Zadanie 1.
Przeanalizuj małżeństwa w Polsce ze względu na wykształcenie nowożeńców w ostatnim dwudziestoleciu.
W Polsce w ciągu ostatnich dwudziestu lat zmieniła się struktura wykształcenia nowożeńców. W 2008r. panny młode legitymowały się najczęściej wykształceniem średnim - 42% lub wyższym - 36% . W 1990r. - panien młodych ze średnim wykształceniem było tylko 4%. Zasadnicze zawodowe stanowiło 12% , zaś w 1990r. - 35%. Wśród mężczyzn - w przypadku wykształcenia średniego - 40% , a w 1990r. - stanowiło 28%, wykształcenie wyższe stanowiło 26% panów młodych w 2008 roku, czyli znacznie więcej niż na początku lat 90 -tych gdzie z takim wykształceniem mogło się pochwalić 5%. Odnotowano dwukrotnie większy niż u kobiet udział zasadniczego zawodowego - 25% , w 1990 roku takie wykształcenie posiadało niewielu ponad połowę panów, którzy zawierali małżeństwo czyli 51%. W końcu 2008 roku w Polsce istniało 8958 tys. małżeństw według szacunków.
Charakterystyczną cechą polskich małżeństw jest ich homogeniczność (jednorodność) pod względem posiadanego wykształcenia.
W 2002 roku w związek małżeński wstąpiło 191935 osób. Najwięcej było par w których zarówno kobieta jak i mężczyzna posiadali średnie wykształcenie. Takich związków było 42315 co stanowiło 22% wśród wszystkich zawartych związków, czyli zawarto ponad 220 takich małżeństw na 1000. Par które miały wyższe wykształcenie było 21354 czyli 11%, co oznacza że na tysiąc zawieranych małżeństw było 111 takich związków. W związek małżeński wstąpiło 24501 par posiadających wykształcenie zasadnicze zawodowe w 2002 roku co stanowi prawie 13%, na 1000 małżeństw było to 128 związków. Tylko 155 osób z podstawowym niepełnym wykształceniem zawarło związek małżeński, czyli 0,08% Zaś związków w których oboje nowożeńców legitymowało się podstawowym wykształceniem było 6090, co stanowiło 3,17%, a więc 31 małżeństw na 1000 było zawierane przez osoby z wykształceniem podstawowym. Najczęściej zawierano jednorodne związki pod względem wykształcenia, np. zawarto w tym roku tylko 8 małżeństw gdzie kobieta posiadała wyższe wykształcenie zaś mężczyzna niepełne podstawowe. Zaś związków w którym kobieta legitymowała się wykształceniem zasadniczym zawodowym a mężczyzna wyższym było 623.
W roku 2006 zawarto 226181 małżeństw czyli o 17% więcej niż w roku 2002. W 2006 roku również zaobserwowano najwięcej zawieranych małżeństw gdzie oboje małżonków posiadało średnie wykształcenie było ich 50093, czyli 22% - podobnie jak 4 lata wcześniej, co oznacza że na 1000 małżeństw zawarto 221 par o średnim wykształceniu. Zawarto 39831 związków małżeńskich w którym nowożeńcy legitymowali się wyższym wykształceniem. Takie związki stanowiły 17,61%, co oznacza ze współczynnik związków zawartych przez osoby z wyższym wykształceniem wynosił 171 na 1000 małżeństw. Czyli w stosunku do roku 2002 wzrósł odsetek małżeństw par posiadających wyższe wykształcenie. Współczynnik wzrósł o ponad 60 małżeństw na 1000. Jeśli chodzi o pary z wykształceniem zasadniczym zawodowym to takich małżeństw zawarto w roku 2006 - 18469. Odsetek tych związków jest równy 8,17%, czyli obserwujemy tu spadek udziału takich par w strukturze zawieranych związków małżeńskich w porównaniu do 2002 roku. W 2006 roku 4288 zawarto związków małżeńskich w którym oboje nowożeńców posiadało wykształcenie podstawowe. Odsetek takich par stanowił zaledwie 2%, współczynnik wynosił 189 małżeństw na 1000. czyli tutaj także można zaobserwować tendencję spadkową. Tylko 32 małżeństw zawarły pary o wykształceniu niepełnym podstawowym, jest to pięciokrotnie mniej niż w roku 2002. Tutaj także można zauważyć tendencję Polaków do zawierania homogenicznych związków małżeństw pod względem wykształcenia.
