Akcja książki toczy się w Budapeszcie w roku 1899, w środowisku samych chłopców. Jeden z najmniejszych uczniów w całej klasie, Nemeczek, przekazuje Boki, który jest jego kolegą z klasy, zwitek papieru, na którym zapisane są szczegółowe informacje dotyczące spotkania wszystkich na Placu Broni. Chłopcy według wyznaczonych instrukcji udają się na plac o godzinie 16. Po drodze cały czas ze sobą rozmawiają w ożywieniu. Na jaw wychodzi, że dzień wcześniej w ogrodzie, który należy do muzeum miejsce miało straszliwe przestępstwo. Bracia Pastorowie zażądali do kolegów Nemeczka i jego samego, aby ci kapitulowali, po czym zabrali im kulki, które służyły chłopcom do zabawy. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że była to ogromna niegodziwość, którą trzeba jak najszybciej pomścić, odgrywając się na Pastorach. Wszyscy zebrali się na spotkanie przy Placu Broni. Znajdowali się tam wszyscy dowódcy, wyżsi rangą, pełniący pieczę nad armią chłopców. Znajdował się wśród nich tylko jeden szeregowy. Ten najmniejszy i najbardziej niepozorny Nereczek. Mimo swojego niezadowolenia, nie miał wyboru i musiał pozostać najniższy stopniem. Posiadał on jednak bardzo ważne informacje. A mianowicie ma placu Feri Acza, zauważył dowódcę wrogiego obozu z Ogrodu Botanicznego, który ukradł ich flagi. Następuje wybór przewodniczącego całej akcji. Wybrany do piastowania tego stanowiska zostaje Boka. Nowy przewodniczący nie chcąc czekać z założonymi rękami, oczekując kolejnego posunięcia wroga z Ogrodu Botanicznego, postanawia, że atak odbędzie się zaraz następnego dnia. W misji uczestniczą Boka, Nemeczek i Czonakosz. Po licznych przygotowaniach do tej trudnej misji chłopcy ustalają dokładną godzinę rozpoczęcia misji. Chłopcy dostają się do zrujnowanego Ogrodu Botanicznego, gdzie znajduje się całe uzbrojenie wroga. Boka ma obiekcje i nie zgadza się go stamtąd zabrać. Znajdują łódkę, dzięki której mogą przeprawić się na małą wysepkę. Na wysepce tej ma miejsce spotkanie żołnierzy Feri Acza, którzy sami nazywają siebie czerwonoskórymi. Jest wśród nich podły zdrajca Gereb, który w danym momencie przedstawia plan ataku na Plac Broni. Boka korzysta z chwili nieuwagi czerwonoskórych. Podkradłszy się, gasi zwinnie latarnię pozostawiając na niej karteczkę z napisem: Tu byli chłopcy z Placu Broni. Potem ucieka łódką razem z Nemeczkiem i Czonakoszem. Ukrywają się w oranżerii i tak udaje im się uniknąć schwytania przez biegnących za nimi żołnierzy Feriego. Nemeczek musiał schronić się w basenie z wodą. Cały przemoczony powraca do domu pierwszym tramwajem W następnym dniu po lekcjach sześciu uczniów razem z Nemeczkiem zostało wezwanych przez profesora Raca do pokoju nauczycielskiego. Nikt nie wiedział z jakiego powodu i wszyscy czekali na powrót kolegów. Okazało się, że profesor odkrył w klasie Związek Zbieraczy Kitu. Organizacja została rozwiązana. Chłopcom odebrano jej pieczęć, sztandar, składki członkowskie oraz kit pracowicie zbierany przez chłopców. Wyznaczona została im także karę: następnego dnia musieli zostać po lekcjach w szkole. Na Placu Broni ma miejsce kolejne zebranie. Nemeczek pragnie zabrać głos, ale widzi skradającego się przez posągi Gereba. Prosi o chwilę przerwy i śledzi go. Słyszy jak ten rozmawia z dozorcą drewna na placu i zwraca się do niego prośbą, aby ten wyrzucił z placu chłopców Boki. Mężczyzna ma otrzymać za to dużo bardzo dobrych cygar od czerwonoskórych. Nereczek pragnie jak najszybciej powiedzieć Boce o rozmowie dozorcy z Gerebem. Wybiega z placu. Chłopcy sądzą, że stchórzył i usuwają go z listy Związku Zbieraczy Kitu. Dodatkowo jego imię i nazwisko zostaje wpisane