Krokiety z grzybami
na około 20 sztuk krokietów:
- farsz:
kilogram pieczarek lub, przy odrobinie szczęścia, obgotowanych grzybów leśnych
4 duże cebule, sól + pieprz + rozmaryn
- ciasto naleśnikowe:
2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka wody
1 szklanka mleka
3 jajka
2 łyżki oleju
szczypta soli
- 2 jajka + sól i bułka tarta do obtoczenia krokietów
Jeśli chodzi o trudność przy przygotowywaniu farszu to jest śmiech na sali. Wszystko razem przysmażamy. Koniec.
Przygotowując ciasto naleśnikowe należy pamiętać, aby miało konsystencję gęstej śmietany, także jeśli jest za gęste dolewamy mleka, a jak za rzadkie - dodajemy mąki - śpiewka znana od zawsze i zawsze musi być wspominana ilekroć ktoś podaje przepis na ciasto naleśnikowe. Ponieważ jednak ciasto na krokiety musi być elastyczne i nie powinno się łamać przy zwijaniu, w przepisie zwiększono ilość jajek. Tak, to one są sekretem elastyczności ciasta.
Przy tym należy jeszcze podkreślić, że podczas smażenia naleśniki muszą być bardzo cienkie - jak liść, bo inaczej będą pękać i będziemy niesłusznie narzekać na niedostatek jajek w cieście, bo wcześniej o tym przeczytaliśmy i to jest bezsprzecznie powód.
Na gotowe naleśniki nakładamy gotowy farsz na dole okręgu i najpierw zawijamy brzegi do środka, a później zwijamy naleśnik w rulon. Układamy sobie po kilka takich rulonów na talerzu, końcówką naleśnika do dołu, żeby się nie otworzył. Moczymy w jajku i obtaczamy niezgrabnie w bułce tartej i kładziemy na patelni na rozgrzanym tłuszczu również końcówką naleśnika do dołu, żeby rulon się zamknął w ten sposób. Rumienimy z jednej strony, później z drugiej i zdejmujemy na talerz.
Jak już mamy kopczyk takich rumianych ruloników, pozostają nam dwie opcje: jemy i częstujemy, albo studzimy, zamrażamy i jemy później odsmażone, ale też niczego sobie krokiety.