11 listopada oraz 10 rocznica nadania imienia szkole
Projekt muzyczno- widowiskowy- 20-30 minut
HASŁO PRZEWODNIE : NIEBO ZŁOTE CI OTWORZĘ…
(Wstęp- sztandar szkoły, powitanie gości, zaproszenie na akademię )
Prowadzący (Bartek Bajda): Proszę wszystkich o powstanie
Baczność
Sztandar szkoły wprowadzić
Do hymnu państwowego
Po hymnie
Na dzisiejszej uroczystości serdecznie witamy
Panią Dyrektor Halinę Cygan
Pana Dyrektora Stanisława Tymowicza
Pana wicedyrektora Piotra Zdeba
Pana kierownika szkolenia praktycznego Marcina Kałamuckiego
Wszystkich nauczycieli oraz pracowników administracji i obsługi
Oraz was drogie koleżanki i koledzy
Zapraszamy na krótki program artystyczny.
AKADEMIA:
Występują:
Recytatorzy- 2 osoby R1, R2- Kinga Skrabalak, Bartek Wasieńko
Narratorzy- 2 osoby N1, N2- Małgorzata Marszałek
Oprawa muzyczna- 5 osób
(syrena alarmowa x 2)
N1:
Moja ojczyzno- Polsko
Jakże trudna jest miłość do ciebie
Kiedy w sercu młodość
A na świecie burza
Będę walczył, będę walczył
O ciebie
I o siebie
N2:
Burzliwa historia naszego kraju wymagała od Polaków wielu poświęceń. Jakże często ceną było własne życie. Ale w tym sztormie wojen i prześladowań ludzie starali się żyć najlepiej jak umieli. Zakochiwali się, brali ślub, rodziły się dzieci. Młodzież musiała dojrzewać wcześniej niż obecnie.
11 listopada 1918 roku po 123 latach niewoli, Polska na powrót zagościła na mapach świata, Młoda Polska miała 3 lata, kiedy na świat przyszedł Krzysztof Kamil Baczyński. Jego młodość kształtowała się wraz z nowym państwem. Jakże wielkim bólem musiał być dla 18 letniego chłopaka wybuch drugiej wojny światowej i ponowna utrata wolności.
Swoje cierpienie przelał na papier, a swoją krew- w powstaniu warszawskim, gdzie zginął zastrzelony przez niemieckiego snajpera w 1944 roku.
R1: (podkład muzyczny- 1920)
Nocą słyszę, jak coraz bliżej
drżąc i grając krąg się zaciska.
A mnie przecież zdrój rzeźbił chyży,
wyhuśtała mnie chmur kołyska.
A mnie przecież wody szerokie
na dźwigarach swych niosły ptaki
bzu dzikiego; bujne obłoki
były dla mnie jak uśmiech matki.
Krąg powolny dzień czy noc krąży,
ostrzem świszcząc tnie już przy ustach,
a mnie przecież tak jak innym
ziemia rosła tęga - nie pusta.
I mnie przecież jak dymu laska
wytryskała gołębia młodość;
teraz na dnie śmierci wyrastam
ja - syn dziki mego narodu.
N1: Młodzi ludzie, jak żadna inna grupa społeczna w czasie wojen, porywali się na niemożliwe. Wiodła ich niezachwiana wiara w zwycięstwo.
N2: Byli mężni i niezłomni, szli do walki z podniesioną głową, nie bacząc na niebezpieczeństwo. Kochali i byli kochani. Z sercem pełnym marzeń- ginęli.
Piosenka- Serce w plecaku
N1: Miłość towarzyszyła śmierci na każdym kroku. Przez wieki obie były tematem wierszy, poematów i powieści naszych wybitnych artystów. Opiewana w pięknych frazach miłość nie była łatwą sprawą w czasach, gdy prym wiodła śmierć, gdy koniec egzystencji był zabłąkaną kulą wroga.
N2: Mimo wszystko, przywilejem młodości była i jest intensywność przeżywania, dlatego skrajne emocje wyzwalały w młodzieży niebywałą siłę wewnętrzną w czasach niewoli i okupacji.
R2: (podkład muzyczny-czas honoru)
Do Powstania z naszego mieszkania przygotowywało się nas sześcioro, pięciu chłopców i ja jedna. Rozpiętość wieku 15-22 lata. Skoszarowano nas najpierw 28 lipca. W nocy było bombardowanie radzieckie. 29 lipca zdjęto nas ze stanowisk.
30 lipca był ślub jednego z naszych kolegów Wacka Sitkowskiege z 18 letnią Basią. Oboje byli po konspiracyjnych maturach. Panna młoda miała różową długą suknię, a pan młody nie przewidział powozu i musiał ku uciesze kolegów jechać do Kościoła na Placu Trzech Krzyży zwyczajną warszawską dryndą. To była niedziela.
