Służba bhp raczej wewnątrz czy z zewnątrz?
Edmund Guzowski, w numerze z 14 grudnia 2007 r ( dodatek Dobra Firma do Rzeczpospolitej), dywaguje na temat w jaki sposób pracodawca winien tworzyć służbę bhp. Autor,
Dyrektor jednoosobowego Ośrodka Szkolenia "Lodis" w Lublinie, uważa iż najlepsza jest służba bhp rekrutująca się z zatrudnionych na umowę o pracę pracowników.
Przypomnijmy motto artykułu Edmunda Guzowskiego.
Zatrudniając powyżej setki pracowników, musisz tworzyć służbę bhp. Zatrudniając choćby jednego pracownika, pracodawca tworzy służbę bhp ! Dodajmy dla uczciwości, iż zatrudniając maksymalnie do 20 osób, pracodawca może sam wykonywać zadania tej służby.
Sensu largo sam jest dla siebie służbą bhp, co stanowi swoiste kuriozum. Zatrudniając do stu osób, co stanowi art 237 11 kp, ustawodawca zezwala pracodawcy powierzyć " wykonywanie zadań służby bhp pracownikowi zatrudnionemu przy innej pracy
Dodajmy, iż ten pracownik musi ukończyć minimum technikum bhp.
Wobec powyższego, wątpliwości Pana Guzowskiego budzi fakt, powierzenia wykonywania zadania służby bhp specjalistycznej firmie z zewnątrz. Rozporządzenie o służbie bhp dla przeciętnego prawnika jest dość jasne.
Budzi jedynie wątpliwości urzędników PIP i niektórych dyletantów prawa.
Autor nie rozumiejący podmiotu prawa pracy zapomina, iż to jednak pracodawca odpowiada za warunki bhp w swojej firmie!
Odpowiada, dodajmy pod groźbą coraz większych kar.
O co tak faktycznie chodzi autorowi artykułu?
Z jednej strony z zatroskania, iż rośnie liczba wypadków przy pracy. Autor artykułu ubolewa, iż rośnie liczba wypadków.
Tak, zwiększyła się liczba wypadków, bo wzrosło zatrudnienie.
Z drugiej strony autor wyraża zatroskanie, że najlepszą służbą bhp będzie utworzony w zakładzie pracy element struktury organizacyjnej a nie powierzanie zadań służby bhp poza tą strukturą czytaj: firmie zewnętrznej.
I po trzecie wreszcie i najważniejsze, troska P. Guzowskiego przejawia się czymś dla niego ważniejszym.
Samodzielny pracownik służby bhp w zakładzie pracy zleci jego ośrodkowi szkoleniowemu przeprowadzenie szkoleń bhp.
Firma doradcza sama szkoli, bo taki ośrodek szkolenia znajduje się w jej strukturze. To jest walka o byt dla firm teczkowych.
Żaden poważny pracodawca nie zwiąże się umową doradczą z jedno czy dwuosobową firmą doradczą z zakresu bhp.
Nie wdaję się w dyskusję na temat art. 23711 bo na tym polu temidy wydano dwa sprzeczne orzeczenia przez dwa odległe terytorialnie Sądy Apelacyjne. Ubolewam nota bene, iż mało kto dotarł do meritum nie tylko sentencji tych wyroków ale i sytuacji prawnej jaka te orzeczenia spowodowała.
Sądy odpowiadały na zarzuty PIP, jaką służbę bhp posiadał podmiot sporu czyli pracodawca.
Nikt nie podał, czy zadania tej służby bhp były wykonywane należycie?
Czy zakłady produkowały bezpiecznie?
Czy wreszcie pracownicy w tych zakładach czuli się bezpiecznie?
Nikt mnie jako praktyka prawa pracy z 25 letni doświadczeniem nie przekona, iż to nie pracodawca powinien decydować jaką chce mieć służbę bhp.
