Zabawy słowne dla nieco starszych dzieci
Rymy - łatwo wpadają w ucho, pozwalają przekonać się że wśród wielu słów są takie, które brzmią podobnie a znaczą zupełnie co innego. Zaczynamy od dobierania obrazków, których nazwy rymują się (łapka - czapka, jagoda - woda itp.). Potem do konkretnego słowa np. płot szukamy obrazka (kot) a następnie dziecko kończy rymowane zdania np. lata osa koło ...., leci mucha koło..., przyszła koza do ...., Wojtuś rysuje, mama.....
Nic tak nie pobudza dziecka do spontanicznych wypowiedzi jak zabawy tematyczne. Początkowo powinien nimi kierować dorosły, utrwalając i porządkując wiadomości zdobyte przez dziecko. Z czasem ono samo będzie wprowadzać w czyn to co widziało i słyszało, dodając sytuacje i zachowania, które podpowiada mu wyobraźnia. Świetnymi tematami do takich zabaw są: rodzina, sklep, urodziny, u fryzjera, u lekarza, pan listonosz, w księgarni, wizyta u cioci i wszystko to, czego doświadczyło dziecko.
Historyjki obrazkowe to świetna pomoc nie tylko do doskonalenia mowy dziecka, ale również do rozwijania myślenia przyczynowo - skutkowego. Możemy je znaleźć w pisemkach dla dzieci lub wykonać samodzielnie np. zrobić zdjęcia kolejno wykonywanych czynności przy ubieraniu lub myciu rąk. Zaczynamy od dwóch obrazków, stopniowo możemy dodać trzeci i czwarty. Prosimy dziecko o ustalenie odpowiedniej kolejności, opowiedzenie treści, wskazanie jakiego obrazka brakuje, dopowiedzenie zakończenia historyjki lub nadanie jej tytułu.
Zabawa w detektywa. Dzieci bardzo lubią szukać różnych rzeczy, warto więc zaproponować im szukanie słów, które możemy ze sobą łączyć. Wygrywa ta osoba, która wymyśli więcej słów pasujących do siebie np.: mama - prasuje, gotuje, zmywa, śpiewa...; lalka jest - duża, plastikowa, ładna..., czytamy - książkę, gazetę, bajkę, ogłoszenie.... Można też szukać różnych wyrazów o tym samym znaczeniu: samochód - auto, chorągiewka - flara lub też wyrazów przeciwstawnych: duży - mały, wysoki - niski, szeroki - wąski.
Zabawy z sylabami
Pokazujemy dziecku pacynkę np. kaczuszkę i opowiadamy mu, że jest to kaczuszka Sylabinka, która przybyła do nas z innej planety i potrafi mówić tylko w dziwny sposób- posługując się sylabami - i rozumie tylko to, co powie się jej sylabami. Kaczuszka prezentuje swój sposób mówienia: dzień- do-bry je-stem ka-czu-szka Sy-la-bin-ka, a ty jak masz na i-mię? Dziecko odpowiada: Ka-sia. Na początku kaczuszka mówi różne wyrazy i zadaniem dziecka jest odgadnięcie co ona powiedziała. Potem pokazujemy dziecku różne obrazki przedmiotów o 2 i 3 sylabowych nazwach i proponujemy, aby powiedziało kaczuszce, co jest na tych obrazkach. Konsekwentnie przestrzegamy zasad zabawy, gdy Sylabinka rozumie kiwa głową na tak, jeśli nie - zaprzecza.
Rysujemy lokomotywę i doczepiamy do niej 3 wagony, czyli koperty (oznaczany je kropkami: pierwszy - jedna, drugi - dwie, trzeci - trzy). Zadanie dziecka polega na posegregowaniu obrazków wg ilości sylab w nazwie przedmiotu na obrazku i załadowaniu do odpowiedniego wagonu.
Wśród różnych obrazków dziecko wyszukuje te, które rozpoczynają się tą samą sylabą np.: ko-ra-le, ko-gut, ko-ło, ko-szyk, ko-żuch, ko-łnierz, ko-za, ko-tek.
Dobieramy obrazki w pary w zależności od ilości sylab w nazwie przedmiotu na obrazku np.: 1 sylabowe to koń - kot, nos - dom, słoń - ser, mak - rak; 2 sylabowe: ow ca - kro wa, i gła - i glo, pie sek - pia sek, ko za - ko gut; 3 sylabowe: o gó rek - o wo ce, e kier ka - e ski mos, a gra fka - a na nas.
Odmiany zabawy:
,,Sylabowy Piotruś". Rozdajemy obrazki między 2 osoby (dodając 1 obrazek 5 sylabowy np. lo-ko-mo-ty-wa) i gramy tak jak w „Czarnego Piotrusia” dobierając obrazki w pary w zależności od ilości sylab. Jeszcze większym utrudnieniem jest dobieranie obrazków rozpoczynających się tą samą głoską i mających taką samą ilość sylab.
