażu będzie prawnie nieskuteczna.
Większość dóbr prawnych nie może być bezkarnie naruszana,
nawet za zgodą pokrzywdzonego. Zabójstwo lub ciężkie
uszkodzenie ciała pozostaje przestępstwem, nawet jeżeli
ofiara wyraziła uprzednio na to zgodę, a nawet żądała tego
(art. 150 KK); podrobienie podpisu osoby X przez osobę Y na
dokumencie pozostaje przestępstwem z art. 270 KK, nawet
jeżeli X sobie tego życzył, ponieważ wiarygodność dokumentów
jest dobrem o charakterze ogólnym, którym X nie może sam
dysponować.
Ciężkie uszkodzenie ciała może być jednak
usprawiedliwione, jeżeli nic opiera się wyłącznie na zgodzie
osoby, której to dotyczy, lecz jest ponadto dokonywane w
ważnym społecznie celu. Nie jest więc przestępstwem z art.
156 KK pobranie nerki do przeszczepu od dorosłego dawcy,
który wyraził na przeszczep wyraźną zgodę, a ponadto
zachodzą pozostałe przesłanki wymagane dla legalności
takiego zabiegu. (Zob. art. 9 ustawy z 26.10.1995 r. O
pobieraniu z przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów
Dz.U. Nr 138, poz. 682). Podobnie należy traktować zabiegi
chirurgiczne dokonywane u transseksualistów w celu
dostosowania ich cech fizycznych do ich płci psychicznej
(Filar, Prawne, 68).
Kontrowersyjną w doktrynie kwestią jest dopuszczalność
dokonywania za zgodą osoby zainteresowanej zabiegu
sterylizacji nie mającej celu leczniczego. Dotychczas
przeważał pogląd, że jest to przestępstwo ciężkiego uszko-
dzenia ciała. Postuluje się jednak ustawowe dopuszczenie
takiej możliwości (Zielińska, Warunki, 70-76). Ostatnio
wyrażono też przekonywujący pogląd, że zabieg taki jest
prawnie dopuszczalny również na tle obowiązującego stanu
prawnego (Wąsek, Czy dobrowolna, 97).
X. Warunek drugi.
Warunek dobrowolności zgody jest oczywisty i wynika z
pojęcia zgody, której nie ma, jeżeli oświadczenie dysponenta
dobrem jest wymuszone. Dobrowolności nie ma, jeżeli
dysponuje dobrem osoba niepoczytalna albo dziecko nie mogące
rozpoznać znaczenia zgody.
Trudno też mówić o dobrowolnej zgodzie, jeżeli
udzielający jej nie uświadamia sobie w pełni na co się
godzi, tzn. zgoda skuteczna prawnie musi być zgodą na
naruszenie określonego dobra w określony sposób, nie może
mieć charakteru ogólnego (Gubiński, Wyłączenie, 820).
4. Warunek trzeci.
Zgoda musi istnieć w chwili czynu, jest to bowiem zgoda
na naruszenie określonego dobra, a nie akceptacja takiego
naruszenia ex post. Taka późniejsza akceptacja może mieć
tylko znaczenie procesowe przy przestępstwach pry-
watnoskargowych, bo jeśli pokrzywdzony nie złoży skargi, to
do procesu nie dojdzie, ale nie znaczy to, że nie zostało
popełnione przestępstwo.
V. Czynności lecznicze.
Czynności lecznicze często łączą się z ryzykiem
spowodowania niezamierzonych negatywnych skutków w postaci
pogorszenia się stanu zdrowia, uszkodzenia ciała lub śmierci
pacjenta. Spowodowanie takich skutków nie ma jednak
charakteru przestępnego, jeżeli spełnione są pewne warunki.
Warunki te są następujące:
X. działanie podjęte było w celu leczniczym i
X. leczący działał zgodnie z zasadami sztuki medycznej
(lege artis).
Ad 1) Działanie musi być podjęte w celu diagnostycznym lub
terapeutycznym. Zabieg podjęty w innym celu (np. w celu
przeprowadzenia eksperymentu medycznego) podlega innym
zasadom.
Ad 2) Nie wyłącza odpowiedzialności karnej spowodowanie
negatywnego dla pacjenta skutku przez działanie, które było
błędne z punktu widzenia medycyny, np. podanie
nieprawidłowej dawki leku, niewłaściwe zdezynfekowanie
narzędzi chirurgicznych, diagnoza nie odpowiadająca
ustalonym symptomom choroby, zaniechanie niezbędnych w danej
sytuacji badań itp.
Leczenie nie może się też odbywać bez zgody chorego (zob.
art. 33-34 225 ustawy o zawodzie lekarza z 5.12.1996 r.,
Dz.U. z 1997 r. Nr 28, poz. 152). Zabieg leczniczy bez zgody
pacjenta jest przestępstwem z art. 192 KK.
Zasady odnoszące się do zabiegów leczniczych odnoszą się
również do zabiegów kosmetycznych. Celem jest tu jednak nie
wyleczenie, lecz poprawienie wad urody. Dlatego uważa się,
że dodatkowym warunkiem wyłączenia odpowiedzialności karnej
za ewentualne negatywne skutki jest w tej sytuacji
niewielkie prawdopodobieństwo ich nastąpienia (Buchała,
Prawo..., 288).
Odrębne, w pewnym stopniu, zasady wykonywania zabiegów
lekarskich ustanawia w stosunku do osób skazanych KKW. W
określonych sytuacjach mogą być one wykonywane nawet wbrew
woli skazanego (art. 118 KKW).
VI. Karcenie małoletnich.
Wyłączenie przestępności czynu dotyczy również pewnych
czynności wychowawczych. Nie stanowi przestępstwa czyn,
wypełniający znamiona naruszenia nietykalności cielesnej
(art. 217 KK), jeżeli mieści się on w ramach
tzw. Dozwolonego karcenia małoletnich. Karcenie małoletnich
jest w prawie polskim pozaustawową okolicznością wyłączającą
odpowiedzialność karną. Jej uzasadnienie opierało się
początkowo na przekonaniu, że cielesne karcenie dzieci jest
niezbędne dla ich dobrego wychowania, że jest czynnością
społecznie pożyteczną. Współcześnie, prawo karne toleruje
karcenie małoletnich jako uprawnienie wychowawcze rodziców,
ale raczej na zasadzie liczenia się z pewnym faktem
społecznym. Nie angażuje się natomiast w spór o to, na ile
tego typu działanie może być zaakceptowane z punktu widzenia
zasad pedagogiki.
Karcenie musi spełniać pewne warunki, mianowicie:
1) musi mieć cel wychowawczy;
2) wykonywane jest przez rodziców lub prawnych opiekunów
dziecka;
X. nie przekracza pewnego stopnia intensywności.
Ad 1) Nie jest dozwolone karcenie podejmowane bez celu
wychowawczego, np. karcenie dzieci bez związku z konkretnym
przewinieniem, lecz tylko dla rozładowania złego humoru
rodziców, czy też karcenie „na zapas”.
Ad 2) Uprawnieni do karcenia są tylko rodzice lub
opiekunowie, a nie np. nauczyciele, wychowawcy w
internacie, sąsiedzi.
Ad 3) Karcenie musi przybierać akceptowaną społecznie
formę. Nie może więc zwłaszcza polegać na znęcaniu się
(art. 207 KK), ani na powodowaniu uszkodzeń ciała dziecka
lub wywoływać zagrożenia dla jego zdrowia.
W ramach działalności wychowawczej rodzice mają też prawo
wykonywać inne czynności, które wypełniają znamiona
niektórych przestępstw przeciwko wolności. Np. otwieranie
przez rodziców listów przychodzących do dzieci w celu
sprawdzenia, czy nie utrzymują kontaktów z osobami wywiera-
jącymi na nie niekorzystny wpływ, nie będzie przestępstwem z
art. 2G7 KK. Podobnie, stosowanie groźby lub zamknięcie
dziecka w celu wyegzekwowania zakazu wyjścia z domu, nie
będzie przestępstwem z aart 191 lub 189 KK.
W Konstytucji RP z 1997 r. Zamieszczono art. 40 o
następującym brzmieniu: „Nikt nie może być poddany torturom
ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu.
Zakazuje się stosowania kar cielesnych”. W związku z tym
powstaje problem, czy przepis ten zabrania karcenia
małoletnich w opisanych wyżej formach i granicach. Wydaje
się, że mówiąc o karach cielesnych art. 40 ma na myśli kary
wymierzane i wykonywane w imieniu państwa w postępowaniu
karnym, nnp karę chłosty za przestępstwo. Przy przyjęciu
takiej interpretacji aart 40 Konstytucji niczego w zakresie
kontratypu karcenia małoletnich nie zmienia.
VII. Ryzyko sportowe.
Uprawianie niektórych sportów łączy się z natury rzeczy
dla uprawiających daną dyscyplinę z naruszeniem
nietykalności cielesnej zawodnika (boks, zapasy). Zachowania
takie nie są oczywiście przestępne, ponieważ następują za
zgodą uprawiających daną dyscyplinę.
Odrębny problem powstaje, gdy w czasie uprawiania sportu
następują nieszczęśliwe wypadki w postaci uszkodzeń ciała
lub śmierci zawodników albo kibiców. W takich wypadkach
wyłączenie przestępności czynu ma miejsce tylko wtedy, gdy
skutki te zostały spowodowane w ramach tzw. Ryzyka spo-
rtowego. Tolerowanie ryzyka wiążącego się ze sportem opiera
się na przekonaniu, że jest to opłacalne społecznie ze
względu na pożytek i przyjemność wynikające z uprawiania
sportu i atrakcyjność widowisk sportowych dla publiczności.
Działanie ma miejsce w ramach ryzyka sportowego, jeżeli
zostały spełnione następujące warunki:
1) uprawianie danej dyscypliny sportu jest dozwolone;
2) działanie było podjęte w celu sportowym;
X. nie zostały naruszone reguły danej dyscypliny
sportowej.
Ad 1) Dozwolone jest uprawianie dyscyplin sportowych,
jeżeli nie zostało to, w drodze wydania odpowiednich
przepisów, zabronione przez państwo. Trzeba jednak pamiętać,
że mówimy tu o dyscyplinie sportowej mającej pewne zasady i
reguły zachowania się, zabezpieczające uczestników przed
nadmiernym ryzykiem.
Ad 2) Działanie musi być podjęte w celu osiągnięcia celów
wynikających z reguł danej dyscypliny sportu (strzelenia
bramki, zadania ciosu itd.), a nie w celu np. „odegrania
się” na przeciwniku pod pozorem działania o charakterze
sportowym.
Ad 3) Najważniejszym elementem ryzyka sportowego jest
działanie w ramach reguł danej dyscypliny sportowej. Chodzi
naturalnie o tę grupę reguł, która ma na celu bezpieczeństwo
współuczestników zawodów. Na przykład spowodowanie śmierci
bramkarza w czasie meczu piłki nożnej przez usiłowanie
kopnięcia piłki w sytuacji, gdy reguły gry nakazują już
powstrzymanie się od tego działania, będzie wykluczało
powołanie się sprawcy na ryzyko sportowe. Natomiast
spowodowanie takiego samego skutku bez naruszenia reguł
bezpieczeństwa, będzie się mieściło w ramach ryzyka
sportowego, nawet jeżeli sprawca naruszył reguły mające
charakter umowny, np. uderzając piłkę ręką w czasie meczu
piłki nożnej.
Powołanie się na ryzyko sportowe jako na okoliczność
wyłączającą przestępność czynu odnosi się nie tylko do
oficjalnie organizowanych zawodów, lecz do wszystkich
sytuacji uprawiania sportu, jeżeli tylko spełnione zostały
przesłanki tego ryzyka.
VIII. Ryzyko nowatorstwa.
Osiąganie nowych wartości społecznych jest często
związane z ryzykiem wywołania niekorzystnych rezultatów.
Uważa się jednak, że w ostatecznym bilansie działania o
pewnym stopniu ryzyka są społecznie pożyteczne. Gdyby
podejmowanie ryzykownych działań, zwłaszcza eksperymentów
było zabronione lub związane z ryzykiem poniesienia
odpowiedzialności karnej - niemożliwe byłoby np.
wypróbowywanie nowych urządzeń technicznych i nowych metod
leczenia, co utrudniłoby postęp w wielu dziedzinach życia.
Przyjmuje się więc, że podejmowanie ryzyka nie może pociągać
za sobą odpowiedzia1ności karnej, jeżeli spełnione są pewne
warunki.
Kwestia dozwolonego ryzyka uregulowana jest w art. 27 KK.
Przepis ten wymaga spełnienia następujących warunków, by
ryzyko było dopuszczalne:
X. celem działającego jest przeprowadzenie eksperymentu
poznawczego, medycznego, technicznego lub
ekonomicznego;
X. spodziewana korzyść ma istotne znaczenie poznawcze,
medyczne lub gospodarcze;
3) w świetle aktualnego stanu wiedzy oczekiwanie jej
osiągnięcia jest zasadne;
4) w świetle aktualnego stanu wiedzy zasadna jest celowość i
sposób przeprowadzenia eksperymentu.
Jeżeli w eksperyment zaangażowany jest (jako jego obiekt)
człowiek, to warunkiem jego legalności jest zgoda,
udzielona po należytym poinformowaniu go o spodziewanych
korzyściach i grożących mu ujemnych skutkach oraz
prawdopodobieństwie ich powstania, jak również o
możliwości odstąpienia od udziału w eksperymencie na
każdym jego etapie.
W kwestii eksperymentu medycznego art. 27 § 3 KK odsyła
do ustawy. Aktualnie, kwestię tę reguluje art. 21-29 ustawy
o zawodzie lekarza z 5.12.1996 r. (Dz.U. z 1997 r. Nr 28,
poz. 152).
IX. Ostateczna potrzeba.
W celu zapewnienia przestrzegania dyscypliny w wojsku,
prawo karne przewiduje możliwość stosowania przez
przełożonych w stosunku do podwładnych środków, które, gdyby
nie zawarte w przepisach upoważnienie, miałyby charakter
przestępny.
Art. 319 § 1 KK stwierdza, że wykonanie rozkazu wydanego
przez uprawnioną do tego osobę może być wymuszone przy
użyciu niezbędnych do tego środków, jeżeli okoliczności
wymagają natychmiastowego przeciwdziałania, a posłuchu dla
rozkazu nie można osiągnąć w inny sposób.
Przykład: Żołnierz A oświadcza przełożonemu B, że nie
zamierza wykonać rozkazu wejścia do ciężarówki i powrotu do
koszar. Przełożony B, przy pomocy pozostałych żołnierzy,
zmusza przemocą A do podporządkowania się rozkazowi.
Działanie przełożonego nie jest przestępstwem z art. 191 KK.
X. Zwyczaj.
Przestępność czynu może być wyłączona przez fakt, że
mieści się on w ramach pewnego, społecznie akceptowanego
zwyczaju. W literaturze wskazuje
się w związku z tym na dwa rodzaje sytuacji.
Pierwsza dotyczy wręczania prezentów osobom pełniącym
funkcję publiczną Druga natomiast, dotyczy zwyczajowo
przyjętych czynów, polegających na naruszeniu nietykalności
cielesnej.
Omawiając pierwszą z tych sytuacji wymienia się m.in.
zwyczaj dawania napiwków. Jest to o tyle nietrafne, że
dawanie napiwków odnosi się tylko do osób, które nie pełnią
funkcji publicznej, jak tego wymagają przepisy o ła-
pownictwie. Przyjmując napiwek nie wypełniają oni znamion
tego przestępstwa, a więc powoływanie się na zwyczaj w celu
uchylenia przestępności czynu jest zbyteczne.
Problem powstaje natomiast wtedy, gdy mamy do czynienia z
przyjmowaniem prezentów przez osoby pełniące w pewnym
zakresie funkcję publiczną, np. przez nauczycieli, lekarzy.
Przyjmuje się tutaj pewne generalne zasady, niezależnie od
których mogą istnieć pewne specyficzne warunki lub
odstępstwa od reguł w zależności od typu sytuacji i funkcji
pełnionej przez obdarowanego.
Przede wszystkim, wręczenie prezentu nie może następować
na żądanie obdarowanego, a tym bardziej nie może on
uzależniać czynności urzędowej od otrzymania prezentu. Po
drugie, prezent wręczany jest dopiero po dokonaniu czynności
i nie jest też wcześniej obiecany. Po trzecie, prezent nie
może przekraczać pewnych zwyczajowych ram. Mogą to być
kwiaty, czekoladki, książka itp. przedmioty, ale ani
pieniądze ani też rzeczy o dużej wartości. W ramach zwyczaju
mieści się poczęstowanie funkcjonariusza kawą, herbatą, ale
nie zapraszanie na obiad do drogiej restauracji.
Są to tylko bardzo ogólne ramy omawianego zwyczaju.
Poszczególne sytuacje są bardziej zróżnicowane. Np. mieści
się w ramach zwyczajowych podarowanie chirurgowi butelki
koniaku przez wdzięcznego pacjenta w związku z udaną
operacją, ale nie np. w związku z pozytywnym orzeczeniem w
sprawie rentowej. Tym bardziej danie takiego prezentu np.
kontrolerowi skarbowemu lub celnikowi po czynności
urzędowej, przekracza ramy akceptowanego społecznie
zwyczaju.
Z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, by kiedykolwiek
podarowanie komuś kwiatów, ze względu na symboliczny
charakter tego prezentu, mogło być potraktowane jako
przestępstwo wręczenia łapówki.
Drugi typu sytuacji omawianej w ramach problematyki
zwyczaju jako okoliczności wyłączającej przestępność czynu
odnosi się do naruszenia nietykalności cielesnej przez
oblanie wodą w tzw. "lany poniedziałek" ("śmigus-dyngus").
W literaturze podkreśla się, że nie chodzi o czyn
zagrażający zdrowiu albo powodujący zniszczenie ubrania
(Gubiński, Wyłączenie, 73).
Wydaje się jednak, że współcześnie to ograniczenie jest
zbyt nieśmiałe. W rzeczywistości zakres społecznej
tolerancji wobec "śmigusa-dyngusa" znacznie się zawęził.
Obecnie można przyjąć, że jest on traktowany jako zwyczaj
legalizujący naruszenie nietykalności cielesnej tylko w
kręgu osób, które się wzajemnie znają i traktują go jako
rodzaj zabawy, co do której istnieje zgoda wszystkich
uczestników.
§ 12. Wyłączenie winy.
I. Niepoczytalność.
Niepoczytalność oznacza brak możliwości rozpoznania
znaczenia swe go czynu lub pokierowania swym postępowaniem,
który zachodzi w chwili czynu i spowodowany jest
upośledzeniem umysłowym, chorobą psychiczną lub innym
zakłóceniem czynności psychicznych (art. 31 § 1 KK). Stan
taki istnieć ma "w chwili czynu". Jeżeli więc
sprawca jest w chwili czynu poczytalny, a następnie, np. na
skutek choroby psychicznej, poczytalność utraci, to nie
wpływa to na ocenę popełnionego już przez niego czynu. Ma to
tylko znaczenie procesowe, ponieważ zgodnie z art.
22 k.p.k., postępowanie karne należy zawiesić, jeżeli
oskarżony nie może brać udziału w postępowaniu z powodu
choroby psychicznej.
Definicja niepoczytalności w polskim KK opiera się na
wskazaniu z jednej strony pewnego stanu psychicznego sprawcy
(niemożność rozpoznania znaczenia swego czynu lub
pokierowania swym postępowaniem), a z drugiej strony na
wskazaniu biologiczno-psychiatrycznych przyczyn tego stanu
rzeczy,
takich jak upośledzenie umysłowe, choroba psychiczna lub
inne zakłócenie czynności psychicznych. Przyjęto więc tutaj
tzw. mieszaną metodę określania pojęcia niepoczytalności.
Konsekwencją tego jest, że w konkretnym przypadku
stwierdzenie niepoczytalności wymaga wskazania łącznie
jednej z wymienionych w art. 31 § 1 KK przyczyn i co
najmniej jednego z następstw wywołanych w psychice sprawcy.
Upośledzenie umysłowe oznacza istotne obniżenie sprawności
umysłowej powstałe z różnych przyczyn (np. zaburzeń
genetycznych, chorób matki w okresie ciąży lub urazów
dziecka) w okresie rozwojowym jednostki (tzw. niedorozwój
umysłowy) lub też sytuacje wiążące się z urazami lub innymi
czynnikami, mającymi miejsce po okresie rozwojowym, które
powodują zanik pewnych funkcji mózgu. Pojęcie upośledzenia
umysłowego jest więc szersze od pojęcia niedorozwoju
umysłowego (Zob. Uzas., s. 20).
Choroby psychiczne (psychozy) oznaczają zaburzenia
psychiczne, których cechą charakterystyczną są patologiczne
zmiany funkcji psychicznych, charakteryzujące się różnymi
objawami, np. zaburzeniami świadomości, urojeniami,
zaburzeniami nastroju. Do chorób psychicznych zalicza się
np. schizofrenię, paranoję, psychozę maniakalno-depresyjną.
"Inne zakłócenia czynności psychicznych" mogą wiązać się
z pewnymi procesami biologicznymi zachodzącymi w organizmie
jednostki, takimi jak dojrzewanie płciowe, menstruacja,
klimakterium. Mogą być też spowodowane np. wysoką gorączką,
skrajnym przemęczeniem, efektem patologicznym, zatruciem
organizmu, a także wynikać mogą z nadużycia alkoholu lub
narkotyku.
Wymieniona w definicji niepoczytalności niemożność
rozpoznania znaczenia swego czynu oznacza zarówno niemożność
uświadomienia sobie możliwych skutków swego działania, jak
również niemożność oceny społecznej i moralnej czynu.
Zachodzi więc ona zarówno wtedy, gdy np. osoba niedoro-
zwinięta umysłowo nie może skojarzyć, że odkręcenie kurka w
kuchence gazowej może doprowadzić do eksplozji, jak i wtedy,
gdy nie może sobie uświadomić, że zabieranie cudzych rzeczy
jest oceniane jako karygodne.
Niemożność pokierowania swoim postępowaniem oznacza
zakłócenia sfery woli i zachodzi np. w przypadku działania w
stanie głodu narkotycznego, kiedy osoba uzależniona nie może
się powstrzymać od popełnienia czynu zabronionego.
Konsekwencją niepoczytalności jest brak winy po stronie
sprawcy czynu obiektywnie sprzecznego z prawem karnym (czynu
zabronionego), a więc w końcowym rezultacie brak
przestępstwa. Nie możemy bowiem niepoczytalnemu sprawcy
zrobić zarzutu z naruszenia prawa, skoro dochodzi do tego z
powodów, na które nie ma on wpływu. Karanie sprawcy
niepoczytalnego nie miałoby też sensu z punktu widzenia
celów kary. Prawo karne przewiduje jednak możliwość
stosowania wobec niepoczytalnych sprawców środków za-
bezpieczających (zob. art. 93 i nast. KK).
II. Poczytalność ograniczona.
Nie wyłącza winy stan poczytalności w znacznym stopniu
ograniczonej. Sprawca działający w takim stanie popełnia
więc przestępstwo i ponosi odpowiedzialność karną.
Ograniczenie poczytalności wpływa jednak na stopień winy,
powodując jego obniżenie. Kodeks karny (art. 31 § 2) określa
tylko konsekwencje popełnienia czynu w stanie poczytalności
ograniczonej w znacznym stopniu, stwierdzając, że sąd może w
takim wypadku zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
Ograniczenie poczytalności mniejszego stopnia powinno jednak
wpływać na wymiar kary w jej ustawowych granicach.
III. Wprawienie się w stan odurzenia.
W szczególny sposób uregulowane zostały sytuacje (art. 31
§ 3 KK), w których mamy wprawdzie do czynienia z
niepoczytalnością sprawcy w chwili czynu lub znacznym
ograniczeniem poczytalności, ale wynikają one z wprawienia
się sprawcy w stan nietrzeźwości lub odurzenia innym
środkiem. W takim przypadku sprawca ponosi odpowiedzialność
według ogólnych zasad, tak jakby był w pełni poczytalny w
chwili czynu. Muszą tu być jednak spełnione łącznie dwa
warunki:
1 ) sprawca wprawił się w stan nietrzeźwości lub
odurzenia i
2) sprawca przewidywał lub mógł przewidzieć, że
wprawiając się w taki stan wywoła u siebie
niepoczytalność lub znaczne ograniczenie poczy-
talności.
Ad 1) Sprawca wprawia się w stan nietrzeźwości lub
odurzenia, jeżeli dobrowolnie i świadomie pije alkohol lub
zażywa narkotyk. Warunek ten nie będzie więc spełniony,
jeżeli ktoś np. zostaje przemocą zmuszony do wypicia
alkoholu albo podstępnie wstrzykuje mu się środek
odurzający. Podobnie, jeżeli przez pomyłkę zażyje narkotyk,
myśląc, że jest to zapisane mu lekarstwo.
Ad 2) Warunek drugi nie oznacza wymagania, by sprawca
przewidział lub mógł przewidzieć, że w stanie odurzenia
popełni przestępstwo. Chodzi tu tylko o przewidywanie lub
możliwość przewidywania, że skutkiem wprawienia się w stan
odurzenia będzie wyłączenie poczytalności lub jej
ograniczenie. Sprawca może nie być w stanie przewidzieć
takiego skutku, zwłaszcza w przypadkach tzw. patologicznego
upojenia alkoholowego, kiedy to niepoczytalność spowodowana
jest nietypową reakcją organizmu na dawkę alkoholu, która
normalnie takie skutku nie powoduje.
Stosowanie w sytuacjach wymienionych w. art. 31 § 3 KK
normalnej odpowiedzialności karnej jest niewątpliwie
odstępstwem od zasady winy. Potrzebę takiego odstępstwa
tłumaczy się na ogół koniecznością ochrony społeczeństwa
przed czynami tej kategorii sprawców. Wydaje się jednak, że
takie uregulowanie prawne wynika głównie z uwzględnienia
poczucia sprawiedliwości społeczeństwa, które nie jest
skłonne zaakceptować bezkarności niepoczytalnego sprawcy,
jeżeli ta niepoczytalność ma swe źródło w nadużyciu alkoholu
lub zażyciu narkotyku.
IV. Stan nietrzeźwości.
Stanu nietrzeźwości wpływającego na poczytalność nie
należy mylić ze zwykłym "stanem nietrzeźwości" i "stanem po
użyciu alkoholu", które należą do znamion niektórych
przestępstw i wykroczeń (np. art. 180 KK, art. 87 KW).
Stan po użyciu alkoholu zachodzi, gdy zawartość alkoholu w
organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2
promila do 0,5 promila alkoholu albo do obecności w
wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm3.
Natomiast stan nietrzeźwości zachodzi, gdy zawartość
alkoholu we krwi wynosi lub prowadzi do stężenia powyżej 0,5
promila alkoholu albo obecności w wydychanym powietrzu
powyżej 0,25 mg alkoholu w dm3.
V. Błąd co do faktu.
Okolicznością wyłączającą winę (umyślną) sprawcy jest tzw.
błąd co do faktu, czyli sytuacja gdy zachodzi rozbieżność
między jakimś fragmentem rzeczywistości a wyobrażeniem o nim
sprawcy. Dla odpowiedzialności karnej istotny jest tylko
taki błąd co do faktu, który dotyczy, jak to stwierdza art.
28
§ 1 KK, "okoliczności stanowiącej znamię czynu
zabronionego".
Przykład 1: Na polowaniu, myśliwy X, mylnie sądząc, że
strzela do zwierzęcia, zabija innego myśliwego. Jego błąd
jest istotny, ponieważ dotyczył on faktu, że chodzi o
człowieka,
a więc dotyczył jednego ze znamion zabójstwa (art. 148 § 1
KK). Gdyby X mylnie sądził, że strzela do osoby A, a w
rzeczywistości strzelał do osoby B - jego błąd byłby
nieistotny dla odpowiedzialności karnej, ponieważ dotyczyłby
tylko tożsamości ofiary, co nie wchodzi do znamion
zabójstwa.
Tak więc istotny błąd co do faktu, to, inaczej mówiąc,
błąd co do znamienia czynu zabronionego. Konsekwencją
istotnego błędu co do faktu jest to, że sprawca nie popełnia
umyślnie czynu zabronionego, co do znamienia którego się
pomylił. W podanym wyżej przykładzie myśliwy X, mylnie są-
dzący, że strzela do zwierzęcia, nie popełnia umyślnego
zabójstwa. Nie wyklucza to jednak jego odpowiedzialności za
nieumyślne spowodowanie śmierci.
W przypadku przestępstw, które nie występują w odmianie
nieumyślnej, istotny błąd co do faktu powoduje brak
przestępstwa w ogóle.
Przykład 2: X nakłania do picia wódki Y-ka, mylnie
sądząc, że nakłaniany jest osobą dorosłą. Jest to błąd
istotny, bo dotyczy znamienia "małoletni" użytego w opisie
czynu polegającego na rozpijaniu małoletniego (art. 208 KK).
Ponieważ jednak nie ma (inaczej niż np. przy zabójstwie czy
spowodowaniu uszczerbku na zdrowiu) nieumyślnej odmiany tego
przestępstwa, X nie ponosi odpowiedzialności karnej, nawet
jeżeli co do faktu "małoletniości" możemy mu przypisać
lekkomyślność lub niedbalstwo.
W pewnych przypadkach konsekwencją błędu co do faktu może
być wykluczenie odpowiedzialności za jedno przestępstwo
umyślne z jednoczesną możliwością zakwalifikowania czynu z
przepisu o innym przestępstwie umyślnym. Dzieje się tak
wtedy, gdy nawet pominięcie znamienia, którego dotyczył
błąd, nie wyklucza jeszcze wypełnienia znamion innego
przestępstwa umyślnego.
Przykład 3: X przekazuje wiadomości stanowiące tajemnicę
państwową agentowi obcego wywiadu Y, mylnie sądząc, że Y
jest zagranicznym dziennikarzem. Błąd dotyczy tu istotnego
dla przestępstwa szpiegostwa (art. 130 § 2 KK) znamienia
"obcy wywiad". Dlatego wyklucza się tutaj zakwalifikowanie
czynu X-a jako szpiegostwa. Jednakże, nawet i bez
uwzględnienia znamienia objętego błędem X-a, jego czyn
wypełnia znamiona przestępstwa ujawnienia tajemnicy
państwowej (art. 265 KK).
Art. 28 § 2 KK reguluje sytuację, gdy błąd sprawcy polega
na mylnym przyjęciu, że zachodzi okoliczność stanowiąca
znamię czynu zabronionego, która powoduje powstanie typu
uprzywilejowanego. Odpowiada on wówczas z przepisu
określającego ten typ uprzywilejowany. Np., jeżeli ktoś
zabija ciężko i nieuleczalnie chorego pod wpływem
współczucia dla niego mylnie sądząc, że żąda on
przyspieszenia jego śmierci - odpowiada z art. KK za za-
bójstwo eutanatyczne, mimo że obiektywnie dopuścił się
zwykłego zabójstwa z art. 148 § 1 KK.
Natomiast, gdy sprawca popełnia przestępstwo typu
kwalifikowanego, a jego I błąd dotyczy właśnie znamienia
kwalifikującego, wyklucza to odpowiedzialność za typ
kwalifikowany, ale pozostaje przestępstwo typu podstawowego.
Inaczej jest tylko przy przestępstwach kwalifikowanych przez
określone następstwo, które mogą być popełnione z winy
mieszanej, a więc wystarczy, że co do następstwa zachodzi
lekkomyślność lub niedbalstwo sprawcy. Inaczej mówiąc, błąd
co do następstwa czynu nie wyklucza wówczas
odpowiedzialności sprawcy za typ kwalifikowany.
VI. Nieświadomość bezprawności czynu (błąd co do
prawa).
Inaczej niż przy błędzie co do faktu, błąd co do prawa
dotyczy nie jednego ze znamion przestępstwa, lecz
całościowej prawnej oceny czynu.
Przykład: X częstuje alkoholem małoletniego Y, mylnie
sądząc, że ma do czynienia z osobą pełnoletnią. Jest to błąd
faktyczny, wykluczający przestępstwo z art. 208 KK
(rozpijanie małoletniego). Jeżeli przykład zmienimy w ten
sposób, że X wprawdzie zna dokładnie wiek Y-ka, ale mylnie
sądzi, że prawo nie zabrania dawania małoletnim alkoholu,
mamy do czynienia z nieświadomością bezprawności czynu (art.
30 KK), czyli błąd dotyczy całościowej oceny czynu.
Błąd co do prawa może mieć w praktyce miejsce w
odniesieniu do mniej znanych typów przestępstw. Trudno sobie
wyobrazić, by ktoś nie wiedział że przestępstwem jest
kradzież, pobicie lub spowodowanie pożaru. Natomiast z
pewnością pewien procent obywateli nie wie, że przestępstwem
jest przywłaszczenie sobie rzeczy znalezionej (art. 284 KK),
zatajenie dowodów niewinności innej osoby (art. 236 KK), czy
też niezawiadomienie organów ścigania o pewnych
przestępstwach (art. 240 KK).
Art. 30 KK, który reguluje kwestię błędu co do prawa,
posługuje się określeniem "nieświadomość bezprawności
czynu", a nie "nieświadomość przestępności czynu". Oznacza
to, że nie ma błędu w rozumieniu tego przepisu, jeżeli
sprawca wprawdzie nie wie dokładnie, że jego czyn jest
przestępstwem,
ale zdaje sobie sprawę, że czyn ten jest zabroniony przez
jakąś gałąź prawa. Nie ma także błędu co do prawa, jeżeli
sprawca wie o bezprawności czynu, ale uważa zakaz za
niesłuszny. Taka różnica poglądów między nim a ustawodawcą
nie ma wpływu na winę sprawcy i w konsekwencji nie ma wpływu
na jego odpowiedzialność karną.
2. Zakres odpowiedzialności.
Ustawodawca może w różnym stopniu uwzględniać błąd co do
prawa przy kształtowaniu zakresu odpowiedzialności karnej
sprawcy. W dawniejszym prawie karnym posługiwano się
powszechnie maksymą ignorantia iuris nocet (nieznajomość
prawa szkodzi). Deklarowano w ten sposób, że błąd sprawcy
co do oceny prawnej czynu nie ma wpływu na jego
odpowiedzialność karną. Obowiązujące w Polsce prawo karne
uwzględnia na korzyść sprawcy jego błąd co do prawa, jeżeli
taka nieświadomość bezprawności jest usprawiedliwiona.
Podstawowym kryterium powinna tu być możliwość uniknięcia
błędu przez sprawcę. Sprawca może nie mieć możliwości
uniknięcia błędu dlatego, że jakiś przepis karny
wprowadzono nagle, albo dlatego, że jako cudzoziemiec z
kraju, w którym takie czyny są prawnie dozwolone nie wpadł
na myśl, że należy sprawdzić jak ocenia to prawo polskie.
Przy ustalaniu, czy nieświadomość bezprawności czynu należy
też wziąć pod uwagę poziom umysłowy sprawcy i stopień
zrozumiałości przepisu.
Jeżeli błąd prawny był nieusprawiedliwiony, to sprawca
odpowiada za popełniony czyn na normalnych zasadach, ale sąd
może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
3. Przestępstwo urojone.
Sytuację odwrotną w stosunku do nieświadomości
bezprawności czynu stanowi tzw. przestępstwo urojone
(delictum putativum). Zachodzi ono wtedy, gdy ktoś zachowuje
się zgodnie z prawem, ale błędnie sądzi, że jego zachowanie
się jest przestępstwem, np. osoba uprawiająca prostytucję
mylnie sądzi, że jest to zabronione przez obowiązujący KK
pod groźbą kary. W przypadku przestępstwa urojonego
odpowiedzialność karna nie wchodzi w grę, ponieważ o
przestępności czynu decyduje ustawa (nullum crimen sine
lege), a nie czyjeś przekonanie, że taka przestępność
zachodzi.
VII. Błąd co do kontratypu lub okoliczności
wyłączającej winę.
Kodeks karny w art. 29 odrębnie uregulował kwestię błędu
co do okoliczności wyłączającej bezprawność (kontratypu) lub
okoliczności wyłączającej winę sprawcy. Według tego
przepisu, nie popełnia przestępstwa kto dopuszcza się czynu
zabronionego w usprawiedliwionym błędnym przekonaniu, że
zachodzi tu jedna z tych okoliczności.
Gdy błąd taki nie jest usprawiedliwiony, sprawca
odpowiada na normalnych zasadach, możliwe jest jednak
zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Przykład 1: Dwaj kierowcy po spowodowanej przez siebie
kolizji kłócą się w ostrych słowach o to, który z nich ją
zawinił. W pewnym momencie jeden z nich grozi drugiemu, że
"zaraz uciszy go na zawsze" i sięga pod kurtkę. Drugi
uczestnik kłótni, myśląc, 2e jego przeciwnik chce użyć broni
palnej, uderza go ciężkim przedmiotem, powodując ciężkie
uszkodzenie ciała. Okazało się, że uderzony nie miał żadnej
broni, lecz chciał tylko nastraszyć przeciwnika.
W takiej sytuacji można przypuszczać, że sąd uznałby, że
błąd co do istnienia obrony koniecznej był usprawiedliwiony.
Gdyby przykład zmodyfikować w ten sposób, że w czasie
kłótni jeden z jej uczestników, nic nie mówiąc sięga do
kieszeni po tym jak kichnął - konkluzja sądu musiałaby być
inna.
VIII. Rozkaz przełożonego.
Najistotniejszym elementem dyscypliny wojskowej jest
obowiązek wykonywania przez podwładnych rozkazów
przełożonych. Wagę tego obowiązku podkreśla się w prawie
karnym przez tworzenie typów przestępstw polegających na
odmowie wykonania rozkazu (art. 343 KK), często zagrożonych
surowymi karami.
Z drugiej strony, ślepe wykonywanie rozkazów, jak uczą
doświadczenia historyczne, może prowadzić do nadużywania
dyscypliny wojskowej dla popełniania przestępstw, a w
krańcowych przypadkach umożliwia funkcjonowanie całych
zbrodniczych systemów państwowych.
Dlatego też nie można wymagać od żołnierzy absolutnego
posłuszeństwa (tzw. koncepcja "ślepych bagnetów"). Nie można
jednak również dać żołnierzom prawa i nałożyć obowiązku
analizowania każdego rozkazu pod kątem jego legalności
(teoria "myślących bagnetów") i rozstrzygania za każdym ra-
zem, czy rozkaz wykonać.
Polskie prawo karne przyjmuje w tym zakresie, w art. 318
KK, koncepcję "umiarkowanego posłuszeństwa". Zgodnie z tym
przepisem, żołnierz dopuszczający się czynu zabronionego
będącego wykonaniem rozkazu nie popełnia przestępstwa, chyba
że wykonując rozkaz umyślnie popełnia przestępstwo.
Wykonawca przestępnego rozkazu odpowiada więc, jeżeli chce
popełnić czyn zabroniony (zamiar bezpośredni) albo
przewidując możliwości wypełnienia znamion czynu
zabronionego godzi się na to (zamiar ewentualny).
Przykład 1: Niedoświadczony żołnierz, wykonując w czasie
ćwiczeń rozkaz przełożonego, rzuca petardę na strych
wiejskiego domu, powodując w ten sposób pożar. W tym wypadku
żołnierz nie uświadamiał sobie, jakie skutki może spowodować
jego zachowanie się i dlatego na mocy art. 318 KK nie
popełnia przestępstwa.
Uregulowanie dotyczące rozkazu (art. 318 KK) nie dotyczy
sytuacji, gdy żołnierz otrzymujący rozkaz działa w
nieświadomości bezprawności czynu. Stosuje się wówczas art.
30 KK.
Przykład 2: Żołnierz, na rozkaz przełożonego, traktuje
jeńców wojennych w sposób sprzeczny z konwencjami
międzynarodowymi. Jeśli okaże się, że nie znał on odpowie-
dnich przepisów i zaufał w tym zakresie przełożonemu,
będziemy musieli rozstrzygnąć, czy błąd ten byi
usprawiedliwiony w rozumieniu art. 30 KK.
W § 18 art. 115 KK zawarta jest ustawowa definicja
rozkazu, zgodnie z którą jest to polecenie określonego
działania lub zaniechania wydane służbowo żołnierzowi przez
przełożonego lub uprawnionego żołnierza starszego stopniem.
Wynika z tego, że musi to być polecenie służbowe nie tylko
co do formy, ale również merytorycznie musi ono dotyczyć
spraw służbowych.
W zakresie zbrodni przeciwko pokojowi, zbrodni wojennych
i zbrodni przeciwko ludzkości kwestia rozkazu uregulowana
jest w prawie karnym międzynarodowym w sposób nieco
odmienny. Według art. 8 Statutu Międzynarodowego Trybunału
Wojskowego (tzw. Trybunału Norymberskiego) "okoliczność, że
oskarżony działał z rozkazu swego rządu albo swego
zwierzchnika, nie zwalnia go od odpowiedzialności karnej;
może jednak wpłynąć na złagodzenie kary, jeżeli Trybunał
uzna, że wymaga tego sprawiedliwość".
W praktyce może zachodzić sytuacja będąca połączeniem
instytucji rozkazu przełożonego i stanu wyższej
konieczności. Jeżeli żołnierz, odmawiając wykonania rozkazu
przestępnego, naraziłby się na niebezpieczeństwo (np. w po-
staci użycia broni przez przełożonego dla wymuszenia
posłuszeństwa), może - jeżeli pozostałe przesłanki stanu
wyższej konieczności są spełnione - powoływać się na stan
wyższej konieczności dla usprawiedliwienia świadomego
wykonania przez siebie przestępnego rozkazu.
Art. 6 ustawy z 1997 r. przepisy wprowadzające KK
wprowadził uregulowanie, na mocy którego przepisy § 18 art.
115 KK oraz art. 318 i 344 KK mają odpowiednie zastosowanie
do funkcjonariuszy Policji, UOP, Straży Granicznej,
Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej.
Do tych funkcjonariuszy odnosi się więc zarówno definicja
rozkazu, uregulowanie odpowiedzialności za wykonanie rozkazu
przestępnego, a także przepis (art. 344 KK), który uznaje,
że nie popełnia przestępstwa osoba odmawiająca wykonania
rozkazu lub nie wykonująca rozkazu, który poleca popełnienie
przestępstwa.
Osobną kwestię stanowi znaczenie poleceń służbowych,
wydawanych urzędnikom państwowym przez ich przełożonych.
Ponieważ nie są oni związani dyscypliną podobną do
wojskowej, ponoszą - w razie popełnienia przestępstwa na
polecenie przełożonego - odpowiedzialność karną na
normalnych zasadach. Okoliczność, że przestępstwa dokonano
na polecenie przełożonego, może jednak być uwzględniona przy
wymiarze kary, jeżeli w konkretnym przypadku miało to wpływ
na stopień winy sprawcy.
§ 13. Znikoma społeczna szkodliwość czynu.
Według art. 1 § 2 KK, nie stanowi przestępstwa czyn,
którego społeczna szkodliwość jest znikoma. Przepis ten
przewiduje specyficzną okoliczność wyłączającą
odpowiedzialność karną, której nie można zaliczyć ani do
okoliczności wyłączających bezprawność czynu ani do
okoliczności wyłączających winę. Chodzi oczywiście o czyn,
który wypełnia znamiona przestępstwa, ale przez swą
nietypowość merytorycznie nie zasługuje na to, by po-
traktować go jako przestępstwo.
Przykład 1: X zamyka na klucz pokój, w którym przebywa Y.
Czyn ten wypełnia znamiona przestępstwa umyślnego
pozbawienia człowieka wolności (art. 189 KK). Jeżeli jednak
wyobrazimy sobie, że pozbawienie wolności trwało minutę, to
być może, w normalnej sytuacji dojdziemy do wniosku, że czyn
ten jest społecznie szkodliwy w stopniu znikomym i
zastosujemy art. 1 § 2 KK.
Znikoma szkodliwość społeczna konkretnego czynu nie
oznacza, że jest on czynem społecznie pozytywnym. Może tak
być, zwłaszcza, gdy czyn nie jest społecznie szkodliwy w
żadnym stopniu lub wręcz społecznie pożyteczny (które to
sytuacje art. 1 § 2 KK też obejmuje). Jednakże najczęściej
chodzi tu o czyny, które nie stanowią wprawdzie
przestępstwa, ale mogą być jednak potraktowane jako podstawa
innego rodzaju odpowiedzialności (np. dyscyplinarnej).
Art. 1 § 2 dotyczy formalnie wszystkich typów przestępstw
przewidzianych w prawie karnym, w tym również zbrodni.
Praktycznie jednak, trudno sobie wyobrazić jego zastosowanie
przy tych typach przestępstw, których znamiona są tak ujęte,
że wykluczają znikomość społecznej szkodliwości. Np. trudno
sobie wyobrazić, by czyn polegał na znęcaniu się nad osobą
nieporadną (art. 207 KK), i jednocześnie stopień jego
społecznej szkodliwości był znikomy.
Znikoma szkodliwość społeczna czynu, to kategoria ocenna.
Nie da się ściśle określić w ustawie, kiedy taka znikomość
zachodzi. Jest to sytuacja, kiedy pewna nieunikniona
dowolność oceny organów stosujących prawo nie może
doprowadzić do rozszerzenia zakresu odpowiedzialności karnej
w sposób niebezpieczny dla jednostki, a jedynie prowadzi do
jej zawężenia w porównaniu z formalnym zakresem przepisu
Istotnym problemem jest, według jakich kryteriów oceniać
stopień społecznej szkodliwości. Kodeks karny zawiera co do
tej kwestii specjalny przepis. Mianowicie art. 115 § 2 KK,
według którego:
"Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sad
bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra,
rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i oko-
liczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę
obowiązków, jak równie2 ,postać zamiaru, motywację sprawcy,
rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich
naruszenia".
Analizując tę quasi-definicję społecznej szkodliwości,
należy przede wszystkim zauważyć, że katalog wymienionych w
niej kryteriów jest pomyślany jako zamknięty, skoro
ustawodawca nie użył przed ich wyliczeniem zwrotu (używanego
w innych miejscach w KK) "w szczególności". W katalogu tym
znajdują się zarówno kryteria przedmiotowe, które przeważają
ilościowo, jak i kryteria podmiotowe (postać zamiaru,
motywacja sprawcy). Ponieważ te ostatnie brane są również
pod uwagę przy ocenie stopnia winy sprawcy, można
powiedzieć, że te dwa pojęcia (społeczna szkodliwość i wina)
częściowo na siebie w tym sensie zachodzą.
Niektóre z kryteriów wymienionych w art. 115 § 2 KK
odnoszą się wyraźnie tylko do przestępstw umyślnych (postać
zamiaru, motywacja), inne tylko do nieumyślnych (rodzaj
naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia), a
pozostałe mają charakter uniwersalny.
Nieprzypadkowa wydaje się być kolejność wyliczenia
kryteriów. Na pierwszych miejscach wymienia się przedmiotowe
składniki społecznej szkodliwości, dotyczące dobra prawnego
oraz szkody. Jest tak dlatego, że dobro prawne, w którego
chronieniu społeczeństwo jest w tym stopniu zainteresowane,
iż czyni je przedmiotem ochrony przepisu karnego, powinno tu
być głównym punktem orientacyjnym. Społeczna szkodliwość
może być znikomego stopnia ze względów przedmiotowych, jak
to jest w podanym wyżej przykładzie, gdzie wolność człowieka
została niewątpliwie naruszona, ale zamiar wyrządzonej temu
dobru prawnemu szkody był znikomy. Znikomość taka mo2e także
wynikać ze względów czysto podmiotowych, mogą też o niej
decydować łącznie czynniki przedmiotowe i podmiotowe.
Przykład 2: X uprowadza i zatrzymuje w swoim domu wbrew
woli rodziców dziecko, które jest jego wnukiem. Czyn ten
wypełnia znamiona przestępstwa z art. 211 KK. Jeżeli
przykład uzupełnimy w ten sposób, że X działał dla dobra
wnuka, wiedząc, że jest on drastycznie zaniedbywany przez
rodziców, to powiemy, że działanie X-a było podjęte ze
szlachetnych motywów, i jednocześnie było ukierunkowane na
ochronę dobra dziecka.
Trzeba podkreślić, że stosowanie art. 1 § 2 KK przez
organy prokuratury i sądy powinno się opierać na ocenie
czynu konkretnego. Nie może ono natomiast polegać na
kwestionowaniu generalnej oceny danej kategorii czynów,
dokonywanej przez ustawodawcę.
Przykład 4: Sąd, rozstrzygając sprawę karną o
rozpowszechnianie pornografii (art. 202 KK), umorzył
postępowanie na podstawie art. 1 § 2 KK. W uzasadnieniu
stwierdził, że rozpowszechnianie pornografii nie jest
społecznie szkodliwe, a w każdym razie na pewno nie w
stopniu wyższym nit znikomy.
Rozstrzygnięcie sądu było oczywiście nieprawidłowe,
ponieważ art. 1 § 2 KK ma zastosowanie, gdy konkretny czyn
jest nietypowy, i dlatego może być oceniony inaczej.
Stosując art. ł § 2 KK w oparciu o generalną ocenę (inną niż
reprezentowana przez ustawodawcę), sąd zastosował przepis
wbrew jego treści, i wkroczył w ten sposób w kompetencje
władzy ustawodawczej.
§ 14. Zbieg przestępstw i przepisów ustawy.
I. Zbieg przestępstw. Kara łączna.
1. Przesłanki zbiegu przestępstw.
O zbiegu przestępstw mówimy wtedy, gdy ten sam sprawca
popełnia dwa lub więcej przestępstw. Problem, który wówczas
powstaje, polega na tym, w jaki sposób dokonać całościowej
oceny tych czynów i wyrazić ją w karze łącznej, obejmującej
wszystkie popełnione czyny.
Polski KK traktuje jako zbieg przestępstw tylko taką
sytuację, w której sprawca popełnia dwa lub więcej
przestępstw w określonym czasie, tzn. przed wydaniem
pierwszego z wyroków, nawet nieprawomocnego, za którekolwiek
z tych przestępstw (art. 85 KK).
Przykład 1: X dopuszcza się kradzieży 1.7.1998 r. i
rozboju 20.9.1998 r. Po rozprawie sądowej w dniu 10.11.1998
r., w trakcie której został skazany nieprawomocnie za
kradzież, niezadowolony z wyroku X znieważył sędziego. W
przykładzie tym w zbiegu pozostają tylko kradzież i rozbój,
natomiast zniewaga sędziego pozostaje poza zbiegiem, bo
popełniono ją po wydaniu pierwszego wyroku.
2. Wymiar kary łącznej.
W sytuacji zbiegu przestępstw możliwe są różne systemy
wymierzania kary łącznej. System kumulacji polega na zwykłym
zsumowaniu kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa.
System absorbcji polega na tym, że najsurowsza z kar
pochłania pozostałe. System asperacji polega na zaostrzeniu
najsurowszej z wymierzonych kar. Przeważnie jednak,
ustawodawstwa karne przewidują systemy mieszane. Do nich
należy system wymiaru kary łącznej przewidziany w polskim
prawie karnym (art. 85-92 KK). Przewiduje on w zasadzie
łączenie kar tego samego rodzaju (pozbawienie wolności i
pozbawieniem wolności, grzywna z grzywną itd.). Art. 86 KK
przewiduje dwie górne i jedną dolną granicę kary łącznej.
Kara łączna nie może być niższa od najwyższej z wymierzonych
kar (minimum), nie może być wyższa od sumy kar wymierzonych
(I maksimum) II maksimum jest określone oddzielnie dla
każdego rodzaju kary. Przy grzywnie jest to 540 stawek
dziennych, przy karze ograniczenia wolności - 18 miesięcy,
natomiast przy karze pozbawienia wolności - 15 lat.
Przykład 2: X popełnił 3 przestępstwa, za które został
skazany na 6 lat, 5 lat i 2 lata pozbawienia wolności. Kara
łączna w tym wypadku nie mo2e być niższa od 6 lat (najwyższa
z kar wymierzonych), nie może być wyższa od 13 lat (suma kar
wymierzonych), nie może być też wyższa niż 15 lat. Ta druga
granica maksymalna nie ma w tym wypadku praktycznego
znaczenia. Może być jednak inaczej przy wyższych karach
pojedynczych. W sumie więc kara łączna musi się mieścić w
granicach od 6 do 13 lat.
Od zasady, że łączeniu podlegają tylko kary tego samego
rodzaju, przewidziano w art. 87 KK wyjątek polegający na
tym, że można łączyć karę pozbawienia wolności z karą
ograniczenia wolności. W takiej sytuacji karę ograniczenia
wolności przelicza się na pozbawienie wolności (według
przelicznika 1 miesiąc ograniczenia wolności = 15 dniom
pozbawienia wolności) i wymierza łączną karę pozbawienia
wolności według ogólnych zasad.
Zasady wymiaru kary łącznej stosuje się również w
odniesieniu do środków karnych wymiernych w czasie tj.
wymienionych w art. 39 pkt. 1-3 KK. Wtedy, gdy za jedno z
przestępstw wymierzona została kara dożywotniego pozbawienia
wolności stosuje się zasadę absorbcji, tzn. ta kara jest
karą łączną (art. 88 KK). Taka sama zasada obowiązuje wtedy,
gdy jedną z kar wymierzonych jest kara 25 lat pozbawienia
wolności.
Szczególne zasady dotyczą pewnych sytuacji wymierzania
łącznej kary grzywny i kary ograniczenia wolności.
W odniesieniu do grzywny orzekanej obok kary pozbawienia
wolności lub kary ograniczenia wolności z warunkowym
zawieszeniem ich wykonania (art. 71 § 1 KK) obowiązują inne
granice maksymalne (art. 86 § 1 zd. 2 KK).
Przy wymierzaniu łącznej kary grzywny, sąd określa na nowo
wysokość stawki dziennej, która jednak nie może przekraczać
najwyższej ustalonej poprzednio (art. 86 § 2 KK).
Podobnie, wymierzając łączną karę ograniczenia wolności,
sąd określa na nowo wymiar pracy na cele społeczne albo
wysokość potrąceń, z tym, że obowiązki wymienione w art. 36
§ 2 stosuje się, chociażby zostały oznaczone tylko za jedno
ze zbiegających się przestępstw (art. 86 § 3 KK).
Jeżeli sprawca skazany został za zbiegające się
przestępstwa na kary pozbawienia wolności, ograniczenia
wolnością albo grzywny z warunkowym zawieszeniem i bez
warunkowego zawieszenia - sąd może warunkowo zawiesić
wykonanie kary łącznej, jeżeli zachodzą przesłanki
warunkowego zawieszenia (art. 89 § 1 KK). Jeżeli kara łączna
jest karą pozbawienia wolności lub karą ograniczenia
wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, sąd może
orzec obok tej kary grzywnę, chociażby jej nie orzeczono za
zbiegające się przestępstwa (art. 89 § 2 KK).
W razie zbiegu orzeczeń o okresach próby, sąd orzeka o
okresie próby oraz o związanych z nim obowiązkach na nowo.
Zasady wymiaru kary łącznej stosuje się zarówno wtedy,
gdy sprawy o wszystkie zbiegające się przestępstwa
rozstrzygane są w jednym procesie, jak też wtedy, gdy za
poszczególne przestępstwa orzeczono kary w różnych
postępowaniach i zachodzi potrzeba orzeczenia tzw. wyroku
łącznego.
Wydaniu wyroku łącznego nie stoi na przeszkodzie, że kary
za zbiegające się przestępstwa zostały już w całości lub w
części wykonane (art. 92 KK).
3. Ciąg przestępstw.
Zasad wymierzania kary łącznej nie stosuje się do tzw.
ciągu przestępstw. Instytucja ciągu przestępstw została
wprowadzona po raz pierwszy do KK w 1997 r. w art. 91 KK.
Według poprzednio obowiązującego stanu prawnego mieściła się
ona w pojęciu przestępstwa ciągłego. Ciąg przestępstw polega
na tym, że:
1) sprawca popełnia dwa lub więcej przestępstw,
2) w krótkich odstępach czasu,
3) w podobny sposób,
4) i zanim zapadł pierwszy wyrok, chociażby nieprawomocny za
którekolwiek z tych przestępstw.
Od zwykłego zbiegu przestępstw różni więc ciąg przestępstw
podobny sposób popełnienia poszczególnych przestępstw i
krótkie odstępy czasu między nimi. Podobny sposób
popełnienia polega nie tylko na tym, te chodzi o tę samą
czynność czasownikową, np. nie może jeden czyn polegać na
kradzieży, drugi na przywłaszczeniu, trzeci na kradzieży z
włamaniem, czyli konieczne jest tu zastosowanie tej samej
kwalifikacji prawnej. Jednak obok tożsamości kwalifikacji
prawnej istnieć musi podobieństwo faktycznego sposobu popeł-
nienia, np. sposób nie jest faktycznie podobny, jeżeli jedna
kradzież jest kradzieżą kieszonkową a druga kradzieżą towaru
w sklepie samoobsługowym.
Pojęcia krótkich odstępów czasu kodeks nie precyzuje,
pozostawiając to organom stosującym prawo w konkretnych
sprawach. W doktrynie dotyczącej przestępstwa ciągłego
(Kaftal, Przestępstwo, 131) postulowano by rozumieć przez to
odstęp nie dłuższy niż 6 miesięcy.
Jeśli zachodzi ciąg przestępstw, sąd orzeka jedną karę na
podstawie przepisu, którego znamiona każde z tych
przestępstw wyczerpuje, w wysokości do górnej granicy
ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę (art. 91 § 1
KK).
Kara łączna orzekana jest natomiast w razie zbiegu ciągów
przestępstw lub zbiegu ciągu przestępstw z innymi
przestępstwami (art. 91 § 2 KK).
4. Zbieg kar.
W sytuacji, gdy pewne kary nie polegają łączeniu, mamy do
czynienia z tzw. zbiegiem kar, które wówczas wykonywane są
kolejno, co sprowadza się do ich zsumowania.
Przykład 3: X skazany został za poszczególne przestępstwa
na 7, 5 i 4 lata pozbawienia wolności. Sąd wymierzył mu
łączną karę 10 lat pozbawienia wolności. Oprócz tego został
skazany za czwarte przestępstwo, popełnione już po wydaniu
wyroku za trzy pierwsze, na 8 lat pozbawienia wolności.
Ponieważ kara ostatnia nie podlega połączeniu z poprzednimi,
mamy do czynienia ze zbiegiem kar, to znaczy wykonane muszą
być kolejno obie kary: 10 lat i 8 lat pozbawienia wolności.
5. Pozorny zbieg przestępstw.
Zbieg przestępstw, o którym dotychczas była mowa należy
odróżnić od tzw. pozornego zbiegu przestępstw, tj. od
sytuacji, które mają pewne podobieństwo do zbiegu
przestępstw, ale przy bliższej analizie okazuje się, że tego
i zbiegu nie ma. Pojęciem tym obejmuje się również sytuacje,
w których zbieg przestępstw wprawdzie zachodzi, ale w drodze
decyzji ustawodawcy lub pewnej utartej praktyki traktuje się
je jako przypadki występowania jednego tylko czynu.
Nie traktujemy jako zbiegu przestępstw działalności
sprawcy, wyrażającej się w wielu zachowaniach, jeżeli chodzi
o przestępstwa określone wieloczynowo (por. Nb. 116-118).
Podobnie postępujemy przy tzw. przestępstwach
wieloodmianowych, gdy w dyspozycji przepisu przewiduje się
dwie lub więcej odmian przestępnego zachowania się. Mimo, że
sprawca wypełnia swoim zachowaniem się dwie lub więcej
odmian, traktujemy to jako jedno przestępstwo. Np. art. 263
KK przewiduje przestępstwo wyrabiania bez zezwolenia broni
palnej lub amunicji lub handlu bez zezwolenia bronią palną
lub amunicją Jeżeli w konkretnym przypadku sprawca najpierw
bez zezwolenia wyprodukował amunicję, a następnie ją
sprzedał, to traktujemy to jako jedno przestępstwo, a nie
jako zbieg przestępstw.
Jako jeden czyn a nie zbieg przestępstw traktujemy
sytuacje, gdy sprawca jednym zachowaniem się powoduje kilka
skutków. Np. jeżeli ktoś rzuci granat w tłum zabijając 20
osób, to będzie to traktowane jako jedno zabójstwo 20 osób,
a nie 20 zabójstw pozostających w zbiegu.
6. Przestępstwo ciągłe.
Nie ma też zbiegu przestępstw w przypadku tzw.
przestępstwa ciągłego. Pojęcie przestępstwa ciągłego,
wykształcone na tle stanu prawnego sprzed KK z 1997 r., było
szerokie, i dotyczyło sytuacji, kiedy dwa lub więcej czynów
popełnionych było w krótkich odstępach czasu przez tego
samego sprawcę, przy czym czyny te naruszały to samo dobro
prawne, popełnione były w jednorodny sposób, w razie zamachu
na dobro osobiste istniała tożsamość osoby pokrzywdzonej, a
ponadto wszystkie te czyny spajał jednolity zamiar lub wy-
korzystanie tej samej sposobności sytuacyjnej. Ustalenie, że
zachodziło takie przestępstwo ciągłe stwarzało możliwość
wymierzenia zań kary do górnego ustawowego zagrożenia
zwiększonego o połowę.
To stare pojęcie przestępstwa ciągłego i wypracowane na
jego tle orzecznictwo jest już nieaktualne, ponieważ KK z
1997 r. w swym art. 12 ustanawia i definiuje nowe, węższe od
dotychczasowego, pojęcie przestępstwa ciągłego.
Według tej definicji z przestępstwem ciągłym mamy do
czynienia gdy sprawca dopuścił się:
1) w krótkich odstępach czasu,
2) dwóch lub więcej zachowań,
3) w wykonaniu z góry powziętego zamiaru.
W razie zamachu na dobro osobiste warunkiem ciągłości
przestępstwa jest ponadto tożsamość pokrzywdzonego. Przy
spełnieniu wyżej wymienionych przesłanek takie dwa lub
więcej zachowań uważa się za jeden czyn zabroniony. Karę
wymierza się z przepisu naruszonego przez tak zdefiniowane
przestępstwo ciągłe, bez możliwości jej zaostrzenia powyżej
ustawowego zagrożenia.
Sens instytucji przestępstwa ciągłego tłumaczy się dwoma
rodzajami argumentów. Z jednej strony ujęcie pewnego
łańcucha działań jako przestępstwa ciągłego ma lepiej
oddawać wagę tego, czego się sprawca dopuścił. Niewątpliwie
czym innym jest przypisanie sprawcy 20 kradzieży mienia o
wartości 100 tys. zł, a czym innym przypisanie jednego
przestępstwa ciągłego kradzieży mienia o wartości 2 mln zł.
Z drugiej strony, instytucja przestępstwa ciągłego ma sens
praktyczno-procesowy, ułatwiając pracę organów ścigania i
sądów. Zrezygnowanie z niej oznaczałoby konieczność
wymierzenia kary za poszczególne czyny składające się na
przestępstwo ciągłe, a następnie wymierzanie kary łącznej,
co przy większej ilości czynów jest w praktyce uciążliwe.
Jedną z istotnych konsekwencji przyjęcia ciągłości
przestępstwa jest to, że za czas jego popełnienia uważa się
odcinek czasowy zapoczątkowany pierwszym czynem i zakończony
ostatnim czynem, składającym się na przestępstwo ciągłe. W
związku z tym, od tego ostatniego fragmentu przestępstwa
ciągłego liczy się przedawnienie. Nie uważa się też, że
ustawa karna zmieniła się po popełnieniu przestępstwa,
jeżeli weszła ona w życie w tak wyznaczonym odcinku
czasowym. Amnestia nie ma zastosowania, jeżeli odnosi się do
czynów popełnionych przed pewną datą, a data ta wypada w
czasie między pierwszym a ostatnim członem przestępstwa
ciągłego.
Tego typu interpretacja, przywiązująca rozstrzygające
znaczenie do czasu ostatniego fragmentu przestępstwa
ciągłego, nie może jednak mieć zastosowania w każdej
sytuacji. Np., jeżeli sprawca w czasie popełniania przestęp-
stwa ciągłego ukończył lat 17, to nie można, opierając się
na kryterium czasu ostatniego fragmentu (w którym to czasie
nie był już nieletni), uznać, że może on odpowiadać za całe
przestępstwo ciągłe jako sprawca dorosły.
Porównanie przestępstwa ciągłego z ciągiem przestępstw
prowadzi do wniosku, że w konkretnej sprawie mogą być
spełnione przesłanki obu tych konstrukcji prawnych. Dla
stwierdzenia przestępstwa ciągłego wymaga się bowiem z
jednej strony więcej niż przy ciągu przestępstw (przy ciągu
nie musi bowiem występować z góry powzięty zamiar), z
drugiej jednak strony, wymaga się mniej, bo nie jest
konieczne popełnienie czynów w podobny sposób, a nadto
poszczególne czyny nie muszą wypełniać znamion przestępstwa,
wystarczy jeżeli są np. wykroczeniami.
Przykład 4: X, chcąc kupić samochód, ustala jego cenę, po
czym postanawia uzyskać potrzebna kwotę przez popełnienie
trzech włamań do trzech sklepów ze sprzętem elektronicznym.
Ten z góry powzięty zamiar realizuje w ciągu tygodniowego
urlopu.
Stan faktyczny opisany w tym przykładzie spełnia zarówno
przesłanki ciągu przestępstw, jak i przestępstwa ciągłego.