Czy powinna funkcjonować w strukturze firmy czy zasięgać opinii fachowców zewnętrznych.
Ja, i wielu Inspektorów Pracy twierdzimy, że i jeden i drugi sposób ma tak plusy jak i minusy.
Pracodawca wykładając na tą służbę bhp swoje własne pieniądze powinien móc podjąć samodzielnie decyzję.
Nie wierzmy dyletantom od bhp, iż pracodawca chce mieć tą służbę jak najtaniej i jak najgorszą.
To mity, prawo ekonomiczne każe pracodawcy mieć jak najlepszy produkt za jak najniższą cenę, a to jest różnica.
Ktoś mi zarzuci że są pracodawcy nie dbający o jakość.
Tak, są tacy ale to są quasipracodawcy i ich wszyscy musimy eliminować z rynku.
Musimy również eliminować quasi doradcze firmy teczkowe i takie niby ośrodki szkolenia bhp.
Nie zmieniajmy Kodeksu Pracy w zależności od koniunktury politycznej czy gospodarczej.
Dajmy wolnemu rynkowi te problemy uregulować.
Nie stawiajmy na równi podmiotów zatrudniających 100 pracowników biurowych i 100 mechaników.
Po co temu pierwszemu służba bhp?
Nie twórzmy bytów bez potrzeby.
Artykuł autorstwa Edmunda Guzowskiego niepokoi mnie czym innym.
Niektóre osoby mieniące się znawcami prawa pracy czy bhp tkwią w doktrynie prawa które myślałem, iż odeszło wraz z ekonomią socjalizmu.
Nie wiem czy autor wie co to jest bhp.
Wiem, iż szkoli pracowników z zakresu bhp.
Nie wyobrażam sobie szkolenia bhp bez sprowokowania słuchaczy do dyskusji o ich bolączkach w pracy.
Nie powiedzą tego osobie pracującej w firmie.
Powiedzą to osobie z zewnątrz.
To firma zewnętrzna ze specjalistami różnych dziedzin prawa i wiedzy technicznej doradzi pracodawcy rzetelnie.
To firm zewnętrzna w rozmowie z pracownikami znajdzie i wytknie błędy popełniane przez zleceniodawcę.
Alternatywą dla służb zewnętrznych są tylko rozbudowane działy bhp w wielkich koncernach.
To właśnie pracownik firmy zewnętrznej powie pracodawcy w oczy o nie dociągnięciach z zakresu bhp.
Tego nie powie własny pracownik bo czuje respekt wobec chlebodawcy.
Po drugie skąd ma wiedzieć co doradzić pracodawcy skoro nie jest fachowcem.
Siedząc w jednoosobowej komórce, nie stykając się z różnorodnością zagrożeń, nie szkoląc się bo i za co, nie może być pracownikiem merytorycznym bhp.
Nie czarujmy, najwięcej pracowników służb bhp pracuje przy innej pracy, często zupełnie nie mającej nic wspólnego z bhp.
Są bo tak doradził bądź Inspektor Pracy bądź inni. Są bo tak było i tak musi być.
Autor podejrzewam, nie zna specyfiki firm doradczych.
Firmy jednoosobowe, jaką prowadzi autor artykułu ani doradczymi ani dobrze szkolącymi nie są i nie będą.
Przyszłość należy do specjalistycznych firm doradczych.
Dlaczego?
Bo tak już się rozpędził pociąg logicznego myślenia.
Po drugie, pracodawcy potrzebują takich firm, bo nie ogranicza ich usług zapis art.23711 § 3, nakazujący nieponoszenie "niekorzystnych następstw z powodu wykonywania zadań i uprawnień służby bhp".
Doradcze firmy zewnętrzne odpowiadają całkowicie za swoją pracę a jeśli źle wykonują swoją pracę to pracodawca zmienia doradcę zewnętrznego nie martwiąc się o sposób wypowiedzenia umowy cywilno-prawnej.