Ze ślubu Wacka z Placu Trzech Krzyży pojechaliśmy na ślub Stefka i Żaby na Łazienkowską. Tam dopadł nas łącznik. Otrzymaliśmy rozkaz stawić się pod telefonami i w lokalach kontaktowych. Nowo poślubieni nie pojechali na przygotowane okupacyjne wesela. Czekaliśmy od niedzieli wieczór do wtorku rano. We wtorek rano 1-go sierpnia 1944 roku otrzymałam wiadomość - godzina "W" - 1700 róg Babickiej i Barcickiej - w tę dzielnicę szło nas pięcioro.
Janusz Szuch miał punkt zborny róg Karolkowej i Wolskiej. Wynosił granaty w skrzynkach po piwie i mówił "spotkamy się tej nocy, a za trzy dni będziemy w domu".
Strzały, pierwsze chwile wolności, upojenia otwartą walką. Widok pierwszych rannych napawał przerażeniem.
Pierwszy poległ Wacek Sitkowski "Burza", nasz lokator, maturzysta, jednodniowy mąż osiemnastoletniej Basi. Stoczył nierówną walkę na Podczaszyńskiego z patrolem żandarmerii.
N1: Krzysztof Kamil Baczyński- wielki młody poeta, powiedział „Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało wielkie sprawy głupią miłością”.
N2: I choć wokół płonął świat, on i wiele tysięcy młodych ludzi kochało Polskę tą właśnie głupią - a może bezwarunkową miłością. Dzięki ich oraz wszystkich żyjących i przedtem i potem, poświęceniu dziś żyjemy w kraju ich marzeń- wolnej niepodległej wskrzeszonej Polsce.
(wejście artystów na scenę ze świecami)
Piosenka Ewa Demarczyk wiersze wojenne
(śpiew)Niebo złote ci otworzę,
w którym ciszy biała nić
jak ogromny dźwięków orzech,
który pęknie, aby żyć
zielonymi listeczkami,
śpiewem jezior,
zmierzchu graniem,
aż ukaże jądro mleczne ptasi świt.
(śpiew)Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne - obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył.
(śpiew)Ziemię twardą ci przemienię
w mleczów miękkich płynny lot,
Wyprowadzę z rzeczy cienie,
które prężą się jak kot,
Futrem iskrząc zwiną wszystko
W barwy burz,
w serduszka listków,
w deszczu siwy splot.
(śpiew)Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne - obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył.
N1: W czasach, gdy w kraju panował ustrój komunistyczny wielką rolę odegrał Kościół katolicki. Polscy duchowni stanowili opokę dla udręczonego narodu. Wielkim autorytetem był patron naszej szkoły kardynał Stefan Wyszyński. Dziś obchodzimy 10 rocznicę nadania naszej szkole imienia tego wybitnego Polaka
N2:. Wielokrotnie prześladowany oraz internowany, wspierał Polaków w ich niepodległościowych dążeniach. Nade wszystko pragnął pokoju i pojednania. Wielokrotnie pośredniczył w negocjacjach pomiędzy strajkującymi a władzą. Jako prymas Polski odegrał znaczącą rolę w wyborze Karola Wojtyły na papieża Jana Pawła II. Zarówno prymas jak i papież stanowili największe autorytety ówczesnych czasów i niewątpliwie ich osobowości przyczyniły się do rozwoju podziemia i w rezultacie upadku reżimu komunistycznego.
R1 : (podkład muzyczny- Barka)
Jako dąb mocny wyrósł nad stulecia
Wielki Kardynał, Prymas Tysiąclecia
nazwany tak przez Ojca Świętego
jako dąb mocny wyrósł nad stulecia
na cześć i chwałę plemienia polskiego!
Niech Mu oddadzą cześć i podziwienie,
bo ponad ludzkie wznosi się stworzenie.
On był przykładem męstwa w każdej chwili,
szedł śmiało naprzód wbrew czerwonej fali,
ani na chwilę głowy swej nie schylił,
choć inni jak trzcina na wietrze się chwiali.
Mówiono o Nim: "Kardynał z żelaza",
co się bardzo rzadko w całym świecie zdarza.
Trzy lata cierpiał samotnie w więzieniu
nawet adresu nie podali Jego.
Znosił udręki w Chrystusa Imieniu
i dla Kościoła rzymskiego - świętego.
Był jak męczennik z pierwszych lat Kościoła,
choć inni drżeli ze strachu dokoła.
Piękne kazania głosił na ambonie,
był Chryzostomem dwudziestego wieku.
Poprzez zdradzieckie świata tego tonie
pewnie prowadził ciebie, wierny człeku.
Tysiące kazań po sobie zostawił
i tym Ojczyznę naszą, Polskę, wsławił.
"Sztuką jest umierać dla Ojczyzny, ale jeszcze większą sztuką jest dobrze żyć dla niej."
Prowadzący: Dziękujemy naszym koleżankom i kolegom za przybliżenie nam dziejów niepodległościowych polski oraz wspomnienie o naszym patronie.
Prosimy o zabranie głosu panią Dyrektor Halinę Cygan
Proszę wszystkich o powstanie
Baczność
Sztandar szkoły wyprowadzić
Spocznij
Dziękujemy.
4