LIST ODSŁANIAJĄCY TAJEMNICĘ, RELAX, WingMakers


LIST ODSŁANIAJĄCY TAJEMNICĘ

LIST SARAH DE ROSNAY...

Cztery lata temu (list z grudnia 2000 - przyp. tłum.) miałam nie dające się z niczym porównać doświadczenie. Spotkałam osobę, którą zaczęłam postrzegać jako współczesnego mesjasza. Wiem, że brzmi to egzotycznie, ale gdybyście mnie znali, wiedzielibyście, że nie jestem skłonna do wygłaszania tego rodzaju twierdzeń. Niestety, nie mam innego wyboru, niż prosić o waszą pobłażliwość i może o trochę waszego zaufania.

Nazywam się Sarah De Rosnay i osoba, do której się odwołuję (w tym liście) jest młodym mężczyzną żyjącym w Nowym Jorku, który w każdym znaczeniu tego słowa żyje zwyczajnym życiem, w którym nikt nie podejrzewa głębi jego misji. Nawet członkowie rodziny są nieświadomi jego zamierzeń. Z powodów, które nie są dla mnie całkowicie jasne, zostałam wybrana przez tę osobę, by być odpowiednikiem ucznia czy nowicjusza.

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, co współczesny mesjasz by zrobił, jeżeli on, lub ona, połączył by się na nowo z rasą ludzką w dzisiejszych czasach? Załóżmy, że mesjasz - w tej definicji - wykracza poza tytuł nauczyciela duchowego a w zamian wypełnia rolę polegającą na aktywowaniu pokoleń nowych myślicieli, by wyrwali się z niewolnictwa utrzymujących się przez wieki systemów wierzeń, które już nie służą ludzkości.

Co, jeśli taka osoba wystąpiłaby w tym stuleciu - u jego zmierzchu - by ogłosić restrukturyzację naszych współczesnych systemów wierzeń? Jak mógłby to zrobić inaczej, niż np. Jezus?

Być może uzdrawianie nie odgrywałoby takiej centralnej roli w jego misji. Może wypełnianie proroctwa nie miałoby znaczenia. Może publiczna ekspozycja siebie byłaby niekonieczna, czy nawet przeszkadzałaby. Może nie doszłoby do osobistej ofiary. Może współczesny mesjasz używałby naszych najnowszych technologii w służbie swojej misji.

Gdybyście byli tacy jak ja, zadalibyście te same dwa pytania: dlaczego współczesny mesjasz miałby wybrać niezrozumiałość (niejasność, niejednoznaczność - przyp. tłum.) jako sposób rozpowszechniania swojego posłania? I dlaczego mesjasz czy duchowy awatar miałby stworzyć dysk, taki jak Pierwotne Źródło, który jest zbudowany jak fikcyjna historia, zamiast napisać rozstrzygający duchowy tekst?

W odpowiedzi na pierwsze pytanie: osoba, którą od tego momentu traktuję jako Jamesa, nie jest zainteresowana tworzeniem nowej religii, a nawet jeszcze mniej zainteresowana zostaniem przyłączonym do istniejącej religii. Jest on całkowicie skupiony na rozwijaniu zawartości dysków Pierwotnego Źródła i pragnie pozostać niezidentyfikowaną osobistością, aby ten cel mógł zostać zrealizowany.

W odpowiedzi na drugie pytanie: James stworzył mitologię, aby wywołać pogłębione przeżycie, które szersze grono odbiorców może odnieść do - specjalnie wybranych ludzi z następnych trzech generacji. Tymczasem nie mam żadnych wątpliwości, że James już napisał ostateczny duchowy tekst, zdając sobie dobrze sprawę, że trzeba czegoś więcej, by zainteresować przyszłe pokolenia, którym przybył służyć.

Część realizacji (tego celu - przyp. tłum.) przybrała formę muzyki i sztuki, część opowiadania historii, a część dopiero nadejdzie. To objawienie jest rozwinięte jak żadne inne wcześniejsze nauczanie i jego celem jest aktywowanie nowych liderów myśli na polach: kosmologii, sztuki i metafizyki.

James wytworzył całą zawartość, jaką znajdziecie na tym dysku (i na tych, które zostaną wypuszczone w przyszłości). Jest to historia stworzona i napisana przez tego nauczyciela, aby wprowadzić nową mitologię do naszej kultury. Jej celem jest aktywowanie świadomości wyższego rzędu i pomoc tej świadomości w ustanawianiu silniejszego połączenia z Pierwotnym Źródłem w obliczu zbliżających się nacisków ciasnego i coraz bardziej restrykcyjnego porządku społecznego.

