WOLNOŚĆ: do problemu wolności nawiązujemy w różnych punktach tej publikacji. Ściśle mówiąc cała propaganda antykatolicka oparta jest na sprytnym manipulowaniu pojęciem wolności. Por. np. Indeks, Inkwizycja.
--------------------------------------------------------------------------------
Nikt nie może ograniczyć mojej wolności
Kościół sprzeciwia się wolności
Kościół jest przeciwko wolnomyślicielom, ludziom myślącym niezależnie, nie uwikłanym w żadne schematy
--------------------------------------------------------------------------------
Nikt nie może ograniczyć mojej wolności. Wolność ograniczają realia tego świata. Można co prawda narysować ołówkiem koło i podpisać… kwadrat. Teoretycznie jest to możliwe - wszak każdy jest wolny! Nie zmienia to jednak faktu, że koło pozostaje kołem, a ten kto w imię pseudowolności przeczy obiektywnej rzeczywistości, staje się niewolnikiem swego irracjonalnego umysłu. Przypomina pacjenta zakładu psychiatrycznego, przekonującego lekarzy: - Nazywam się Napoleon Bonaparte.
W obszarze moralności, ten absurdalny sposób rozumowania - tak jaskrawo widoczny przy rysowaniu - ulega nagle rozmyciu. Staje się niedostrzegalny dla "nowoczesnego" moralisty. Można już w imię wolności zabić dziecko i nazwać to niewinnie "usunięciem". Nie zmienia to jednak faktu samego morderstwa. Dlatego też zwolennicy dopuszczalności zabijania dzieci, przypominają osobników, którzy rysują koło i w imię wolności podpisują - kwadrat.
--------------------------------------------------------------------------------
Kościół sprzeciwia się wolności. Wolnomyśliciel wcale nie jest taki wolny, ograniczają go sztywne, "liberalne" poglądy . Liberałowie mają swoje zasady, a katolicy mają swoje. I tutej pojawia się ciekawe zjawisko: dlaczego akurat o liberałach mówi się w samych superlatywach (tolerancyjni, otwarci na dialog itd.), a o katolikach zawsze jako o wrogach wolności? Przecież katolik nie trzyma się sztywnych schematów idei pseudoliberalnych! Jest wolny.
--------------------------------------------------------------------------------
Kościół jest przeciwko wolnomyślicielom, ludziom myślącym niezależnie, nie uwikłanym w żadne schematy. Wolnomyśliciel, w potocznym znaczeniu tego słowa, niewątpliwie jest kimś bardziej nowoczesnym i postępowym od katolika. Nie ograniczają go żadne "schematy" konserwatywnego myślenia. W związku z powyższym, będąc konsekwentny do końca, może spokojnie zabić każdego, komu źle z oczu patrzy …i mimo wszystko nie sprzeniewierzyć się swoim ideałom. Możliwość dokonania zabójstwa, a także kradzieży czy oszustwa, to wszak dowód wyzwolenia ze "sztywnych" schematów moralności katolickiej! Dlatego - to warto zapamiętać - wszyscy złodzieje i mordercy, z samej zasady, muszą być wolnomyślicielami!