01 KOTEK
0'58”
Tak cichutko chodzi,
że go nikt nie słyszy,
więc dlatego bardzo
boją się go myszy.
Małe kółeczko - duże kółeczko,
jedno ucho, drugie ucho,
trzy wąsiki z jednej strony,
trzy wąsiki z drugiej strony,
i ogonek zakręcony.
To jest kotek tyłem odwrócony.
***, wg H. Meterowej
02 BAJKA O LESIE
3'34”
Ćwir, ćwir ćwir,
śpiewa ptak
a ja też umiem tak:
Ćwir, ćwir, ćwir
to jest ptaka głos,
la, la, la - śpiewam ja,
ćwir, ćwir, ćwir,
la, la, la, la, la
śpiewa mój ptak
i ja.
Tup, tup, tup
idzie jeż,
jabłko ma, ja mam też.
Tup, tup, tup
drogą idzie jeż,
pam, pam pa - tańczę ja,
tup, tup, tup,
pam, pam, pam, pam, pa
mamy jabłuszka dwa.
Mniam, mniam, mniam,
łasuch miś
miodu zjadł beczkę dziś.
Mniam, mniam, mniam -
mruczy łasuch miś,
tra, ta, ta - zagram ja,
mniam, mniam, mniam,
tra, ta, ta, ta, ta -
miód lubi miś
i ja.
Agnieszka Kasińska
03 POWITANIE PIERWSZEJ KLASY
2'06”
Zaszumiały drzewa przed szkołą:
Witaj, pierwsza klaso!
I zagruchał szary gołąb:
Witaj, pierwsza klaso!
Słoneczniki za płotem się złocą;
Witaj, pierwsza klaso!
A i wróble wesoło świergocą;
Witaj, pierwsza klaso!
Wszystko, wszystko
dziś dla pierwszej klasy;
uśmiech słońca,
kolorowe astry.
Chodźcie śmiało
do szkoły pierwszacy,
do zabawy wspólnej,
do pracy.
Szkoła drzwi swe
otwiera gościnnie.
Szkoła dzisiaj
serdecznie was przyjmie!
Czesław Janczarski
Zaszumiały drzewa przed szkołą:
Witaj, pierwsza klaso!
I zagruchał szary gołąb:
Witaj, pierwsza klaso! 3 razy
04 NIE PŁACZ, LALKO
1'12”
Nie płacz, lalko, bardzo proszę,
nie płacz tak.
Ja rozumiem, że ci mamy
będzie brak.
Lecz na mamę szkoła czeka,
nie płacz już.
Nim powrócę, pośpij sobie,
oczka zmruż.
K. Pokorska
05 ZEGAR
1'45”
Idzie zegar
cyku - cyku.
Nie ustaje
dniem i nocą.
Czas odmierza
równiuteńko.
Na co? Po co?
(przygrywka)
Żebyś w porę
wstał z łóżeczka,
zjadł śniadanie
bez pośpiechu.
I nie pędził
tak do szkoły,
aż zabraknie
Ci oddechu.
L. Wiszniewska
06 SZYBKO
1'54”
Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj!
Szybko, szybko stygnie kawa!
Szybko, zęby myj i ręce!
Szybko, światło gaś w łazience!
Szybko, tata na nas czeka!
Szybko, tramwaj nam ucieka!
Szybko, szybko, bez hałasu!
Szybko, szybko nie ma czasu!
Na nic nigdy nie ma czasu… (tekst recytowany)
A ja chciałbym przez kałuże
iść godzinę albo dłużej,
trzy godziny lizać lody,
gapić się na samochody
i na deszcz, co leci z góry,
i na żaby, i na chmury,
cały dzień się w wannie chlapać
i motyle żółte łapać,
albo z błota lepić kule
i nie spieszyć się w ogóle…
Chciałbym wszystko robić wolno,
ale mi nie wolno.
Danuta Wawiłow
Szybko, zbudź się, szybko...
07 DZIEŃ DZIADKA
1'21”
Kto ci opowie o dawnych latach?
Tych zdarzeń naoczny świadek.
Jak nasz kraj rośnie,
jak ludzie rosną,
opowie Ci, Twój dziadek.
Otworzy serce,
kieszeń otworzy,
posunie czekoladę,
z Twoich sukcesów
zawsze się cieszy.
Kto? No wiadomo - dziadek!
(przygrywka)
A jak coś sknocisz,
jak coś naknocisz,
jak trzeba spytać o radę -
to kto za uszy
wyciągnie z biedy?