Powstaje więc problem, którą z instytucji w razie takiego
zbiegu zastosować. Wydaje się, że w zasadzie pierwszeństwo
powinna mieć konstrukcja przestępstwa ciągłego, jako
stwarzająca dla sprawcy korzystniejszą sytuację (brak
możliwości nadzwyczajnego zaostrzenia). Nie będzie to jednak
także oczywiste, w sytuacjach, w których zastosowanie
konstrukcji przestępstwa ciągłego prowadzić będzie to
surowszej kwalifikacji prawnej albo do innych negatywnych
konsekwencji np. w zakresie stosowania amnestii,
przedawnienia lub wyboru ustawy względniejszej.
7. Czynności współukarane.
Nie traktuje się jako zbiegu przestępstw sytuacji, gdy
mamy do czynienia z tzw. czynnościami współukaranymi. Nie są
one zdefiniowane ustawowo, wykształciły się raczej w drodze
powtarzającej się praktyki i w związku z tym ich zakres nie
jest całkowicie jasny. Czynności współukarane mogą mieć po-
stać współukaranych czynności uprzednich albo współukaranych
czynności następczych. Współukarana czynność uprzednia
zachodzi np. wtedy, gdy ktoś najpierw przygotowuje się do
popełnienia przestępstwa i bezskutecznie usiłuje je
popełnić, aż wreszcie udaje mu się doprowadzić do dokonania.
Nie ponosi on wówczas oddzielnej odpowiedzialności za
przygotowanie i usiłowanie, które uważamy za czynności
uprzednie współukarane z dokonaniem. Podobne będzie
rozstrzygnięcie, jeżeli podżegacz lub pomocnik do jakiegoś
przestępstwa wejdzie następnie w rolę jego współsprawcy.
Przykładem współukaranej czynności następczej jest np.
zniszczenie rzeczy skradzionej, ukrywanie współsprawcy
przestępstwa, nieudzielenie pomocy ofierze popełnionego
przez siebie pobicia, fałszowanie dokumentów księgowych dla
ukrycia przywłaszczenia mienia firmy. Nie uważa się
natomiast za czynność współukaraną stosowania przez sprawcę
przemocy lub groźby w celu wywarcia wpływu na świadka (art.
245 KK), czy też podpalenia (art. 163 KK) w celu zatarcia
śladów zabójstwa.
II. Zbieg przepisów ustawy.
1. Definicja.
Zbieg przepisów ustawy zachodzi wtedy, gdy jeden czyn
wypełnia znamiona dwóch lub więcej przestępstw, np.
zgwałcenie osoby poniżej lat 15 narusza art. 197 i 200 KK.
Zapłacenie kontrahentowi fałszywymi banknotami narusza art.
286 KK (oszustwo) i art. 310 § 2 KK (puszczanie w obieg
fałszywego pieniądza).
W przypadkach tego typu stosuje się w niektórych
ustawodawstwach konstrukcję tzw. idealnego zbiegu
przestępstw. Polega ona na przyjęciu, że sprawca dopuścił
się tylu przestępstw, ile przepisów karnych naruszył. W
niektórych systemach prawnych prowadzi to w rezultacie do
potraktowania sytuacji jako zbiegu przestępstw i kary
łącznej.
2. Kumultatywna kwalifikacja czynu.
Polskie prawo karne nie przyjęło koncepcji idealnego
zbiegu przestępstw. Przeciwnie, w art. 11 § 1 KK dobitnie
podkreślono, że "Ten sam czyn może stanowić tylko jedno
przestępstwo". Skazanie w takiej sytuacji następuje więc za
jedno przestępstwo, ale w kwalifikacji prawnej czynu
wymienia się wszystkie naruszone przepisy (tzw. kumulatywna
kwalifikacja czynu). Powstaje w związku z tym problem, z
którego z naruszonych i wymienionych w kumulatywnej
kwalifikacji przepisów zaczerpnąć zagrożenie ustawowe karą
dla wymierzenia kary za to przestępstwo. Art. 11 § 3 KK
rozstrzyga to w ten sposób, że karę wymierza się na
podstawie przepisu przewidującego karę najsurowszą. Nie stoi
to na przeszkodzie orzeczeniu innych środków przewidzianych
w ustawie na podstawie wszystkich zbiegających się
przepisów.
3. Pozorny zbieg przepisów.
Zbiegu przepisów nie ma oczywiście wtedy, gdy czyn
narusza tylko jeden przepis karny. Przypadki, kiedy zbieg
przepisów ustawy nie zachodzi, mogą mieć jednak również
charakter bardziej skomplikowany, tzn. nie jest to oczywiste
na pierwszy rzut oka, lecz dla wyciągnięcia takiego wniosku
(tzn. wniosku że mamy do czynienia z pozornym zbiegiem
przepisów ustawy) konieczne jest posłużenie się pewnymi
regułami wyłączania zbiegu przepisów.
Reguły te są następujące:
1) Wyłączenie przepisu ogólnego przez przepis szczególny
(lex specialis derogat legi generali). Jeżeli jakiś przepis
karny ma w stosunku do innego przepisu karnego charakter
przepisu szczególnego, tj. określa typ przestępstwa
odznaczający się pewnymi cechami specyficznymi w porównaniu
z typem sformułowanym ogólnie, to ma ono pierwszeństwo przed
przepisem ogólnym, a więc w rezultacie do zbiegu przepisów
nie dochodzi. Na przykład, jeżeli sprawca zabija człowieka
pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego
okolicznościami, to wyczerpuje znamiona przestępstwa z art.
148 § 4 KK (tzw. zabójstwo w afekcie). Na pozór wydawać się
może, że czyn ten wyczerpuje również znamiona zwykłego
zabójstwa z art. 148 § 1 KK. Tak jednak nie jest, ponieważ
art. 148 § 4 jest przepisem szczególnym wobec art. 148 § 1
KK. Zbieg przepisów był tu więc pozorny. Podobnie kradzież z
włamaniem (art. 279 KK) pozornie tylko wyczerpuje
równocześnie znamiona kradzieży zwykłej z art. 278 KK.
2) Wyłączenie przepisu pochłoniętego przez przepis
pochłonięty (lex consumens derogat legi consumptae). W
przypadku tej reguły chodzi o sytuację, gdy konkretny czyn
wyczerpuje znamiona jednego przestępstwa, a jednocześnie
fragment tego czynu wyczerpuje znamiona innego przestępstwa.
Przykład ł: X dopuszcza się zgwałcenia, grożąc pokrzywdzonej
okaleczeniem jej twarzy przy pomocy noża. Czyn ten
wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 197 KK, ale
jednocześnie groźba wypełnia znamiona przestępstwa z art.
190 KK. Zbieg przepisów jest tutaj jednak pozorny, ponieważ
stosowanie groźby jest juź wliczone w zestaw znamion
przestępstwa zgwałcenia i uwzględnione przy określaniu
ustawowego zagrożenia za zgwałcenie. Zakwalifikowanie tego
czynu z obydwu (art. 197 i 190) przepisów byłoby więc
dwukrotnym zrobieniem sprawcy zarzutu z tego samego
zachowania się.
3) Wyłączenie przepisu posiłkowego (subsydiarnego) przez
przepis główny (lex primaria derogat legi subsidiariae).
Reguła ta dotyczy dość rzadkich w prawie karnym sytuacji,
gdy ustawodawca traktuje jakiś przepis karny jako rezerwowy,
posiłkowy. Przepis ten pozostaje w tym sensie "w rezerwie",
że stosuje się go tylko wtedy, gdy czyn nie może być
zakwalifikowany z innego przepisu. Ten drugi przepis
nazywamy wówczas przepisem głównym. Subsydiarny, pomocniczy
charakter ma w polskim prawie karnym w pewnym zakresie art.
231 § 2 KK, dotyczy przekroczenia uprawnień lub
niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego
w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej,
ponieważ według § 4 art. 231 "Przepisu § 2 nie stosuje się,
jeżeli czyn wyczerpuje znamiona czynu zabronionego
określonego z art. 228" (tj. łapownictwa biernego).
Przykład 2: Celnik przyjmuje pieniądze za zaniechanie
kontroli i pobrania cła od przemytnika przewożącego
ciężarówką towar przez granicę. Jego czyn stanowi niedopeł-
nienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
(art. 231 § 2 KK). Jednocześnie jest to jednak przyjęcie
łapówki przewidziane w art. 228 § 3 KK. Ponieważ w kon-
kurencji z art. 228 KK przepis art. 231 § 2 KK ma charakter
subsydiarny, czyn zostanie zakwalifikowany tylko z art. 228
§ 3 KK.
Rozdział III.
Nauka o karze, środkach karnych i środkach
zabezpieczających.
§ 15. Zagadnienia wstępne.
I. Pojęcie kary.
Słowo "kara" używane jest w języku potocznym, a także w
prawie w różnych znaczeniach. W kontekście prawnym mówimy
np. o karach umownych w prawie cywilnym, o karach
dyscyplinarnych, karach administracyjnych, karach
taryfowych, karach za wykroczenia, karach porządkowych itd.
W prawie karnym mówiąc o karze mamy na myśli tzw. karę
kryminalną.
Kara kryminalna to osobista dolegliwość ponoszona przez
sprawcę jako odpłata za popełnione przestępstwo, wyrażająca
potępienie popełnionego v przez niego czynu, i wymierzana w
imieniu państwa przez sąd.
Nie zaliczamy do kar przede wszystkim środków
zabezpieczających (por. Nb. 357 361), które chociaż
stosowane w związku z przestępstwem (ale nie za
przestępstwo) nie mają być w założeniu odpłatą, a ich
dolegliwość nie jest zamierzona. Np. zamknięcie w zakładzie
psychiatrycznym niepoczytalnego sprawcy przestępstwa,
chociaż jest dolegliwością porównywalną z karą pozbawienia
wolności, to jednak karą nie jest, ponieważ ów element
dolegliwości jest wprawdzie nieuniknionym, ale jednak
niezamierzonym skutkiem zastosowania środka
zabezpieczającego.
II. Teorie kary.
Kara, a właściwie posługiwanie się nią, czyli karanie
sprawców przestępstw jest od dawna przedmiotem refleksji
teoretycznej, mającej wyjaśnić jej sens. Pierwsze wypowiedzi
teoretyczne na ten temat zawdzięczamy starożytnym filozofom
greckim. Od początku zaznaczyło się występowanie dwóch zasa-
dniczych nurtów, dwóch grup teorii kary. Jedne z nich, zwane
teoriami bezwzględnymi (absolutnymi), kładły nacisk na to,
że kara ma być odpłatą za przestępstwo, że jest wymierzana
dlatego, by stało się zadość sprawiedliwości i żadnych
dodatkowych uzasadnień nie potrzebuje.
W przeciwieństwie do tego teorie względne (utylitarne)
akcentują celowy charakter kary, która powinna zmierzać do
osiągania pewnych rezultatów w przyszłości, głównie powinna
służyć zapobieżeniu popełnianiu przestępstw przez ukaranego
i inne osoby. Ponieważ teorie absolutne zwrócone są w prze-
szłość (karzemy, ponieważ popełniono przestępstwo), zaś
teorie względne w przyszłość (karzemy, aby nie popełniano
przestępstw), niektórzy autorzy określają te pierwsze jako
retrospektywne, a te drugie jako prospektywne.
Trzecią grupę stanowią teorie mieszane, których zwolennicy
próbują pogodzić w jednej koncepcji ideę kary jako
sprawiedliwej odpłaty z ideą kary celowej.
Potrzebą sprawiedliwej odpłaty uzasadniał sens kary
Pitagoras. Podobną myśl znaleźć można w dziełach Platona,
który uważał, że sprawiedliwa kara ma przywracać naruszoną
przestępstwem harmonię. Z kolei sofista Protagoras (według
przekazu jego poglądów w utworze Platona "Protagoras") kładł
nacisk na użyteczność kary, na to, że powinna ona służyć
osiągnięciu celu w postaci zapobieżenia popełnianiu
przestępstw w przyszłości. Protagoras może więc być uważany
za pierwszego przedstawiciela teorii względnych. Na jego
poglądy powoływał się później Seneka i w XVIII wieku Hugo
Grotius, formułując często cytowaną maksymę: Nemo prudens
punit quia peccatum est, sed ne peccetur (nikt rozsądny nie
karze dlatego, że popełniono przestępstwo, lecz po to by
przestępstw nie popełniano). Grotius nie negował jednak, że
kara, niezależnie od jej celów, musi mieć także charakter
sprawiedliwej odpłaty. Jego koncepcja kary należy więc do
teorii mieszanych. Mieszany charakter miały też koncepcje
kary reprezentowane wcześniej przez teologów
chrześcijańskich: św. Augustyna i św. Tomasza, którzy z
jednej strony widzieli w karze instrument poprawy przestępcy
(grzesznika), ale z drugiej strony wskazywali na element
wymierzenia sprawcy sprawiedliwości, wyrównania zła przez
niego uczynionego, przez wyrządzenie mu dolegliwości.
Myśliciele wieku Oświecenia kładli nacisk na potrzebę
racjonalizowania prawa karnego i traktowania kary w sposób
utylitarny. Kara miała więc służyć celom prewencyjnym,
zapobieganiu popełnianiu przestępstw i przez to ochronie
społeczeństwa, a nie odpłacie (albo nie wyłącznie odpłacie)
za wyrządzone zło. Myśl tę bardzo wyraźnie sformułował
Beccaria stwierdzając, że kara nie może zmienić faktu
popełnienia przestępstwa, wobec tego prawo karne nie powinno
służyć nieużytecznemu okrucieństwu, lecz powstrzymywaniu
samego sprawcy i innych osób od popełnienia przestępstw w
przyszłości. Idee zapobiegania przestępczości jako celu kary
reprezentował też Bentham i Feuerbach. Ten ostatni był
twórcą tzw. koncepcji przymusu psychologicznego, według
której prawo karne przez samo zagrożenie karą za
przestępstwa oddziaływuje odstraszająco na potencjalnych
sprawców przestępstw, a więc wywiera skutek w postaci tzw.
prewencji generalnej.
Z kolei teorie bezwzględne kary znalazły swoich wybitnych
przedstawicieli w dziewiętnastowiecznej filozofii
niemieckiej w osobach Kanta i Hegla. Kant traktował karanie
za przestępstwo jako odwet moralny społeczeństwa wobec
sprawcy za wyrządzone przez niego zło, który nie wymaga
żadnego innego uzasadnienia, jak tylko konieczność
wymierzenia sprawiedliwości, wynikającą z kategorycznego
imperatywu, jakim jest prawo karne. Zdecydowanie sprzeciwiał
się Kant jakiemukolwiek celowościowemu traktowaniu kary.
Jego zdaniem, traktowanie karania człowieka jako środka do
osiągnięcia jakiegoś celu nie da się pogodzić z godnością
jednostki, która nie może być traktowana instrumentalnie.
Hegel natomiast traktował karę jako odpłatę, uzasadniając
jej konieczność potrzebą przywrócenia stanu naruszonego
przestępstwem. Przestępstwo, twierdził Hegel, jest negacją
prawa, negacją woli ogólnej. Kara, stanowiąc zanegowanie
przestępstwa (negację negacji) przywraca poprzednią
równowagę, stanowi bezwzględnie konieczną restytucję stanu
przewagi prawa nad bezprawiem.
Współcześnie, najczęściej reprezentowane są mieszane
teorie kary, głównie w takiej postaci, że nie kwestionuje
się charakteru kary jako sprawiedliwej odpłaty za czyn, ale
tej sprawiedliwej odpłacie przypisuje się znaczenie
ogólnoprewencyjne (tj. powstrzymywanie innych niż sprawca
osób od popełniania przestępstw) i indywidualnoprewencyjne
(zapobieganie popełnianiu przestępstw przez skazanego), a
więc sprawiedliwa kara ma służyć osiąganiu pewnych celów, ma
mieć charakter instrumentu ochrony społeczeństwa przed
naruszeniem ważnych dla niego dóbr i interesów.
Spory teoretyków dotyczą raczej spraw bardziej
szczegółowych, w szczególności tego, w jaki sposób cele te
mają być realizowane, np. czy prewencja indywidualna (zwana
też prewencją szczególną) polegać ma na oddziaływaniu
wychowawczym na sprawcę (czyli na jego resocjalizacji), czy
też na odstraszaniu go od popełniania przestępstw.
Tezę o tym, że nie ma sprzeczności między charakterem
kary jako sprawiedliwej odpłaty a jej celami w postaci
zapobiegania popełnianiu przestępstw w przyszłości
uzasadniał obszernie Franz von Liszt w tzw. "Programie
marburskim" z 1882 r. (ogłoszonym w postaci artykułu w
czasopiśmie "Zeitschrift ftir die gesamte
Strafrechtswissenschaft" nr 3/1883). W artykule tym
zatytułowanym "Der Zweckgedanke im Strafrecht" (czyli "Myśl
celowościowa w prawie karnym") przedstawił historyczną
ewolucję poglądów na temat sensu kary. Jako twórca szkoły
socjologicznej lansował głównie cel kary polegający na pre-
wencji indywidualnej przez odstraszenie, poprawę lub
eliminację sprawcy. Jednocześnie dowodził, że kara jest
prewencją przez represję, że między tymi dwoma elementami
nie musi zachodzić sprzeczność. Pytając retorycznie: "Biorę
lekarstwo ponieważ jestem chory, czy też po to, aby
wyzdrowieć? Pływam, ponieważ wpadłem do wody, czy też po to,
aby nie utonąć?" - zakwestionował sensowność alternatywy
przedstawionej w cytowanej wyżej maksymie przypisywanej
Protagorasowi.
Obowiązujące w Polsce prawo karne nie wypowiada się wprost
na temat sensu kary. Jednakże z brzmienia przepisów KK
dotyczących zasad wymiaru kary i przepisów KKW na temat
celów wykonania kary możemy wnioskować o poglądach
ustawodawcy na ten temat. Problem ten będzie szerzej
omówiony w dalszym tekście.
§ 16. System kar.
I. Katalog kar.
W polskim prawie karnym katalog kar zawiera art. 32 KK. Są
to:
1 ) grzywna;
2) ograniczenie wolności; 3) pozbawienie wolności;
4) 25 lat pozbawienia wolności;
5) dożywotne pozbawienie wolności.
Kolejność wyliczenia kar w tym katalogu nie jest
przypadkowa, lecz ma 282 wyrażać preferencje ustawodawcy co
do ich stosowania. Pierwszeństwo mają mieć, mianowicie, kary
nie związane z pozbawieniem wolności.
Kodeks nie zna, przewidzianego w poprzednio obowiązujących
przepisach, podziału na kary zasadnicze i dodatkowe. Miejsce
tych ostatnich zajęły natomiast tzw. środki karne, wyliczone
w art. 39 KK.
II. Kara grzywny.
Kara grzywny występuje współcześnie w ustawodawstwach
karnych w dwóch zasadniczych formach. Może być ona
mianowicie grzywną kwotową lub grzywną orzekaną w stawkach
dziennych. Grzywna kwotowa polega na tym, że sąd wskazuje w
wyroku wysokość kwoty pieniężnej, którą skazany ma obowiązek
uiścić na rzecz Skarbu Państwa. Natomiast w systemie grzywny
orzekanej w stawkach dziennych wyróżnić można dwa etapy jej
orzekania. W pierwszym sąd określa liczbę stawek dziennych
(np. 150 stawek), na którą skazuje oskarżonego. W drugim
etapie sąd określa w jednostkach pieniężnych wysokość stawki
dziennej. By obliczyć wysokość wymierzonej w ten sposób
grzywny, należy pomnożyć liczbę stawek dziennych przez wy-
sokość stawki.
Grzywna wymierzana w stawkach dziennych ma mieć, w
założeniu, bardziej sprawiedliwy charakter, ponieważ liczbę
stawek dziennych ustala się w oderwaniu od położenia
majątkowego skazanego, wyłącznie w oparciu o obowiązujące w
danym systemie prawnym kryteria sądowego wymiaru kary. Jest
to więc zasadniczy miernik surowości wymierzonej kary.
Natomiast wysokość stawki dziennej powinna być określana w
zależności od zamożności i możliwości zarobkowych skazanego,
tak aby dolegliwość kary nie zależała od stanu majątkowego
skazanego.
Przykład: X i Y popełnili wspólnie przestępstwo.
Zakładamy, że z zasad wymiaru kary wynika, że powinni być
ukarani jednakową pod względem surowości karą grzywny. Sąd
skazuje ich wobec tego na karę po I00 stawek dziennych.
Następnie stwierdza, że X jest człowiekiem zamożnym i ma
duże możliwości zarobkowe i określa dla niego .wysokość
stawki dziennej na 1000 jednostek pieniężnych. Natomiast
wobec będącego w znacznie gorszym położeniu majątkowym X-ka
wysokość stawki dziennej określa na 20 jednostek
pieniężnych. W rezultacie X musi zapłacić 100 000 jednostek
pieniężnych, a Y tylko 2000 jednostek, ale przy prawidłowym
określeniu stawki dziennej powinny to być d(a każdego z nich
dolegliwości tego samego stopnia.
System stawek dziennych ma tę zaletę, że wyraźniej niż
system kwotowy akcentuje potrzebę równego traktowania
skazanych i dostosowania wysokości grzywien do ich realnych
możliwości płatniczych. Te jego zalety mogą się jednak w
pełni ujawnić głównie w warunkach stabilnej gospodarki i
sprawnego działania organów państwowych, gdy rozbieżność
między oficjalnie deklarowanymi a rzeczywistymi dochodami
obywateli nie jest zbyt duża.
KK z 1997 r. zrezygnował z tradycyjnej grzywny kwotowej
na rzecz grzywny w stawkach dziennych. Według art. 33 § 1
KK, grzywnę wymierza się w granicach od 10 do 360 stawek
dziennych. Natomiast wysokość pojedynczej stawki dziennej
ustala się w granicach od 10 zł do 2000 zł, przy czym
ustalając jej wysokość, sąd bierze pod uwagę dochody
sprawcy, jego warunki osobiste i rodzinne, stosunki
majątkowe i możliwości zarobkowe.
Podstawę do wymierzenia grzywny stanowi zagrożenie tą karą
w sankcji 285 ustawowej za dane przestępstwo. Jest to tzw.
grzywna samoistna. Może ona być również wymierzona mimo, że
nie jest przewidziana w sankcji, jeżeli sąd odstępuje od
wymierzenia kary pozbawienia wolności na mocy art. 58 § 3 KK
lub nadzwyczajnie łagodzi karę (zob. art. 60 § 6 KK).
Grzywna może być również orzeczona obok kary pozbawienia
wolności, 286 ale wyłącznie tzw. terminowej, to znaczy nie
kary 25 lat ani kary dożywotniego pozbawienia wolności.
Wymierzenie grzywny obok kary pozbawienia wolności możliwe
jest wtedy, gdy sprawca dopuścił się przestępstwa w celu
osiągnięcia korzyści majątkowej lub korzyść taką osiągnął.
Grzywna orzekana obok kary pozbawienia wolności ma, w
założeniu, akcentować nieopłacalność popełniania
przestępstw.
Poza tym, można orzec grzywnę obok kary pozbawienia
wolności albo obok kary ograniczenia wolności, gdy zawiesza
się warunkowo wykonanie kary (zob. art. 70 KK), nawet jeżeli
jej wymierzenie na innej podstawie nie jest możliwe.
Wymierzenie grzywny ma tu zapobiec powstaniu wrażenia
bezkarności sprawcy.
III. Kara ograniczenia wolności.
Kara ograniczenia wolności i jej uregulowanie w KK
wzorowane są na 287 karze pracy poprawczej, która pojawiła
się najpierw w radzieckim prawie karnym, a następnie była
recypowana w ustawodawstwach innych państw socjalistycznych.
W założeniu miała ona ograniczyć stosowanie kary pozbawienia
wolności i oddziaływać na skazanego wychowawczo, zwłaszcza
przez egzekwowanie od niego obowiązku wykonywania pracy.
Znana w niektórych państwach zachodnioeuropejskich kara
wolnościowa wykonywania bezpłatnej pracy dla społeczności
(community service) jest zbliżona do jednego z wariantów
kary ograniczenia wolności (art. 35 § 1 KK). W praktyce
stosowana jest ona na niewielką skalę i orzekana za zgodą
skazanego. Warunku zgody skazanego nie przewiduje
uregulowanie kary ograniczenia wolności w polskim KK. Art.
35 § 3 KK mówi tylko o "wysłuchaniu skazanego" przy
określaniu czasu, rodzaju lub sposobu wykonywania obowiązku
pracy, co powoduje, że uregulowanie to popada w sprzeczność
z zakazami pracy przymusowej, przewidzianymi w
międzynarodowych konwencjach odnoszących się do praw czło-
wieka (zob. art. 8 MPPOP i art. 4 KPPW).
Kara ograniczenia wolności trwa w zasadzie najmniej 1
miesiąc, najwyżej 12 miesięcy (art. 34 KK). Ograniczenia
wolności osoby skazanej na tę karę wylicza art. 34 § 2 KK.
Skazany w czasie odbywania kary:
1) nie może bez zgody sądu zmieniać miejsca stałego
pobytu; 2) jest obowiązany do wykonywania pracy wskazanej
przez sąd;
3) ma obowiązek udzielania wyjaśnień dotyczących
przebiegu odbywania kary.
Zasadnicze znaczenie dla treści tej kary ma obowiązek
wykonywania przez skazanego pracy wskazanej przez sąd.
Obowiązek ten może być realizowany w dwojaki sposób. Po
pierwsze, może on polegać na wykonywaniu nieodpłatnej
kontrolowanej pracy na cele społeczne. Praca ta ma być
wykonywana w odpowiednim zakładzie pracy, placówce służby
zdrowia, opieki społecznej, organizacji lub instytucji
niosącej pomoc charytatywną lub na rzecz społeczności
lokalnej w wymiarze od 20 do 40 godzin miesięcznie (art. 35
§ 1 KK).
Drugi wariant (art. 35 § 2 KK) odnosi się wyłącznie do
skazanych, którzy są zatrudnieni. Sąd może wówczas orzec
potrącenie od 10 do 25 procent wynagrodzenia za pracę na
rzecz Skarbu Państwa albo na cel społeczny wskazany przez
sąd. Dodatkową dolegliwością jest to, że w okresie odbywania
kary w tej formie skazany nie może rozwiązać bez zgody sądu
stosunku pracy.
Wymierzając karę ograniczenia wolności sąd może oddać
skazanego pod dozór (art. 36 § 1 KK). Może też nałożyć na
niego obowiązek przeproszenia pokrzywdzonego, obowiązek
wykonywania obowiązku alimentacyjnego, powstrzymania się od
nadużywania alkoholu lub używania innych środków odu-
rzających. Sąd może też zobowiązać skazanego do naprawienia
szkody w całości lub w części albo do świadczenia
pieniężnego przewidzianego w art. 49 KK.
W sposób odrębny uregulowana jest w części wojskowej KK
kara ograniczenia wolności stosowana wobec żołnierzy. W
czasie odbywania tej kary żołnierz nie może być mianowany na
wyższy stopień wojskowy ani wyznaczony na wyższe stanowisko
służbowe, a także nie może brać udziału w uroczystościach i
paradach (art. 323 § 2 KK). Wobec żołnierzy zawodowych
stosuje się też potrącenie od 5-15% miesięcznego
wynagrodzenia. Żołnierze służby zasadniczej odbywają karę
ograniczenia wolności w wydzielonej jednostce wojskowej.
Jeżeli skazany na tę ograniczenia wolności w chwili
przystąpienia do jej wykonania w całości lub w części
przestał być żołnierzem - zamienia się ją na karę
ograniczenia wolności według zasad ogólnych.
III. Kara pozbawienia wolności.
Kara pozbawienia wolności, stanowiąca współcześnie rodzaj
kary najczęściej stosowanej za poważne przestępstwa, i
dlatego w świadomości społecznej najbardziej kojarząca się z
funkcjonowaniem karnego wymiaru sprawiedliwości, jest jednak
historycznie karą stosunkowo młodą.
W czasach starożytnych i w Średniowieczu więzienie
traktowano nie jako samoistną karę, lecz głównie jako środek
zapobiegający ucieczce przestępcy skazanego na karę śmierci
lub jedną z kar cielesnych. Kara pozbawienia wolności w jej
współczesnym kształcie pojawia się dopiero w wieku XVIII.
Jej pojawienie się i szerokie stosowanie związane jest m.in.
z realizowanymi wówczas postulatami humanitaryzacji prawa
karnego. Stosowane uprzednio surowe kary (kara śmierci, kary
mutylacyjne) musiały być bowiem czymś zastąpione.
Zalążkami współczesnej instytucji więzienia były powstałe
w XVI i XVII w. w Anglii i w Holandii domy pracy przymusowej
dla włóczęgów, prostytutek i żebraków, które stopniowo
przekształcały się w więzienia w obecnym rozumieniu. W wieku
XVIII istniały one już w całej Europie i były przedmiotem
badań Johna Hovarda (1726-1790), który w swym dziele "O
stanie więzień" (1777) przedstawił krytyczny opis ich
funkcjonowania w różnych państwach i sformułował postulaty
zreformowania więziennictwa w kierunku jego humanitaryzacji
i racjonalizacji.
Od końca XVIII w. datują się też znane w historii prawa
karnego systemy wykonania kary. W 1791 r. w prowadzonym
przez kwakrów więzieniu w Filadelfii wprowadzono system
odbywania kary więzienia nazywany systemem celkowym (inaczej
systemem pensylwańskim albo filadelfijskim). Polegał on na
pełnej izolacji więźniów w pojedynczych celach z
pozostawieniem im Biblii, której lektura miała u nich
powodować poprawę moralną.
Odmianą tego systemu był wprowadzony w 1826 r. w
więzieniu w Auburn system milczenia (zwany też systemem
auburnskim), w którym więźniowie pracowali wprawdzie
wspólnie w ciągu dnia, ale nie wolno im było rozmawiać
między sobą, natomiast noc spędzali izolowani w pojedynczych
celach.
W połowie XIX wieku w Anglii w Irlandii pojawił się
system progresywny odbywania kary pozbawienia wolności.
System progresywny polegał na podzieleniu odbywania kary
pozbawienia wolności na klasy, od bardziej ograniczających
prawa więźnia (pełna izolacja) poprzez odbywanie kary w
złagodzonych warunkach, aż do przedterminowego zwolnienia.
Przechodzenie do wyższych klas uzależnione było od postępów
w poprawie więźnia.
System progresywny jest również współcześnie najbardziej
rozpowszechnionym systemem odbywania kary pozbawienia
wolności. Jest on jednak obecnie mniej sformalizowany,
bardziej elastyczny, stąd jego przemianowanie na system
wolnej progresji.
System ten jest też praktykowany współcześnie w Polsce.
Warunki do tego stwarza istniejący podział zakładów karnych
na poszczególne typy wymienione w art. 69 KKW (zakłady karne
dla młodocianych, zakłady karne dla odbywających karę po raz
pierwszy, zakłady karne dla recydywistów penitencjarnych,
zakłady karne dla odbywających karę aresztu wojskowego), a
także organizowanie wymienionych rodzajów zakładów karnych
jako zakładów karnych typu zamkniętego, zakładów typu
półotwartego i zakładów typu otwartego.
Omawiana tu kara występuje w polskim prawie karnym w
postaci jednolitej kary pozbawienia wolności, bez podziału
na poszczególne jej rodzaje, jak to było jeszcze w k.k. z
1932 r., który przewidywał karę więzienia i karę aresztu.
Obowiązujące prawo karne przewiduje jedynie w części
wojskowej KK karę aresztu wojskowego jako specyficzną
odmianę kary pozbawienia wolności stosowaną wobec żołnierzy.
Również kara pozbawienia wolności stosowana za wykroczenia
nazywana jest w KW karą aresztu.
Zróżnicowanie kary pozbawienia wolności, przez
wyróżnianie już w samych zagrożeniach karnych za
przestępstwa poszczególnych jej odmian, jest we współ-
czesnych ustawodawstwach coraz rzadsze. Pojawiło się ono w
XIX wieku i miało dwojakie znaczenie. Po pierwsze, popularny
był podział na hańbiącą i niehańbiącą (tzw. custodia
homesta) karę pozbawienia wolności. Niehańbiąca odmiana kary
pozbawienia wolności nosiła najczęściej nazwę twierdzy i
była stosowana przede wszystkim wobec przestępców
politycznych, dla odróżnienia ich od pospolitych przestępców
odbywających karę więzienia.
Większe znaczenie praktyczne miało zróżnicowanie kary
pozbawienia wolności oparte o kryterium surowości warunków
jej odbywania. Przewidywano w kodeksach różne rodzaje tej
kary noszące charakterystyczne nazwy (ciężkie więzienie,
ciężkie roboty, katorga, galery itp.) i często szczegółowo
uregulowane pod względem warunków jej odbywania. Przykładem
takiego uregulowania może być art. 31 "Kodeksu karzącego" z
1818 r., obowiązującego przez kilkadziesiąt lat (do roku
1847) w Królestwie Polskim. Określał on treść kary więzienia
warownego w następujący sposób: "Skazani na więzienie
warowne będą mieć głowy ogolone, nosić mają ciężkie kajdany,
do taczek przykuci podczas roboty, w ohydne ubiory
przybrani, dwa dni ciepłą, lecz niemięsną potrawą, a trzeci
dzień chlebem i wodą żywieni będą, łoże mieć mają z samych
tarcic bez żadnego posłania i użyci być powinni do prac
najprzykrzejszych zewnętrznych lub wewnętrznych, ile ich
stan zdrowia i sił pozwoli".
Według art. 37 KK kara pozbawienia wolności trwa najmniej
miesiąc, a najwyżej I S lat. Wymierza się ją w latach i w
miesiącach.
V. Kara dożywotniego pozbawienia wolności i kara 25
lat pozbawienia wolności.
Kara dożywotniego więzienia istniała w polskim prawie
karnym do 1970 r., kiedy to KK z 1969 r. zastąpił ją karą
25 lat pozbawienia wolności, będącą odrębnym rodzajem kary
od tzw. terminowego pozbawienia wolności. Ponownie
wprowadzono karę dożywotniego pozbawienia wolności w 1995
r.,
nie rezygnując jednak z kary 25 lat pozbawienia wolności.
Obie te kary, mające charakter głównie izolacyjny,
zabezpieczający społeczeństwo przed niebezpiecznymi
sprawcami poważnych przestępstw, przewiduje również KK z
1997 r.
Kara dożywotniego pozbawienia wolności może w praktyce
trwać, zgodnie ze swoją nazwą, do końca życia skazanego.
Skazanie na dożywotnie pozbawienie wolności nie wyklucza
jednak starań o ułaskawienie, możliwe jest też
przedterminowe warunkowe zwolnienie po odbyciu 25 lat kary
(art. 78 § 3 KK).
Kary dożywotniego pozbawienia wolności nie stosuje się
wobec sprawcy, który w czasie popełnienia przestępstwa nie
ukończył 18 lat.
VI. Problem kary śmierci.
Kara śmierci stosowana była szeroko w starożytności i w
czasach późniejszych, aż do końca wieku XVIII, przy czym
znane są w historii prawa karne
go rozliczne sposoby wykonania tej kary, które miały
zwiększać cierpienia skazanego. Jej publiczne wykonywanie,
powszechne kiedyś, a zdarzające się jeszcze w XX w.,
traktowane było jako spektakl, który miał mieć znaczenie
odstraszające dla oglądającej go publiczności.
Od okresu Oświecenia datują się postulaty i pierwsze próby
zniesienia kary śmierci. Ograniczenie stosowania i znoszenia
w poszczególnych państwach kary śmierci to proces, który
trwa do dzisiaj. Jego rezultaty są inne w skali Europy a
inne skali światowej. O ile w Europie wyjątkiem są państwa,
które zachowały w swoich ustawodawstwach karę śmierci, o
tyle w skali całego świata przeważają państwa, w których
kara śmierci jest stosowana.
Problem kary śmierci należy do najbardziej
kontrowersyjnych kwestii, jakie wiążą się z prawem karnym.
Przeciwko karze śmierci przytacza się m.in. następujące
argumenty:
1) państwo nie ma moralnego prawa do uśmiercania
przestępców;
2) kara ta jest nieskuteczna, bo nie odstrasza innych od
popełniania przestępstw;
3) kara ta pobudza w ludziach złe instynkty, skłania ich
do okrucieństwa;
4) nieodwracalność tej kary uniemożliwia naprawienie
pomyłki sądowej;
5) kara ta jest karą okrutną, zwłaszcza gdy skazany przez
dłuższy czas oczekuje na jej wykonanie.
Za karą śmierci przytacza się m.in. następujące argumenty:
1) kara ta pozwala eliminować niepoprawnych sprawców
zbrodni; 2) kara śmierci odstrasza od popełniania
przestępstw;
3) kara ta zaspokaja społeczne poczucie sprawiedliwości.
Jak widać, między zwolennikami i przeciwnikami kary
śmierci nie ma zgody co do tego, czy kara ta wywołuje efekt
odstraszający. Jest to z pewnością problem, który w obecnym
stanie możliwości badawczych nauk społecznych trudno uznać
za rozstrzygnięty. Pozostałe argumenty z obydwu stron są na
tyle ogólne, że trudno na ich podstawie o zdecydowaną
konkluzję. Na pewno mocnym argumentem ze strony przeciwników
kary śmierci jest powoływanie się na jej okrucieństwo i brak
moralnego prawa państwa do jej stosowania. Z kolei mocnym
argumentem zwolenników kary śmierci jest powołanie się na
społeczne poczucie sprawiedliwości. Możemy więc powiedzieć,
że w gruncie rzeczy argumenty ścisłe i rzeczowe tutaj
zawodzą, a spór jest co do swojej istoty zderzeniem dwóch
poziomów wrażliwości. Charakterystyczne jest przy tym, że
przeciwnicy kary śmierci przeważają w kręgach intelek-
tualistów, naukowców, dziennikarzy, prawników. Natomiast
badania opinii publicznej wykazują, że prawie we wszystkich
krajach (w tym i w Polsce), w całej populacji przeważają
zwolennicy kary śmierci. Gdyby więc np. w roku 1969 w
Wielkiej Brytanii lub w 1981 r. we Francji, zamiast znieść
karę śmierci w drodze decyzji parlamentu, rozstrzygnięto tę
sprawę w drodze referendum, kara ta nadal by tam
obowiązywała.
Kara śmierci jest przedmiotem regulacji międzynarodowych
konwencji dotyczących praw człowieka. W art. 2 KPCPW
dopuszcza się stosowanie kary śmierci, ale protokół
dodatkowy nr 6 z 19$3 r. (nie ratyfikowany przez Polskę)
ogranicza dopuszczalność jej stosowania do przestępstw
popełnionych w czasie wojny lub bezpośredniego zagrożenia
wojną. Z kolei w art. 6 MPPOP dopuszcza się karę śmierci za
najpoważniejsze przestępstwa z pewnymi zastrzeżeniami i
ograniczeniami oraz ze wskazaniem, że postanowienia paktu
nie mogą być argumentem dla opóźniania lub niedopuszczania
do zniesienia kary śmierci. II Protokół fakultatywny do
MPPOP z 1989 r. (nie ratyfikowany przez Polskę) przewiduje
zniesienie kary śmierci. Może ona być stosowana tylko w
czasie wojny za najpoważniejsze przestępstwa o charakterze
wojskowym popełnione w czasie wojny.
Od roku 1988 nie wykonano w Polsce ani jednego wyroku
skazującego na 296 karę śmierci. Sytuację tę nazywano
faktycznym moratorium na wykonywanie tej kary. Ustawa z
12.7.1995 o zmianie Kodeksu karnego, Kodeksu karnego
wykonawczego oraz o podwyższeniu dolnych i górnych granic
grzywien i nawiązek w prawie karnym (Dz.U. Nr 95, poz. 475)
przekształciła to moratorium faktyczne w moratorium
ustawowe, wprowadzając w art. 5 przepis o brzmieniu: "W
okresie 5 lat od wejścia w życie ustawy nie wykonuje się
kary śmierci".
KK z 1997 r. zniósł karę śmierci w polskim prawie karnym.
§ 17. Środki karne.
I. Uwagi ogólne.
KK z 1997 r. zrezygnował z pojęcia kar dodatkowych
przemianowując je na środki karne, do których zaliczył też
nawiązkę. Katalog środków karnych znajduje się w art. 39 KK.
Są to:
1) pozbawienie praw publicznych,
2) zakaz zajmowania określonego stanowiska, wykonywania
określonego zawodu lub prowadzenia określonej działalności
gospodarczej,
3) zakaz prowadzenia pojazdów,
4) przepadek przedmiotów,
5) obowiązek naprawienia szkody,
6) nawiązka,
7) świadczenie pieniężne,
8) podanie wyroku do publicznej wiadomości.
W katalogu tym nie znalazła się, znana KK z 1969 r., kara
dodatkowa pozbawienia praw rodzicielskich lub opiekuńczych.
Natomiast art. 51 KK zobowiązuje sąd rozpatrujący sprawę
karną do skierowania zawiadomienia do właściwego sądu
rodzinnego, jeśli uważa on za celowe orzeczenie pozbawienia
wolności lub ograniczenia praw rodzicielskich lub
opiekuńczych. Podstawą do takiego zawiadomienia jest
popełnienie przestępstwa na szkodę małoletniego lub we
współdziałaniu z nim.
Środki karne można podzielić na wymierne w czasie
(pozbawienie praw i zakazy wymienione w art. 39 pkt. 1-3 KK)
i środki karne jednorazowe (art. 39 pkt. 4-8 KK). Środki
karne wymierne w czasie orzeka się na okres od roku do lat
10 (art. 43 § 1 KK). Okres ten biegnie od uprawomocnienia
się wyroku, z tym, że nie biegnie on w czasie odbywania kary
pozbawienia wolności, chociażby orzeczonej za inne
przestępstwo (art. 43 § 2 KK). W przypadku orzeczenia zakazu
prowadzenia pojazdów okres, na który orzeczono zakaz nie
biegnie też do chwili zwrotu przez skazanego dokumentu
uprawniającego do prowadzenia pojazdu (art. 43 § 3 KK).
Przykład: X został skazany 1.12.1998 r. prawomocnym
wyrokiem na 2 lata pozbawienia wolności i 2 lata zakazu
prowadzenia pojazdów. Zakaz ten obowiązuje więc od tej
daty. Gdyby X nie odbywał kary pozbawienia wolności,
zakaz ten obowiązywałby do 1.12.2000 r. Jeżeli jednak
rozpoczął on odbywanie kary pozbawienia wolności
5.12.1998 r. i został dopiero po roku przedterminowo
warunkowo zwolniony - obowiązywanie orzeczonego zakazu
przedłuży się w rzeczywistości do 3 lat.
Od środków karnych odróżnić należy prawne skutki
skazania, które na mocy przepisów innych dziedzin prawa
wiążą się z wydaniem wyroku skazującego lub z orzeczeniem w
nim określonej kary lub środka karnego. Np. według art. 95
ust. 1 pkt. 4 ustawy o szkolnictwie wyższym z 1990 r.
stosunek pracy mianowanego nauczyciela akademickiego wygasa
w razie prawomocnego skazania go na karę (obecnie środek
karny) utraty praw publicznych lub prawa wykonywania zawodu
nauczyciela.
II. Pozbawienie praw publicznych.
Środek karny polegający na pozbawieniu praw publicznych
zawiera mocno zaakcentowany element moralnego potępienia
sprawcy. Przez jego orzeczenie podkreśla się, że okazał się
on niegodny sprawowania pewnych ról społecznych, a także
niegodny pewnych wyróżnień honorowych. Ten charakter
omawianego środka był wyraźniejszy w Kodeksie karnym z 1932
r., gdzie nosił on nazwę "pozbawienie praw publicznych i
obywatelskich praw honorowych". Również w obecnym
uregulowaniu (art. 40 KK), mimo innej nazwy, możemy wyróżnić
dwie grupy traconych przez skazanego uprawnień.
Pierwsza grupa dotyczy uprawnień związanych z
działalnością w sferze publicznej. Skazany traci więc:
1) czynne i bierne prawo wyborcze do organów władzy
publicznej, organów samorządu zawodowego lub
gospodarczego;
2) prawo do udziału w wymiarze sprawiedliwości (a więc prawo
do wykonywania funkcji sędziego, ławnika, prokuratora,
obrońcy, członka kolegium do spraw wykroczeń);
3) prawo do pełnienia funkcji w organach i instytucjach
państwowych i samorządu terytorialnego lub zawodowego.
Skazany traci też posiadany stopień wojskowy i powraca do
stopnia szeregowego. Jeśli chodzi o ten ostatni skutek
omawianej kary, to trzeba zaznaczyć, że w części wojskowej
KK przewiduje się dwie kary dodatkowe stosowane tylko wobec
żołnierzy, które dotyczą również stopnia wojskowego,
mianowicie: degradacja (art. 327 KK) i obniżenie stopnia
wojskowego (art. 325 KK).
Obniżenie stopnia wojskowego obejmuje utratę posiadanego
stopnia i powrót d stopnia bezpośrednio niższego. Degradacja
oznacza powrót do stopnia szeregowego, a więc jest to skutek
taki sam, jak w przypadku orzeczenia kary pozbawienia praw
publicznych, jednakże bez pozostałych elementów tej kary.
Druga grupa uprawnień traconych przez skazanego na karę
dodatkową pozbawienia praw publicznych obejmuje:
1 ) utratę orderów, odznaczeń i tytułów honorowych;
2) utratę zdolności do ich uzyskania w okresie trwania
pozbawienia praw.
Chodzi tu o ordery, odznaczenia i tytuły nadane przez
władze państwowe i instytucje publiczne, a nie np. tytuły
honorowe nadawane przez stowarzy szenia, prywatne firmy lub
prywatne osoby. Pojęcie tytułów honorowych od nosi się do
takich tytułów, jak honorowy obywatel miasta, doctor honoris
causa. Nie obejmuje natomiast tytułów stwierdzających pewne
kwalifikacje zawodowe lub tytułów naukowych. Orzeczenie
omawianej kary nie wpływa też na posiadanie orderów,
odznaczeń i tytułów honorowych uzyskanych za granicą,
ponieważ orzeczenia polskich sądów nie mogą pozbawiać
uprawnień i odznaczeń nadanych przez organy państwa obcego.
Spotyka się jednak w doktrynie poglądy, że w takim wypadku
skazany nie ma prawa używać zagranicznych odznaczeń i
tytułów w Polsce (Makarewicz, Komentarz..., 192).
Skazany na karę pozbawienia praw publicznych nie tylko
traci nabyte wcześniej ordery, odznaczenia i tytuły
honorowe, ale również nie może ich uzyskać w czasie trwania
kary.
Sąd może orzec pozbawienie praw publicznych w razie
skazania na karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od
lat 3 za przestępstwo popełnione w wyniku motywacji
zasługującej na szczególne potępienie (art. 40 § 2 KK).
Motywacja zasługująca na szczególne potępienie to np. nie
usprawiedliwiona okolicznościami chęć zemsty, chęć poniżenia
lub znęcania się nad inną osobą, a także nie
usprawiedliwiona szczególną sytuacją chęć osiągnięcia
korzyści majątkowej z przestępstwa.
III. Zakaz zajmowania stanowisk, wykonywania
określonego zawodu lub prowadzenia określonej
działalności gospodarczej.
Według art. 41 KK sąd może orzec zakaz zajmowania
określonego stanowiska (np. dyrektora teatru, głównego
księgowego albo ogólnie stanowisk kierowniczych) lub
wykonywania określonego zawodu (np. nauczyciela, lekarza),
jeżeli:
1) sprawca przy popełnieniu przestępstwa nadużył stanowiska
lub zawodu albo;
2) okazał, że dalsze zajmowanie stanowiska lub wykonywanie
zawodu zagraża istotnym dobrom chronionym prawem.
Ad 1) Nadużycie stanowiska lub zawodu zachodzi np. wtedy,
gdy lekarz udostępnia narkotyki pod pozorem działalności
leczniczej, ślusarz podrabia klucze w celu umożliwienia
włamania, dyrektor wykorzystuje stanowisko do wymus2ania na
podwładnych stosunków seksualnych.
Ad 2) Okazanie, że dalsze zajmowanie stanowiska lub
wykonywanie zawodu zagraża istotnym dobrom zachodzi, np. gdy
w sprawie o wypadek drogowy spowodowany przez kierowcę
autobusu okaże się, że ma to związek z jego niedostatecznymi
umiejętnościami jako kierowcy albo w sprawie przeciwko
chirurgowi o spowodowanie śmierci pacjenta przez
nieprawidłowe wykonanie operacji okaże się, że miało to
związek z objawami drżenia rąk, spowodowanymi nadużywaniem
alkoholu.
Zarówno wtedy, gdy chodzi o nadużycie zawodu Lub
stanowiska, jak i wtedy, gdy ma miejsce zagrażanie istotnym
dobrom przez dalsze wykonywanie zawodu lub zajmowanie
stanowiska, musi istnieć powiązanie między przestępstwem, za
które następuje skazanie a nadużyciem lub zagrożeniem.
Orzeczenie tego środka nie może więc nastąpić np. wtedy, gdy
przy okazji sprawy o spowodowanie wypadku drogowego przez
jadącego samochodem operatora dźwigu okaże się, że nie ma on
zdolności psychofizycznych koniecznych do wykonywania
zawodu.
Odrębne uregulowana jest w KK (art. 41 § 2) kwestia
zakazu prowadzenia określonej działalności gospodarczej.
Orzeczenie zakazu prowadzenia określonej działalności
gospodarczej możliwe jest w razie skazania za przestępstwo
popełnione w związku z prowadzeniem takiej działalności,
jeżeli dalsze prowadzenie zagraża istotnym dobrom chronionym
prawem.
IV. Zakaz prowadzenia pojazdów.
Kara zakazu prowadzenia pojazdów określonego rodzaju może
być orzeczona (art. 42 § 1 KK) w razie skazania osoby
uczestniczącej w ruchu za przestępstwo przeciwko
bezpieczeństwu w komunikacji, w szczególności je
żeli z okoliczności popełnionego przestępstwa wynika, że
prowadzenie pojazdu przez tę osobę zagraża bezpieczeństwu w
komunikacji.
W pewnych wypadkach orzeczenie tej kary jest obligatoryjne
i dotyczyć musi wszelkich pojazdów mechanicznych lub
pojazdów mechanicznych określonego rodzaju, jeżeli sprawca
przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji był w
stanie nietrzeźwości, pod wpływem środka odurzającego lub
zbiegł z miejsca katastrofy lub wypadku (art. 42 § 2 KK). Co
do pojęcia stanu nietrzeźwości (por. Nb. 240).
Przepis używa pojęcia "pojazd" w szerokim znaczeniu.
Pojazdem jest więc nie tylko samochód, traktor, rower, ale
również statek, łódź motorowa, samolot itd.
Omawiana kara dotyczy nie tylko skazanych, którzy mają już
uprawnienie do prowadzenia pojazdów (prawo jazdy, licencję
pilota itd.), lecz również tych, którzy takich uprawnień nie
mają, i wobec tego nie będą mogli ich nabyć w okresie
trwania kary. Sąd orzeka karę zakazu prowadzenia pojazdów w
szerszym lub węższym zakresie. Może ona dotyczyć tylko
pojazdów jednego rodzaju albo też objąć szerszy ich zakres.
Według art. 63 § 2 KK sąd zalicza na poczet tej kary
okres zatrzymania prawa jazdy lub innego odpowiedniego
dokumentu.
V. Przepadek przedmiotów.
Kara ta, uregulowana w art. 44 i 45 KK, dotyczy:
1) przedmiotów stanowiących mienie ruchome, które służyły
lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa,
2) przedmioty pochodzące bezpośrednio z przestępstwa;
3) przedmiotów, których wytwarzanie, posiadanie, obrót lub
przewóz jest zakazany;
4) przepadek korzyści majątkowych pochodzących chociażby
pośrednio z popełnienia przestępstwa.
Ad 1) Chodzi tu o narzędzia przestępstwa w sensie ścisłym,
np. specjalne narzędzia służące do włamań, jak też o
przedmioty, które w zasadzie służą do celów legalnych (np.
nóż kuchenny, łopata), ale w konkretnym przypadku służyły do
popełnienia przestępstwa lub były do tego przeznaczone.
Przepadek takich narzędzi i przedmiotów ma w zasadzie sens
prewencyjny, a niekiedy porządkowo-symboliczny, np. gdy
orzeka się przepadek siekiery należącej do sprawcy
zabójstwa, którą inaczej trzeba byłoby zwrócić właścicielowi
lub jego rodzinie (Andrejew, Prawo..., 290), co byłoby nie
do zaakceptowania dla opinii publicznej. Orzeczenie
przepadku narzędzi jest fakultatywne.
Podlegające przepadkowi przedmioty mogą być nawet dużej
wartości (np. samochód służący do przewozu łupów z
kradzieży), ale musi to pozostawać w proporcji do wagi
przestępstwa (art. 44 § 3). Poza tym przepadek nie może
dotyczyć nieruchomości (art. 44 § 2 KK).
Ad 2) Przedmioty pochodzące z przestępstwa, jeżeli nie
podlegają (jak np. w przypadku kradzieży) zwrotowi na rzecz
pokrzywdzonego, mogą być przedmiotem przepadku. Przedmioty
takie, nazywane owocami przestępstwa, muszą pochodzić z
niego bezpośrednio (np. kwota pieniędzy przyjęta jako
łapówka), a nie tylko pośrednio (np. rzecz kupiona za tę
kwotę). Orzeczenie przepadku owoców przestępstwa podkreślać
ma nieopłacalność popełniania przestępstw, dlatego jej
orzeczenie jest obligatoryjne (art. 44 § I KK).
Ad 3) Zrozumiałą konsekwencją skazania za przestępstwo
polegające na naruszeniu zakazu wytwarzania, posiadania,
obrotu lub przewozu określonych przedmiotów jest możliwość
orzeczenia ich przepadku, np. przepadku broni palnej, która
była nielegalnie posiadana.
Jeżeli orzeczenie przepadku przedmiotów będących
narzędziami lub owocami przestępstwa jest niemożliwe
skutkiem świadomego działania sprawcy sąd może orzec
obowiązek uiszczenia kwoty pieniężnej stanowiącej ich rów-
nowartość.
Jeżeli przedmioty będące narzędziami przestępstwa lub,
których wytwarzanie, obrót itd. jest zakazane, nie stanowią
własności sprawcy - ich przepadek może nastąpić tylko w
wypadkach wskazanych w ustawie (art. 44 § 6 KK).
Ad 4) Przepadek korzyści majątkowych pochodzących
chociażby pośrednio z przestępstwa może być orzeczony w
razie popełnienia przestępstwa przez sprawcę, który z
popełniania przestępstw uczynił sobie stałe źródło dochodu
lub popełnił przestępstwo działając w zorganizowanej grupie
albo w związku mającym na celu popełnienie przestępstw (art.
45 i art. 65 KK).
Szczególne uregulowanie zawiera też przepis KK o "praniu
brudnych pieniędzy" (art. 299 § 7), według którego sąd
orzeka przepadek przedmiotów pochodzących bezpośrednio lub
pośrednio z tego przestępstwa.
VI. Podanie wyroku do publicznej wiadomości.
Podanie wyroku do publicznej wiadomości ma głównie
znaczenie ogólnoprewencyjne, tzn. przez rozpowszechnienie
wiadomości o skazaniu powstrzymywać ma innych od popełniania
przestępstw. Ogłoszenie wyroku może leżeć też w interesie
pokrzywdzonego, np. wtedy, gdy chodzi o skazanie za czyn
będący fragmentem konfliktu między sprawą a pokrzywdzonym,
co do którego nie było na początku jasne dla opinii
publicznej, kto jest sprawcą, a kto ofiarą.
Art. 50 KK nie określa formy publikacji wyroku. Sąd może
więc wybrać formę, którą uzna za stosowną.
Podanie wyroku do publicznej wiadomości może nastąpić
tylko w wypadkach wskazanych w ustawie. W KK taki wypadek
przewiduje się w art. 215, dotyczącym wyroku skazującego za
zniesławienie.
VII. Nawiązka i świadczenie pieniężne.
1. Nawiązka.
Klasyczna nawiązka orzekana jest jako obowiązek uiszczenia
na rzecz pokrzywdzonego kwoty podwójnej wysokości w stosunku
do wyrządzonej szkody. Makarewicz określał ją jako środek
pośredni między grzywną a odszkodowaniem, cytując
jednocześnie (Makarewicz, Komentarz..., 692) fragment
Statutu Litewskiego, wyjaśniający etymologię samej nazwy,
"grabież z nawiązką oddać, to jest konia koniem, woła wołem
nawiązać i każde bydlę jakie pograbił takowym nawiązawszy mu
oddać".
W swej klasycznej postaci nawiązka występuje w polskim KK
obecnie w art. 290 § 2, gdzie przewidziano obowiązek
orzeczenia na rzecz pokrzywdzonego od skazanego za wyrąb
drzewa w lesie albo za kradzież drzewa wyrąbanego lub
powalonego, nawiązki w wysokości podwójnej wartości drzewa.
W innych wypadkach wysokość nawiązki nie może przekroczyć
dziesięciokrotności (a przy skazaniu za przestępstwo
przeciwko środowisku granice te wynoszą od trzykrotności do
dwudziestokrotności) najniższego miesięcznego wynagrodzenia
(art. 48 KK).
Nawiązka może być orzeczona (art. 47 § 1 KK) w razie
skazania za umyślne przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu
albo za inne przestępstwo umyślne, którego skutkiem jest
śmierć człowieka, ciężki uszczerbek na zdrowiu, naruszenie
czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia. W takim
wypadku nawiązka orzekana jest na cel społeczny związany z
ochroną zdrowia (np. na budowę kliniki w mieście X).
Drugi przypadek (art. 47 § 2 KK) dotyczy przestępstw
przeciwko środowisku. Nawiązkę można wówczas orzec na cel
społeczny związany z ochroną środowiska.
Art. 212 § 3 KK przewiduje możliwość orzeczenia nawiązki
na rzecz pokrzywdzonego, PCK albo na inny cel społeczny
wskazany przez pokrzywdzonego przestępstwem zniesławienia.
Nawiązka na rzecz pokrzywdzonego może być również
orzeczona zamiast obowiązku naprawienia szkody (art. 46 § 2
KK) w razie skazania za przestępstwo spowodowania ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu, naruszenia czynności narządu ciała
lub rozstroju zdrowia.
2. Świadczenie pieniężne.
Świadczenie pieniężne jest nowym środkiem karnym,
wprowadzonym do polskiego prawa karnego dopiero przez KK z
1997 r. Polega ono na wpłaceniu określonej kwoty (nie
wyższej jednak od trzykrotności najniższego miesięcznego
wynagrodzenia, w czasie orzekania w pierwszej instancji) na
określony cel społeczny (art. 49 KK).
Sąd może orzec świadczenie pieniężne przede wszystkim
wtedy, gdy odstępuje od wymierzenia kary, a także w innych
wypadkach przewidzianych w ustawie, np. przy warunkowym
umorzeniu postępowania (art. 67 § 3 KK).
VIII. Obowiązek naprawienia szkody. Zwrot
korzyści.
1. Obowiązek naprawienia szkody.
Z punktu widzenia pokrzywdzonego bardziej istotne od
ukarania sprawcy jest naprawienie wyrządzonej przestępstwem
szkody. Dlatego też np. art. 53 § 2 KK do istotnych
czynników wpływających na sądowy wymiar kary zalicza
staranie sprawcy o naprawienie szkody. Podobnie art. 60 § 2
KK traktuje naprawienie szkody, starania o jej naprawienie
lub zapobieżenie albo uzgodnienie z pokrzywdzonym sposobu
naprawienia szkody - jako istotną przesłankę nadzwyczajnego
złagodzenia kary.
Art. 46 KK przewiduje obowiązek naprawienia szkody
wyrządzonej przestępstwem jako odrębny środek karny,
orzekany w wyroku skazującym.
Sąd może orzec obowiązek naprawienia szkody w całości lub
w części na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby
uprawnionej, w razie skazania za pewne przestępstwa,
mianowicie: za przestępstwo spowodowania śmierci, ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu, naruszenia czynności narządu ciała
lub rozstroju zdrowia, za przestępstwo przeciwko
bezpieczeństwu w komunikacji, przestępstwo przeciwko
środowisku, przeciwko mieniu lub przeciwko obrotowi
gospodarczemu.
Wyliczenie to obejmuje więc najistotniejsze statystycznie
grupy przestępstw. W pewnych przypadkach, zamiast obowiązku
naprawienia szkody, sąd może orzec nawiązkę na rzecz
pokrzywdzonego (art. 46 § 2 KK).
Niezależnie od obowiązku naprawienia szkody
przewidzianego w art. 39 p. 5 KK jako odrębny środek karny,
w pewnych przypadkach sąd może zobowiązać sprawcę do
naprawienia szkody w ramach obowiązków związanych z
probacją. Przy warunkowym umorzeniu postępowania nałożenie
takiego obowiązku jest obligatoryjne (art. 67 § 3 KK), a
przy warunkowym zawieszeniu wykonania kary - fakultatywne
(art. 72 § 2 KK).
2. Zwrot korzyści.
Specyficzne uregulowanie dotyczące zwrotu korzyści
uzyskanej z przestępstwa przewiduje art. 52 KK. Mianowicie w
wypadku skazania lub warunkowego umorzenia postępowania o
przestępstwo przynoszące korzyść majątkową osobie fizycznej,
prawnej lub jednostce organizacyjnej bez osobowości prawnej,
a popełnione przez sprawcę działającego w jej imieniu lub
interesie, sąd zobowiązuje podmiot, który uzyskał korzyść
majątkową do jej zwrotu w całości lub w części na rzecz
Skarbu Państwa, chyba że korzyść ta ulega zwrotowi innemu
podmiotowi.
Jest to środek karny, nie wymieniony w katalogu tych
środków w art. 39. Jego specyfika polega na tym, że dotyczy
innych podmiotów niż sprawca przestępstwa, w tym i podmiotów
nie będących osobami fizycznymi. Co do swej istoty środek
ten jest najbliższy przepadkowi przedmiotów pochodzących z
przestępstwa.
§ 18. Zaniechanie ukarania sprawcy.
I. Uwagi ogólne.
Prawo karne przewiduje szereg sytuacji, w których mimo
popełnienia przestępstwa do ukarania sprawcy nie dochodzi.
Sytuacje te mogą mieć charakter generalnych rozstrzygnięć
dokonywanych przez ustawodawcę, który decyduje, że w pewnych
sytuacjach sprawca z mocy ustawy nie zostaje ukarany
(niepodleganie karze, abolicja, przedawnienie) lub też
ustawodawca daje tylko uprawnienie innemu organowi do
rezygnacji z ukarania (odstąpienie od wymierzenia kary,
warunkowe umorzenie).
Sytuacje te będą (poza przedawnieniem, któremu poświęca
się Nb. 362-369) omówione kolejno w tym rozdziale.
II. Niepodleganie karze.
Instytucja niepodlegania karze przewidziana jest w KK w
sytuacjach takich, jak np. czynny żal (art. 15 § 1, 17 i 23
§ 1), ukrywanie sprawcy przestępstwa będącego osobą
najbliższą (art. 239 § 2 KK), złożenie fałszywego zeznania w
obawie przed odpowiedzialnością karną przez osobę nie
wiedzącą o swoim prawie do odmowy zeznań (art. 233 § 3 KK).
Niepodleganie karze ma więc albo zachęcić sprawcę do
określonego zachowania (tak przy czynnym żalu) albo stanowi
konsekwencję uznania, że czyn sprawcy, chociaż przestępny,
stanowi jednak przypadek złamania prawa, w mniejszym niż
zwykle stopniu, naganny.
Niemniej stwierdzenie, że sprawca nie podlega karze,
pozostawia pewien element ujemnej oceny czynu, nie oznacza
całkowitego jego usprawiedliwienia. W sensie procesowym
niepodleganie karze traktuje się jako okoliczność
wyłączającą postępowanie karne, tzn., że w razie jej
stwierdzenia nie wszczyna się postępowania, a wszczęte
umarza (art. 17 § 1 pkt. 4 KPK).
III. Abolicja.
Abolicja oznacza ustawodawcze darowanie pewnych
przestępstw, określonych przez wskazanie ich typów lub
zagrożeń karnych oraz daty, przed którą zostały popełnione.
Klasyczna formuła abolicyjna deklaruje, że przestępstwa te
"przebacza się i puszcza w niepamięć" (abolicja pełna), co
oznacza, że nie można wszcząć postępowania karnego o takie
przestępstwo, postępowanie wszczęte należy umorzyć w każdym
jego stadium, a jeżeli nastąpiło już skazanie, to ulega ono
zatarciu. Węższy zakres ma abolicja, jeżeli ustawodawca
używa zwrotu "nie wszczyna się postępowania a wszczęte
umarza", nie obejmuje ona bowiem zatarcia skazania.
Abolicja z reguły łączona jest z amnestią (por. Nb. 354-
356, tzn. postanowienia o charakterze abolicyjnym
zamieszczane są razem z postanowieniami amnestyjnymi w
jednej ustawie, przeważnie noszącej tytuł "O amnestii".
