polskie przekłady Dziaberliady, Filologia Polska, Licencjat


http://home.agh.edu.pl/~szymon/jabberwocky.shtml

5.01.2011 16.38

Śpiewa Donovan Phillips Leitch - MP3, ponad 3MB

Jabberwocky

Lewis Caroll

'Twas brillig, and the slithy toves

Did gyre and gimble in the wabe;

All mimsy were the borogoves,

And the mome raths outgrabe.

Beware the Jabberwock, my son!

The jaws that bite, the claws that catch!

Beware the Jubjub bird, and shun

The frumious Bandersnatch!

He took his vorpal sword in hand:

Long time the manxome foe he sought-

So rested he by the Tumtum tree,

And stood awhile in thought.

And as in uffish thought he stood,

The Jabberwock, with eyes of flame,

Came whiffling through the tulgey wood,

And burbled as it came!

One, two! One, two! And through and through

The vorpal blade went snicker-snack!

He left it dead, and with his head

He went galumphing back.

And has thou slain the Jabberwock?

Come to my arms, my beamish boy!

O frabjous day! Calloh! Callay!

He chortled in his joy.

'Twas brillig, and the slithy toves

Did gyre and gimble in the wabe;

All mimsy were the borogoves,

And the mome raths outgrabe.

Dziaberliada

Stanisław Barańczak

Brzdęśniało już; ślimonne prztowie

Wyrło i warło się w gulbieży;

Zmimszałe ćwiły borogowie

I rcie grdypały z mrzerzy.

O strzeż się, synu, Dziaberłaka!

Łap pazurzastych, zębnej paszczy!

Omiń Dziupdziupa, złego ptaka,

Z którym się Brutwiel piastrzy!

A on jął w garść worpalny miecz:

Nim wroga wdepcze w grzębrną krumać,

Chce tu, gdzie szum, wśród drzew Tumtum

stać parę chwil i dumać.

Lecz gdy tak tonie w dumań gląpie,

Dziaberłak płomienistooki

Z dala przez gąszcze tulżyc tąpie,

Brdli, bierze się pod boki!

Ba-bach! Ba-bach! I rach, i ciach

Worpalny brzeszczot cielsko ciachnął!

A on wziął łeb i poprzez step

W powrotny szlak się szlachnął.

Tyżeś więc ubił Dziaberłaka?

Pójdź, chłopcze, chlubo jazd i piechot,

Objąć się daj! Ho-hej! Ha-haj!,

Rżał rupertyczny rechot.

Brzdęśniało już; ślimonne prztowie

Wyrło i warło się w gulbieży;

Zmimszałe ćwiły borogovie

I rcie grdypały z mrzerzy.

Dżabrokłap

Bogumiła Kaniewska

W dzionek błyskliwy ślniły grzaski,

Co się wśród grętów wygregrały,

Praary fumnie darły kraski,

A śliskie szmyki się drąskały.

Synu, ty strzeż się Dżabrokłapa!

Co paszczą grzązi, pazur strzyga,

I ptaka Żużu omiń, z dala

Krzepnego witaj Jadośmiga!

On w dłoń waleczną sieczek chycił

Długo wśród grogów czechędował,

W nieniu tumgrzewa, co go sycił.

Odpoczął, grafną myśl przychował.

Gdy stał w tumgrzewnym myśli nieniu,

Dżabrokłap źryście łysnął w mroku,

Flapiąc i grzędząc żłapał k niemu,

A grząźba mu łuniała w oku!

Raz, dwaz! Dwaz, raz! I w tek, i w osiek

Sieczkowe istrze oskry krzeszy,

Srogiego zwierza na zmór posiekł

I z łbemy uciętym do dom cieszy.

Żeś zgłebał, chłopcze, Dżabrokłapa,

Ach! jakże dzień chwaliwy!.

Wdzięczliwy chachot się rozlata,

Triumfatora głos śmiechliwy.

W dzionek błyskliwy ślniły grzaski,

Co się wśród grętów wygregrały,

Praary fumnie darły kraski,

A śliskie szmyki się drąskały.

Żabrołak

Janusz Korwin-Mikke

Błyszniało - szlisgich hopuch świr

Tęczując w kałdach świtrzem wre,

Mizgłupny był borolągw hyr,

Chrząszczury wlizły młe.

Żabrołak kąsa chwytem szczęk

- mój synu - szponów cięć się strzeż!

Dziabdziaba bój się! Budzi lęk

Bandaper, skroźny zwierz!

Żarłacny miecz wziął w dłoń i wciąż

Człowroga tropem dążył wraz

Aż skrywszy się, gdzie Tumtumu pnie,

Zadumał jakiś czas.

Wtem jak w uffnieniu myśli wstał:

Żabrołak z płogniem w oku wżdy

Przez tłuszczy gwiszcząc drze się zwał,

Burklotem idąc grzmi!

Raz-dwa! Raz-dwa! Na wskroś! Na wskroś!

