Z XVI-wiecznym portretem trumiennym rozmowa

słowa i muzyka: Jacek Kaczmarski 1993

Nie patrz na nas z wyrzutem pyszny szaławiło,

a G a G a

Bądźże z sercem otwartym dla dzieci swych dzieci.

d F G g A

Od twoich czasów sławnych tyle się zmieniło,

d C d a

Że aż szkoda zawracać tym głowę Waszeci.

G F d F G a

Mało wiemy o tobie, coś na Turka chadzał,

a G a G a

Węgra królem obierał i tratował Szweda,

d F G g A

Ale patrzył i tego, by obrana władza

d C d a

Nie zabrała ci czasem, czegoś sam jej nie dał.

G F d F G a

A nie dałeś jej prawa by ci grozić drewnem

F C G a

Bo przed Bogiem za posła nie chcesz Jezuity,

F C B A

By na takie cię pola mogła słać bitewne,

F C d a

Gdzie krew i rany - twoje, a cudze profity.

G F d F G a

A my, co rusz, to przed kimś

e a e

Kolejnym - na kolanach;

a e

Dalekośmy odeszli

C G

Od siły Waszmość Pana.

a h

Po wciąż to nowych dworach

C G

Pętamy się nie w porę;

C D e

Kochamy się w honorach,

C D G

Nie znamy się z honorem.

C D G

Łypnij na nas łagodniej okiem wyrazistym

a G a G a

Co widziało królestwa twojego Wiek Złoty,

d F G g A

Zamiast łajać nas z trumny za sprawą artysty,

d C d a

Że są czasy kolosów i czasy miernoty.

G F d F G a

Rzymskim prawem się szczycisz opartym na sile:

a G a G a

Dłoń złocisty pas maca, kręci wąs sumiasty;

d F G g A

Ale wyrozumiałość - to siły przywilej

d C d a

Urodzony z rozumu na twój wiek szesnasty.

G F d F G a

Czemuś synów nie uczył, z czegoś sam korzystał,

F C G a

Że czapka rozum grzeje, by nie skapiał chyłkiem ?

F C B A

Rychło jeden za drugim - poseł czy statysta -

F C d a

Czapkowali rozumem, a myśleli tyłkiem

G F d F G a

I my - na byle słowo

e a e

Na tylne stajem łapki;

a e

W zawiei z gołą głową

C G

Szukamy własnej czapki.

a h

W tym, co zostało z włości

C G

W dziedzictwie po waszmościach -

C D e

Brakuje nam mądrości,

C D G

Kochamy się w mądrościach.

C D G

Patrz na nas jak uważasz, pyszny szaławiło,

a G a G a

Jest czego ci zazdrościć, jest i za co karcić.

d F G g A

Choć dawno już cię nie ma - cennie ci się żyło,

d C d a

A ci co się cenili - byli tego warci.

G F d F G a

Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa

a G a G a

Kończyła się na gardle - które ma się jedno;

d F G g A

Wtedy się wie jak w pełni życie posmakować,

d C d a

A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.

G F d F G a

Koniem dla nich istnienie ! - trzeba znać ogiera;

F C G a

Pięści słucha, czy pieśni, czy rwie się w step czy w tłum;

F C B A

I umieć nie spaść kiedy piersi pęd rozpiera

F C d a

A spadłszy, szepnąć jeszcze - equus polonus sum!

G F d F G a

A my, nie z własnej winy,

e a e

Aż się przyznawać hadko -

a e

Nie znamy już łaciny

C G

I z polskim nam niełatwo.

a h

Lecz ujrzy przodek w grobie

C G

Na co nas jeszcze stać:

C D e

Bo się kochamy - w sobie!

C D G

Nie pragnąc - siebie - znać!

C D G