Wiedzę o resuscytacji czerpią w USA z Twittera
Z zagranicy;2012-11-21 [PAP] http://www.esculap.pl/forum_bezsennosci/aktualnosc/usa_wiedze_o_resuscytacji_czerpia_z_twittera/id,4d763849b82483e58ef8e30931e44b76/
Niektórzy użytkownicy Twittera szukają specjalistycznej wiedzy medycznej na ulubionym serwisie społecznościowym - informuje pismo "Resuscitation".
W ciągu miesiąca naukowcy z zespołu dr Rainy Merchant (Department of Emergency Medicine, University of Pennsylvania, USA) znaleźli na Twitterze 15 234 wiadomości, które zawierały specyficzną informację dotyczącą resuscytacji i zatrzymania czynności serca. Badania miały wykazać, czy da się znaleźć wiarygodną informację na tematy zdrowotne w miejscu, które kojarzy się raczej z wynurzeniami dotyczącymi właśnie zjedzonego śniadania albo zabawy z kotem.
Jak się okazało, wiele osób korzysta z Twittera, aby wysyłać i odbierać różnorodne informacje dotyczące na przykład resuscytacji czy zatrzymania czynności serca. Chodziło zarówno o osobiste doświadczenia, jak i pytania i bieżące wydarzenia.
Poszukiwano słów kluczowych - takich jak resuscytacja (CPR), automatyczny defibrylator zewnętrzny (AED) czy nagła śmierć.
Pomiędzy kwietniem a majem 2011 r. udało się znaleźć 15 324 wiadomości, zawierających specyficzną informację dotycząca zatrzymania czynności serca oraz resuscytacji. Tylko 7 proc. tweetów dotyczyło konkretnych przypadków zatrzymania czynności serca - kiedy na przykład użytkownik serwisu pisał, że właśnie widział resuscytowaną osobę - lub gdy inny prosił o modlitwy w intencji chorego członka rodziny.
Około 44 proc. tweetów dotyczyło resuscytacji i stosowania automatycznego defibrylatora. Tego rodzaju wypowiedzi zawierały informacje na temat samych urządzeń AED oraz pytania o resuscytację. Pozostałe dotyczyły edukacji, badań i doniesień medialnych - na przykład przypadków zatrzymania czynności serca u celebrytów.
Zdecydowana większość użytkowników Twittera wysyłała mniej niż trzy tweety o podobnej tematyce miesięcznie. Ci, którzy wysyłali ich więcej mieli więcej osób subskrybujących ich wiadomości, a ich praca często dotyczyła ochrony zdrowia.
Około 13 proc. tweetów było wysyłanych dalej przez innych użytkowników. Najpopularniejsze wiadomości wysyłane innym miały związek z celebrytami - na przykład informacja o ratowaniu podczas koncertu fana Lady Gagi przy użyciu defibrylatora.
Dr Merchant uważa, że w przyszłości można będzie szerzej wykorzystać serwisy w rodzaju Twittera do celów informacyjnych i badawczych oraz stworzyć systemy automatycznie odpowiadające na tweety indywidualnych użytkowników. Już wcześniej niektórzy badacze i organizacje korzystali z Twittera w sprawach dotyczących zdrowia publicznego. Można tu wymienić na przykład śledzenie w roku 2009 pandemii "świńskiej grypy" wywołanej przez wirusa H1N1 czy poszukiwanie źródła haitańskiej epidemii cholery.(PAP)