Rzadziej spotyka się odrębne ustawy lub dekrety abolicyjne,
jak np. dekret z 12.12.1981 r. o przebaczeniu i puszczeniu w
niepamięć niektórych przestępstw i wykroczeń (Dz.U. Nr 29,
poz. 158).
Formalnie rzecz biorąc, ustawodawca nie jest związany
żadnymi ograniczeniami w stosowaniu abolicji i ustalaniu jej
zakresu. Powinien jednak wykazywać powściągliwość w
korzystaniu z tej instytucji w odniesieniu do przestępstw,
przy których występuje indywidualny pokrzywdzony. Może on
bowiem odczuwać jako niesprawiedliwe przebaczanie w jego
imieniu czynów, które łączyły się z wyrządzeniem mu krzywdy.
IV. Odstąpienie od wymierzenia kary.
Według art. 61 § 1 KK, w wypadkach wskazanych w ustawie
sąd może odstąpić od wymierzenia kary. Odstąpienie od
wymierzenia kary jest zawsze fakultatywne. Jedyny wyjątek
przewiduje KK w art. 25 § 3, tj. w razie przekroczenia
granic obrony koniecznej w wyniku strachu lub wzburzenia.
Odstąpienie jest wówczas obligatoryjne. W przeciwieństwie do
niepodlegania karze (por. Nb. 313), sprawca nie jest tu
automatycznie na mocy ustawy zwolniony z poniesienia kary,
lecz może to tylko nastąpić mocą decyzji sądu wydającego
wyrok skazujący sprawcę i stwierdzający jego winę w
znaczeniu procesowym. Decyzja taka oznacza, że sąd nie
zmieniając negatywnej oceny popełnionego czynu, uważa za
niecelowe ukaranie sprawcy.
Ogólna podstawa odstąpienia od wymierzenia kary
zamieszczona jest w art. 61 KK. Sąd może odstąpić od
wymierzenia kary w wypadkach przewidzianych w ustawie (np.
art. 26 § 3 KK, art. 217 § 2 KK). Odstąpienie od wymierzenia
kary może nastąpić w sytuacji opisanej w art. 60 § 3 KK, tj.
wtedy, gdy sprawca współdziałał z innymi osobami w
popełnieniu przestępstwa, jeżeli ujawni on następnie wobec
organu ścigania informacje dotyczące współuczestników
przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia.
Art. 61 § 1 KK stanowi, że w takim wypadku odstąpienie jest
możliwe "zwłaszcza gdy rola sprawcy w popełnieniu
przestępstwa była podrzędna, a przekazane informacje
przyczyniły się do zapobieżenia popełnieniu innego
przestępstwa".
Odstępując od wymierzenia kary, sąd może również odstąpić
od wymierzenia środka karnego, chociażby jego orzeczenie
było obowiązkowe (art. 61 § 2 KK).
Odrębną podstawę odstąpienia od wymierzenia kary zawiera
art. 59 KK. Dotyczy ona tylko przestępstw zagrożonych karą
pozbawienia wolności nie przekraczającą lat 3 albo
alternatywnie karami grzywny, ograniczeniu wolności lub
pozbawienia wolności. W takim wypadku sąd może ograniczyć
się do orzeczenia środka karnego, jeżeli jego orzeczenie
wystarczy dla spełnienia celów kary.
Odstąpienie od wymierzenia kary z jednoczesnym
wymierzeniem środka karnego (innego niż pozbawienie praw
publicznych), może być też, według art. 60 § 7 KK, jednym ze
sposobów nadzwyczajnego złagodzenia kary.
V. Warunkowe umorzenie postępowania karnego.
Instytucja warunkowego umorzenia postępowania karnego
istnieje w polskim prawie od roku 1970. Jest to jedna z
trzech (obok warunkowego zawieszenia wykonania kary i
warunkowego przedterminowego zwolnienia) istniejących w
polskim prawie karnym instytucji poddania sprawcy próbie.
Jej genezy dopatrywać się można w anglo-amerykańskim
systemie warunkowego skazania, polegającym na wydaniu przez
sąd orzeczenia co do winy i jednoczesnym powstrzymaniu się
na pewien okres od orzeczenia kary, jak również w norwesko-
holendersko-duńskim systemie warunkowego wstrzymania po-
stępowania karnego.
Warunkowe umorzenie stosuje sąd. Umorzenie następuje na
okres próby, który może wynosić od 1 roku do 2 lat. Sens tej
instytucji polega na tym, że unika się nie tylko wymierzenia
sprawcy kary, ale również wyroku skazującego i znacznej
części samego postępowania karnego, stanowiącego dla sprawcy
na ogół poważną dolegliwość.. Jest to więc instytucja, która
powinna być stosowana wobec tych sprawców, którzy nie muszą
być ostrzeżeni w sposób bardziej drastyczny.
Przesłanki zastosowania tej instytucji wymienione są w
art. 66 KK. Są one następujące:
1) popełnione przestępstwo jest zagrożone karą nie
przekraczającą 3 lat pozbawienia wolności;
2) sprawca nie był dotychczas karany za przestępstwo umyślne
(nie bierze się jednak pod uwagę skazań, które uległy
zatarciu);
3) okoliczności popełnienia czynu nie budzą wątpliwości;
4) wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne;
5) istnieje pozytywna prognoza co do tego, że sprawca
pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku
prawnego, a w szczególności nie popełni nowego
przestępstwa.
Warunkowe umorzenie stosowane jest również do sprawców
przestępstw o niewielkiej wadze. Wynika to zarówno z
określenia maksymalnej górnej granicy zagrożenia na 3 lata,
jak i wskazania, że czyn przestępny w konkretnym przypadku
nie może być społecznie szkodliwy w stopniu znacznym.
Warunkowe umorzenie może być jednak zastosowane do sprawcy
przestępstwa zagrożonego karą nie przekraczającą 5 lat, w
wypadku gdy pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, sprawca
naprawił szkodę lub pokrzywdzony i sprawca uzgodnili sposób
naprawienia szkody (art. G6 § 3 KK).
Bardzo ważną przesłanką jest pozytywna prognoza,
opierająca się na ocenie postawy sprawcy, jego własności i
warunków osobistych oraz dotychczasowego sposobu życia.
Umarzając warunkowo postępowanie stwierdza się
jednocześnie, że sprawca ponosi winę. Niedopuszczalne jest
więc warunkowe umorzenie, jeżeli co do winy sprawcy zachodzą
wątpliwości. Nie oznacza to, że stosuje się tę instytucję
tylko wtedy, gdy podejrzany przyznał się do winy. Brak
wątpliwości co do winy może bowiem wynikać z innych dowodów.
Oskarżony może jednak sprzeciwić się warunkowemu umorzeniu
(art. 341 § 2 KPK), co powoduje skierowanie sprawy na
rozprawę.
Warunkowe umorzenie może być połączone z dozorem
kuratora, lub osoby godnej zaufania albo stowarzyszenia,
instytucji lub odpowiedniej organizacji społecznej.
Umarzając warunkowo postępowanie można też nałożyć na
sprawcę pewne obowiązki w postaci:
1) obowiązku informowania sądu lub kuratora o przebiegu
okresu próby;
2) obowiązku przeproszenia pokrzywdzonego;
3) wykonywania obowiązku alimentacyjnego;
4) powstrzymania się od nadużywania alkoholu lub używania
innych środków odurzających.
Obligatoryjne jest zobowiązanie sprawcy do naprawienia
szkody w całości lub części. Można też orzec świadczenie
pieniężne przewidziane w art. 39 p. 7 KK oraz zakaz
prowadzenia pojazdów na okres do 2 lat.
Umorzenie warunkowe staje się definitywne, jeżeli sprawca
w okresie próby potwierdzi swoim zachowaniem słuszność
pozytywnej prognozy, która była przesłanką podjęcia decyzji
o umorzeniu. Natomiast, jeżeli sprawca w okresie próby
popełnił przestępstwo umyślne, za które został skazany, sąd
podejmuje postępowanie karne (art. 68 § 1 KK).
Sąd może podjąć postępowanie karne, jeżeli sprawca w
okresie próby rażąco narusza porządek prawny, a w
szczególności popełnił inne przestępstwo, albo uchyla się od
dozoru, wykonania nałożonego obowiązku lub orzeczonego
środka karnego albo nie wykonuje zawartej z pokrzywdzonym
ugody.
Sąd może również podjąć postępowanie, jeżeli sprawca po
wydaniu orzeczenia o warunkowym umorzeniu, lecz przed jego
uprawomocnieniem się, rażąco narusza porządek prawny, a w
szczególności, gdy w tym czasie popełnił przestępstwo.
Warunkowo umorzonego postępowania nie można podjąć
później niż w ciągu 6 miesięcy od zakończenia okresu próby.
Pewne odmienności wykazuje stosowanie warunkowego
umorzenia postępowania wobec żołnierzy (zob. art. 333-334
KK).
§ 19. Sądowy wymiar kary.
I. Zasady sądowego wymiaru kary i środków karnych.
Przez sądowy wymiar kary, nazywany niekiedy także
sędziowskim wymiarem kary, rozumiemy orzeczenie kary przez
sąd konkretnemu sprawcy w konkretnej sprawie karnej. Pojęciu
temu przeciwstawia się tzw. ustawowy wymiar kary,
ustanawiający granice kary, które ustawa zakreśla dla danego
sprawcy za popełnienie zarzucanego mu przestępstwa. Granice
te wynikają
głównie z sankcji przepisu określającego to przestępstwo,
ale wpływają na nie i inne przepisy, np. przepisy o
recydywie.
Sądowym wymiarem kary rządzą pewne zasady. Dotyczą one
zarówno 320 kary w sensie ścisłym, jak i środków karnych
(art. 56 KK). Pomijając zasady o charakterze ogólnoprawnym,
które wprawdzie odnoszą się i do sądowego wymiaru kary, ale
nie są czymś specyficznym właśnie dla niego (np. zasada
równości wobec prawa), możemy do zasad sądowego wymiaru kary
zaliczyć:
1) zasadę swobodnego uznania sędziowskiego w ramach ustawy,
i
2) zasadę indywidualizacji kary,
3) zasadę oznaczoności kary.
Ad 1) Zasada ta wynika z treści początkowego fragmentu
art. 53 § 1 KK ("Sąd wymierza karę według swojego uznania, w
granicach przewidzianych przez ustawę..."). Nie oznacza ona
dowolności w zakresie wymierzania kary, ponieważ sąd
związany jest zarówno ustawowym wymiarem kary, jak i prze-
widzianymi w ustawie wskazówkami (dyrektywami), którymi
powinien się kierować określając konkretną karę w wyroku
skazującym. Wynika natomiast z tej zasady, że sąd ma pewien
margines oceny w kwestii znaczenia i stopnia wpływu
konkretnych okoliczności danego przypadku na wymiar kary. Na
przykład stwierdzając, że sprawca działał w sposób brutalny,
albo że motywy jego działania były szlachetne, sąd
samodzielnie decyduje, jak wpłynie to na rodzaj i rozmiar
orzeczonej kary.
Zasada swobodnego uznania doznaje pewnego uszczerbku, mimo
formalnego jej zachowania, gdy ustawodawca bardzo wąsko
zakreśla ramy ustawowego wymiaru kary, np. przewidując
wysoką dolną granicę sankcji w przepisie części szczególnej.
W takiej sytuacji ustawodawca, nie znając okoliczności
konkretnych spraw, z góry rozstrzyga pewne kwestie wymiaru
kary za sędziego, zdejmując z niego odpowiedzialność za
prawidłowość wymierzonej kary i nadając w tym zakresie
działaniu sędziego cechę automatyzmu, zasadniczo sprzeczną z
pojęciem sądzenia.
Ad 2) Zasada indywidualizacji kary wyrażona jest w art.
55 KK, stwierdzającym, że: "Okoliczności wpływające na
wymiar kary uwzględnia się tylko co do osoby, której
dotyczą". Oznacza to, że w razie wymierzania kary więcej niż
jednemu sprawcy, okoliczności zarówno obciążające jak i
łagodzące nie wywierają skutku wobec sprawców, do których
się nie odnoszą, są "nieprzenoszalne" na inne osoby. Np.
fakt, że jeden z oskarżonych przejawił w czasie procesu
skruchę (albo przeciwnie, podkreślał, że nie żałuje popeł-
nionego czynu) nie ma wpływu na wymiar kary drugiemu
oskarżonemu.
Zasadę indywidualizacji można też rozumieć szerzej,
nadając jej sens wykraczający poza sformułowanie art. 55 KK,
i akcentując potrzebę dostosowania wymierzanej kary do cech
osobowości konkretnego sprawcy, charakteru jego motywów,
sposobu działania, podatności na oddziaływanie prewencyjne
kary itd. W takim szerszym rozumieniu zasada
indywidualizacji kary oznacza więc zwracanie głównej uwagi
na tzw. prewencję indywidualną.
Ad 3) Kara wymierzana przez sąd w wyroku skazującym musi
być oznaczona co do rodzaju i wysokości. Polskie prawo karne
nie zna tzw. wyroków nieoznaczonych, polegających na tym, że
skazanemu wymierza się karę określoną ramowo (np. karę
pozbawienia wolności od 2 do 4 lat), a sprecyzowanie jej
wysokości następuje już w czasie wykonywania kary, w
zależności od zachowania się sprawcy.
II. Dyrektywy sądowego wymiaru kary.
1. Dyrektywy ogólne.
Sędzia wymierzający karę powinien kierować się nie tylko
omówionymi w poprzednim paragrafie zasadami, lecz również
wskazówkami bardziej sprecyzowanymi, określanymi jako
dyrektywy sądowego wymiaru kary.
Dyrektywy te możemy podzielić na dyrektywy ogólne i
dyrektywy szczegółowe. Ogólne dyrektywy sądowego wymiaru
kary znaleźć możemy przede wszystkim w art. 53 § 1 KK oraz w
art. 3 KK.
Są one następujące:
1 ) stopień winy sprawcy,
2) humanitaryzm kary,
3) stopień szkodliwości społecznej czynu,
4) cele zapobiegawcze i wychowawcze w stosunku do skazanego
(prewencja indywidualna),
5) potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej
społeczeństwa (prewencja ogólna).
2. Dyrektywa humanitaryzmu kary.
Dyrektywy nie są równej wagi. Najważniejsza jest z
pewnością dyrektywa humanitaryzmu kary, dlatego też
dotycząca jej zasada zamieszczona została na czołowym
miejscu w KK (art. 3). Żadna inna dyrektywa nie może więc
usprawiedliwić wymierzenia kary niehumanitarnej, lub
naruszającej godność człowieka. Trzeba jednak zauważyć, że
to czołowe miejsce dyrektywy humanitaryzmu ma większe
znaczenie teoretyczne niż praktyczne. Zakładamy bowiem brak
sprzeczności wewnętrznej KK, a w tym mieści się i założenie,
że kary przewidziane za poszczególne przestępstwa w części
szczególnej nie są zasadniczo sprzeczne z zasadą
humanitaryzmu, jeśli chodzi o ich treść oraz wysokość. W
zwykłej sytuacji więc, wymierzenie kary przewidzianej w
kodeksie, nawet w maksymalnej wysokości ustawowej jest
zgodne z tą dyrektywą. Sprzeczność może zachodzić tylko w
sytuacji bardzo nietypowej.
3. Dyrektywa stopnia winy.
Dlatego z praktycznego punktu widzenia na czoło wysuwa się
dyrektywa stopnia winy. Zgodnie z art. 53 § 1 KK,
dolegliwość kary nie może przekraczać stopnia winy. Stopień
winy wyznacza więc górny pułap kary. Wymierzana kara nie
może go przekroczyć, ale inne dyrektywy mogą spowodować
wymierzenie kary łagodniejszej.
Jak wiadomo stopień winy był kryterium wyznaczającym
wymiar kary według zasad szkoły klasycznej w prawie karnym.
Posługiwanie się kryterium winy miało jednak, według zasad
tej szkoły, nie tylko zapobiegać wymierzeniu kary zbyt
surowej, lecz także ograniczać łagodzenie kary poniżej
stopnia winy.
Uregulowanie zawarte w KK z 1997 r. uniemożliwia natomiast
tylko zaostrzanie kary powyżej pułapu wyznaczonego stopniem
winy, nawet gdyby było to celowe np. ze względu na potrzebę
odstraszania innych od popełniania przestępstw.
4. Stopień szkodliwości społecznej czynu.
Drugim kryterium wymienionym w art. 53 § 1 KK, jest
stopień szkodliwości społecznej czynu. W przeciwieństwie do
kryterium stopnia winy, kryterium społecznej szkodliwości
działać ma w obie strony, tzn. przeciwdziałać również
wymierzeniu kary zbyt łagodnej mimo znacznej szkodliwości
przestępstwa. W sumie obydwa te kryteria można określić jako
"sprawiedliwościowe", w tym sensie, te ich zastosowanie ma
sprzyjać wymierzeniu kary sprawiedliwej.
Ustalenie stopnia społecznej szkodliwości konkretnego
przestępstwa następuje w oparciu o przedmiotowe i podmiotowe
kryteria wymienione w art. 11 S § 2 KK. Natomiast KK nie
podaje kryteriów ustalania stopnia winy. W sporządzeniu
listy tych kryteriów nie może pomóc treść art. 1 § 3 KK ani
treść przepisów, które zasadę winy konkretyzują, np.
przepisów o niepoczytalności, błędzie, rozkazie itd.
Uregulowania te dotyczą bowiem tylko problematyki winy w
kontekście istnienia lub nieistnienia winy w ogóle, a nie
stopniowania winy. Jeżeli, natomiast, odwołać się do
przepisów KK, w których ustawa nakazuje łagodniejsze lub
surowsze potraktowanie sprawcy w oparciu o kryterium stopnia
winy (np. art. 148 § 4 KK - "działanie pod wpływem silnego
wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami", art. 148 § 2
KK - "motywacja zasługująca na szczególne potępienie"), to
okazuje się, że są to wyłącznie kryteria natury podmiotowej.
Powstaje jednak pytanie, czy w oparciu wyłącznie o
kryteria podmiotowe (motywacja, cel działania, umyślność i
jej rodzaj lub nieumyślność i jej rodzaj, szczególna
sytuacja motywacyjna, działanie pod wpływem nacisku psy-
chicznego) można zakreślić górny pułap kary, którą wolno
sądowi wymierzyć. Wydaje się, że ustalając stopień winy (a
więc stopień osobistej zarzucalności związanej z
popełnieniem przypisanego sprawcy czynu) nie można całkowi-
cie oderwać się od pewnych elementów przedmiotowych, jeżeli
niezależnie od ich wpływu na stopień społecznej
szkodliwości, wpływają one na stopień winy. Stojąc na takim
stanowisku, możemy więc powiedzieć, że stopień winy jest nie
tylko wyższy wtedy, gdy sprawca spowodował katastrofę
kolejową chcąc tego ( zamiar bezpośredni), a nie tylko się
godząc (zamiar ewentualny). Jest on również wyższy jeżeli
sprawca chce katastrofy łączącej się z ofiarami w ludziach,
niż jeżeli chce katastrofy wywołującej szkody materialne.
Te dwie kategorie: wina i społeczna szkodliwość posługują
się więc czasem podobnymi kryteriami, ale ocenianymi z
różnych punktów widzenia. Np. popełnienie przestępstwa w
sposób okrutny wpływa na stopień winy sprawcy, ponieważ
zasługuje on na większe potępienie (wyższy jest stopień
osobistej zarzucalności), a z drugiej strony taki sposób
działania powoduje większą dolegliwość dla pokrzywdzonego, a
więc czyn jest w wyższym stopniu społecznie szkodliwy.
Podsumowując, wina w rozumieniu art. 53 § 1 KK nie
pokrywa się z pojęciem winy jako podstawy odpowiedzialności
karnej, wymienionej w art. I § 3 KK.
5. Prewencja generalna i indywidualna.
Kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa przez
określony wymiar kary, to wpływanie na postawy tych, do
których informacja o karze dociera.
Pojęcie to jest bardziej znane pod nazwą prewencji
generalnej (ogólnej). Efekt ogólnoprewencyjny karania
dotyczyć ma w założeniu społeczeństwa jako całości, a w
szczególności tych jednostek i grup społecznych, które
takiego oddziaływania najbardziej wymagają, tj. osób
podatnych na pokusę popełnienia przestępstwa oraz środowisk
przestępczych.
Prewencja generalna w swojej najprostszej postaci polega
na odstraszaniu od popełnienia przestępstw tych osób,
których nie powstrzymują od tego inne czynniki, takie jak
np. zasady moralne. Skuteczność odstraszania zależy w jakimś
stopniu od surowości orzeczonej kary; na pewno jednak
większe znaczenie ma tutaj przekonanie o jej nieuchronności.
Co do wielu typów przestępstw takie odstraszanie nie jest
konieczne w stosunku do większości obywate1i. Nie popełniają
oni zabójstw, zgwałceń, kradzieży nie ze strachu przed karą,
lecz dlatego, że takie czyny sprzeczne są z wyznawanym przez
nich systemem wartości. Społeczne oddziaływanie kary polegać
ma w takim wypadku nie na odstraszaniu, lecz na utwierdzaniu
prawidłowych postaw wobec prawa. To utwierdzanie
prawidłowych postaw jest niewątpliwie uwarunkowane
akceptacją wyroku, uznaniem go za sprawiedliwy. Istnieje
więc związek między tak rozumianą prewencją generalną a
funkcją sprawiedliwościową kary.
Cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w
stosunku do skazanego określane są w skrócie terminem
"prewencja indywidualna", chodzi tu bowiem o prewencyjne
oddziaływanie wymierzanej kary na jednostkę, której się tę
karę wymierza. Kara ma zapobiec popełnianiu w przyszłości
przestępstw przez samego skazanego. Efekt taki może być
osiągnięty przez odstraszenie sprawcy od popełniania
przestępstw, przez uniemożliwienie mu ich popełniania lub
jego wychowanie (resocjalizację).
Odstraszenie sprawcy od popełniania przestępstw nie musi
łączyć się ze stosowaniem kary bardzo surowej co do rodzaju
i co do jej wymiaru. Może ono oznaczać nie tylko
odstraszanie w. sensie dosłownym, lecz także uświadamianie
skazanemu nieopłacalności popełniania przestępstw,
wynikającej z faktu orzeczenia grzywny lub kary dodatkowej
pozbawiającej pewnych uprawnień.
Uniemożliwienie popełniania przestępstw związane jest
głównie z karą pozbawienia wolności oraz z niektórymi karami
dodatkowymi, np. z karą zakazu prowadzenia pojazdów albo
karą zakazu wykonywania zawodu. Pozbawienie wolności i kary
dodatkowe znacznie ograniczają możliwości popełniania
przestępstw, ale ich całkowicie nie wykluczają. Funkcja kary
polegająca na uniemożliwianiu popełniania przestępstw nie
może więc być rozumiana dosłownie.
Najbardziej ambitnym celem kary jest wychowanie
(resocjalizacja) skazanego.
Resocjalizacja oznacza takie ukształtowanie osobowości
sprawcy, jego poglądów i postawy wobec porządku prawnego, by
po odbyciu kary (chodzi tu głównie o karę pozbawienia
wolności) nie popełniał on przestępstw. Wliczyć tu można też
tego rodzaju rezultaty, jak podniesienie poziomu
wykształcenia, nauczenie zawodu, wyrobienie pozytywnej
postawy wobec pracy. Wszystkie te zakładane skutki
wymierzenia i wykonania kary mają jako cel generalny
umożliwienie skazanemu funkcjonowania w społeczeństwa bez
popadania w konflikty z prawem karnym.
Osiąganie tak daleko idących celów przez stosowanie kar
okazało się jednak w praktyce niemożliwe. Kształtowanie
osobowości jednostki jest generalnie zadaniem trudnym. Tu
zadanie to okazało się trudne szczególnie przez to, że jego
wykonanie miało następować w warunkach więziennych. Swoisty
paradoks polega więc na tym, że przystosowanie do życia na
wolności nastąpić ma w warunkach braku wolności. Okazało się
w praktyce, że więzienie nie tylko nie resocjalizuje, ale
często wywołuje efekt ujemny: degradację fizyczną i
psychiczną oraz demoralizację umieszczonej w nim jednostki.
Początkowo przypisywano niepowodzenia w zakresie
resocjalizacji niedostatkom jej realizacji, związanym ze
złymi warunkami odbywania kary, błędnymi programami
resocjalizacyjnymi, niedostatecznymi środkami na
zaangażowanie odpowiedniej liczby pedagogów i psychologów,
którzy moglib3c.się zająć skazanymi dostatecznie
intensywnie. Jednakże nawet doświadczenia zdobyte w krajach,
które w realizację programów resocjalizacyjnych zaangażowały
znaczne środki (zwłaszcza w krajach skandynawskich), okazały
się zniechęcające. Stąd, już w latach siedemdziesiątych
możemy zaobserwować rozczarowanie ideą resocjalizacji
skazanych i generalny odwrót od niej.
Nie powinno to jednak powodować całkowitej rezygnacji z
podejmowania wobec skazanych pewnych działań, które mają
założenia wychowawczo-oświatowe lub zmierzają do
podniesienia poziomu wykształcenia, czy też wyuczenia
zawodu. Tego typu działania mogą zapobiegać frustracji i
degradacji psychicznej skazanych, stwarzając im możliwości
zapełnienia czasu spędzanego w więzieniu.
6. Dyrektywa pierwszeństwa kar wolnościowych.
Ogólny charakter ma też dyrektywa wymiaru kary zawarta w
art. 58 § 1 KK. Można ją określić jako dyrektywę
pierwszeństwa kar wolnościowych. Jej zastosowanie wchodzi w
grę wtedy, gdy sankcja przepisu karnego przewiduje możliwość
wyboru rodzaju kary (np. brzmi "podlega grzywnie, kara
ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2").
Sąd orzeka wówczas karę pozbawienia wolności bez warunkowego
zawieszenia jej wykonania tylko wtedy, gdy inna kara lub
środek karny nie może spełnić celów kary.
Kodeks karny nie wylicza celów kary expressis verbis.
Określenia tego używa jedynie przy formułowaniu dyrektywy
prewencji indywidualnej w art. 53 § 1 ("cele zapobiegawcze i
wychowawcze"). Wydaje się jednak, że sens wszystkich
dyrektyw ogólnych sądowego wymiaru kary polega na tym, że
ich stosowanie służy osiągnięciu pewnych celów, takich jak
zaspokojenie poczucia sprawiedliwości (stopień winy i
szkodliwości społecznej), zapobieżenie popełnianiu
przestępstw przez skazanego (cele wychowawcze i poprawcze),
a także zapobieganie popełnianiu przestępstw przez innych
(potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej
społeczeństwa).
Najważniejsze znaczenie dyrektywy pierwszeństwa kar
wolnościowych polega na tym, że dokonany przez sąd wybór
kary pozbawienia wolności - wymaga uzasadnienia.
7. Wymiar kary nieletnim i młodocianym.
Odmienną, w porównaniu z zawartą w art. 53 § 1 KK,
hierarchię dyrektyw ogólnych zawiera art. 54 § 1 KK,
dotyczący wymiaru kary nieletniemu lub młodocianemu.
Pierwszeństwo ma tutaj dyrektywa prewencji indywidualnej,
rozumianej jako wychowanie skazanego.
8. Wymiar grzywny.
Pewną specyfikę wykazują dyrektywy wymiaru kary grzywny.
Już w art. 33 § 3 wskazuje się na konieczność wzięcia przez
sąd pod uwagę, przy ustalaniu wysokości stawki dziennej,
dochodów sprawcy, jego warunków osobistych, rodzinnych,
stosunków majątkowych i możliwości zarobkowych. Ponadto art.
58 § 3 KK zakazuje orzekania grzywny, jeżeli dochody
sprawcy, jego stosunki majątkowe lub możliwości zarobkowe
uzasadniają przekonanie, że sprawca grzywny nie uiści i nie
będzie jej można ściągnąć w drodze egzekucji.
9. Dyrektywy szczegółowe.
W art. 53 § 2 i 3 KK wymienione są tzw. szczegółowe
dyrektywy sądowego wymiaru kary. W pewnym zakresie są one
rozwinięciem i uszczegółowieniem dyrektyw ogólnych. Jednak
niektóre z nich, zwłaszcza te, które opierają się na faktach
wyprzedzających czyn lub następujących po nim (sposób życia
przed popełnieniem przestępstwa, zachowanie się po jego
popełnieniu) mają charakter samodzielny.
III. Zaostrzenie ustawowego wymiaru kary.
Zaostrzenie ustawowego wymiaru kary polega na stworzeniu
w pewnych sytuacjach (ciąg przestępstw, recydywa specjalna,
uczynienie sobie z popełniania przestępstw stałego źródła
dochodu, popełnienie przestępstwa w zorganizowanej grupie
lub związku przestępczym) możliwości orzeczenia kary w
granicach szerszych niż przewidziane w sankcji przepisu
określającego dane przestępstwo albo ograniczenie możliwości
wymierzenia kary łagodniejszej. Uregulowanie takie nazywa
się niekiedy nadzwyczajnym zaostrzeniem kary. Nie jest to
jednak całkiem ścisłe, ponieważ takie przesunięcie w
zakresie ustawowego wymiaru kary nie musi prowadzić do
wymierzenia kary ponad sankcję ustawową w konkretnym
przypadku.
W sytuacji ciągu przestępstw (por. Nb. 26I-269), art. 91
§ 1 KK przewiduje, że sąd orzeka karę w wysokości do górnej
granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.
Zaostrzenie ustawowego wymiaru ma miejsce również w
wypadkach recydywy specjalnej (art. 64 KK). Według art. 64 §
1 KK, sąd może wymierzyć karę przewidzianą za przypisane
sprawcy przestępstwo wysokości do górnej granicy ustawowego
zagrożenia zwiększonego o połowę, jeżeli sprawca popełnia
umyślne przestępstwo podobne (zob. art. 115 § 3 KK) do
umyślnego przestępstwa, za które już był uprzednio skazany.
Warunkiem tego zaostrzenia jest też, by za to uprzednio
popełnione przestępstwo sprawca odbył co najmniej 6 miesięcy
kary pozbawienia wolności, a nowe przestępstwo popełnione
było przed upływem 5 lat od odbycia tej kary. Jest to tzw.
recydywa specjalna zwykła.
Art. 64 § 2 KK przewiduje tzw. recydywę specjalną
wielokrotną (multirecydywę). Zachodzi ona wtedy, gdy
sprawca: a) był już uprzednio skazany w warunkach recydywy
specjalnej zwykłej, b) odbył łącznie co najmniej rok
pozbawienia wolności, c) w ciągu 5 lat po odbyciu w całości
lub w części ostatniej kary popełnił ponownie umyślne
przestępstwo przeciwko życiu lub zdrowiu, przestępstwo
zgwałcenia, rozboju kradzieży z włamaniem lub inne
przestępstwo przeciwko mieniu popełnione z użyciem przemocy
lub groźbą jej użycia. Jeżeli przesłanki te są spełnione,
sąd wymierza karę pozbawienia wolności przewidzianą za
przypisane przestępstwo w wysokości powyżej dolnej granicy
ustawowego zagrożenia, a może ją wymierzyć do górnej
granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.
Przewidziane w art. 64 § 1-2 KK podwyższenie górnego
ustawowego zagrożenia nie dotyczy zbrodni.
Przepisy dotyczące wymiaru kary multirecydywistom,
środków karnych oraz środków probacyjnych stosuje się także
do sprawcy, który z popełniania przestępstw uczynił sobie
stałe źródło dochodu lub popełnił przestępstwo działając w
zorganizowanej grupie przestępczej albo związku mającym na
celu popełnianie przestępstw (art. 65 KK).
IV. Nadzwyczajne złagodzenie kary.
1. Istota nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Nadzwyczajne złagodzenie kary polega na wymierzeniu kary
poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia albo
wymierzeniu kary łagodniejszego rodzaju. Szczegółowe zasady
wymierzania kary złagodzonej zawiera art. 60 § 6-7 KK.
Według tych przepisów:
1) jeżeli czyn stanowi zbrodnię, sąd wymierza karę
pozbawienia wolności nie niższą od jednej trzeciej dolnej
granicy ustawowego zagrożenia,
2) jeżeli czyn stanowi występek, przy czym dolną granicą
ustawowego zagrożenia jest kara pozbawienia wolności nie
niższa od roku, sąd wymierza grzywnę, karę ograniczenia
wolności albo pozbawienia wolności,
3) jeżeli czyn stanowi występek, przy czym dolną granicą
ustawowego zagrożenia jest kara pozbawienia wolności niższa
od roku, sąd wymierza grzywnę albo karę pozbawienia
wolności,
4) jeżeli czyn zagrożony jest alternatywnie grzywną,
ograniczeniem wolności albo pozbawieniem wolności,
nadzwyczajne złagodzenie kary polega na odstąpieniu od
wymierzenia kary i orzeczeniu środka karnego (z wykluczeniem
jednak pozbawienia praw publicznych).
Instytucja nadzwyczajnego złagodzenia kary opiera się na
założeniu, że różnorodność przypadków mieszczących się w
ramach tej samej kwalifikacji prawnej powoduje, że w
niektórych sytuacjach nawet najniższa kara przewidziana w
sankcji przepisu byłaby za surowa.
2. Podstawy nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Podstawy zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary
wymienione są 334 w art. 60 § 1-5 KK. Tak więc może być ono
zastosowane:
1 ) w wypadkach przewidzianych w ustawie (np. przekroczenie
granic obrony koniecznej - art. 25 § 2 KK, popełnienie
czynu w stanie poczytalności w znacznym stopniu
ograniczonej - art. 31 § 2 KK);
2) w stosunku do młodocianego, jeżeli przemawiają za tym
względy wychowawczego oddziaływania kary;
3) w szczególnie uzasadnionych wypadkach, kiedy nawet
najniższa kara przewidziana za dane przestępstwo byłaby
niewspółmiernie surowa, w szczególności: a) jeżeli
pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, szkoda została
naprawiona albo sprawca i pokrzywdzony uzgodnili sposób
naprawienia szkody, b) ze względu na postawę sprawcy,
zwłaszcza gdy czynił starania o naprawienie szkody lub jej
zapobieżenie, c) jeżeli sprawca przestępstwa nieumyślnego
lub jego najbliższy poniósł poważny uszczerbek w związku z
popełnionym przestępstwem.
3. Przypadki szczególne.
Szczególne podstawy i sposób łagodzenia kary
(ukierunkowane na zwiększenie skuteczności ścigania
przestępczości przez skłonienie niektórych sprawców do
współpracy z organami ścigania i sądem) przewiduje KK w art.
60 § 3-5.
Mianowicie:
1) sąd stosuje nadzwyczajne złagodzenie, a nawet może
warunkowo zawiesić jej wykonanie w stosunku do sprawcy
współdziałającego z innymi osobami w popełnieniu
przestępstwa, jeżeli ujawni on wobec organu ścigania
informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu
przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia,
2) na wniosek prokuratora sąd może zastosować nadzwyczajne
złagodzenie kary, a nawet warunkowo zawiesić jej wykonanie w
stosunku do sprawcy przestępstwa, który niezależnie od
wyjaśnień złożonych w sprawie, ujawnił przed organem
ścigania i przedstawił istotne okoliczności, nieznane dotąd
temu organowi, przestępstwa zagrożonego karą powyżej 5 lat
pozbawienia wolności.
W sytuacjach wskazanych wyżej w punktach 1-2, sąd
wymierzając karę pozbawienia wolności do lat 5 może
warunkowo zawiesić jej wykonanie na okres próby wynoszący do
10 lat, jeżeli uzna, że, że pomimo niewykonania kary sprawca
nie popełni ponownie przestępstwa.
4. Zbieg podstaw.
Kodeks karny reguluje w art. 57 szczególne sytuacje
zbiegu podstaw nadzwyczajnego złagodzenia i obostrzenia
kary.
Jeżeli zachodzi kilka niezależnych od siebie podstaw do
nadzwyczajnego złagodzenia albo obostrzenia kary, sąd może
tylko jeden raz karę nadzwyczajnie złagodzić albo zaostrzyć,
biorąc pod uwagę zbiegające się podstawy.
Jeżeli natomiast zbiegają się podstawy nadzwyczajnego
złagodzenia i obostrzenia, sąd może zastosować nadzwyczajne
złagodzenia albo obostrzenie kary. Wymaga to oceny, czy w
danej sytuacji w sumie większą wagę ma podstawa do
złagodzenia czy obostrzenia.
V. Zmiana rodzaju kary na łagodniejszy.
Sens instytucji zmiany rodzaju kary na łagodniejszy polega
na umożliwieniu zmniejszenia liczby spraw, w których stosuje
się karę pozbawienia wolności, zgodnie z zasadą, że kara ta
powinna stanowić ultima ratio przy orzekaniu w sprawach
karnych.
Według art. 58 § 3 KK, jeżeli przestępstwo zagrożone jest
karą pozbawienia wolności nie przekraczającą 5 lat, sąd może
orzec zamiast kary pozbawienia wolności grzywnę albo karę
ograniczenia wolności, w szczególności, jeżeli orzeka
równocześnie środek karny. Przepisu tego nie stosuje się
jednak do sprawcy występku umyślnego, który był uprzednio
skazany na karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż
6 miesięcy bez warunkowego zawieszenia jej wykonania.
Wyłączenie to opiera się więc na kryterium swego rodzaju
recydywy. Nie stosuje się go w wypadku skazań, które uległy
już zatarciu.
VI. Warunkowe zawieszenie wykonania kary.
1. Literatura ogólna.
Warunkowe zawieszenie wykonania kary jest jedną z odmian
warunkowego skazania. Warunkowe skazanie polega na
stwierdzeniu winy sprawcy w wyroku skazującym z jednoczesnym
poddaniem sprawcy próbie, od której wyniku zależy, jaką
definitywnie dolegliwość poniesie on za popełnione
przestępstwo. Jest to więc odroczenie ostatecznego
rozstrzygnięcia w postaci powstrzymania się od orzeczenia
kary (system anglo-amerykańskiej probacji) lub od wykonania
orzeczonej kary (system warunkowego zawieszenia wykonania
kary).
Warunkowe zawieszenie należy do tzw. środków probacyjnych,
tzn. związanych z poddaniem sprawcy próbie. W węższym
rozumieniu przez środek probacyjny rozumie się poddanie
sprawcy próbie z jednoczesnym nałożeniem na niego pewnych
obowiązków i dozorem kuratora (zob. Skupiński, 17).
Genezy warunkowego skazania należy upatrywać w praktyce
sądów angielskich i amerykańskich sięgającej I połowy XIX
wieku. Praktyka ta oparta była na tworzonym przez sędziów
common law i wyprzedzała późniejsze uregulowania ustawowe
omawianej instytucji (Skupiński, 19 i nast.). Polegała ona,
ogólnie rzecz ujmując, na rezygnacji z orzeczenia o karze i
poddaniu sprawcy próbie i dozorowi. W Europie
kontynentalnej, gdzie obowiązywały kodeksy karne oparte na
założeniach szkoły klasycznej, tego rodzaju praktyka
wydawała się niemożliwa. Dopiero w 1888 r. w Belgii i 1891
r. we Francji, pod wpływem informacji o anglo-amerykańskiej
probacji i poglądów szkoły socjologicznej prawa karnego,
uchwalono ustawy umożliwiające tzw. proste warunkowe
zawieszenie wykonania kary, czyli bez nakładania obowiązków
i bez nadzoru kuratora, a więc odmianę warunkowego skazania,
nazywaną w literaturze systemem francusko-belgijskim. Z
kolei w Niemczech wprowadzono w 1895 r. możliwość
zawieszenia wykonania kary przez organy pozasądowe jako
poddanie próbie przed ewentualnym ułaskawieniem.
Współcześnie funkcjonują w poszczególnych systemach
prawnych modele warunkowego skazania oparte na systemie
anglo-amerykańskim lub belgijsko-francuskim. Często są to
systemy mieszane, jak np. model warunkowego zawieszenia w
polskim prawie karnym, który oparty jest w zasadzie na
systemie belgijsko-francuskim, ale zawiera tet elementy
przejęte w Europie z systemu anglo-amerykańskiego w postaci
możliwości nakładania na skazanego obowiązków i poddania go
dozorowi.
2. Istota warunkowego zawieszenia.
Warunkowe zawieszenie wykonania kary (czy też szerzej -
warunkowe skazanie) jest instytucją opartą na indywidualno-
prewencyjnym rozumieniu celu kary oraz na poglądzie, że kara
pozbawienia wolności w wielu sytuacjach nie jest konieczna
dla zapobieżenia popełnieniu przez sprawcę nowego
przestępstwa. Pojawienie się tej instytucji było ważnym
przełomem w prawie karnym, i słusznie szwajcarski teoretyk
prawa karnego D. Noll nazwał ją "jednym z największych
osiągnięć prawa karnego".
W polskiej literaturze prawa karnego spotyka się pogląd,
że warunkowe zawieszenie wykonania kary nie jest już
współcześnie tylko sposobem wykonania kary pozbawienia
wolności, czy też orzeczeniem co do wykonania orzeczonej
kary, lecz samodzielnym środkiem karnym. Pogląd taki
reprezentują Leonieni, Zoll i Marek (zob. Leonieni, 12;
Komentarz do KK..., 317; Marek, I Prawo..., 291).
Rozstrzygnięcie co do istoty tej instytucji polega nie tylko
na innym rozłożeniu akcentów (tzn. na tym, czy podkreślamy,
że jest to kara pozbawienia wolności warunkowo zawieszona,
czy też, że jest to środek polegający na warunkowym
zawieszeniu kary pozbawienia wolności), gdyż przyjęcie
jednego lub drugiego stanowiska jest ważne przy ustalaniu
wysokości wymierzanej kary pozbawienia wolności i
ewentualnej kary grzywny obok warunkowo zawieszonej kary.
Jeżeli podkreślamy, że jest to jednak przez cały czas kara
pozbawienia wolności, to wymiar tej kary powinien być
współmierny do społecznego niebezpieczeństwa czynu. Jeżeli
natomiast jest to samodzielny środek czy rodzaj kary, to
współmierna do społecznego niebezpieczeństwa czynu powinna
być suma wiążących się z jego zastosowaniem rzeczywistych
dolegliwości. Przy takiej koncepcji można by orzekać np.
stosunkowo surowe kary pozbawienia wolności z warunkowym
zawieszeniem jej wykonania, ponieważ ich dolegliwość nie
polega na tym, że są rzeczywiście wykonywane, lecz na
istniejącym przez okres próby zagrożeniu wykonaniem, mającym
pełnić funkcję ostrzegawczą i hamującą. Łatwo jednak
zauważyć, że koncepcja ta załamuje się wtedy, gdy okres
próby przebiega niepomyślnie i kara orzeczona z warunkowym
zawieszeniem zostaje rzeczywiście wykonana. W takiej
sytuacji kara, która mogła się wydawać stosowna jako czynnik
powstrzymujący przed naruszaniem prawa w okresie próby, może
się okazać za surowa jako kara efektywnie wykonana. Stąd też
tendencje do traktowania warunkowego zawieszenia jako
samodzielnego środka karnego należy traktować ze
sceptycyzmem.
3. Przesłanki zastosowania.
Przesłanki zastosowania warunkowego zawieszenia wykonania
kary w polskim prawie karnym są następujące:
1) orzeczono karę pozbawienia wolności nie przekraczającą 2
lat, karę ograniczenia wolności albo grzywnę samoistną (tj.
grzywnę nie obok kary pozbawienia wolności).
2) wymierzenie kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania
jest wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary,
a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa
(jest to więc warunek tzw. pozytywnej prognozy do sprawcy).
Według art. 69 § 2 KK, zawieszając wykonanie kary sąd
bierze pod uwagę przede wszystkim postawę sprawcy, jego
właściwości i warunki osobiste, dotychczasowy sposób życia
oraz zachowanie się po popełnieniu przestępstwa.
Nie stosuje się warunkowego zawieszenia kary do sprawcy,
który dopuścił się przestępstwa w warunkach recydywy
specjalnej wielokrotnej (art. 64 § 2 KK), chyba że zachodzi
wyjątkowy wypadek; uzasadniony szczególnymi okolicznościami.
Do recydywisty wielokrotnego nie stosuje się też
szczególnej odmiany warunkowego zawieszenia wykonania kary
przewidzianej w ramach nadzwyczajnego złagodzenia kary w
art. 60 § 3-5 KK.
4. Okres próby, wymierzenie grzywny.
Istotą warunkowego zawieszenia jest poddanie sprawcy
próbie. Okres próby oznacza sąd w granicach od 2-5 lat -
wypadku zawieszenia kary pozbawienia wolności, zaś od roku
do 3 lat w wypadku zawieszenia grzywny lub kary ograniczenia
wolności. Jeżeli sąd zawiesza wykonanie kary młodocianemu
lub wielokrotnemu recydywiście, okres próby oznacza w
granicach od 3 do 5 lat.
Pomyślny przebieg okresu próby powoduje, że po 6
miesiącach od jego zakończenia skazanie ulega z mocy prawa
zatarciu (art. 76 § 1 KK), jeżeli jednak warunkowe
zawieszenie połączone było z orzeczeniem grzywny lub środka
karnego, zatarcie skazania nie może nastąpić przed ich
wykonaniem, darowaniem albo przedawnieniem ich wykonania.
Warunek ten nie dotyczy środka karnego w postaci obowiązku
naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem.
Przy zawieszaniu wykonania kary pozbawienia wolności sąd
może orzec grzywnę w wysokości do 180 stawek dziennych,
jeżeli jej wymierzenie na innej podstawie nie jest możliwe.
Przy zawieszaniu kary ograniczenia wolności można orzec
grzywnę do 90 stawek. Stworzenie możliwości orzekania
grzywny w tych wypadkach ma na celu zapobieżenie stworzenia
w opinii publicznej wrażenia bezkarności sprawcy
przestępstwa.
5. Obowiązki.
W art. 72 KK zamieszczony jest katalog obowiązków, które,
w wypadku warunkowego zawieszenia sąd może nałożyć na
skazanego. Ich funkcją jest stworzenie instrumentów
oddziaływania na sprawcę w okresie próby w kierunku
zapobiegania powrotowi do przestępstwa. Katalog ten
(zawierający np. takie obowiązki jak powstrzymanie się od
nadużywania alkoholu, powstrzymanie się od przebywania w
określonych środowiskach lub miejscach, wykonywania pracy)
nie ma charakteru zamkniętego.
Czas i sposób wykonania nałożonych obowiązków sąd określa
po wysłuchaniu skazanego, przy czym jeden z wyliczonych w
katalogu obowiązków (poddanie się leczeniu, w szczególności
odwykowemu lub rehabilitacyjnemu) nie może być nałożony bez
zgody skazanego.
Zawieszenie wykonania kary może być też połączone z
dozorem osoby lub instytucji (art. 73 KK).
6. Zarządzenie wykonania.
Niepomyślny przebieg okresu próby powoduje, że sąd
zarządza lub może zarządzić wykonanie kary uprzednio
warunkowo zawieszonej. Obligatoryjne jest zarządzenie
wykonania kary, jeżeli skazany w okresie próby popełnił po-
dobne przestępstwo umyślne, za które orzeczono prawomocnie
karę pozbawienia wolności. Natomiast sąd może zarządzić
wykonanie kary, jeżeli skazany w okresie próby rażąco
narusza porządek prawny (w szczególności gdy popełnił inne
przestępstwo niż umyślne i podobne do poprzedniego) albo je-
żeli uchyla się od uiszczenia grzywny, od dozoru, wykonania
nałożonych obowiązków lub orzeczonych środków karnych. Sąd
może też zarządzić wykonanie kary, jeżeli skazany po wydaniu
wyroku, lecz przed jego uprawomocnieniem się rażąco narusza
porządek prawny, a w szczególności, gdy w tym czasie
popełnił przestępstwo.
Podstawą do zarządzenia wykonania kary muszą być zawsze
fakty, które nastąpiły w okresie próby lub między wydaniem a
uprawomocnieniem się wyroku. Natomiast sama decyzja o
zarządzeniu wykonania kary może być podjęta jeszcze w ciągu
6 miesięcy od upływu okresu próby (art. 75 § 4 KK).
§ 20. Zmiana kary orzeczonej.
I. Warunkowe przedterminowe zwolnienie.
1. Istota warunkowego zwolnienia.
Warunkowe przedterminowe zwolnienie jest trzecią, obok
warunkowego umorzenia i warunkowego zawieszenia wykonania
kary, instytucją polegającą na poddaniu sprawcy próbie. Sens
tej instytucji polega na skróceniu okresu pobytu skazanego w
zakładzie karnym, gdy taki dalszy pobyt nie jest już
konieczny. Perspektywa warunkowego przedterminowego
zwolnienia wywiera też dyscyplinujący wpływ na zachowanie
się skazanych w czasie odbywania kary, jak również ma sens
humanitarny.
2. Przesłanki.
Podstawową przesłanką warunkowego zwolnienia jest odbycie
przez skazanego pewnej części kary, na którą został skazany.
W zasadzie skazanego można warunkowo zwolnić po odbyciu
przez niego co najmniej połowy kary, jednak nie wcześniej
niż po 6 miesiącach (art. 78 § 1 KK). Dalej idące wymagania
KK stawia wobec recydywistów. Skazanego w warunkach recydywy
specjalnej (art. 64 § 1 KK) można. zwolnić po upływie dwóch
trzecich kary, ale nie wcześniej niż po roku. Skazanego w
warunkach recydywy specjalnej wielokrotnej (art. 64 § 2 KK)
po odbyciu trzech czwartych kary, ale nie wcześniej niż po
roku.
Skazany na 25 lat pozbawienia wolności może być warunkowo
zwolniony po odbyciu 1 S lat kary, natomiast skazany na karę
dożywotniego pozbawienia wolności po odbyciu 25 lat kary
(art. 78 § 3 KK).
Te ogólne reguły mogą, być jednak w konkretnej sprawie
zmodyfikowane przez sąd orzekający karę, przez wyznaczenie
surowszych ograniczeń. Sąd może np. zadecydować w wyroku, że
przedterminowe uwolnienie skazanego będzie możliwe po
odbyciu większego ułamka kary niż jedna druga albo, że
skazany na dożywotnie pozbawienie wolności nie będzie mógł
być zwolniony przed odbyciem 30 lat kary. Nie można jednak
taką decyzją z góry całkowicie wykluczyć przedterminowego
warunkowego zwolnienia.
Poza tymi przesłankami o charakterze formalnym,
zasadnicze znaczenie ma przesłanka w postaci pozytywnej
prognozy kryminologicznej w stosunku do skazanego. Zgodnie z
art. 77 § 1 KK, sąd może zadecydować o warunkowym
zwolnieniu, jeżeli właściwości i warunki osobiste skazanego,
jego postawy, sposób życia przed popełnieniem, okoliczności
popełnienia oraz zachowanie po popełnieniu przestępstwa, i w
czasie odbywania kary uzasadniają przekonanie, że sprawca po
zwolnieniu będzie przestrzegał porządku prawnego, a w
szczególności nie popełni nowego przestępstwa. Ta pozytywna
prognoza oznacza więc przekonanie, że kara osiągnęła swe
cele indywidualnoprewencyjne.
3. Okres próby, dozór.
Warunkowe zwolnienie następuje na okres próby, który w
zasadzie równy jest części kary pozostałej od odbycia, ale
nie może on być krótszy niż 2 lata i dłuższy niż 5 lat. W
przypadku recydywistów w rozumieniu art. 64 § 2 KK (a więc
tych, którzy mogą być zwolnieni po odbyciu 3/4 kary) okres
próby nie może być krótszy niż 3 lata. W razie warunkowego
zwolnienia skazanego na karę dożywotniego pozbawienia
wolności, okres próby wynosi 10 lat (art. 80 § 3 KK).
Warunkowo zwolniony może być poddany obowiązkom w
zasadzie takim samym, jak przy warunkowym zawieszeniu
wykonania kary. Można też poddać go dozorowi (art. 159 KKW)
kuratora sądowego, osoby godnej zaufania, stowarzyszenia,
organizacji lub odpowiedniej instytucji.
Wobec skazanego recydywisty z art. 64 KK, wobec
młodocianego, który popełnił przestępstwo umyślne, a także
wobec skazanego na karę dożywotniego pozbawienia wolności -
oddanie pod dozór kuratora sądowego jest obowiązkowe.
Jeśli prognoza co do sprawcy okazała się trafna i okres
próby przebiegł pomyślnie, karę uważa się za odbytą z chwilą
warunkowego zwolnienia.
4. Odwołanie warunkowego zwolnienia.
Natomiast niepomyślny przebieg okresu próby powoduje
odwołanie warunkowego zwolnienia. W takim wypadku nie
zalicza się na poczet kary okresu spędzonego na wolności;
nie można również ponownie zwolnić skazanego warunkowo przed
upływem roku od osądzenia skazanego w zakresie karnym a przy
karze dożywotniego pozbawienia wolności przed upływem 5 lat.
KKW przewiduje obligatoryjne i fakultatywne odwołanie
warunkowego przedterminowego zwolnienia. Sąd odwołuje
warunkowe zwolnienie, jeżeli zwolniony w okresie próby
popełnił podobne przestępstwo umyślne, za które orzeczono
prawomocnie karę pozbawienia wolności bez warunkowego
zawieszenia.
Sąd może natomiast odwołać warunkowe zwolnienie, jeżeli
zwolniony w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, w
szczególności gdy dopuścił się innego przestępstwa lub
została orzeczona inna kara niż pozbawienie wolności bez
warunkowego zawieszenia albo gdy uchyla się od dozoru,
wykonywania nałożonych obowiązków lub orzeczonych środków
karnych (art. 160 § 2 KKW).
5. Warunkowe zwolnienie przy zbiegu kar.
Przepisy o przedterminowym warunkowym zwolnieniu stosuje
się odpowiednio do tzw. zbiegu kar, tj. do dwóch lub więcej
kar nie polegających łączeniu, które skazany ma odbyć
kolejno. Właśnie w takim przypadku praktyczne znaczenie ma
przepis art. 79 § 2 KK, stanowiący, że skazanego można
zwolnić warunkowo po odbyciu 15 lat pozbawienia wolności,
nawet jeżeli nie odbył ułamka kary określonego w art. 78 §
1-2 KK.
Przykład: X został skazany na nie podlegające przepisom o
karze łącznej kary 12 lat, 14 lat i 8 lat pozbawienia
wolności. W sumie ma więc odbyć 34 lata pozbawienia
wolności. Połowa kary, której odbycia wymaga art. 78 § I KK
wynosi 17 lat. Mimo to, na zasadzie art. 79 § 2 KK może on
być zwolniony już po 15 latach.
II. Kary zastępcze i zmiana kar w toku ich
wykonywania.
Nieuiszczona w terminie 30 dni od daty wezwania przez sąd
do uiszczenia grzywna, podlega ściągnięciu w drodze
egzekucji (art. 44 KKW). W razie bezskuteczności egzekucji
sąd może zamienić grzywnę nie przekraczającą 100 dziennych
stawek, po uprzednim wyrażeniu zgody przez skazanego, na
pracę społecznie użyteczną. Praca społecznie użyteczna może
trwać od 1 do 12 miesięcy.
Jeżeli, natomiast, skazany, mimo możliwości, nie uiści
grzywny w terminie ani też nie podejmie określonej pracy
społecznie użytecznej i zostanie stwierdzone, że nie można
jej ściągnąć w drodze egzekucji - sąd orzeka wykonanie
zastępczej kary pozbawienia wolności według zasad
przewidzianych w art. 46 KKW.
Wykonanie zastępczej kary pozbawienia wolności może być
warunkowo zawieszone na okres od roku do 2 lat.
Szczegółowe zasady dotyczące wykonania kary zastępczej,
odraczania ściągnięcia grzywny, rozkładania jej na raty i
umarzania, określają art. 47-52 KKW. W odniesieniu do kary
ograniczenia wolności zasady jej ewentualnej zamiany (w
przypadkach uchylania się przez skazanego od jej
wykonywania) na zastępczą karę grzywny lub na zastępczą karę
pozbawienia wolności uregulowane są w art. 65-66 KKW.
Skazanego na karę ograniczenia wolności, który odbył co
najmniej połowę orzeczonej kary, przy czym przestrzegał
porządku prawnego i sumiennie wykonywał pracę wskazaną przez
sąd, jak również spełnił nałożone na niego obowiązki i
oznaczone środki karne, sąd może zwolnić od reszty kary,
uznając ją za wykonaną (art. 83 KK). Zwolnienie takie można
określić jako zwolnienie przedterminowe, które ma charakter
bezwarunkowy.
Podobną instytucję w odniesieniu do środków karnych
wymienionych w art. 39 pkt. 1-3 KK (pozbawienie praw
publicznych, zakaz zajmowania stanowisk lub wykonywania
zawodu, zakaz prowadzenia pojazdów) przewiduje art. 84 KK.
III. Ułaskawienie. Amnestia.
1. Ułaskawienie.
Według art. 139 Konstytucji RP z 1997 r. do kompetencji
Prezydenta RP należy stosowanie prawa łaski. Problematyce
ułaskawienia poświęcone są też art. 560-568 KPK. Regulują
one jednak tylko kwestie proceduralne. Żaden inny przepis
nie precyzuje natomiast, na czym może polegać ułaskawienie.
W literaturze uważa się, że możliwości w tym zakresie są
bardzo szerokie. W ramach stosowania prawa łaski można więc
zmniejszyć orzeczoną karę, darować ją w całości, a także
uchylić wszelkie skutki skazania o charakterze publicznym,
np. zadecydować o zatarciu skazania. Nie można natomiast
zmieniać decyzji sądowych o charakterze cywilnoprawnym (np.
dotyczących odszkodowania), nawet jeżeli zawarte są one w
wyroku karnym. Decyzja o ułaskawieniu może też zawierać
postanowienie o warunkowym zawieszeniu wykonania kary lub o
warunkowym zwolnieniu. Ułaskawienie nie może natomiast
dotyczyć środków zabezpieczających (np. umieszczenia w
zakładzie psychiatrycznym w trybie art. 94 KK). Uważa się
też, że ułaskawienie może polegać na tzw. abolicji
indywidualnej (Murrynowski, 128), tzn. na przebaczeniu
popełnionego przestępstwa, nawet jeżeli nie została jeszcze
orzeczona kara za to przestępstwo, co uniemożliwia wszczęcie
lub nakazuje umorzenie postępowania karnego w takiej
sprawie.
Ułaskawienie jest (w przeciwieństwie do amnestii i
abolicji) aktem o charakterze indywidualnym, dotyczącym
konkretnej, oznaczonej co do tożsamości, osoby. Sens tej
instytucji jest przede wszystkim humanitarny. Nie chodzi
więc o to, by przez stosowanie ułaskawień korygować politykę
karną sądów, lecz o łagodzenie skutków skazania w
sytuacjach, gdy z upływem czasu i w związku ze zmianą
sytuacji skazanego dalsze utrzymywanie kary w niezmienionej
postaci byłoby wobec niego zbytnią surowością, np. ze
względu na jego stan zdrowia, zaawansowany wiek lub sytuację
rodzinną albo też z innych powodów, które zaistniały już po
uprawomocnieniu się wyroku, a które wpływają na zmianę oceny
co do potrzeby dalszego wykonywania kary.
2. Amnestia.
Amnestia, w odróżnieniu od ułaskawienia, jest aktem
generalnym, przewidującym złagodzenie lub darowanie kar za
popełnione przestępstwa w określonych kategoriach spraw,
wyodrębnionych w oparciu o kryterium typów przestępstw,
kategorii sprawców, kryterium rodzaju i wysokości
orzeczonych
kar lub też w oparciu o te kryteria stosowane łącznie. Od
ułaskawienia różni więc amnestię jej generalny charakter.
Amnestia wymaga formy ustawowej (decyduje więc o jej wydaniu
władza ustawodawcza) i nie jest adresowana do osób
oznaczonych co do tożsamości. Od abolicji (por. Nb. 319)
różni natomiast amnestię to, że polega ona na darowaniu lub
łagodzeniu kar, a nie na darowaniu i puszczeniu w niepamięć
przestępstwa.
Amnestie stosowane były w Polsce powojennej
kilkunastokrotnie (ostatnio w 1989 r.). W latach 40-tych i
pięćdziesiątych (a zwłaszcza w 1956 r.) miały one głównie
charakter polityczny. W późniejszym okresie służyły
przeważnie korygowaniu skutków zbyt surowej polityki
karania, powodującej przeludnienie więzień. Ta funkcja
amnestii powoduje krytyczny stosunek nauki prawa karnego do
częstego jej stosowania. Amnestia bowiem jako akt generalny
ma zawsze mniejsze szanse na przyczynienie się do realizacji
sprawiedliwościowej i prewencyjnej funkcji kary niż wyważona
polityka karania realizowana przy wymiarze kary w każdej
konkretnej sprawie.
§ 21. Środki zabezpieczające.
I. Istota środków zabezpieczających.
Środki zabezpieczające, w odróżnieniu od kar, nie mają na
celu wymierzania sprawiedliwości za popełniony czyn, ani nie
zawierają elementu potępienia czynu i jego sprawcy. Ich
jedyną funkcją ma być zabezpieczenie społeczeństwa przed
niebezpieczeństwem ze strony osób naruszających prawo karne.
Idea stosowania środków zabezpieczających, opartych na
kryterium niebezpieczeństwa sprawcy, zamiar kar opartych na
jego winie, należała do podstawowych założeń szkoły
antropologicznej prawa karnego, ale w swojej skrajnej
postaci nigdzie nie została zrealizowana. Współczesne
kodeksy karne mają charakter "dwutorowy", tzn. operują
zarówno karami, jak i środkami zabezpieczającymi. Środki
zabezpieczające odgrywają w nich jednak rolę niepro-
porcjonalnie małą w porównaniu do roli odgrywanej przez
kary.
W k.k. z 1932 r. rozbudowane były przepisy o środkach
zabezpieczających, stosowanych po odbyciu kary wobec
wielokrotnych recydywistów, przestępców zawodowych lub z
nawyknienia (zakład dla niepoprawnych) i wobec przestępców,
których czyn pozostawał "w związku ze wstrętem do pracy"
(dom pracy przymusowej). W KK z 1969 r. zrezygnowano z tych
środków zabezpieczających, natomiast aż do nowelizacji KK w
1990 r. przewidywano stosowanie wobec recydywistów, po
odbyciu przez nich kary, umieszczania w tzw. ośrodkach
przystosowania społecznego.
Obecnie KK przewiduje dwa rodzaje środków
zabezpieczających: środki izolacyjno-lecznicze (art. 93-98
KK) i środki zabezpieczające o charakterze administracyjnym
(art. 99-1·00 KK).
II. Stosowanie środków zabezpieczających.
Ogólną zasadą stosowania środków zabezpieczających
związanych z umieszczeniem w zakładzie zamkniętym jest, że
mogą być one orzeczone tylko wtedy, gdy jest to niezbędne,
aby zapobiec ponownemu popełnieniu przez sprawcę czynu
zabronionego związanego z jego chorobą psychiczną,
upośledzeniem umysłowym lub uzależnieniem od alkoholu lub
innego środka odurzającego (art. 93 KK). Przed orzeczeniem
takiego środka sąd wysłuchuje psychiatry oraz psychologa.
Środkiem zabezpieczającym o charakterze izolacyjno-
leczniczym jest umieszczenie sprawcy w "odpowiednim
zakładzie psychiatrycznym" (art. 94 KK). Środek ten stosuje
się, jeżeli sprawca w stanie niepoczytalności popełni czyn
zabroniony o znacznym stopniu społecznej szkodliwości i
zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że popełni taki czyn
ponownie.
Specyfika środków zabezpieczających powoduje, że (inaczej
niż przy stosowaniu kar) czasu pobytu w takim zakładzie nie
określa się z góry. Sąd orzeka zwolnienie sprawcy, jeżeli
jego dalsze pozostawanie w zakładzie nie jest konieczne.
Nawet już po zwolnieniu sąd może zarządzić ponowne umiesz-
czenie w zakładzie. Takie zarządzenie nie może jednak
nastąpić po upływie 5 lat od zwolnienia z zakładu.
W stosunku do sprawcy, który popełnił przestępstwo w
stanie poczytalności w znacznym stopniu ograniczonej, i
został za nie skazany na karę pozbawienia wolności bez
warunkowego zawieszenia jej wykonania - sąd może orzec
umieszczenie sprawcy w zakładzie karnym, w którym stosuje
się szczególne środki lecznicze lub rehabilitacyjne (art. 95
§ 1 KK).
Takie umieszczenie nie jest w zasadzie stosowaniem środka
zabezpieczającego, lecz szczególnym sposobem wykonywania
kary. Z drugiej jednak strony, art. 95 § 2 KK stanowi, że
taki skazany, jeśli wymierzono mu karę nie przekraczającą 3
lat pozbawienia wolności - może być przedterminowo warunkowo
zwolniony, nawet jeżeli nie odbył wymaganego w art. 78 § 1-2
KK ułamka kary. Uregulowanie to, przez swoją elastyczność
nadaje karze pewną domieszkę cech środka zabezpieczającego.
Izolacyjno-leczniczy charakter ma też środek przewidziany
w art. 96 KK, 360 tj. umieszczenie sprawcy w zamkniętym
zakładzie leczenia odwykowego.
