Osobowości miłości
Agnieszka Chrzanowska
Miłość to chemia. Jej ingrediencjami są serotonina, dopamina, estrogen i testosteron. To one decydują o naszej osobowości. Tworzą z nas Budowniczych, Badaczy, Dyrektorów czy Negocjatorów. Jeśli wiemy, którym z tych typów jesteśmy, bardziej świadomie wybieramy partnera - uważa Helen Fisher. |
REKLAMA
Agnieszka Chrzanowska: - Romantyczne uniesienia Romea i Julii albo rozrywające serce perypetie Scarlett i Rhetta, to według Pani tylko prozaiczny efekt oddziaływania związków chemicznych?
Helen Fisher: - Moje badania pokazują, że na to, kogo obdarzamy uczuciem, wpływa nasza osobowość. A osobowość w pięćdziesięciu procentach jest uwarunkowana czynnikami genetycznymi. Oprócz charakteru, który kształtuje się w trakcie życia wraz z nabywanym przez nas doświadczeniem, tworzy ją temperament, który z kolei obejmuje skłonności biologiczne. Zatem nasza biologia i chemia sprawiają, że pewna osoba jest w naszym odczuciu atrakcyjna, a inna nie. Chemia decyduje również o tym, jak zachowujemy się w związku, jakie mamy oczekiwania wobec partnera, w jaki sposób radzimy sobie z problemami pojawiającymi się w relacji.
Moje badania objęły w sumie aż 40 tysięcy osób. Na bazie ich wyników wyodrębniłam cztery konstelacje cech osobowości, które wiążą się z występowaniem w organizmie określonych proporcji hormonów lub neurohormonów: serotoniny, dopaminy, estrogenu i testosteronu.
Jeśli u kogoś silniej dają o sobie znać geny odpowiadające za system produkujący dopaminę, jest Badaczem. Badacz lubi ryzyko, poszukuje nowości, wciąż przepełnia go energia. Jest ciekawy świata, kreatywny i spontaniczny, często bardzo hojny. Może być zuchwały, impulsywny i niepohamowany w swoich zachowaniach. Liczy się bowiem tylko chwila obecna, tu i teraz.
Z kolei ekspresja genów w systemie serotoninowym wiąże się z innym typem osobowości - Budowniczym. Budowniczy jest ostrożny, choć nie bojaźliwy. Nie przepada za nowością, szanuje autorytety i zasady, jest najbardziej religijny spośród czterech typów. Woli planować niż działać spontanicznie, świetnie radzi sobie w kierowaniu pracą innych ludzi, jest cierpliwy, sumienny i dokładny. W relacjach z innymi jest towarzyski i lojalny.
Trzeci typ osobowości to Dyrektor - wiąże się z silną aktywnością testosteronu, zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Dyrektor jest analitykiem. Jest ambitny, bezkompromisowy, bezpośredni, zdecydowany. Świetnie radzi sobie w dziedzinach, w których trzeba działać w oparciu o zasady, jak: inżynieria, mechanika, komputery, matematyka. Jest opanowany i zdyscyplinowany, nie okazuje emocji.
Czwarty typ osobowości to Negocjator, u którego szczególnie aktywny jest estrogen. Osoba o cechach Negocjatora myśli holistycznie, ma bogatą wyobraźnię. Świetnie radzi sobie wśród ludzi, potrafi się z nimi porozumieć. To opiekuńczy i pełen współczucia altruista. Negocjator potrafi wyrażać swoje emocje i lubi rozmawiać o uczuciach.
Jak rozpoznać poszczególne typy osobowości?
Dyrektor jest powściągliwy, więc niewiele odczytamy z jego twarzy. Szybko zacznie prowadzić z nami głęboką intelektualną rozmowę. Nie uda się nam porozmawiać z nim o błahostkach. Badacz będzie chciał się dowiedzieć o nas jak najwięcej - kim jesteśmy, co robimy, gdzie pracujemy. Będzie bardzo zainteresowany naszą osobą. Rozpoznamy go po tym, że dużo mówi, jest ruchliwy, wszędzie go pełno. Porusza się z gracją i wdziękiem. Jego twarz więcej wyraża niż twarz Dyrektora. Działa też w sposób bardziej charyzmatyczny, uroczy. Budowniczy ubiera się w tradycyjny sposób. Będzie bardziej skłonny uczestniczyć w pogaduszkach na temat polityki, aktualnych wydarzeń, drobnych spraw. Negocjator będzie chciał rozmawiać tylko z nami, będzie chciał nas poznać, nasze skryte myśli i uczucia. Potrzebuje autentycznej, szczerej i głębokiej rozmowy.
Niektórzy uważają, że przeciwieństwa się przyciągają. Inni, że najbardziej udane związki tworzą osoby podobne do siebie. Co Pani o tym sądzi?
