|
M. Kowalczyk 94 b |
M. Kowalczyk 96 a |
M. Kowalczyk 96 b |
M. Kowalczyk |
M. Kowalczyk 96 d |
M. Kowalczyk 99 a |
M. Kowalczyk 99 b |
M. Kowalczyk |
M. Kowalczyk 100 a |
M. Kowalczyk 100 b |
M. Kowalczyk 100 c |
M. Kowalczyk |
M. Kowalczyk 105 b |
M. Kowalczyk 105 c |
M. Kowalczyk 106 a |
M. Kowalczyk |
M. Kowalczyk 106 c |
M. Kowalczyk 107 a |
M. Kowalczyk 107 b |
M. Kowalczyk |
M. Kowalczyk 109 a |
M. Kowalczyk 109 b |
M. Kowalczyk 109 c |
=== © 2000 - 2001 by Michał Kowalczyk (organicman) === http://www.michal.kowalczyk.prv.pl === organicman@interia.pl ===
1. W żłobie leży, któż pobieży Kolędować małemu * Jezusowi Chrystusowi, * Dziś nam naro-dzonemu. * Pastuszkowie, przy-bywajcie, * Jemu wdzięcznie przygrywajcie, * Jako Panu naszemu.
2. My zaś sami z piosneczka-mi * Za wami pospieszymy, A tak tego Maleńkiego Niech wszyscy zobaczymy: Jak ubogo narodzony, Płacze w stajni położony, Więc Go dziś ucieszymy.
1. Wesołą nowinę, bracia, słuchajcie, * Niebieską Dziecinę ze mną witajcie. * Jak miła ta nowina, * Mów, gdzie jest ta Dziecina, * Byśmy tam pobieżeli I ujrzeli.
2. Bogu chwałę wznoszą na wysokości, * Pokój ludziom głoszą Duchy światłości. * Jak miła ta nowina, * Mów, gdzie jest ta Dziecina, * Byśmy tam pobieżeli * I ujrzeli.
3. Panna nam powiła Boskie Dzieciątko, * Pokłonem uczciła to Niemowlątko. * Jak miła ta nowina, * Mów, gdzie jest ta Dziecina, * Byśmy tam pobieżeli I ujrzeli.
4. Którego zrodziła, Bogiem uznała, * I Panną jak była, Panną została. * Jak miła ta nowina, Mów, gdzie jest ta Dziecina, Byśmy tam pobieżeli * I ujrzeli.
1. Wśród nocnej ciszy głos się rozchodzi: * Wstańcie, paste-rze, Bóg się wam rodzi; Czym prędzej się wybierajcie, Do Betlejem pospieszajcie Przywitać Pana.
2. Poszli, znaleźli Dzieciątko w żłobie, * Z wszystkimi znaki danymi sobie; * Jako Bogu cześć Mu dali, * A witając zawołali Z wielkiej radości:
3. Ach, witaj, Zbawco, z dawna żądany, * Wiele tysięcy lat wyglądany. * Na Ciebie króle, prorocy * Czekali, a Tyś tej nocy Nam się objawił.
1. Z narodzenia Pana dzień dziś wesoły, * Wyśpiewują chwałę Bogu żywioły; Radość ludzi wszędzie słynie, Anioł budzi przy dolinie Pasterzów, co paśli pod borem woły.
2. Wypada wśród nocy ogień z obłoku, * Dumają pasterze w takim widoku. Każdy pyta, co się dzieje? Czy nie świta, czy nie dnieje? Skąd ta łuna bije, tak miła oku?
3. Ale gdy Anielskie głosy słyszeli, * Zaraz do Betlejem prosto bieżeli. Tam witali w żłobie Pana, Poklękali na kolana I oddali dary, co z sobą wzięli.
1. Nie tak bystro płynie rzeka, Jak nam prędko czas ucieka; Dzień za dniem a rok za rokiem Przemija niezwrotnym tokiem.
2. Tak prędko rok przeszły minął, Że właśnie w momencie zginął I spłynął z tej doczesności W bezdenne morze wieczności.
3. Szczęśliwy ten, kto wspomina, Że każdy dzień i godzina Była Bogu poświęcona I zbawiennie przepędzona.
4. Boże, bądź i w roku nowym Nam na ratunek gotowym; Błogosław, Boże łaskawy, Nasze prace i zabawy.
5. Do cnoty udzielaj chęci, Wyrysuj nam to w pamięci, Że czas niezwrotnie ucieka, A śmierć goni i sąd czeka.
6. Przyjmijże więc nasze dzięki Za wszystko, cośmy z Twej ręki Odebrali przez rok cały, Racz przyjąć ofiarę chwały.
1. Jakaż to gwiazda błyszczy na wscho-dzie, * Gwiazda nowego imienia? Mędrcy wołają: Ciesz się, narodzie, To gwiazda twego zbawienia. * Biegną królowie za jej promieniem, A za królami tłum ludu, * Bo im ta gwiazda świeci zbawieniem, Bo im zwiastuje cud cudu.
2. Ten, co nam później miał być przykładem * W miłości i poświęceniu, Dziś niezgłębionych wyroków śladem Zrodzon w nędzy, poniżeniu. * W ga-rstce barłogu skrył świętą głowę, Palmę światłości, męczeństwa, * Co światu życie miała dać nowe, Nad błędem odnieść zwycięstwa.
3. Panie, ta gwiazda, co Mędrców wiodła * Do Chrystusowej kołyski, Niech nas do Twego prowadzi źródła, * Światowe przyćmi po-łyski. * Do ostatniego życia zaniku Boskiego światła udziela, * Byśmy tam zaszli na jej promyku Do świętych stóp Zbawiciela.
1. Mędrcy świata, monarchowie, Gdzie spiesznie dążycie? Powiedzcież nam, trzej królowie, Chcecie widzieć Dziecię? Ono w żłobie nie ma tronu I berła nie dzierży, A proroctwo Jego zgonu Już się w świecie szerzy.
2. Mędrcy świata, złość okrutna Dziecię prześladuje; * Wieść okropna, wieść to smutna; * Herod spisek knuje. * Nic monarchów nie odstrasza, * Do Betlejem spieszą, Gwiazda Zbawcę im ogłasza, Nadzieją się cieszą.
3. Przed Maryją stają społem, Niosą Panu dary, * Przed Jezusem biją czołem, * Składają ofiary. Trzykroć szczęśliwi królowie, Któż wam nie zazdrości? * Cóż my damy, któż nam powie, * Pałając z miłości.
1. Bądź mi litościw, Boże nieskończony, * Według wiel-kiego miłosierdzia Twego, Według litości Twej nie-policzonej * Chciej zmazać mnóstwo przewinienia mego.
2. Obmyj mnie z złości, obmyj tej godziny, * Oczyść mnie z brudu, w którym mnie grzech trzyma, Bo ja poznaję wielkość mojej winy * I grzech mój zawsze przed mymi oczyma.
3. Odpuść przed Tobą grzech mój popełniony, * Boś przyrzekł, że ta kary ujdzie głowa, * Którąć przyniesie grzesznik uniżony, By nie mówiono, że nie trzymasz słowa.