Br. Wołodymyr Procko
WSD Kapucynów IV rok
Jasełka „Ewangelia życia”
Osoby: Kapłan, Jolka, Gosia, Sylwek, Ojciec, Matka, Lekarz
Rekwizyt: ambonka, szopka z figurkami, stół, 2 krzesła, osobne oświetlenie nad ambonką, stołem i szopką.
Scena I
Światło na scenie wyłączone, leci kolęda: „ Nie było miejsca...”. Po prawej stronie sceny stoi ambonka, za niej kapłan ubrany w biały ornat. Muzyka ciszej, nad amboną zapala się światło.
Kapłan
Po raz kolejny obchodzimy pamiątkę wcielenia Bożego Syna. Jak pisze św. Łukasz w swojej Ewangelii: „W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus” (Łk 1,26-31).
Oto Słowo stało się ciałem! Dzisiejsza uroczystość ukazuje nam, że Ewangelia realizować się może teraz, w życiu każdego z nas. Ewangelia daje życie!
Światło nad amboną gaśnie, zapala się światło po lewej stronie sceny. Na scenie stół i trzy krzesła. Przy stole siedzi lekarz. Do niego podchodzi dziewczyna.
Lekarz
Proszę pani, badania potwierdziły, żejest pani w ciąży.
Jolka
Alejakto się stało, przecież...
Lekarz
No to wiadomo,każdemu może się przydyżyć, nie wszystkie środki antykoncepcyjne dają 100% gwarancję.
Jolka
I cóż teraz mam zrobić?
Lekarz
Niech się pani nie martwi, ni ma sytuacji bez wyjścia. Współczesna medycyna zna kilka sposobów usunięcia niechcianej ciąży.
Wychodzi od lekarza bardzo zgubiona. Światło nad stołem gaśnie, Jolka idzie w ciemności i mówi sama do siebie.
Jolka
O, matko, co teraz będzie? Myślałam, że mi tosię nigdy nieprzydaży. Jak o tym powiedzieć rolzicom?
Scena II
Zapala się światło nad amboną, kapłan czyta.
Kapłan
„W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę” (Łk 1,39-40). Kiedy Maryja weszła do swojej krewnej, Elżbieta rozpoznała w niej Matkę Pana. Maryja przepełniona Duchem Świętym wylewa swoje serce w następujących słowach: „Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia”(Łk 1,46b-48).
Gaśnie światło nad amboną, zapala się nad stołem. Jolka przychodzi do swojej koleżanki Gosi.
Jolka
No, wiesz, ilekarz powiedział mi, że jestem w ciąży...
Gosia
Naprawdę? Ale wpadka! I co teraz zamierzasz zrobić?
Jolka
Sama nie wiem. Okropnie się boję powiedzieć o tym rodzicom.
Gosia
A twój chłopak wie o tym?
Jolka
Nie, jeszcze mu nico tym nie mówiłam. Ale myślalam o tym, żeby urodzić dziecko.
Gosia
Coś ty, oszalałaś?! Przecież musisz jeszcze zdać maturę, dostać się na studia. A z dzieckiem? To już koniec wolnego życia. Ono przyniesie ci same nieszczęścia. Pomyśl o sobie i zgadzaj się na aborcję.
Scena III
Zapala się światło nad amboną.
Kapłan
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. (Mt 1,18-19)
Jolka siedzi na wersalce bardzo smutna, tuli do siebie wielkiego misia. Dzwonek do drzwi, wchodzi jej chłopak Sylwek
.
Sylwek
Jolka, cześć! Fajny dzisiaj dzień, zaliczyłem już wszystko w tym semestrze. Może gdzieś wpadniemy do fajnej knajpy, co myślisz?
Jolka
Sylwuś, muszę cipowiedzieć coś bardzo ważnego.
Sylwek
Co się znów stało, masz problem w domu?
Jolka
A nie, całkiem coś innego. Trudno mi to powiedzieć... Jestem w ciąży...
Sylwek
Naprawdę? Żartujesz sobie...