Może być on orzeczony wobec skazanych na karę pozbawienia
wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania za
przestępstwo związane z uzależnieniem od alkoholu lub innego
środka odurzającego, jeżeli zachodzi wysokie
prawdopodobieństwo ponownego popełnienia przestępstwa
związanego z tym uzależnieniem. Środka tego nie orzeka się
jeżeli orzeczona kara przekracza 2 lata pozbawienia
wolności. Czasu pobytu w zakładzie leczenia odwykowego nie
określa się z góry, nie może być on jednak krótszy niż 3
miesiące ani dłuższy niż 2 lata. O zwolnieniu z zakładu
rozstrzyga sąd na podstawie wyników leczenia.
Opisany powyżej środek zabezpieczający może być
zastąpiony swego rodzaju "przedterminowym zwolnieniem",
polegającym na skierowaniu na okres próby na leczenie w
warunkach wolnościowych (art. 97 § 1-3 KK). Art. 98 KK
przewiduje też łatwiejsze warunki przedterminowego
zwolnienia takiego sprawcy z odbywania kary pozbawienia
wolności.
Niejasny jest stosunek omówionych tu przepisów art. 96-98
KK (wchodzących w tycie 19.1998 r.) do utrzymanego w mocy
przez przepisy wprowadzające KK art. 34 ustawy o
zapobieganiu narkomanii z 1985 r., który to przepis równie2
reguluje kwestię umieszczenia w odpowiednim zakładzie
leczniczym osoby skazanej za przestępstwo związane z
uzależnieniem od środków odurzających lub psychotropowych.
Niejasność tę pogłębia jeszcze fakt, te wcześniej nit KK z
1997 r. wchodzi w życie ustawa z 24.4.1997 r. o prze-
ciwdziałaniu narkomanii (Dz.U. 75, poz. 468), która uchyla
ustawę z 1985 r., a poza tym również zawiera w art. 56-57
przepisy o umieszczaniu osób uzależnionych w odpowiednim
zakładzie.
III. Środki zabezpieczające o charakterze
administracyjnym.
Środki zabezpieczające o charakterze administracyjnym
zawiera KK w art. 99. W razie skazania sprawcy, który
dopuścił się czynu zabronionego w stanie niepoczytalności,
sąd może orzec tytułem środka zabezpieczającego zakaz
zajmowania stanowiska, wykonywania zawodu lub prowadzenia
działalności gospodarczej (art. 39 pkt. 2 KK) lub zakaz
prowadzenia pojazdów (art. 39 pkt. 3 KK) oraz przepadek
przedmiotów (art. 39 pkt. 4 KK); jeżeli jest to konieczne ze
względu na ochronę porządku prawnego. Wymienione zakazy
orzeka się bez określenia terminu; sąd uchyla zakaz, jeżeli
ustały przyczyny jego orzeczenia.
Treść tego środka zabezpieczającego pokrywa się z treścią
wymienionych I w art. 39 pkt. 2-4 KK środków karnych, nadaje
się mu jednak nazwę środka zabezpieczającego, ponieważ
chodzi o sprawców, którzy nie są skazywani.
Podobny charakter na środek zabezpieczający zamieszczony
w art. 100 KK. Polega on na orzeczeniu przepadku rzeczy w
sytuacji, gdy społeczna szkodliwość czynu jest znikoma, a
także w razie warunkowego umorzenia postępowania albo
stwierdzenia, że zachodzi okoliczność wyłączająca ukaranie
sprawcy (np. przedawnienie).
§ 22. Przedawnienie. Zatarcie skazania.
I. Przedawnienie.
1. Uwagi ogólne.
Przedawnienie w prawie karnym polega na tym, że po upływie
określonego czasu nie można zrealizować odpowiedzialności
karnej za popełnione przestępstwo, tzn., w zależności od
rodzaju przedawnienia nie można wszcząć postępowania, wydać
wyroku skazującego lub wykonać orzeczonej kary.
Uzasadnienie tej instytucji opiera się na tym, że po
upływie pewnego czasu czyn zaciera się w pamięci ludzi,
toteż ukaranie nie jest konieczne ani dla zaspokojenia
poczucia sprawiedliwości, ani dla celów ogólnoprewencyjnych.
Nie ma też potrzeby oddziaływania na sprawcę dla
zapobieżenia popełnieniu przez niego w przyszłości
przestępstwa. Argumenty te nie zawsze są przekonywujące. Na
przykład, nie zawsze po upływie 30 lat od popełnienia zabój-
stwa można mówić o zatarciu się tego czynu w pamięci ludzi w
tym stopniu, te niemożność wszczęcia postępowania w takiej
sprawie nie będzie razić poczucia sprawiedliwości. Podobnie,
w wielu przypadkach przedawnienie poważnego przestępstwa nie
może być usprawiedliwione brakiem potrzeby oddziaływania
indywidualno-prewencyjnego na sprawcę, skoro przedawnienia
tego w żadnym stopniu nie uzależnia się od późniejszego
trybu życia sprawcy, w szczególności nie uzależnia się od
tego, czy nie popełniał on w tym czasie nowych przestępstw.
Toteż wydaje się, że przede wszystkim ważnym powodem
funkcjonowania instytucji przedawnienia są trudności
dowodowe i zwiększona możliwość błędnego rozstrzygnięcia w
sprawie o czyn popełniony przed wieloma laty.
Przedawnienie jako instytucję odnoszącą się do wszystkich
przestępstw wprowadził w Europie dopiero francuski Code
penal z 1810 r. i jego śladem inne kodeksy europejskie.
Dotychczas jednak spotyka się w ustawodawstwach karnych
poszczególnych państw przepisy ustanawiające
nieprzedawnialność niektórych przestępstw. Nie zna
instytucji przedawnienia anglosaskie common law. W związku z
tym w prawie karnym USA, Kanady i w prawie karnym angielskim
przedawnienie jest wyjątkiem wprowadzanym w odniesieniu do
niektórych przestępstw.
W polskim prawie karnym można wyróżnić (chociaż KK takich
nazw nie używa) trzy rodzaje przedawnienia:
1) przedawnienie ścigania,
2) przedawnienie wyrokowania,
3) przedawnienie wykonania kary.
2. Przedawnienie ścigania.
Według art. 101 KK karalność przestępstwa ustaje, jeżeli
od czasu jego popełnienia upłynęło lat:
1) 30 - gdy czyn stanowi zbrodnię zabójstwa;
2) 20 - gdy czyn stanowi inną zbrodnię;
3) 10 - gdy czyn stanowi występek zagrożony karą
pozbawienia wolności przekraczającą 3 lata;
4) 5 - gdy czyn jest zagrożony karą pozbawienia wolności
nie przekraczającą 3 lat;
5) 3 - gdy czyn jest zagrożony karą ograniczenia wolności
lub grzywną.
Upływ wskazanych wyżej terminów oznacza, że nie można już
wszcząć postępowania karnego w sprawie o takie przestępstwo.
Mamy tu więc do czynienia z przedawnieniem ścigania.
W sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia
prywatnego, oprócz ogólnego 3-letniego terminu przedawnienia
ścigania, przepis art. 101 § 2 KK przewiduje dalsze
ograniczenie ścigania, które nie może nastąpić po upływie
roku od czasu dowiedzenia się przez pokrzywdzonego o osobie
sprawcy przestępstwa.
Okresy przedawnienia ścigania biegną od momentu
popełnienia przestępstwa, tzn. od czasu działania lub
zaniechania sprawcy (art. 6 § 1 KK), chyba że chodzi o
przestępstwo skutkowe, gdyż wtedy przedawnienie liczyć
należy od czasu nastąpienia skutku (art. 101 § 3 KK).
W odniesieniu do niektórych przestępstw przeciwko
obronności (art. 144, 145 § 2 i 3 KK) oraz przeciwko
obowiązkowi pełnienia służby wojskowej (art. 338 § 1 i 2
oraz 339 KK) przedawnienie biegnie dopiero od chwili uczy-
nienia przez sprawcę zadość obowiązkowi, który naruszył albo
od chwili w której na sprawcy taki obowiązek przestał
ciążyć.
3. Przedawnienie wyrokowania.
Jeżeli w czasie przewidzianym w art. 101 KK wszczęto
postępowanie przeciwko osobie, to karalność przestępstwa
ustaje z upływem 5 lat od upływu tego okresu. Tak więc
podane wyżej terminy przedawnienia poszczególnych kategorii
przestępstw ulegają przedłużeniu o 5 lat. Wszczęcie
postępowania powoduje więc, że wchodzi w grę przedawnienie
wyrokowania, w tym sensie, że w tych przedłużonych o 5 lat
terminach można doprowadzić do wydania prawomocnego wyroku
skazującego. Jeżeli to nie nastąpi, to ze względu na ustanie
karalności danego przestępstwa wydanie wyroku skazującego
będzie niemożliwe.
4. Przedawnienie kary.
Jeżeli natomiast do wydania prawomocnego wyroku
skazującego w podanych terminach dojdzie, to wchodzi w grę
już tylko trzeci rodzaj przedawnienia, tj. przedawnienie
wykonania kary. Terminy przedawnienia wykonania kary
określone są w art. 103 KK i liczy się je od uprawomocnienia
się wyroku skazującego. Nie można więc wykonać kary, jeżeli
od tego momentu upłynęło lat:
1) 30 - w razie skazania na karę pozbawienia wolności na
czas powyżej lat 5 albo na karę surowszą,
2) 15 - w razie skazania na karę pozbawienia wolności do lat
5,
3) 10 - w razie skazania na inną karę.
5. Spoczywanie biegu przedawnienia.
KK przewiduje (w art. 104) tzw. spoczywanie biegu
przedawnienia. Przedawnienie nie biegnie, jeżeli przepis
ustawy nie pozwala na wszczęcie lub dalsze prowadzenie
postępowania karnego. Przeszkoda we wszczęciu lub pro-
wadzeniu postępowania musi więc mieć charakter przeszkody
prawnej (np. immunitet poselski), a nie przeszkody
faktycznej (np. nieujęcie sprawcy). Nie uzasadniają, jednak
spoczywania przedawnienia takie przeszkody prawne, jak
brak wniosku albo oskarżenia prywatnego.
Bieg przedawnienia wykonania kary ulega też wstrzymaniu w
razie zawieszenia postępowania wykonawczego wobec
niemożliwości ujęcia skazanego, który uchyla się od
wykonania kary. Okres wstrzymania biegu przedawnienia nie
może jednak przekroczyć 10 lat (art. 15 § 3 KKW).
6. Wyłączenie przedawnienia.
Przepisów o przedawnieniu nie stosuje się do zbrodni
przeciwko pokojowi, ludzkości i przestępstw wojennych (art.
105 § 1 KK). Zasada ta opiera się na konwencji z 1968 r. o
niestosowaniu przedawnienia wobec zbrodni wojennych i
zbrodni przeciwko ludzkości (Dz.U. 26, poz. 209 zał.) i art.
43 Konstytucji z 1997 r.
Przedawnienie nie ma zastosowania również do umyślnego
przestępstwa: zabójstwa, ciężkiego uszkodzenia ciała,
ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności
łączonego ze szczególnym udręczeniem, popełnionego przez
funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem
obowiązków służbowych (art. 105 § 2 KK). Przepis ten, mający
na celu uniknięcie bezkarności przestępstw funkcjonariuszy
publicznych, tolerowanych przez władze państwowe, nie został
skoordynowany z art. 44 Konstytucji z 1997 r., według
którego:
„Bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw, nie
ściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez
funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, ulega
zawieszeniu do czasu ustania tych przyczyn".
Pewne uregulowania dotyczące przedawnienia zawierają też
przepisy wprowadzające KK. Przede wszystkim art. 15 tych
przepisów ustanawia zasadę, że do czynów popełnionych przed
wejściem w życie KK stosuje się przepisy tego kodeksu o
przedawnieniu, chyba że termin przedawnienia już upłynął.
Poza tym, art. 9 przepisów wprowadzających w sposób
szczególny reguluje kwestię przedawnienia umyślnych
przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu lub wymiarowi
sprawiedliwości, zagrożonych karą pozbawienia wolności
powy2ej 3 lat, popełnionych przez funkcjonariuszy
publicznych - w okresie od 1.1.1944 r. do 31.12.1989 r. - w
czasie lub w związku z pełnieniem ich funkcji. Bieg
przedawnienia takich przestępstw rozpoczyna się od dnia
1.1.1990 r. w odniesieniu do takich czynów nie ma
zastosowania art. 4 § 1 KK, a wobec sprawców takich czynów
nie stosuje się, wydanych przed dniem 7.12.1989 r.
przepisów ustaw i dekretów, które przewidują amnestię lub
abolicję.
II. Zatarcie skazania.
Kara, a w konsekwencji wyrok skazujący, określający
rodzaj i wysokość, zawierają element potępienia sprawcy z
powodu popełnienia przez niego czynu przestępnego. Dla
realizacji funkcji sprawiedliwościowej kary, a zwłaszcza dla
prewencji generalnej (społecznego oddziaływania kary)
upowszechnia się informacje o skazaniu wśród możliwie
szerokiego kręgu osób.
Wyroki skazujące rejestruje się też w Centralnym
Rejestrze Skazanych prowadzonym przez Ministerstwo
Sprawiedliwości.
Wiedza innych osób o fakcie skazania i rejestracja
skazania jest więc potrzebna dla realizacji celów karania i
jest też jednym z elementów składających się na dolegliwość
odpowiedzialności karnej. Jednakże po upływie pewnego czasu
od wykonania kary znajomość faktu skazania przez inne osoby
i zachowywanie oficjalnej informacji o skazaniu w rejestrze
przestaje być potrzebne. Również względy humanitarne
nakazują, by nie wypominać skazanemu faktu popełnienia
przestępstwa w nieskończoność, i by po pewnym czasie nie
musiał on przy różnych okazjach przyznawać się, że był
karany, co może mieć dla niego, poza dolegliwością
psychiczną, negatywne konsekwencje w różnych sferach życia,
np. przy staraniach o pracę. Dlatego też prawo przewiduje
instytucję zatarcia skazania. Zatarcie skazania polega na
przyjęciu pewnej fikcji prawnej. Fikcja ta polega na tym, że
po spełnieniu określonych przesłanek uważa się osobę skazaną
za niekaraną, zaś informacje o skazaniu (kartę karną) usuwa
się z Centralnego Rejestru Skazanych (zob. art. 106 KK oraz
Rozporządzenie Ministrów Sprawiedliwości i Obrony Narodowej
z 30.8.1993 r. w sprawie prowadzenia rejestru osób
prawomocnie skazanych - Dz.U. Nr 82, poz. 388). Zatarcie
skazania oznacza więc, że w świetle prawa skazany, uważany
jest za nie karanego i może to sam twierdzić, np.
wypełniając kwestionariusze personalne, składając zeznania
itd. Nie można też wobec takiej osoby stosować ograniczeń,
które prawo łączy z faktem skazania, np. nie można
potraktować zatartego już skazania jako przeszkody w
warunkowym umorzeniu postępowania.
Nie oznacza to natomiast, że również dla osób prywatnych
powstaje obowiązek traktowania skazanego, po zatarciu jego
skazania, jako osoby nie karanej. Np. nie ma powodu, by w
opracowaniu historycznym fakt skazania jakiejś osoby był
pomijany, ponieważ zostało ono prawnie zatarte. Podnoszenie
publicznie faktu, że dana osoba była skazana, musi jednak
leżeć w uzasadnionym interesie społecznym, inaczej bowiem
wchodzi w grę odpowiedzialność za zniesławienie.
Zatarcie skazania następuje w niektórych sytuacjach z mocy
prawa, a więc automatycznie, bez potrzeby starań ze strony
zainteresowanego i decyzji określonego organu. Jest tak w
przypadku, gdy czyn objęty wyrokiem nie jest już zabroniony
pod groźbą kary (art. 4 § 4 KK), a także gdy upłynęło 6
miesięcy od pomyślnego upływu okresu próby przy warunkowym
zawieszeniu wykonania kary (art. 76 § 1 KK).
Automatyczne zatarcie skazania na "terminową" karę
pozbawienia wolności lub karę 25 lat pozbawienia wolności
następuje też wtedy, gdy upływa 10 lat od jej wykonania,
darowania lub przedawnienia jej wykonania (art. 107 § 1 KK).
Na wniosek skazanego natomiast, sąd może zarządzić
zatarcie skazania na karę pozbawienia wolności już po
upływie 5 lat, jeżeli w tym czasie przestrzegał on porządku
prawnego, zaś wymierzona kara nie przekraczała 3 lat.
Przy skazaniu na karę dożywotniego pozbawienia wolności
zatarcie skazania następuje z mocy prawa z upływem 10 lat od
uznania jej za wykonaną, od darowania kary albo od
przedawnienia jej wykonania (art. 107 § 3 KK).
W razie skazania na grzywnę albo na karę ograniczenia
wolności zatarcie skazania następuje z mocy prawa z upływem
5 lat od wykonania lub darowania kary albo od przedawnienia
jej wykonania. Jednakże, na wniosek skazanego sąd może
zarządzić zatarcie skazania już po upływie 3 lat.
Jeżeli zapadł wyrok skazujący, ale sąd odstąpił od
wymierzenia kary zatarcie skazania następuje z mocy prawa z
upływem roku od wydania prawomocnego orzeczenia.
Ogólną zasadą przy zatarciu skazania jest, że w razie
orzeczenia środka karnego, zatarcie skazania nie może
nastąpić przed jego wykonaniem, darowaniem lub
przedawnieniem jego wykonania.
Według art. 108 KK, odmienne zasady stosuje się wtedy,
gdy sprawcę skazano za dwa lub więcej nie pozostających w
zbiegu przestępstw, jak również, jeżeli skazany po
rozpoczęciu, lecz przed upływem okresu wymaganego do
zatarcia skazania popełnił przestępstwo. W takich sytuacjach
okres wymagany do zatarcia skazania wydłuża się, ponieważ
dopuszczalne jest tylko jednoczesne zatarcie wszystkich
skazań.
Rozdział IV. Poszczególne przestępstwa.
§ 23. Przestępstwa przeciwko pokojowi,
przeciwko ludzkości i przestępstwa wojenne.
I. Przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości i
przestępstwa wojenne w prawie karnym
międzynarodowym.
Wskazane w tytule trzy grupy przestępstw powstały w prawie
międzynarodowym w wyniku długotrwałego procesu
historycznego, którego przełomowym momentem był proces
przeciwko głównym zbrodniarzom hitlerowskim po II wojnie
światowej przed powołanym przez aliantów Międzynarodowym
Trybunałem Wojskowym (tzw. Trybunałem Norymberskim).
Art. VI Statutu tego Trybunału (Dz.U. z 1947 r. Nr 63,
poz. 367) definiował je w sposób następujący:
1) zbrodnie przeciwko pokojowi, mianowicie: planowanie,
przygotowanie, rozpoczęcie lub prowadzenie wojny
napastniczej albo wojny będącej pogwałceniem traktatów,
porozumień lub przyrzeczeń międzynarodowych albo
współudział w planie lub w zmowie w celu dokonania jednego
z wyżej wymienionych czynów;
2) zbrodnie wojenne, mianowicie: pogwałcenie praw i
zwyczajów wojennych. Takie pogwałcenie będzie obejmowało,
ale nie będzie do nich ograniczone, morderstwa, złe
obchodzenie się lub deportacje na roboty przymusowe albo w
innym celu ludności cywilnej na okupowanym obszarze lub z
tego obszaru; mordowanie lub złe obchodzenie się z jeńcami
wojennymi lub osobami na morzu; zabijanie zakładników;
rabunek własności publicznej lub prywatnej; bezmyślne
niszczenie osiedli, miast lub wsi albo spustoszenia nie
usprawiedliwione koniecznością wojenną;
3) zbrodnie przeciwko ludzkości, mianowicie: morderstwa,
wytępianie, obracanie ludzi w niewolników, deportacje i
inne czyny nieludzkie, których dopuszczono się przeciwko
jakiejkolwiek ludności cywilnej przed wojną lub podczas
wojny, prześladowania ze względów politycznych, rasowych
lub religijnych przy popełnianiu jakiejkolwiek zbrodni
wchodzącej w zakres kompetencji Trybunału lub w związku z
nią, niezależnie od tego czy gwałciła ona, czy też nie
prawo wewnętrzne państwa, gdzie ją popełniono.
Zasady i normy prawa norymberskiego, zawarte w Statucie
MTW i w jego wyroku wymagały jednak wyraźniejszego i
dokładniejszego sformułowania. Podjęto więc w ramach
powołanej w 1947 r. Komisji Prawa Międzynarodowego ONZ prace
nad opracowaniem projektu kodeksu przestępstw przeciwko
pokojowi i bezpieczeństwu ludzkości. Prace nad tym kodeksem
trwają nadal.
W 1948 r. uchwalono Konwencję w sprawie zapobiegania i
karania zbrodni ludobójstwa (Dz.U. z 19Ś2 r. Nr 2, poz. 9).
Termin ludobójstwo (genocide) stworzony został przez R.
Lemkina, który rozumiał przez to przestępstwo polegające na
"skoordynowanym planie różnych działań mających na celu zni-
szczenie istotnych podstaw życia grup narodowych z zamiarem
unicestwienia tych grup". Według konwencji z 1948 r.
ludobójstwem jest czyn popełniony w zamiarze zniszczenia w
całości lub w części grup narodowych etnicznych, rasowych
lub religijnych jako takich, a polegający na zabójstwie
członków grupy lub na innych, wymienionych w art. II
konwencji, działaniach.
Ludobójstwo jest uważane za kwalifikowany (ze względu na
szczególny zamiar sprawcy) typ zbrodni przeciwko ludzkości.
W 1968 r. uchwalono Konwencję o niestosowaniu
przedawnienia wobec zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko
ludzkości (Dz.U. z 1970 r. Nr 26, poz. 208 zał.). Konwencja
ta ma charakter deklaratoryjny, tzn. potwierdza istnienie w
prawie karnym międzynarodowym zasady, dotąd niepisanej, o
nieprzedawnianiu się wymienionych w jej tytule zbrodni.
Dalszym krokiem na drodze rozwoju zasad odpowiedzialności,
na podstawie prawa międzynarodowego, za omawiane tu
przestępstwa było powołanie w 1993 r. przez Radę
Bezpieczeństwa ONZ Międzynarodowego Trybunału dla osądzenia
sprawców naruszeń prawa humanitarnego w b. Jugosławii.
II. Przestępstwa przeciwko pokojowi, przeciwko
ludzkości i przestępstwa wojenne w prawie polskim.
Normy prawa międzynarodowego odnoszące się do omawianych
przestępstw mają zastosowanie bezpośrednie w tym sensie, że
stwarzają dla jednostki obowiązki i uprawnienia, niezależnie
od tego, jak reguluje to prawo wewnętrzne jej państwa.
Jednostka może więc być pociągnięta do odpowiedzialności
karnej bezpośrednio na podstawie prawa międzynarodowego, jak
to miało miejsce w procesie norymberskim. Sądy krajowe w
zasadzie (wyjątkiem była tu praktyka sądów w NRD) nie
stosują jednak bezpośrednio norm prawa karnego
międzynarodowego, konieczne jest więc uregulowanie kwestii
odpowiedzialności za przestępstwa przeciwko pokojowi,
przeciwko ludzkości i wojenne w prawie wewnętrznym.
W polskim prawie karnym przez długi czas brak było
całościowego uregulowania tej problematyki. W odniesieniu do
zbrodni hitlerowskich wydany został dekret z 31.8.1944 r. o
wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy
winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i
jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego, noszący potoczną
nazwę "dekretu sierpniowego": Dekret ten dotyczy jednak
tylko niektórych zbrodni popełnionych w czasie II wojny
światowej i nie przewiduje norm działających na przyszłość.
W 1950 r. uchwalono ustawę o obronie pokoju (Dz.U. Nr 58,
poz. 521), która przewidywała karalność propagandy wojennej
jako zbrodni przeciwko pokojowi. Ustawa ta została uchylona
przez przepisy wprowadzające KK.
Podczas opracowywania KK z 1969 r. planowano umieszczenie
w nim odrębnego rozdziału pt. "Przestępstwa przeciwko
pokojowi, ludzkości i stosunkom międzynarodowym", jednakże w
czasie dalszych prac nad projektem rozdział ten został
usunięty. Problematyką w nim uregulowaną zająć się miała
specjalna ustawa.
Dopiero w KK z 1997 r. problemowi temu poświęcono cały
rozdział XVI (art. 117-126) zatytułowany "Przestępstwa
przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne".
Typy przestępstw zamieszczone w tym rozdziale dzieli się
na trzy grupy. Pierwsza z nich to przestępstwa przeciwko
pokojowi. Należy tu wszczynanie lub prowadzenie wojny
napastniczej (art. 117 § 1 KK) i przygotowanie do tego (art.
117 § 2 KK). Odrębnie ujęte jest w art. 117 § 3 KK
przestępstwo publicznego nawoływania do wojny napastniczej.
Drugą grupę stanowią przestępstwa przeciwko ludzkości.
Należy tu przede wszystkim ludobójstwo (art. 118 KK).
Zbrodnia ludobójstwa ujęta została jako popełniona "w celu
wyniszczenia w całości albo w części grupy narodowej,
etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub grupy o
określonym światopoglądzie". Tak więc w porównaniu do
konwencji z 1948 r. pojęcie ludobójstwa ujęto tu szerzej. Od
strony przedmiotowej ujęto to przestępstwo jako dopuszczenia
się zabójstwa lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu członka
takiej grupy oraz na formach wymienionych w § 2 art. 118 KK
(m.in. stworzenie dla osób należących do takiej grupy
warunków życia grożących jej biologicznym wyniszczeniem).
Karalne jest też przygotowanie do ludobójstwa.
Do przestępstw przeciwko ludzkości KK zaliczył też
stosowanie przemocy wobec osoby z powodu jej przynależności
narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub
z powodu bezwyznaniowości (art. 119 § 1 KK) albo publiczne
nawoływanie do takich czynów (art. 119 § 2 KK).
Trzecia grupa przestępstw z tego rozdziału to
przestępstwa wojenne (art. 120-126 KK). Charakterystyczną
jej cechą jest tzw. podwójna bezprawność, ponieważ w ich
znamionach powtarza się zwrot "wbrew zakazom prawa
międzynarodowego" albo "naruszając prawo międzynarodowe".
Tego typu sformułowania odsyłają więc do międzynarodowego
prawa konfliktów zbrojnych (prawa wojennego), przede
wszystkim więc konwencji haskich i genewskich, ale także do
zwyczajowego prawa międzynarodowego. Międzynarodowe prawo
konfliktów zbrojnych, regulując takie kwestie jak:
dopuszczalne metody walki i rodzaje broni, traktowanie
jeńców wojennych i ludności cywilnej, uprawnienia władz
okupacyjnych itd. - zobowiązuje jednocześnie państwa do
karania naruszeń tego prawa. Przepisy art. 120-126 stanowią
realizację tego zobowiązania.
§ 24. Przestępstwa przeciwko Rzeczpospolitej
Polskiej.
I. Uwagi ogólne.
Grupa przestępstw, określanych jako "przestępstwa
przeciwko państwu", odznacza się pewnymi specyficznymi
cechami. Są to przede wszystkim te typy przestępstw, które
już u początków tworzenia się prawa karnego były, ze
zrozumiałych powodów, przedmiotem zainteresowania władzy
państwowej, i najwcześniej były ścigane i karane w imieniu
państwa.
Charakterystyczne dla nich było zawsze, i jest także
współcześnie, względnie szerokie i ogólne ujęcie dotyczących
ich przepisów i surowe zagrożenia ustawowe.
Cechą szczególną tych przestępstw jest też ich związek z
polityką i walką polityczną, również tą prowadzoną metodami
walki zbrojnej i przemocy. W wieku XIX wytworzyła się w
związku z tym doktryna o przestępstwie politycznym i
przestępcy politycznym. Miało to związek ze znanymi
historycznie faktami, polegającymi na tym, że w wielu
przypadkach osoby uważane w przeszłości lub przez władze
innego państwa za przestępców, traktowane były w swoim
własnym społeczeństwie jako bohaterowie narodowi, zostawały
przywódcami państw itd. Prowadziło to naturalną koleją
rzeczy do przekonania o szczególnym charakterze przestępców
politycznych, zwłaszcza zaś o braku elementu naganności
moralnej w ich czynach, o potrzebie innego ich traktowania w
zakresie ekstradycji i potrzebie odmiennego traktowania
więźniów politycznych jako osób, które nie tracą statusu
ludzi honoru. Uważano bowiem, że chodzi o osoby łamiące
prawo ze szlachetnych pobudek. Jak twierdzi Ossowski, ta
koncepcja szlachetnego wroga ideowego w wieku XX została
zniszczona przez racjonalizację walki politycznej, która
jest skuteczniejsza, jeżeli towarzyszy jej moralne
zniweczenie wrogów politycznych (S. Ossowski, Z zagadnień
psychologii społecznej, Warszawa 1967, 141). Zapewne na
osłabienie tej doktryny wpływają też współczesne
doświadczenia z terroryzmem politycznym i państwami
totalitarnymi, których przywódcy, nierzadko w przeszłości
więźniowie polityczni, nie potwierdzili później
romantycznego mitu o szlachetnym przestępcy politycznym.
KKW z 1997 r. podtrzymuje koncepcję przestępcy ideowego,
stanowiąc w art. 107, że skazani za przestępstwo "popełnione
z motywacji politycznej, religijnej lub przekonań ideowych
odbywają karę w oddzieleniu od skazanych za inne
przestępstwa; mają prawo do własnej odzieży, bielizny i
obuwia oraz nie podlegają obowiązkowi pracy". Z uprawnień
tych nie korzystają skazani za przestępstwa popełnione z
użyciem przemocy.
Wyraźny jest związek przestępstw przeciwko państwu z
charakterem ustroju politycznego państwa. Jest rzeczą
oczywistą, że przepisy dotyczące tych przestępstw są, pod
względem swego zakresu i surowości, inaczej ujęte w
państwach demokratycznych, a inaczej w państwach o ustroju
autorytarnym lub totalitarnym.
Przepisy rozdziału XIX KK z 1969 r., zatytułowanego:
"Przestępstwa przeciwko podstawowym interesom, politycznym i
gospodarczym Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej", opierały
się w dużej części na modelu uregulowania przestępstw
przeciwko państwu w prawie karnym ZSRR z lat 20-tych i 30-
tych.
W modelu tym akcentowano przede wszystkim antyustrojowy
charakter tej grupy przestępstw, nazywając je przestępstwami
kontrrewolucyjnymi i ujmując je w sposób na tyle ogólnikowy,
by umożliwiało to nieskrępowane zasadami praworządności
zwalczanie i niszczenie przeciwników politycznych władz
państwa komunistycznego. Natomiast przepisy rozdziału XVIII
KK ("Przestępstwa przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej") są
oparte na odmiennych założeniach, mają bowiem "chronić
państwo i jego konstytucyjny, a nie jedynie wybrany,
związany z określoną ideologią ustrój" (Uzas., s. 72).
II.Zdrada główna. Zamach stanu.
1. Zdrada główna.
Przestępstwo opisane w art. 127 KK jest tradycyjnie
określane jako zdrada główna, chociaż podmiotem tego
przestępstwa może być każdy, a nie tylko obywatel polski. Od
strony podmiotowej przepis wymaga by sprawca działał "mając
na celu pozbawienie niepodległości, oderwania części obszaru
lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej
Polskiej". Jest to więc przestępstwo kierunkowe.
Od strony przedmiotowej zachowanie się sprawcy ma polegać
na podjęciu "w porozumieniu z innymi osobami działalności
zmierzającej bezpośrednio ku urzeczywistnieniu tego celu".
Tak więc, opis zachowania się sprawcy przypomina ogólny opis
usiłowania. Jednakże w art. 131 § 1 KK przewiduje również
usiłowanie zdrady głównej, co tworzy konstrukcję będącą
swego rodzaju "usiłowaniem usiłowania". Ponieważ zaś w art.
127 § 2 KK przewiduje się karalność przygotowania do zdrady
głównej, w praktyce może być bardzo trudno rozgraniczyć te
dwie formy stadialne.
Przestępstwo zdrady głównej może być popełnione przez
wspólne działanie co najmniej 3 osób.
Cel w postaci "pozbawienia niepodległości" RP ma
charakter przestępny niezależnie od sposobu jego realizacji.
Zmiana ustroju konstytucyjnego natomiast, tylko o tyle, o
ile sprawca zmierza do tego przemocą. Usiłowanie zmiany
ustroju bez użycia przemocy należy bowiem do normalnych
uprawnień politycznych jednostki i grup społecznych.
"Oderwanie części obszaru" należy również rozumieć jako
każdy sposób, poza sposobem legalnym, polegającym na cesji
części obszaru dokonanej przez uprawniony konstytucyjnie
organ, w ramach jego kompetencji.
2. Zamach stanu.
Zamach stanu (art. 128 § 1 KK) polega na podjęciu
działalności zmierzający do usunięcia przemocą
konstytucyjnego organu RP. Jest to również przestępstwo
kierunkowe. Jego konstrukcja, jeśli pominąć odmienność celu,
jakim kieruje się sprawca i brak wymogu działania co
najmniej 3 osób, przypomina konstrukcję zdrady głównej.
Również zamach stanu już w samym opisie ustawowym ujęty jest
jako quasi usiłowanie.
Znamiona tego przestępstwa wypełnia sprawca nawet jeżeli
nie stosuje jeszcze przemocy, ale zmierza do tego np.
prowadzi oddział wojska w kierunku siedziby rządu, by
pozbawić wolności jego członków i przejąć władzę.
Karalne jest przygotowanie do zamachu stanu (art. 128 § 2
KK).
W § 3 art. 128 KK opisano przestępstwo pokrewne zamachowi
stanu, mianowicie wywieranie wpływu przemocą lub groźbą
bezprawną na czynności urzędowe konstytucyjnego organu RP.
III. Zdrada dyplomatyczna.
Przestępstwo zdrady dyplomatycznej należy do przestępstw
indywidualnych. Jego podmiotem może być tylko osoba
upoważniona do występowania
w imieniu RP w stosunkach z urzędem obcego państwa (np.
ambasador, urzędnik MSZ, inna osoba mająca pełnomocnictwa do
reprezentowania RP) w stosunkach z rządem obcego państwa lub
zagraniczną organizacją (np. międzynarodową organizacją o
charakterze gospodarczym).
Od strony przedmiotowej ujęto to przestępstwo w sposób
dość ogólny; zachowanie się sprawcy ma polegać na "działaniu
na szkodę RP". Tak więc znamiona zdrady dyplomatycznej
wypełnia każde umyślne (w zamiarze bezpośrednim lub
ewentualnym) szkodliwe dla interesów RP działanie, nawet
jeżeli sama szkoda nie nastąpiła.
IV. Szpiegostwo i dezinformacja wywiadowcza.
1. Szpiegostwo.
Art. 130 KK w § 1-2 i 4 określa formy szpiegostwa w
postaci:
1) branie udziału w działalności obcego wywiadu przeciwko
RP;
2) udzielanie obcemu wywiadowi wiadomości, których
przekazanie może wyrządzić szkodę RP przez osobę, która
bierze udział w obcym wywiadzie lub działa na jego rzecz;
3) organizowanie działalności obcego wywiadu lub kierowanie
nim. Zasadniczym dla definicji szpiegostwa pojęciem jest
"obcy wywiad". Przez obcy wywiad rozumie się instytucję
obcego państwa (tzn. nie polską) wyspecjalizowaną w
zbieraniu w sposób tajny informacji dotyczących innych
państw w celu ich wykorzystania w działalności politycznej,
gospodarczej lub wojskowej. Nie jest więc obcym wywiadem np.
zagraniczna agencja prasowa, ponieważ jej cel działania ma
inny charakter, ani służby informacyjne obcych
przedstawicielstw dyplomatycznych zbierające informacje w
sposób jawny czy też instytucja naukowa, zbierająca
informacje dla celów badawczych.
Ad 1) Branie udziału w obcym wywiadzie polegać może np. na
werbowaniu agentów, dostarczaniu środków technicznych,
podrabianiu dokumentów tożsamości, szkoleniu. Art. 130 § 1
obejmuje jednak tylko wycinek działalności obcego wywiadu
dotyczący interesów Rzeczypospolitej Polskiej. Tak więc np.
branie udziału np. w wywiadzie Pakistanu na szkodę Indii nie
jest szpiegostwem w rozumieniu art. 130 KK.
Ad 2) Udzielanie wiadomości obcemu wywiadowi jest drugą
formą szpiegostwa. Przepis wymaga, by były to wiadomości,
których przekazanie może wyrządzić szkodę RP. Nie muszą to
być natomiast wiadomości objęte tajemnicą, ale przekazanie
wiadomości jawnych z reguły nie będzie się łączyło z nie-
bezpieczeństwem szkody dla państwa polskiego.
Podobnie jak przy innych formach szpiegostwa sprawcą może
tu być obywatel polski lub cudzoziemiec. Przepis wymaga
tylko by podmiot brał udział w obcym wywiadzie lub działał
na jego rzecz.
Ad 3) Kwalifikowaną formą szpiegostwa jest organizowanie
działalności obcego wywiadu lub kierowanie nim (art. 130 § 4
KK). Przepis ten jest ujęty nieprecyzyjnie, bowiem jego
tekst mógłby sugerować, że chodzi o każde organizowanie lub
kierowanie obcym wywiadem bez względu na związek takiej
działalności z interesami polskimi. Obejmowałby on przy
takiej, doprowadzonej do absurdu, wykładni np. kierowanie
wywiadem jakiegoś egzotycznego państwa, który to wywiad
Polską zupełnie się nie interesuje. Interpretacja art. 130 §
4 musi być więc zawężająca, poprzez rozumienie go w kontek-
ście poprzedzających go paragrafów art. 130.
W art. 130 § 3 KK przewidziano, w postaci odrębnego typu
przestępstwa swego rodzaju przygotowanie do szpiegostwa
(gromadzenie lub przechowywanie wiadomości, włączanie się do
sieci komputerowej w celu ich uzyskania). Działania takie
wypełniają znamiona określone w § 3 art. 130 KK tylko wtedy
gdy dotyczą wiadomości, których przekazanie może być
szkodliwe dla RP, a ponadto, gdy podejmowane są w celu
udzielenia ich obcemu wywiadowi.
Przepis ten kryminalizuje też zgłaszanie gotowości
działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko RP.
W świetle międzynarodowego prawa wojennego, nie jest
uważane za szpiegostwo działanie żołnierza, który w czasie
konfliktu zbrojnego zbiera informacje na rzecz swego państwa
na terytorium kontrolowanym przez stronę przeciwną, jeżeli
nosi w tym czasie umundurowanie swoich sił zbrojnych.
2. Dezinformacja wywiadowcza.
Art. 132 KK przewiduje specyficzny typ przestępstwa
związany z działalnością polskiego wywiadu, nazywany
dezinformacją wywiadowczą. Podmiotem tego przestępstwa może
być tylko agent polskiego wywiadu, który zachowuje się wobec
niego nielojalnie wprowadzając ten wywiad w błąd przez
dostarczanie mu podrobionych lub przerobionych dokumentów
lub innych przedmiotów albo przez ukrywanie prawdziwych lub
udzielanie fałszywych wiadomości mających istotne znaczenie
dla RP.
V. Czynny żal.
Art. 131 KK zawiera specyficzne uregulowanie czynnego żalu
przy usiłowaniu lub przygotowaniu niektórych przestępstw
przeciwko RP. W paragrafie 1 tego przepisu stanowi się, że
nie polega karze za usiłowanie zdrady głównej (art. 127 §
1), zamachu stanu (art. 128 § 1) lub szpiegostwa z art. 130
§ 1 lu1r 2, ten, kto dobrowolnie poniechał dalszej
działalności i ujawnił wobec organu ścigania wszystkie
istotne okoliczności popełnionego czynu. Obejmuje to również
bezkarność wcześniejszego stadium, tj. przygotowania.
Jest to więc ujęcie czynnego żalu stawiające dalej idące
warunki bezkarności niż ogólny przepis o czynnym żalu przy
usiłowaniu, a więc przepis ten stanowi lex specialis wobec
art. 15 § 1 KK.
Z kolei, w § 2 art. 131 również w sposób bardziej
rygorystyczny ujęto warunki bezkarności przy czynnym żalu
osoby dopuszczającej się przygotowania do zamachu stanu
(art. 128 § 2) lub szpiegostwa (art. 130 § 3), a także wobec
sprawy przestępstwa zdrady dyplomatycznej (art. 129).
Zapewne przez przeoczenie ustawodawca nie objął tym
przepisem przygotowania do zdrady głównej (art. 127 § 2 KK),
z czego wynikałoby, że ma tu zastosowanie ogólny przepis o
czynnym żalu przy przygotowaniu (art. 17 § 1 KK).
VI. Znieważanie Narodu.
Art. 133 KK opisuje przestępstwo znieważania Narodu lub
Rzeczypospolitej Polskiej. Warunkiem przestępności takiego
zachowania się jest, by zachowanie się sprawcy odbywało się
publicznie, tj. w takim miejscu (np. na publicznym placu
wypełnionym ludźmi) lub w taki sposób (np. w radiu, gazecie,
książce), że może być ono dostrzeżone przez bliżej nie
określoną lub większą liczbę osób.
Pojęcie znieważenia ma tu takie samo znaczenie jak w art.
216 KK. Musi ono jednak dotyczyć albo państwa polskiego albo
narodu jako całości. Pojęcie narodu w kontekście tego
przepisu rozumieć należy nie w sensie etnicznym, lecz jako
ogół obywateli RP (Makarewicz, Komentarz..., 402).
VII. Zamach na Prezydenta RP.
W art. 134-135 KK zawarte są przestępstwa przeciwko
Prezydentowi RP. Najpoważniejszym przestępstwem w tej grupie
jest zamach na życie Prezydenta RP, przez co należy rozumieć
działanie polegające na usiłowaniu zabójstwa. Natomiast
określona w art. 135 § I KK czynna napaść na Prezydenta
polega na działaniu zmierzającym co najmniej do naruszenia
nietykalności cielesnej.
W § 2 art. 135 zamieszczono przepis o publicznej zniewadze
Prezydenta. Przepis ten, odnosi się do zniewagi w rozumieniu
art. 216 KK, tzn. jest to przestępstwo polegające na
naruszeniu, w formie werbalnej lub innej, godności osobistej
Prezydenta RP. Art. 135 § 2 KK nie obejmuje natomiast przy-
padków zniesławienia.
VIII. Znieważanie symboli państwowych.
Publiczne znieważanie, niszczenie, uszkadzanie lub
usuwanie godła, sztandaru, chorągwi, bandery, flagi lub
innego znaku państwowego kryminalizowane jest w art. 137 § 1
KK. Przepis ten użycza pojęcia "znieważa", znanego innym
przepisom KK w kontekście znieważania jednostek lub
zbiorowości. Jednakże, skoro znieważanie odnosi się tu do
przedmiotów, to w rzeczywistości istotą tego przepisu jest
znieważanie uczuć ludzi żywiących szacunek dla takich
symbolicznych przedmiotów.
Przepis ten jest ujęty dosyć nieprecyzyjnie. Wydaje się
jednak, że należy go rozumieć zawężająco, obejmując tylko
takie przypadki usuwania lub uszkadzania, którym towarzyszy
intencja znieważenia. Nie będzie więc np. przestępstwem z
tego artykułu zdjęcie flagi z obcego budynku i umieszczenie
jej na własnym dla zaoszczędzenia wydatku.
W § 2 art. 137 kryminalizowane jest identyczne zachowanie
się na terytorium RP w stosunku do symboli państwa obcego
wystawionych publicznie przez przedstawicielstwo tego
państwa lub na zarządzenie polskiego organu władzy.
Przepis ten stosuje się tylko wobec państw zapewniających
wzajemność.
IX. Zamachy na funkcjonariuszy państw obcych.
W art. 136 KK przewiduje się szereg typów przestępstw
skierowanych przeciwko obcym osobom urzędowym. W § 1 tego
artykułu opisane jest przestępstwo czynnej napaści na głowę
państwa obcego, szefa przedstawicielstwa dyplomatycznego lub
osobę korzystającą z podobnej ochrony na mocy prawa
polskiego lub międzynarodowego, jeśli ta napaść miała
miejsce na terytorium RP. Natomiast w § 2 art. 136 zawarte
jest to samo przestępstwo popełnione w stosunku do osoby
należącej do personelu dyplomatycznego, przedstawicielstwa
obcego państwa albo urzędnika konsularnego w związku z
pełnieniem przez nich obowiązków służbowych.
W § 2-3 art. 136 KK z kolei przewiduje się przestępstwo
publicznego znieważania wymienionych wyżej obcych osób
urzędowych.
Zawarte w art. 136 KK przepisy stosuje się pod warunkiem
wzajemności.
X. Przepisy ogólne.
Art. 138 § 2 KK zawiera przepis rozciągający działanie
przepisów o zdradzie głównej, zamachu stanu i szpiegostwie
(art. 127-128 i 130-131 KK) na czyny skierowane przeciwko
państwu sojuszniczemu zapewniającemu wzajemność w tym
względzie.
Stosuje się je "odpowiednio", tzn. z uwzględnieniem faktu,
że chodzi o państwo obce. Np. używany w art. 130 § 1 KK
zwrot "obcy wywiad" oznaczać będzie przy takim stosowaniu
przepisu wywiad obcy w stosunku do tego państwa.
§ 25. Przestępstwa przeciwko obronności.
I. Uwagi ogólne.
Przestępstwa przeciwko obronności stanowią w KK nową grupę
przestępstw. Dotychczas dotyczące ich przepisy zawierała
ustawa z 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony
Rzeczpospolitej Polskiej (jedn. tekst Dz.U. z 1992 r.
Nr 4, poz. 16 ze zm.). Obecnie w ustawie tej pozostawiono
tylko część przepisów karnych, głównie te, które dotyczą
przestępstw przeciwko obronności popełnianych w czasie
mobilizacji lub wojny (zob. art. 5 § 1 pkt. 10 i § 2 pkt. 11
przepisów wprowadzających KK).
II. Zamach na jednostkę sił zbrojnych (dywersja).
Przewidziana w art. 140 § 1 KK przestępstwo gwałtownego
zamachu na jednostkę sił zbrojnych, niszczenia lub
uszkadzania obiektu albo urządzenia o znaczeniu obronnym -
jest przestępstwem kierunkowym, ponieważ do jego znamion
należy cel osłabienia mocy obronnej RP. Przestępstwo to nosi
potoczną nazwę dywersji.
Typem kwalifikowanym, który może być popełniony z winy
mieszanej, jest to przestępstwo połączone z następstwem w
postaci śmierci człowieka lub uszczerbkiem na zdrowiu wielu
osób (art. 140 § 2 KK).
Karalne jest również przygotowanie do dywersji (art. 3 §
140 KK).
III. Służba w obcym wojsku.
KK zakazuje pod groźbą kary obywatelom polskim przyjęcia,
bez zgody właściwego organu, obowiązków wojskowych w obcym
wojsku lub organizacji wojskowej (art. 141 § 1 KK). Nie
dotyczy to jednak obywateli polskich, którzy są jednocześnie
obywatelami innego państwa, jeśli zamieszkują oni na jego
terytorium (art. 141 § 3 KK).
Przestępstwem jest również przyjęcie obowiązków w
zakazanej przez prawo międzynarodowe wojskowej służbie
najemnej (art. 141 § 2 KK). Prawo międzynarodowe reguluje
kwestię wojskowej służby najemnej w art. 47 Protokołu
Dodatkowego z 1977 r. do Konwencji Genewskich z 1949 r.
dotyczącego ochrony ofiar międzynarodowych konfliktów
zbrojnych ( Dz.U. z 1992 r. Nr 41, poz. 175). Według tego
przepisu najemnicy nie mają prawa do statusu kombatanta lub
jeńca wojennego. Przez najemnika rozumie się osobę, która
została zwerbowana do walki w konflikcie zbrojnym, bierze
udział w konflikcie zbrojnym głównie w celu uzyskania
korzyści i otrzymała od strony konfliktu obietnicę
wynagrodzenia materialnego wyraźnie wyższego od normalnie
wypłacanego kombatantom, przy czym nie jest obywatelem
strony konfliktu zbrojnego ani stałym mieszkańcem terytorium
kontrolowanego przez stronę konfliktu i nie należy do sił
zbrojnych strony, a także nie została wysłana przez inne
państwo w misji urzędowej.
W art. 142 § 1 KK kryminalizowane jest zachowanie się
polegające na prowadzeniu zaciągu obywateli polskich lub
przebywających w RP cudzoziemców do służby wojskowej w obcym
wojsku lub w obcej organizacji wojskowej. Surowszą karą
zagrożone jest werbowanie do służby najemnej (art. 142 § 2
KK), a także opłacanie, organizowanie, szkolenie lub
wykorzystywanie wojskowej służby najemnej. Zgodnie z uchwałą
SN z 1994 r. (OSNKW 55/1994) prowadzenie zaciągu nie musi
być prowadzone w imieniu, z upoważnienia lub z akceptacją
podmiotów, na rzecz której służby ma być pełniona.
IV. Uchylanie się od służby wojskowej.
W art. 143 § 1 KK zamieszczony jest typ przestępstwa,
polegający na spowodowaniu u siebie lub dopuszczeniu by kto
inny spowodował, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 156 §
1 KK) albo innego naruszenia czynności narządu ciała lub
rozstroju zdrowia (art. 157 § 1 KK) w celu uzyskania zwol-
nienia od obowiązku służby wojskowej albo odroczenia tej
służby. Odmianą tego przestępstwa jest też używanie w tym
samym celu podstępu dla wprowadzenia w błąd właściwego
organu (np. symulowanie choroby przez sztuczne spowodowanie
jej objawów).
Karalne jest również spowodowanie opisanych wyżej skutków
lub użycie podstępu w celu ułatwienia innej osobie
zwolnienia od służby wojskowej lub jej odroczenia (art. 143
§ 2 KK). Typem uprzywilejowanym jest popełnienie tego
rodzaju działań jeżeli zmierzają one do uchylania się od
służby zastępującej służbę wojskową.
Art. 144 § 1 KK przewiduje przestępstwo niezgłoszenia się
do pełnienia czynnej służby wojskowej przez osobę powołaną
do tej służby. Typem uprzywilejowanym jest niezgłoszenie się
do służby zastępującej służbę wojskową
(art. 144 § 3 KK).
Służby zastępującej służbę wojskową dotyczy również art.
145 KK. Przepis ten definiuje typy przestępstw, które mogą
być popełnione przez osobę odbywającą już taką służbę, a
polegające m.in. na odmawianiu pełnienia tej służby,
złośliwym lub uporczywym odmawianiu wykonania obowiązku albo
polecenia służbowego, powodowaniu uszczerbku na zdrowiu lub
używaniu podstępu w celu uchylenia się od służby lub
wynikającego z niej obowiązku (art. 145 § 1 KK).
Przestępstwem jest również samowolne opuszczenie miejsca
wykonywania obowiązków służbowych lub samowolne pozostawanie
poza nim (art. 145 § 2 KK). Takie zachowanie się osoby
odbywającej służbę stanowi kwalifikowany typ przestępstwa,
jeżeli ma ono na celu trwałe uchylenie się od niej (art. 145
§ 3 KK).
Specyficzną postać czynnego żalu sprawcy przestępstwa z
art. 145 § 2-3 KK przewiduje art. 146 KK. Sąd może,
mianowicie zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary a nawet
odstąpić od jej wymierzenia, jeżeli sprawca dobrowolnie
powrócił a jego nieobecność nie trwała dłużej niż 14 dni.
Art. 147 KK przewiduje natomiast możliwość nadzwyczajnego
złagodzenia lub odstąpienia od kary wobec sprawcy
uchylającego się od służby wojskowej (art. 143 § I i 144 KK)
albo od służby zastępującej służbę wojskową (art. 145 KK),
jeżeli w chwili czynu był on niezdolny do pełnienia służby
wojskowej.
§ 26. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.
I. Zabójstwo, morderstwo i zabójstwo w afekcie.
1. Zabójstwo.
W art. 148 § 1 KK opisane jest zwykłe umyślne zabójstwo
albo, inaczej mówiąc, zabójstwo umyślne typu podstawowego
przy użyciu lakonicznego zwrotu "Kto zabija człowieka...".
Zabójstwo jest przestępstwem materialnym, ponieważ do
jego znamion należy skutek w postaci spowodowania śmierci
człowieka. Rozumie się przez to nie tzw. śmierć kliniczną,
czyli ustanie krążenia i oddychania, które w pewnym zakresie
mogą być przywrócone drogą reanimacji, lecz śmierć mózgowa,
którą art. 7 ustawy o pobieraniu i przeszczepianiu komórek,
tkanek i narządów z 1995 r. (Dz.U. z 1995 r. Nr 138, poz.
682) określa jako trwałe i nieodwracalne ustanie funkcji
pnia mózgu. Skutek ten może być spowodowany przez działanie
lub zaniechanie.
Dla interpretacji przepisu o zabójstwie konieczne jest
posługiwanie się pewnym pojęciem człowieka. Nie chodzi tu
jednak o filozoficzne rozważania na temat istoty
człowieczeństwa ani o - spotykane w literaturze science
fiction - rozważanie, czy człowiekiem jest istota urodzona w
wyniku skrzyżowania gatunku ludzkiego z innym gatunkiem (co
jak wiadomo jest niemożliwe).
W prawie karnym chodzi tylko o dwa problemy praktyczne:
1) od jakiego momentu płód ludzki staje się człowiekiem?
2) czy można kwestionować człowieczeństwo dzieci urodzonych
ze znacznymi zniekształceniami fizycznymi lub wadami
psychicznymi?
Co do pytania pierwszego spotyka się w doktrynie cztery
koncepcje. Jako początek życia ludzkiego (a więc moment, w
którym płód staje się człowiekiem) proponuje się przyjąć:
- moment pierwszego samodzielnego oddechu (kryterium
fizjologiczne); - moment oddzielenia się płodu od ciała
matki (kryterium przestrzenne);
- moment początku porodu, tj. pierwszych bólów porodowych
(kryterium położnicze);
- moment osiągnięcia przez płód zdolności do życia poza
organizmem matki.
Przyjęcie jednego z wymienionych kryteriów jest kwestią
umowną, zależną w dużym stopniu od reprezentowanego
światopoglądu lub wyznawanej religii. Nie ma tu bowiem
obiektywnych, naukowych kryteriów, które nakazywałyby
opowiedzenie się na jedną z tych koncepcji. Dotychczas
dominował pogląd, opierający się na kryterium pierwszego
oddechu.
Co do kwestii drugiej, nie ma wątpliwości co do tego, że
żaden stopień upośledzenia fizycznego i umysłowego istoty
urodzonej przez kobietę nie powoduje wykluczenia go z
zakresu pojęcia "człowiek".
Od strony podmiotowej zabójstwo z art. 148 § 1 KK może być
popełnione zarówno w zamiarze bezpośrednim, jak i w zamiarze
ewentualnym.
2. Morderstwo.
KK z 1997 r. wprowadził, nieznany dotąd polskiemu prawu
karnemu, kwalifikowany typ zabójstwa umyślnego - morderstwo
(art. 148 § 2 KK). Konsekwencją uznania określonego czynu za
morderstwo, a nie za zwykłe zabójstwo umyślne - jest
podwyższenie dolnej granicy zagrożenia kary pozbawienia
wolności z lat 8 na 12 lat.
Oddzielanie w kodeksach karnych zwykłego zabójstwa od
morderstwa było w rozwoju prawa karnego związane z
zagrożeniem morderstwa najsurowszymi lub nawet wyłącznie
najsurowszymi karami, tj. karą śmierci lub dożywotniego
więzienia. Do dziś w KK RFN z 1975 r. przewiduje się za
morderstwo wyłącznie karę dożywotniego pozbawienia wolności,
podczas gdy zwykłe zabójstwo jest w zasadzie zagrożone karą
pozbawienia wolności od lat 5. Ponieważ polski KK nie zna
kary śmierci a kara dożywotniego pozbawienia wolności grozi
również za zwykłe zabójstwo - można powiedzieć, że
wprowadzenie w tej sytuacji typu przestępstwa, nazywanego
morderstwem, jest historycznie spóźnione, i ze względu na
skomplikowaną konstrukcję przepisu o morderstwie brak jest
racjonalnego uzasadnienia takiego kroku ustawodawczego.
Morderstwem jest umyślne zabicie człowieka, jeżeli zostało
popełnione:
1 ) ze szczególnym okrucieństwem;
2) w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo
rozbojem; 3) w wyniku motywacji zasługującej na szczególne
potępienie;
4) z użyciem broni palnej lub materiałów wybuchowych.
Karze przewidzianej za morderstwo podlega także sprawca,
który jednym czynem zabija więcej niż jedną osobę lub był
wcześniej prawomocnie skazany za zabójstwo (art. 148 § 3
KK).
3. Zabójstwo w afekcie.
Zabójstwo typu uprzywilejowanego, nazywane tradycyjnie
zabójstwem w afekcie, przewidziane jest w art. 148 § 4 KK.
Łagodniejsze zagrożenie karą przewidziane w tym przepisie
uzasadnione jest tym, że popełnienie zabójstwa w afekcie
wskazuje na niższy stopień winy sprawcy. Sprawca tego
przestępstwa działa "w Stanie silnego wzburzenia
usprawiedliwionego okolicznościami". Przez silne wzburzenie
rozumie się stan psychiczny (nie patologiczny), polegający
na przewadze emocji nad intelektem, co powoduje ograniczenie
kontrolującej funkcji rozumu. Stan taki stanowi na ogół
rezultat nagłej, gwałtownej reakcji na czynniki zewnętrzne.
Silne wzburzenie może jednak być wynikiem dłuższego procesu
psychicznego i narastania napięcia emocjonalnego, zakoń-
czonego reakcją wybuchową. Stąd uważa się, że nawet
premedytacja nie wyklucza działania w stanie silnego
wzburzenia, jeżeli do popełnienia przestępstwa planowanego
doszło ostatecznie wskutek wybuchu emocjonalnego.
Nie wystarczy jednak, by czyn był popełniony pod wpływem
silnego wzburzenia. Wzburzenie to musi być ponadto
usprawiedliwione okolicznościami, tzn. zasługiwać na pewne
zrozumienie z punktu widzenia funkcjonujących w
społeczeństwie zasad moralnych i będące reakcją współmierną
do wywołującej je przyczyny. W orzecznictwie SN ( na tle
identycznego przepisu art. 148 § 2 KK z 1969 r. ) dominuje
pogląd, że usprawiedliwione okolicznościami jest silne
wzburzenie wtedy, gdy jest ono reakcją na zachowanie się
późniejszego pokrzywdzonego. To zachowanie się
pokrzywdzonego musi polegać na wyrządzeniu sprawcy krzywdy,
a w każdym razie ma to być zachowanie się oceniane w
społeczeństwie jako naganne. Podaje się tu jako przykład
znęcanie się nad pokrzywdzonym, zdradę małżeńską, ciężką
obelgę, posądzenie o czyn hańbiący. To stanowisko SN,
sprowadzające się do uznania silnego wzburzenia za
usprawiedliwione tylko wtedy, gdy sprowokował je swoim nie-
właściwym zachowaniem się pokrzywdzony, nie ma jednak
wyraźnego oparcia w przepisie art. 148 § 4 KK (Cieślak,
Polskie..., 348).
Silne wzburzenie jest stanem fizjologicznym nie
powodującym w zasadzie ograniczenia ani wykluczenia
poczytalności sprawcy. Jeżeli jednak osiąga ono stopień
powodujący znaczne ograniczenie poczytalności, to stosuje
się kwalifikację z art. 148 § 4, ale bez możliwości
nadzwyczajnego złagodzenia kary przewidzianego w art. 31 § 2
KK, jako że ta sama okoliczność nie powinna być uwzględniana
dwukrotnie. W wypadkach, gdy pod wpływem silnego wzburzenia
działa sprawca o ograniczonej poczytalności z powodu np.
choroby psychicznej, to nie wykluczone jest zarówno
zastosowanie łagodniejszej kwalifikacji prawnej zabójstwa
(art. 148 § 4 KK), jak i możliwości nadzwyczajnego
złagodzenia kary na podstawie art. 31 § 2 KK.
II. Dzieciobójstwo.
Do zabójstw typu uprzywilejowanego ze względu na
zmniejszoną winę sprawcy należy też dzieciobójstwo. Według
art. 149 KK polega ono na zabiciu noworodka przez matkę
(przestępstwo indywidualne) pod wpływem silnego przeżycia
związanego z przebiegiem porodu, znacznym zniekształceniem
dziecka lub ze szczególnie trudną sytuacją osobistą.
Według uzasadnienia do projektu KK (Uzas., 62): "Zakłada
się, że matka dziecka, która decyduje się na jego
uśmiercenie w związku z porodem znajduje się w anormalnej
sytuacji motywacyjnej; której nie można sprowadzać tylko do
silnych lub b. silnych bólów porodowych, problem tylko w tym
jak silne są jej przeżycia, aby mogły doprowadzić do
odpowiedzialności za typ uprzywilejowany. Zachodzi więc
bliskie pokrewieństwo typów z art. 128 proj. (w KK jest to
art. 149 - L.G.) z zabójstwem z afektu. Wyznacza go zmniej-
szona wina,..". ,
Jak widać, KK akcentuje element silnego przeżycia
psychicznego matki i jednocześnie wskazuje na jego
przyczyny: przebieg porodu, znaczne zniekształcenie dziecka
lub szczególnie trudną sytuację osobistą kobiety.
III. Zabójstwo eutanatyczne.
Zabójstwo na żądanie ofiary i pod wpływem współczucia dla
niej (art. 150 KK) nazywa się potocznie zabójstwem
eutanatycznym albo eutanazją. Słowo "eutanazja" może tu być
jednak mylące, ponieważ używano go również dla nazwania
praktyk stosowanych w III Rzeszy, polegających na mordowaniu
ludzi uważanych za niegodnych życia i będących ciężarem dla
społeczeństwa, zwłaszcza osób psychicznie chorych. Zabicie
człowieka pod wpływem współczucia dla niego i na jego
żądanie nie ma z takim pojmowaniem eutanazji nic wspólnego.
Zabicie człowieka w warunkach określonych w art. 150 KK
może obniżać winę sprawcy takiego czynu w stopniu bardzo
znacznym. Spotyka się zresztą dość często pogląd, że
uśmiercenie osób nieuleczalnie chorych na ich żądanie i dla
skrócenia ich cierpień powinno być bezkarne lub nawet
zalegalizowane. Tego typu rozwiązanie ustawodawcze,
obwarowane licznymi warunkami, stworzono w Holandii.
W art. 150 KK wymaga się spełnienia koniunktywnie dwóch
warunków: istnienia żądania ofiary (tzn. czegoś więcej nit
zgody) oraz szczególnej pobudki działania po stronie
sprawcy, w postaci współczucia dla przyszłej ofiary. Ustawa
nie określa, jaki powinien być powód tego współczucia.
Komentatorzy przepisu uważaj jednak dość zgodnie, że powodem
tym powinny być cierpienia fizyczne osoby nieuleczalnie
chorej. Raczej odosobnione jest zdanie (Cieślak, Polskie...,
381), że powodem współczucia mogą być też cierpienia
psychiczne, np. w wypadku spostrzeżenia nieuleczalnego
ciężkiego kalectwa, zawodu miłosnego, straty najbliższych, a
nawet w wypadku zabójstwa osoby oczekującej na wykonanie
kary śmierci.
W § 2 art. 150 KK przewiduje się możliwość nadzwyczajnego
złagodzenia kary a nawet odstąpienia od jej wymierzenia
sprawcy zabójstwa eutanatycznego, jeśli zachodzi wyjątkowy
wypadek.
IV. Namowa lub pomoc do samobójstwa.
Problematyki samobójstwa dotyczy art. 151 KK. Samobójstwo
było w historii prawa karnego w Europie przez długi okres
traktowane jako przestępstwo. Dotychczas zresztą w kwestii
samobójstwa ścierają się dwa poglądy: jeden liberalny
traktujący je jako osobistą sprawę jednostki i drugi
restryktywny, traktujący je jako czyn godzący w interesy
społeczeństwa, które może i powinno zwalczać je wszelkimi
sposobami.
Przestępstwem jest, według sformułowania art. 151 KK,
doprowadzenie i do zamachu samobójczego namową lub przez
udzielenie pomocy. Jest to i więc przestępstwo materialne,
ale wymaganym przez przepis skutkiem jest samo usiłowanie
samobójstwa, które nie musi być skuteczne. Zachowanie się
sprawcy przypomina określenie podżegania lub pomocnictwa.
Przepisy o podżeganiu lub pomocnictwie nie mogłyby jednak
być tutaj zastosowane, ponieważ odnoszą się one tylko do
nakłaniania lub ułatwiania czynu zabronionego, jakim
samobójstwo nie jest.
Przestępstwo to może być popełnione tylko w zamiarze
bezpośrednim (w formie namowy) lub w obydwu postaciach
zamiaru (w formie udzielenia pomocy).
Namowa lub pomoc do samobójstwa osoby małoletniej,
niepoczytalnej lub o poczytalności w znacznym stopniu
ograniczonej - może być potraktowana jako zabójstwo.
V. Nieumyślne spowodowanie śmierci.
Nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 KK) polega od
strony przedmiotowej na nieostrożnym zachowaniu się sprawcy,
którego skutkiem była śmierć człowieka. Podmiotowa strona
tego przestępstwa polega na popełnieniu go przez
lekkomyślność lub niedbalstwo sprawcy.