,,Sylabowe memory". Rozkładamy obrazki „frontem” do dołu i odkrywamy po 2 jednocześnie. Staramy się znaleźć pary obrazków z taką samą ilością sylab w nazwie. Wygrywa ten, kto zbierze więcej par.
Zabawy z głoskami
Dzieci 5 - 6 letnie bardzo często mają problem z głoskowaniem (czyli syntezą i analizą wyrazową).
Rozpoczynamy od wybrzmiewania pierwszej głoski w wyrazie (czyli w nagłosie). Rozkładamy przed dzieckiem obrazki najlepiej „3 głoskowe”: ule, oko, ucho, nos, dom, dym, but, bat, mak, rak, osa, sum, kosz, mech, sum i wypowiadamy wyraźnie każdy wyraz mocno akcentując pierwszą głoskę. Pytamy: Jaką głoskę słyszysz na początku wyrazu? O ile dziecko około szóstego roku życia, nie ma zaburzonego słuchu fonematycznego - powinno sobie z tym szybko poradzić.
Dobieramy w pary obrazki rozpoczynające się taką samą głoską.
Szukamy i rysujemy lub wycinamy z gazety inne wyrazy rozpoczynające się tą samą głoską. Można też bawić się w zabawę ,,Jedzie pociąg z daleka, wiezie w swoich wagonach przedmioty na głoskę...". Inna odmiana tej zabawy to ,,Płynie statek załadowany towarami na głoskę..."
Spośród trzech różnych obrazków dziecko ma wybrać dwa, które rozpoczynają się tą samą głoską.
Do dwóch obrazków rozpoczynających się tą samą głoską dziecko ma dorysować trzeci, który również będzie się taką głoską rozpoczynał.
Wkładamy do worka różne przedmioty i dziecko posługując się dotykiem ma rozpoznać przedmiot i nie wypowiadając na głos jego pełnej nazwy, określić jaką głoską się zaczyna i do czego służy. Drugie dziecko lub dorosły ma odgadnąć pełną nazwę.
Kładziemy przed dzieckiem trzy obrazki, których pierwsze głoski utworzą nowy wyraz. Dziecko ma odgadnąć jaki np. lalka, autobus, słoń = las; liść, igła, skakanka = lis, ogórek, krowa, owca oko.
Analogicznie postępujemy z ostatnią głoską w wyrazie (w wygłosie). Kiedy dziecko już to opanuje, możemy bawić się w ,,Domino głoskowe" dobierając obrazki w ten sposób, aby ostatnia głoska w wyrazie była taka sama jak początkowa w następnym wyrazie.
Następnie przechodzimy do rozpoznawania środkowej głoski w wyrazie (w śródgłosie) rozpoczynając zawsze od wyrazów 3 głoskowych. Kiedy dziecko już to potrafi zrobić, układamy tyle patyczków ile słychać głosek w wyrazie (można też lepić kulki z plasteliny).
Zabawy słowne dla najmłodszych
Zaczynamy od tego co najprostsze, a więc od zabaw paluszkowych i zabaw dźwiękonaśladowczych. Już roczne dziecko potrafi naśladować odgłosy tego co jest mu dobrze znane. Należy więc stwarzać jak najwięcej okazji do zdobywania doświadczeń, w których dziecko będzie słyszało różnorodne dźwięki i motywować je do ich powtarzania. Na początku powinny to być odgłosy naturalne, a więc szczekanie psa, miauczenie kota, śpiew ptaków, odgłos samochodu czy klaksonu. Powtarzając te dźwięki pamiętajmy o tym, żeby wraz z odgłosem podawać nazwę jego źródła, a więc: piesek szczeka hau, hau, hau, a nie - to jest hau, hau.
Mów do dziecka jak najwięcej! Im więcej będziesz do niego przemawiać, tym łatwiej i szybciej będzie uczyło się mowy. Małe dzieci powinny być wychowywane w ,,kąpieli słownej". Dlatego wykorzystaj każdą nadarzającą się okazję. W czasie ubierania nazywaj części ciała i garderoby, podczas przygotowywania posiłku opowiedz o produktach żywnościowych i ich cechach (co jest słodkie, a co kwaśne).
Czytaj swojej latorośli książeczki, bajeczki, wierszyki i proste zagadki. I koniecznie opowiadaj bajkę na dobranoc! Zacznij jak najwcześniej, to nic, że 6 miesięczny niemowlak nie zrozumie jej treści, przecież oswajasz go ze swoim głosem i sprawiasz mu wielką przyjemność. Nie umiesz opowiadać bajek? - to opowiedz mu o czymś przyjemnym, o swoich marzeniach, planach i o tym co czujesz, gdy jesteście razem.
