JEST TAKI JEDEN DZIEŃ W ROKU
Na scenie ustawiona jest stajenka. W niej siedzi Maryja z Józefem.
Z boku stoi stół przykryty białym obrusem.
Uczeń I
W Adwencie, czeka świat na czyjeś przyjście.
Strumyk czeka - wstrzymuje oddech.
Wiatr przycicha - nie dotyka czarnych lodem.
Pstrąg przystaje pod lodem
I - nie wiedzieć, czemu zadumane:
osioł, wół - uszami strzygą nad sianem.
Sarny, lisy - zastygają na pagórkach,
nie pojmując, popatrując ze zdumienia,
że już blask, idzie od Betlejem,
prószą z chmur anielskie pióra.
Piosenki - „Jest taki dzień” (z repertuaru Seweryna Krajeńskiego)
(Trzy dziewczynki podchodzą do stołu.)
Uczennica I
Jest taka tylko jedyna, jedna jedyna,
co radosnym mrugnięciem Wigilię zaczyna.
A kiedy wreszcie ta gwiazdka uśmiecha się wesoło
- Zapalimy świeczki na choince.
Zasiądziemy do wspólnego stołu.
Uczennica II (Zapala świecę.)
To właśnie tego wieczoru, gdy mróz lśni
jak gwiazda na dworze,
przy stołach są miejsca dla obcych,
bo nikt być samotny nie może.
To właśnie tego wieczoru,
gdy wiatr zimny śniegiem dmucha,
w serca złamane i smutne,
cicha wstępuje otucha.
To właśnie tego wieczoru,
od bardzo wielu wieków,
pod dachem tkliwej kolędy
Bóg się rodzi w człowieku.
Uczennica III (Bierze opłatek ze stołu, recytuje.)
Ta kolęda od opłatka się zaczyna,
bo opłatkiem najpierw dzieli się rodzina.
Od opłatka i od życzeń naszej mamy.
Od tych słów nad opłatkiem wyszeptanych.
A ty, nasza kolędo domowa
- słowa mamy w pamięci zachowaj!
I zaśpiewaj!
Zakolęduj nam kolędę!
Że najbliżsi zawsze blisko nas będą,
że nikogo nie zabraknie przy stole,
przy kolędzie najpiękniejszej z kolęd.
(Dziewczynki łamią się opłatkiem.)
Piosenka - „Grudniowa ballada”
Dziecko z klasy przedszkolnej
Dlaczego są święta Bożego Narodzenia?
Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?
Dlaczego śpiewamy kolędy?
Uczeń I
Dlatego, żeby się uczyć miłości do Pana Jezusa.
Dlatego, żeby podawać sobie ręce.
Dlatego, żeby uśmiechać się do siebie.
Dlatego, żeby sobie przebaczać.
Uczeń II
Biały obrus na stole, pod obrusem siano.
Płoną świeczki na choince, co tu przyszła rano.
Na talerzu kluski z makiem, karp jak księżyc srebrny.
Zasiadają wokół stołu dziadek z babcią, krewni.
Już się z sobą podzielili opłatkiem rodzice.
Już złożyli wszystkim moc serdecznych życzeń.
Kiedy mama się dzieliła ze mną tym opłatkiem,
miała w oczach łzy, widziałem, otarła je ukradkiem.
Nie wiem, co też mama chciała szepnąć mi do ucha.
Bym na drzewach nie darł spodni, pani w szkole słuchał.
Niedojrzałych jabłek nie jadł, butów też nie brudził.
Nagle słyszę, mama szepce - „Bądź dobry dla ludzi”.
Uczeń III
Pamiętaj!
Będą ludzie smutni, opuszczeni, niepotrzebni nikomu.
I nikt z nimi słowa nie zamieni, nie zaprosi do stołu.
Weź do ręki biały opłatek,
choćbyś nawet nie miał go z kim dzielić.
I życz szczęścia całemu światu,
niech się wszystkie serca rozweselą.
Uczeń IV
Hej kolęda, kolęda. I wiadomo święta!
Karp na stole i ciastko, grzyby, choinka, nastrój.
Tak dobrze jest dziś w domu.
Takie dobre są słowa.
Wokół świerka - całego kolorowych ozdobach.
Zaśpiewajmy kolędę dla małego Jezusa.
Niech nas świąteczna mocniej łączy i wzrusza.
Kolęda - „Dzisiaj w Betlejem”
Uczeń V
Noc
Śnieg
Cisza..
Księżyc wstaje.
Idą świeci Mikołaje po Ziemi.
