MAGNATERIA: Janusz i Bogusław Radziwiłłowie, Hieronim Radziejowski, Opaliński: - prowadzą politykę kierując się jedynie dobrem własnego rodu, - wydają cynicznie kraj na łup Szwedom (Ujście, Kiejdany) i przechodzą na stronę wroga dla własnych korzyści materialnych lub na skutek urazy osobistej, - warchołowie, samowolni i pyszni egoiści. Sapieha, Lubomirski, Zamoyski - patrioci stawiający dobro ojczyzny ponad własne interesy, nie są to jednak postacie idealne. SZLACHTA: - poddaje się pokornie obcym najeźdźcom, szybko godzi z nowym położeniem (kiedy Opaliński oznajmił o podpisaniu kapitulacji Wielkopolski, wznosi okrzyki na cześć króla szwedzkiego), płaci im podatki, słucha bez sprzeciwu rozkazów szwedzkich komendantów, - do zdrady ojczyzny skłania ich obietnica przywilejów stanowych (np. stryj Oleńki, mówi: „Pana i pod obcym panowaniem znaleźć można), - na Kmicicowej kompanii ciążą morderstwa, rozboje i gwałty (każdy z żołnierzy był skazywany przez sądy na utratę czci i życia, grasują bezkarnie, bo prawo i sądownictwo jest za słabe) - butna niekarna, egoistyczna, lekkomyślna, interesowna, zaślepiona, bezmyślna politycznie i krótkowzroczna, uległa wobec magnaterii, często obojętna wobec potrzeb ojczyzny.
Wśród szlachty są jednak jednostki prawe, gotowe do poświęceń, np. Skrzetuski, który na wieść o kapitulacji Wielkopolski rwał sobie włosy z głowy. LUD MIEJSKI I WIEJSKI Sienkiewicz nie wprowadza do utworu bohatera chłopskiego ani mieszczańskiego. Lud występuje tu bezimiennie, ale jest chętny i gotowy do walki. - cechuje ich: patriotyzm, wierność królowi, zapał do walki, - biorą w swoje ręce sprawę obrony przed Szwedami; ruch partyzancki obejmuje cały kraj (górale tatrzańscy ratują życie królowi; kilkunastoletni Michałko, chłopak pańszczyźniany, naprowadza na Szwedów polską chorągiew i w bitwie z nimi wykazuje się odwagą i bohaterstwem, czym wprowadzają w podziw szlachtę), - stawiają opór, ponieważ najeźdźcy zwielokrotniają nacisk ekonomiczny i obciążają dodatkowymi pracami, wolą znosić chłostę i więzienie, a nawet śmierć, niż przyczyniać się do utwierdzania potęgi najeźdźcy, - o ucisku ludu Sienkiewicz wspomina przelotnie, ukazując śluby lwowskie Jana Kazimierza, w których król zobowiązał się, iż po zakończeniu wojny poprawi położenie pospólstwa.