„Kultura rycerska - zagineła czy przetrwała do czasów współczesnych” Wiele mówi się o rycerzu i jego kulturze jedni mówią, że był to wzór prawdziwego mężczyzny a inni, że był normalny taki jak my wszyscy. Ja uważam, że rycerz to niezwykła osoba i kultura ich zaginęła już dawno.
Co to jest kultura? Edward Tylor napisał tak: "...Kultura, czyli cywilizacja, jest to złożona całość, która obejmuje wiedzę, wierzenia, sztukę, moralność, prawa, obyczaje oraz inne zdolności i nawyki nabyte przez ludzi jako członków społeczeństwa...”
Rycerz jest to wojownik walczący konno, posiadający specjalny status społeczny, którego postępowanie opierało się na specjalnym etosie. Przedstawiciel uprzywilejowanej warstwy feudalnej (m.in. prawo do noszenia herbu), zobowiązany w zamian do pełnienia służby wojskowej.
Udowadniając moją powyższą tezę podam kilka przekonywujących argumentów.
Dla rycerza ogromne znaczenie miał „Bóg, Honor, Ojczyzna”, chciałbym to poprzeć dowodami. W najstarszym arcydziele starofrancuskiej epopei „Pieśni o Rolandzie” występuje tytułowy bohater, który umiera za swoją ojczyznę. Tuż przed śmiercią „Leży na stromym pagórku twarzą ku Hiszpanii. Jedną ręką bije się w pierś: "Boże, przez twoją łaskę, mea culpa; za moje grzechy, wielkie i małe, jakie popełniłem od godziny urodzenia się aż do dnia, w którym oto poległem!" Wyciągnął do Boga prawą rękawicę.” Jak widzimy nawet ostatnie minuty swego życia poświecił Bogu i poległ z honorem, nie wiem czy dzisiaj stać kogoś na taki wyczyn?
Wojownicy szanowali innych ludzi nieważne czy ktoś był biedny czy bogaty, zawsze pomagali potrzebującym. Potrafili dzielić się tym, co mieli, byli dżentelmenami, jakich dzisiaj mało. Byli ludźmi, którzy akceptowali drugiego człowieka a teraz na całym świecie panuje brak tolerancji, podam prawdziwy przykład z czasów II wojny światowej. Powstały obozy koncentracyjne gdzie prześladowano ludzi z różnych narodowości a to tylko, dlatego że właśnie nie byli „Niemcami”, rycerz nigdy by tak nie postąpił.
Kolejnym moim argumentem będzie film „Krzyżacy” jest on o rycerzu, który walczy o ojczyznę i miłość. Pewnego dnia złożył Danusi przysięgę wierności i dotrzymał jej. A np. współczesny film „Matrix” opowiada o pewnym człowieku, który walczy nie za ojczyznę, ale za świat, ale pytanie jak walczy? Na pewno bez honoru, bez zasady fair i atakuje z zaskoczenia. Bohater w filmie składa obietnice, której nie dotrzymuje i czy on może nazwać się rycerzem?
Rycerze organizowali turnieje, które stanowiły główną ich rozrywkę. W większym stopniu niż wojna, podczas której zresztą rzadko dochodziło do bezpośredniego starcia, turnieje wypełniały życie wojownika i dostarczały mu najlepszych sposobności do zdobycia sławy oraz majątku, ale również w tych turniejach panowała zasada fair play, zawodnik nie używał ciosów niedozwolonych i zawsze oddawał hołd przegranemu.
W dzisiejszych czasach nikt nie żyje zasadami tylko prawami, które nakłada na nich państwo. Każdy pracuje dla siebie i zapomina, że drugiemu człowiekowi trzeba pomóc. Mężczyźni nie zawsze przepuszczają kobietę w drzwiach, młodsi nie ustępują miejsca w autobusie osobom starszym i chorym. Szkoda, że tak się dzieje, bo to jest przykre i nieludzkie.
Natomiast dzisiejszymi turniejami rycerskimi są różne sporty np. boks zawodowy, zawodnicy biją się dla zdobycia sławy i dla zwycięstwa. Podczas walki padają niedozwolone ciosy. Mike Tayson zdenerwował się na boksera i odgryzł mu ucho. Wykluczone jest to, aby taki człowiek mógł nazywać się rycerzem.
Rycerze byli wierni, szlachetni, uczciwi i można wymieniać wiele pozytywnych cech, natomiast dzisiejszy człowiek jest obojętny w stosunku do drugiego człowieka, jest egoistyczny, bez serca. Dla nas dzisiaj nie istnieje Bóg, a o honorze i patriotyzmie lepiej nie wspominać. Wolimy pieniądze i sławę od własnej rodziny a to nas często gubi i po pewnym czasie zostajemy sami z własnymi problemami.