Jolka
Jakie tam żarty, byłam u lekarza, badania potwierdziły że to prawda…
Sylwek
Ale niespodzianka. I co zamierzasz zrobić?
Jolka
Sylwek, myślałam o tym, że mnie kochasz. To może się ze mną ożenisz, urodzę ci dziecko...
Sylwek
Coś ty, zwariowałaś!? Nie gadaj głupot. Jakie małżenstwo, jakie dzicko! Musze jeszcze ukończyć studia, dostać porządną pracę. Wisz, ja to w ogóle jeszcze nit myślałem zakładać rodzinę.
Jolka
Ale Sylwek, powiedź, co ja mam robić?
Sylwek
Trzeba było się pilnować, teraz to twój probłem. Przecież możesz zrobić aborcje, jak potrzebujesz pieniędzy, to dam ci.
Jolka
Jak ty tak możesz mówić, czy już mnie nie kochasz?
Sylwek
Zostaw mnie w pokoju!
Zdenerwowany wychodzi
Scena IV
Kapłan
Oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić. On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego. Wtedy Herod widząc, że go Mędrcy zawiedli, wpadł w straszny gniew. Posłał oprawców do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od Mędrców. (Mt 2,13-16)
Światło nad amboną gaśnie, zapala się światełko nad szopką. Do szopki podchodzi Jolka, przyklęka, płacze. Do niej podchodzi kapłan.
Kapłan
Jolka? Dziecko kochane, co się stało? Czemu paczesz?
Jolka
A nic, proszę ojca... Nikt mnie nie rozumie.
Kapłan
Powiedź o swoim zmartwieniu, postaram się ci pomóc.
Jolka
No więc tak. Spotkałam kilka misięcy temu chłopaka i się w nim zakochała. A teraz się dowiedziałam, że jestem w ciąży... Wszyscy mi doradzają aborcję. Sylwek, mój chłopak, w ogóle nic nie chce słyszać o żadnym dziecku. Rodzicom boje się o tym powiedzieć. Zastanawiam się, czy usunięcie ciąży naprawdę będzie rozwiązaniem wszystkich problemów.
Kapłan
Jolka, naprawdę masz poważny kłopot, aie wiesz że Pan Bóg cię bardzo kocha i nigdy nie potępia. Pamiętaj jednak, że aborcja - to zabójstwo nienarodzonego dziecka. Nie wolnoci niszczyć życia, które poczeło się w tobie.
Jolka
Ale ja nie wiem, co mam teraz robić. Wszystkiego się boję, reakcji rodziców i mego chłopaka, koleżanek i nauczycieli.
Kapłan
Zaufaj Bogu. Pamiętasz, Maryja też była w trudnej sytuacji, kiedy anioł powiedział do niej, że
pocznie i porodzi Syna.
Jolka
No tak, pamientam, ojciec temu nas uczył na religii. Maryja wtedy powiedziała Bogu: dobra, niech tak stanie. Ale ona nie miała problemów ze swymi rodzicami i z Juzefem.
Kapłan
Dziecko, dla Boga niema nic nimożliwego. Nie bój się powirzyć Mu swoje życie i życie swego dziecka. Nabierz się odwagi i jeszcze raz porozmawiaj ze swoim chłopakiem. To Pan Bóg daje tobie i jemu możliwość naprawić skutki popełnionego grzechu a nie czynić nowego, jeszcze większego. Jeżeli chcesz, to ja porozmawiam z twoimi rodzicami.
Jolka
Tak, ojcie, dziękuje za wszystko.
Kapłan
Pomódl się i poproś Jezusa, żeby dał ci siłę przyjąć to dziecko. Ponieważ On mówi, kto przyjmuje jedno takie dziecko w Imię Moje - mnie przyjmuje.
Kapłan odchodzi, Jolka podchodzi do szopki, staje na kolana, modli się w ciszy. Potem bierze z szopki figurkę przedstawiającą Dzieciątko Jezus, przyciska do siebie i odchodzi w głąb sceny. Brzmi kolęda „Cicha noc”. Światło nad szopką gaśnie.
3