Zostałam poproszona przez Jamesa, by przedstawić jego i fakty stojące za mitologią Stwórców Skrzydeł. Jest ważne, aby zrozumieć, że właściwie każdy element tej historii jest oparty na prawdzie. Jednakże historia jako całość nie jest prawdziwa. Prawdziwe jest to, że nauczyciel przybył w tym czasie na tę planetę, aby przekazywać wielowymiarową multimedialną historię, która będzie działać jako katalizator.

Ta historia aktywuje wglądy, które są jednocześnie subtelne i potężne. Jeżeli jesteś poruszony, jeżeli rezonujesz z tą informacją, poznasz to, jak ja. Odczujesz piękną strukturę tej historii i przyjmiesz ją do swego serca i umysłu, pozwolisz jej rosnąć i wznosić twoją świadomość do nowego punktu integracji.

Miałam wyjątkową okazję być uczniem Jamesa i świadkiem jego misji. Widziałam, jak pracuje poza kulisami i jak poświęca całą swoją energię swojej misji z cichą pewnością jej ostatecznego celu.

Gdy spotkałam Jamesa po raz pierwszy, trochę wątpiłam, że jest on przeznaczony do czegoś niezwykłego. W czasie naszego wstępnego spotkania pracowałam w świecie sztuki i znajomy powiedział mi o przyjacielu, który namalował niezwykłe obrazy duchowego królestwa i o tym, jak te obrazy dosłownie wyciągnęły go z ciała, gdy na nie patrzył.

Zaintrygowana, zorganizowałam przez mojego znajomego spotkanie i pokazano mi prace, które można było tylko opisać jako będące nie z tego świata i żywo oryginalne w ich wizualnym języku. To były obrazy, które zdawały się łączyć z nową sferą uniwersalnej świadomości i zostały stworzone z takim mistrzostwem, że od razu się w nich zakochałam.

Gdy rozmawiałam z nim o jego przeszłości jako artysty, zapewnił mnie, że nie jest artystą, lecz „twórcą mitu”. Powiedziałam, że ma przed sobą wielką przyszłość w sztuce i że pomogłabym mu przebić się w świecie sztuki jako jego przedstawicielka, ale on elokwentnie odrzucił moją ofertę.

Opuściłam to spotkanie sfrustrowana, gdyż bałam się, że już nigdy więcej nie zobaczę tego mężczyzny i że on zmarnuje swój ogromny talent na tworzenie mitu (cokolwiek by to było). Minął tydzień i nie mogłam wyrzucić jego czy jego obrazów z mojego umysłu, więc zadzwoniłam i zaaranżowałam następne spotkanie.

Miałam dziwne sny w nocy poprzedzającej to spotkanie - takie sny, które tkwią w umyśle, ale zarazem pozostają nieuchwytne. Wszystko, co wiedziałam, to to, że spotykałam się z nim mając nowe poczucie tego, kim był. Coś zaskoczyło wewnątrz mnie - już nie spotykałam się z nim, aby przekonać go, by pozwolił mi przedstawić swoje obrazy moim klientom. Było coś innego, w czym powinnam mu pomóc.

Podczas tego drugiego spotkania ujawnił on wizję swojej pracy, którą nazwał Pierwotnym Źródłem. Zrobił to bez fanfar i całe zdarzenie przepłynęło swobodnie jak déja vu. Nigdy nie nazywał siebie duchowym nauczycielem, pozostawiając (sprawę - przyp. tłum.) mesjasza następnym trzem pokoleniom ludzkości. Po prostu zaprosił mnie do przeczytania części jego „tworzonego mitu”, zrobił to całkowicie poufnie, gdyż pokazywał pracę, której nikt inny jeszcze nie czytał i nie widział.

Bez wchodzenia w szczegóły, miałam pewne rozeznanie w niektórych ezoterycznych naukach. Czytałam książki Alice Bailey, Ramthy i wielu innych tzw. wniebowstąpionych mistrzów, ale te pisma były inne, albo przynajmniej poruszyły mnie w odmienny sposób. Gdy zaczęłam dostrzegać, jak sztuka, poezja, muzyka, filozofia i ta historia były wszystkie połączone, zaczęłam rozumieć, jak łączył on cały ten materiał w złożoną, wielowymiarową mitologię.

Nigdy nie odniósł się on do siebie jako kogoś wyjątkowego i z całą pewnością nigdy nie sugerował, że jest mesjaszem czy mistrzem. Po prostu chciał mojej pomocy we wprowadzaniu tej pracy na rynek, skoro zrobiłam to samo dla wielu artystów wizualnych.