Niektóre postacie nieumyślnego spowodowania śmierci
stypizowane zostały w odrębnych przepisach, np. w przepisie
o wypadku komunikacyjnym (art. 177 KK).
W art. 156 § 3 KK stypizowano natomiast nieumyślne
spowodowanie śmierci jako następstwa ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu. 3est to przestępstwo, do którego ma zastosowanie
konstrukcja winy mieszanej.
VI. Przestępstwa związane z aborcją.
1. Uwagi ogólne.
Ocena prawna aborcji (przerwania ciąży, spędzenia płodu)
należy do najbardziej spornych problemów w prawie karnym.
Jest to problem szczególny w tym sensie, że rzadko w prawie
karnym spotkać można taką amplitudę ocen, od jednej
skrajności, która postuluje traktowanie aborcji jak
zabójstwa, do drugiej skrajności, która zmierza do
traktowania aborcji jako całkowicie prywatnej sprawy
kobiety, mającej prawo do dysponowania swoim ciałem, bez
potrzeby uwzględniania ocen społecznych w tym względzie.
Ustawodawstwa poszczególnych krajów zawierają rozwiązania
mieszczące się między tymi skrajnościami.
2. Historia uregulowania problemu.
W polskim prawie karnym o prawnym uregulowaniu aborcji
możemy mówić od wejścia w życie k.k. z ł932 r. Kodeks ten
poświęcał zagadnieniu aborcji art. 231-234. Punktem wyjścia
była przestępność spędzenia płodu dokonanego przez samą,
kobietę ciężarną lub inną osobę (art. 231-232). Jednakże
art. 233 przewidywał wyłaczenie przestępności zabiegu
dokonanego przez lekarza, jeżeli:
1) był on konieczny ze względu na zdrowie kobiety ciężarnej,
albo
2) ciąża była wynikiem przestępstwa.
3)
Zmianę stanu prawnego przyniosła ustawa z 1956 r. o
warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz.U. Nr 12,
poz. 61). W preambule do tej ustawy podkreślano, że jej
celem jest ochrona zdrowia kobiety przed ujemnymi skutkami
zabiegów przerywania ciąży, dokonywanych w nieodpowiednich
warunkach lub przez osoby nie będące lekarzami.
Główna zmiana polegała na wprowadzeniu możliwości
przerywania ciąży ze względów społecznych, określanych jako
"trudne warunki życiowe kobiety ciężarnej" oraz na innym
sformułowaniu względów medycznych ("za przerwaniem ciąży
przemawiają wskazania lekarskie"), co umożliwiało przerwanie
ciąży z powodów eugenicznych, tj. ze względu na wrodzone
wady płodu. W praktyce wykorzystywana była podstawa
odwołująca się do względów społecznych, ponieważ w drodze
rozporządzenia Ministra Zdrowia ustalono, że stwierdzenie
istnienia ciężkich warunków życiowych kobiety ustala się na
podstawie jej oświadczenia. Wykluczono też odpowiedzialność
samej kobiety ciężarnej, nawet jeżeli zabieg dokonany był
wbrew przepisom ustawy.
Uregulowanie to nie zmieniło się w zasadzie przez
wejście w życie KK z 1969 r. ', Kodeks ten odsyłał bowiem w
kwestii dopuszczalności zabiegów przerywania ciąży do ustawy
z 1956 r.
Zasadnicza zmiana uregulowania problemu aborcji nastąpiła
natomiast przez uchwalenie ustawy z 1993 r. o planowaniu
rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach
dopuszczalności przerywania ciąży (Dz.U. Nr 17, poz. 78).
Ustawa ta uchyliła ustawę z 1956 r. i znowelizowała
przepisy KK z 1969 r. Najważniejsza zmiana merytoryczna
wprowadzona przez tę ustawę polegała na tym, że ograniczono
listę powodów legalnego przerwania ciąży przez wykluczenie
tzw. względów społecznych (trudne warunki życiowe kobiety
ciężarnej).
Kolejną zmianę wprowadzono ustawą z 30.8.1996 r. o
zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu
ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz
o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. 139, poz. 646).
Ustawa ta wprowadziła ponownie możliwość legalnego
przerwania ciąży wtedy, gdy "kobieta ciężarna znajduje się w
ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji
osobistej".
Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z 27.5.1997 r. uznał,
że przepis ustawy z 30.8.1996 r. wprowadzający tę zmianę
jest niezgodny z przepisami konstytucyjnymi "przez to, że
legalizuje przerwanie ciąży bez dostatecznego
usprawiedliwienia koniecznością ochrony innej wartości,
prawa lub wolności konstytucyjnej oraz posługuje się
nieokreślonymi kryteriami tej legalizacji, naruszając w ten
sposób gwarancje konstytucyjne dla życia ludzkiego".
W uzasadnieniu tego orzeczenia TK wyraził pogląd, że:
"Uchwalona 2.4.1997 r. Konstytucja RP potwierdza w art. 38
prawną ochronę życia każdego człowieka. Podstawa
konstytucyjna, na której oparł swoje orzeczenie TK, znalazła
więc potwierdzenie i wyraźne wyartykułowanie w Konstytucji
RP".
3. Regulacja.
KK z 1997 r. zawiera w kwestii aborcji art. 152-154. W
art. 153 KK przewiduje się przestępstwo polegające na
stosowaniu przemocy wobec kobiety ciężarnej lub przerywanie
ciąży bez jej zgody w inny sposób albo doprowadzenie kobiety
ciężarnej do przerwania ciąży przemocą, groźbą bezprawną lub
podstępem.
Typ kwalifikowany zachodzi w sytuacji, gdy płód osiągnął
zdolność do samodzielnego życia poza organizmem matki (art.
153 § 2 KK).
Natomiast art. 152 § 1 przewiduje typ przestępstwa
polegający na przerwaniu ciąży za zgodą kobiety, ale z
naruszeniem przepisów ustawy oraz
na nakłanianiu kobiety do przerwania ciąży z naruszeniem
przepisów ustawy lub udzieleniu jej do tego pomocy (art. 152
§ 2 KK).
Typ kwalifikowany stanowi dopuszczenie się jednego z
czynów określonego w art. 152 § 1-2 KK, gdy płód osiągnął
zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety
ciężarnej.
Z art. 152 § 2, kryminalizującego nakłanianie i udzielanie
kobiecie ciężarnej pomocy do przerwania ciąży wbrew
przepisom ustawy, wynika, że sama kobieta nie podlega
odpowiedzialności karnej za to przestępstwo. Gdyby bowiem
było inaczej, wystarczyłyby przepisy o podżeganiu i
pomocnictwie.
Trzeba też zauważyć, że art. 152 KK nie dotyczy płodu
rozwijającego się poza organizmem matki.
Ponieważ art. 152 KK posługuje się zwrotem "z naruszeniem
przepisów ustawy", zasadnicze znaczenie dla zakresu
kryminalizacji ma treść tej ustawy do której KK odsyła.
Obecnie jest to art. 4a ustawy z 1993 r. o planowaniu
rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach
dopuszczalności przerywania ciąży w brzmieniu nadanym jej
nowelizacją z 1996 r.
Przepis ten stanowi, że przerwanie ciąży może być dokonane
wyłącznie przez lekarza, jeżeli zachodzi jedna z czterech
sytuacji:
1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety
ciężarnej. W takim wypadku przerwanie ciąży dokonuje
lekarz w szpitalu. Zagrożenie dla życia lub zdrowia
stwierdza lekarz inny niż dokonujący przerwania ciąży,
chyba że ciąża zagraża bezpośrednio życiu kobiety.
Przerwanie ciąży z powodów określonych w tym punkcie
dozwolona jest w każdym stadium ciąży.
2) badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują
na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego
uszkodzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej
jego życiu. Również istnienie tej sytuacji stwierdza inny
lekarz niż dokonujący przerwania ciąży. Przerwania ciąży
dokonuje lekarz w szpitalu.
Przerwanie ciąży ze względu na istnienie tej podstawy
jest ograniczone czasowo, bo według art. 4a ust. 2
omawianej ustawy możliwe jest to do chwili osiągnięcia
przez płód zdolności do samodzielnego życia poza orga-
nizmem kobiety ciężarnej.
3) trzecią podstawę prawną przerwania ciąży stanowi
sytuacja, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża
powstała w wyniku czynu zabronionego (np. zgwałcenia).
Wystąpienie tej okoliczności stwierdza prokurator. Prze-
rwanie ciąży z tego powodu dopuszczalne jest jeżeli od
początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
4) czwartą, najbardziej kontrowersyjną podstawą jest
sytuacja, gdy kobieta ciężarna znajduje się w ciężkich
warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej.
Jak już wspomniano wyżej, Trybunał Konstytucyjny orzekł,
że wprowadzenie tej podstawy naruszyło Konstytucję.
Orzeczenie TK podlega jednak kontroli Sejmu, .która jeszcze
nie nastąpiła. Poza tym nie jest pewne, czy orzeczenie TK
zachowuje swą moc prawną po wejściu w życie Konstytucji RP z
1997 r., skoro według art. 38 tej Konstytucji
"Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawo do
życia", ale przepis ten nie zawiera stwierdzenia, że chodzi
o życie od chwili poczęcia, mimo że w czasie prac nad
przygotowaniem Konstytucji proponowano wprowadzenie takiego
sformułowania.
Odrywając się od tych wątpliwości, które na pewno będą w
przyszłości przedmiotem sporów i dyskusji, należy zwrócić
uwagę na uregulowania uzupełniające przesłanki stosowania
tej podstawy. Są one następujące.
Przerwanie ciąży ze względów społecznych dopuszczalne
jest, jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12
tygodni. Kobieta ciężarna, która zamierza poddać się
zabiegowi przerwania ciąży, składa pisemne oświadczenie, a
ponadto zaświadczenie o odbytej konsultacji u lekarza
podstawowej opieki zdrowotnej, innego niż dokonujący
przerwania ciąży lub u innej wybranej przez siebie
uprawnionej osoby. Przerwanie ciąży może być dokonane,
jeżeli kobieta podtrzymuje zamiar przerwania ciąży po
upływie 3 dni od konsultacji.
Art. 154 KK przewiduje przestępstwo polegające na
przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy, którego
następstwem jest śmierć kobiety ciężarnej oraz analogiczne
przestępstwo, przy którym następstwo takie jest wynikiem
przerwania ciąży wbrew woli kobiety. Przestępstwa te mogą
być popełnione z winy mieszanej.
VII. Spowodowanie uszczerbku na zdrowiu.
Kodeks reguluje kwestię odpowiedzialności karnej za
spowodowanie uszczerbku na zdrowiu w art. 156-157. Pojęcie
uszczerbku na zdrowiu obejmuje naruszenie czynności narządu
ciała oraz spowodowanie rozstroju zdrowia. Naruszenie
czynności narządu ciała polegać będzie na naruszeniu
ciągłości tkanek ciała człowieka w postaci zranienia
zewnętrznego lub wewnętrznego (np. złamania kości).
Natomiast rozstrój zdrowia to spowodowanie zmian chorobowych
o charakterze czynnościowym, np. zakażenie żółtaczką.
KK przewiduje trzy stopnie tego przestępstwa: ciężki (art.
156 KK), średni (art. 157 § 1 KK) i lekki (art. 157 § 2 KK)
uszczerbek na zdrowiu. Przy czym w art. 156 § 2 i 157 § 3
przewidziano również nieumyślne odmiany tych przestępstw.
Ciężki uszczerbek na zdrowiu polega na:
1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności
płodzenia,
2) spowodowaniu innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby
nieuleczalnej lub długotrwałej choroby realnie
zagrażającej tyciu, trwałej choroby psychicznej,
całkowitej lub znacznej trwałej niezdolności do pracy w
zawodzie lub trwałego istotnego zeszpecenia lub
zniekształcenia ciała.
Średni uszczerbek na zdrowiu obejmuje pozostałe przypadki,
z wyjątkiem jednak tych, gdy naruszenie czynności narządu
ciała lub rozstrój zdrowia trwało nie dłużej niż 7 dni. Te
ostatnie przypadki nazywamy lekkim uszczerbkiem na zdrowiu.
Ściganie lekkich uszczerbków na zdrowiu odbywa się z
oskarżenia prywatnego. Natomiast pozostałe ścigane są z
oskarżenia publicznego, z tym, że średnie uszczerbki na
'zdrowiu spowodowane nieumyślnie, jeżeli ofiarą jest
najbliższa, ścigane jest na jej wniosek.
VIII. Bójka i pobicie.
Istnienie przepisów karnych o bójce i pobiciu uzasadnione
jest wyłącznie pewnym uproszczeniem kryminalizacji dla
ominięcia trudności dowodowych.
Z reguły trudno jest ustalić dokładnie role uczestników
zajścia zbiorowego, wobec czego rezygnuje się z takiego
ustalania, ograniczając się do stwierdzenia, że brali oni
udział w bójce (pobiciu) określonego typu lub połączonej z
pewnym skutkami.
Przez bójkę rozumie się starcie między co najmniej trzema
osobami, z których każda występuje w zajściu w podwójnej
roli - atakującego i broniącego się. Pobicie to zajście, w
którym co najmniej dwie osoby występują czynnie j przeciwko
innej osobie lub osobom. W przeciwieństwie do bójki mamy tu
do
czynienia z wyraźnym podziałem ról na stronę atakującą i
stronę pokrzywdzoną zachowaniem się napastników. Zachowanie
się sprawców bójki lub pobicia polegać na ma "braniu
udziału", przez co rozumie się nie tylko zadawanie ciosów,
ale również np. zachęcanie do walki, podawanie narzędzi,
zgaszenie światła dla utrudnienia wycofania się z zajścia
itp.
W § 1 art. 158 KK stypizowane jest umyślne przestępstwo
niebezpiecznej bójki (pobicia), tj. takiej, w której naraża
się życie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty
życia albo ciężkiego lub średniego uszczerbku na zdrowiu.
Paragrafy 2 i 3 art. 1S8 KK zawierają natomiast
przestępstwa udziału w bójce lub pobiciu kwalifikowane ze
względu na następstwa w postaci ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu (§ 2) albo śmierci człowieka (§ 3). Skutki te muszą
być przyczynowo powiązane z bójką (pobiciem) w tym sensie,
że są one następstwem bójki (pobicia) jako pewnego
całościowego zajścia, i to, zajścia odpowiadającego
znamionom przestępstwa z § 1 art. 1S8 KK.
Od strony podmiotowej przestępstwa z art. 1 S8 § 2 i 3 są
przykładami na przestępstwa popełniane z winy mieszanej,
tzn. sam udział w bójce (pobiciu) musi być umyślny,
natomiast następstwo w postaci uszkodzenia ciała lub śmierci
człowieka musi być objęte nieumyślnością
Odrębnie ujęte jest przestępstwo brania udziału w bójce
lub pobiciu połączone z użyciem broni palnej, noża lub
innego podobnie niebezpiecznego " przedmiotu (art. 1 S9 KK).
Jest to przestępstwo formalne, dla którego dokonania nie
jest wymagane nastąpienie jakiegokolwiek skutku, wystarczy
stwierdzenie określonego zachowania się. Przez niebezpieczny
przedmiot rozumieć należy przedmiot, który ze względu na
swoje właściwości, używany w sposób zwykły w takich
sytuacjach, stwarza niebezpieczeństwo uszkodzenia ciała lub
śmierci człowieka.
IX. Narażenie na niebezpieczeństwo.
Przestępstwo z art. 160 KK polega na narażeniu człowieka
na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu. Chodzi tu więc o stworzenie stanu,
grożącego innej osobie nastąpieniem w najbliższym czasie
jednego z tych skutków. Np. osoba, która spowoduje śmierć
przechodnia przez wyrzucenie ciężkiego przedmiotu przez okno
na ulicę popełnia przestępstwo (w zależności od formy winy)
z art. 148 lub z art. 1 SS KK. Jeżeli jednak przedmiot
przeleci tuż koło głowy przechodnia, mamy do czynienia z
umyślnym lub nieumyślnym przestępstwem z art. 160 KK.
Kwalifikowanym typem tego przestępstwa jest popełnienie
go przez osobę, która ma obowiązek troszczenia się o osobę
narażoną na niebezpieczeństwo, np. sprawcą jest ojciec w
stosunku do dziecka (art. 160 § 2).
W § 4 art. 160 przewiduje się specyficzny rodzaj czynnego
żalu sprawcy tego przestępstwa, polegający na tym, że
sprawca dobrowolnie uchyla niebezpieczeństwo, które
uprzednio wywołał. Konsekwencją takiego uchylenia nie-
bezpieczeństwa jest niepodleganie przez sprawcę karze.
Przestępstwo z art. 160 KK ścigane jest na wniosek
pokrzywdzonego. Przestępstwem indywidualnym jest
bezpośrednie narażenie innej osoby na zarażenie wirusem HIV
przez osobę zarażoną nim i świadomą tego faktu (art. 161 § 1
KK). Podobnie skonstruowany typ przestępstwa, ale w kontek-
ście choroby wenerycznej lub innej zakaźnej, ciężkiej
choroby nieuleczalnej lub realnie zagrażającej życiu
przewidziany jest w art. 161 § 2 KK. Ściganie tych
przestępstw następuje na wniosek pokrzywdzonego.
X. Nieudzielenie pomocy w niebezpieczeństwie.
Nieudzielenie pomocy (art. 162 KK) jest przestępstwem
powszechnym, polegającym na zaniechaniu. Oznacza to, że
przepis ten nakłada obowiązek udzielenia pomocy na każdego,
kto jest świadkiem położenia innej osoby grożącego
bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia lub ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu. Jeżeli jednak nie udziela pomocy
osoba, która ma szczególny prawny obowiązek w tym zakresie
np. lekarz opiekujący się pacjentem, ratownik, to może ona w
razie nastąpienia skutku odpowiadać za jego spowodowanie
przez zaniechanie, np. za nieumyślne spowodowanie śmierci
(art. 155 KK). Odpowiedzialność innych osób ogranicza się do
formalnego przestępstwa z art. 162 KK, tzn. zarzut wobec
nich ogranicza się do samego nieudzielenia pomocy, a nie do
skutków tego zaniechania.
Przestępstwa z art. 162 KK nie ma, jeżeli udzielenie
pomocy mogłoby narazić pomagającego lub inną osobę na
niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu. Prawo karne nie wymaga bowiem pod groźbą kary
zachowań bohaterskich. Chodzi jednak o niebezpieczeństwo
ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a więc nie może być w
świetle tego przepisu usprawiedliwieniem dla nieudzielenia
pomocy np. obawa przeziębienia w czasie udzielania pomocy
ofierze wypadku na drodze w okresie zimy. Tym bardziej nie
jest takim usprawiedliwieniem obawa uszczerbku o charakterze
majątkowym.
Nie ma obowiązku udzielania pomocy w warunkach, gdy
możliwe jest udzielenie pomocy ze strony instytucji lub
osoby do tego powołanej, np. gdy ofierze wypadku pomocy
udzielić może pogotowie ratunkowe. Nie ma takiego obowiązku
również wtedy, gdy udzielenie pomocy wymaga poddania się
zabiegowi lekarskiemu, np. nie może być pociągnięta do
odpowiedzialności
karnej osoba, która odmówi poddania się pobraniu krwi dla
ratowania życia osoby wymagającej transfuzji.
XI. Przestępstwa związane z problemem narkomanii.
Problematyka narkomanii uregulowana jest w Polsce ustawą
z 1997 r. o zwalczaniu narkomanii (Dz.U. Nr 75, poz. 468).
Ustawa ta reglamentuje wyrób, posiadanie i obrót środkami
odurzającymi i psychotropowymi. Zawiera też przepisy karne
za naruszenie tej reglamentacji.
Polska jest sygnatariuszem konwencji międzynarodowej z
1961 r. o środkach odurzających, konwencji z 1971 r. o
substancjach psychotropowych oraz konwencji z 1988 r. w
sprawie zwalczania nielegalnego handlu narkotykami t
środkami psychotropowymi.
Wykaz środków odurzających i psychotropowych, których
dotyczy ustawa z 1997 r. zawierają załączniki do niej.
Ustawa przewiduje następujące typy przestępstw:
1) wytwarzanie, przetwarzanie albo przerabianie wbrew
przepisom ustawy środków odurzających lub substancji
psychotropowych albo przetwarzanie mleczka makowego lub
słomy makowej (art. 40 ust. 1, typ kwalifikowany ze
względu na znaczną ilość lub działanie w celu osiągnięcia
korzyści art. 40 ust. 2).
2) wyrabianie, posiadanie, przechowywanie, zbywanie lub
nabywanie przyrządów, jeżeli z okoliczności wynika, że
służą one lub są przeznaczone do niedozwolonego
wytwarzania, przetwarzania lub przerobu środków odu-
rzających lub substancji psychotropowych (art. 40 ust. I).
3) przystosowywanie do niedozwolonego wytwarzania,
przetwarzania lub przerobu środków odurzających lub
substancji psychotropowych naczyń i przyrządów, choćby
były wytwarzane winnym celu albo wejście w porozumienie w
celu takiego działania (art. 40 ust. 2).
4) przywóz z zagranicy, wywóz za granicę tub przewóz w
tranzycie środków odurzających, substancji
psychotropowych, mleczka makowego lub słomy makowej (art.
42 ust. 1). Wypadek mniejszej wagi przewidziany jest w
art. 40 ust. 2 ustawy, a typ kwalifikowany w art. 42 ust.
3.
5) wprowadzenie do obrotu środków odurzających, substancji
psychotropowych, mleczka makowego lub słomy makowej albo
uczestniczenia w takim obrocie (art. 43 ust. 1, wypadek
mniejszej wagi - art. 43 ust. 2, typ kwalifikowany - art. 43
ust. 3).
6) udzielanie innej osobie środka odurzającego lub
substancji psychotropowej albo nakłanianie do użycia takiego
środka lub substancji (art. 45 ust. 1). Typ kwalifikowany
tego przestępstwa polega na udzielaniu środka lub substancji
lub nakłanianiu do ich użycia małoletniemu albo udzieleniu
ich innej osobie w znacznych ilościach.
7) udzielanie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub
osobistej środka odurzającego lub substancji psychotropowej
innej osobie albo nakłanianie do ich używania (art. 46 ust.
1). Typ kwalifikowany polega na popełnieniu opisanego
przestępstwa w stosunku do małoletniego (art. 46 ust.
2).Art. 46 ust. 3 przewiduje. wypadek mniejszej wagi.
8) wytwarzanie, przetwarzanie, przerabianie, przywóz z
zagranicy, wywóz za granicę, przewóz w tranzycie, nabywanie,
posiadanie lub przechowywanie prekursorów - w celu
wytworzenia środka odurzającego lub substancji
psychotropowej.
9) posiadanie, wbrew przepisom ustawy; środków odurzających
lub substancji psychotropowych (art. 48 ust. 1).
Przestępstwo to występuje również w postaci wypadku
mniejszej wagi i w postaci typu kwalifikowanego. W
odniesieniu do przestępstwa posiadania środków odurzających
lub substancji psychotropowych na własny użytek i w ilości
nieznacznej sprawca nie polega karze.
10) uprawianie maku wbrew przepisom ustawy, z wyjątkiem maku
niskomorfinowego lub konopi, z wyjątkiem konopi włóknistych
(art. 44 ust. 1). i 11) zbieranie, wbrew przepisom ustawy,
mleczka makowego, opium, słomy makowej, żywicy lub ziela
konopi.
Ustawa o zwalczaniu narkomanii zawiera też przepisy o
leczeniu ambulatoryjnym lub w zakładzie leczniczym sprawcy
przewidzianych w niej przestępstw.
Ponadto pkt. 57 ustawy przewiduje specyficzny środek
probacyjny stosowany przez prokuratora wobec osoby
uzależnionej; której zarzucono popełnienie przestępstwa
zagrożonego karą nie przekraczającą 5 lat pozbawienia
wolności. Prokurator może, mianowicie, jeżeli sprawca podda
się leczeniu, zawiesić postępowanie do czasu zakończenia
leczenia. Po podjęciu postępowania prokurator, uwzględniając
wyniki leczenia postanawia o dalszym pro wadzeniu
postępowania albo występuje do sądu z wnioskiem o warunkowe
umorzenie postępowania.
§ 27. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu
powszechnemu.
I. Sprowadzenie zdarzenia powszechnie niebezpiecznego
albo jego niebezpieczeństwa.
Zasadniczym typem przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu
powszechnemu jest przewidziane w art. 163 KK sprowadzenie
zdarzenia powszechnie niebezpiecznego. Zdarzenie powszechnie
niebezpieczne to takie, które zagraża życiu lub zdrowiu
wielu osób. Bezpieczeństwo indywidualne chronione jest
innymi przepisami (głównie art. 160 KK). Niebezpieczeństwo
powszechne to również takie, które grozi mieniu w wielkich
rozmiarach, co nie jest równoznaczne z dużą wartością
zagrożonego mienia, lecz z jego rozmiarami w sensie
fizycznym lub ilością przedmiotów, np. zagrożenie dla mienia
w postaci niedużej paczki banknotów dużej wartości nie jest
stworzeniem powszechnego niebezpieczeństwa, podczas gdy może
nim być zagrożenie dla osiedla tanich baraków.
Zdarzenie powszechnie niebezpieczne może mieć postać:
1 ) pożaru;
2) zawalenia się budowli, zalewu albo obsunięcia się ziemi,
skał lub śniegu;
3) eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych albo
innego gwałtownego wyzwolenia energii, substancji trujących,
duszących lub parzących;
4) gwałtownego wyzwolenia energii jądrowej lub wyzwolenia
promieniowania jonizującego.
Przestępstwo to może być popełnione również nieumyślnie
(art. 163 § 2 KK). KK przewiduje również typy kwalifikowane
sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego, jeżeli jego
następstwem jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na
zdrowiu wielu osób (art. 163 § 3 i 4 KK).
W art. 164 KK kryminalizowane jest sprowadzenie
bezpośredniego niebezpieczeństwa nastąpienia zdarzenia
powszechnie niebezpiecznego (a więc pożaru, lawiny,
eksplozji itd.). Jest to więc przestępstwo spowodowania
"niebezpieczeństwa niebezpieczeństwa", Niebezpieczeństwo
musi być bezpośrednie, tzn. grożące nastąpieniem szkodliwego
skutku w najbliższym czasie.
Przepisy ustaw szczególnych przewidują też szereg
przepisów kryminalizujących niebezpieczne zachowania się,
nawet jeżeli nie było niebezpieczeństwa bezpośredniego, a
tylko tzw. abstrakcyjne narażenie, np. art. 91 Prawa
lotniczego z 1962 r. (Dz.U. Nr 32, poz. 153 ze zm.)
przewiduje przestępstwo, polegające na wykonaniu wbrew
przepisom lotu próbnego lub akrobacyjnego nad osiedlem lub
innym skupiskiem ludności.
W § 2 przewiduje się nieumyślną odmianę omawianego
przestępstwa.
II. Inne postacie powszechnego niebezpieczeństwa.
Sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego w innej
postaci zagrożone jest karą w art. 165 KK. Przepis ten
dotyczy wprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa przez:
1) spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego, szerzenia się
choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej;
2) wyrabianie lub wprowadzanie do obrotu szkodliwych dla
zdrowia substancji środków spożywczych (np. żywności
zakażonej salmonellą) lub innych artykułów powszechnego
użytku, albo nie odpowiadających warunkom jakości środków
farmaceutycznych;
3) uszkodzenie lub unieruchomienie urządzenia użyteczności
publicznej (w szczególności dostarczającego wody, światła,
ciepła, gazu lub energii) albo urządzenia
zabezpieczającego przed nastąpieniem niebezpieczeństwa
powszechnego (np. wału przeciwpowodziowego) lub służącego
do jego uchylenia;
4) zakłócenie, uniemożliwienie lub wpływanie w inny sposób
na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przesyłanie
informacji (np. wprowadzenie wirusa do pamięci komputera);
5) działanie w inny sposób w okolicznościach szczególnie
niebezpiecznych.
Przestępstwo to występuje również w postaci nieumyślnej
(§ 2 art. 165 KK). Kwalifikowany typ przestępstwa
sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego w wymienionych
wyżej postaciach zachodzi wtedy, gdy następstwem czynu jest
śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu
osób.
W art. 171 KK zamieszczony jest typ przestępstwa którego
głównym znamieniem jest zachowanie się sprawcy, które może
sprowadzić niebezpieczeństwo powszechne. Może to być
mianowicie wyrabianie, przetwarzanie, gromadzenie,
posiadanie, posługiwanie się lub handel substancją lub
przyrządem wybuchowym, materiałem radioaktywnym, urządzeniem
emitującym promie i nie jonizujące lub innym przedmiotem lub
substancją, która może sprowadzić niebezpieczeństwo
powszechne.
Przestępstwo to może być popełnione również przez
zaniechanie (art. 171 § 2 KK), a także przez przekazanie
niebezpiecznych przedmiotów osobie nieuprawnionej (art. 171
§ 3 KK).
Przestępstwem przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu jest
też przeszkadzanie działaniu mającemu na celu zapobieżenie
niebezpieczeństwu powszechnemu, np. przeszkadzanie w akcji
gaszenia pożaru (art. 172 KK).
III. Piractwo w komunikacji wodnej lub powietrznej.
Nowe typy przestępstw wprowadza KK w art. 166-167. Art.
166 KK przewiduje przestępstwo porwania statku wodnego lub
powietrznego przez sprawcę stosującego podstęp, gwałt na
osobie lub groźbę użycia takiego gwałtu. Surowiej karany
jest taki czyn, jeżeli sprowadza to niebezpieczeństwo po-
wszechne (art. 166 § 2 KK), a jeszcze surowiej jeżeli
następstwem sprowadzenia niebezpieczeństwa jest śmierć
człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób (art.
166 § 3 KK).
Zagrożenie bezpieczeństwa statku wodnego lub powietrznego
przez umieszczenie na nich urządzenia lub substancji
zagrażającej bezpieczeństwu osób lub mieniu znacznej
wartości - stanowi przestępstwo z art. 167 § 1 KK. Paragraf
2 tego przepisu z kolei, statuuje typ przestępstwa
polegający na niszczeniu, uszkadzaniu lub czynieniu
niezdatnym do u2ytku urządzenia nawigacyjnego albo na
uniemożliwieniu jego obsługi, jeżeli może to zagrozić bez-
pieczeństwu osób.
Przygotowanie do klasycznego piractwa morskiego określone
jest jako odrębne przestępstwo w art. 170 KK. Jego znamiona
wypełnia ten, kto uzbraja lub przysposabia statek morski
przeznaczony do dokonania na morzu rabunku lub przyjmuje
służbę na takim statku.
IV. Postanowienia ogólne.
Art. 168 KK przewiduje karalność przygotowania do
niektórych przestępstw przeciwko bezpieczeństwu
powszechnemu.
Czynny żal w odniesieniu do sprawców tej grupy
przestępstw przewiduje art. 169 KK, przeważnie określa się
go jako "dobrowolne uchylenie niebezpieczeństwa".
§ 28. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w
komunikacji.
I. Katastrofa komunikacyjna.
Najcięższym przestępstwem przeciwko bezpieczeństwu w
komunikacji jest spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym,
wodnym lub powietrznym (art. 173 § 1 KK). Katastrofa ta ma
zagrażać życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich
rozmiarach, a więc do znamion tego przestępstwa należy
element niebezpieczeństwa powszechnego.
Przestępstwo to może być popełnione umyślnie (art. 173 § 1
KK), nieumyślnie (art. 173 § 2 KK), a jeśli chodzi o typ
kwalifikowany przewidziany w art. 173 § 3 KK (następstwo w
postaci śmierci człowieka lub ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu wielu osób) - także z winy mieszanej. W art. 173 § 4
KK przewidziany jest kwalifikowany typ nieumyślnego
spowodowania katastrofy.
Pojęcia katastrofy Kodeks nie definiuje.
W orzecznictwie SN bliżej wyjaśniono przede wszystkim
pojęcie katastrofy w ruchu lądowym, określając ją jako
wydarzenie zakłócające w sposób nagły i groźny ruch lądowy,
sprowadzające konkretne, rozległe i dotkliwe skutki
obejmujące większą liczbę ludzi lub mienie w znacznych
rozmiarach oraz niosące ze sobą zagrożenie bezpieczeństwa
powszechnego (OSNKW 33/1975). W konkretnych sprawach uznano
za taką katastrofę zdarzenie, w którym sprawca prowadził
przepełniony autobus PKS, spośród których 22 osoby odniosły
obrażenia na skutek zderzenia z innym pojazdem, a także
zdarzenie polegające na tym, że kierowca prowadził w stanie
nietrzeźwości, po ruchliwych ulicach miasta o dużym
nasileniu ruchu, samochód ciężarowy o dużej masie i z dużą
szybkością. Stwarzało to zagrożenie dla nieokreślonej liczby
osób oraz doprowadziło do zderzenia z innym pojazdem, w
wyniku czego śmierć poniosło kilku pasażerów.
Na tle nowego uregulowania orzecznictwo to tylko
częściowo zachowuje swą aktualność, ponieważ akcentowany w
nim element skutku w postaci śmierci człowieka lub ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu, przeniesiony został do typu
kwalifikowanego.
Według uzasadnienia do projektu KK (Uzas., 69),
katastrofą jest "takie zdarzenie w ruchu, które już
spowodowało znaczne szkody w mieniu, a równocześnie groziło
w momencie jego przebiegu życiu lub zdrowiu wielu osób, albo
mieniu wielkich rozmiarów"...
Wydaje się, że należy podzielić ten pogląd, chociaż
literalne odczytanie sformułowania art. 173 § 1 KK
sugerowałoby, że katastrofą jest zdarzenie, które nie musi
zawierać wspomnianego zagrożenia, które jest dodatkowym
znamieniem. Takie odczytanie przepisu pozbawiłoby jednak
pojęcie katastrofy jakiejkolwiek treści.
Spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy
komunikacyjnej (umyślne bądź nieumyślne) jest przestępstwem
z art. 174 § 1-2 KK.
W art. 175 KK przewidziano karalność czynności
przygotowawczych do przestępstwa umyślnego spowodowania
katastrofy komunikacyjnej.
W art. 176 § 1 przewidziano szczególną postać czynnego
żalu sprawcy przestępstwa spowodowania niebezpieczeństwa
katastrofy. Nie podlega on karze, jeżeli dobrowolnie uchylił
grożące niebezpieczeństwo. Natomiast w art. 176 § 2 KK
przewiduje się możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary
wobec sprawcy, który spowodował katastrofę komunikacyjną,
jeżeli dobrowolnie uchylił on niebezpieczeństwo grożące
życiu lub zdrowiu wielu osób. Zastosowanie tych przepisów
będzie jednak praktycznie możliwe tylko w tych przypadkach,
gdy spowodowane niebezpieczeństwo trwa jakiś -czas,
umożliwiający przeciwdziałanie, i gdy uchylenie
niebezpieczeństwa zależy od sprawcy.
II. Wypadek komunikacyjny.
Przestępstwo spowodowania wypadku komunikacyjnego (art.
177 KK) odnosi się do wypadków w sferze ruchu lądowego,
wodnego lub powietrznego. W praktyce największe znaczenie
mają wypadki drogowe. Problematyce przestępstw drogowych
poświęcone były wytyczne SN z 1975 r. (OSNKW 33/1975), które
obecnie nie są formalnie wiążące dla sądów, ale stanowią
jednak nadal najbardziej wyczerpującą wykładnię przepisów o
przestępstwach drogowych i w pewnym zakresie zachowują
aktualność na tle nowego KK.
Przestępstwo spowodowania wypadku drogowego może być
popełnione w miejscu, gdzie faktycznie odbywa się ruch
pojazdów (a więc niekoniecznie na drodze publicznej).
Podmiotem tego przestępstwa może być każdy, również pieszy.
Przestępstwo z art. 177 KK ma charakter nieumyślny, a
więc charakterystyczne jest dlań nieostro2ne zachowanie się
sprawcy, określone w przepisie słowami "naruszając,
chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu".
Zasady bezpieczeństwa to reguły określone w przepisach
drogowych i niepisane reguły wynikające z istoty ruchu
drogowego i interpretacji przepisów (np. tzw. zasada
ograniczonego zaufania). Naruszenie zasad może być umyślne
(np. kierowca umyślnie przekracza dozwoloną szybkość) lub
nieumyślne, np. kierowca nie obserwując drogi, nie zauważa
znaku drogowego i wymusza pierwszeństwo przejazdu. Określone
w art. 177 skutki muszą pozostawać w związku przyczynowym z
naruszeniem zasad bezpieczeństwa. Skutki te, to w typie
przestępstwa z § 1 art. 177 KK średni uszczerbek na zdrowiu,
określony w art. 157 § 1 KK, natomiast w typie
kwalifikowanym z § 2 art. 177 skutek określono jako śmierć
innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu. Inaczej
niż to było w KK z 1969 r., nie ma przestępstwa spowodowania
wypadku samochodowego, jeżeli spowodowany skutek ma wy-
łącznie charakter szkody materialnej lub lekkiego
uszkodzenia ciała.
Przestępstwo spowodowania wypadku komunikacyjnego jest
ścigane na wniosek, jeżeli pokrzywdzonym jest wyłącznie
osoba najbliższa (art. 115 § 11 KK).
III. Zaostrzenie ustawowego wymiaru kary.
W art. 178 KK przewiduje się zaostrzenie ustawowego
wymiaru kary za przestępstwo spowodowania katastrofy
komunikacyjnej, niebezpieczeństwa tej katastrofy albo
wypadku komunikacyjnego wobec sprawcy, który popełnił jedno
z tych przestępstw w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem
środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia. W takich
przypadkach górna granica ustawowego zagrożenia zwiększona
zostaje o połowę.
Pojęcie stanu nietrzeźwości zdefiniowano w art. 115 § 16
KK. Zachodzi on, gdy: 1) zawartość alkoholu we krwi
przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia
przekraczającego tę wartość lub 2) zawartość alkoholu w 1
decymetrze sześciennym wydychanego powietrza przekracza 0,25
miligrama albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę
wartość.
Pojęcie "środka odurzającego" zdefiniowane jest w art. 6
pkt. 2 ustawy z 24.4.1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii
jako "każda substancja pochodzenia naturalnego lub
syntetycznego działająca na ośrodkowy układ nerwowy,
określona w wykazie środków odurzających stanowiącym
załącznik nr 2 do ustawy".
Kodeks nie precyzuje pojęcia "ucieczki z miejsca
zdarzenia". Należy jednak przyjąć, że nie każde oddalenie
się jest ucieczką. Ucieczka nie zachodzi ,11p. wtedy, gdy
oddalenie się ma na celu sprowadzenie pomocy lub zawiado-
mienie Policji. Nie jest też ucieczką oddalenie się po
podaniu swych danych personalnych ,i poddaniu się badaniu na
zawartość alkoholu.
IV. Inne przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w
komunikacji.
Przestępstwem przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji jest
również dopuszczenie do ruchu pojazdu w stanie bezpośrednio
zagrażającym temu bezpieczeństwu albo dopuszczenie do
prowadzenia pojazdu po drodze publicznej przez osobę
znajdującą się w stanie nietrzeźwości, będącą pod wpływem
środka odurzającego lub nie mającą wymaganych uprawnień
(art. 179 KK). Sprawcą tego przestępstwa może być tylko
osoba, na której ciąży szczególny obowiązek niedopuszczenia
pojazdu do ruchu w takiej sytuacji, np. dyspozytorzy, osoby
dokonujące przeglądów i napraw pojazdów, funkcjonariusze
policji, przełożeni kierowców. Np. funkcjonariusz policji,
który po stwierdzeniu niesprawności hamulców zezwoli
kierowcy na dalszą jazdę albo pracownik stacji obsługi,
który przemilczy stwierdzoną w czasie przeglądu
niebezpieczną niesprawność samochodu - mogą odpowiadać z
art. 179 KK.
Art. 180 KK zawiera występek pełnienia w stanie
nietrzeźwości czynności związanych bezpośrednio z
zapewnieniem bezpieczeństwa pojazdów, np. czynności
kierowania ruchem pojazdów, obsługą urządzeń służących do
regulacji ruchu pojazdów.
§ 29. Przestępstwa przeciwko środowisku
naturalnemu.
I. Niszczenie świata roślinnego lub zwierzęcego.
Powodowanie zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym
w znacznych rozmiarach jest przestępstwem określonym w art.
181 § 1 KK. Określenie "znaczne rozmiary" jest typowym
znamieniem ocennym, którego KK nie precyzuje. Spowodowanie
wskazanego w tym przepisie skutku może nastąpić przez
jakiekolwiek działanie lub przez zaniechanie ze strony
osoby, na której I ciąży prawny szczególny obowiązek
przeciwdziałania mu. Nieumyślne dopuszczenie się tego
przestępstwa powoduje odpowiedzialność z art. 181 § 4 KK.
W § 2 art. 181 określone jest przestępstwo niszczenia
albo uszkadzania roślin lub zwierząt i spowodowanie przez to
istotne szkody, na terenie objętym ochroną (w parku
narodowym, rezerwacie przyrody lub parku krajobrazowym),
przy czym sprawca ma działać wbrew przepisom obowiązującym
na takim terenie.
Niezależnie od miejsca czynu, przestępstwem jest
niszczenie albo uszkadzanie roślin lub zwierząt
pozostających pod ochroną gatunkową i spowodowanie przez to
istotnej szkody.
Przestępstwa z art. 181 § 2-3 mogą być popełnione również
nieumyślnie.
II. Zanieczyszczanie środowiska.
Umyślne lub nieumyślne zanieczyszczanie wody, powietrza
lub ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym w
takiej ilości lub w takiej postaci, że może to zagrozić
życiu lub zdrowiu wielu osób lub spowodować zniszczenie w
świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach
kryminalizowane jest w art. 182 KK.
Zanieczyszczenie środowiska, o którym mowa w tym
przepisie musi mieć charakter działania przekraczającego
dopuszczalne normy ilości substancji lub promieniowania
wprowadzanych do wody, powietrza lub ziemi. Samo
przekroczenie tych norm nie jest jednak przestępstwem z art.
182 KK, jeżeli nie wywołało określonych w nim skutków.
Przestępstwa w art. 183 KK dotyczą zanieczyszczenia
środowiska przez niezgodne z przepisami postępowanie z
odpadami. Przez odpady rozumie się (art. 3 pkt. 5 ustawy z
1980 r. o ochronie środowiska) "zużyte przedmioty oraz
substancje stałe, a także nie będące ściekami substancje
ciekłe, pozostające w związku z bytowaniem człowieka lub
działalnością gospodarczą, nieprzydatne w miejscu lub w
czasie, w którym powstały i uciążliwe dla środowiska.
Niezgodne z przepisami postępowanie z odpadami może polegać
na ich składowaniu, usuwaniu, przerabianiu,
unieszkodliwianiu albo przewożeniu w taki sposób, że może to
zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób lub spowodować
zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych
rozmiarach (art. 183 § 1 KK).
Karalne jest również niezgodne z przepisami sprowadzanie
z zagranicy odpadów lub substancji zagrażających środowisku,
a także dopuszczenie do niezgodnego z przepisami
postępowania z odpadami, o którym była mowa wyżej
(przestępstwo z zaniechania).
Przestępstwa niezgodnego z prawem postępowania z odpadami
mogą być popełnione również nieumyślnie (art. 183 § 4 KK).
Art. 184 KK, dotyczy niebezpiecznego postępowania z
materiałem jądrowym albo innym źródłem promieniowania
jonizującego w postaci przewożenia go, gromadzenia,
składowania, porzucenia lub pozostawienia bez właściwego
zabezpieczenia. Przestępstwo to może być popełnione również
nieumyślnie.
W § 2 art. 184 przewiduje się przestępstwo z zaniechania
polegające na dopuszczeniu do niebezpiecznego postępowania z
materiałem jądrowym lub innym źródłem promieniowania
jonizującego.
III. Zaostrzenie ustawowego wymiaru kary.
W art. 185 KK przewiduje się surowsze ustawowe zagrożenie
kary za omówione wyżej umyślne przestępstwa zanieczyszczania
środowiska, jeżeli czyn sprawcy łączy się z następstwem w
postaci zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym w
znacznych rozmiarach (art. 185 § 1 KK) albo w postaci
śmierci człowieka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu
osób (art. 185 § 2 KK).
Zaostrzenie to nie dotyczy przestępstwa z art. 186 KK,
tj. nieutrzymywanie (wbrew obowiązkowi) w należytym stanie
lub nieużywania urządzeń zabezpieczających wodę, powietrze
lub ziemię przed zanieczyszczeniem lub urządzeń
zabezpieczających przed promieniowaniem, a także oddania lub
dopuszczenia do użytkowania obiektu budowlanego nie mającego
takich urządzeń zabezpieczających.
IV. Działanie na szkodę terenu chronionego prawnie.
Art. 187 KK przewiduje przestępstwo niszczenia, poważnego
uszkodzenia lub istotnego zmniejszego wartości przyrodniczej
prawnie chronionego terenu lub obiektu i spowodowanie przez
to istotnej szkody .
Przestępstwem z tego przepisu będzie np. ścięcie drzewa
uznanego za pomnik przyrody.
W § 2 art. 187 KK przewiduje się także nieumyślne
popełnienie tego przestępstwa.
Przestępstwem na szkodę terenów objętych ochroną jest
także wznoszenie obiektu budowlanego lub powiększanie
istniejącego obiektu na terenie objętym ochroną ze względów
przyrodniczych lub krajobrazowych albo w otulinie takiego
terenu, jeżeli działanie takie dokonywane jest wbrew
przepisom i (art. 188 KK).
§ 30. Przestępstwa przeciwko wolności.
I. Uwagi ogólne.
Przedmiotem ochrony omówionych w tym paragrafie przepisów
jest wolność w jej różnych odmianach. Omówiono tu również
przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania, które w
KK tworzą odrębny rozdział części szczególnej.
II. Pozbawienie człowieka wolności.
Przestępstwo pozbawienia wolności (art. 189 KK), mimo
ogólnego brzmienia tego przepisu, rozumiane jest jako
odnoszące się wyłącznie do wolności w sensie fizycznym,
czyli wolności zmiany miejsca przebywania. Jest to prze-
stępstwo umyślne. Pozbawienie człowieka. wolności przez
lekkomyślność lub niedbalstwo nie jest przestępstwem, chyba
że wynika z niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia
uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i wyrządza
pokrzywdzonemu istotną szkodę (art. 231 § 3 KK).
Pozbawienie wolności może być popełnione w różnych
formach, np. przez zamknięcie człowieka w pomieszczeniu,
związanie, odebranie kalece kul. Nie jest pozbawieniem
wolności w rozumieniu art. 189 KK stworzenie utrudnień w
poruszaniu się, np. odebranie laski, zmuszenie do przejścia
do innego wyjścia z budynku, chyba że sprawca usiłował w ten
sposób pozbawić człowieka wolności. Przestępstwo to może być
popełnione również przez zaniechanie, jeżeli na sprawcy
ciąży prawny obowiązek działania, np. kierowca nie zatrzy-
muje samochodu, pozbawiając w ten sposób wolności
podwożonego przez siebie znajomego, który posprzeczawszy się
z nim, oświadczył, że chce wysiąść.
Kwalifikowany typ pozbawienia wolności przewiduje art.
189 § 2 KK. Ma on, miejsce wtedy, gdy pozbawienie wolności
trwało dłużej niż 7 dni lub łączyło się ze szczególnym
udręczeniem.
Pozbawienie wolności jest przestępstwem trwałym.
III. Groźba karalna.
Przestępstwo groźby karalnej (art. 190 KK) polega na
grożeniu innej osobie popełnieniem przestępstwa (nie
wystarczy więc grożenie wykroczeniem lub innym naruszeniem
prawa) na jej szkodę lub szkodę najbliższych (zob. art. 1 I
S § 11 KK). Przedmiotem ochrony jest tu wolność w sensie
psychicznym, wolność od strachu. Jest to przestępstwo
materialne, ponieważ do jego znamion należy skutek w postaci
uzasadnionej obawy adresata groźby, że będzie ona spełniona.
Nie oznacza to, że niebezpieczeństwo spełnienia groźby musi
być realne, wystarczy, że jest ono za takie uważane przez
pokrzywdzonego i ma on podstawy do takiego poglądu. Groźba
nie musi być wyrażona słownie, wystarczy jakiekolwiek
zachowanie się sprawcy, którego treścią jest groźba
popełnienia przestępstwa, np. mierzenie z broni palnej.
Groźba karalna jest ścigana na wniosek pokrzywdzonego.
IV. Zmuszanie.
Zmuszanie (art. 191 KK) jest przestępstwem naruszającym
wolność człowieka do zachowania się zgodnie ze swoją wolą.
Działanie sprawcy polega tu na stosowaniu przemocy lub
groźby bezprawnej w celu zmuszenia innej osoby do
określonego działania, zaniechania lub znoszenia.
Przemoc oznacza fizyczne oddziaływanie na człowieka
bezpośrednio lub za pośrednictwem rzeczy, które uniemożliwia
opór lub go przełamuje albo wpływa na kształtowanie się jego
woli przez stosowanie fizycznej dolegliwości. Jest to więc
zarówno przymus absolutny (vis absoluta), jak i względny
(vis compulsiva). Przemocą jest więc wykręcenie komuś ręki,
wypchnięcie za drzwi, obezwładniające uderzenie w głowę, a
także bicie lub polewanie kogoś zimną wodą lub stosowanie
innych form tortur. Przemocą jest też zamknięcie
pomieszczenia na kłódkę, zmiana zamków w drzwiach, odebranie
kluczyków od samochodu i inne sposoby działania za
pośrednictwem rzeczy.
Groźba bezprawna zdefiniowana jest w art. 115 § 12 KK.
Jest to pojęcie szersze od groźby karalnej, tj. przestępstwa
określonego w art. 190 KK. Obejmuje ono bowiem, poza groźbą
popełnienia przestępstwa, groźbę spowodowania postępowania
karnego i groźbę rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci
zagrożonego lub jego najbliższych. Nie stanowi jednak groźby
bezprawnej zapowiedź spowodowania postępowania karnego,
jeżeli ma ona na celu jedynie ochronę prawa naruszonego
przestępstwem. Np. okradziony może żądać zwrotu rzeczy lub
wypłacenia odszkodowania, grożąc powiadomieniem policji. Nie
może jednak grozić zawiadomieniem policji o fakcie
kradzieży, jeżeli sprawca nie przestanie spotykać się z jego
córką.
Przestępstwo zmuszania ma charakter formalny, bowiem
skutek w postaci zmuszenia innej osoby do określonego
zachowania się nie musi nastąpić. Ma on jednak być celem
zachowania się sprawcy, a więc jest to przestępstwo
kierunkowe.
Przestępstwo zmuszania mieści w sobie zachowania różnego
rodzaju, m.in. to co się potocznie określa jako szantaż.
Jego znamiona wypełnia też takie zachowanie się, które mą na
celu uzyskanie legalnego stanu rzeczy lub należnego prawnie
świadczenia z pominięciem przewidzianego przez prawo trybu,
bowiem stosowanie przymusu jest w zasadzie (poza
przewidzianymi w przepisach sytuacjami upoważniającymi
jednostkę do stosowania przemocy dla wyegzekwowania lub
zabezpieczenia swych praw) zmonopolizowane przez państwo. Na
przykład przestępstwem z art. 191 KK będzie dokonanie prze-
mocą eksmisji lokatora bez pośrednictwa organów państwowych.
Szczególną odmianą zmuszania jest wymuszanie zwrotu
wierzytelności (art. 191 § 2 KK), a także wykonanie zabiegu
leczniczego bez zgody pacjenta (art. 192 KK).Przy tym
ostatnim przestępstwie przemoc lub groźba nie należą jednak
do jego ustawowych znamion. Do jego popełnienia wystarczy
wiec, że pacjent nie wyraził zgody ponieważ został
wprowadzony w błąd albo po prostu nie wiedział, że
dokonywany jest zabieg.
Kwestię zgody pacjenta na zabieg leczniczy szczegółowo
reguluje art. 32-35 ustawy o zawodzie lekarza z 1996 r.
(Dz.U. z 1997 r. Nr 28, poz. 152).
V. Naruszenie miru domowego.
Dobrem prawnym chronionym przez art. 193 KK jest mir
domowy czyli wolność niezakłóconego korzystania z domu,
mieszkania, ale także z lokalu, I pomieszczenia albo
ogrodzonego terenu. Może to być zarówno obiekt prywatny, jak
i należący do instytucji, przedsiębiorstwa lub innej osoby
prawnej albo organizacji (OSNKW 23/1990).
Zachowanie się sprawcy polegać ma na wdarciu się do
obiektu lub nie- i opuszczeniu go wbrew żądaniu osoby
uprawnionej. Wdarcie się, to wejście przy użyciu przemocy
(np. odepchnięcie siłą gospodarza, wyłamanie drzwi) albo
przynajmniej wbrew protestom osoby uprawnionej lub wbrew jej
woli (np. wejście do mieszkania po otworzeniu drzwi
wytrychem). Nieopuszczenie obiektu ma miejsce także wtedy,
gdy sprawca znalazł się w danym miejscu legalnie, ale
następnie stał się osobą niepożądaną, i mimo żądania osoby
uprawnionej nie opuszcza mieszkania lub innego miejsca.
VI. Prawnokarna ochrona wolności sumienia i wyznania.
1. Wolność sumienia i wyznania należy do istotnych praw
obywatelskich chronionych konstytucyjnie oraz przez
międzynarodowe konwencje dotyczące praw człowieka (zob. art.
18 MPPOP i art. 9 KPCPW). W polskim prawie karnym dotyczą
jej przepisy rozdziału XXIV KK ("Przestępstwa przeciwko
wolności sumienia i wyznania").
Art. 194 przewiduje przestępstwo dyskryminacji na tle
bezwyznaniowości lub przynależności wyznaniowej. Działanie
sprawcy polegać ma na ograniczaniu obywatela w jego prawach
z tych właśnie względów, że należy on do określonego
wyznania lub nie należy do żadnego. Chodzi tu więc o różnego
rodzaju sytuacje, w których osoba mająca prawo wydawania
pewnych decyzji (np. o przyjęciu do szkoły, do pracy) lub po
prostu wykonująca pewne czynności (np. usługowe lub
handlowe) odmawia obywatelowi korzystania z przysługujących
wszystkim praw z motywów wyznaniowych.
Złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu
religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o
uregulowanej sytuacji prawnej (art. 195 KK) jest nowym typem
przestępstwa, którego przedmiotem jest wolność wykonywania
kultu religijnego.
Złośliwe przeszkadzanie pogrzebowi lub uroczystościom lub
obrzędom żałobnym albo znieważanie zwłok, prochów ludzkich
lub miejsca spoczynku zmarłego (art. 195 § 2) jest
przestępstwem godzącym w uczucia ludzi związane z kultem
zmarłych, zwłaszcza zaś w uczucia osób bliskich zmarłemu.
Przepis wymaga, by przeszkadzanie miało nie tylko charakter
działania umyślnego, ale ponadto by było złośliwe, a więc by
wynikało z chęci dokuczenia innym osobom. Nie będzie więc
przestępstwem z tego artykułu (ale ewentualnie wykroczeniem
zakłócenia porządku) zachowanie się pijaka, który zakłóci
przebieg pogrzebu swoim niestosownym, ale nie złośliwym
zachowaniem się. Znieważanie, o którym mowa w tym przepisie,
może polegać na wypowiadaniu słownych obelg lub na innym
zachowaniu się w stosunku do zwłok, prochów lub miejsca
spoczynku zmarłego, które w powszechnym odczuciu uważany
jest za oznaczający brak elementarnego szacunku dla uczuć
innych osób, np. demonstracyjne plucie na grób.
Art. 196 KK przewiduje przestępstwo obrażania uczuć
religijnych innych osób przez działania polegające na
publicznym znieważaniu przedmiotu czci religijnej lub
miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów
religijnych. Jest to przestępstwo materialne, tzn., że
dokonane jest ono dopiero wtedy, gdy nastąpił skutek w
postaci obrazy uczuć religijnych przynajmniej dwóch osób.
Działanie sprawcy ma mieć charakter publiczny i polegać na
znieważaniu przedmiotu czci religijnej w sensie przedmiotu
materialnego, np. figury przedstawiającej uosobienie
bóstwa, obrazu, przedmiotu liturgicznego, a także
przedmiotu w szerszym sensie obiektu kultu (np. znieważanie
Mahometa, Buddy lub Jezusa).
Znieważanie może mieć postać werbalną lub też polegać na
zachowaniu się sprawcy, który w zamiarze bezpośrednim w
demonstracyjny sposób publicznie okazuje lekceważenie lub
pogardę przedmiotu kultu, chcąc obrazić uczucia religijne
innych osób lub godząc się na taki skutek.
Najtrudniejszym problemem związanym z interpretacją tego
przepisu jest odróżnienie obrazy uczuć religijnych od
działań polegających na korzystaniu z wolności słowa oraz
wolności sumienia i wyznania, w formie krytyki określonych
wyznań lub poszczególnych dogmatów. Na pewno należy tu
przyjąć zasadę nieograniczonego zakresu merytorycznej
analizy i krytyki, i jednocześnie uznać istnienie pewnych
nieprzekraczalnych granic formy takiej krytyki. Dla osób
silnie zaangażowanych religijnie każde podważanie
wyznawanych przez nie prawd wiary może razić ich uczucia.
Przestępstwem z art. 196 może być jednak tylko takie
zachowanie się, które ma charakter znieważania, a więc
zarzut wobec sprawcy odnosić się musi do formy jego
wypowiedzi lub zachowania się. Ustalenie, kiedy forma ta
jest już lub nie jest jeszcze znieważaniem musi się
odwoływać do przeważających ocen społecznych w tym zakresie.
§31. Przestępstwa przeciwko wolności
seksualnej i obyczajności.
I. Uwagi ogólne.
Przestępstwa z rozdziału XXV KK godzą w jeden z dwóch
przedmiotów ochrony: wolność seksualną lub obyczajność.
Wspólnym mianownikiem jest to, że wszystkie dotyczą sfery
seksu, toteż nazywa się je niekiedy przestępstwami
seksualnymi. Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej są
odmianą przestępstw przeciwko wolności (w KK z 1969 r. były
zresztą zamieszczone w tak zatytułowanym rozdziale). Należą
do nich zgwałcenie - art. 197 KK, czynności seksualne z
osobą bezradną lub niepoczytalną- art. 198 KK, nadużycie
stosunku zależności - art. 199 KK, czynności seksualne (czyn
lubieżny) z dzieckiem - art. 200 KK, zmuszanie do
prostytucji - art. 203 KK.
Natomiast określenie w tytule rozdziału XXV KK
niektórych opisanych w nim typów przestępstw jako
przestępstw przeciwko obyczajności oznaczać ma, że dobrem
prawnym chronionym przez art. 202 i 204 KK (rozpo-
wszechnianie pornografii, stręczycielstwo, sutenerstwo,
kuplerstwo, handel żywym towarem) jest pewien system norm
społecznych (głównie moralnych), regulujących zachowania się
ludzi w sferze seksualnej. Takie określenie, jako ogólne,
nie wyjaśnia jednak bliżej sensu tych norm, a tym samym
ratio legis chroniących je przepisów karnych. To ratio legis
jest zresztą zróżnicowane przy poszczególnych typach
przestępstw z tego rozdziału.
W odniesieniu do problematyki przestępstw w dziedzinie
seksualnej stanowisko polskiego prawa karnego było od czasu
k.k. z 1932 r. tradycyjnie liberalne. K.k. z 1932 r. bardzo
powściągliwie operował kryminalizacją i przewidywał, w
rozdziale o staroświecko brzmiącym tytule "Nierząd", jedynie
takie przestępstwa, jak: zgwałcenie, czyn nierządny z
nadużyciem stosunku zale2ności, czyn nierządny z dzieckiem,
kazirodztwo, prostytucja homoseksualna, kuplerstwo,
sutenerstwo i stręczycielstwo, handel żywym towarem, czyn
nierządny dokonany publicznie i rozpowszechnianie
pornografii.
Liberalny charakter tego uregulowania jeszcze bardziej
rzuca się w oczy, jeśli wziąć pod uwagę, że w niektórych
państwach zachodnioeuropejskich jeszcze w latach 60-tych
kryminalizowano cudzołóstwo (w prawie karnym austriackim
jest ono dotychczas przestępstwem), a komisje kodyfikacyjne
w RFN i w Austrii jeszcze pod koniec lat 50-tych poważnie
rozważały kwestię, czy uznać za przestępstwo sodomię,
wyłudzenie stosunku seksualnego oraz stosunki homoseksualne
między osobami dorosłymi.
KK z 1969 r. przejął w ogólnych zarysach uregulowane k.k.
z 1932 r., rezygnując jednak z kryminalizacji prostytucji
homoseksualnej. Tę liberalną tendencję kontynuuje KK z 1997
r.
II. Zgwałcenie.
Zgwałcenie jest przestępstwem naruszającym wolność
decydowania o swoim I życiu seksualnym. Polega ono na
doprowadzeniu innej osoby przemocą, groźbą bezprawną lub
podstępem do obcowania płciowego (arf. 197 § 1 KK) albo do
poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania
takiej czynności (art. 197 § 2 KK).
Przez obcowanie płciowe należy rozumieć spółkowanie lub
jego surogaty, np. stosunki oralne lub analne czy
homoseksualne (Filar, Problemy, 24). Natomiast inne
czynności seksualne to takie zachowanie się zaspokajające
popęd seksualny, które nie mieszczą się w pojęciu obcowania
płciowego (masturbacja, obmacywanie o charakterze
seksualnym).
Zgwałcenie jest przestępstwem materialnym. Skutkiem
zawartym w znamionach jest obcowanie płciowe, poddanie się
innej czynności seksualnej lub wykonanie jej. Współsprawcą
zgwałcenia może być osoba, która sama nie obcuje płciowo ani
nie wykonuje innej czynności seksualnej, lecz np. doprowadza
ofiarę do stosunku płciowego z inną osobą.
Sposób popełnienia zgwałcenia może być trojakiego rodzaju.
Przepis wymienia tu przemoc, groźbę bezprawną i podstęp.
Pojęcie przemocy i groźby bezprawnej należy tu rozumieć tak,
jak przy przestępstwie zmuszania (art. 191 KK). Natomiast
wyjaśnienia wymaga pojęcie podstępu. Podstępem jest nie
każde wprowadzenie innej osoby w błąd, lecz tylko takie
działania sprawcy, które doprowadzają do skutku
przewidzianego w art. 197 KK wbrew woli tej osoby, przez
spowodowanie jej błędu co do tożsamości sprawcy lub
charakteru podejmowanych czynności, albo działania sprawcy,
który przez wprowadzenie innej osoby w błąd doprowadza ją do
stanu uniemożliwiającego stawianie oporu. Nie jest więc
zgwałceniem przy użyciu podstępu np. doprowadzenie innej
osoby do stosunku płciowego fałszywą obietnicą małżeństwa
lub dania prezentu. Zdaniem SN (OSNKW 229/1974) nie stanowi
podstępu nakłanianie pełnoletniej, znającej działanie
alkoholu kobiety do picia napojów alkoholowych, chociażby
nakłaniający miał na celu odbycie z odurzoną alkoholem
kobietą stosunku płciowego. Działanie podstępem może
natomiast polegać na wywołaniu stanu odurzenia podanym
skrycie narkotykiem lub czynności seksualne wykonane pod
pozorem badania lekarskiego.
Zgwałcenie jest przestępstwem powszechnym. Jego sprawcą
może być każdy odpowiadający ogólnym cechom podmiotu. Nie
wyklucza zgwałcenia fakt, że ofiarą jest osoba pozostająca w
związku małżeńskim ze sprawcą. Obowiązek wspólnego pożycia
małżonków wynikający z KRO nie oznacza bowiem zrzeczenia się
przez zawierających małżeństwo wolności decydowania o
współżyciu seksualnym, a więc nie uprawnia współmałżonka do
egzekwowania tego obowiązku w sposób określony w art. 197
KK.
Kwalifikowany typ przestępstwa zgwałcenia, będący
zbrodnią, przewiduje § 3 art. 197 KK. Zachodzi on wtedy, gdy
sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem albo wspólnie z
inną osobą. Działanie wspólnie z inną osobą(zgwałcenie
zbiorowe) ma miejsce wtedy, gdy bierze w nim udział co naj-
mniej dwóch współsprawców. Jeśli chodzi o działanie ze
szczególnym okrucieństwem, przyjmuje się, że jest to nie
tylko stosowanie środków drastyczniejszych niż konieczne dla
przełamania oporu ofiary, ale również zadawanie innych
dotkliwych cierpień i godzenie przez to w zdrowie lub inne
dobra osobiste ofiary, nawet jeżeli mają one na celu
przełamanie oporu. Szczególnym okrucieństwem jest np.
uderzenie głową ofiary o mur, kopanie, zgwałcenie dziecka,
zgwałcenie w obecności osób bliskich, działanie wielokrotne
i długotrwałe, wyjątkowo odrażający sposób zgwałcenia (OSNKW
18/1973).
III. Czynności seksualne z osobą bezradną lub
niepoczytalną.