A świat nie wie jeszcze o tym…
Drzemią drzewa, ścieżki,
płoty otulone ich brodami srebrnymi.
Nie śpij synku!
Gdy usłyszysz „Bóg się rodzi” w nocnej ciszy.
Są o krok.
Idą.
Ścieżką, drogą, szosą
Najcenniejsze dary niosą
Miłość i Dobroć.
Kolęda - „Przybieżeli do Betlejem”
Na scenę wchodzą wół i osioł. Siadają przed stajenką. Następnie wchodzą pasterze, składają pokłon Świętej Rodzinie i klękają z boku. Z boku staje narrator.
Narrator
Pasterze mili, coście widzieli?
Pasterz
Widzieliśmy maleńkiego,
Jezusa narodzonego - Syna Bożego.
Narrator
Kto asystował, kto go pilnował?
Pasterz
Wół i osioł przyklękali, parą swą go zagrzewali - dworzanie Jego.
Narrator (Zwraca się do zebranych.)
A wiecie, dlaczego przy żłóbku był wół i osioł?
Wszyscy odpowiadają - Nie!
Posłuchajcie!
Podczas gdy Józef z Maryją wędrowali do Betlejem, jeden z aniołów zebrał
(Na scenę wchodzi anioł) wszystkie zwierzęta, aby wybrać najbardziej przydatne do niesienia pomocy Świętej Rodzinie w stajence.
Jako pierwszy naturalnie zgłosił się lew.
Lew
Jedynie król zwierząt, godny jest służyć Królowi świata! (Zaryczał)
Stanę u wejścia i rozszarpię wszystkich,
którzy zechcą przybliżyć się do Dzieciątka!
Anioł
Jesteś zbyt gwałtowny!
Narrator
Zaraz potem zbliżył się lis.
Z miną chytrą i niewinnie stwierdził.
Lis
Jestem najodpowiedniejszym zwierzęciem.
Dla Syna Bożego codziennie rano kraść
będę najlepszy miód i świeżutkie mleko.
Codziennie przynosić też będę,
Maryi i Józefowi śliczną kurkę!
Anioł
Jesteś zbyt nieuczciwy!
Narrator
Nadszedł paw, dumny i wspaniały.
Rozpostarł swój ogon koloru tęczy i stwierdził.
Paw
Przekształcę tę biedną stajenkę w pałac królewski,
piękniejszy od pałacu Salomona!
Anioł
Jesteś zbyt pyszny!
Narrator
Wiele zwierząt przeszło przed aniołem.
Każde chwaliło swój dar. Na próżno.
Anioł nie mógł znaleźć odpowiedniego.
Zobaczył jednak, że osiołek i wół
nadal pracują ze spuszczoną głową,
na polu wieśniaka, w pobliżu groty.
Anioł
A wy nic nie macie do zaoferowania Dzieciątku?
Osiołek
Nie!
Nie nauczyliśmy się niczego poza pokorą i cierpliwością.
Wszystko inne staje się jedynie powodem do bicia!
Wół
Moglibyśmy jednak od czasu do czasu
odpędzać muchy naszymi ogonami!
Anioł
Wy nadajecie się do żłóbka!
Kolęda - „ Jezus malusieńki”
Przed scenę wychodzą dzieci i składają życzenia świąteczne.
Dziecko I
Wesołych Świąt!
Bez zmartwień, z barszczem, z grzybami,
z karpiem, z gościem, co niesie szczęście!
Czeka nań przecież miejsce.
Dziecko II
Wesołych Świąt!
A w święta niech się snuje kolęda.
I gałązki świerkowe,
Niech Wam pachną na zdrowie.
Dziecko III
Wesołych Świąt!
A z gwiazdeczką pod świeczek łuną jasną.
Życzcie sobie - najwięcej zwykłego - ludzkiego szczęścia.
Dziecko IV
Wszystkim życzę uśmiechu,
niech od stycznia po grudzień
przez dwanaście miesięcy uśmiechają się ludzie.
Dziecko V
W szkole stopni najlepszych,
w domu szczęsną najwięcej,
no i żebyście dzieci miały zdrowe rumieńce.
Dzieci (razem)
Jest taki dzień, tylko jeden raz do roku.
Dzień, zwykły dzień, który liczy się od zmroku.
Jest taki dzień, gdy jesteśmy wszyscy razem.
Dzień, piękny dzień, dziś nam rok go niesie w darze.
Niebo ziemi, niebu ziemia.
Wszyscy wszystkim ślą życzenia.
I my stańmy w krąg
Niech nas połączy biały chleb miłości.
(Wszyscy składają sobie życzenia i dzielą się opłatkiem.)