Przez kolejne cztery lata w coraz większym stopniu uświadamiałam sobie niezwykłą aurę, która otaczała jego pracę i w tym czasie uderzył mnie fakt, że jestem jedyną żyjącą osobą, która uświadamia sobie wagę jego misji i pobytu tutaj.

James twierdził, że nie będzie znany w tej inkarnacji. Nie zapadnie w pamięć jako konkretna osoba. Jego prawdziwe imię nie będzie znane. Gdy ludzie pomyślą, że go rozpoznali, będzie to złudzeniem. Starannie skonstruował swoje przekazy trudnymi do uchwycenia (nieokreślonymi - przyp. tłum.), był to najbardziej mnie dręczący element jego misji.

Prosiłam go kilka razy, aby mi wytłumaczył, dlaczego wybrał przekazywanie swoich nauk w formie mitu, a nie oznajmiającego, nie będącego fikcją, tekstu. Jego odpowiedź była zawsze taka sama: „Gdy ludzie próbują schwytać prawdę, wyślizguje się ona często z ich uchwytu. Ale gdy są wciągani w historię (opowieść - przyp. tłum.), prawda może ich schwytać”.

Nie jestem pewna, jak interpretować to stwierdzenie, ale dzielę się nim z wami, abyście mogli lepiej zrozumieć kontekst Stwórców Skrzydeł i ich zagadkowego twórcy.

Na razie możecie się nie zgadzać z moim twierdzeniem, że James jest współczesnym mesjaszem, ale uważam, że gdybyście widzieli to, co ja widziałam przez ostatnie cztery lata, zrozumielibyście mój dobór słów. Wiem, że termin - mesjasz jest zarezerwowany dla specjalnego rodzaju duchowych nauczycieli, którzy są wyzwolicielami ludzi, ale wierzę, że jest to dokładnie to, co on przybył uczynić dla naszych następnych pokoleń.

Projekt Stwórców Skrzydeł jest często nazywany przez Jamesa „pracą zleconą”. Z pełnym przekonaniem uważam, że to Pierwotne Źródło ją zleciło. Czy jest to nowa religia? Nie, jest to nowa mitologia i jej twórca pragnął w ten sposób zapewnić, że nie stanie się ona nową religią - teraz ani w odległej przyszłości. Jest ona przeznaczona, aby być katalizatorem dla jednostki, a nie wspierającą strukturą służącą do zgromadzenia podobnie myślących.

Szczerze.
Sarah De Rosny
Grudzień 2000

Wszystkie prawa zastrzeżone przez Sarah De Rosnay

...I ODPOWIEDŹ JAMES'A.

Moi Drodzy

Moja przyjaciółka Sarah De Rosnay przedstawiła mnie jako Jamesa. Czytałem o tej prezentacji w jej Liście Odsłaniającym Tajemnicę. Przypuszczam, że wy także, skoro czytacie ten list.

Jestem prostym człowiekiem, który żyje dla szczególnej misji, a dyski Pierwotnego Źródła są owocami tej misji.

Pojawi się wiele historii o tym dysku, jak i następnych. Z powodu, które jestem pewien, że rozumiecie, moja tożsamość będzie celowo ukryta i zachęcam, abyście się nie przejmowali tym, kim jestem, kim byłem i jaka jest moja rola.

Wbrew temu, co Sarah napisała i w co wierzy, nie jestem mesjaszem. Jak zaskakująco by to nie brzmiało, nie był nim też Jezus, Buddha, Mahomet czy Krishna. Jest prawdą, że byli to wielcy nauczyciele i przedstawiciele rasy ludzkiej, ale nie inkarnowali się oni, by wyzwolić ludzi, ani budować trwałe religie, które chroniłyby ich nauki w futerale czasu.

Oni po prostu mieli pełniejsze połączenie z Pierwotnym Źródłem, uzyskane dzięki ich przenikającej wizji uniwersalnego umysłu, który zakotwiczył ich w ich osobistej mądrości. Byli oni przywódcami, gdyż zdecydowali dzielić się tą osobistą mądrością ze swymi towarzyszami w nadziei, że tak postępując inni też odnajdą swoją drogę do swej własnej osobistej mądrości.

Byłem tutaj przedtem już wiele razy nosząc imiona, które byście rozpoznali, ale ta inkarnacja jest inna i przysięgam pozostać nieznanym, a nawet fikcyjnym. Moja dusza nie różni się w swej naturze od waszej. Mam ciało i dlatego mam swoje słabości - w niektórych przypadkach dokładnie takie, jak wy. Nie jestem kimś, kogo należałoby czcić i celowo jestem nieuchwytny, aby do tego nie dopuścić, gdyż stało by to tylko na przeszkodzie mojej misji.