W niektórych sytuacjach przyciągają się przeciwieństwa, w innych podobieństwa. Z moich badań wynika, że człowiek z osobowością Badacza zwykle poszukuje partnera podobnego do siebie, towarzysza zabaw: kogoś, z kim będzie mógł zdobywać szczyty gór, skakać ze spadochronem lub po prostu wyjść do kina czy na rower. Również Budowniczy poszukuje kogoś podobnego do siebie - drugiego Budowniczego, pomocnej dłoni, która wesprze w budowaniu relacji; kogoś, kto także ceni tradycję, postępuje zgodnie z zasadami, szanuje autorytety, jest lojalny. Ale zupełnie inaczej jest w przypadku Negocjatora i Dyrektora. Tu przyciągają się przeciwieństwa. Dyrektor o wysokim poziomie testosteronu potrzebuje Negocjatora o wysokim poziomie estrogenu. I odwrotnie. Zatem niepotrafiący okazywać emocji Dyrektor potrzebuje kogoś współczującego, o umiejętnościach społecznych i werbalnych, kogoś, kto będzie jego partnerem intelektualnym. A takie cechy posiada właśnie Negocjator. Ugodowy i często niezdecydowany Negocjator potrzebuje z kolei zdecydowania i bezkompromisowej postawy Dyrektora...
Czy cechy osobowości mogą stać się źródłem problemów w relacji z partnerem?
Badacz nadaje zdarzeniom bardzo szybki bieg. Jest charyzmatyczny i czarujący. W efekcie ludzie traktują go poważnie nawet wtedy, gdy tak naprawdę wcale nie jest poważny. Nie lubi nudy i szuka nowości, więc nawet wtedy, gdy kogoś obdarzy większą sympatią, wciąż będzie spotykać się z innymi. Badacz raczej unika refleksji, mówienia o uczuciach. Nie jest zbyt introspektywny i niecierpliwią go ludzie, którzy wciąż pytają go, co czuje. Radziłabym mu, żeby trochę zwolnił tempo. Warto czasem zatrzymać się, zająć czymś dłużej. Niech opowie o swoich uczuciach. Nie jest to przecież oznaka słabości, tylko sposób poznawania ludzi.
Budowniczy bardzo szybko przedstawia potencjalnego partnera swoim znajomym, przyjaciołom i rodzinie, zamiast spędzać czas sam na sam i lepiej poznawać się nawzajem. Ogromne znaczenie ma dla niego to, co o partnerze myślą najbliżsi. W swoich sądach powinien się jednak opierać na własnych odczuciach, nie polegać w aż tak dużym stopniu na opiniach przyjaciół i krewnych. Budowniczy jest bardzo ostrożny, więc okres zalotów będzie trwał długo. Gdy już jednak rzeczywiście podejmie decyzję i zobowiązanie, to zaangażuje się bardzo mocno.
A co z analitycznym Dyrektorem i empatycznym Negocjatorem?
Dyrektor łatwo traci cierpliwość w odniesieniu do rzeczy, aktywności i ludzi, którzy go nie interesują. Jeśli jest kimś zainteresowany, może czasem za szybko się angażować, a wtedy myśli o partnerze jako o tej jedynej właściwej osobie, z którą spędzi resztę życia. Dyrektor jest pracoholikiem, więc na randki będzie przynosić laptopa i telefon komórkowy. A powinien zostawić pracę za sobą i pozwolić sobie na chwilę relaksu. Niech postara się spędzać więcej czasu z partnerem, poświęcać mu więcej uwagi.
Negocjator poszukuje pokrewnej duszy, prawdziwie głębokiej relacji. Chce poznać najskrytsze myśli i uczucia partnera. Czasem może to jednak irytować i odstraszać. Inni mogą odbierać postawę Negocjatora jako przekraczanie granicy czy nawet atak emocjonalny. Czasami Negocjator jest za bardzo ugodowy, gdy poszukuje harmonii, zgody i głębokiej więzi. Inni mogą go niekiedy odbierać jako osobę, którą łatwo „dyrygować”. To jednak bardzo niezależny człowiek, który nie zawsze potrafi bronić swoich praw, koncentruje się bowiem na tym, co myślą i czują inni.
Czy związek osób, które nie pasują do siebie „chemicznie” jest skazany na porażkę? Czy na przykład Badacz i Negocjator mogą być dobraną parą?
Negocjator jest osobą bardzo zainteresowaną innymi, ich uczuciami. Uwielbia czytać, poznawać. Badacz może docenić otwartość umysłu Negocjatora. I vice versa. Problemy mogą pojawić się, gdy Negocjator zacznie poszukiwać intymności i bliskości w związku - Badacz prawdopodobnie mu tego nie da, bowiem interesuje go to, co na zewnątrz, a nie wewnątrz. Badaczowi nie zależy na tym, by odkrywać siebie, rozumieć swoją tożsamość. Interesuje go świat. Negocjator w takim związku może czuć się emocjonalnie opuszczony, a Badacza będzie irytować ciągłe pytanie o uczucia. Ta rozbieżność potrzeb może stać się źródłem zgrzytów w związku.