Przestępstwo z art. 198 KK polega na doprowadzeniu do
takiego samego skutku jak przy zgwałceniu, ale w inny
sposób. Tym sposobem jest wykorzystanie bezradności innej
osoby lub jej niepoczytalności (wynikający z upośledzenia
umysłowego lub choroby psychicznej brak zdolności do
rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim
postępowaniem). Przez bezradność rozumieć należy sytuację
niemożności stawiania fizycznego oporu, np. związanie,
odurzenie alkoholem, narkoza, paraliż.
Nie ma przestępstwa, gdy mimo istnienia stanu określonego
w art. 198 gdy istnieje domniemana zgoda osoby na współżycie
seksualne. Np. mąż lub narzeczony kontynuujący życie
seksualne z kobietą, która zachorowała psychicznie, nie
wypełnia znamion tego przestępstwa.
IV. Nadużycie zależności.
Art. 199 KK przewiduje przestępstwo również co do skutku
tożsame z przestępstwem zgwałcenia, natomiast różniące się
od niego sposobem działania sprawcy. Sposób ten ma
mianowicie polegać na nadużyciu stosunku zależności lub
wyzyskaniu krytycznego położenia. Stosunek zależności ma
miejsce wtedy, gdy nieposłuszeństwo osoby zależnej może mieć
dla niej negatywne skutki. Nadużycie tego stosunku zachodzi
wtedy, gdy sprawca świadomie używa tego elementu jako
czynnika nacisku na psychikę pokrzywdzonego l, i
ukierunkowuje jej decyzję w pożądanym przez siebie kierunku
(Filar, System 2, 188). Np. sprawca grozi podwładnemu utratą
pracy, jeżeli nie podporządkuje się jego żądaniom
seksualnym. Wykorzystanie krytycznego położenia ma miejsce
wtedy, gdy sprawca wykorzystuje np. obawę innej osoby przed
odpowiedzialnością karną zależną od jego wniosku lub skargi,
albo gdy wykorzystuje krytyczne położenie finansowe, grożące
bardzo dotkliwymi skutkami (ale nie zwykły niedostatek lub
niezamożność innej osoby).
Nie jest wykorzystaniem stosunku zależności akceptacja
inicjatywy osoby podporządkowanej, liczącej na
uprzywilejowane potraktowanie, awans, nagrodę itp.
V. Czynności seksualne z dzieckiem (czyn lubieżny).
Tradycyjną nazwą przestępstwa z art. 200 KK jest "czyn
lubieżny", chociaż przepis nie używa tej nazwy. Znamiona
tego przestępstwa wypełnia ten, kto doprowadza małoletniego
poniżej lat 15 do obcowania płciowego lub do poddania się
innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej
czynności. Racją bytu tego przepisu jest przekonanie, że
wczesne kontakty seksualne szkodzą rozwojowi fizycznemu i
psychicznemu dzieci.
Przepis ma chronić dzieci przed nadużyciem seksualnym w
stosunku do nich. Nie jest więc przestępstwem z art. 200 KK
np. stosunek seksualny dwojga czternastolatków.
W § 2 art. 200 stypizowana jest odmiana przestępstwa
polegająca na "utrwalaniu treści pornograficznych" z
udziałem małoletniego poniżej lat 15.
VI. Kazirodztwo.
Powód kryminalizacji kazirodztwa nie jest jasny. Wiadomo,
że kazirodztwo uważane było w prawie wszystkich znanych
kulturach za czyn wywołujący grozę, jako przełamanie pewnego
tabu. W pewnym okresie próbowano uzasadniać przestępność
kazirodztwa szkodliwością stosunków kazirodczych dla zdrowia
ewentualnego potomstwa. Twierdzono mianowicie, że dzieci ze
stosunków kazirodczych częściej mają pewne wady genetyczne.
Współczesna genetyka nie potwierdza jednak tego twierdzenia.
Zresztą kazirodztwo było kryminalizowane przed zaistnieniem
tej hipotezy, i pozostało przestępstwem po jej upadku.
Ponadto w literaturze zwraca się uwagę na to, że inne czyny
mogące mieć wpływ na zdrowie potomstwa, np. picie alkoholu
przez kobietę ciężarną, nie spotykają się z taką gwałtowną
reakcją negatywną, jak kazirodztwo. Wszystkie te fakty
skłaniają do konkluzji, że powody karalności kazirodztwa
mają charakter emocjonalny, przy czym powód tej emocji nie
jest dotąd do końca jasny. Art. 201 KK określa kazirodztwo
jako dopuszczenie się obcowania płciowego w stosunku do
wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposobiającego,
brata lub siostry.
VII. Rozpowszechnianie pornografii.
Przestępstwa związane z rozpowszechnianiem pornografii (w
KK ujęte w art. 202) są przykładem na zmienność ocen
społecznych co do karygodności pewnych czynów. W cywilizacji
europejskiej, jak stwierdza M. Filar, nie ma żadnych
regulacji prawnokarnych tego zjawiska aż do roku 1642, kiedy
to wprowadzono ją ordonansem Ferdynanda III w Austrii
(Filar, Przestępstwa, 112). Na początku XX w. uznano
rozpowszechnianie pornografii za zjawisko tak szkodliwe
społecznie, że stała się ona przedmiotem wielostronnych umów
międzynarodowych, mianowicie konwencji z 1910 r. O
zwalczaniu obiegu wydawnictwami pornograficznymi (Dz.U. z
1922 r. Nr 21) i konwencji z 1923 r. o zwalczaniu obiegu i
handlu wydawnictwami pornograficznymi (Dz.U. z 1927 r. Nr
71, zm. Dz.U. z 1951 r. Nr 59). W drugiej połowie XX w.
poglądy na szkodliwość pornografii i potrzebę jej zwalczania
uległy jednak zasadniczej zmianie. Miało to niewątpliwie
związek ze zmianą ogólnego stosunku do spraw seksu, który w
przeważającej opinii przestał być czymś w zasadzie podejrza-
nym i bliskim sferze czynów niemoralnych, tolerowanym
jedynie dla celów prokreacji, i zaczął być uznawany za ważny
składnik ludzkiego życia.
Art. 202 § 1 KK kryminalizuje publiczne prezentowanie
treści pornograficznych w taki sposób, że może to narzucić
ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy. Przedmiotem
ochrony tego przepisu jest więc obyczajność seksualna w
sensie wolnościowym, tzn. ochrony przed niepożądanym
kontaktem z pornografią, np. przez wywieszenie plakatu na
ulicy. Wynika więc z tego, że zwykłe rozpowszechnianie
pornografii wśród osób dorosłych, które sobie tego życzą
(np. sprzedaż czasopism pornograficznych w sexshopie lub wy-
świetlanie filmów pornograficznych) - nie jest
przestępstwem.
Podstawowym zagadnieniem jest tutaj pojęcie "treści
pornograficznych". Jest to pojęcie ocenne, stąd trudności w
jego zdefiniowaniu i stosowaniu w praktyce. Tradycyjnie
uważano w polskiej literaturze prawa karnego i orzecznictwie
sądowym, że przedmiot mający charakter pornograficzny to
taki, który jest obliczony na wywołanie podniecenia
płciowego, z wyłączeniem jednak przedmiotów mających
charakter dzieł sztuki (Makarewicz, Komentarz..., 497;
Andrejew, KK z komentarzem..., 513). Niektórzy autorzy
kładli nacisk na to, że ta intencja twórcy przedmiotu musi
znaleźć wyraz w samym dziele (KK. Komentarz..., 147).
Bardziej obiektywistycznie ujmuje tę kwestię K. Buchała,
stwierdzając, że chodzi tu o przedmioty, które mogą wywołać
u przeciętnych osób nadmierne podniecenie seksualne
(Buchała, Prawo..., 645).
Tego typu określenia pornografii najwyraźniej opierają się
na założeniu, że, podniecenie seksualne (albo "nadmierne"
podniecenie seksualne) jest czymś złym, szkodliwym czy
niebezpiecznym.
Węższą definicję pornografii zaproponował M. Fitar
(Filar, Przestępstwa, 112), który jest zwolennikiem
dekryminalizacji rozpowszechniania pornografii z powodu
nieszkodliwości takich czynów. Zdaniem Filara, na tle
obowiązujących przepisów należy mianem pornograficznych
określać przedmioty, których treścią jest przedstawienie
czynności seksualnych sprzecznych z przyjętymi wzorcami
zachowań seksualnych (homoseksualizm, sodomia, pedofilia,
nekrofilia). Ponadto należy, jego zdaniem, posługiwać się
kryterium estetycznym, ustalając czy są to utwory nie
spełniające minimum standardu estetycznego, prymitywne i
wulgarne w formie.
Definicja ta, sformułowana na tle KK z 1969 r. zachowuje
obecnie swoją aktualność tylko częściowo, ponieważ art. 202
KK wprowadza zróżnicowanie pojęcia pornografii. Mianowicie,
w § 3 tego przepisu odmiennie traktuje się "treści
pornograficzne z udziałem małoletniego poniżej 15 lat albo
związane z użyciem przemocy lub posługiwaniem się
zwierzęciem". Tego rodzaju pornografia określana jest w
literaturze jako "twarda pornografia".
Produkowanie takich treści pornograficznych w celu
rozpowszechniania, sprowadzanie ich albo rozpowszechnianie -
jest przestępstwem z art. 202 § 3 KK. Sens tego przepisu
jest jasny, jeśli chodzi o pornografię z udziałem dzieci
lub użyciem przemocy. Natomiast KK nie jest na pewno
konsekwentny, traktując jako "twardą pornografię" treści
pornograficzne związane z posługiwaniem się zwierzęciem,
skoro sodomia jako taka nie jest w Polsce karalna.
Niezależnie od rodzaju pornografii, przestępstwem jest
prezentowanie treści pornograficznych małoletniemu poniżej
lat 15 lub udostępnianie mu przedmiotów mających charakter
pornograficzny (art. 202 § 2 KK), np. sprzedanie dziecku
pisma pornograficznego w kiosku.
VIII. Zmuszanie do prostytucji.
W art. 203 KK przewidziane jest przestępstwo zmuszania
innej osoby do uprawiania prostytucji przemocą, groźbą
bezprawną, podstępem lub przy wykorzystaniu stosunku
zależności lub krytycznego położenia.
IX. Inne przestępstwa związane ze zjawiskiem
prostytucji.
1. Systemy prawnej regulacji prostytucji.
Prostytucja uważana jest za zjawisko z zakresu patologii
społecznej w dużym stopniu ze względu na jej negatywną ocenę
moralną, a także dlatego, że sprzyja rozprzestrzenianiu się
chorób wenerycznych i AIDS oraz może powodować degradację
społeczną osób ją uprawiających. Regulacja prawna
prostytucji może się opierać na czterech podstawowych
systemach (zob. Jasińska, System 2, 218). System
prohibicyjno-represyjny polega na traktowaniu prostytucji
jako przestępstwa i na represji karnej wobec prostytutek.
System reglamentacji polega na zalegalizowaniu prostytucji
(łącznie z licencjonowaniem domów publicznych), rejestracji
prostytutek przez policję i poddaniu ich obowiązkowej
kontroli lekarskiej. System neoreglamentacji różni się od
systemu reglamentacji tym, że nie dopuszcza utrzymywania
domów publicznych, a rejestrację i kontrolę prostytutek
powierza organom służby zdrowia. System abolicjonistyczny,
przeważający obecnie na świecie, opiera się na rezygnacji z
legalizacji prostytucji i zakazie rejestracji prostytutek;
nie dopuszcza on też uznania prostytucji za przestępstwo.
Jego zasadnicze założenia polegają na działaniach
profilaktycznych i resocjalizacyjnych wobec prostytutek i na
zwalczaniu (również przez stosowanie sankcji karnych)
zjawisk towarzyszących prostytucji, zwłaszcza jej
eksploatacji przez inne osoby. Zasady systemu
abolicjonistycznego ujęte zostały w konwencji
międzynarodowej z 1950 r. o zwalczaniu handlu ludźmi i
eksploatacji prostytucji (Dz.U. z 1952 r. Nr 41, poz. 278
zał.).
2. Typy przestępstw.
W art. 204 § 1 KK ujęte zostało przestępstwo
stręczycielstwa, czyli nakłaniania innej osoby do uprawiania
prostytucji. Od strony przedmiotowej zachowanie się sprawcy
odpowiada pojęciu podżegania (art. 18 § 2 KK), nie jest
jednak objęte tym pojęciem, ponieważ prostytucja nie jest
czynem zabronionym. Nakłanianie zakłada istnienie po stronie
sprawcy zamiaru bezpośredniego.
Kuplerstwo (art. 204 § 1 KK) polega na umyślnym
ułatwianiu cudzej prostytucji w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej, np. wynajęcie mieszkania dla uprawiania
prostytucji, prowadzenie domu publicznego, przyjmowanie
ogłoszeń zawierających ofertę prostytucji. Nie są
kuplerstwem tego rodzaju działania, jeżeli dokonywane są
bezinteresownie. Kuplerstwem nie jest też świadczenie
zwykłych usług lub sprzedaż towarów i pobieranie za to od
prostytutki opłat (przez taksówkarzy, osoby wynajmujące
lokal w celach mieszkalnych, fryzjerów, kosmetyczki,
sprzedawców itd.), normalnie pobieranych za takie usługi lub
świadczenia, nawet jeżeli obiektywnie ułatwia to uprawianie
prostytucji.
Sutenerstwo (art. 204 § 2 KK) polega na czerpaniu
korzyści majątkowych z cudzej prostytucji. Użycie liczby
mnogiej w zwrocie "korzyści majątkowe" zakłada istnienie
pewnego powtarzającego się (co najmniej dwukrotnego)
zachowania się. Karalność sutenerstwa trudno jest
uzasadnić. Prawdopodobnie u podstaw kryminalizacji tego
zachowania leży przekonanie o tym, że to czerpanie korzyści
nie jest dobrowolne, tzn., że sutener wymusza pieniądze od
prostytutki groźbą, biciem itd. Przepis nie wymaga jednak
stwierdzenia tego rodzaju sposobu osiągania korzyści
(byłoby to zresztą wówczas przestępstwo na mocy innych
przepisów KK), zresztą również ten literacki raczej wizeru-
nek sutenera nie odpowiada współcześnie rzeczywistości.
Najczęściej występuje bowiem między prostytutką i sutenerem
stosunek wzajemnej zależności.
Stręczycielstwo, kuplerstwo i sutenerstwo w stosunku do
osoby małoletniej stanowi typ kwalifikowany (art. 204 § 3
KK).
W art. 204 § 4 KK przewiduje się przestępstwo znane pod
tradycyjną nazwą "handlu żywym towarem". Polega ono na
zwabianiu lub uprowadzaniu innej osoby w celu uprawiania
prostytucji za granicą.
Nie jest jasny stosunek tego przepisu do art. 253 § 1 KK,
który kryminalizuje czyn polegający na "uprawianiu handlu
ludźmi nawet za ich zgodą".
X. Tryb ścigania.
Według art. 205 KK ściganie przestępstwa zgwałcenia lub
nadużycia stosunku zależności następuje na wniosek
pokrzywdzonego. Jeśli chodzi o przestępstwo z art. 198 KK
(czynności seksualne z osobą bezradną lub niepoczytalną)
jest ono ścigane na wniosek pokrzywdzonego, jeżeli określony
w tym przepisie stan ofiary nie jest wynikiem trwałych
zaburzeń psychicznych.
§ 32. Przestępstwa przeciwko rodzinie i
opiece.
I. Bigamia.
Dobrem prawnym chronionym przez przepis karny (art. 206
KK) o bigamii jest ustawowa forma małżeństwa monogamicznego
(Ratajczak, System 2, 264). Bigamia polega na zawarciu
małżeństwa przez osobę, która pozostaje już w ważnym związku
małżeńskim.
Chodzi o zawarcie małżeństwa w formie przewidzianej przez
KRO. Nie jest więc bigamią zawarcie przez osobę pozostającą
w związku małżeńskim ślubu religijnego z inną osobą,
ponieważ nie ma on znaczenia prawnego.
Nie popełnia przestępstwa druga strona małżeństwa
bigamicznego, chyba że jest również osobą pozostającą w
ważnym związku małżeńskim. Według poprzednio obowiązującego
uregulowania (art. 183 KK z 1969 r.), bigamia mogła polegać
również na zawarciu małżeństwa przez osobę stanu wolnego z
kimś, kto pozostawał w związku małżeńskim. Ponieważ KK z
1997 r. wyraźnie zrezygnował z tej odmiany bigamii, należy
przyjąć, że taka osoba nie odpowiada również za podżeganie
lub pomocnictwo albo współsprawstwo, nawet jeżeli wiedziała,
że partner jest żonaty (zamężna).
Bigamia nie jest przestępstwem trwałym, a więc czas jego
popełnienia nie rozciąga się na cały okres od zawarcia
małżeństwa bigamicznego do jego unieważnienia, lecz jest to
moment zawarcia drugiego małżeństwa.
Kryminalizacja bigamii jest reliktem dawnego podejścia do
niej jako do naruszenia sakramentu małżeństwa. Współcześnie
brak do niej dostatecznego uzasadnienia. Wystar-, 2zyłoby
zapewne stosowanie przepisów KRO o uniewa2nieniu mał2eństwa
bigamicznego (art. 13 KRO), a w przypadkach, gdy łączyła się
ona z fałszowaniem dokumentów stanu cywilnego lub z
oszustwem matrymonialnym - stosowanie przepisów karnych o
fałszowaniu dokumentu i o oszustwie.
II. Przestępstwo znęcania się.
Art. 207 KK przewiduje przestępstwo znęcania się
fizycznego lub psychicznego nad osobą najbliższą lub nad
inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku
zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą
nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny.
Znęcanie się to działanie lub zaniechanie polegające na
umyślnym zadawaniu bólu fizycznego lub dolegliwych cierpień
moralnych, powtarzającym się albo jednorazowym, lecz
intensywnym i rozciągniętym w czasie (OSNKW 86/1976), np.
bicie, głodzenie, straszenie, znieważanie, wyrzucanie z
mieszkania. I
Adresatem działań ma być osoba najbliższa dla sprawcy
(art. 115 § 11 KK). Znęcanie się może też być dokonywane w
stosunku do innych osób, jeżeli są one małoletnie (a więc
nie ukończyły 18 lat) albo nieporadne (np. z powodu
kalectwa), a także do osób pozostających w stosunku
zależności od sprawcy. Stosunek zależności zachodzi wtedy,
gdy pokrzywdzony nie jest zdolny z własnej woli
przeciwstawić się znęcaniu, i znosi je z obawy przed
pogorszenie swej sytuacji, np. przez utratę pracy, środków
utrzymania, mieszkania (OSNKW 86/1976).
Znęcanie się jest przestępstwem umyślnym, może więc być
popełnione w zamiarze bezpośrednim lub ewentualnym.
Typem kwalifikowanym przewidzianym w art. 207 § 2 KK
jest znęcanie się połączone ze szczególnym okrucieństwem.
Druga kwalifikowana postać znęcania się (§ 3 art. 207)
polega na znęcaniu się, którego następstwem jest targnięcie
się pokrzywdzonego na własne życie. Przypisanie sprawcy tego
przestępstwa wymaga ustalenia związku przyczynowego między
znęcaniem się i skutkiem w postaci usiłowania samobójstwa.
Jest to przestępstwo, które może być popełnione z winy
mieszanej, tzn. sprawca umyślnego znęcania poniesie surowszą
odpowiedzialność z art. 207 § 3 KK, jeżeli skutek swego
czynu w postaci usiłowania samobójstwa co najmniej mógł i
powinien przewidzieć (art. 9 § 3 KK).
III. Rozpijanie małoletniego.
Przestępstwo rozpijania (art. 208 KK) dotyczy
małoletnich, a więc osób, 471 które nie ukończyły lat 18
(art. 10 KC). Wypełnienie znamion tego przestępstwa wymaga,
by czyn sprawcy był działaniem, które stwarza
niebezpieczeństwo przyzwyczajenia małoletniego do stałego
picia napojów alkoholowych lub umacniania go w tego rodzaju
skłonności (OSNKW 86/1976). Musi to być działanie
wielokrotnie powtarzające się z pewną częstotliwością.
Działanie jednorazowe może być jednak potraktowane jako
usiłowanie popełnienia tego przestępstwa. Przepis precyzuje,
że rozpijanie polegać ma na dostarczaniu napojów
alkoholowych małoletniemu, ułatwianiu mu ich spożywania lub
nakłanianiu go do spożywania. Przez napój alkoholowy rozumie
się każdy napój (a więc środek spożywczy służący do picia, a
nie np. lekarstwo) zawierający alkohol w stężeniu
przekraczającym 1,5% (zob. art. 46 ustawy z 1982 r. o
wychowaniu w trzeźwości).
Przestępstwo rozpijania jest przestępstwem umyślnym, a
więc może być popełnione zarówno w zamiarze bezpośrednim,
jak i ewentualnym, z tym, że w postaci polegającej na
nakłanianiu wchodzi w grę tylko zamiar bezpośredni co do
nakłaniania (tak jak przy podżeganiu), natomiast wystarczy,
te sprawca godzi się na stworzenie niebezpieczeństwa
rozpicie małoletniego.
IV. Uchylanie się od alimentacji.
Przestępstwo to określone jest w art. 209 KK. Polega ono
na narażeniu osoby uprawnionej do otrzymywania alimentów od
sprawcy na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb
życiowych przez uporczywe uchylanie się od wykonania
obowiązku alimentacyjnego, ciążącego na sprawcy z mocy
ustawy lub orzeczenia sądowego.
Uporczywe uchylanie się zachodzi - jak stwierdza SN -
wtedy, gdy sprawca mając obiektywną możliwość wykonania
obowiązku alimentacyjnego nie dopełnia go ze złej woli, przy
czym jest to postępowanie długotrwałe (np. wstrzymanie się z
zapłatą kolejnych rat alimentacyjnych co najmniej przez 3
miesiące lub płacenie ich nieregularnie albo w kwotach
znacznie niższych od należnych) nacechowane
nieustępliwością, chęcią postawienia na swoim (OSNKW
86/1976).
W orzecznictwie SN wyjaśnia się też pojęcie spowodowania
skutku w postaci narażenia uprawnionego na niemożność
zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Zaspokojenie
podstawowych potrzeb życiowych oznacza dostarczenie środków
koniecznych nie tylko do utrzymania się, ale również do
uzyskania niezbędnego wykształcenia i korzystania z dóbr
kulturalnych (OSNKW 86/1976), przy czym fakt zaspokojenia
tych potrzeb kosztem znacznego wysiłku osoby
współzobowiązanej do alimentacji albo przez inne osoby nie
wyłącza znamion przestępstwa z art. 209 KK.
Art. 209 KK dotyczy uchylania się od, wynikającego z
ustawy, obowiązku alimentacyjnego w stosunku do dziecka,
rodziców lub innej osoby najbliższej, a także do osób obcych
w stosunku do sprawcy. Może to się odnosić np. do osób,
którym zasądzono stałą rentę jako odszkodowanie za
spowodowane uszkodzenie ciała.
Przestępstwo uchylania się od alimentacji jest
przestępstwem trwałym. Popełnione być ono może tylko z winy
umyślnej w obydwu jej postaciach. Zamiar ewentualny
zachodzić może np. wtedy, gdy sprawca wprawdzie chce uchylać
się od alimentacji, ale jedynie godzi się na spowodowanie
wymaganego w przepisie skutku w postaci narażenia osoby
uprawnionej na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb
życiowych.
Ściganie tego przestępstwa następuje na wniosek
pokrzywdzonego, organu opieki społecznej lub właściwej
instytucji. Jeżeli pokrzywdzonemu przyznano świadczenie z
funduszu alimentacyjnego ściganie nie wymaga złożenia
takiego wniosku.
V. Porzucenie lub uprowadzenie dziecka lub osoby
bezradnej.
1. Porzucenie.
Przestępstwo porzucenia (art. 210 KK) jest przestępstwem
indywidualnym, gdyż jego sprawcą może być jedynie ten, kto
ma obowiązek troszczenia się o osobę poniżej lat I S albo 0
osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny (np.
niedorozwój psychiczny) lub fizyczny (np. spowodowany po-
ważną chorobą).
Przepis nie wymaga wywołania przez sprawcę stanu
bezpośredniego niebezpieczeństwa dla porzuconej osoby
(wywołanie takiego niebezpieczeństwa może uzasadniać
kwalifikację z art. 160 KK), ale niewątpliwie jego ratio
legis opiera się na przekonaniu, że przy porzuceniu stan
taki na ogół powstaje. Samo porzucenie należy rozumieć w
znaczeniu, jakie nadaje mu się w języku potocznym, tzn. jako
nieuzasadnione sytuacją oddalenie się od osoby, wymagającej
troszczenia się o nią, beż zapewnienia jej opieki ze strony
innych osób lub instytucji.
Jest to przestępstwo umyślne w postaci podstawowej (§ 1
art. 210). Natomiast przy popełnieniu przestępstwa typu
kwalifikowanego przez następstwo w postaci śmierci osoby
porzuconej (§ 2 art. 210) wchodzi w grę wina mieszana.
2. Uprowadzenie lub zatrzymanie małoletniego.
Uprowadzenie lub zatrzymanie małoletniego albo osoby
nieporadnej ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny
(art. 211 KK), wbrew woli osoby powołanej do opieki lub
nadzoru jest przestępstwem, nawet jeżeli osoba uprowadzona
lub zatrzymana zgadza się lub nawet życzy sobie tego.
Przepis
ten chroni bowiem dobro osób poddanych opiece lub nadzorowi
(głównie . rodziców osób małoletnich) przy istnieniu
ogólnego założenia, że nie mogą one samodzielnie decydować o
sobie wbrew woli osób sprawujących opiekę lub nadzór.
Uprowadzenie polega na zabraniu osoby spod kontroli osób
uprawnionych do opieki, niekoniecznie przemocą lub
podstępem, ale także przez np. wykorzystanie ich
nieobecności lub nieuwagi. Zatrzymywanie natomiast, to
zachowanie się powodujące pozostawanie osoby poddanej opiece
lub nadzorowi w miejscu, gdzie osoba uprawniona nie może
wykonywać opieki lub nadzoru, nawet wtedy, gdy małoletni lub
osoba bezradna znalazły się tam początkowo legalnie, np. gdy
dziadkowie dziecka zatrzymują je u siebie na dłużej wbrew
woli rodziców, po wizycie uzgodnionej z rodzicami.
Szczególne sytuacje powstają na tle tego przepisu w
przypadkach sporów między rodzicami dziecka o wykonywanie
opieki nad nim. W orzecznictwie SN przyjmuje się, że każde z
rodziców może być podmiotem przestępstwa określonego vy art.
211 KK jedynie wtedy, gdy jego władza rodzicielska względem
dziecka uległa zawieszeniu lub ograniczeniu albo jeżeli
rodzic został jej pozbawiony (OSNKW 2/1980).
§ 33. Przestępstwa przeciwko czci.
I. Zniesławienie.
1. Zakres pojęcia.
Przedmiotem przestępstwa zniesławienia (art. 212 KK) jest
dobre imię (dobra opinia) jednostki, grupy osób i
instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej bez
osobowości prawnej. Jest to przestępstwo ścigane z oskar-
żenia prywatnego.
Zniesławienie nie dotyczy również ocen dotyczących dzieł,
a więc nawet najostrzejsza krytyka artystyczna lub literacka
nie może być zniesławieniem. I Przepis o zniesławieniu nie
chroni dobrego imienia osób zmarłych, a więc negatywne
wypowiedzi o nich nie wypełniają znamion tego przestępstwa,
chyba że jednocześnie godzą w dobre imię bliskich zmarłego.
Zniesławienie polega na pomawianiu o takie postępowanie lub
właściwości, które mogą poniżyć w opinii publicznej lub
narazić na utratę zaufania I potrzebnego dla danego
stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Np. pomawianie
kogoś o to, że brał łapówki, że kolaborował z okupantem, że
źle traktuje rodzinę, że prowadzi niemoralny tryb życia
(postępowanie ) albo pomawianie o to, że jest alkoholikiem,
osobą zboczoną seksualnie, pomawianie chirurga, że drżą mu
ręce (właściwości). Ustalenie, co może daną osobę poniżyć w
opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania musi być
dokonywane w oparciu o oceny społeczne. Zależy to od osoby
pomawianej, jej środowiska i rodzaju działalności, którą się
zajmuje. To, co może być poniżające lub narazić na utratę
zaufania w stosunku do duchownego, nie musi być takie w
stosunku do gwiazdy filmowej. Uwzględniać należy realnie
funkcjonujące oceny społeczne, nawet jeżeli są one
nieracjonalne lub nietolerancyjne, np. w opinii społecznej
za poniżające uchodzi nazwanie kogoś homoseksualistą, a więc
będzie to zniesławieniem, mimo że takie podejście do
odmienności seksualnej jest przejawem nietolerancji.
2. Prawo do informacji.
Nie zwalnia od odpowiedzialności za zniesławienie
przekazywanie wypowiedzi innych osób na zasadzie relata
refero ("X powiedział, że", "Ludzie mówią, że"), chyba że
przytaczający takie wypowiedzi robi to w rzeczywistej
intencji przeciwstawienia się im, w intencji osoby
pomówionej.
Stosowanie tej reguły musi jednak uwzględniać prawo
jednostki do informacji o sprawach publicznych (art. 61
Konstytucji RP z 1997 r.) oraz konieczną dla realizacji tego
prawa wolność wypowiedzi i jej najważniejszy wycinek -
wolność prasy. W uchwale z 1997 r. (OSNKW 44/1997) SN wska-
zał na fakt, że w świetle prawa prasowego z 1984 r. wyklucza
się odpowiedzialność prawną dziennikarzy za opublikowanie
komunikatów PAP, komunikatów urzędowych, orzeczeń sądowych,
ogłoszeń sądów i innych organów państwowych, listów gończych
oraz ogłoszeń i reklam. Co do innych publikacji powołanie
się na fakt cytowania wypowiedzi innej osoby nie wyklucza
odpowiedzialności za zniesławienie.
Jednakże, w zakresie spraw publicznych (przede wszystkim
chodzi o wypowiedzi osób publicznych, wypowiedzi o osobach
publicznych oraz wypowiedzi w trakcie wydarzeń publicznych)
cytujący cudzą wypowiedź nie odpowiadają za zniesławienie,
co nie wyłącza odpowiedzialności osoby cytowanej.
Brak odpowiedzialności w tych wypadkach uwarunkowane jest
jednak tym, by chodziło o rzeczywiste cytaty (a nie np.
wyrażanie swojego poglądu pod pozorem cytowania) i były one
w zasadzie nieanonimowe.
3. Fakty i oceny.
Pomawianie w rozumieniu art. 212 KK musi mieć charakter
wypowiedzi o faktach, a nie czystej oceny, ponieważ oceny
nie mogą być sprawdzane przez dowód prawdy, przewidziany w
art. 213 KK. Zasadę, że wypowiedzi ocenne nie mogą stanowić
zniesławienia podkreśla w swym orzecznictwie Europejski
Trybunał Praw Człowieka (zob. Gardocki, Europejskie). Tak
więc, np. wygłaszanie opinii o kimś, że jest tępy, leniwy,
nieobliczalny, arogancki, robi odrażające wrażenie itp. me
może być potraktowane jako zniesławienie dopóki nie jest
poparte wypowiedziami o faktach. Może to natomiast niekiedy
wypełniać znamiona zniewagi (art. 216 KK), jeżeli przybierze
niedopuszczalną formę, np. sprawca nie ograniczy się do
oceny, że ktoś jest tępy lub nieobliczalny, lecz nazwie go
kretynem lub pętakiem.
4. Działanie w ramach uprawnień
SN, w okresie międzywojennym, przedstawił interpretację
przepisu o zniesławieniu, według której pewne wypowiedzi
stanowiące realizację uprawnień lub wykonywanie obowiązków
nie mogą, jako mające charakter działań prawnych, być
traktowane jako zniesławienie (ZO IK 185/1934). Do
wypowiedzi tego rodzaju zaliczono:
1) oświadczenia składane w uzasadnieniu lub w obronie praw
(np. skargi sądowe, odpowiedzi na zarzuty procesowe,
zażalenia, doniesienia pokrzywdzonych o przestępstwie),
2) oświadczenia składane w wykonaniu obowiązku nałożonego
przez prawo publiczne (np. raporty policji, oświadczenia
prokuratorów i sędziów, sprawozdania urzędników
skarbowych, opinie zawarte w aktach osobowych, zeznania
składane przed policją, sądem, organami skarbowymi),
3) oświadczenia, które tracą swą bezprawność ze względu na
upoważnienie udzielone składającemu je w sposób wyraźny
lub domniemany przez dotkniętą nimi osobę (np. wytyki
udzielane przez przełożonych podwładnym, przez nauczycieli
uczniom, przez pracodawców pracownikom, upomnienia i
karcenie przez duchownych, udzielane w wykonaniu ich
powołania wierzącym tego samego wyznania).
Interpretacja ta zachowuje swoją aktualność i na tle
obecnego stanu prawnego (zob. orzeczenie SN z 1996 r. w
sprawie III KKN 98/96). Trzeba jednak pamiętać, że działanie
jest we wskazanych wyżej sytuacjach legalne tylko o tyle, o
ile nie następuje przekroczenie granic działania w ramach
uprawnienia, obowiązku lub upoważnienia.
5. Zniesławienie a krytyka.
Pomawianie nie jest przestępnym zniesławieniem, jeżeli
mieści się w ramach prawa do krytyki, zakreślonych przez
art. 213 KK. Przepis ten wyróżnia dwie sytuacje:
1) gdy zarzut uczyniony został niepublicznie;
2) gdy zarzut uczyniony zastał publicznie.
Ad 1 ) Przy niepublicznym postawieniu zarzutu (art. 213 § 1
) nie ma zniesławienia, jeżeli zarzut był prawdziwy. Oznacza
to, że przeprowadzenie, przez podnoszącego zarzut, dowodu
prawdy powoduje stwierdzenie braku przestępstwa. Ciężar
dowodu obciąża tu wyjątkowo (wbrew ogólnym regułom procesu
karnego) oskarżonego.
Ad 2) Przy publicznym postawieniu zarzutu wymagania ustawy
(art. 213 § 2 KK) dla stwierdzenia, że nie ma zniesławienia,
są większe. Nie wystarczy mianowicie udowodnić prawdziwość
zarzutu; konieczne jest ponadto stwierdzenie,
że zarzut służy obronie społecznie uzasadnionego interesu.
Np. podniesienie na zebraniu wyborczym zarzutu, że kandydat
przeszedł kiedyś, jako alkoholik, kurację odwykową może być
obroną społecznie uzasadnionego interesu, polegającego na
wyborze najlepszego z kandydujących. Publiczne podniesienie
takiego zarzutu wobec jakiejś osoby bez takiego
uzasadnienia, lecz dla dokuczenia jej - będzie
zniesławieniem, mimo prawdziwości zarzutu.
Art. 213 § 2 KK zawiera jednak pewne ograniczenie co do
dowodu prawdy. Jeśli zarzut dotyczy życia prywatnego lub
rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony tylko
wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia
lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego.
Przykład: W stosunku do X-a publicznie podniesiono zarzut,
że ma kochankę, co powoduje częste awantury między nim a
jego żoną. W procesie o zniesławienie, podnoszący zarzut nie
może udowadniać, że jest on prawdziwy, ponieważ dotyczy
życia prywatnego X-a. Gdyby X-owi zarzucono, że uprawia
kazirodcze stosunki z małoletnią dowód prawdy byłby
dopuszczalny.
6. Forma zarzutu.
Według art. 214 KK brak przestępstwa zniesławienia (np. z
powodu prawdziwości zarzutu) nie wyłącza jednak
odpowiedzialności sprawcy za zniewagę ze względu na formę
podniesienia lub rozgłoszenia zarzutu. Przepis ten należy
rozumieć nie jako zwykłe potwierdzenie ogólnej reguły, że w
razie początkowego przyjęcia zbiegu przepisów, odrzucenie
jednej kwalifikacji prawnej (z przepisu o zniesławieniu) nie
musi oznaczać bezpodstawności drugiej kwalifikacji (z
przepisu o zniewadze). Przy takim rozumieniu byłby to bowiem
przepis zbędny. Art. 214 KK należy natomiast rozumieć jako
ustanawiający zasadę, że inaczej należy podchodzić do
zniewagi nie łączącej się z określonym zarzutem
merytorycznym (czystej zniewagi), a inaczej do kwestii znie-
wagi łączące się z zamachem na dobre imię. W przypadku, gdy
podnoszony jest wobec kogoś zarzut merytoryczny,
usprawiedliwiony w świetle przepisów o zniesławieniu,
niewłaściwa od strony formy (a więc będąca zniewagą z art.
216 KK) będzie tylko taka wypowiedź, przy której forma ta
nie była adekwatna do jej zawartości merytorycznej. Tak więc
sprawca, który podnosząc usprawiedliwiony zarzut, że X
dokonał kradzieży, użyje wobec niego określenia "złodziej",
nie powinien odpowiadać za zniewagę; może natomiast ponieść
taką odpowiedzialność, jeżeli określi go jako "bandytę".
7. Upublicznienie wyroku. Nawiązka.
Na wniosek pokrzywdzonego (któremu może zależeć na tym, by
stwierdzenie nieprawdziwości zarzutu dotarło do opinii
publicznej), sąd orzeka podanie wyroku skazującego do
publicznej wiadomości.
W razie skazania za zniesławienie sąd może orzec na rzecz
pokrzywdzonego albo na PCK lub na inny cel społeczny
nawiązkę (art. 212 § 3 KK).
8. Typ kwalifikowany.
Kwalifikowanym typem zniesławienia jest pomawianie za
pomocą środków masowego komunikowania (art. 212 § 2 KK). KK
zrezygnował natomiast ze, znanego KK z 1969 r., typu
przestępstwa o nazwie "oszczerstwo".
II. Zniewaga.
Zniewaga (art. 216 KK) jest przestępstwem przeciwko
godności osobistej człowieka, a więc przeciwko jego
subiektywnemu poczuciu własnej wartości jako jednostki
ludzkiej. Kodeks nie określa dokładniej czynności cza-
sownikowej przy tym przestępstwie, ograniczając się do
użycia w znamionach zwrotu "znieważa". Zwrot. ten rozumiany
jest jako zachowanie się dobitnie, demonstracyjnie
podkreślające pogardę w stosunku do innej osoby. Może to być
epitet słowny lub obelżywy gest, przy czym istotne jest nie
słownikowe znaczenie danego zwrotu językowego lub gestu,
lecz jego utarte, umowne znaczenie społeczne, fakt, że
uważane są one za znieważające. Np. zwrot "ty psie",
"świnio", uważamy jest za znieważający na mocy pewnej
trudnej do racjonalnego wytłumaczenia konwencji, podczas gdy
porównania do innych zwierząt za takie uważane nie są.
Epitety mogą być znieważające również, jeżeli są za takie
uważane tylko w pewnym regionie lub środowisku (Kulesza,
172). Nie mogą być traktowane jako zniewaga określenia wyni-
kające z pewnego systemu wartości sprzecznego z systemem
wartości, na którym oparty jest system prawny. Np. jeżeli
antysemita, chcąc kogoś znieważyć, nazwie go "Żydem", nie
można tego potraktować jako zniewagi, wchodzi ewentualnie
tylko w grę zakwalifikowanie tego jako usiłowania nie-
udolnego.
Działanie znieważające musi mieć miejsce w obecności jego
adresata albo publicznie lub być podjęte w zamiarze, by
zniewaga do adresata dotarła. Zniewaga jest jednak
przestępstwem formalnym (Kulesza, 168), a więc jego
dokonanie nie jest zależne od rzeczywistego nastąpienia
skutku w postaci poczucia naruszenia godności osoby
znieważanej. Ponieważ jednak jest to przestępstwo ścigane z
oskarżenia prywatnego, praktycznie subiektywne odczucie
pokrzywdzonego będzie miało decydujące znaczenie dla
nastąpienia odpowiedzialności karnej.
Popełnienie zniewagi za pomocą środków masowego
komunikowania jest kwalifikowaną postacią zniewagi (art. 216
§ 2 KK).
Przy skazaniu za zniewagę sąd może orzec nawiązkę (art.
216 § 4 KK). Zniewaga ścigana jest z oskarżenia prywatnego.
W § 3 art. 216 przewidziano możliwość odstąpienia od
wymierzenia kary, jeżeli zniewagę wywołało wyzywające
zachowanie się pokrzywdzonego (prowokacja) lub jeżeli
znieważony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej
lub zniewagą wzajemną (retorsja).
III. Naruszenie nietykalności cielesnej.
Nietykalność cielesna oznacza prawo do tego, by nie być
potraktowanym, przez fizyczne oddziaływanie na ciało
człowieka, w sposób znieważający, przykry lub bolesny. Art.
217 KK określa stronę przedmiotową tego przestępstwa
słowami: "Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza
jego nietykalność cielesną". Przestępstwem z art. 217 KK
będzie więc np. splunięcie na kogoś, lekkie spoliczkowanie,
pociągnięcie za włosy, zrzucenie czapki (przeważa tu element
znieważenia) albo uderzenie innej osoby, kopnięcie, oblanie
wodą (przeważa tu element dolegliwości fizycznej).
Działania te wypełniają znamiona przestępstwa z art. 217
KK tylko wtedy, gdy popełnione są umyślnie.
Naruszenie nietykalności cielesnej ścigane jest z
oskarżenia prywatnego. Podobnie jak przy przestępstwie
zniewagi możliwe jest tutaj odstąpienie przez sąd od
wymierzenia kary, jeżeli miała miejsce prowokacja lub
retorsja.
§ 34. Przestępstwa przeciwko prawom
pracownika.
I. Naruszanie uprawnień pracowniczych lub zasad BHP.
Naruszanie uprawnień pracownika jest w zasadzie tylko
czynem bezprawnym, powodującym powstanie po jego stronie
roszczenia dochodzonego w przewidzianym przez przepisy KP i
KPC trybie. Pewne naruszenia praw pracownika są też
penalizowane jako wykroczenia z art. 281-283 KP.
KK kryminalizuje tylko najjaskrawsze postacie takich
naruszeń w art. 218-221. W art. 218 przewiduje się
przestępstwo naruszenia praw pracownika wynikających ze
stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego. Przedmiotem
tego
przestępstwa może być tylko osoba wykonująca czynności z
zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.
Do osób takich zalicza się wszystkie osoby odpowiedzialne
za wydawanie w zakładzie pracy decyzji dotyczących
kształtowania i realizacji praw pracownika, a więc przede
wszystkim osoby sprawujące funkcje kierownicze i osoby
odpowiedzialne za sprawy pracownicze. W zakładach prywatnych
może to być też właściciel firmy, np. sklepu, warsztatu,
gospodarstwa rolnego.
Przestępstwo to dotyczy złośliwego lub uporczywego
naruszania uprawnień pracownika wynikających ze stosunku
pracy lub przepisów o ubezpieczeniu społecznym. Czyn może
polegać np. na odmowie wypłacenia wynagrodzenia, udzielenia
urlopu, wydania świadectwa pracy lub opinii. Naruszanie
uprawnień pracownika musi być albo złośliwe (a więc
nacechowane chęcią dokuczenia pracownikowi, szykanowania go)
albo uporczywe (a więc długotrwałe i nieustępliwe),
oczywiście obie te cechy mogą też wystąpić łącznie. 481 W §
2 art. 218 skryminalizowano czyn polegający na odmowie
ponowne go przyjęcia do pracy osoby, o której przywróceniu
orzekł (oczywiście prawomocnie) właściwy organ.
Przestępstwo naruszania przepisów prawa o ubezpieczeniu
społecznym przewidziane jest w art. 219 KK. Działanie
sprawcy polegać ma na niezgłoszeniu, nawet za zgodą
zainteresowanego, wymaganych danych albo zgłoszenia niepraw-
dziwych danych, mających wpływ na prawo do świadczeń albo
ich wysokości.
Przestępstwem z tego przepisu jest więc zatrudnianie
innej osoby bez opłacania składki na ZUS lub zgłoszenie
wynagrodzenia niższego niż rzeczywiste.
II. Narażanie pracownika na niebezpieczeństwo.
Art. 220 KK przewiduje przestępstwo narażenia pracownika
na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu przez czyn osoby odpowiedzialnej za
bezpieczeństwo i higienę pracy, polegający na niedopełnieniu
istniejącego w tym zakresie obowiązku. Przewiduje się tu w §
2 art. 220 KK karalność również nieumyślnego popełnienia
przestępstwa.
W § 3 art. 220 KK przewidziano specyficzną postawę
czynnego żalu sprawcy, polegającą na dobrowolnym uchyleniu
grożącego niebezpieczeństwa.
III. Niezawiadomienie o wypadku.
Art. 221 KK zawiera typ przestępstwa z zaniechania,
polegający na niezawiadomieniu w terminie właściwego organu
o wypadku przy pracy lub o chorobie zawodowej albo
nieprzedstawieniu właściwej dokumentacji.
§ 35. Przestępstwa przeciwko działalności
instytucji państwowych oraz samorządu
terytorialnego.
I. Uwagi ogólne.
Rozdział XXIX KK zatytułowany "Przestępstwa przeciwko
działalności instytucji państwowych oraz samorządu
terytorialnego zawiera przepisy karne dotyczące dwóch grup
przestępstw. Pierwsza grupa (222-227 i 229-230) obejmuje
przestępstwa popełniane przez osoby spoza takich instytucji,
często polegające na swego rodzaju agresywnym zachowaniu
zakłócającym funkcjonowanie instytucji. Druga grupa
natomiast, to tzw. przestępstwa urzędnicze, popełniane przez
osoby funkcjonujące w ramach instytucji państwowej lub
społecznej (228 i 231 KK). Powtarzającym się w różnych
przepisach tego rozdziału pojęciem jest pojęcie
"funkcjonariusza publicznego", zdefiniowane w art. 115 § 13
KK.
II. Naruszenie nietykalności i czynna napaść na
funkcjonariusza.
1. Naruszenie nietykalności.
Art. 222 § 1 KK przewiduje przestępstwo naruszenia
nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub
osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z
pełnieniem obowiązków służbowych.
Określenie "naruszenie nietykalności cielesnej" ma w tym
przepisie to samo znaczenie co w art. 217 KK.
Czyn musi być popełniony (alternatywnie) podczas lub w
związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Na równi z
czynem przeciwko funkcjonariuszowi KK traktuje naruszenie
nietykalności osoby przybranej mu do pomocy. Pojęcie osoby
przybranej do pomocy interpretowane jest przez SN bardzo
szeroko, i obejmuje nie tylko osoby oficjalnie skierowane do
pomocy funkcjonariuszowi, ale także osoby pomagające
funkcjonariuszowi na jego prośbę, a nawet osoby samorzutnie
udzielające mu pomocy.
Specyficzne uregulowanie, dotyczące tego typu
przestępstwa, zawiera art. 222 § 2 KK. Według tego przepisu,
sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet
odstąpić od jej wymierzenia - jeżeli czyn wywołało
niewłaściwe zachowanie się funkcjonariusza lub osoby
przybranej. Jest to przepis nowy. Jego wprowadzenie wiąże
się z faktem, że część przypadków atakowania funkcjonariuszy
publicznych ma swoje źródło w ich zachowaniu się bezprawnym
albo prowokującym, np. mającym charakter szykanowania. Tego
typu okoliczność nie odbiera działaniu sprawcy cechy
przestępności (chyba, że jest działaniem w obronie
koniecznej), ale może wpływać na zakres jego
odpowiedzialności.
2. Czynna napaść.
Poważniejszą odmianę agresji przeciwko funkcjonariuszowi
typizuje art. 223 KK, nazywając ją czynną napaścią. Czynna
napaść jest przestępstwem z art. 223 KK, jeżeli sprawca
wspólnie i w porozumieniu z innymi (co najmniej dwoma)
osobami, dopuszcza się czynnej napaści używając broni pal-
nej, noża lub innego podobnie przedmiotu albo środka
obezwładniającego.
Jest to przestępstwo formalne. Jego znamiona są
wypełnione nawet jeżeli działanie sprawcy nie wywołało
żadnego skutku.
III. Przemoc i groźba wobec urzędów i ich
funkcjonariuszy. Utrudnianie kontroli.
Wywieranie wpływu na czynności urzędowe organu
administracji rządowej innego organu państwowego lub
samorządu terytorialnego przemocą lub groźbą bezprawną
stanowi przestępstwo z art. 224 § 1 KK.
Przykładem na to przestępstwo może być np. okupacja
budynku urzędu w celu wymuszenia określonej decyzji. Co do
wywierania wpływu na czynności urzędowe sądu KK zawiera
odrębne uregulowanie w art. 232.
Przestępstwo czynnego oporu (art. 224 § 2 KK) polega na
stosowaniu przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia
funkcjonariusza publicznego albo osoby mu do pomocy
przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej
czynności służbowej.
Przepis obejmuje tylko opór czynny. Nie jest
przestępstwem z tego przepisu opór bierny. Np. położenie się
osoby zatrzymywanej przez policję na ziemi nie stanowi
przestępstwa czynnego oporu. Jeżeli natomiast osoba ta, by
uniemożliwić zatrzymanie, będzie stosowała przemoc wobec
funkcjonariuszy albo będzie się opierała przez przemoc
pośrednią, np. trzymając się latarni, to ma miejsce opór
czynny w rozumieniu art. 224 § 2 KK.
Nie ma przestępstwa z art. 224 § 2 KK, gdy funkcjonariusz
przekracza swe kompetencje lub narusza przewidziany przez
prawo tryb postępowania, ponieważ wtedy jego czynność
przestaje mieć charakter "prawnej czynności służbowej" i
służy przeciwko niej obrona konieczna (por. Nb. 196-204).
Typ kwalifikowany przestępstwa czynnego oporu zachodzi
wtedy, gdy jego następstwem jest ciężki, lub średni
uszczerbek na zdrowiu (art. 224 § 3 KK).
Art. 225 przewiduje przestępstwo udaremniania lub
utrudniania wykonania czynności służbowej osobie uprawnionej
do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska
albo w zakresie inspekcji pracy.
Jest to nowy typ przestępstwa wprowadzony przez KK z 1997
r. Do znamion tego przestępstwa nie należy działanie
przemocą ani groźbą. Wynika z tego, że utrudnianie lub
udaremnianie może być dokonywane w każdy sposób, również w
sposób bierny.
Przepis ten jest więc ujęty bardzo szeroko, zwłaszcza w
wersji, która mówi o utrudnianiu wykonania czynności
służbowej. Przestępstwem z tego artykułu może być np.
zwlekanie z otwarciem kontrolerowi drzwi zakładu pracy w
celu ukrycia przez ten czas nieubezpieczonych pracowników
albo w celu założenia na maszynę wymaganych przez przepisy
BHP osłon.
IV. Zniewaga funkcjonariusza lub organu.
Zniewaga funkcjonariusza (lub osoby przybranej do
pomocy) podczas i w związku z pełnieniem obowiązków
służbowych jest określona jako przestępstwo w art. 226 § 1
KK.
Pojęcie zniewagi jest tutaj identyczne jak w art. 216 KK
(por. Nb. 471 ).
Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie a nawet
odstąpić od wymierzenia kary przy zniewadze wywołanej
niewłaściwym zachowaniem się funkcjonariusza.
Również w przypadku publicznej zniewagi lub poniżania
organu konstytucyjnego RP pojęcie zniewagi ma taki sam
zakres jak w art. 216 KK. Przepis odnosi się do wszystkich
organów konstytucyjnych poza Prezydentem RP, bowiem
znieważaniu Prezydenta dotyczy art. 135 § 2 KK.
Należy podkreślić, że art. 226 § 3 ma zastosowanie tylko
wtedy, gdy zniewaga odnosi się do organu jako takiego.
Znieważenie pracownika takiego organu lub grupy jego
funkcjonariuszy nie może być traktowane jako znieważenie
samego organu, chyba że odnosi się do wszystkich osób
działających czy pracujących tam, i w taki pośredni sposób
dotyczy jej jako całości. Np. określenie grupy pracowników
danego urzędu epitetem "kretyni" będzie co najwyżej zniewagą
z art. 226 § 1 lub 216 KK, natomiast stwierdzenie, że w
jakiejś instytucji "pracują sami bandyci" może wyczerpywać
znamiona określone w art. 226 § 3 KK.
Nie jest jasne dlaczego ustawodawca w art. 226 § 3 KK nie
ograniczył się do użycia słowa "zniewaga", lecz użył zwrotu
"znieważa lub poniża". Wynika z tego, że kryminalizacja ma
tu zakres szerszy niż w art. 135 § 2 KK. Tak więc w stosunku
do Prezydenta RP KK zagraża kar tylko za znieważanie go,
natomiast co do innych konstytucyjnych organów przestępstwem
będzie również poniżanie ich, np. poniżanie Sejmu. Niejasne
jest tez samo pojęcie "poniżenia" odnoszone nie do osoby
fizycznej lecz do organu państwa.
Poniżanie na pewno nie może polegać na znieważaniu organu
bo oznaczałoby to zbędne powtórzenie w treści art. 226 § 3
KK. Nie może też polegać na zniesławieniu, bo wówczas
przepis miałby być uzupełniony o klauzule dotyczące dowodu
prawdy.
V. Przywłaszczenie funkcji.
W art. 227 KK kryminalizowane jest działanie polegające
na wykonywaniu czynności związanej z kompetencją
funkcjonariusza publicznego przez osobę, która podaje się za
takiego funkcjonariusza lub wyzyskuje przeświadczenie innej
osoby, która błędnie sądzi, że sprawca jest
funkcjonariuszem.
Wynika z tego, że przestępstwo przywłaszczenia funkcji
może być popełnione tylko z koniecznym uczestnictwem innej
osoby, wobec której sprawca powołuje się na rzekomo pełnioną
funkcję lub wykorzystuje jej błąd. Nie ma przestępstwa z
art. 227 KK, jeżeli sprawca wykonuje czynność służbową, do
wykonywania której nie jest uprawniony, ale czyni to nie
angażując innych osób. Nie jest również przestępstwem z art.
227 KK zachowanie się, które i może, ale nie musi być
wypełnianiem funkcji publicznej. Jeżeli np. ktoś, ko-
rzystając z błędnego przekonania świadków jakiegoś
przestępstwa, że jest policjantem, wypytuje ich o
okoliczności zdarzenia, to nie będzie to wypełniało znamion
omawianego przestępstwa, chyba że nada swemu postępowaniu
charakter przesłuchania, uprzedzając rozpytywane osoby o
odpowiedzialności za fałszywe zeznania, spisując protokół
itd.
VI. Płatna protekcja.
Przestępstwo płatnej protekcji (art. 230 KK) godzi w
prawidłowe i bezstronne funkcjonowanie instytucji
państwowych i samorządu.
Strona przedmiotowa płatnej protekcji polega na podjęciu
się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść
majątkową lub jej obietnicę. Sposób działania sprawcy
określony jest jako powoływanie się na wpływy w instytucji.
Dla bytu przestępstwa obojętne jest, czy sprawca wpływy
takie rzeczywiście ma.
Od strony podmiotowej jest to przestępstwo umyślne (zamiar
bezpośredni). Osoba korzystająca z płatnej protekcji nie
ponosi odpowiedzialności kar ej z tego przepisu. Może jednak
ponieść odpowiedzialność z art. 229 KK, jeżeli przekazując
za pośrednictwem sprawcy łapówkę funkcjonariuszowi
instytucji, w której ma być załatwiana sprawa.
VII. Łapownictwo.
1. Uwagi ogólne
Łapownictwo jest przestępstwem godzącym w zasadę
bezstronności i jednakowego traktowania obywateli w sferze
publicznej, a także w prawidłowe funkcjonowanie organów
państwowych. Rozróżniamy łapownictwo bierne (sprzedajność) i
łapownictwo czynne (przekupstwo).
2. Sprzedajność
Sprzedajność (art. 228 KK) jest przestępstwem
indywidualnym, które może być popełnione tylko przez osobę
pełniącą funkcję publiczną. Pojęcie osoby pełniącej funkcję
publiczną jest szersze od pojęcia funkcjonariusza publiczne-
go, tzn. sprawcami przestępstwa sprzedajności mogą być też
osoby spoza kręgu funkcjonariuszy publicznych, zakreślonego
w art.115 § 13 KK (OSNKW 98/1970). Istotny jest charakter
faktycznie pełnionej przez daną osobę funkcji, która ma być
wykonywana w sferze publicznej (a więc np. nie w ramach
i prywatnej firmy) i nie polegać wyłącznie na
wykonywaniu określonej pracy i (chociażby wysoko
kwalifikowanej), lecz na administrowaniu, rozporządzaniu
majątkiem publicznym, podejmowaniu decyzji lub ich
przygotowywaniu. Np. pracownik banku, w którym państwo jest
udziałowcem nie jest funkcjonariuszem publicznym. Pełni
jednak funkcję publiczną, i jeżeli przyjmuje korzyść
majątkową w związku z podejmowaniem decyzji o udzieleniu
kredytu - dopuszcza się łapownictwa biernego. W odniesieniu
do niektórych kategorii i osób można oddzielić pełnienie
przez nie funkcji publicznej od wykonywanej przez te same
osoby pracy. Np. lekarz pełni funkcję publiczną w tym zakre-
sie, w jakim decyduje o wystawieniu zwolnienia lekarskiego,
zaświadczenia, orzeczenia o inwalidztwie, przyjęciu do
publicznego szpitala. Natomiast jego główna działalność,
jaką jest leczenie, nie jest (wbrew częstej praktyce organów
ścigania i sądów) pełnieniem funkcji publicznej w rozumieniu
art. 228 KK.
Od strony przedmiotowej sprzedajność polega na przyjęciu
korzyści majątkowej lub osobistej albo ich obietnicy albo
żądaniu korzyści, przy czym powinno to pozostawać w związku
z pełnioną funkcją publiczną (art. 228 § 1 KK). Przez
korzyść majątkową rozumie się pewną sumę pieniędzy, przed-
miot mający wartość ekonomiczną, umorzenie długu. Korzyść
osobista natomiast obejmuje wszystko to, co traktowane jest
jako korzystne i zaspokajające pewną potrzebę przyjmującego
ją, ale nie dające się wprost przeliczyć na pieniądze, np.
protekcja, tytuł honorowy lub odznaczenie, wyuczenie pewnej
umiejętności, stosunek seksualny.
Przyjęcie korzyści lub jej obietnicy jest sprzedajnością,
jeżeli ma związek z pełnioną funkcją, co zachodzi nie tylko
wtedy, gdy następuje za wykonania pewnej czynności
służbowej, lecz takie gdy ma na celu ukształtowanie ogólnie
przychylnego stosunku urzędnika do osoby udzielającej
korzyści. Nie wypełnia natomiast znamion łapownictwa
biernego przyjęcie korzyści bez związku z pełnioną funkcją,
np. gdy urzędnik przyjmuje cenny prezent urodzinowy od
przyjaciół w związku z ich długoletnią znajomością o
charakterze prywatnym.
Wręczenie korzyści może mieć również postać ukrytą pod
pozorami innej czynności, i polegać np. na udzieleniu
rzekomej pożyczki, celowej przegranej w grze w karty itp.
3. Kwalifikowane typy sprzedajności.
Kwalifikowane typy sprzedajności zawiera art. 228 § 3-5
KK. Polegać one mogą na:
1 ) uzależnianiu czynności służbowej od otrzymania korzyści
(a więc swego rodzaju wymuszaniu łapówki);
2) przyjęciu korzyści lub jej obietnicy w związku z
naruszeniem przepisu
prawa. Czynność narusza przepisy prawa, jeżeli sprzeczna
jest z ustawą lub przepisami wydanymi na jej podstawie.
3) przyjęciu korzyści majątkowej znacznej wartości lub jej
obietnicy (art. 228 § 5 KK).
Pojęcie korzyści znacznej wartości nie jest zdefiniowane
wprost w KK, ale można przyjąć, że chodzi o korzyść
odpowiadającą definicji mienia znacznej wartości
zamieszczonej w art. 115 § 5 KK, tzn. wartość ustalaną przez
przemnożenie przez 200 najniższego miesięcznego
wynagrodzenia pracowników określanego na podstawie KP.
W art. 228 § 2 KK przewiduje się przypadek sprzedajności
mniejszej wagi.
4. Przekupstwo.
Przekupstwo (art. 229 KK) jest przestępstwem powszechnym,
nie jest tu bowiem wymagana radna szczególna cecha podmiotu.
Przestępstwo to popełnia wręczając korzyść albo jej
obietnicę osobie pełniącej funkcję publiczną. Kodeks zna
cztery odmiany tego przestępstwa, zagrożone sankcjami o
różnej surowości. Podstawowy typ przekupstwa (art. 229 § 1
KK) polega na wręczeniu osobie pełniącej funkcję publiczną
korzyści lub obiecaniu korzyści. W pewnych sytuacjach
możliwe jest potraktowanie przekupstwa jako wypadku
mniejszej wagi (art. 229 § 2), co powinno mieć miejsce
zwłaszcza wtedy, gdy sprawca dokonuje przekupstwa zmuszony
trudną sytuacją życiową albo w przekonaniu, że inaczej nie
uzyska należnej mu decyzji lub świadczenia.
Kwalifikowany typ przekupstwa zachodzi, gdy udzielenie
korzyści lub jej obietnica następuje po to, by skłonić
przekupywanego do naruszenia obowiązku służbowego albo za.
jego naruszenie (art. 229 § 2 KK). Pojęcie naruszenia
obowiązku służbowego jest szersze niż pojęcie naruszenia
prawa. Naruszeniem takim będzie np. działanie urzędnika
wbrew jednorazowemu poleceniu zwierzchnika (OSN IK 399/35).
VIII. Nadużycie władzy.
Przestępstwo o tradycyjnej nazwie "nadużycie władzy"
przewidziane jest w art. 231 KK. Jego sprawcą może być tylko
funkcjonariusz publiczny. Od strony przedmiotowej polega ono
na przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków i
działaniu przez to na szkodę interesu publicznego lub
prywatnego. Uprawnienia i obowiązki funkcjonariusza
określone są w aktach normatywnych, przepisach służbowych,
regulaminach, instrukcjach, umowach o pracę itp. Mogą one
też wynikać z istoty danej funkcji, jeżeli nie są określone
w sposób szczegółowy.
Przekroczenie uprawnień ma miejsce, gdy dokonywana przez
funkcjonariusza czynność, mimo że ale mieści się w ramach
jego uprawnień, pozostaje jednak w związku z zakresem jego
służbowej działalności. Jeżeli np. urzędnik wydziału
komunikacji wyda komuś prawo jazdy w sytuacji, w której
przepisy go do tego nie upoważniają, to mamy do czynienia z
przekroczeniem przez niego uprawnień. Jeżeli natomiast
wtargnie wbrew woli lokatora do jego mieszkania, by dokonać
w nim przeszukania, to jego czyn nie jest już przestępnym
przekroczeniem uprawnień z art. 231 KK, lecz pospolitym
przestępstwem z art. 193 KK.
Niedopełnienie obowiązków jest formą popełnienia
przestępstwa z art. 231 KK przez zaniechanie. Zaniechanie to
może polegać na całkowitym niewykonaniu ciążącego na
funkcjonariuszu obowiązku, bądź na nienależytym jego
wykonaniu.
Strona przedmiotowa omawianego przestępstwa nie wyczerpuje
się jednak w przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu
obowiązków. Do jego znamion należy bowiem również "działanie
na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, rozumiane
jako niebezpieczeństwo jej nastąpienia lub też rzeczywiste
nastąpienie istotnej szkody (art. 231 § 3 KK). W obydwu
przypadkach powstaje tu problem związku przyczynowego między
czynem a grożącą lub rzeczywistą szkodą.
Strona podmiotowa polega w art. 231 § 1 KK na umyślności w
obydwu jej postaciach, natomiast przy przestępstwie z art.
231 § 2 KK wymagane jest dodatkowe zabarwienie zamiaru przez
cel osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Strona
podmiotowa przestępstwa z art. 231 § 3 KK polega na
lekkomyślności lub niedbalstwie.
Przepis § 4 art. 231 nadaje przepisowi o przestępstwie
nadużycia władzy charakter subsydiarny. Jest on na mocy tego
przepisu subsydiarny tylko w stosunku do art. 228. Nie
stosuje się więc przepisu o nadużyciu władzy, gdy pozornie
zbiega się on z przepisem o sprzedajności (art. 228).
§ 36. Przestępstwa przeciwko wymiarowi
sprawiedliwości.
I. Wywieranie wpływu na sąd.
Art. 232 KK przewiduje przestępstwo analogiczne do
określonego w art. 224 KK. Różnica między nimi polega na
tym, że w art. 232 KK mówi się o wywieraniu wpływu przemocą
lub groźbą bezprawną na czynności urzędowe sądu, a nie
organu administracji. Wyższe w związku z tym jest też
zagrożenie karą.
Znamiona przestępstwa z tego artykułu wypełnia nie tylko
ten, kto groźbą zmusza sędziego do korzystnego dla niego
rozstrzygnięcia, ale również ten, kto np. przemocą
uniemożliwia prowadzenie rozprawy.