Poznajemy części ciała - niby proste, ale nie dla maluszka. Zabawę tą przeprowadzamy przed lustrem . Dotykamy np. rączki dziecka i swojej i powtarzamy wielokrotnie: to jest ręka. Oczywiście nie wprowadzamy wszystkich części ciała jednocześnie, bo nasz maluch by się pogubił, zaczynamy od dwóch, trzech i stopniowo dołączamy kolejne. Możemy też urozmaicić naszą zabawę śpiewając piosenkę i pokazując:
Ręce do machania
Nogi do skakania
Palce do liczenia
A zęby do mycia.
Głowa do kiwania
Uszy do słuchania
Oczy do mrugania
Usta do śpiewania.
Poznajemy przedmioty i ich nazwy - oto kilka przykładów:
Wkładamy przedmioty do wiaderka , wyjmujemy i podajemy nazwę, potem prosimy dziecko, aby wyjęło konkretny przedmiot, w następnym etapie tej zabawy także dziecko podaje nazwę;
Dobieramy pary: rzeczywisty przedmiot + obrazek.
Zabawa w pokazywanie - uczy budowania zdań, rozumienia poleceń i stosowania zwrotów grzecznościowych. Mówimy do dziecka: PROSZĘ otwórz książeczkę tam gdzie jest kotek, pokaż pieska, który śpi, pokaż panią, która robi zakupy... a teraz zagadka dla mnie, nazwij obrazek, który mam ci pokazać.
,,Czego brakuje na stole". Zaczynamy od 3 przedmiotów - przyjrzyj się zabawkom na stole..., odwróć się, a ja schowam jedną - której brakuje?
,,Co jest w zaczarowanym pudełku". Wkładamy do pudełka kilka zabawek i dziecko korzystając tylko ze zmysłu dotyku ma rozpoznać chwycony przedmiot i podać jego nazwę.
Poznajemy czynności. Oczywiście trzeba opowiadać dziecku o wszystkim co razem robimy, począwszy od zmieniania pieluszek, przez przygotowywanie posiłków na wieczornym myciu skończywszy. Aby to utrwalić w atrakcyjnej dla dziecka formie, można zrobić mu zdjęcia podczas wykonywania tych czynności, potem układać je w odpowiedniej kolejności, albo wyszukiwać to, które przedstawia ukochane zajęcia twojego maluszka. Najlepiej zrobić z tej kolekcji pierwszą własną książeczkę, która posłuży nam do nauki budowania prostych zdań.
ĆWICZENIA BUZI I JĘZYKA
mgr Agnieszka Zakrzewska
Ćwiczenia usprawniające narządy mowy a więc język, wargi i podniebienie przygotowują do prawidłowego mówienia. Można je prowadzić w formie zabawy już z 2- 3 letnim dzieckiem. Dzieci mają naturalną skłonność do wielokrotnego powtarzanie ulubionych zabaw. Jeśli więc potraktujemy ćwiczenie jako zabawę, będzie ono dla dziecka czystą przyjemnością. Rola dorosłego polega na pokazaniu poprawnie wykonanego ćwiczenia i zachęcaniu dziecka do pracy przez chwalenie za podejmowany wysiłek, choćby efekty nie były od razu widoczne. Lepiej ćwiczyć krótko, ale częściej 3-4 minut z 3-latkiem, do 10 ze starszym dzieckiem, pamiętajmy jednak, że czas trwania i liczbę powtórzeń należy dostosować do indywidualnych możliwości dziecka. Na początku należy wykonywać ćwiczenia z dzieckiem przed lustrem, kiedy potrafi już wykonać je bez kontroli, można wykorzystywać każdą nadarzająca się okazję: spacer do parku, jazdę samochodem czy drogę do przedszkola.
Ćwiczenia logopedyczne zaczynamy od najprostszych stopniowo zwiększając ich trudność. Na początku wykorzystaj naturalne okazje, aby pogimnastykować aparat mowy:
Następnie proponujemy dziecku naśladowanie ruchów zwierząt i przedmiotów za pomocą warg i języka np.:
Pamiętajmy jednak, że proponowane ćwiczenia nie mogą zastąpić wizyty u logopedy, koniecznej gdy dziecko ma wadę wymowy, mogą za to wspomóc i przyspieszyć naturalny proces rozwoju mowy. Wszystkim zainteresowanym rodzicom polecam serię książeczek dla dzieci Ewy Morkowskiej ,,Naśladuj mnie”. Zawierają one proste ćwiczenia logopedyczne z kolorowymi ilustracjami. Seria ta obejmuje 6 książeczek napisanych bardzo przystępnym językiem i można ją nabyć w księgarni Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych na stronie www.wsip.com.pl
|