Wiadomo, zawsze dziadek!
Więc wnuki proszą,
żeby w kwiaciarniach
kwiatów nie chować pod ladę.
Dziadek ma święto!
Kwiaty dla dziadka!
Wiwat, niech żyje dziadek! (3 razy)
Wanda Chotomska
08 KTO TU MIESZKA? - MYSZKA ŚMIESZKA!
1'16”
Cieszy ją szare futro
i obowiązki na jutro,
i to, że deszczyk pluszcze,
że w stawie
prawie jak w lustrze
przybrzeżna przegląda się trzcina,
i - że się wiosna zaczyna!
- Oj, w brzuszek
łaskocze mnie trawka!
Aj, szczęka szczypcami
szczypawka!
Och, cietrzew
zaszył się w gąszcze!
Jak śmiesznie
brzęczą chrabąszcze!
Ach, szczupak
pokłócił się z leszczem!
... i tyle rzeczy jeszcze ...
(przygrywka)
Ta myszka
wszystkim się cieszy.
Nawet kot ją rozśmieszył!
Hanna Zielińska
09 MAJ
1'48”
Maj jest piękny
jak świat bajek.
Słońce w maju
wcześnie wstaje.
(przygrywka)
A na kwiatach
w stu kolorach
pszczoły brzęczą
do wieczora.
(przygrywka)
Sieje nutki
nasz skowronek.
Dni są złote
i zielone.
Włodzimierz Domeradzki
10 PĘDZI POCIĄG
1'21”
Pociąg, pociąg, pociąg jedzie
gdzieś w odległą stronę;
ciągnie, ciągnie, wiedzie, wiedzie
wagon
za wagonem. (...)
Pociąg, pociąg, pociąg pędzi,
pędzi w świat wesoło,
wciąż się kręci, kręci, kręci
rącze, śpiewne
koło.
Koła ciągle w berka grają,
złączyć się nie mogą,
gonią, gonią, umykają
swoją srebrną
drogą. (...)
Hanna Łochocka
11 CAŁA ŁĄKA DLA MAMY
1'36”
Mamo! Chodź z nami!
Damy Ci - łąkę
Z kwiatami,
ze skowronkiem,
ze słonkiem.
Do wąchania,
słuchania,
patrzenia...
A do łąki dodamy
życzenia.
Barbara Lewandowska
(instrumenty)
Mamo! Chodź z nami...
(powtórzenie całego tekstu)
12 WESOŁY DESZCZYK
1'44”
Szły dziewczynki do szkoły,
padał deszcz.
Ale deszcz był wesoły,
One też.
(przygrywka)
Nie zmoczył im głowy,
ni oczu, ni ust.
W parasolkach tęczowych
pluskał - plusk, plusk.
(przygrywka)
Bo to deszczyk wesoły.
Ziemi daje pić.
Gdy wyjdziemy ze szkoły,
słońce będzie lśnić.
Tadeusz Kubiak
13 WESOŁY DESZCZYK
2'12”
Szły dziewczynki do szkoły,
padał deszcz.
Ale deszcz był wesoły,
One też.
(przygrywka 2 razy)
Nie zmoczył im głowy,
ni oczu, ni ust.
W parasolkach tęczowych
pluskał - plusk, plusk.
(przygrywka 2 razy)
Bo to deszczyk wesoły.
Ziemi daje pić.
Gdy wyjdziemy ze szkoły,
słońce będzie lśnić.
Tadeusz Kubiak
14 LATO ODCHODZI
1'33”
Puste już pole - pełno w stodole,
bo zżęty kłos, bo zżęty kłos.
Między brzozami, między białymi
liliowy wrzos, liliowy wrzos.
Wrześniowe lasy, złote ściernisko
pajęcza nić, pajęcza nić.
Hej borowiku w kapelusiku
przestań się kryć, przestań się kryć.
Stefania Szuchowa, Hanna Zdzitowiecka
(Cały tekst powtarzany jest 2 razy)
15 JESIENNY WIERSZ
1'51”
(Uwaga - długi wstęp!)
Jesienne słońce
bawi się z nami.
W co? W chowanego,
z nami, z drzewami.
To nagle gaśnie,
to nagle błyśnie
skryje się w chmurze
strzeli przez liście.
I tak od wschodu
aż do zachodu,
bawi się z nami
wśród drzew ogrodu. (...)