Żarłacny miecz tnie ściachu-ciach!

Gdy ścierwem legł, wziął jego łeb

W dom galopyszniąc gna!

Tyś żabrołaka zrąbł! Pójdź zaś

W ramiona me promieńcze cny!

O chwielbny dniu! Hej-ho! Hej-lu!

Chichrypiał rad przez łzy.

Błyszniało - szlisgich hopuch świr

Tęczując w kałdach świtrzem wre,

Mizgłupny był borolągw hyr,

Chrząszczury wlizły młe.

Dziaberlak

Jolanta Kozak

Bzdrężyło. Szłapy maślizgajne

Bujowierciły w gargazonach

Tubylerczykom spełły fajle,

Humpel wyświchnął ponad.

Dziaberlak tuż, więc trwóż się, trwóż!

I szykuj, synu, długi nóż!

Z nim ptak Dzióbdziób i słychać tup

Pazurnych Kociłapów stóp!

On ujał w dłoń zadzierżny miecz.

Chłystnego wroga ścigał precz,

Aż utrudzony zdysznie siadł

Pod wielkim drzewem Dziaodziad.

A gdy w przcupie zmyślnym trwał,

Od chąszczwy lasu pędzi w cwał,

Garumfifując, smocząc skry,

Dziaberlak arcydzicznie zły!

I raz! I dwa! I cup! I łup!

Zadzierżny miecz - bezłebski trup!

Lecz furda trup, gdy trupem łeb!

Więc łaps za łeb! I galump w step!

Dziaberlak zgłowion? Strupion? Padł?

Pójdź w me ramiona, boś ty chwat!

O, świętny dzień! Hurra! Hip hip!

Tralala bum cyk cyk!

Bzdrężyło. Szłapy maślizgajne

Bujowierciły w gargazonach

Tubylerczykom spełły fajle,

Humpel wyświchnął ponad.

Dżabbersmok

Maciej Słomczyński

Było smaszno, a jaszmije smukwijne

Świdrokrętnie na zegwniku wężały,

Peliczaple stały smutcholijne

I zbłąkinie rykoświstąkały.

Ach, Dżabbersmoka strzeż się, strzeż!

Szponów jak kły i tnących szczęk!

Drżyj, gdy nadpełga Banderzwierz

Lub Dżubdżub ptakojęk!

W dłoń ujął migbłystalny miecz,

Za swym pogromnym wrogiem mknie…

Stłumiwszy gniew, wśród Tumtum drzew

W zadumie ukrył się.

Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,

Płomiennooki Dżabbersmok

Zagrzmudnił pośród srożnych skał,

Sapgulcząc poprzez mrok!

Raz-dwa! Raz-dwa! I ciach! I ciach!

Miecz migbłystalny świstotnie!

Łeb uciął mu, wziął i co tchu

Galumfująco mknie.

Cudobry mój; uściśnij mnie,

Gdy Dżabbersmoka ściął twój cios!

O wielny dniu! Kalej! Kalu!

Śmieselił się rad w głos.

Było smaszno, a jaszmije smukwijne

Świdrokrętnie na zegwniku wężały,

Peliczaple stały smutcholijne

I zbłąkinie rykoświstąkały.

Żabrołaki

Robert Stiller

Był czas mrusztławy, ślibkie skrątwy

Na wałzach wiercząc świrypły,

A mizgłe do cna boroglątwy

I zdomne świszczury zgrzypły.

Mój synu, Żabrołaka się strzeż

Co szponem drze, w paszcz chapa!

I dziubdziuba się bój! Zgroźliwego też

Unikaj Bandrochłapa!

Swój miecz żarłacki jąwszy w dłoń,

Na wrażych śmiardłków żarty

Szedł w noc, trwał w dzień o pampamu pień

W ychliwych myślach wsparty.

A w myślach onych trwiąc, czuj duch!

Żabrołak z płogniem w oku

Świszłap! I brnie przez tołszczy pnie

I grzbyka nań w pokroku.

Raz, dwa! Raz, dwa! Rąb klingo zła,

Żarłacka, opak zbrodom!

Na śmierć go w ziem! I zrąbł, i z łbem

Pogalopysznił do dom.

Tyś żabrołaka zrąbł? Pójdź, pójdź,

Promieńcze, w me objęcia!

O, świękny dniu! Wycz hej! Wycz hu!

Krztuchotał do dziecięcia.

Był czas mrusztławy, ślibkie skrątwy

Na wałzach wiercząc świrypły,

A mizgłe do cna boroglątwy

I zdomne świszczury zgrzypły.

Żubrowołk

Juliusz Wiktor Gomulicki

Podpiekało. Śliskawe towony

Kołobiegając zegarotraw świdrzyły,

Borogowy chodziły wkurzone,

A tłuściaki świskichały co siły.

Gniewu się Żubrowołka strzeż!

Szponów, co rwą! Co gryzą szczęk!

Strzeż się Dziurdzięba ptaka też

I przed Bandziorsmokiem miej lęk!