Nowe dusze, które inkarnują się teraz i w najbliższych stu latach, reprezentują przedstawicieli niezbędnej zmiany, którzy będą w stanie zapewnić kosmologii, sztuce i metafizyce stanie się siłami, które ponownie ożywią rolę ludzkości jako odpowiedzialnego gospodarza Ziemi. Jest to niezwykle ważny czas w ludzkiej historii i dyski Pierwotnego Źródła odnajdą drogę, by wybrać jednostki i pomóc im zakotwiczyć się im w ich osobistej mądrości.

Stworzyłem portal dla świadomości Pierwotnego Źródła, aby mogło się ono kontaktować ze świadomością jednostki w sposób, jaki do tej pory nie był jeszcze czyniony. To połączenie będzie katalizować nowe formy energii, by płynęły przez umysły tych jednostek, umożliwiając im tworzenie niezbędnych technologii, form sztuki i odkryć, które stworzą nową kosmologię Pierwotnego Źródła.

Co więcej, dyski Pierwotnego Źródła wpłyną na wszystkich ludzi, nawet na tych, którzy nigdy nie przeczytają, obejrzą czy posłuchają ich zawartości i tak to dotrze do większości, zapewniam was. Te nauki są zaprojektowane dla całej planety, pomimo względnie małej liczby tych, którzy aktywnie zanurzą się wewnątrz historii i użyją tego portalu.

Mam nadzieję, że rozumiecie i uznajecie moją zamierzoną niejednoznaczność. Mam także nadzieję, że zrozumiecie format, w jakim ten portal został skonstruowany. Nie mam zamiaru was zwodzić czy tworzyć wrażenia oszustwa. Po prostu umieściłem stronę internetową Stwórców Skrzydeł w publicznej domenie jako platformę dla wypuszczania dysków Pierwotnego Źródła. Te dyski będą oficjalnymi zapisami mojego komunikowania się, strona internetowa stanie się czymś więcej niż ośrodkiem kontaktu i aktualizowania dysków.

Strona internetowa Stwórców Skrzydeł wywołała kontrowersje i debatę, i wielu rozkoszowało się obalaniem jej autentyczności. Ci, którzy debatują, czy jest to prawda, czy nie, zredukowali swoje postrzeganie prawdy, która jest wpleciona w tę strukturę. Jest moją nadzieją, że dyski Pierwotnego Źródła ponownie zjednoczą ich z celem tego projektu i uciszą debatę.

Ten dysk jest narzędziem i jego wartość - jak wszystkich narzędzi - jest bezpośrednio powiązana z umiejscowieniem czy użytkowaniem w czyimś życiu. Jeżeli badasz to narzędzie, dostarczy ci ono szczegółowej, podręcznikowej instrukcji do jego właściwego użytkowania. Jest wielowarstwowo i metaforycznie budowane równolegle ze wszechświatem i nowe aspekty tego dysku mogą zostać aktywowane w przyszłości.

Tymczasem moja osobowość będzie zawsze wydawać się nieuchwytną, wiedzcie, że jestem w tym dysku bardziej żywy niż jakikolwiek nauczyciel, który przybył wcześniej na waszą planetę. Moją naturą jest żyć w powszechnej tajemnicy i osobistej jasności mojego Ja. Będąc w harmonii, odnajdziecie mnie przy sobie.

James
Grudzień 2000



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wyjątek z kosmogonii Liminal, RELAX, WingMakers
WINGMAKERS, RELAX, WingMakers
Pierwsze Źródło, RELAX, WingMakers
Znaczenie Muzyki WingMakers, RELAX, WingMakers
Wywiad Projektu Camelot-2008, RELAX, WingMakers
DR NERUDA, RELAX, WingMakers
Pytanie 6 od Projektu Camelot, RELAX, WingMakers
Wywiad Conscious Media Network z Jamesem, RELAX, WingMakers
CZYŻBY PODRÓŻNICY W CZASIE Z NASZEJ PRZYSZŁOŚCI, RELAX, WingMakers
WingMakers Poematy - lista, RELAX, WingMakers
Wizja Mantustii, RELAX, WingMakers
Teksty utworów, RELAX, WingMakers
Wyjątek z kosmogonii Liminal, RELAX, WingMakers
01 Tajemniczy list, Religijne, !Modlitwy
List tajemniczej mamy, S E N T E N C J E, Dowcipne teksty
Tajemniczy list znaleziony w Watykanie, ► Dokumenty

więcej podobnych podstron