Czekolada
Pochodzę z domu z zasadami
nie miałem nigdy randez vous
na spacer zawsze z rodzicami
chodziłem tam i tu
O pójściu samym nie ma mowy
o flircie ani mi się śni
codziennie blok czekoladowy
mama na deser daje Mi
A ja nie chcę czekolady , chcę by miłość dał Mi ktoś
żeby zabrał mnie od mamy , bo tych słodyczy mam już dość
Raz były Moje urodziny
ech , nie zapomnę tego dnia
zebrał się cały krąg rodzinny
i każdy prezent dla Mnie miał
Prezentów się zebrało wiele
czekoladowy cały stos
a Ja się tak zdenerwowałem
i zawołałem na cały głos
45
45