Wnuczek miecz-worpał chwycił w dłoń:

Dawno to mąkstrum spotkać chciał -

Pod drzewem Tamtum schronił się,

W zadumie chwilę stał.

Gdy stał tam, myśląc jakiś czas,

Żubrowołk, ziejąć z ślepiów żar,

Przedarł się z świstem poprzez las

I burbląc naprzód parł.

Raz, dwa! Raz, dwa! I rach i ciach!

Worpała klinga szach-mach tnie:

Zwierz martwy legł, on porwał łeb,

Z powrotem szybko mknie.

Żubrowołk więc z twej dłoni padł?

Pójdż w me ramiona, wnuczku mój!

Bardosny dniu! Halò, halù!

Przepiękny to był bój!

Podpiekało. Śliskawe towony

Kołobiegając zegarotraw świdrzyły,

Borogowy chodziły wkurzone,

A tłuściaki świskichały co siły…

Dodane dzięki uprzejmości p. Maurycego Gomulickiego.

Dziwolęki

Antoni Marianowicz? Hanna Baltyn?

Grozeszły się po mrokolicy

Smokropne strasznowiny:

Dziwolęk znowu smokolicy

Ponurzył się w grzęstwiny.

Więc Dziwolęka strzeż się, strzeż,

Trupiora też, bo czartny mrzak,

A już najwampierzastszy zwierz

To jest Krwilkołak, złykły wssak.

Wziął miecz i pomklnął rozsiec brzydło,

Gdzie zjawor rósł i sykozmorka,

I tak kościachnął, że straszydło

Wylazło skoro świst z potworka.

Jakby upiorun strzelił, ciął,

Choć stwór smokrutne trwognie grzmiotał,

Horrory gromu czyniąc, plnął

I wciąż zmorderczo diabełkotał.

Raz-dwa! Wraz drga! A na smokradle

Choć zbójaźń znikła i gróbóstwo,

Trwa bezhołowie po drwidziadle,

Bo odgrombano smoczych łbów sto.

Hurra! Hurra! Dziwolęk śpi

W monstrumnie po dreszczasy wsze,

Strachunek zaś drżałobnych dni

Koszmartwi trwogół przez to, że

Grozeszły się po mrokolicy

Smokropne strasznowiny:

Dziwolęk znowu smokolicy

Ponurzył się w grzęstwiny.

Ta wersja została zaczerpnięta z Alicji po drugiej stronie zwierciadła w przekładzie Hanny Baltyn. Stopka redakcyjna zawiera uwagę: W Alicji po drugiej stronie zwierciadła wykorzystano wiersze w tłumaczeniu Antoniego Marianowicza, dlatego nie mam pewności, z czyim przekładem mamy w tym przypadku do czynienia.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WSPOŁCZESNY POLSKI FILM DOKUMENTALNY, Filologia polska, polonistyka, rok III, specjalizacja filmozna
Pochodzenie jezyka polskiego - dobre opracowanie, Filologia polska, zagadnienia językowe
Odmiana nazwisk polskich i obcych - tabelka, Filologia polska, Kultura języka polskiego
Kultura jzyka polskiego - podstawowe terminy, filologia polska, Etyka słowa, poprawność językowa
NAUKI POMOCNICZE FILOLOGII POLSKIEJ, Supersiatkareczka, Nauka, Filologia polska
Etos rycerza na podstawie przykładów z literatury polskiej i obcej, Notatki, Filologia polska i spec
14. Polskie tłumaczenia Biblii, Filologia polska, zagadnienia językowe
Gramatyka Opisowa Języka Polskiego - notatki cz.3, Filologia polska, Nauka o języku
Dwie kolejne litery polskiego alfabetu to ą i ę, Filologia Polska
Fascynujący świat barw-Vincent van Gogh Słoneczniki-konspekt, FILOLOGIA POLSKA, STUDIA LICENCJACKIE,
Znaki symbole porozumiewania się- konspekt- kultura, FILOLOGIA POLSKA, STUDIA LICENCJACKIE, METODYKA
Kiedy zapominamy, FILOLOGIA POLSKA, STUDIA LICENCJACKIE, METODYKA (JĘZYK POLSKI I EDUKACJA KULTUROWA
Opisujemy obraz Józefa Pankiewicza, FILOLOGIA POLSKA, STUDIA LICENCJACKIE, METODYKA (JĘZYK POLSKI I
NAJSTARSZE ZABYTKI JEZYKA POLSKIEGO, filologia polska, staropolska
Morfemy, Filologia polska, Gramatyka opisowa języka polskiego
Raz jeszcze o gwarze uczniowskiej wilno, Notatki, Filologia polska i specjalizacja nauczycielska, Ku
Zdania z błędami (1), Filologia polska, Kultura języka polskiego
B. Myrdzik - Hermeneutyczna interpretacja tekstu poetyckiego w szkole. Próba aplikacji, Filologia po

więcej podobnych podstron