Analizując rok 2009, zauważyć można wzrost liczby zawartych związków małżeńskich w stosunku do roku 2006. W tym okresie zawarto 250794 małżeństw, czyli o ponad 10% więcej. Małżeństw w którym pary legitymowały się średnim wykształceniem było 54668, zaś odsetek wynosił 21,8%, czyli nieznacznie mniejszy udział zaobserwowano niż w roku 2006 i 2002. Takich małżeństw na 1000 zawarto 2 lata temu 218. Par z wyższym wykształceniem, które wstąpiły w związek małżeński było 54190, ich odsetek wynosił 21,6% czyli na 1000 zawarto 216 małżeństw. Porównując do lat 2002 oraz 2006 widać znaczny wzrost udziału zawieranych małżeństw przez osoby z wyższym wykształceniem. Zawarto 11937 związków małżeńskich przez osoby które ukończyły zawodówkę. Stanowi to tylko 4,76%. Czyli na 1000 zawarto tylko 48 takich małżeństw. Widoczny jest tu ogromny spadek zawieranych małżeństw wśród tej grupy. Jeśli chodzi o małżeństwa osób z wykształceniem podstawowym, to w roku 2009 zawarto ich 4903 co stanowi również niecałe 2% - na 1000 małżeństw było ich 195. A wiec można wywnioskować że coraz częściej związki małżeńskie zawierają osoby lepiej wykształcone niż te z niższym wykształceniem. Myślę że jest to związane z coraz lepszym dostępem do edukacji oraz wymaganiami dzisiejszego rynku pracy.
Zadanie 2.
Konsekwencje społeczne i ekonomiczne rosnącego współczynnika rozwodów w Polsce.
W Polsce rośnie liczba rozwodów. Najczęstszymi przyczynami rozwodów w naszym kraju są: niezgodność charakterów, niedochowanie wierności małżeńskiej, nadużywanie alkoholu, naganny stosunek do członków rodziny. Do wzrostu liczby rozwodów przyczyniły się w ostatnich latach wyjazdy małżonków do pracy za granicą.
Największą liczbę rozwodów zanotowano w 1984 roku i wynosiła 52,9 tys. oraz w 1986 - 50,6 tys., najniższą w roku 1993 - 27,9 tys. Od tego roku począwszy liczba związków rozpadających się na skutek rozwodów systematycznie wzrasta. W latach 1994-1998 liczba rozwodów zwiększyła się z 31,6 tys. do 45,2 tys. W 2002 r. rozwodów było 45,4 tys., co w stosunku do roku 1993 oznacza wzrost o 63%. Od 2002 roku tempo wzrostu liczby rozwodów zdecydowanie wzrasta. W roku 2005 zanotowano przeciętnie18 rozwodów w przeliczeniu na 10 tys. ludności. W 2006 r. rozwiodło się 73,0 tys. małżeństw, co oznacza przyrost o 5,1 tys. w porównaniu z rokiem 2005.
Wysoka dynamika rozwodów w ostatnich kilku latach wiąże się m.in. z nową ustawą o zasadach przyznawania zasiłków rodzinnych obowiązującą od 1 maja 2004 r., różnicującą znacznie wysokość zasiłków na korzyść rodzin z jednym z rodziców.
Rozwód pary małżeńskiej wiąże się zwykle z konsekwencjami dla wychowywanych przez nią dzieci. W 1995 r. udział małżeństw bezdzietnych w ogólnej liczbie rozpadających się małżeństw wynosił 30,5%, a w 2006 r. wzrósł do poziomu 37,4%. Na skutek tego, że w miastach ukształtował się model rodziny jedno- i dwudzietnej, wśród ogółu rozwodzących się par wzrósł odsetek małżeństw z jednym dzieckiem, a zmalał procent par z większą liczbą dzieci. W 1995 r. skutki rozwodu dotknęły 40,6 tys. dzieci w wieku poniżej 18 lat, w 2006 r.
liczba ta wzrosła do 71,9 tys., co oznacza przyrost o 77,1%
Osoby rozwiedzione w porównaniu z osobami pozostającymi w związkach małżeńskich częściej zapadają na choroby somatyczne, są częściej hospitalizowane, częściej nadużywają alkoholu oraz częściej popełniają samobójstwo. Częściej również wykazują zaburzenia psychiczne. Zdrowotne konsekwencje rozwodów mają również znaczenie demograficzne. Rozwód wpływa hamująco na prokreację i przyczynia się do zmniejszenia przyrostu naturalnego. Zaś konsekwencją tego może być w przyszłości wzrost składek emerytalnych.
Poważną, negatywną konsekwencją rozwodu małżonków, jest narażenie dobra i interesów małoletnich dzieci. Rodziny "porozwodowe" znajdują się w dość specyficznej sytuacji, którą dobrze określa termin "rodzina rozbita". Jak już zostało wspomniane wyżej, ze społecznego, a przede wszystkim psychologicznego, punku widzenia najważniejsze są konsekwencje rozwodu dla dzieci. Rozwód jest więc także przyczyną patologii w rodzinie.
Warto wspomnieć, że za sprawy o separacje czy rozwód, których przyczyną jest chęć uzyskania świadczeń (w związku z ustawą z 2004 r.), płacą już wszyscy podatnicy, ponieważ wnioskodawcy są często od opłat zwalniani jako osoby o niskich dochodach. W kolejnej ustawie (2005 r.) również podtrzymuje się szczególne wsparcie dla samotnie wychowujących dzieci co sprawia, że taki status staje się szczególnie pożądany. W ten sposób znacznie obciąża się budżet państwa.
Niewątpliwie w wyniku wzrastającej liczby rozwodów coraz więcej pracy mają polscy prawnicy oraz psychologowie.