II. Fałszywe zeznania.
Przestępstwo fałszywych zeznań (art. 233 KK) polega od
strony przedmiotowej na zeznaniu nieprawdy lub zatajeniu
prawdy. Takie działanie lub zaniechanie sprawcy musi mieć
jednak miejsce w ramach postępowania sądowego albo innego
postępowania prowadzonego na podstawie ustawy (postępowanie
karne przygotowawcze, postępowanie administracyjne,
postępowanie przed kolegium do spraw wykroczeń, postępowanie
dyscyplinarne), a zeznanie ma służyć za dowód w tym
postępowaniu. Zeznanie może mieć postać wypowiedzi ustnej
lub pisemnej, np. może polegać na wypełnieniu gotowego
druku, zawierającego uprzedzenie o odpowiedzialności karnej
za złożenie fałszywych zeznań i podpisaniu go. W każdym
jednak przypadku nie wystarczy, by postępowanie toczyło się
w oparciu o ustawę. Ustawa ta musi ponadto upoważniać organ
prowadzący postępowanie do przyjmowania zeznań pod rygorem
odpowiedzialności za fałszywe zeznania (zob. art. 233 § 2
KK). Tego rodzaju upoważnienie w postępowaniu karnym dotyczy
przesłuchania świadka, biegłego lub tłumacza. Nie dotyczy
natomiast oskarżonego, który nie składa zeznań, lecz
wyjaśnienia, a poza tym nie ma obowiązku mówienia prawdy.
Nie może on więc ponosić odpowiedzialności z art. 233 KK,
przy czym, zdaniem SN (OSNKW 46/1991), nie jest dopuszczalne
skazanie sprawcy fałszywych zeznań za przestępstwo określone
w art. 233 § 1 KK, jeżeli w postępowaniu karnym, w którym
występował jako oskarżony, złożył je uprzednio w charakterze
świadka co do okoliczności związanych z zarzucanym mu
czynem.
W postępowaniu cywilnym natomiast, również strona
może być przesłucha na przez sąd po uprzedzeniu o
odpowiedzialności za fałszywe zeznania i ode braniu
przyrzeczenia (art. 304 KPC) lub zapewnienia (art. 671 KPC).
Także w postępowaniu administracyjnym strona może zostać
uprzedzona o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania.
Zgodnie bowiem z art. 75 § 2 KPA: "Jeżeli przepis prawa nie
wymaga urzędowego potwierdzenia określonych faktów lub stanu
prawnego w drodze zaświadczenia właściwego organu
administracji, organ administracji państwowej odbiera od
strony, na jej wniosek, oświadczenie złożone pod rygorem
odpowiedzialności za fałszywe zeznania".
Sytuację tę reguluje art. 233 § 6 KK.
Przestępstwo fałszywych zeznań jest przestępstwem
formalnym, a więc dla jego dokonania nie jest konieczne
nastąpienie skutku w postaci np. wydania niesłusznego wyroku
lub decyzji. Strona podmiotowa fałszywych zeznań polega na
umyślności. Sprawca musi więc albo wiedzieć o
nieprawdziwości swych zeznań albo, przewidując taką
możliwość, godzić się na nią.
Warunkiem odpowiedzialności za fałszywe zeznania jest
uprzedzenie zeznającego przez przyjmującego zeznanie o
odpowiedzialności karnej z art. 233 KK lub odebranie od
niego przyrzeczenia.
W § 4 art. 233 KK odrębnie typizuje się przestępstwo
indywidualne, którego sprawcą może być biegły, rzeczoznawca
lub tłumacz. Działanie sprawcy polegać ma na przedstawieniu
fałszywej opinii lub tłumaczenia mających służyć za dowód w
postępowaniu.
KK przewiduje sytuacje, w których sprawca fałszywych
zeznań nie podlega karze albo może skorzystać z
nadzwyczajnego złagodzenia kary lub odstąpienia od jej
wymierzenia. Nie podlega karze sprawca fałszywych zeznań,
który, nie wiedząc o prawie odmowy zeznania lub odpowiedzi
na pytania (zob. art. 182-183 KPK), złożył fałszywe zeznania
z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu
lub jego najbliższym (art. 233 § 3 KK).
Sąd może na podstawie art. 233 § 5 KK zastosować
nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej
wymierzenia, jeżeli:
1) fałszywe zeznanie dotyczy okoliczności nie mogących mieć
wpływu na rozstrzygnięcie sprawy albo
2) sprawca dobrowolnie sprostuje fałszywe zeznanie, zanim
nastąpi, chociażby nieprawomocne, rozstrzygnięcie sprawy
(czynny żal).
Podstawa przewidziana w punkcie 2) ma również odpowiednie
zastosowanie do przestępstwa fałszywego oskarżenia,
tworzenia fałszywych dowodów i do zatajania dowodów
nieważności.
III. Fałszywe oskarżenie. Fałszywe zawiadomienie.
Zatajenie dowodów niewinności.
Art. 234 KK przewiduje przestępstwo fałszywego oskarżenia
innej osoby o popełnienie przestępstwa, wykroczenia lub
przewinienia dyscyplinarnego. Oskarżenie musi być fałszywe
nie tylko w sensie jego obiektywnej nieprawdziwości, ale i w
sensie subiektywnym. Użycie w przepisie słowa "fałszywie"
należy rozumieć w ten sposób, że sprawca ma pełną świadomość
I nieprawdziwości swego oskarżenia. Nie wystarcza więc
zamiar ewentualny, tj. sytuacja, gdy sprawca nie jest pewien
nieprawdziwości swych oskarżeń, ale dopuszcza taką możliwość
i godzi się na nią.
Oskarżenie ma być złożone nie przed jakimkolwiek organem,
lecz przed organem powołanym do ścigania lub orzekania.
Zawiadomienie organu powołanego do ścigania o
niepopełnionym przestępstwie (ale już nie wykroczeniu lub
przewinieniu dyscyplinarnym) jest przestępstwem z art. 238
KK. Ponieważ nie ma tu miejsca oskarżenie konkretnej osoby,
lecz tylko zawiadomienie o rzekomym zdarzeniu, szkodliwość
tego przestępstwa polega głównie na wywołaniu niepotrzebnych
czynności organów ścigania. Podjęcie przez nie takich
czynności nie jest jednak znamieniem omawianego
przestępstwa.
Przestępstwo z art. 238 może być popełnione tylko w
zamiarze bezpośrednim, przepis wymaga bowiem, by sprawca
działał "wiedząc, że przestępstw a nie popełniono".
Przestępstwo zatajenia dowodów niewinności osoby
podejrzanej o popełnienie przestępstwa, wykroczenia lub
przewinienia dyscyplinarnego (art. 236 § 1 KK) może być
popełnione przez zwykłe zaniechanie ujawnienia znanych
sprawcy dowodów niewinności lub przez aktywne zachowanie
się, np. ukrycie dowodu rzeczowego.
Nie podlega karze ten, kto dopuszcza się tego
przestępstwa z obawy przed odpowiedzialnością karną, grożącą
jemu samemu lub jego najbliższym (art. 236 i §2 ICK), np.
rzeczywisty sprawca przestępstwa, który, ujawniając dowody
niewinności innej osoby, skierowałby postępowanie karne
przeciwko sobie. Należy przyjąć, że obowiązku ujawnienia
dowodów niewinności nie ma również adwokat, który przez to
skierowałby postępowanie przeciwko swemu klientowi, a
dowiedział się o nich w związku z udzielaniem porady
prawnej. Przestępstwo z art. 236 jest od strony podmiotowej
przestępstwem umyślnym.
IV. Tworzenie fałszywych dowodów.
Przestępstwo określone w art. 235 KK polega na skierowaniu
przeciwko określonej osobie ścigania o przestępstwo,
wykroczenie lub przewinienie dyscyplinarne. Sposobem
używanym przez sprawcę ma być tworzenie fałszywych dowodów
lub inne podstępne zabiegi. Drugą odmianą tego przestępstwa
jest podejmowanie takich podstępnych zabiegów już w toku to-
czącego się postępowania. Tworzenie fałszywych dowodów może
polegać
np. na podrzuceniu przedmiotu należącego do innej osoby na
miejscu popełnienia przestępstwa lub podstępnym spowodowaniu
umieszczenia na narzędziu zbrodni odcisków palców określonej
osoby. Podstępnym zabiegiem innego ro9zaju będzie np.
wysłanie jakiejś osoby pod fałszywym pozorem na miejsce
popełnienia przestępstwa, będące pod obserwacją policji.
Podobnie, skłonienie podejrzanego do przyznania się przez
kłamliwe twierdzenie, że inne osoby go obciążają swymi
zeznaniami, a przyznanie spowoduje uchylenie zastosowanego
wobec niego tymczasowego aresztowania.
Przestępstwo z art. 235 KK zachodzi niezależnie od tego,
czy osoba, przeciwko której w taki sposób kieruje się
ściganie lub umacnia zarzut przeciwko niej, jest winna czy
też nie zarzucanego jej czynu. Nie jest też konieczne dla
bytu tego przestępstwa, by sprawca był przekonany o
niewinności danej osoby.
Od strony podmiotowej przestępstwo z art. 235 KK może być
popełnione tylko w zamiarze bezpośrednim, jako że przepis
wymaga, by działanie sprawcy miało charakter podstępny, co
nie daje się pogodzić z zamiarem ewentualnym.
V. Poplecznictwo.
Istotą poplecznictwa (art. 239 § 1 KK) jest utrudnianie
lub udaremnianie postępowania karnego przez udzielanie
pomocy sprawcy przestępstwa w uniknięciu odpowiedzialności
karnej. Przepis wymienia przykładowo formy takiej pomocy:
ukrywanie sprawcy, zacieranie śladów przestępstwa i od-
bywanie kary za skazanego. Poplecznictwo jest więc
przestępstwem materialnym, do jego znamion należy bowiem
skutek, którym jest utrudnienie lub udaremnienie
postępowania karnego. Udzielanie skierowanej na osiągnięcie
tego skutku pomocy sprawcy przestępstwa, może przybrać
jakąkolwiek formę zachowania się, inną niż wymienioną w
przykładowym wyliczeniu. Może np. polegać na obciążeniu
zarzutem siebie samego, na kierowaniu śledztwa na fałszywy
trop przez anonimowe informacje o zdarzeniu, na ułatwieniu
sprawcy ucieczki z miejsca popełnienia przestępstwa, na
niepodjęciu ścigania przez funkcjonariusza organu ścigania
(poplecznictwo przez zaniechanie). Obietnica udzielenia
pomocy po popełnieniu przestępstwa złożona przed jego popeł-
nieniem, np. obietnica ukrycia sprawcy, może być traktowana
jako pomocnictwo z art. I8 § 3 KK, jeżeli ułatwia sprawcy
popełnienie przestępstwa.
Nie ma poplecznictwa w stosunku do własnego czynu
popełnionego wspólnie z inną osobą, np. nie jest nim
ukrywanie współsprawcy (OSNKW 94/1979). Tym bardziej przepis
art. 239 KK nie obejmuje samopoplecznictwa, np. zacierania
śladów własnego przestępstwa.
Nie jest poplecznictwem udzielanie sprawcy przestępstwa
pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej w sposób
prawny. Na przykład nakłanianie pokrzywdzonego, by nie
składał zawiadomienia o przestępstwie lub wniosku o
ściganie, nie jest poplecznictwem, jeżeli ogranicza się do
perswazji, proponowania odszkodowania, przeproszenia itd.
Przestaje jednak być działaniem legalnym, jeżeli łączy się z
groźbą, podstępem lub przemocą (OSNKW 98/1973).
Specyficzny przypadek stanowi, w kontekście art. 239 KK,
sytuacja obrońcy oskarżonego w postępowaniu karnym, który
nie może uzależniać obrony oskarżonego, skierowanej na jego
uniewinnienie, od pełnej wiedzy o jego niewinności. Broniąc
w ten sposób oskarżonego często będzie on więc "utrudniał
lub udaremniał postępowanie karne, pomagając sprawcy
przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej". Nie może to
jednak być traktowane jako poplecznictwo, ponieważ takie
zachowanie mieści się w ramach uprawnień i obowiązków
obrońcy. Nie każdy jednak sposób jest w tym kontekście do-
zwolony (zob. Gardocka, 69). Obrońca może więc odradzać
sprawcy przyznanie się do winy, doradzać odmowę wyjaśnień
lub odpowiedzi na poszczególne pytania, skłaniać osoby
najbliższe do skorzystania z prawa odmowy zeznań, powoływać
się na korzystne dla oskarżonego zeznania, o których wie, że
są nieprawdziwe. Nie wolno mu natomiast nakłaniać
oskar2onego do przedstawienia fałszywej wersji zdarzenia lub
wymyśleć dla niego taką wersję, nakłaniać świadków, by nie
stawili się na rozprawę lub bezpodstawnie odmówili zeznań,
świadomie wprowadzać do procesu dowody fałszywe (np.
powoływać świadków, co do których oskarżony poinformował go,
że będą kłamać).
Strona podmiotowa poplecznictwa polega na zamiarze
bezpośrednim lub ewentualnym. Dla przypisania poplecznictwa
wystarczy więc, że np. ukrywający jakąś osobę przewiduje
możliwość, że ucieka ona przed pościgiem policji w związku z
popełnionym przestępstwem i godzi się na utrudnienie swym
czynem postępowania karnego. Natomiast nie ma nieumyślnego
poplecznictwa. Jeżeli więc w podanym wyżej przykładzie
ukrywający jest przekonany, że ukrywany ucieka tylko przed
natrętnym wierzycielem, to działa w błędzie, a więc brak
jest wymaganej dla poplecznictwa umyślności. Podobnie, nie
ma przestępstwa poplecznictwa, gdy ukrywający rzeczywiście
wierzy zapewnieniom ściganego, że policja ściga go przez
pomyłkę, ponieważ jest on w rzeczywistości niewinny. Przepis
o poplecznictwie zabrania bowiem udzielania pomocy
rzeczywistemu sprawcy przestępstwa, a nie każdej osobie
ściganej.
Nie podlega karze ten, kto ukrywa osobę najbliższą (art.
239 § 2), tj. osobę wskazaną w art. 115 § 11 KK. Nie dotyczy
to jednak innych niż ukrywanie form poplecznictwa, np.
zacierania śladów. Udzielenie osobie najbliższej pomocy w
innej formie stwarza tylko możliwość zastosowania przez sąd
nadzwyczajnego złagodzenia kary lub odstąpienia od jej
wymierzenia. Takie same konsekwencje wywołuje popełnienie
poplecznictwa z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą
samemu poplecznikowi lub jego najbliższym (art. 239 § 3 KK).
VI. Niezawiadomienie o przestępstwie.
Prawo polskie nie zna powszechnego obowiązku prawnego
zawiadamiania organów ścigania o znanym komuś fakcie
popełnienia przestępstwa. Obowiązek taki mają jedynie
instytucje państwowe i samorządowe (a więc kierujące nimi
osoby), które w związku ze swą działalnością dowiedziały się
o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu (art. 304 § 2
KPK). Wszyscy pozostali obywatele mają tylko społeczny (a
więc nie wywołujący żadnych skutków prawnych) obowiązek
zawiadomienia o przestępstwie (art. 304 § 1 KPK).
Wyjątek od tej ogólnej zasady stwarza art. 240 KK, który
zobowiązuje, pod groźbą odpowiedzialności karnej, do
niezwłocznego zawiadamiania organów powołanych do ścigania o
karalnym przygotowaniu albo o usiłowaniu lub dokonaniu
pewnych czynów zabronionych, mianowicie: ludobójstwa (art.
118), zdrady głównej (art. 127), zamachu stanu (art. 128),
szpiegostwa I (art. 130), zamachu na życie Prezydenta RP
(art. 134), gwałtownego zamachu na jednostkę wojskową (art.
140), zabójstwa i morderstwa (art. 148), sprowadzenia
powszechnego niebezpieczeństwa (art. 163), porwania samolotu
lub statku (art. 166) albo porwania zakładników (art. 252).
Obowiązek zawiadomienia powstaje tylko wtedy, gdy
wiadomość o po pełnieniu jednego z wymienionych przestępstw
jest wiarygodna .
W literaturze jest rzeczą sporną, czy omawiane
przestępstwo wymaga zamiaru bezpośredniego, czy też może być
popełnione również w zamiarze ewentualnym. Wydaje się
jednak, że określenie "mając wiarygodną wiadomość" wyklucza
zamiar ewentualny, który opiera się tylko na przypuszczeniu
(Kunicka-Michalska, System 2, 701).
Nie podlega karze ten, kto zaniechał zawiadomienia z
obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub
jego najbliższym. Nie popełnia przestępstwa z art. 240, kto
zaniechał zawiadomienia mając dostateczną podstawę do
przypuszczenia, że organy ścigania wiedzą o przestępstwie.
Nie popełnia przestępstwa również ten kto zapobiegł
popełnieniu przestępstwa.
Obowiązek zawiadomienia, przewidziany w art. 240 KK,
powoduje uchy lenie tajemnicy dziennikarskiej (zob. art. 15
ustawy z 1984 r. Prawo prasowe oraz art. 180 § 4 KPK) i
tajemnicy lekarskiej (art. 30 ust. 2 pkt. 1 i 2 ustawy z
1996 r, o zawodzie lekarza), nie ma natomiast, ze względu na
tajemnicę adwokacką, obowiązku zawiadomienia o
przestępstwach wskazanych w art. 240 KK adwokat, który
uzyskał wiadomość w związku z udzielaniem pomocy prawnej
(art. 6 ustawy z 1982 r. o adwokaturze - Dz.U. Nr 16, poz.
124 ze zm.) ani duchowny, który dowiedział się o
przestępstwie przy spowiedzi (art. 178 p. 2 KPK).
VII. Inne przestępstwa przeciwko wymiarowi
sprawiedliwości.
1. Bezprawne naciski.
Art. 245 KK przewiduje przestępstwo używania przemocy lub
groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na czynności
świadka, biegłego, tłumacza, oskarżyciela lub oskarżonego.
Drugą odmianą tego przestępstwa jest naruszenie
nietykalności cielesnej takich osób w związku z ich
czynnościami.
2. Wymuszanie zeznań.
W art. 246 KK przewiduje się przestępstwo indywidualne,
którego sprawcą może być tylko funkcjonariusz publiczny lub
osoba działająca na jego polecenie. Strona przedmiotowa tego
przestępstwa polega na stosowaniu przemocy, groźby
bezprawnej lub na znęcaniu się fizycznym lub psychicznym nad
inną osobą, w celu uzyskania określonych zeznań, wyjaśnień,
informacji lub oświadczenia.
Z kolei, w art. 247 § 1 KK kryminalizuje się czyn
polegający na znęcaniu się nad osobą prawnie pozbawioną
wolności. Typ kwalifikowany tego przestępstwa stanowi
znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Przestępstwem
jest również działanie funkcjonariusza publicznego, który,
wbrew swemu obowiązkowi, dopuszcza do znęcania się nad osobą
pozbawioną wolności (art. 247 § 3 KK).
3. Naruszenie tajemnicy postępowania karnego.
Ochronie tajemnicy śledztwa i niejawnej rozprawy sądowej
służy art. 241 KK. Przestępstwo przewidziane w tym przepisie
występuje w dwóch odmianach:
1) publicznego rozpowszechniania bez zezwolenia wiadomości z
postępowania przygotowawczego zanim zostały ujawnione w
postępowaniu sądowym;
2) publicznego rozpowszechniania wiadomości z rozprawy
sądowej prowadzonej z wyłączeniem jawności.
Ad 1 ) Rozpowszechnianie musi być publiczne, to znaczy nie
wystarczy przekazywanie wiadomości pojedynczej osobie lub
kolejno pojedynczym osobom, lecz chodzi tu o
rozpowszechnianie w sposób umożliwiający szybkie zapoznanie
się z informacją nieokreślonej lub większej liczbie osób.
Typowym rozpowszechnianiem publicznym jest dokonywanie go
przy użyciu środków masowej informacji.
Rozpowszechniane wiadomości pochodzić muszą z
postępowania przygotowawczego, tzn. z akt tego postępowania
lub od osób je prowadzących lub z urzędu w nim
współdziałających (np. policjant, pracownik prokuratury) i
dotyczyć czegoś więcej niż tylko faktu, że określone
postępowanie przygotowawcze jest prowadzone. Osoby
uczestniczące w postępowaniu przygotowawczym w charakterze
świadków, pokrzywdzonych, podejrzanych nie popełniają
przestępstwa z art. 241 KK, jeśli ujawniają informacje znane
im skądinąd, nawet jeżeli zostały one włączone np. jako
zeznania do akt postępowania. Będzie natomiast ujawnieniem
informacji ze śledztwa publiczne rozpowszechnienie
wiadomości o tym, czego świadek dowiedział się w czasie
przesłuchania, np. wiadomości o kierunku śledztwa
wynikającego z treści zadawanych pytań. Podejrzany o
popełnienie przestępstwa nie może być podmiotem przestępstwa
z art. 241 KK, jeśli działa w granicach przysługującego mu
prawa do obrony.
Nie jest przestępstwem z art. 241 KK zbieranie informacji
o zdarzeniu będącym przedmiotem postępowania
przygotowawczego w inny sposób, np. przez prowadzenie tzw.
"prywatnego śledztwa" przez dziennikarza. Nie może to jednak
przekształcić się w poplecznictwo, czyli polegać na umyślnym
utrudnianiu lub udaremnianiu postępowania przez udzielanie
sprawcy pomocy w uniknięciu odpowiedzialności.
Nie ma przestępstwa, jeśli rozpowszechniający wiadomości
z postępowania przygotowawczego miał na to zezwolenie
właściwego organu, a więc prokuratora prowadzącego lub
nadzorującego postępowanie albo jego przełożonych, a po
wniesieniu aktu oskarżenia - zezwolenie sądu.
Ad 2) Rozpowszechnianie publiczne wiadomości z niejawnej
rozprawy t sądowej dotyczy rozpraw w każdym rodzaju
postępowania sądowego, nie tylko
w sprawach karnych. Przepis nie przewiduje tutaj uchylenia
bezprawności przez wydanie odpowiedniego zezwolenia ani
granicy czasowej obowiązywania zakazu rozpowszechniania.
Prawo prasowe z 1984 r. (Dz.U. Nr 5, poz. 24 ze zm.)
przewiduje w art. 13:
1) zakaz wypowiadania w prasie opinii co do
rozstrzygnięcia, w postępowaniu sadowym przed wydaniem
orzeczenia w pierwszej instancji;
2) zakaz publikacji w prasie danych osobowych i wizerunku
osób, przeciwko którym toczy się postępowanie
przygotowawcze lub sądowe, jak również danych osobowych i
wizerunku świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych,
chyba że osoby te wyrażą na to zgodę.
W odniesieniu do osób, przeciwko którym toczy się
postępowanie (ale nie w stosunku do świadków,
pokrzywdzonych i poszkodowanych), ich zgoda może być
zastąpiona zezwoleniem właściwego prokuratora lub sadu
udzielonego Ze względu na ważny interes społeczny.
Zakazy te nie są zagrożone sankcją karną za ich
naruszenie; mogą jednak być podstawa roszczenia
cywilnoprawnego.
4. Bezprawne samouwolnienie się.
W art. 242-243 KK przewidziano przestępstwa związane z
uwolnieniem (uwolnieniem się) osoby pozbawionej wolności.
Przestępstwem jest według tych przepisów samouwolnienie się
osoby pozbawionej wolności na mocy przeczenia sądu lub
prawnego nakazu innego organu państwowego (np. postanowienia
prokuratora o tymczasowym aresztowaniu, decyzji policji o
zatrzymaniu podejrzanego). Nie jest pozbawieniem wolności w
rozumieniu art. 242 KK umieszczenie nieletniego w zakładzie
poprawczym (OSNKW 86/1985).
Sprawą przestępstwa z art. 242 KK może być tylko osoba
faktycznie pozbawiona wolności, a nie osoba, wobec której
wydano już odpowiednią decyzję, ale jeszcze jej nie
wykonano.
Kwalifikowanym typem samouwolnienia się jest popełnienie
go w porozumienia z innymi osobami albo przy użyciu przemocy
lub groźby jej użycia albo samouwolnienia się połączone z
uszkodzeniem miejsca zamknięcia {art. 242 § 4 KK).
5. Bezprawne uwolnienie więźnia.
Art. 243 przewiduje przestępstwo polegające od strony
przedmiotowej na uwolnieniu osoby, prawnie pozbawionej
wolności przez sąd lub inny organ albo na ułatwieniu jej
ucieczki (np. przez dostarczenie narzędzi, ubrania). Po-
nieważ przepis odrębnie typizuje (i zagraża surowszą karą)
ułatwianie ucieczki - nie wchodzi tu w grę odpowiedzialność
za pomocnictwo do samouwolnienia się.
Umyślne udzielenie pomocy w ukrywaniu się osobie, której
ucieczka zakończyła się sukcesem, może być poplecznictwem z
art. 239 KK.
6. Nadużycie czasowego zwolnienia.
Nowym typem przestępstwa jest niepowrócenie bez
uzasadnionej przyczyny do zakładu karnego osoby
korzystającej z przerwy w odbywaniu kary albo osoby, która
korzystała z zezwolenia na czasowe opuszczenie zakładu
karnego lub aresztu śledczego bez dozoru (art. 242 § 2-3
KK).
7. Niestosowanie się do zakazu.
Art. 244 KK ma charakter przepisu karnego chroniącego
egzekwowanie wykonanie wyroku skazującego w zakresie
niektórych środków karnych. Przestępstwo to polega na
(umyślnym) niestosowaniu się do orzeczonego przez sąd zakazu
zajmowania stanowiska, wykonywania zawodu, prowadzenia
działalności lub prowadzenia pojazdów albo na niewykonaniu
zarządzenia sądu o ogłoszeniu orzeczenia. Przykładem na
przestępstwo z art. 244 może być prowadzenie pojazdu
mechanicznego w okresie trwania zakazu orzeczonego na
podstawie art. 42 KK.
§ 37. Przestępstwa przeciwko wyborom i
referendum.
I. Przestępne naruszanie prawa wyborczego.
Art. 248 KK przewiduje bardzo rozbudowany i
wielowariantowy typ przestępstwa, które godzi w prawidłowy,
zgodny z ordynacją wyborczą, przebieg wyborów do Sejmu,
Senatu, wyborów Prezydenta RP, wyborów do samorządu
terytorialnego lub, przebieg referendum.
Poszczególne odmiany działania przestępnego opisane w tym
przepisie dotyczą sporządzenia list kandydatów, sporządzanie
list wyborczych, protokołów lub innych dokumentów
wyborczych, przyjmowania i obliczania głosów lub
sporządzania list z podpisami obywateli.
W pewnych swych fragmentach art. 248 KK sformułowany jest
w sposób niejasny, naruszający zasadę określoności
przestępstwa. Np. w p. 4 art. 248 jest mowa o "dopuszczaniu
do nadużycia przy przyjmowaniu i obliczaniu głosów" (chodzi
więc o tolerowanie działania innej osoby-z nie o własne nad-
użycie sprawcy), a w p. 5 art. 248 mówi się "dopuszczeniu
się nadużycia w sporządzaniu list z podpisami obywateli".
Nie jest jasne, co ma oznaczać w tym kontekście pojęcie
"nadużycie", jednak wydaje się, że nie może być ono ro-
zumiane szerzej niż umyślne naruszenie prawa.
II. Przeszkadzanie wyborom.
Przeszkadzanie odbywaniu zebrań przedwyborczych,
swobodnemu wykonywaniu biernego lub czynnego prawa
wyborczego albo głosowania lub obliczania głosów - jest
przestępstwem z art. 249 KK, jeżeli dokonywane jest
przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem.
III. Bezprawny wpływ na wybory.
Wywieranie - przemocą, groźbą bezprawną lub przez
nadużycie stosunku zależności - wpływu na sposób głosowania
osoby uprawnionej albo zmuszania jej do głosowania lub
powstrzymywania od głosowania, jest przestępstwem z art. 250
KK. Czyn sprawcy może np. polegać na gro2eniu innej osobie
zwolnieniem z pracy, jeżeli nie weźmie udziału w wyborach.
IV. Naruszenie tajności głosowania.
W art. 251 KK przewidziane jest przestępstwo naruszenia
przepisów o tajności głosowania przez zapoznanie się z
treścią głosu wyborcy wbrew jego woli. Chodzi, oczywiście, o
zapoznanie się z treścią głosu wyborcy w warunkach
umożliwiających ustalenie jego tożsamości. Zgoda wyborcy na
zapoznanie się z treścią jego głosu powoduje brak
przestępstwa z tego artykułu.
V. Inne przestępstwa wyborcze.
Art. 158 ustawy - Ordynacja wyborcza do Sejmu (Dz.U. z
1993 r. Nr 45, poz. 205) przewiduje dwa przestępstwa,
odnoszące się do finansowania wyborów. W ust. 1 art. 158
zawarte jest przestępstwo niedopełnienia (przez członków
komitetu wyborczego albo przez osoby upoważnione przez
komitet wyborczy w tym zakresie) obowiązku sporządzenia i
opublikowania sprawozdania finansowego po wyborach lub
podania w sprawozdaniu danych fałszywych. Natomiast ust. 2
art. 158 opisuje przestępstwo nieprzekazania na cel
społecznie użyteczny przez pełnomocnika komitetu wyborczego
niewykorzystanej nadwyżki środków finansowych pozyskanych na
cele kampanii wyborczej.
§ 38. Przestępstwa przeciwko porządkowi
publicznemu.
I. Uwagi ogólne.
Typy przestępstw zamieszczone w rozdziale XXXII KK
zatytułowanym: "Przestępstwa przeciwko porządkowi
publicznemu" nie stanowią grupy jednolitej, a dobro wskazane
w tytule rozdziału trudno potraktować jako wspólny im
przedmiot ochrony. Jeżeli przez porządek publiczny rozumieć
pewien ład i spokój panujący w miejscach publicznych, to tak
określone dobro jest przedmiotem ochrony art. 254-257 i 260-
261 KK. Co do pozostałych przepisów z tego rozdziału, to
łączy je nie wspólny przedmiot ochrony, lecz fakt, że nie
pasowały one do żadnego z poprzednich rozdziałów części
szczególnej.
Szereg przepisów tego rozdziału posługuje się znamieniem
"publicznie" dla określenia sposobu działania sprawcy.
Wykładnia tego znamienia, które używane jest i w przepisach
innych rozdziałów (np. art. 213 i 216 KK) nie jest w
doktrynie i orzecznictwie jednolita. Jego znaczenie może być
też zróżnicowane w zależności od kontekstu, w jakim znamię
to jest użyte (Bogomiłska, 177; odmiennie W. Daszkiewicz,
36). W ramach przepisów tego rozdziału istotne wydaje się to
znaczenie słowa "publicznie", które wiąże się z zakresem
rzeczywistych lub potencjalnych odbiorców lub obserwatorów
zachowania się sprawcy. Sprawca działa więc publicznie, gdy
jego działanie może. być dostrzeżone przez nieoznaczoną
liczbę osób (np. działanie osoby przemawiającej do tłumu,
wypowiedź w prasie) albo przez oznaczoną, ale większą liczbę
osób (np. przez zgromadzonych na zebraniu pracowników fabry-
ki). Publiczne jest też działanie, jeśli ma miejsce na
ogólnie dostępnym zebraniu (np. na spotkaniu kandydata z
wyborcami, nawet jeśli ich by przyszło tylko kilku) oraz na
posiedzeniach kolegialnych organów publicznych (np. Sejmu
lub organów samorządowych i na jawnych posiedzeniach sądu).
II. Wzięcie zakładnika.
Przestępstwo z art. 252 KK polega na wzięciu lub
przetrzymywaniu zakładnika w celu zmuszenia organu
państwowego lub samorządowego, instytucji, organizacji,
osoby fizycznej lub prawnej albo grupy osób do określonego
zachowania się.
Pojęcie "wzięcia zakładnika" należy rozumieć jako
pozbawienie człowieka wolności połączone z groźbą
spowodowania jego śmierci luli uszkodzenia ciała albo
porównywalnej do tego krzywdy, jeżeli żądanie sprawcy nie
zostanie spełnione.
Przestępstwo to jest podobnie skonstruowane do wymuszenia
rozbójniczego (art. 282 KK), przy którym inny jest jednak
cel działania sprawcy. "Zmuszanie do określonego działania"
może polegać np. na zmuszaniu do uwolnienia kogoś z
więzienia albo do wygłoszenia oświadczenia określonej treści
w TV.
Kwalifikowany typ tego przestępstwa zachodzi, gdy
następstwem wzięcia lub przetrzymywania zakładnika jest
śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu (art. 252
§ 2 KK).
Karalne jest również przygotowanie do tego przestępstwa
(art. 252 § 3 KK).
W § 4 art. 252 KK przewiduje się specyficzną postać
czynnego żalu sprawcy dokonanego przestępstwa wzięcia
zakładnika.
Mianowicie, jeżeli sprawca taki odstąpił od zamiaru
wymuszenia i zwolnił zakładnika (rozumie się, że
dobrowolnie, chociaż przepis tego wyraźnie nie mówi) - nie
podlega on karze. Przepis ten najwyraźniej daje
pierwszeństwo ochronie życiu i zdrowiu napastnika przed
zasadą sprawiedliwości, wymagającej ukarania sprawcy
dokonanego przestępstwa. Ma on umożliwiać pertraktacje z
porywaczem. Czynny żal i jego prawne konsekwencje nie
dotyczą jednak kwalifikowanego typu przestępstwa.
III. Handel ludźmi. Nielegalna adopcja.
1. Handel ludźmi.
Handel ludźmi jest przestępstwem, do ścigania i karania
którego Polska jest zobowiązana na mocy umów
międzynarodowych, zwłaszcza konwencji z 1950 r. "O
zwalczaniu handlu ludźmi i eksploatacji prostytucji".
Umowy te zobowiązują państwa - strony do kryminalizacji
czynów, polegających na wywożeniu ludzi za granicę w celu
uprawiania tam przez nich prostytucji (tzw. "handel żywym
towarem"), a także kryminalizacji innych form eksploatacji
prostytucji. Należy więc przyjąć, że art. 253 § 1 KK dotyczy
tego właśnie procederu. Przepis ten jest sformułowany
ogólnikowo, bo i właściwie nie opisuje zachowania się
sprawcy w sposób pozwalający obywatelom zorientować się,
czego zabrania, a raczej używa pewnej nazwy, wymagającej
rozszyfrowania.
Rozszyfrowanie to jest dodatkowo utrudnione treścią art.
204 § 4 KK (..."kto ' zwabia lub uprowadza inną osobę w celu
uprawiania prostytucji za granicą").
Porównanie treści obu tych przepisów może sugerować, że w
art. 204 § 4 KK chodzi o wywożenie wbrew woli osoby
wywożonej ("zwabia lub uprowadza"), natomiast w art. 253 § 1
KK o mniej groźną formę, bowiem czyn tam określony może być
popełniony wobec innych osób "nawet za ich zgodą". Taka
interpretacja popada jednak w sprzeczność z faktem, że za
przestępstwo z art. 253 § 1 KK grozi kara surowsza ("na czas
nie krótszy od lat 3") niż za przestępstwo z art. 204 § 4 KK
("od roku do lat 10"). Trzeba też zauważyć, że art. 253 § 1,
w przeciwieństwie do art. 204 § 4 KK ani nie określa celu
"handlu ludźmi", ani nie wymaga, by miał on charakter
międzynarodowy. Wysokie zagrożenie karą w art. 253 § 1 KK
(mimo braku elementu przełamania woli ofiary i braku
elementu międzynarodowego) sugeruje, że ustawodawca miał na
myśli cel groźniejszy, bardziej dolegliwy dla osób będących
przedmiotem handlu niż eksploatacja ich prostytucji.
Jednakże, o jaki cel w tym przepisie chodzi, ustawodawca nie
ujawnił. W sumie nale2y przyjąć, że przepis art. 253 § 1 KK,
jako sprzeczny z wynikającą z Konstytucji zasadą nullum
crimen sine lege certa, nie może być z powodu tej
sprzeczności stosowany.
2. Nielegalna adopcja.
W art. 253 § 2 KK przewiduje się przestępstwo
organizowania adopcji dzieci wbrew przepisom ustawy. Przez
organizowanie adopcji należy rozumieć działalność polegającą
na wyszukiwaniu dzieci do adopcji i przyszłych rodziców wraz
z doprowadzeniem do wyrażenia zgody przez rodziców biolo-
gicznych, uzyskaniem ewentualnych opinii odpowiednich
instytucji, a następnie orzeczenia sądu. Ponieważ przepis
mówi o działaniu "wbrew przepisom ustawy", to znaczy, że
odsyła do ustawy, która ureguluje tryb organizowania
adopcji, ewentualnie wprowadzi też ograniczenia o
charakterze licencji na taką działalność. Do tego czasu
działanie "wbrew przepisom ustawy" może polegać na działaniu
wbrew przepisom KRO, np. na organizowaniu adopcji wyłącznie
w celu innym niż dobro dziecka.
Przestępstwo to ma charakter umyślny. Sens określającego
je przepisu polega na ochronie dobra adoptowanych dzieci.
Pewną niekonsekwencję w jego konstrukcji stanowi wymaganie,
by do znamion należał "cel osiągnięcia korzyści majątkowej",
z czego wynika, że nawet organizowanie rażąco naruszającej
ustawę i szkodliwej adopcji nie jest karalne, jeśli sprawca
kierował się innym celem.
IV. Udział w zbiegowisku publicznym. Naruszanie
wolności zgromadzeń.
Uznanie za przestępstwo czynnego udziału w zbiegowisku
publicznym, którego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają
się gwałtownego zamachu na osobę lub mienie (art. 254 KK)
jest pewnym reliktem odpowiedzialności zbiorowej. Przez
zbiegowisko publiczne rozumie się spontaniczne zebranie się
w miejscu publicznym większej liczby osób. Udział w tym
zbiegowisku bierze ten, kto aktywnie włącza się do działań
podejmowanych przez tłum, takich jak np. okrzyki, rzucanie
kamieniami. Nie jest uczestnikiem zbiegowiska przypadkowy
przechodzeń, który nie może się z niego wydostać, albo
osoba, która tylko z ciekawości obserwuje zajście.
Omawiany przepis ma charakter wybitnie "policyjny" w tym
sensie, że ma ułatwiać karanie uczestników zbiegowiska na
uproszczonych zasadach wobec braku, na ogół, możliwości
dokładnego ustalenia roli, jaką odegrały w zajściu
poszczególne osoby.
Gwałtowny zamach na osobę lub mienie i ewentualnie jego
rezultat muszą być skutkiem działania zbiegowiska jako
całości, a nie np. skutkiem pojedynczego wybryku jednego z
uczestników nie pozostającego w związku ze zbiorowym
zachowaniem się uczestników zbiegowiska.
Przestępstwo udziału w zbiegowisku ma charakter umyślny,
tzn. sprawca chce wziąć udział w zbiegowisku wiedząc, czego
dopuszcza się ono jako całość lub godzi się na to, że
wspólnymi siłami dopuszcza się ono gwałtownego zamachu. Typ
kwalifikowany (art. 254 §,2 KK) może być popełniony z winy
mieszanej, tzn. następstwo gwałtownego zamachu na osobę lub
mienie ze strony zbiegowiska, w postaci śmierci człowieka,
ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia
albo szkody w mieniu w znacznych rozmiarach - może być
objęte tylko winą nieumyślną osoby, która umyślnie bierze
udział w zbiegowisku.
Przestępstwo czynnego udziału w zbiegowisku publicznym
można traktować jako jaskrawe nadużywanie wolności
zgromadzeń. Natomiast w art. 260 KK przewiduje się typ
przestępstwa, którego istotą jest uniemożliwianie obywatelom
korzystania z tej wolności. Przepis ten mianowicie
przewiduje karę za udaremnianie przemocą lub groźbą
bezprawną przeprowadzenia zgodnie z prawem zebrania,
zgromadzenia lub pochodu albo ich rozpraszanie.
V. Przestępne nadużywanie wolności wypowiedzi.
Karalność publicznego nawoływania do przestępstwa lub
pochwalania go przewidziana jest w art. 255 KK. Jeśli
nawoływanie takie skierowane jest do zindywidualizowanych
osób, to wyczerpuje jednocześnie znamiona podżegania do
przestępstwa (art. 18 § 2 KK). Kwalifikowanym typem tego
przestępstwa jest nawoływanie do zbrodni (art. 255 § 3 KK).
Pochwalanie przestępstwa może polegać na pochwalaniu
konkretnego już popełnionego czynu przestępnego (np.
kradzieży dokonanej przez X-a) lub na wyrażaniu aprobaty
popełniania przestępstw sformułowanej abstrakcyjnie, np.
przez twierdzenie, że dokonywanie kradzieży jest godne
pochwały i podziwu.
Art. 255 ma oczywiście na myśli tylko czyny będące
przestępstwami w świetle prawa polskiego.
Publiczne propagowanie ustroju faszystowskiego lub innego
totalitarnego ustroju państwa jest kryminalizowane w art.
256 KK. Przez faszyzm należy rozumieć doktrynę historycznie
zrealizowaną w postaci faszyzmu włoskiego i hitleryzmu w
Niemczech, która zawiera w sobie hasła i poglądy skrajnie
szowinistyczne i rasistowskie, a w zakresie ustroju
państwowego system totalitarny oparty o monopartyjny system
polityczny, likwidujący wolności i prawa obywatelskie,
stosujący policyjny terror wobec przeciwników politycznych.
Przestępstwo to musi być popełnione ze szczególnie
zabarwionym zamiarem wyrażenia aprobaty dla faszyzmu. Nie
jest więc propagowaniem faszyzmu cytowanie i publikowanie
artykułów i książek autorów gloryfikujących lub
propagujących faszyzm, jeżeli ich publikacja miała inne cele
niż propagowanie faszyzmu (zwłaszcza poznawcze).
Nie jest też przestępstwem niepubliczne propagowanie
faszyzmu, np. w gronie rodzinnym lub towarzyskim, na
seminarium naukowym czy w prywatnej rozmowie.
Propagowanie innego totalitarnego ustroju państwa dotyczy
ustrojów porównywalnych z faszyzmem. Kontekst historyczny
powstania tego fragmentu przepisu (jest on uregulowaniem
nowym KK, jako że KK z 1969 r. kryminalizował tylko
publiczne pochwalanie faszyzmu) skłania do poglądu, że
chodzi tu o totalitaryzm komunistyczny w jego wydaniu
stalinowskim lub wzorujący się na tej odmianie
totalitaryzmu, a nie np. o historycznie znane utopijne dok-
tryny totalitarne, takie jak np. propagowana w "Państwie"
Platona, czy też znane w innych regionach świata
fundamentalizmy religijne.
Trzeba też pamiętać, że art. 256 KK powinien być
interpretowany z uwzględnieniem art. 13 Konstytucji RP.
Art. 256 KK zawiera też typ przestępstwa "nawoływania do
nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych,
rasowych, wyznaniowych albo ,, ze względu na
bezwyznaniowość". W porównaniu z art. 272 KK z 1969 r.,
który mówił nie o nawoływaniu do nienawiści, lecz do "waśni
na tle różnic narodowościowych itp." - przepis art. 256 KK
jest ujęty bardziej enigmatycznie. Nawoływanie do nienawiści
jest bowiem nawoływaniem nie do określonego zachowania się
(np. do pogromu), lecz do określonej emocji. Przy takim
ukierunkowaniu nawoływania jest też niezrozumiałe, dlaczego
ustawodawca nie przewiduje kary po prostu za wywoływanie
nienawiści. W ten sposób przepis nie obejmuje
rozpowszechniania poglądów o negatywnych cechach pewnych
grup ludzi (np. rozpowszechniania poglądów antysemickich),
jeśli nie polegało to na nawoływaniu do nienawiści, nawet
jeżeli sprawca chciał taką nienawiść wywołać lub godził się
na to.
Publiczne znieważanie grup ludności albo poszczególnych
osób z powodu ich przynależności narodowej, etnicznej,
rasowej, wyznaniowej lub z powodu bezwyznaniowości, jak też
naruszanie nietykalności cielesnej osoby
z takich motywów - stanowi przestępstwo z art. 257 KK.
Nadużyciem wolności wypowiedzi jest też znieważanie
pomnika lub innego miejsca publicznego urządzonego w celu
upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby
(art. 261 KK). Znieważanie takie nie musi mieć formy
wypowiedzi zwerbalizowanej, lecz może polegać na innym
działaniu, np. opluciu, oblaniu farbą.
Podobny charakter ma przestępstwo z art. 262 § 1 KK, z
tym, że obiektem znieważania majątku być zwłoki, prochy
ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, dlatego przestępstwo
to nazywane jest w skrócie znieważeniem grobu.
W art. 262 § 2 KK przewidziane jest z kolei przestępstwo
ograbiania zwłok, grobu lub innego miejsca spoczynku
zmarłego. To przestępstwo nie ma już nic wspólnego z
nadużywaniem wolności wypowiedzi. Jest ono bliższe prze-
stępstwom przeciwko mieniu. Zostało jednak zamieszczone w
art. 262 KK ze względu na podobieństwo przedmiotu czynności
wykonawczej w obu paragrafach tego przepisu.
VI. Związek przestępny. Zorganizowana grupa
przestępcza.
KK opisuje w art. 258 typ przestępstwa polegającego na
udziale w zorganizowanej grupie albo w związku mającym na
celu popełnianie przestępstw.
Przez związek należy rozumieć trwały zespół ludzi (co
najmniej 3 osoby), mający cechy zorganizowania, a więc
mający pewne zasady przyjmowania członków, zasady
podporządkowania i dyscypliny, i ustalone zakresy kompe-
tencji związane z programem działania związku (Tyszkiewicz,
System 2, 763). Co do zorganizowanej grupy, należy przyjąć,
że pojęcie to oznacza zespół co najmniej 3 osób,
zorganizowany w formie luźniejszej niż związek. Z drugiej
strony, struktura taka z pewnością musi być czymś więcej niż
"porozumienie z inną osobą" w celu popełnienia przestępstwa
(art. 16 § 1 KK), tzn. nie jest stworzeniem grupy zwykłe
przygotowanie przestępstwa.
Udział w zbrojnym związku przestępnym (art. 258 § 2 KK
zagrożony jest surowszą karą Surowszą karą zagrożone jest
też zakładanie związku lub grupy przestępczej lub kierowanie
nimi (art. 258 § 3 KK).
Art. 259 KK przewiduje bezkarność osoby, która dobrowolnie
odstąpiła od udziału w związku lub grupie przestępczej i
ujawniła przed organem ścigania wszystkie istotne
okoliczności czynu lub zapobiega popełnieniu zamierzonego
przestępstwa.
VII. Naruszenie przepisów dotyczących broni palnej.
Posiadanie, wyrabianie i handel bronią palną jest w
Polsce ściśle reglamentowane przez ustawę z 1961 r. o broni,
amunicji i materiałach wybuchowych. W zasadzie wolno
posiadać broń palną tylko na podstawie zezwolenia wydawanego
przez organy Policji. Nie wymaga jednak zezwolenia
posiadanie broni palnej wytworzonej przed 1850 r.
Posiadanie broni palnej lub amunicji bez wymaganego
zezwolenia zagrożone jest karą w art. 263 § 2 KK; surowszą
karą zagrożone jest nielegalne wyrabianie broni palnej lub
amunicji, albo handel nią (art. 263 § 1 KK).
Przestępstwem jest również udostępnienie broni palnej lub
amunicji albo jej przekazanie osobie nieuprawnionej przez
sprawcę, który sam posiada ją legalnie (art. 263 § 2 KK).
Nowym typem przestępstwa nieumyślnego jest spowodowanie
utraty broni palnej lub amunicji (np. zgubienie jej) przez
osobę, która broń legalnie posiada (art. 263 § 4 KK).
VIII. Nielegalne przekroczenie granicy.
Przestępstwo nielegalnego (wbrew przepisom) przekroczenia
polskiej granicy państwowej jest typowym naruszeniem pewnego
porządku administracyjnego. Obejmuje ono zarówno nielegalne
przekroczenie granicy polskiej polegające na wyjeździe z
kraju, jak i na wjeździe do Polski. Art. 264 KK nie obejmuje
natomiast czynów polegających na przekroczeniu bez
zezwolenia granicy między innymi państwami, np. między
Turcją a Bułgarią, nie ma tu bowiem elementu przekroczenia
polskiej granicy państwowej. Nie wypełnia znamion tego
przestępstwa również np. dostanie się bez zezwolenia na
polski statek w obcym porcie; statek taki jest bowiem
traktowany jak terytorium państwa polskiego w kontekście
zasady terytorialności, ale nie jest on jednak jej częścią
terytorium, a burta statku nie jest granicą państwową
W art. 264 § 2 określony jest typ kwalifikowany
nielegalnego przekroczenia granicy, jeśli czyn popełniono
używając przemocy, groźby lub we współdziałaniu z innymi
osobami.
Organizowanie nielegalnego przekraczania granicy przez
inne osoby ("przemyt ludzi") zostało skryminalizowane w art.
264 § 3 KK.
§ 39. Przestępstwa przeciwko ochronie
informacji.
I. Naruszenia tajemnicy państwowej.
KK przewiduje dwa zasadnicze typy przestępstw przeciwko
tajemnicy państwowej: a) ujawnienie tajemnicy i b)
wykorzystanie wbrew przepisom ustawy informacji stanowiących
tajemnicę państwową (art. 26Ś § 1 KK).
Art. 2 ustawy z 1982 r. o ochronie tajemnicy państwowej i
służbowej (Dz.U. Nr 40, poz. 271 ) definiuje tajemnicę
państwową jako "wiadomość, której ujawnienie osobom nie
upoważnionym może narazić na szkodę obronność,
bezpieczeństwo lub inny ważny interes Państwa".
Jest to tzw. materialna definicja tajemnicy państwowej,
odwołująca się do merytorycznego charakteru wiadomości, a
nie do jej formalnego oznaczenia określoną klauzulą
("tajne") przez organ państwowy. Przy stosowaniu przepisów
karnych może się więc zdarzyć, że tajemnica uznana formalnie
przez odpowiedni organ za tajemnicę państwową nie będzie za
taką uznana przez sąd, ponieważ nie spełnia warunków
przewidzianych w cytowanej definicji. Wiadomość, mimo jej
znaczenia dla wymienionych interesów państwa nie może być
też uznana za tajemnicę państwową, jeżeli z jakichś powodów
nie jest utrzymywana w tajemnicy albo stała się (np. przez
bezprawne jej ujawnienie) na tyle szeroko znana, że nie
można jej już uważać za tajną
Kwalifikowany typ przestępstwa ujawnienia tajemnicy
państwowej (art. 265 § 2 KK) zachodzi wtedy gdy informacja
będąca tajemnicą została ujawniona osobie działającej w
imieniu lub na rzecz podmiotu zagranicznego.
Nieumyślne ujawnienie tajemnicy państwowej
kryminalizowane jest tylko w ograniczonym zakresie. W
przeciwieństwie do umyślnego ujawnienia, którego podmiotem
może być każdy, za ujawnienie nieumyślne odpowiadać mo2e
tylko ten, kto zapoznał się z nią w związku z pełnieniem
funkcji publicznej lub otrzymanym upoważnieniem (art. 265 §
3 KK).
Drugą formą przestępstwa z art. 265 KK jest
wykorzystanie, wbrew przepisom ustawy, informacji
stanowiących tajemnicę państwową. Występuje ono wyłącznie z
postaci przestępstwa umyślnego. Art. 265 § 1 KK nie
ogranicza podmiotu tego przestępstwa do osób znających
tajemnicę z tytułu funkcji publicznej lub upoważnienia.
Ponieważ jednak mówi się w nim o wykorzystaniu "wbrew
przepisom ustawy", to znaczy, że odsyła się tutaj do
przepisów ustawowych określających sposób korzystania z
tajemnicy przez osoby legalnie ją znające. Przestępstwa tego
dopuszcza się np. funkcjonariusz państwowy, który znając
tajną informację o inwestycji państwowej na określonym
terenie, wykupuje przez pośrednika tanie grunty, po to by po
pewnym czasie móc je sprzedać z wysokim ryzykiem.
II. Naruszenie tajemnicy zawodowej i służbowej.
Przez tajemnicę zawodową rozumie się utrzymywaną w
tajemnicy informację, z którą ktoś zapoznał się w związku z
pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną,
społeczną, gospodarczą lub naukową. Zobowiązanie do
zachowania tajemnicy może wynikać z ustawy (tak jest np. w
wypadku tajemnicy lekarskiej, adwokackiej lub
dziennikarskiej).
Obowiązek ten może też wynikać z zobowiązania się
określonej osoby na żądanie pracodawcy do nieujawniania
pewnych faktów, np. właściciel przedsiębiorstwa może
zobowiązać pracowników do utrzymania w tajemnicy planów
produkcji lub stanu zadłużenia firmy.
Ujawnienie wbrew przepisom ustawy (up. wykorzystanie
tajemnicy zawodowej jest przestępstwem z art. 266 § 1 KK.
Jest to przestępstwo wnioskowe. W art. 266 § 2 KK zawarty
jest przepis chroniący tajemnicę służbową.
Pojęcie tajemnicy służbowej zdefiniowane jest w art. 3
ust. 1 ustawy z 1982 r. o ochronie tajemnicy państwowej i
służbowej (Dz.U. Nr 40, poz. 271 ), według którego tajemnicą
służbową jest wiadomość nie stanowiąca tajemnicy państwowej,
z którą pracownik zapoznał się w związku z pełnieniem swoich
obowiązków w państwowej, spółdzielczej lub społecznej
jednostce organizacyjnej, a której ujawnienie może narazić
na szkodę interes społeczny, uzasadniony interes tej
jednostki organizacyjnej tub obywatela,
Definicja ta ma charakter materialny, tzn. odwołuje się
do treści wiadomości stanowiącej tajemnicę, a nie do
formalnego jej oznaczenia przez odpowiedni organ jako
tajemnicy służbowej. Punktem wyjścia jest jednak fakt, że
określona wiadomość jest na mocy decyzji kompetentnego
organu utrzymywana w tajemnicy. Dopiero w stosunku do takiej
wiadomości można rozważać czy jest ona tajemnicą państwową,
czy służbową, czy też żadną z nich. Nie jest więc trafny
pogląd SN wyrażony w uchwale z 16.1.1997 r. (OSNKW 3-4/97,
poz. 24), według którego źródłem obowiązku zachowania
tajemnicy służbowej może być nie tylko zobowiązanie
pracownika przez kierownika jednostki organizacyjnej do
zachowania określonych rodzajów wiadomości w tajemnicy przez
sporządzenie wykazów tajnych wiadomości, ale źródłem takim
może być także istota stosunku pracy oraz charakter
wiadomości.
Określenie danej tajemnicy jako służbowej nie jest jednak
wiążące dla organów stosujących prawo karne, w tym sensie,
że mogą one w konkretnym wypadku uznać, że chodzi o
wiadomość, której ujawnienie nie narusza interesów
wskazanych w podanej wyżej definicji ustawowej.
Art. 266 § 1 KK dotyczy jednak nie tylko tajemnicy
służbowej, lecz także "informacji, którą (funkcjonariusz
publiczny) uzyskał w związku z wykonywaniem czynności
służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę
prawnie chroniony interes".
Z przepisu tego nie wynika jaki charakter ma tak określona
tajemnica. Wiadomo tylko, że nie jest to tajemnica służbowa,
bo o niej art. 266 § 1 KK mówi przecież oddzielnie. Z
drugiej strony określenie tej tajemnicy bardzo przypomina
definicję tajemnicy służbowej z art. 3 ust. 1 ustawy z 1982
r., który nie został uchylony. Stan prawny w zakresie
ochrony tajemnicy służbowej jest więc bardzo niejasny.
III. Naruszenie tajemnicy korespondencji. Naruszenie
sfery życia prywatnego.
1. Tajemnica korespondencji.
Przepis art. 267 § I KK chroni tajemnicę korespondencji.
Określone w nim 532 przestępstwo polega na uzyskaniu bez
uprawnienia informacji nie przeznaczonej dla sprawcy w ten
sposób, że otwiera on zamknięte pismo (np. list), albo
podłącza się do przewodu służącego do przekazywania
informacji lub też przełamuje elektroniczne, magnetyczne
albo inne szczególne zabezpieczenie informacji.
Przepis ten kładzie akcent na ochronę informacji przed
jej uzyskaniem przez osobę nieuprawnioną. Jest to więc
ujęcie nieco inne niż w klasycznych przepisach karnych o
ochronie tajemnicy korespondencji (np. art. 253 KK z 1932 r.
lub art. 172 KK z 1969 r.), gdzie chodziło raczej o ochronę
korespondencji jako sfery życia prywatnego, nawet jeżeli jej
treść nie miała większego znaczenia informacyjnego.
Przestępstwem jest również ujawnienie innej osobie
informacji uzyskanej w sposób opisany w art. 267 § 1 KK.
2. Naruszenie sfery życia prywatnego.
Ochronie życia prywatnego służyć ma przepis karny zawarty
w art. 267 533 § 2 KK. Kryminalizuje się w nim działanie
podjęte w celu uzyskania informacji, do której sprawca nie
jest uprawniony, a polegające na zakładaniu lub posługiwaniu
się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym
urządzeniem specjalnym.
Zakres tego przepisu nie jest jasny. Nie ulega
wątpliwości, że obejmuje on takie sytuacje jak założenie
podsłuchu w telefonie, nagranie rozmowy w cudzym mieszkaniu
przez umieszczenie w nim ukrytego magnetofonu, obserwacja
zachowania się innej osoby przez zaglądanie do jej
mieszkania przy użyciu teleskopu nastawionego na okno tego
mieszkania.
Wydaje się natomiast, że z użycia w przepisie zwrotu
"informacji, do której nie jest uprawniony", należy
wyciągnąć wniosek, że przepis nie obejmuje takich czynów jak
np. fotografowanie innej osoby w miejscu publicznym przy
użyciu teleobiektywu, czy też obserwowanie ludzi w miejscach
publicznych przez lornetkę. Tego rodzaju zachowanie się,
choć może być uważane za niestosowne wścibstwo, nie narusza
sfery życia prywatnego.
Przekazywanie innej osobie informacji nielegalnie
uzyskanej przy pomocy przyrządów wskazanych w art. 267 § 2
KK jest przestępstwem z art. 267 § 3 KK.
IV. Uniemożliwianie lub utrudnianie dostępu do
informacji.
Niszczenie przez osobę nieuprawnioną zapisu istotnej
informacji albo jego uszkadzania, usuwanie lub zmienianie, a
także udaremnianie lub utrudnianie osobie uprawnionej
zapoznania się z informacją jest przestępstwem z art. 268 §
1 KK.
Znamiona tego przestępstwa wypełni np. zniszczenie
cudzego listu zawierającego istotne informacje, skasowanie
zapisu informacji na kasecie magnetofonowej lub na
wideokasecie, a nawet zniszczenie notatek na kartkach pa-
pieru, jeśli zawierały one istotną informację. Przepis
ujmuje więc przestępstwo w nim opisane bardzo szeroko. Mimo
tego szerokiego ujęcia, nie wydaje się by zamiarem
ustawodawcy było kryminalizowanie niszczenia, uszkadzania,
usuwania lub zmieniania informacji nie sporządzonych
indywidualnie dla określonej osoby. Przepis nie dotyczy więc
niszczenia, uszkadzania itd. zapisu informacji dokonywanego
komercyjnie w wielu egzemplarzach. A więc i np. zniszczenie
lub uszkodzenie masowej gazety, książki telefonicznej,
skasowanie lekcji języka obcego na kasecie magnetofonowej -
nie wyczerpuje znamion tego przestępstwa.
Kwalifikowany typ przestępstwa zachodzi, jeżeli opisany w
art. 268 § 1 KK I czyn dotyczy zapisu na komputerowym
nośniku informacji (art. 268 § 2 KK). Przestępstwem takim
będzie np. skasowanie komuś pliku zawartego na dyskietce
albo wprowadzenie do cudzego komputera wirusa, dokonującego
zmian w treści informacji zapisanych na dysku komputera.
Typem kwalifikowanym jest też popełnienie opisanych wyżej
czynów połączone z wyrządzeniem innej osobie znacznej szkody
majątkowej (art. 268 § 3 KK), np. zmiana zapisów z zakresu
księgowości biurowej, która spowodowała konieczność
kosztownego jej odtwarzania albo doprowadziła do
nieuzasadnionych wypłat pieniężnych.
Art. 269 dotyczy również niszczenia, uszkadzania, usuwania
lub zmieniania zapisów na komputerowym nośniku informacji,
ale ma to być informacja o szczególnym znaczeniu dla
obronności kraju, bezpieczeństwa w komunikacji,
funkcjonowanie administracji rządowej, innego organu
państwowego lub administracji samorządowej.
Przestępstwem takim będzie np. "włamanie się" do komputera
wojskowego i skasowanie informacji o rozmieszczeniu broni
albo zmiana zapisanej na dysku komputera urzędu skarbowego
informacji o podatnikach i ich niezapłaconych zobowiązaniach
podatkowych. Inną odmianą przestępstwa z art. 269 § 1 KK
jest zakłócanie lub uniemożliwianie automatycznego
gromadzenia lub przekazywanie informacji o szczególnym
znaczeniu. Art. 269 § 2 KK przewiduje przestępstwo
dopuszczenia się opisanych wyżej czynów innym sposobem,
mianowicie drogą niszczenia albo wymiany nośnika informacji
albo niszczenia lub uszkadzania urządzenia służącego
automatycznemu przetwarzaniu, gromadzeniu lub przesyłaniu
informacji.
§ 40. Przestępstwa przeciwko wiarygodności
dokumentów.
I. Fałsz materialny dokumentu.
Dokumentem w rozumieniu prawa karnego jest "każdy
przedmiot lub zapis na komputerowym nośniku informacji, z
którym związane jest określone prawo albo który ze względu
na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku
prawnego lub okoliczności mogącej mieć znaczenie prawne"
(art. 115
§ 19 KK). Definicja ta ujmuje więc pojęcie dokumentu szerzej
od jego potocznego znaczenia. Dokumentem jest zatem nie
tylko zaświadczenie wystawione przez urząd, metryka, dyplom,
umowa, kwit itp., lecz także bilet kolejowy, numerek z
szatni i inne tego rodzaju przedmioty stanowiące dowód
istnienia stosunku prawnego.
Przedmiot nie będący normalnie dokumentem może stać się
dokumentem w rozumieniu prawa karnego w określonej sytuacji.
Prywatny list nie jest dokumentem, ale może nabrać takiej
cechy, jeżeli jego treść może mieć znaczenie prawne np. w
kontekście istnienia zobowiązania cywilnoprawnego, albo gdy
może stanowić dowód faktu istotnego dla procesu rozwodowego.
Według art. 270 § 1 KK przestępstwem jest podrabianie lub
przerabianie dokumentu, jeżeli następuje ono w celu użycia
sfałszowanego dokumentu za autentyczny. Nie jest więc
przestępstwem z tego przepisu fałszowanie dokumentu w innych
celach. Fałszowanie dokumentu może polegać na sporządzeniu
przedmiotu imitującego autentyczny dokument, albo na
dokonywaniu zmian w autentycznym dokumencie, np. przez
wyskrobywanie jego fragmentu, dopisywanie, przerobienie
daty, podrobienie cudzego podpisu. Taką samą karą jak
fałszowanie dokumentu zagrożone jest w art. 270 § 1 KK uży-
wanie fałszywego dokumentu jako autentycznego.
Przestępstwo fałszowania dokumentu popełnione może być
tylko w zamiarze bezpośrednim, a przestępstwo używania
fałszywego dokumentu jako prawdziwego v zamiarze
bezpośrednim lub ewentualnym.
Przygotowanie do fałszowania dokumentu jest karalne (art.
270 § 3 KK). Na równi z fałszem dokumentu karane jest
wypełnienie blankietu, zaopatrzonego cudzym podpisem (np.
weksla in blanco) niezgodnie z wolą podpisanego i na jego
szkodę albo używanie takiego dokumentu (art. 270 § 2 KK).
II. Fałsz intelektualny dokumentu.
Fałsz intelektualny dokumentu (art. 271 KK) nie polega na
jego sfałszowaniu w sensie fizycznym, lecz na wprowadzeniu
do niego nieprawdziwej treści. Jest to przestępstwo
indywidualne. Jego sprawcą może być tylko funkcjonariusz
publiczny (zob. art. 115 § 13 KK) albo inna osoba
upoważniona do wystawienia dokumentu. Działanie sprawcy
polegać ma na poświadczeniu nieprawdy, w wystawianym
dokumencie, co do okoliczności mającej znaczenie prawne.
Pojęcie dokumentu w kontekście fałszu intelektualnego
jest węższe niż ogólne prawnokarne pojęcie dokumentu
zdefiniowane w art. 115 § 14 KK. Wynika to z użytych w art.
271 KK sformułowań, według których chodzi o dokument, który
jest wystawiany przez kompetentną osobę, i w którym
stwierdza się pewne fakty, np. stan majątkowy danej osoby,
fakt ukończenia szkoły, wynik badania krwi na zawartość
alkoholu, wpłacenie do banku określonej kwoty itp. Pojęcie
dokumentu w ark. 271 KK jest więc bliskie definicji
dokumentu urzędowego w rozumieniu KPC (zob. art. 244 KPC § I
: "Dokumenty urzędowe, sporządzone w formie przepisanej
przez powołane do tego państwowe w ich zakresie działania,
stanowią dowód tego co zostało urzędowo zaświadczone. § 2:
Przepis paragrafu poprzedzającego stosuje
Się odpowiednio do dokumentów urzędowych sporządzonych przez
organizacje zawodowe, samorządowe, spółdzielcze i inne
organizacje społeczne w zakresie poruczonych im spraw z
dziedziny administracji państwowej").Natomiast nie wchodzą
tu w grę dokumenty prywatne (art. 245 KPC: "Dokument
prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała,
złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie"). Tak więc np.,
jeżeli autor skargi do władz, powód w składanym sądowi
pozwie, pracownik w wypełnianej ankiecie personalnej -
napiszą nieprawdę - to nie będzie to przestępstwo z art. 271
KK, ponieważ mamy tu do czynienia z dokumentami prywatnymi.