do księgi małymi literami, co jest uważane wśród nich za najsurowszą karę. Dwa dni potem wojsko Feriego ma spotkanie się w Ogrodzie Botanicznym. Żołnierz Sebenicz melduje, że dokonano kradzieży flagi z arsenału. Feri Acz odebrał ją chłopcom z Placu Broni. Gereb, który bierze udział w zebraniu, nie wie nic na ten temat. Czerwonoskórzy nie zgadzają się na przyjęcie planu opanowania placu przez przekupstwo Słowaka. Feri Acz sądzi, że taki plan jest tchórzliwy i zamierza walczyć. W czasie narady Gereb mówi, że na placu nie znajduje się żaden odważny chłopiec. Nagle z drzewa zeskakuje mały Nemeczek. To on skradł flagę. Dowódca czerwonoskórych proponuje mu dołączenie do swych oddziałów. Nemeczek mówi, że nigdy nie zdradzi swych przyjaciół, tak jak to uczynił Gereb. Chłopcy odbierają mu flagę, a następnie wrzucają do zimnej wody. Jednak, zanim Feri Acz odchodzi rozkazuje, by Nemeczkowi oddano honory wojskowe. Zachował się bowiem bardzo mężnie. Gereb po przemowie Nemeczka o jego zdradzie nie ma już przyjaciół pośród czerwonoskórych. Dodatkowo Feri Acz rozkazuje braciom Pastorom wejść do zimnej wody za to, że nie posłuchali jego rozkazu zabrali kulki słabszym od siebie. Wojna jest nieunikniona. Boka wprowadza stan wojenny. Nemeczek prezentuje plan czerwonoskórych, którzy mają zaatakować Plac z dwóch stron. Nemeczek coraz mocniej kaszle. Dwie kąpiele w lodowatej wodzie gwałtownie pogorszyły jego stan zdrowia. Boka boi się o niego i każe mu cieplej się ubrać. Pojawia się Gereb, który zwraca się do Boki z prośbą, by go ponownie przyjął do swego oddziału. Teraz zdradził czerwonoskórych. Ukradł im chorągiew, którą Feri Acz zabrał z Placu Broni. Boka nie przyjmuje jego pomocy mówiąc, że chorągiew odzyska w trakcie uczciwej walki. Wszyscy chłopcy z Placu Broni są świadkami tej sceny i z radością przyjmują decyzję swego przywódcy. Oni również brzydzą się zdradą. Na placu zjawia się ojciec Gereba i chce, by chłopcy opowiedzieli mu prawdę o synu. Nikt nie chce się tego podjąć. Przychodzą Boka z Nemeczkiem. Chłopiec jest już bardzo poważnie chory i majaczy. To on mówi stroskanemu ojcu, że jego syn nie jest zdrajcą. Chłopcy z Placu Broni dziwią wypowiedzią Nemeczka. Boka prowadzi chorego kolegę domu. Następnego dnia cała klasa dowiaduje się jaki jest powód choroby Nemeczka. W międzyczasie pojawiają się czerwonoskórzy i otwarcie wypowiadają wojnę między dwoma wrogimi sobie obozami. Jak wynika z późniejszych ustaleń ma się ona odbyć na worki z piaskiem, zapasy i przy użyciu dzid. Zdrajcę Gereb ponownie zwraca się do Boki by ten pozwolił mu przystąpić w swoje szeregi Nemeczek jest poważnie chory. Chłopcy idą do niego do domu i dziękują mu za jego dzielną postawę. Dochodzi do bitwy, którą zwyciężają chłopcy z Placu Broni. O ostatecznym zwycięstwie decyduje odważna postawa chorego Nemeczka � ucieka on z domu i w czasie walki łapie Feriego Acza za nogę przewracając go na ziemię. Za heroiczną walkę Nemeczek zostaje mianowany kapitanem, natomiast Gereb porucznikiem. Dzielnością w walce z nieprzyjaciółmi wymazał swe winy w stosunku do kolegów. Chłopcy muszą zanieść ciężko chorego Nereczka do domu. Kiedy Nemeczek umiera znajdują się przy nim jego matka i najlepszy szkolny przyjaciel Boka. W pokoju obok załamany ojciec szyje garnitur dla zdenerwowanego klienta, którego nie wzrusza poważna choroba Nemeczka, zależy mu tylko na jak najszybszym odebraniu garnituru. Na Placu Broni, o który chłopcy toczyli mężną walkę ma zostać wybudowany kilkupiętrowy, nowoczesny dom. W szkole nauczyciel informuje zasmuconych uczniów, że o godzinie 15 rozpocznie się pogrzeb ich kolegi z klasy, Ernesta Nemeczka.