A czy możliwy jest związek aktywnego i pełnego energii Badacza i spokojnego Budowniczego?
Budowniczy oferuje dom, rodzinę, tradycję, wspólnotę, stabilizację. Badacz - który spotyka tylu ludzi, robi tyle rzeczy, odwiedza tyle miejsc - w pewnym momencie może po prostu poczuć się zmęczony takim aktywnym życiem. Zapragnie się ustatkować, osiąść w miejscu, założyć rodzinę i Budowniczy wyda się mu idealnym partnerem, da bowiem poczucie stałości, stabilności, stworzy gniazdo. Budowniczego może pociągać energia Badacza, będzie go bowiem zrywać z kanapy i zachęcać do aktywności. Może się zatem między nimi bardzo dobrze układać. Wyobraźmy sobie jednak, że pewnego dnia Budowniczego zmęczą coraz to nowe pomysły Badacza. Będzie wolał zostać w domu z rodziną, pooglądać telewizję. Badacz, który nie znosi nudy, zrobi partnerowi wyrzuty, że jest taki bierny. Ale dopóki partnerzy potrzebują wzajemnie swoich mocnych stron, wszystko będzie w porządku.
Myślę jednak, że najbardziej „niebezpieczna” kombinacja osobowości to dwoje Dyrektorów. Tacy partnerzy wykazują wysoki popęd seksualny, są dla siebie bliskimi przyjaciółmi i partnerami intelektualnymi. Seks i głębokie rozmowy stanowią źródło satysfakcji i zadowolenia, jednak może się okazać, że partnerzy - ze względu na swoje cechy - będą ze sobą rywalizować. Oboje mogą być pracoholikami poświęcającymi się pracy, albo pasjonatami całkowicie oddającymi się swoim pasjom. Okaże się wtedy, że nie mają czasu dla siebie, dla związku.
Sugeruje Pani zatem, że problemy w relacjach wynikają z tego, że partnerzy są... sobą.
Tak właśnie jest! Często wydaje nam się, że partner nas nie rozumie, nie poświęca nam wystarczającej uwagi, robi pewne rzeczy celowo, by zadać ranę. Tymczasem Badacz po prostu jest Badaczem. Jeśli wychodzi z domu, to wcale nie znaczy, że ucieka czy opuszcza partnera. Po prostu chce wyjść, bo tego potrzebuje. Z kolei Budowniczy, który chce zostać w domu, wcale nie robi tego na złość Badaczowi. Woli być w domu, w znanym otoczeniu, robiąc to, co lubi i na czym się zna.
Najważniejsze zatem jest zrozumienie drugiej osoby. Należy zdać sobie sprawę, że zachowujemy się w określony sposób, ponieważ taka jest nasza natura, biologia.
Jednak czy miłość to rzeczywiście tylko chemia?
Temperament tylko w pięćdziesięciu procentach określa, jacy jesteśmy. Także w miłości ważną rolę odgrywają inne czynniki, o których nie wolno zapominać. Badania pokazują, że mamy większą skłonność zakochać się w kimś o podobnym statusie materialnym, wyznającym podobne wartości, a nawet o podobnym poziomie inteligencji i atrakcyjności. W miłości bardzo znaczącą rolę często odgrywają również czas i miejsce. Są momenty w naszym życiu, kiedy jesteśmy bardziej skłonni zakochać się - są to zmiany życiowe, chwile radości czy zagrożenia. Wtedy łatwiej spotkać „tego jedynego” lub „tę jedyną”. Znaczenie ma także bliskość fizyczna osoby. Jeśli z kimś wiele przebywamy, dużo rozmawiamy i coraz lepiej go poznajemy, to łatwiej dostrzeżemy w nim kogoś interesującego i pociągającego.
Bywa również tak, że znajdujemy kogoś, kto być może nie jest najlepszym partnerem pod względem biologicznym, ale mieszka w sąsiedztwie, znamy jego rodziców, wiemy, jak zarabia na życie, jest dla nas zabawny. Niedopasowanie biologiczne może powodować pewne problemy, ale mimo to zakochujemy się.
To może nie warto zastanawiać się nad typami osobowości - swojej i partnera?
Myślę, że na dłuższą metę partnerzy dopasowani pod względem osobowości będą ze sobą szczęśliwsi. Badacz będzie szczęśliwy z podobnym do niego Badaczem, a Budowniczy z Budowniczym. Wiedza o typach osobowości może pomóc w wyborze partnera. Wiele czujemy podświadomie, jednak uzmysłowienie sobie pewnych spraw i nazwanie ich spowoduje, że będziemy lepiej rozumieć siebie i partnera. Wiedza na temat różnych typów osobowości pozwoli nam lepiej zrozumieć również innych ludzi: szefa, współpracowników, rodziców, dzieci.