Tadeusz Kubiak
16. WARZYWA
1'10”
Położyła kucharka na stole:
kartofle,
buraki,
marchewkę,
fasolę,
kapustę,
pietruszkę,
selery,
i groch.
Och!
Zaczęły się kłótnie,
kłócą się okrutnie:
kto z nich większy,
a kto mniejszy.
Kto ładniejszy, kto zgrabniejszy:
kartofle?
buraki?
marchewka?
fasola?
kapusta?
pietruszka?
selery?
czy groch?
Ach!
Nakrzyczały się, że strach!
Wzięła kucharka -
Nożem ciach!
Pokrajała, posiekała:
kartofle,
buraki,
marchewkę,
fasolę,
kapustę,
pietruszkę,
selery,
i groch -
i do garnka!
Julian Tuwim
17. PIERWSZY ŚNIEG
2'48”
Czy to jedzie skrzypiący wóz?
Nie, to mróz!
Czy to obłok wprost z nieba zbiegł?
Nie, to śnieg! (śnieg! śnieg!)
(łącznik instrumentalny)
Spadł pierwszy śnieg.
Jest biało.
Białe są drzewa i domy.
Spójrz!
Drogi wszystkie zawiało
w pejzażu od dawna znajomym...
To zima - Śnieżna Pani
przybyła z dalekich krain (...)
Czas na ślizgawkę wyruszyć,
tam bawić się można najpiękniej.
I chociaż
mróz szczypie w uszy,
buziaki są uśmiechnięte.
Bo zima - Śnieżna Pani
przybyła z dalekich krain.
Czy to jedzie...
Czy to zimowy oddech olbrzyma?
Nie! To zima! (zima! zima!!)
Piotr Łosowski
18. ŚNIEGOWY BAŁWAN
1'35”
Przyszła zima
do bałwana.
- Jak się mamy
proszę pana?
Czy nie zimno
panu może?
Chyba coś na pana włożę.
(chór mówiony)
Ciepły szalik
i kożuszek...
(śpiew)
- Nie potrzeba mi niczego,
bo ja kożuch mam ze śniegu.
Tadeusz Śliwiak
19. WIOSNA IDZIE
2'11”
Przyleciały skowroneczki
z radosną nowiną,
zaśpiewały, zawołały
ponad oziminą:
- Idzie wiosna! Wiosna idzie!
Śniegi w polu giną! (2 razy)
(przygrywka)
Przyleciały bocianiska
w bielutkich kapotach,
klekotały, ogłaszały
na wysokich płotach:
- Idzie wiosna! Wiosna idzie!
po łąkowych błotach! (2 razy)
(przygrywka)
Przyleciały jaskółeczki
kołem kołujące,
figlowały, świergotały
radośnie krzyczące:
- Idzie wiosna! Wiosna idzie!
Prowadzi ją słońce! (2 razy)
Ewa Szelburg-Zarembina
20. PRZYLASZCZKI
1'24”
Czy to nie kawał nieba
na ziemię upadł czasem,
że jest tak szafirowo,
niebiesko, tam, pod lasem?
Na zeszłorocznych liściach,
wśród drzew, pod samą górą,
gdzie wczoraj było szaro,
dziś skrawek lśni lazuru.
Biegną prędziutko dzieci
badać plamę błękitną.
- Mamusiu, matuleńko,
przylaszczki kwitną!
Maria Czerkawska
21. W OGRÓDKU
1'47”
Dziś od rana kwaczą kaczki:
- Zasiejemy wam buraczki.
Dla nas to jest trud niewielki,
mamy dzioby jak szufelki...
Praca pójdzie nam raz - dwa!
Kwa, kwa, kwa.
- Dziękujemy, dziękujemy!
Sami grządki zasiejemy.
I rzodkiewkę, i buraczki.
Sio z ogródka miłe kaczki!
Sio na wodę, sio!
Woła, gdacze chór kokoszek:
- Pomożemy sadzić groszek.
Dla nas praca to niewielka,
mamy dziobki jak szydełka.
Potrafimy siać i mak!
Kud-ku-dak!
- Dziękujemy, dziękujemy!
Sami wszystko posiejemy,
zasadzimy groch, ogórki.
A sio z grządek, miłe kurki!
Sio z ogródka, sio!
Maria Czerkawska
NASZA MAMA
2'25”
(wstęp instrumentalny)
(tekst recytowany)
(...) Kto się o nas tak troszczy,
najczulej patrzy na nas?
Kto od złych przygód strzeże?
Nasza kochana mama!
