Znowu jestem dziś w podróży
Znowu jestem dziś w podróży
znów na mnie hotel czeka gdzieś.
Dzień mi się w czasie jakby dłużył
za szybko włączam czwarty bieg.
Umyka ziemia pod kołami,
zostawiam w tyle setki mil.
Zostają miasta za szybami
jak gdyby się przesuwał film.
Zza szyb świat inny jest niż z bliska,
zza szyb świat inny wymiar ma.
Od lat już żyję na walizkach,
coś z miejsca mnie na miejsce gna.
Czasami myślę, że już pora
nareszcie zadomowić się.
Pokoje zwolnić hotelowe,
na stałe osiąść byle gdzie.
Błyskają światła z naprzeciwka,
gęstnieje w reflektorach mgła,
z głośników nowa wciąż muzyka,
za kierownicą ciągle ja.
278
278