Fragmenty listu sługi Bożej s. Konsolaty do Maleńkich Dusz
Najdroższa Maleńka Serca Jezusowego,
wieczorem, kładąc się na spoczynek, będziesz modlić się do swego Anioła Stróża, aby on kochał Jezusa w twoim imieniu, gdy ty będziesz spała, i abyś zbudziła się następnego ranka z aktem miłości. Jeśli będziesz wierna takiej modlitwie każdego wieczoru, On wiernie obudzi cię każdego ranka aktem: Jezu, Maryjo, kocham Was, ratujcie dusze!
Gdy rozpoczniesz w ten sposób dzień, będziesz dalej kochać, aż do swego spotkania z Jezusem Eucharystycznym. Nie oznacza to, że powinnaś porzucić wszystkie inne modlitwy. Nie, wypełniaj nadal twoje zwyczajne praktyki pobożności, ale nie dodawaj innych; pozwól, aby twój akt miłości wchłonął każdą wolną chwilę dnia, a następnie, jeśli Jezus tak cię natchnie, także jakąś twoją modlitwę ustną. W czasie Komunii Świętej wzbudź akt ufności, zawierz Jezusowi siebie, swoje troski, plany, pragnienia, kłopoty, i nie myśl już o tym więcej; ponieważ całe życie maleńkiej opiera się na Bożej obietnicy: Ja będę myślał o wszystkim, aż do najmniejszych szczegółów, ty zaś myśl tylko o miłości. (Przepisz sobie te słowa na obrazku Serca Jezusowego, postaraj się, abyś je zawsze miała przy sobie...)
Przy zawierzeniu Jezusowi wszystkiego w Komunii Świętej odnów twoje przyrzeczenie nieustannego aktu miłości, odpowiadania tak na wszystko, czego On chce od ciebie w ciągu dnia, i postanowienie widzenia Go, mówienia do Niego i służenia Mu z miłością we wszystkich stworzeniach, z którymi się spotkasz. (...) Zwróć uwagę na to, co powiedział Jezus, że kiedy piszesz, modlisz się, medytujesz lub rozmawiasz z konieczności czy miłosierdzia, akt miłości nadal jest tak samo kontynuowany. Przy pracy, jeśli to możliwe, postaraj się mieć przed sobą napisane na jakimś obrazku lub kartce: Jezu, Maryjo, kocham Was, ratujcie dusze. Posłuży ci to jako przypomnienie.
Jezus uczy, że należy zwalczać trzy przeszkody w oddawaniu Mu nieustannego aktu miłości: myśli i zainteresowania bezużyteczne, niepotrzebne rozmowy. Myśli i zmartwienia - wszystko staje się bezużyteczne z chwilą gdy Jezus przyrzeka swojej maleńkiej, że On będzie myślał o wszystkim, aż do najmniejszych szczegółów. Rozmowy bezużyteczne - jeśli rozmawiasz nieprzymuszona obowiązkiem, miłosierdziem, po prostu z przyzwyczajenia, jest to czas stracony, który kradniesz Miłości. Zainteresowania bezużyteczne, ciekawość itd. - w sumie to wszystko, co odrywa twego ducha od jedynej rzeczy, którą przyrzekłaś, czyli nieustannego kochania Jezusa miłością dziewiczą. Trzeba jednak, abyś zgodziła się na to, że dla zrealizowania tego Bożego pragnienia: Nie trać ani jednego aktu miłości i aktu miłosierdzia od jednej Komunii do drugiej, praca twojej duszy, podtrzymywanej łaską będzie długa i będzie wymagała niemało czasu, wspaniałomyślnych i stałych wysiłków, a przede wszystkim byś się nigdy nie zniechęcała.
W wypadku każdej niewierności, bardziej lub mniej dobrowolnej, odnawiaj twoje postanowienie miłości nieustannej i zaczynaj od nowa. Jeśli ta niewierność sprawi ci ból, ofiaruj go Jezusowi... jaki to wielki akt miłości! Zobaczysz i przekonasz się z jaką czułością podniesie cię Jezus po upadku, po niewierności; jak pośpieszy się aby postawić cię na nogi, abyś mogła kontynuować swoją pieśń miłości. Tym, co najbardziej pomoże ci dawać Jezusowi nieustanny akt miłości, jest odnawianie postanowienia każdej godziny, a następnie szczegółowy rachunek sumienia z tego aktu miłości.
Zwróć uwagę, że w szczegółowym rachunku sumienia, dotyczącym nieustannego aktu miłości, będziesz zaznaczać jedynie czas zmarnowany na bezużyteczne rozmowy, oddawanie się marzeniom, myślom niepotrzebnym itd. Wyraź skruchę i spokojnie zacznij na nowo kochać.
Jednakże postanowienie, któremu musisz poświęcić wszystkie twoje siły, życie wasze będzie dotyczyć nieustannego aktu miłości. Nie bój się jednak, Jezus Ci pomoże. On powiedział: kochaj Mnie, a będziesz szczęśliwa; im bardziej będziesz Mnie kochać, tym bardziej będziesz szczęśliwa!
Odwagi, Jezus i Maryja pomogą ci. Nigdy się nie bój, ufaj i wierz w Ich miłość do ciebie.
Oddana ci siostra M. Konsolata, kapucynka.