Art. 271 KK mówi o poświadczeniu nieprawdy. Nie obejmuje
on więc sytuacji, gdy mamy do czynienia nie z poświadczeniem
lecz jedynie z jedno lub dwustronnym oświadczeniem (OSNKW
17/1996), np. z umową sprzedaży, w której strony podają inną
cenę niż rzeczywista.
Art. 271 KK nie dotyczy też dokumentów, których treść nie
poddaje się sprawdzeniu według kryterium prawdziwości, np.
weksel, pisemne polecenie służbowe.
Przestępstwem jest również używanie dokumentu, w którym
poświadczono nieprawdę (art. 273 KK).
Kodeks przewiduje w § 2 art. 271 KK wypadek mniejszej
wagi, zaś w art. 271 par.3 typ kwalifikowany, znamienny
występowaniem u sprawcy celu osiągnięcia korzyści majątkowej
lub osobistej.
Strona podmiotowa przestępstwa z art. 271 KK polega na
umyślności. Nie jest więc przestępstwem z tego artykułu
poświadczenie nieprawdy przez pomyłkę nawet jeżeli można
byłoby zarzucić sprawcy działanie z lekkomyślności lub
niedbalstwa. Wtedy, gdy wystawcą dokumentu jest
funkcjonariusz publiczny, wchodzi jednak ewentualnie w
rachubę odpowiedzialność z art. 231 par.3 KK, jeżeli
spełnione są przesłanki tego przepisu.
W art. 272 KK stypizowane jest przestępstwo wyłudzenia
poświadczenia nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd
wystawcy dokumentu (np. podstawienie innej osoby do badania
lekarskiego). Wyłudzenie poświadczenia nieprawdy podstępem
wymaga zamiaru bezpośredniego.
Pokrewne przestępstwu z art. 271 KK przestępstwa
zawierają ustawy dodatkowe. Według art. 118 ustawy z 1991 r.
o publicznym obrocie papierami wartościowymi i funduszach
powierniczych (Dz.U. Nr 35, poz. 155 ze zm.) przestępstwem
jest podanie nieprawdziwych informacji lub zatajenie
informacji w prospekcie wydawanym na podstawie tej ustawy.
III. Niszczenie dokumentów lub znaków granicznych.
Niszczenie, uszkadzanie, ukrywanie, czynienie
bezu2ytecznym lub usuwanie dokumentu, którym sprawca nie ma
prawa wyłącznie rozporządzać jest przestępstwem określonym w
art. 276 KK. Przepis ten dotyczy więc nie tylko dokumentów w
całości należących do innej osoby, lecz także dokumentów
wspólnych, np. umowy sporządzonej w jednym egzemplarzu. Nie
stanowi przestępstwa z art. 276 KK zniszczenie własnego
dowodu osobistego (OSNKW 65/1975).
Przepisy karne dotyczące czynów przeciwko dokumentom w
sensie materiałów archiwalnych zawiera też ustawa z 1983 r.
o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach (Dz.U. Nr 38,
poz. 173).
Przestępstwa przeciwko wiarygodności znaków granicznych
przewidziane są w art. 277 KK. Przepis ten przewiduje
przestępność niszczenia, uszkadzania, usuwania, przesuwania
lub uczynienia niewidocznymi albo fałszywego wystawiania
znaków granicznych. Art. 277 KK dotyczy znaków granicznych
rozgraniczających nieruchomości, chroniąc wyznaczony nim
stan posiadania.
IV. Przestępstwa przeciwko dokumentom tożsamości.
W art. 274-275 przewiduje się szereg typów przestępstw
odnoszących się do dokumentów stwierdzających tożsamo5ć
osoby (np. dowodów osobistych, paszportów). Zasadniczym
przepisem jest tutaj art. 275 § 1, według którego
przestępstwem jest kradzież lub przywłaszczenie dokumentu
tożsamości albo pos1ugiwaaie się dokumentem stwierdzającym
tożsamość innej osoby. Używane w tym przepisie pojęcia
kradzieży lub przywłaszczenia mają to samo znaczenie co w
art. 278 i 284 KK. Przez posługiwanie się cudzym dokumentem
tożsamości nale2y rozumieć używanie go jak własnego, tzn. w
połączeniu z podawaniem się za osobę wymienioną w
dokumencie. Art. 275 § 1 KK dotyczy także dokumentów
stwierdzających prawa majątkowe innej osoby, np. książeczki
oszczędnościowej.
Identycznego zakresu dokumentów dotyczy art. 275 § 2 KK,
który kryminalizuje bezprawne przewożenie, przenoszenie lub
przesyłanie za granicę dokumentu.
Bezprawne, w kontekście tego przepisu, jest zachowanie
się sprawcy, gdy postępuje on tak z dokumentem wbrew woli
właściciela dokumentu albo z naruszeniem zakazu
administracyjnego zawartego w ustawie.
W art. 274 KK przewid2iane jest przestępstwo zbywania
własnego lub cudzego dokumentu tożsamości.
§ 41. Przestępstwa przeciwko mieniu.
I. Uwagi ogólne.
W zakresie przestępstw przeciwko mieniu KK wprowadza
zasadniczą zmianę, polegającą na rezygnacji z odróżniania
przestępstw przeciwko mieniu społecznemu i przestępstw
przeciwko mieniu prywatnemu. Rozróżnienie to było
charakterystyczne dla prawa karnego państw socjalistycznych.
Zapoczątkowano je w prawie karnym ZSRR, a później przejęto w
innych państwach m.in. w Polsce. Charakterystyczną cechą
ówczesnych uregulowań prawnokarnych, dotyczących własności
społecznej były drakońskie kary i szeroki zakres
kryminalizacji często zacierający (przez używanie szerokiego
i niejasnego pojęcia "zagarnięcie mienia społecznego")
granicę między bezprawiem cywilnym a przestępstwem.
W różnych przepisach rozdziału KK o przestępstwach
przeciwko mieniu przewijają się pojęcia "rzecz" i "mienie".
Według uzasadnienia do projektu KK (Uzas., 84) Kodeks
posługuje się na oznaczenie przedmiotu przestępstwa
terminologią cywilistyczną.
W związku z tym należy zauważyć, że Kodeks cywilny w art.
45 częściowo definiuje pojęcie rzeczy, stwierdzając:
"Rzeczami w rozumieniu niniejszego kodeksu są tylko
przedmioty materialne". W doktrynie prawa cywilnego
precyzuje się (Z. Radwański, Prawo cywilne - część ogólna,
Warszawa 1994, s. 110), że na pojęcie rzeczy składają się
dwie cechy: materialny ich charakter i wyodrębnienie z
przyrody.
W art. 115 § 9 KK ustawodawca wyjaśnił, że "rzeczą
ruchomą lub przedmiotem jest także polski albo obcy pieniądz
lub inny środek płatniczy oraz dokument uprawniający do
otrzymania sumy pieniężnej albo zawierający obowiązek II
wypłaty kapitału, odsetek, udziału w zyskach albo
stwierdzenie uczestnictwa
w spółce".
Dodatkowe wyjaśnienie zawiera art. 278 § 5 KK, według
którego przepisy § 1, 3 i 4 art. 278 KK (a więc przepisy
dotyczące kradzieży) stosuje się odpowiednio do kradzieży
energii lub karty uprawniającej do podjęcia pieniędzy z
automatu bankowego. Wyjaśnienie to, paradoksalnie, wprowadza
jednak pewną niejasność, gdyż może sugerować, że to
rozszerzone pojęcie rzeczy nie ma zastosowania np. przy
przestępstwie rozboju, paserstwa lub przywłaszczenia, co nie
ma żadnego racjonalnego uzasadnienia.
Jeśli chodzi o pojęcie "mienia", to KC określa mienie
jako "własność i inne prawa majątkowe" (art. 44 KC). Pojęcie
"inne prawa majątkowe" obejmuje zarówno inne (niż własność)
prawa rzeczowe, jak i prawa majątkowe wynikające ze
stosunków zobowiązaniowych.
II. Kradzież. Kradzież z włamaniem.
1. Kradzież zwykła.
Kradzież (art. 278 KK) polega na zabraniu cudzej rzeczy
ruchomej w celu przywłaszczenia. Chodzi tu o rzeczy mające
wartość ekonomiczną, ponieważ kradzież, przywłaszczenie lub
niszczenie cudzych rzeczy o wartości niemajątkowej (np.
bezwartościowych w sensie ekonomicznym fotografii lub innych
pamiątek) stanowi wykroczenie z art. 126 KW.
Rzecz będąca przedmiotem kradzieży musi być cudza, tj.
stanowić czyjąś własność lub być przedmiotem czyjegoś
posiadania w sensie cywilnoprawnym; nie wchodzi więc w grę
np. kradzież rzeczy, którą właściciel wyrzuca w celu
pozbycia się.
Przepis o kradzieży chroni zarówno własność jak i
posiadanie, jednakże posiadanie jest chronione tylko o tyle,
o ile nie wchodzi w grę "lepsze prawo" właściciela, a więc
właściciel nie dopuszcza się kradzieży zabierając rzecz z
władztwa jej posiadacza.
Art. 278 dotyczy rzeczy ruchomej, a więc nie jest możliwa
kradzież nieruchomości i jej części składowych, jednak
rzeczy odłączone od nieruchomości, np. kaloryfer wymontowany
z budynku, mogą być przedmiotem kradzieży.
Także rzecz stanowiąca współwłasność może być przedmiotem
kradzieży popełnionej przez jednego współwłaściciela na
szkodę drugiego.
Działanie sprawcy kradzieży ma polegać na zabraniu
rzeczy, tj. wyjęciu jej spod faktycznego władztwa innej
osoby wbrew jej woli. Dokonanie kradzieży następuje w
momencie nastąpienia skutku w postaci objęcia rzeczy we
władztwo przez sprawcę (przestępstwo materialne). Nie ma
zaboru, jeżeli rzecz została zgubiona; nie uważa się jednak
za zgubienie rzeczy pozostawienie jej przez zapomnienie, np.
w sklepie, w wagonie, jako, że właściciel może, po
przypomnieniu sobie, po nią wrócić.
Zabór ma być dokonywany "w celu przywłaszczenia", tzn. w
celu włączenia rzeczy przez sprawcę do swego majątku i
postępowania z nią jak właściciel. Zabór rzeczy jedynie w
celu jej krótkotrwałego używania stanowić może tzw. kradzież
używania (furtum usus), będącą wykroczeniem z art. 127 KW
lub przestępstwem z art. 289 KK, gdy chodzi o pojazd
mechaniczny.
Kradzież może być popełniona tylko w zamiarze
bezpośrednim.
W § 3 art. 278 KK przewiduje się kradzież, stanowiącą
wypadek mniejszej wagi, zagrożoną łagodniejszą karą
(uprzywilejowany typ kradzieży). Wypadek taki zachodzi
wtedy, gdy waga czynu jest mniejsza ze względu na niską
wartość przedmiotu kradzieży lub okoliczności zmniejszające
winę sprawcy, np. kradzież żywności lub lekarstwa, dokonana
przez osobę nie mającą środków na ich nabycie.
2. Bezprawne uzyskanie programu komputerowego.
Według art. 278 § 2 KK tak samo jak kradzież ma być karany
czyn polegający na uzyskaniu cudzego programu komputerowego
bez zgody osoby uprawnionej, jeżeli sprawca działał w celu
osiągnięcia korzyści majątkowej.
3. Kradzież z włamaniem.
Kwalifikowany typ kradzieży, w postaci kradzieży z
włamaniem przewidziany jest w art. 279 KK.
Kradzież z włamaniem to pojęcie interpretowane w
orzecznictwie SN bardzo szeroko. Włamaniem jest nie tylko
działanie polegające na pokonaniu zabezpieczenia przez jego
uszkodzenie, np. wyłamanie drzwi, przecięcie kłódki, lecz
także pokonanie przeszkody w inny sposób, np. przez otwarcie
zamka podrobionym kluczem, zerwanie plomby, otwarcie kasy
przez zastosowanie skradzionego hasła szyfrowego itp. (OSNKW
65/1980).
III. Rozbój i kradzież rozbójnicza.
1. Rozbój.
Przestępstwo rozboju (art. 280 KK) polega na zabraniu
cudzej rzeczy ruchomej w celu przywłaszczenia przy użyciu
jednego z trzech wymienionych
w przepisie sposobów:
1) używając przemocy wobec osoby;
2) grożąc natychmiastowym użyciem takiej przemocy;
3) doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub
bezbronności.
Ad 1) Przemoc wobec osoby oznacza bezpośrednie fizyczne
oddziaływanie na człowieka, które uniemożliwia opór lub go
przełamuje albo wpływa na kształtowanie się jego woli przez
zastosowanie fizycznej dolegliwości. Może to być np.
uderzenie, wykręcenie ręki, duszenie.
Ad 2) Groźba natychmiastowego użycia przemocy musi polegać
na grożeniu pokrzywdzonemu słownie lub przez inne zachowanie
się sprawcy, przy czym spełnienie groźby ma nastąpić w
krótkim czasie po jej wyrażeniu.
Ad 3) Doprowadzenie do stanu nieprzytomności lub
bezbronności jako sposób popełnienia rozboju polega na
spowodowaniu stanu, w którym pokrzywdzony nie może się
przeciwstawić zabraniu rzeczy, ponieważ jest odurzony
narkotykiem, pijany, uśpiony środkiem nasennym (stan
nieprzytomności) albo też jest związany, nie może się
poruszać wskutek odebrania mu kul, gdy jest kaleką itp.
(stan bezbronności). Chodzi tu zawsze o stan nieprzytomności
lub bezbronności spowodowany innym działaniem niż przemoc.
Kwalifikowany typ rozboju zachodzi wtedy gdy sprawca
posługuje się bronią palną, nożem lub innym podobnie
niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym
albo działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub
wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią,
przedmiotem, środkiem lub sposobem (art. 280 § 2 KK).
2. Kradzież rozbójnicza.
Kradzież rozbójnicza (art. 281 KK) pod względem sposobów
jej dokonania nawiązuje do opisu ustawowego przestępstwa
rozboju. Inaczej jednak niż przy rozboju, użycie jednego z
tych sposobów nie jest środkiem do zaboru mienia. Stosowanie
przemocy lub groźby następuje tu bezpośrednio po dokonaniu
zaboru dla utrzymania się w posiadaniu zabranej rzeczy, np.
sprawca kradzieży przyłapany został na gorącym uczynku i
grożąc pistoletem oddala się ze skradzionym mieniem.
IV. Wymuszenie rozbójnicze.
Przestępstwo wymuszenia rozbójniczego (art. 282 KK)
polega na zmuszeniu innej osoby do rozporządzenia mieniem
przemocą, groźbą zamachu na życie lub zdrowie albo
gwałtownego zamachu na mienie. Działanie sprawcy musi mieć
na celu osiągnięcie korzyści majątkowej.
Rozporządzenie mieniem może polegać na wydaniu pieniędzy
lub wartościowych przedmiotów, podpisaniu weksla lub
niekorzystnej umowy itp. Nie i ważność takiego rozporządzenia
w świetle prawa cywilnego nie pozbawia czynu sprawcy cech
przestępstwa.
Przykładem tego przestępstwa może być wymuszenie
zapłacenia okupu przez osobę, której grozi się zabiciem
porwanego dziecka (zamach na życie) albo podpaleniem domu
(gwałtowny zamach na mienie).
Przepis o wymuszeniu rozbójniczym ma na celu ochronę
mienia. Nie obejmuje więc wymuszenia innych działań niż
rozporządzenie mieniem. Np. nie jest wymuszeniem
rozbójniczym z art. 282 KK działanie terrorysty, który grozi
zabiciem zakładników dla wymuszenia zwolnienia kolegów z
więzienia. Czyn taki będzie przestępstwem z art. 252 KK.
Zachowanie się sprawcy wymuszenia rozbójniczego zmierzać
może również do zmuszenia innej osoby, by zaniechała
działalności gospodarczej, np. zamknęła sklep stanowiący
konkurencję dla sprawcy.
Orzecznictwo SN przyjmuje, że rozbój, a nie wymuszenie
rozbójnicze, zachodzi wtedy, gdy sprawca stosując groźbę
zamachu na życie (np. grożąc bronią palną żąda oddania mu
pieniędzy. Zdaniem SN ma tu miejsce zabieranie rzeczy (art.
280 KK) a nie rozporządzenie mieniem (art. 282 KK), gdyż
zabieranie nie musi być własnoręczne, zaś rozporządzenie
mieniem nie oznacza natychmiastowego wydania przedmiotów,
lecz rozporządzenie mieniem w (chociażby niedalekiej)
przyszłości. Tak więc zmuszenie ofiary do wyjęcia z kieszeni
portfela i podania go sprawcy - będzie rozbojem, ale
zmuszenie jej do wydania ukrytych w schowku pieniędzy -
wymuszeniem rozbójniczym.
V. Przepisy wspólne.
W art. 283 KK przewiduje się, konstrukcję przestępstwa
mniejszej wagi. Odnosi się ona do kradzieży z włamaniem,
rozboju, kradzieży rozbójniczej lub wymuszenia
rozbójniczego.
VI. Przywłaszczenie.
Przywłaszczenie (art. 284 KK) popełniane jest albo, tak
jak kradzież, w stosunku do rzeczy, albo w stosunku do prawa
majątkowego. Przywłaszczone może być np. prawo akcjonariusza
do udziału w zyskach firmy, które przez pomyłkę zapisano w
pamięci komputera na rzecz innej osoby. Przepis o
przywłaszczeniu nie dotyczy rzeczy nieruchomych.
Przy przywłaszczeniu nie występuje element zaboru bowiem
sprawca włada już rzeczą lub prawem faktycznie, np. znajduje
rzecz zgubioną, rzecz została mu wypożyczona lub powierzona
albo znalazła się w jego władaniu, bo doręczono mu ją przez
pomyłkę.
Zachowanie się sprawcy określono w art. 284 KK zwrotem
"przywłaszcza sobie". Oznacza to bezprawne włączenie przez
sprawcę cudzej rzeczy lub prawa do swego majątku lub
wykonywanie wobec niego w inny sposób uprawnień właściciela,
co może się przejawiać w sprzedaniu lub darowaniu rzeczy,
dokonaniu w niej przeróbek, zniszczeniu. Świadome
zaprzeczenie przez sprawcę wobec właściciela, że rzecz
posiada, może być przywłaszczeniem, jeżeli towarzyszy temu
zamiar zatrzymania rzeczy w swoim majątku. Podobnie, odmowa
zwrotu rzeczy. Decyduje tu więc zamiar sprawcy.
Przykład: X odmawia oddania w umówionym terminie
pożyczonej od Y-ka książki lub zaprzecza, że ją pożyczył.
Jeżeli robi to dla przetrzymania jej jeszcze przez tydzień,
bo nie zdążył jej przeczytać, to jest tylko niesolidnym
dłużnikiem. Jeżeli natomiast chce włączyć ją, do swego
księgozbioru lub sprzedać, to narusza przepis art. 284 KK.
Przywłaszczenie jest przestępstwem, którego strona
podmiotowa wymaga zamiaru bezpośredniego.
Kwalifikowanym typem tego przestępstwa jest
przywłaszczenie sobie przez sprawcę rzeczy powierzonej
(zwane sprzeniewierzeniem), np. oddanego mu na przechowanie,
w komis, użyczonego. Surowsza odpowiedzialność uzasadniana
jest tu faktem, .że prócz przywłaszczenia następuje tu
nadużycie zaufania, okazanego sprawcy. Tradycyjna wykładnia
przepisów o przywłaszczeniu przyjmuje, że nie dotyczy to
sytuacji, gdy rzecz zostaje dana sprawcy tylko dla wykonania
określonych czynności, np. narzędzia dane pracownikowi,
paczka posłańcowi. W takiej sytuacji, twierdzi się, że
właściciel nie traci posiadania rzeczy, a więc wchodzi w grę
wyłącznie kradzież, a nie przywłaszczenie, tym bardziej nie
sprzeniewierzenie. Wykładnia ta nie wydaje się jednak
trafna, skoro w takich sytuacjach sprawca może przywłaszczyć
rzecz bez usuwania jej z władztwa innej osoby i niewątpliwie
nadużywa okazanego mu zaufania.
Podobnie jak przy kradzieży, KK przewiduje
uprzywilejowany typ przywłaszczenia, gdy zachodzi wypadek
mniejszej wagi (art. 284 § 3 KK).
VII. Nadużycie telefonu.
Nowy typ przestępstwa wprowadzono w art. 285 KK. Polega
ono na "uruchomieniu na cudzy rachunek impulsów
telefonicznych" przez włączenie się do urządzenia
telekomunikacyjnego. Ratio legis tego przepisu polega na
zapobieganiu spowodowania szkody majątkowej po stronie
abonenta telefonu, który w razie wypełnienia przez sprawcę
znamion tego przestępstwa, narażony jest na zapłacenie
wyższego rachunku.
Przestępstwa z tego artykułu dopuszcza się np. osoba,
która podłącza się do cudzego aparatu poprzez przewód
telefoniczny na zewnątrz mieszkania, albo przez urządzenia
centrali telefonicznej, do której ma dostęp. Natomiast ze
sformułowania art. 285 wynika, że znamion tego przestępstwa
nie wypełnia ten, kto wbrew woli abonenta korzysta z jego
telefonu, np. sprzątaczka, która pod nieobecność abonenta
telefonuje do Rio de Janeiro. Znamion tego przestępstwa nie
wypełnia też osoba, która wyłudza działanie automatu tele-
fonicznego przez użycie bezwartościowego krążka' metalu
zamiast żetonu, jest to bowiem odrębnie stypizowane w art.
121 § 2 KW wykroczenie o nazwie "szalbierstwo".
VIII. Oszustwo.
Art. 286 KK opisuje przestępstwo oszustwa typu
podstawowego (art. 286 § 1) i typu uprzywilejowanego
(wypadek mniejszej wagi - art. 286 § 3 KK).
Oszustwo jest stosunkowo młodym przestępstwem. Wprawdzie
pewne rodzaje działań-oszukańczych, jak np. oszukiwanie na
mierze i wadze, znane były już w prawie mojżeszowym i w
prawie rzymskim (Lipkin, 1-6), ale jako samodzielny typ
przestępstwa oszustwo występuje dopiero w ustawodawstwie
karnym francuskim z 1791 r. i w późniejszych
dziewiętnastowiecznych kodeksach karnych. W dawnym polskim
prawie karnym czyny określane współcześnie jako oszustwo
mieściły się prawdopodobnie w szerokim pojęciu kradzieży
(Lipkin, 11-12).
Strona przedmiotowa oszustwa polega na doprowadzeniu innej
osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem jednym z
trzech wymienionych w art. 286 KK. sposobów, tj. przez:
1 ) wprowadzenie w błąd;
2) wyzyskanie błędu;
3) wyzyskanie niezdolności do należytego pojmowania
przedsiębranego działania.
Wprowadzenie w błąd, to wytworzenie w świadomości innej
osoby fałszywego obrazu pewnego wycinka rzeczywistości (np.
przez twierdzenie, że sprzedawany metalowy zegarek jest
złoty), natomiast wyzyskanie błędu polega na zaniechaniu
skorygowania błędnego przekonania powstałego w świadomości
pokrzywdzonego bez udziału sprawcy. Trzeci sposób
popełnienia oszustwa występuje wtedy, gdy sprawca wyzyskuje
stałe (np. choroba psychiczna) lub przemijające (np. stan
upojenia alkoholowego) zakłócenia świadomości ofiary albo
jej niedojrzałość psychiczną (gdy pokrzywdzonym jest
dziecko).
Jeżeli niekorzystne rozporządzenie mieniem przez
"pokrzywdzonego" jest świadome - nie ma przestępstwa z art.
286 KK.
Niekorzystne jest nie tylko rozporządzenie mieniem
powodujące uszczerbek w posiadanym już majątku, ale także
takie, które powoduje utratę spodziewanej korzyści (lucrum
cessans). O tym, czy rozporządzenie jest niekorzystne,
decydują kryteria ekonomiczne. Rozporządzenie takie może
polegać na kupnie rzeczy powyżej jej wartości lub sprzedaży
rzeczy poniżej wartości, udzieleniu pożyczki, która nie
będzie zwrócona, przyjęciu zapłaty fałszywym banknotem,
wypłacie przegranej w grze oszukańczej, sprzedaży losu, na
który padła wygrana, nabyciu rzeczy obciążonej wadą fizyczną
lub prawną, wypłaceniu przez ubezpieczyciela nienależnego
odszkodowania.
Nakłonienie do zawarcia transakcji ryzykownej nie może
być traktowane jako oszustwo, jeżeli kontrahent uświadamiał
sobie istnienie ryzyka.
Od strony podmiotowej oszustwo jest przestępstwem
umyślnym kierunkowym, ponieważ przepis wymaga, by sprawca
działał "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej". Sprawca
oszustwa musi uświadamiać sobie, że wprowadza w błąd
(wyzyskuje błąd itd.) doprowadzając w ten sposób do nieko-
rzystnego rozporządzenia mieniem i jednocześnie chce
wypełnienia tych znamion (zamiar bezpośredni).
Ten, kto wprowadza inną osobę do niekorzystnego
rozporządzenia mieniem w innym celu (np. w celu dokuczenia
jej), nie dopuszcza się oszustwa. Może jednak ponosić
odpowiedzialność cywilnoprawną za wyrządzenie szkody (art.
415 KC).
Nieosiągnięcie przez sprawcę oszustwa zamierzonej
korzyści majątkowej jest dla bytu przestępstwa oszustwa bez
znaczenia.
Nie uważa się za oszustwo czynów polegających na
wprowadzeniu w błąd kontrahenta przez posługiwanie się
reklamą towaru, ponieważ z istoty swej polega ona na
przesadzie w ramach akceptowanej społecznie konwencji. Je-
2eli więc ktoś przekonuje nabywcę używanego samochodu o jego
niezwykłych zaletach, to nie dopuszcza się przestępstwa. Nie
dotyczy to jednak sytuacji, w których błąd nabywcy ma
charakter konkretny, np. co do roku produkcji samochodu,
stanu licznika itp.
Istotnym problemem jest rozgraniczenie oszustwa i
niewywiązywania się z zobowiązań o charakterze
cywilnoprawnym. Kryterium tego rozgraniczenia jest istnienie
(w chwili popełnienia czynu) wymaganego przez przepis o
oszustwie zamiaru. Ten, kto zaciąga pożyczkę z góry
zamierzając jej nie zwrócić - popełnia oszustwo (OSNKW
55/1972). Natomiast nie jest oszustwem niezwrócenie
pożyczki, którą dłużnik w chwili jej zaciągania zamierzał
zwrócić, nawet jeżeli później tego nie uczynił.
Pokrewnymi oszustwu czynami karalnymi są: tzw.
szalbierstwo (art. 121 KW) oraz wystawienie czeku bez
pokrycia, przewidziane w art. 61 Prawa czekowego z 1936 r.
(Dz.U. Nr 37, poz. 283).
Szczególną postać przygotowania do oszustwa
ubezpieczeniowego przewiduje art. 298 KK.
W § 2 art. 286 KK ustawodawca umieścił nowy typ
przestępstwa podobny 560 do klasycznego oszustwa. Polega ono
na żądaniu korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie
zabranej rzeczy.
Przykład: Do X-a, któremu poprzedniego dnia skradziono
samochód, telefonuje anonimowy rozmówca, który proponuje
informację o miejscu gdzie samochód się znajduje w zamian za
określoną kwotę pieniędzy.
Czyn opisany w tym przykładzie wypełnia znamiona
przestępstwa z art. 286 § 2 KK, nawet jeżeli sprawcą jest
osoba nie mająca nic wspólnego z kradzieżą.
IX. Oszustwo komputerowe.
Opisane w art. 287 § 1 przestępstwo oszustwa komputerowego
polega na takim zachowaniu się sprawcy, który, działając w
celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej
osobie szkody:
1) wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub
przesyłanie informacji albo,
2) wprowadza nowy zapis na komputerowym nośniku informacji.
Przestępstwo to popełnia np. ten kto wprowadza modyfikację
do programu komputera bankowego, powodującą księgowanie na
jego koncie części odsetek klientów banku.
X. Niszczenie lub uszkadzanie mienia.
Strona przedmiotowa przestępstwa z art. 288 KK polega na
niszczeniu lub uszkodzeniu cudzej rzeczy lub uczynieniu jej
niezdatną do użytku. Uczynienie niezdatnym do użytku polega
na takim działaniu, które nie powoduje fizycznego uszczerbku
przedmiotu, ale uniemożliwia normalne posługiwanie się nim,
np. dolanie benzyny do mleka, wyjęcie z maszyny niedostępnej
części.
Przestępstwo to jest występkiem umyślnym. Zniszczenie lub
uszkodzenie mienia dokonane z lekkomyślności lub przez
niedbalstwo sprawcy może być potraktowane jedynie jako
naruszenie prawa cywilnego, dające prawo do roszczenia o
odszkodowanie.
Ściganie tego przestępstwa następuje na wniosek
pokrzywdzonego.
W § 2 art. 288 KK odrębnie typizuje się przerywanie lub
uszkadzanie kabla podmorskiego albo naruszanie przepisów
dotyczących zakładania lub naprawy takiego kabla.
XI. Kradzież leśna.
Kradzieżą leśną nazywa się wyrąb drzewa w lesie w celu
przywłaszczenia. Wyrąb drzewa, wbrew potocznemu znaczeniu
tego słowa, rozumiany jest jako każdy sposób odłączenia
drzewa od podłoża, również przez jego ścięcie piłą, wyrwanie
z korzeniami lub wykopanie. Art. 290 KK przesądza, że czyn
taki, będący w istocie usiłowaniem kradzieży drzewa, pociąga
za sobą odpowiedzialność jak za kradzież. Następująca po
wyrębie kradzież wyrąbanego w lesie drzewa powoduje, że
sprawca odpowiada tylko za jedno przestępstwo kradzieży, zaś
wyrąb traktuje się jako uprzednią czynność współukaraną.
Przy przestępstwie tym występuje nawiązka w klasycznej
postaci, ponieważ w razie skazania za wyrąb drzewa albo za
kradzież drzewa wyrąbanego lub powalonego, sąd orzeka na
rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości podwójnej wartości
drzewa.
XII. Porwanie pojazdu.
Przestępstwo zaboru pojazdu mechanicznego w celu
krótkotrwałego użycia (art. 289 KK) jest szczególną odmianą
tzw. kradzieży używania (furtum usus), znanej w
ustawodawstwie jako wykroczenie (art. 127 KW). Różnica
polega na tym, że przy zwykłym furtum usus nie jest
wymagane, by sprawca wykroczenia dokonał zaboru rzeczy, zaś
sama rzecz nie jest oznaczona co do swego rodzaju. Może być
to więc np. używanie bez zezwolenia właściciela jego
ubrania, mebli, biżuterii itp. Czyn przestępny z art. 289 KK
dotyczy natomiast tylko pojazdów mechanicznych, tj. pojazdów
drogowych lub szynowych napędzanych umieszczonym w nich
silnikiem (w tym również motorowerów przeznaczonych do
poruszania się wyłącznie przy pomocy silnika, niezależnie od
ich parametrów technicznych (zob. OSNKW 27/1993).
Od strony podmiotowej przepis art. 289 KW wymaga, by czyn
popełniony był umyślnie (zamiar bezpośredni) i w "celu
krótkotrwałego użycia". Zabór w celu użycia innego niż
krótkotrwałe jest kradzieżą. Np. zabór samochodu w celu
używania go w czasie urlopu i następnego porzucenia narusza
art. 278, a nie 289 KK. Pojęcie krótkotrwałego użycia jest
typowym znamieniem ocennym. Trudno jest więc jednoznacznie
orzec, które użycie jest krótkotrwałe, a które już nie.
Można tylko przyjąć umownie pewne kryteria, np. wydaje się,
że kontynuowanie użycia pojazdu mechanicznego również w dniu
następnym po zaborze wykracza poza pojęcie użycia
krótkotrwałego.
Zabór pojazdu w celu krótkotrwałego użycia może się
przekształcić w przywłaszczenie, jeżeli sprawca zmieni
zamiar i postanowi włączyć zabrany pojazd do swego majątku.
.
Kwalifikowany typ tego przestępstwa występuje, gdy:
1) sprawca pokonuje zabezpieczenie pojazdu przed jego
użyciem przez osobę nieuprawnioną (np. wyłamuje zamek,
wyłącza autoalarm);
2) pojazd stanowi mienie znacznej wartości (zob. art. 11 S §
S KK);
3) sprawca porzuca samochód w stanie uszkodzonym albo w
okolicznościach, w których grozi niebezpieczeństwo utraty
pojazdu, jego uszkodzenia albo jego części lub zawartości.
Typem kwalifikowanym jest rozbójnicze porwanie pojazdu (art.
289/§ 3 KK).
XIII. Paserstwo.
1. Paserstwo umyślne.
Przedmiotem wykonawczym przy przestępstwie paserstwa (art.
291-292 KK) są rzeczy pochodzące bezpośrednio z czynu
zabronionego, a więc np. przedmiot pochodzący z kradzieży,
rzecz wręczona jako łapówka, pieniądze stanowiące zapłatę za
szpiegostwo. Praktycznie największe znaczenie ma paserstwo w
odniesieniu do rzeczy pochodzących z czynów zabronionych
jako przestępstwa przeciwko mieniu, stąd jego umieszczenie w
Kodeksie w tym rozdziale.
Paserstwo umyślne (art. 291 KK) polegać może na jednej z
czterech form zachowania się sprawcy:
1) nabycie rzeczy uzyskanej za pomocą czynu zabronionego,
2) pomoc do zbycia takiej rzeczy,
3) przyjęcie rzeczy uzyskanej za pomocą czynu zabronionego,
4) pomoc do ukrycia takiej rzeczy.
Paserstwo umyślne wymaga występowania po stronie sprawcy
zamiaru, tj. sprawca musi chcieć lub godzić się na to, że
jego czyn wypełnia znamiona przestępstwa z art. 291 KK.
2. Paserstwo nieumyślne.
Paserstwo nieumyślne (art. 292 KK) polega przedmiotowo na
takich samych zachowaniach się sprawcy jak paserstwo
umyślne.
Sprawca robi to jednak bez zamiaru popełnienia czynu
zabronionego. Jego winę określa Kodeks formułą
charakterystyczną dla niedbalstwa ("rzecz, o której na
podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może
przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu
zabronionego"). Obejmuje to np. takie sytuacje, jak nabycie
rzeczy na ulicy od osoby, która zachowuje się podejrzanie,
przenosząc transakcję do bramy po zauważeniu przechodzącego
policjanta, nabycie rzeczy po zadziwiająco niskiej (nie
uzasadnionej innym powodem) cenie, kupienie książki ze
śladem usunięcia stempla biblioteki, kupienie rzeczy nie
występujących normalnie w prywatnym obrocie (np. narzędzi
chirurgicznych w dzień po głośnym przypadku okradzenia
miejscowego szpitala).
Strona podmiotowa tego przestępstwa polega na
nieumyślności w obydwu jej postaciach. Niedbalstwo
wymienione jest wyraźnie w przepisie. Wchodzi jednak w grę
również lekkomyślność, jeśli bowiem sprawca przewiduje
możliwość pochodzenia rzeczy z czynu zabronionego, to
niewątpliwie tym bardziej spełniony jest wymóg art. 292 KK,
tzn. przypuszczenie takie było możliwe.
Kwalifikowana postać nieumyślnego paserstwa zachodzi gdy
rzecz pochodząca z czynu zabronionego jest znacznej
wartości.
Przepisy o paserstwie stosuje się odpowiednio do programu
komputerowego.
XIV. Typy kwalifikowane przestępstw przeciwko mieniu.
Poza typami kwalifikowanymi przestępstw przeciwko mieniu
zawartymi w poszczególnych przepisach rozdziału XXXV KK, w
art. 294 KK przewiduje się zbiorcze określenie typów
kwalifikowanych kradzieży, przywłaszczenia, nadużycia
telefonu, oszustwa, oszustwa komputerowego, niszczenia rzec
, i paserstwa umyślnego. Znamieniem kwalifikującym jest
znaczna wartość mienia lub fakt, że chodzi o dobro
szczególnego znaczenia dla kultury. Mieniem 'znacznej
wartości jest mienie, którego wartość w chwili popełnienia
czynu zabronionego przekracza dwustukrotną wysokość
najniższego miesięcznego wynagrodzenia (art. 115 § 5 KK).
XV. Czynny żal przy przestępstwach przeciwko mieniu.
W art. 295 KK ustawodawca przewiduje szczególną postać
czynnego żalu dotyczącego dokonanych przestępstw przeciwko
mieniu, którego ratio legis jest fakt, że, jak stwierdzono w
uzasadnieniu do projektu KK, mienie "jest wartością
odnawialną" (Uzas., 86).
Sąd może, mianowicie, nadzwyczajnie złagodzić karę, a
nawet odstąpić od jej wymierzenia wobec sprawcy kradzieży,
przywłaszczenia, nadużycia telefonu, oszustwa, oszustwa
komputerowego, niszczenia rzeczy, porwania pojazdu,
paserstwa (również gdy zachodzi typ kwalifikowany
przewidziany w art. 294 KK), jeżeli sprawca dobrowolnie
naprawił szkodę w całości, albo zwrócił pojazd lub rzecz
mającą szczególne znaczenie dla kultury w stanie
nieuszkodzonym.
Jeżeli naprawienie szkody było częściowe - możliwe jest
tylko nadzwyczajne złagodzenie kary.
§ 42. Przestępstwa przeciwko obrotowi
gospodarczemu.
I. Nadużycie zaufania. Niegospodarność.
1. Nadużycie zaufania.
W art. 296 KK stypizowane zostało przestępstwo powstałe z
połączenia znanych poprzednio w polskim prawie karnym
przestępstw niegospodarności i nadużycia zaufania. Przepis
ten nie używa wspomnianych nazw, ale z jego treści wynika,
że w § 1-3 zostało uregulowane przestępstwo nadużycia
zaufania, a w § 4 przestępstwo niegospodarności.
Nadużycie zaufania (art. 216§ 1 KK) jest przestępstwem
godzącym w interesy majątkowe wszelkich możliwych podmiotów,
skoro wymienia się w nim osoby fizyczne, prawne i jednostki
organizacyjne nie mające osobowości prawnej - a więc jest to
wyliczenie wyczerpujące.
Sprawcą może być tylko osoba zobowiązana do zajmowania się
sprawami majątkowymi wspomnianych podmiotów na podstawie
przepisu prawnego, decyzji właściwego organu lub umowy.
Określenie to obejmuje szeroki krąg osób. Podmiotem
nadużycia zaufania może być np. opiekun małoletniego, dy-
rektor firmy lub inny pracownik zajmujący się jej sprawami
majątkowymi, pełnomocnik procesowy w sprawach majątkowych,
urzędnik państwowy w zakresie w jakim zajmuje się sprawami
majątkowymi.
Z ujęcia omawianego przepisu wynika, że wbrew jego
usytuowaniu w rozdziale o przestępstwach przeciwko obrotowi
gospodarczemu, dotyczy on również interesów majątkowych poza
sferą gospodarczą
Od strony przedmiotowej zachowanie się sprawcy polegać ma
na nadużyciu udzielonych mu uprawnień lub niedopełnieniu
ciążącego na nim obowiązku. Tak więc przestępstwo nadużycia
zaufania może być więc popełnione również przez zaniechanie.
Do znamion przestępstwa należy skutek w postaci znacznej
szkody majątkowej co na mocy art. 115 § 7 i 5 KK oznacza
szkodę przekraczającą dwustukrotną wysokość najniższego
miesięcznego wynagrodzenia.
Typ kwalifikowany zachodzi, gdy sprawca działa w celu
osiągnięcia korzyści majątkowej (art. 296 § 2 KK). Typem
kwalifikowanym "drugiego stopnia", zagrożonym jeszcze
surowszą karą jest wyrządzenie szkody majątkowej w wielkich
rozmiarach, czyli przekraczającej tysiąckrotność najniższego
miesięcznego wynagrodzenia (art. 115 § 7 i 6 KK).
2. Niegospodarność.
Niegospodarność (art. 296 § 4 KK) jest przestępstwem
nieumyślnym, a więc różni się od nadużycia zaufania formą
winy. Pozostałe znamiona obu typów przestępstw pokrywają
się. Nieumyślność w tym typie przestępstwa nie wyklucza
umyślnego przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia
obowiązków, jeżeli tylko sprawca nie godził się na
spowodowanie szkody majątkowej ani jej nie chciał, lecz
tylko nie zachował ostrożności wymaganej w danych oko-
licznościach, mimo że przewidywał albo mógł przewidzieć
wypełnienie znamion z art. 296 § 4 KK.
Do obydwu typów przestępstw, nadużycia zaufania i
niegospodarności, odnosi się przepis o niepodleganiu przez
sprawcę karze, jeżeli przed wszczęciem postępowania
dobrowolnie i w całości naprawił wyrządzoną szkodę (art. 296
§ 5 KK).
II. Oszustwo kredytowe lub subwencyjne.
Przestępstwo z art. 297 KK określane w skrócie jako
oszustwo kredytowe lub subwencyjne (która to nazwa nie
oddaje całej jego treści) polega na przedkładaniu fałszywych
lub stwierdzających nieprawdę dokumentów albo nierzetelnych
pisemnych oświadczeń dotyczących okoliczności mających
istotne znaczenie dla uzyskania kredytu, pożyczki bankowej,
gwarancji kredytowej, dotacji lub subwencji lub zamówienia
publicznego.
Sprawca działać ma w celu uzyskania wspomnianych
świadczeń lub zamówienia.
Przykład: X ubiegając się o kredyt, przedstawia w banku
podrobiony (w sensie art. 270 KK) albo stwierdzający
nieprawdę (art. 271 KK) dokument, stwierdzający, że jest
właścicielem cennej nieruchomości, a ponadto zataja, że
przeciwko jego firmie prowadzona jest egzekucja, w trakcie
której zajęto konto firmy.
W § 2 art. 297 przewidziano odmianę tego przestępstwa
polegającą na 574 zaniechaniu (wbrew ciążącemu na sprawcy
obowiązkowi) powiadomienia o powstaniu okoliczności mogących
mieć wpływ na wstrzymanie lub ograniczenie wysokości
udzielonego kredytu, pożyczki bankowej itd. Obowiązek taki
wynikać będzie przeważnie z umowy.
Czynny żal w postaci dobrowolnego zapobieżenia, przed
wszczęciem postępowania, wykorzystaniu kredytu, pożyczki
bankowej itd. albo w postaci zaspokojenia roszczeń
pokrzywdzonego - powoduje bezkarność sprawcy (art. 297 § 3
KK).
III. Oszustwo ubezpieczeniowe.
Art. 298 kryminalizuje zachowanie będące w istocie swego
rodzaju przygotowaniem do popełnienia oszustwa na szkodę
instytucji ubezpieczeniowej. Zachowanie się sprawcy polegać
ma na spowodowaniu zdarzenia będącego podstawą do wypłaty
odszkodowania w celu uzyskania odszkodowania z tytułu umowy
ubezpieczenia, a więc sprawca musi działać umyślnie.
Przykład: X umyślnie uderza swoim samochodem w drzewo,
powodując wgniecenie karoserii, w celu uzyskania
odszkodowania. Czyn X-a kwalifikuje się z art. 298 § 1 KK.
Gdyby X zgłosił szkodę w instytucji ubezpieczeniowej,
twierdząc, że uszkodzenia dokonał nieznany sprawca - jego
czyn byłby już usiłowaniem oszustwa z art. 286 KK,
Czynny żal sprawcy przestępstwa z art. 298 K polegający na
dobrowolnym zapobieżeniu wypłacie odszkodowania przed
wszczęciem postępowania (karnego) powoduje bezkarność
popełnionego czynu.
IV. Pranie brudnych pieniędzy.
1. Pranie brudnych pieniędzy.
Art. 299 KK przewiduje rozbudowany i wieloodmianowy typ
przestępstwa "prania brudnych pieniędzy". Przepis dotyczy,
wbrew tej potocznej nazwie, nie tylko pieniędzy, lecz
również papierów wartościowych lub innych wartości
dewizowych, praw majątkowych albo mienia ruchomego i
nieruchomego. Wartości te są "brudne", jeżeli pochodzą z
korzyści związanych z popełnieniem przestępstwa przez inne
osoby. Według sformułowania art. 299 § 1 KK może to być
każde przestępstwo. Nie jest więc jasne dlaczego ustawodawca
daje przykładowe wyliczenie, jakie to "w szczególności" mogą
być przestępstwa. W tym wyliczeniu znalazły się: wytwarzanie
lub obrót środkami odurzającymi lub psychotropowymi,
przemyt, fałszowanie pieniędzy lub papierów wartościowych,
rozbój albo inne przestępstwo przeciwko mieniu wielkiej
wartości, wymuszanie okupu, handel bronią, amunicją lub
materiałami wybuchowymi albo rozszczepialnymi.
Od strony przedmiotowej przestępstwo to polega na
wyliczonych w przepisie działaniach w stosunku do pieniędzy
lub innych wartości, mianowicie może to być: przyjmowanie,
przekazywanie lub wywożenie za granicę, pomoc do
przenoszenia ich własności lub posiadania albo podejmowania
innych czynności, które mogą udaremnić lub znacznie utrudnić
stwierdzenie ich przestępnego pochodzenia lub miejsca
umieszczenia, ich wykrycie, zajęcie albo orzeczenie
przepadku.
Zachowanie się wyczerpujące znamiona tego przestępstwa
często wypełniać będą również znamiona umyślnego paserstwa.
Będzie to jednak pozorny zbieg przepisów, ponieważ art. 299
KK ma w tym zestawieniu charakter przepisu szczególnego.
2. Współdziałanie pracownika banku.
W art. 299 § 2 KK przewiduje się przestępstwo będące
współdziałaniem w praniu brudnych pieniędzy przez pracownika
banku, instytucji finansowej lub kredytowej.
Współdziałanie to polegać ma na przyjmowaniu w gotówce,
wbrew przepisom, pieniędzy lub innych wartości dewizowych,
dokonywaniu ich transferu lub konwersji albo przejęciu ich w
innych okolicznościach wzbudzających uzasadnione podejrzenie
o ich przestępnym pochodzeniu z czynów określonych w § 1
art. 299 KK, albo na świadczeniu innych usług mających ukryć
ich przestępne pochodzenie lub innych usług w zabezpieczeniu
przed zajęciem
3. Zaniechanie powiadomienia.
Przestępstwem indywidualnym jest też przestępstwo
określone w art. 299 § 3 KK. Jego podmiotem jest osoba
odpowiedzialna w banku, instytucji finansowej lub kredytowej
za informowanie zarządu lub organu nadzoru finansowego o
przeprowadzeniu operacji finansowej. Zaniechanie
niezwłocznego powiadomienia w przewidzianej - prawem formie,
mimo że okoliczności przeprowadzenia operacji finansowej
wzbudzają uzasadnione podejrzenie, przestępnego pochodzenia
przedmiotu operacji - jest wypełnieniem znamion tego
przestępstwa.
Karze podlega także ten, kto wbrew obowiązkowi nie
wyznacza osoby uprawnionej do przyjmowania informacji o
operacjach finansowych lub osoby uprawnionej do udzielania
takiej informacji (art. 299 § 4).
4. Typ kwalifikowany. Czynny żal.
Kwalifikowanym typem przestępstwa prania brudnych
pieniędzy lub współdziałania w popełnieniu takiego czynu
jest popełnienie ich w porozumieniu z innymi osobami (art.
299 § 5), lub osiągnięcie znacznej korzyści majątkowej przez
osobę współdziałającą lub samego sprawcę.
Szczególną postać czynnego żalu przewiduje art. 299 § 8
KK. Przepis ten zapewnia bezkarność sprawcy ujawniającemu
organom ścigania informacje dotyczące uczestników
przestępstwa i okoliczności jego popełnienia, jeżeli
zapobiegło to popełnieniu innego przestępstwa.
V. Przestępstwa na szkodę wierzycieli.
Rozdział XXXVI KK zawiera szereg przestępstw na szkodę
wierzycieli. Art. 300 § 1 KK dotyczy przestępstwa umyślnego
udaremniania lub uszczuplania zaspokojenia wierzyciela przez
sprawcę, któremu grozi niewypłacalność lub upadłość.
Sposobem popełnienia tego przestępstwa ma być usuwanie,
ukrywanie, zbywanie, darowywanie, uiszczenie, uszkadzanie
albo rzeczywiste lub pozorne obciążanie składników swego
majątku przez dłużnika. ,Kwalifikowany typ tego przestępstwa
(tzw. udaremnianie egzekucji) przewidziany jest w § 2 art.
300 KK. Zachodzi on wtedy, gdy opisany wyżej czyn popełniany
jest w stosunku do mienia zajętego lub zagrożonego zajęciem,
przy czym sprawca działa w celu udaremnienia wykonania
orzeczenia sądu lub innego organu państwowego. Drugi typ
kwalifikowany zawiera § 3 art. 309. Elementem kwalifikującym
jest tu wyrządzenie szkody wielu wierzycielom.
Art. 301 § 1 KK przewiduje przestępstwo udaremniania lub
ograniczania zaspokojenia należności kilku wierzycieli przez
ich dłużnika dokonywane w taki sposób, że sprawca tworzy
nową jednostkę gospodarczą i przenosi na nią składniki swego
majątku.
Przestępstwo tzw. umyślnego bankructwa opisane jest w art.
300 § 2 KK. Polega ono na umyślnym doprowadzeniu do swojej
niewypłacalności lub upadłości przez sprawcę, który jest
dłużnikiem kilku wierzycieli.
Kodeks zna także przestępstwo lekkomyślnego bankructwa
(art. 301 § 3), przy którym wchodzi w grę wyłącznie wina
nieumyślna w postaci lekkomyślności. Sposobem popełnienia
tego przestępstwa może być trwonienie części składowych
majątku, zaciąganie zobowiązań lub zawieranie transakcji
oczywiście sprzecznych z zasadami gospodarowania.
W art. 302 § 1 KK przewidziano przestępstwo umyślnego
bezprawnego faworyzowania niektórych wierzycieli przez
dłużnika. Sprawcą tego przestępstwa może być tylko dłużnik,
który znajduje się w takim położeniu majątkowym, że nie może
zaspokoić wszystkich wierzycieli. Strona przedmiotowa tego
przestępstwa polega na tym, że dłużnik spłaca lub
zabezpiecza tylko niektórych wierzycieli, działając przez to
na szkodę pozostałych.
Przekupstwo wierzyciela jest przestępstwem z art. 302 § 2
KK. Polega ono na udzieleniu wierzycielowi korzyści
majątkowej lub jej obietnicy za działanie na szkodę innych
wierzycieli w związku z postępowaniem upadłościowym lub
zmierzającym do zapobieżenia upadłości. Karze podlega
również wierzyciel, który w takiej sytuacji korzyść
przyjmuje lub jej żąda (art. 302 § 3 KK).
VI. Nierzetelne prowadzenie dokumentacji.
Wyrządzenie szkody majątkowej (osobie fizycznej, osobie
prawnej lub jednostce organizacyjnej nie mającej osobowości
prawnej) przez prowadzenie dokumentacji działalności
gospodarczej w sposób nierzetelny lub niezgodny z prawdą
jest przestępstwem z art. 303 § 1 KK. Przykładowe formy
popełnienia tego przestępstwa wymienione w przepisie to
niszczenie, usuwanie, ukrywanie, przerabianie lub
podrabianie dokumentów dotyczących tej działalności.
Przestępstwem przewidzianym w tym samym przepisie jest
również nieprowadzenie dokumentacji działalności
gospodarczej. W odniesieniu do obu tych przestępstw Kodeks
przewiduje zagrożony łagodniejszą karą wypadek mniejszej
wagi (art. 303 § 3 KK). Typ kwalifikowany zachodzi natomiast
wtedy, gdy sprawca tych przestępstw wyrządza znaczną szkodę
(art. 303 § 2 KK).
VII. Lichwa.
Przestępstwo lichwy przewidziane w art. 304 KK polega na
wyzyskaniu przymusowego położenia innej osoby fizycznej,
prawnej lub jednostki organizacyjnej bez osobowości prawnej
przez zawarcie umowy nakładającej na nią obowiązek
świadczenia oczywiście niewspółmiernego ze świadczeniem
wzajemnym. Przymusowe położenie, to sytuacja w której
pokrzywdzony zmuszony jest przez okoliczności do pogodzenia
się z niekorzystną transakcją, np. musi szybko sprzedać
cenną rzecz, by uniknąć kary zastępczej za grzywnę albo by
kupić lekarstwo dla chorego członka rodziny. Sprawca
wykorzystuje tę sytuację dla zawarcia umowy oczywiście
niekorzystnej dla pokrzywdzonego, tzn. takiej, przy której
jej niekorzystny charakter jest widoczny na pierwszy rzut
oka, bez potrzeby zastanawiania się i uwzględniania różnych
elementów ekonomicznych.
Zgoda pokrzywdzonego nie wyłącza tu odpowiedzialności
karnej. Jest to przestępstwo umyślne, a więc sprawca musi
mieć świadomość istnienia przymusowej sytuacji lub
przewidywać taką możliwość i godzić się na to, że jego czyn
jest jej wykorzystaniem.
Lichwa w sensie ścisłym, tzn. pobieranie wyższych niż
maksymalne dopuszczalne w pieniężnych stosunkach kredytowych
odsetek, przewidziana jest jako przestępstwo w art. XXV
przepisów wprowadzających KC. Jest to jednak obecnie przepis
martwy wskutek zaniechania przez RM ustalania wysokości
odsetek maksymalnych.
VIII. Udaremnienie przetargu.
Udaremnienie lub utrudnienie przetargu publicznego (art.
305 § I KK) może być popełnione dowolnymi sposobami: przez
wprowadzenie w błąd jego uczestników (np. przez
rozgłoszenie, że został on odwołany), przez fikcyjne oferty,
przez niedopuszczenie uczestników przetargu do udziału w nim
przy pomocy groźby lub przez przekupienie ich. Przedmiotem
ochrony jest interes właściciela mienia albo osoby lub
instytucji, na rzecz której dokonywany jest przetarg.
Dlatego też do znamion tego przestępstwa należy zagrożenie,
przez działanie sprawcy, szkodą dla ich interesów. Jest to
przestępstwo kierunkowe, znamienne celem osiągnięcia
korzyści majątkowej.
W § 2 art. 305 KK przewidziane jest przestępstwo
pozostające w związku z publicznym przetargiem, które
polega na rozpowszechnianiu informacji lub przemilczeniu
okoliczności mających istotne znaczenie dla zawarcia umowy
będącej przedmiotem przetargu albo wchodzi w porozumienie z
inną osobą, działając na szkodę właściciela mienia albo
osoby lub instytucji na rzecz której przetarg jest
dokonywany. Przepis nie mówi (w przeciwieństwie do
poprzednio obowiązującego uregulowania), że rozpowszechniane
informacje mają być nieprawdziwe. Nie ulega jednak
wątpliwości, że rozpowszechnianie prawdziwych informacji nie
może być przestępstwem nawet jeżeli jest to niekorzystne dla
osoby lub instytucji na rzecz której dokonuje się przetargu.
IX. Usuwanie lub fałszowanie oznaczeń towaru.
W art. 306 kryminalizowane są działania godzące w
interesy konsumentów, a polegające na usuwaniu, podrabianiu
lub przerabianiu znaków identyfikacyjnych, daty produkcji
lub daty przydatności towaru lub urządzenia. Domniemanym
znamieniem tego przestępstwa jest, że chodzi o towar
przeznaczony do sprzedaży lub do przekazania konsumentom w
innej formie. Jest bowiem rzeczą oczywistą, że np. usunięcie
znaku identyfikacyjnego lub daty produkcji urządzenia
używanego przez "sprawcę" nie mogło być przedmiotem
zainteresowania ustawodawcy.
X. Uregulowania wspólne.
1. Rozszerzenie pojęcia podmiotu.
W art. 307-309 KK zamieszczone są przepisy, które
modyfikują zasady odpowiedzialności za przestępstwa
gospodarcze lub za niektóre z nich. Przepis art. 308
postanawia, że za przestępstwa z rozdziału XXXVI KK
odpowiada jak dłużnik lub wierzyciel, kto zajmuje się
sprawami majątkowymi osoby prawnej, fizycznej grupy osób lub
podmiotu nie mającego osobowości prawnej.
Przepis ten jest nieprecyzyjny, bowiem sugeruje, że
ustalona w nim reguła odnosi się do wszystkich przestępstw z
tego rozdziału. W rozdziale tym są jednak przepisy, które
nie określają podmiotu przestępstwa jako dłużnika lub
wierzyciela. Do nich więc to rozszerzenie kręgu podmiotów
odnosić się nie może. Ponadto przepis ten używa
niezrozumiałego na pierwszy nut oka zwrotu "innej osoby
prawnej", nie wyjaśniając w stosunku do czego osoba prawna
ma być inna. Sformułowanie to można wyjaśnić tylko sięgając
do wykładni historycznej. Mianowicie, w poprzedniku art. 308
KK (art. 10 ustawy o ochronie obrotu gospodarczego -z 1994
r.) używano zwrotu "Skarbu Państwa lub innej osoby prawnej",
użycie słowa "innej" miało więc sens. W obecnym uregulowaniu
skreślono słowa "Skarbu Państwa lub", przez przeoczenie
pozostawiając słowo "innej", co jednak nie ma żadnego
znaczenia normatywnego.
2. Podwyższenie wysokości grzywny.
Art. 309 KK rozszerza granice grzywny orzekanej obok
kary pozbawienia wolności. Według ogólnej reguły grzywnę
wymierza się w wysokości do 360 stawek dziennych. Natomiast
według art. 309 KK można wymierzyć grzywnę w wysokości do
2000 stawek dziennych, jeżeli chodzi o przestępstwo
określone w art. 296 § 3 (nadużycie zaufania wyrządzające
szkodę w wielkich rozmiarach), art. 297 § 1 (oszustwo
kredytowe lub subwencyjne) lub art. 299 (pranie brudnych
pieniędzy).
3. Czynny żal.
Art. 307 KK reguluje kwestię czynnego żalu sprawców
przestępstw określonych w art. 296 lub 299-305 KK. W razie,
gdy po dokonaniu przestępstwa sprawca dobrowolnie naprawił w
całości szkodę - sąd może zastosować nadzwyczajne
złagodzenie a nawet odstąpić od wymierzenia kary. Jeżeli
szkoda została naprawiona w znacznej części - sąd może
zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
§ 43. Przestępstwa przeciwko obrotowi
pieniędzmi i papierami wartościowymi.
I. Fałszowanie pieniędzy, papierów wartościowych,
znaków urzędowych i narzędzi pomiarowych.
1. Fałszowanie pieniędzy.
Fałszowanie pieniędzy uważane jest za zjawisko na tyle
niebezpieczne, że stało się przedmiotem ratyfikowanej przez
Polskę (Dz.U. z 1934 r. Nr 102, poz. 919) konwencji
międzynarodowej o zwalczaniu fałszowania pieniędzy. W
polskim prawie karnym przestępstwo to określone jest (jako
zbrodnia) w art. 310 KK.
Dobrem chronionym przez ten przepis jest pewność i
bezpieczeństwo obrotu pieniężnego oraz interesy majątkowe
osób biorących udział w tym obrocie. Od strony przedmiotowej
polega ono na:
1) podrobieniu lub przerobieniu polskiego lub obcego
pieniądza lub
2) usunięciu z niego znaku umorzenia.
Analogicznie traktowane są takie same działania w stosunku
do innych środków płatniczych, dokumentów uprawniających do
otrzymania sumy pieniężnej lub zawierających obowiązek
wypłaty kapitału, odsetek, udziału w zyskach lub
stwierdzenie uczestnictwa w spółce.
Podrobienie polega na wytworzeniu przedmiotu imitującego
pieniądz, przy czym przepis nie wymaga, by wytworzenie to
miało na celu puszczenie go w obieg. Jest to więc ujęcie
bardzo szerokie, bo formalnie przepis obejmuje nawet
podrobienie pieniądza np. przez osobę, która tylko chce
wypróbować swoje umiejętności. Dlatego też w orzecznictwie
SN ogranicza się w pewnym stopniu zakres tego przepisu w
drodze wykładni, przyjmując, że podrobieniem jest tylko
wytworzenie przedmiotu o takim stopniu podobieństwa do
pieniędzy, że przeciętnie doświadczony człowiek, przyjmując
taki przedmiot w normalnych okolicznościach nie mógłby od
razu zorientować się, że jest to falsyfikat (OSNKW
161/1975).
Przerobienie natomiast polega na zmianie dokonywanej w
autentycznym banknocie lub monecie, z reguły na nadaniu mu
wyglądu pieniądza o wyższym nominale.
Strona podmiotowa fałszowania pieniędzy polega na
umyślności w postaci zamiaru bezpośredniego.
2. Puszczanie w obieg.
W § 2 art. 310 przewiduje się przestępność puszczania w
obieg fałszywego pieniądza lub dokumentu, a także przyjęcia
go w tym celu, przechowania, przewożenia, przenoszenia,
przesyłania albo pomagania do jego zbycia lub ukrycia. Są to
przestępstwa umyślne, z tym, że niektóre jego odmiany wyma-
gają ponadto istnienia u sprawcy celu puszczenia w obieg.
Puszczanie w obieg fałszywego pieniądza, który sprawca
otrzymał jako prawdziwy, jest typem uprzywilejowanym
zagrożonym w art. 312 KK znacznie łagodniejszą karą.
W § 3 art. 310 przewiduje się możliwość nadzwyczajnego
złagodzenia kary w razie fałszowania lub puszczania w obieg
będącymi wypadkami mniejszej wagi.
3. Przygotowanie.
W art. 310 § 4 KK przewiduje się przestępność
przygotowania do fałszowania pieniędzy i do czynów
wymienionych w § 2 art. 310 KK.
4. Fałszowanie znaków wartościowych lub urzędowych.
Podrabianie lub przerabianie urzędowych znaków
wartościowych (np. znaczków pocztowych lub skarbowych) albo
usunięcie z nich oznak umorzenia jest przestępstwem z art.
313 § 1 KK, pod warunkiem jednak, że dokonywane jest w celu
użycia lub puszczenia w obieg. Karalne jest również (art.
313 § 2 KK) puszczanie w obieg takich znaków, nabywanie ich,
używanie albo przechowywanie w celu puszczenia w obieg.
Podrabianie lub przerabianie znaków urzędowych (np.
stempla określonego urzędu) mających stwierdzić
upoważnienie, uiszczenie opłaty skarbowej lub wynik badania,
jeżeli dokonywane jest w celu użycia w obrocie publicznym
- jest przestępstwem z art. 314 KK. Karalne jest również
używanie w obrocie publicznym przedmiotów opatrzonych takimi
sfałszowanymi znakami.
5. Fałszowanie narzędzi pomiarowych.
Art. 315 KK przewiduje przestępstwo podrabiania lub
przerabiania w celu użycia w obrocie gospodarczym
zalegalizowanego narzędzia pomiarowego (np. wagi) lub
probierczego oraz używania w obrocie gospodarczym takiego
narzędzia lub przechowywanie go w celu użycia. Przepisy
dotyczące legalizacji narzędzi pomiarowych zawiera ustawa z
1993 r. - Prawo o miarach (Dz.U. Nr 55, poz. 248).
6. Przepadek przedmiotów.
Art. 316 KK zawiera przepis przewidujący obligatoryjny
przepadek (por. 604 art. 44 § 6 KK) pieniędzy, dokumentów i
znaków wartościowych sfałszowanych lub z usuniętą oznaką
umorzenia oraz sfałszowanych narzędzi pomiarowych, a także
przedmiotów, które służyły do popełnienia przestępstwa z
rozdziału XXXVII KK, chociażby nie stanowiły własności
sprawcy.
Podrobione lub przerobione znaki urzędowe ustawa nakazuje
usunąć, chociażby to miało być połączone ze zniszczeniem
przedmiotu (art. 316 § 2 KK).
II. Fałszowanie dokumentacji w obrocie papierami
wartościowymi.
Art. 311 KK zawiera typ przestępstwa związanego z obrotem
papierami wartościowymi. Jego znamiona wypełnia ten kto w
dokumentacji związanej z obrotem papierami wartościowymi,
rozpowszechnia nieprawdziwe informacje lub przemilcza
informacje o stanie majątkowym oferenta, mające istotne
znaczenie dla nabycia, zbycia papierów wartościowych,
podwyższenia albo obniżenia wkładu.
Pokrewny typ przestępstwa związany z wprowadzeniem
papierów wartościowych do publicznego obrotu zawiera art.
174 ust. 1 ustawy - Prawo o publicznym obrocie papierami
wartościowymi z 21.8.1997 r.