Temat: Osiągnięcia rozwojowe uczniów w klasie pierwszej po półrocznym oddziaływaniu dydaktyczno-wychowawczym szkoły - spostrzeżenia i refleksje.
Uczniowie klasy I po półrocznym oddziaływaniu dydaktyczno- wychowawczym są bardzo optymistycznie nastawieni do chodzenia do szkoły. Po rozmowie z wychowawczynią mogę stwierdzić, że znaczna większość uczniów chce chodzić do szkoły i jest ciekawa kolejnych tematów, ćwiczeń i zadań.
Można zauważyć, że nawiązały się już pierwsze przyjaźnie i niektóre dzieci mogą już powiedzieć parę słów o innej osobie z klasy np. jaka jest a jaka nie. Podczas ćwiczeń na zajęciach edukacji ruchowej lub zabaw w czasie lekcji zauważyłam, że podczas podziału np. na grupy jedne dzieci chciały być z innymi w grupie a z innymi dziećmi bardzo nie chciały być. Podkreślały to swoim niezadowoleniem i brakiem chęci do dalszej współpracy gdy zadecydowałam, że będą jednak z tą osobą a nie inną - osobą której nie lubiły. Jednak mimo to uczestniczyły w zajęciu, choć mniej chętnie i bez entuzjazmu. Gdy ktoś trafił w grupie na osobę z którą bardzo chciał być w drużynie jego motywacja i chęć działania rosła. Uczeń taki wykazywał dużo większe zainteresowanie zajęciami.
Na zajęciach uczniowie znali zasady jakie panują podczas pracy na lekcji. Wiedzieli, że należy się zgłaszać, odpowiadać pełnymi zdaniami, pytali się o wyjście do toalet, wiedzieli jakie książki należy wyciągnąć gdy mówiło się „podręcznik” itp. U dzieci występowało dużo zachowań wydawałoby się prostych np. nie jedzenie na lekcji, jednak jak bardzo ważnych podczas pracy na zajęciach i jak ważnych w dalszej edukacji. Dzieci po półrocznym oddziaływaniu dydaktyczno- wychowawczym poznały już wszystkie litery z wyłączeniem dwuznaków. Cała klasa z wyjątkiem dwóch osób czytała dobrze, składała wyrazy poprawnie i w miarę płynnie. Dwoje dzieci miały duży problem z przeczytaniem wyrazów już znanych. Wychowawczynie zapisała te dzieci, aby chodziły na zajęcia wyrównawcze, które sprawią, że dzieci będą czytały sprawniej a przede wszystkim poprawnie. Znalazła się też w tej klasie jedna osoba bardzo wybitna, która miała bardzo szybko czytała i przy tym rozumiała co czytała. Chłopiec był bardzo zdolny ze wszystkich dziedzin, jednak podczas czytanie mało uwagi przywiązywał na znaki przestankowe - o których cały czas mu przypominałam. Sądzę, że z czasem nauczy się tego i będzie nie tylko szybko czytał ale także będzie czytał ładnie i z odpowiednia intonacją.
Bardzo dobrym posunięciem wychowawczyni jest to, że dzieci są nauczone, że muszą odrobić pracę domową. Nauczyciela zawsze sprawdza prace domowe, rozdaje dzieciom dodatkowe ksera na pisanie liter, wyrazów itp. Odpytywanie z czytania wcześniej zadanego tekstu do czytania też odbywa się regularnie. Jedna z wielu refleksji która mi się nasunęła podczas tygodnia praktyki u pani w klasie 1 jest to, że zrobiła ona sprawdzian z prawidłowego dzielenia wyrazów na sylaby, przeliczania elementów. Uważam, że sprawdzenie takich umiejętności, tego co było w tym sprawdzianie, można by było przeprowadzić w trakcie zajęć w ciągu dnia. Nauczycielka pytając niektórych uczniów, a np. na drugi dzień druga polowe uczniów już by wiedziała kto umie Dzielic na sylaby a z kim trzeba jeszcze popracować. Nie musiała robić do tego sprawdzianu i dodatkowo stresować dzieci. Dodatkowo dzieci otrzymywały negatywne oceny.
Wszystkie dzieci w klasie wykazywały bardzo dużą wiedze ogólną. Chętnie odwoływały się do swoich doświadczeń, z zainteresowaniem uczestniczyły w grach i zabawach, które organizowałam, były bardzo otwarte i miłe dla mnie oraz dla innych dzieci.
1