Uczyła pierwszych kroków,
pierwszych słów nas uczyła,
każdą łzę nam otarła,
mamusia nasza miła.
Jak ci się odwdzięczymy
za wszystko, droga mamo?
Będziemy się starali
kochać ciebie tak samo.
Czesław Janczarski
(Śpiewamy)
DZIĘKUJĘ CI, MAMO
Kochana Mamo,
dziękuję Ci
za to, że dałaś
życie mi.
I także za to,
że gdy śpię
Ty nade mną
pochylasz się.
I za tę dobroć
w oczach Twych
Kochana Mamo
dziękuję Ci.
Asen Boseew
23. MASZERUJĄ ZUCHY
1'33”
Ciepły kąt w pokoju
niech mają piecuchy,
zuchy swoją drogą
idą pośród łąk!
Maszerują zuchy,
maszerują zuchy,
gdzie słoneczny świeci krąg.
Zuch odnajdzie świata strony,
ma sposoby na to swe!
Żadnych zwierząt zuch nie goni
i co w trawie piszczy - wie!
Zuch zaniesie ptakom ziarno,
zrobi karmnik w cieniu brzóz,
zuch pomoże zimą sarnom,
gdy wokoło śnieg i mróz!
Zuch konwalię znajdzie w gąszczach,
lecz nie zerwie jej, o nie!
Zuch nie kąpie się, gdzie głębia,
czym to grozi - dobrze wie!
Ciepły kąt w pokoju
niech mają piecuchy,
zuchy idą drogą,
chociaż pada deszcz!
Maszerują zuchy, maszerują zuchy!
Jeśli masz ochotę, zostań zuchem też!
Włodzimierz Ścisłowski
24. PRZEZ CAŁY ROK
1'31”
Uczyłem się przez cały rok
i odrabiałem lekcje
a teraz koniec, kropka, stop!
A teraz mi się nie chce.
Przez cały roczek skoro świt
wstawałem bardzo grzecznie,
a teraz koniec, kropka, stop!
A teraz mi się nie chce.
I myłem uszy cały rok
uwierzcie mi lub nie
a teraz koniec, kropka, stop!
A teraz mi się nie chce.
Czy to przesada? Może tak
No, ... pewnie macie rację
Umyję uszy, mimo że
to przecież są wakacje.
Irena Landau
25. DESZCZ SIĘ UPARŁ
1'09”
Deszcz rozpadał się.
Deszcz siąpi.
Deszcz się uparł,
nie ustąpi,
bo się uparł
z całych sił!
Będzie padał,
będzie mżył,
(2 cz.)
gęsty,
drobny,
jak przez sitko.
Będzie zimno,
będzie brzydko,
będzie szaro,
mglisto,
ślisko,
i - od deszczu -
mokre wszystko!...
Halina Szayerowa
26. Z DRZEW RESZTĘ LIŚCI...
1'06”
Z drzew resztę liści wiatr zerwał wczoraj.
Paprocie zżółkły, przywiędły wrzosy.
Pod lasem często aż do wieczora
szron zamiast rosy.
(przygrywka)
Dmucha wiatr chłodny. Zbliża się zima.
Przyjdą wieczory ciche i długie,
gdy w jednej ręce książkę się trzyma,
a jabłko w drugiej.
Maria Czerkawska
27. SANIE
1'10”
Pędzą sanie w płatków taniec,
w biały, lekki kurz!
Gwiazdki śniegu w pełnym biegu
sypią się spod płóz!
Pędzą sanie
pęd aż łamie,
lejce przejął wiatr!
Dzwonki dzwonią, gniadym koniom
poświstuje bat.
Pędzą sanie nieustannie,
spada z igieł szron.
Co to będzie? - Jeszcze prędzej
galopuje koń.
Pędzą sanie w śnieżną zamieć,
drzew mijają pnie!
Las się kłania, bo na saniach
sama Zima mknie!
Włodzimierz Ścisłowski
28. KOLĘDA DOMOWA
3'29”
Ta kolęda
od opłatka się zaczyna,
bo opłatkiem
najpierw dzieli się rodzina.
Od opłatka i od życzeń naszej mamy,
od tych słów nad opłatkiem wyszeptanych.
A ty, nasza kolędo domowa,
słowa mamy w pamięci zachowaj!
I już ryby,
i już grzyby są na stole,
zaraz przyjdzie
i na kluski z makiem kolej.
My z rybami to jesteśmy ciut na bakier,
ale bardzo nam smakują kluski z makiem.
