"EGOISTKA"
Nie wiem, czemu to się stało. Kochałam go, naprawdę go kochałam... A teraz?? Dlaczego już nic do niego nie czuję?? Teraz, gdy go mam przy sobie... Nic... Kompletna pustka... A jeszcze pare tygodni temu było tak pięknie... DLACZEGO teraz tak nie jest?! Nie rozumiem... Nie mogłam się tak po prostu... odkochać...? Tak długo na niego czekałam.. Tak długo cierpiałam... I co?? Dosłownie po chwili wszystko pękło, jak unoszona podmuchami wiatru bańka mydlana. Jak mam mu o tym powiedzieć? Nie dam rady tego utrzymać w tajemnicy. Nawet, jeśli, to on i tak wszystko wyczuje... Boję się jak on zareaguje... A co jak ze złości mnie zabije? Nie chcę go niszczyć, wiem, że jak mu powiem, to on będzie wolał umrzeć niż żyć tak bardzo cierpiąc...
- Cześć kotku!! Jak ci się spało??
- Świetnie... A tobie??
- Obok ciebie zawsze się wysypiam. Co będzie na śniadanie?
- Uaaaa... Może być jajecznica??
- Czemu ziewasz?? Kotku, chyba nie jesteś chora?! Już do łóżka marsz. Dzisiaj ja robię śniadanie!!
- Ale...
- Nie ma żadnego ale! Już! Jak zaraz nie będziesz w łóżku, to zobaczysz jaka jest siła prawdziwego Mazoku. A tego chyba nie chcesz??
- Dobrze, już idę...
Wcale dobrze nie spałam, praktycznie w ogóle nie spałam... Cały czas myślałam jak to mogło się stać... Tak nagle zrozumiałam, że już go nie kocham... Podobał mi się już od samego początku... Ta jego tajemniczość... To zachowanie... Ta twarz... TE OCZY... To wszystko mnie w nim urzekło... Po prostu zakochałam się w nim...
Zakochałam... Zakochałam... Zakochałam... ZARAZ?! Tylko zakochałam?! Czy to możliwe?! Czyżbym nigdy nie darzyła go prawdziwą miłością?!?!?! Czy naprawdę chodziło mi tylko o zdobycie go...?! O to bym JA była szczęśliwa, nie ON?! Jak mogłam być tak naiwna i samolubna?! Perfidnie go wykorzystałam do własnych celów i przyjemności!!! Jak mogłam?!
- Oto cieplutka herbatka dla mojej cieplutkiej Filii!!
- Ależ to nie było konieczne...
- Jak nie! Zależy mi na zdrowiu mojego kochanego smoka!! W końcu jesteś moja, no nie??
- Ale... Ja.. ja.. już... cię nie... nie kocham...
- Niezłe żarty kotku. Co jeszcze mi powiesz?
- Xellos, ja mówię prawdę... Ty już mnie nie interesujesz...
- C... co??
- Tak... Już cię nie kocham...
- Ale kotku...
- Nie nazywaj mnie tak..
- Ale...
- Przestań... Wyjdź stąd.. Chcę zostać sama... Bez ciebie, na zawsze...
- Powiedz mi, że mnie nie kochasz, a wyjdę i już nigdy mnie nie zobaczysz...
- W...wy...idź... Tak.. Wyjdź z tego pokoju...
- Al... Dobrze... wyjdę. Żegnaj, bo już nigdy mnie nie zobaczysz...
Serce mi się krajało, ale musiałam mu to powiedzieć, bo w przeciwnym razie cierpiałabym, a tego nie chciałam... Nie chciałam cierpieć przez niego... ja tego nie chciałam... ja... Ja?! Znowu ja... Zawsze byłam ja i tak mi zostało, ja, ja go zraniłam, ja się go pozbyłam, ja się w nim zakochałam, ja go... ja go.. zabiłam??
JAKA JA SAMOLUBNA JESTEM!!! CHCIAŁABYM, ŻEBY SIĘ ZA MNIE ZABIŁ???? Już sama siebie nie rozumiem...
Brakuje mi jego dotyku, jego głosu... już, a sama przed chwilą go stąd wyrzuciłam... Dlaczego, DLACZEGO???
- XELLOS!!! NIE...!!!
- Uaaaa... Czemu się tak dzierasz kocurku??? Jest środek nocy... Coś się stało???
- Ś... Środek nocy..???
- Tak, a co myślałaś??
- Aaa... No...bo... Yyyy... Nic, miałam koszmar... Dobranoc, dziubasku... KOCHAM CIĘ..
- Ja ciebie też, dobranoc...
________________________________
Meggy
gosia-san@o2.pl
http://fanmanga.tk
2
2