Za te kluski, kolędo domowa,
naszej babci będziemy dziękować!
Teraz trzeba
wyjąć paczki spod choinki,
bo Mikołaj
przyniósł do nas upominki.
Tata mówił, że z pieniędzmi krucho raczej,
a Mikołaj przyniósł do nas tyle paczek.
Razem z nami, kolędo zawołaj,
że się udał rodzinie Mikołaj.
I zaśpiewaj,
zakolęduj nam, kolędo,
że najbliżsi
zawsze blisko przy nas będą,
że nikogo nie zabraknie przy tym stole,
przy kolędzie najpiękniejszej z wszystkich kolęd.
Wanda Chotomska
29. PAWEŁ I GAWEŁ
2'02”
Paweł i Gaweł w jednym stali domu,
Paweł na górze, a Gaweł na dole;
Paweł spokojny, nie wadził nikomu,
Gaweł najdziksze wymyślał swawole.
Ciągle polował po swoim pokoju:
To pies, to zając - między stoły, stołki
Gonił, uciekał, wywracał koziołki,
Strzelał i trąbił, i krzyczał do znoju.
Znosi to Paweł, nareszcie nie może,
Schodzi do Pawła i prosi w pokorze:
„Zmiłuj się waćpan, poluj ciszej nieco,
Bo mi na górze szyby z okien lecą”.
A na to Gaweł: „Wolnoć Tomku,
W swoim domku”.
Cóż było mówić? Paweł ani pisnął,
Wrócił do siebie i czapkę nacisnął.
Nazajutrz Gaweł jeszcze smacznie chrapie,
A tu z powały coś mu na nos kapie.
Zerwał się z łóżka i pędzi na górę.
Stuk, puk. - Zamknięto.
Spogląda przez dziurę
I widzi… Cóż tam?
Cały pokój w wodzie
A Paweł z wędką siedzi na komodzie.
„Co waćpan robisz”? „Ryby sobie łowię”.
„Ależ mospanie, mnie kapie po głowie”.
A Paweł na to: „Wolnoć Tomku,
W swoim domku”.
Z tej to powiastki morał w tym sposobie:
Jak ty komu, tak on tobie.
Aleksander Fredro
30. A JAK BĘDĘ DOROSŁA
2'32”
Jak mi ręce urosną, / jak mi nogi urosną,
jak już będę dorosła / i wysoka jak sosna,
to zostanę, zostanę, zostanę…no, kim?
To na pewno zostanę lekarzem!
Przyjdę w białym fartuchu, / mamie zajrzę do ucha,
tatę klepnę po brzuchu, / powiem: „Trzymaj się zuchu!”
i zapiszę, zapiszę, zapiszę…no, co?
I zapiszę paskudne lekarstwo!
Co mi płacze i krzyki! / Będę robić zastrzyki!
Będę strasznie się trudzić! / A jak już mi się znudzi,
to zostanę, zostanę, zostanę…no, kim?
To zostanę okrutnym piratem!
Nie posłucham się taty, / będę strzelać z armaty,
będę w worku pękatym / przechowywać dukaty,
będę straszną mieć brodę i pistolet… i co?
I piracką przepaskę na oku.
Co mi wiatry i burze! / Mogą trwać jak najdłużej!
Niechaj żyją podróże! / A jak nimi się znużę,
to pojadę, pojadę, pojadę… no, gdzie?
To pojadę z powrotem do mamy!
Danuta Wawiłow
31. MAJOWY DESZCZ
1'34”
(długi wstęp instrumentalny)
W pewien ranek majowy
spadł dzieciakom na głowy.
Spadł na kwiaty i liście
ciepło… krótko… rzęsiście… .
Pogwarzył coś o wiośnie…
Ucichł…
i wszystko rośnie!
Stefania Szuchowa
(długie zakończenie instrumentalne)
32. WAKACJE
1'54”
Rozetrę w dłoni liść mięty -
da mi najświeższy zapach.
Wpatrzę się w blaski na wodzie
i w żagle - zwiastuny lata.
Po słonce do nieba wyślę
maleńką, lekką biedronkę.
A na języku rozgniotę
czerwoną, słodką poziomkę.
I kiedy zdyszany pociąg
wtoczy się ciężko na stację
wsiądę do niego z plecakiem -
pojadę witać wakacje.
Dorota Ryst
2
2 razy
2 razy
(3 razy)
(2 razy)
(2 razy)
(2 razy)