Według Janeta pierwsze słowa pochodzą od krzyków, które towarzyszą czynności, np. groźby podczas walki. Okrzyk staje się sygnałem natarcia- rozkazem, a potem słowo jest ściśle łączone z działaniem, na końcu samo wystarcza, by jakieś zachowanie wywołać. Spielrein chciała dowieść, że podobnie jest w rozwoju ontogenetycznym języka. Np. słowo mama we wszystkich niemal językach brzmi podobnie- składa się z 2 spółgłosek wargowych- jest więc przedłużeniem ssania, okrzykiem pragnienia, wydawanym rozkazem. Piaget wyróżnił dwa typy mowy: Mowa egocentryczna- dziecko nie dba, do kogo mówi i czy ktoś go słucha; mówi o sobie; od słuchacza wymaga tylko pozorów zainteresowania. Można ją podzielić na trzy kategorie: powtarzanie (echolalia)- zgłosek lub wyrazów, dla przyjemności mówienia, pozostałość gaworzenia; monologowanie-mówi do siebie, jakby głośno myślało monologowanie zbiorowe albo we dwoje- każdy rozmówca kojarzy drugiego z czynnością albo myślą, którą jest zajęty w danej chwili, nie troszczy się o to, czy jest słyszany, punkt widzenia odbiorcy nigdy nie jest brany pod uwagę (paradoksalne rozmowy dzieci). Mowa uspołeczniona- dziecko staje na stanowisku rozmówcy, rozmówca nie może być zastąpiony byle kim, wyróżnia się tu: informowanie przystosowawcze- dziecko informuje rozmówcę o czymś, co może być dla niego ciekawe lub może wpłynąć na jego zachowanie; także gdy zachodzi prawdziwa wymiana myśli, dyskusja; krytykowanie- wszystkie uwagi o pracy albo o czyimś zachowaniu, odnoszące się do rozmówcy; są to uwagi o charakterze uczuciowym, nie rozumowym, stwierdzają własną wyższość, nie jest to mowa egocentryczna, bo jej celem jest wpłynąć na drugą osobę; rozróżnienie krytykowania od informowanie przystosowawczego możliwe jest tylko w kontekście; rozkazy, prośby i groźby- wyraźne oddziaływanie na rozmówcę; pytania- jeśli wywołują odpowiedzi; odpowiedzi- jeśli dane na właściwe pytania i rozkazy; nie wtedy, gdy odpowiadają na zdania „informujące”. Dziecko nie jest zindywidualizowane (nie zachowuje dla siebie żadnej myśli, każda jego czynność jest naśladowana przez inne dzieci z grupy) i nie jest uspołecznione (naśladownictwu nie towarzyszy wymiana myśli). Taki stan rzeczy utrzymuje się do 7.-8. roku życia. Myślenie inteligentne (kierowane)- świadome, dąży do celów obecnych w świadomości myślącego, jest przystosowane do rzeczywistości i stara się na nią oddziaływać, może być przekazywane za pośrednictwem mowy, nie musi być prawidłowe. Myślenie niekierowane (autystyczne wg Bleulera)- podświadome, zmierza do celów nie obecnych w świadomości, nie jest przystosowane do rzeczywistości zewnętrznej-samo stwarza jakąś rzeczywistość fantazji, zmierza nie do ustalenia prawdy, ale do zaspokojenia pragnień, indywidualne, nie da się przekazać za pośrednictwem mowy. Np. woda ze stanowiska inteligencji- substancja organiczna (myślenie podległe prawom doświadczenia i logice), ze stanowiska autyzmu- zaspokaja potrzeby organiczne tylko to jest w niej ciekawe. Myślenie egocentryczne- nie jest przekazywane otoczeniu, ale próbuje się przystosować do rzeczywistości zewnętrznej, jest formą pośrednią. Rozmowa- (umownie) co najmniej trzy następujące po sobie wypowiedzi przynajmniej dwóch rozmówców odnoszą się do tego samego przedmiotu. To zawsze musi być mowa uspołeczniona. Dyskusja prawdziwa to stadium późniejsze niż 7 lat. Aż do 7. -8. r.ż. dzieci nie dbają o to, by mieć jednakową opinię o danym przedmiocie.
Leczenie Paradontozy Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy- Periodent
Padma dla dzieci, rodziny Twoje dziecko nie musi często cho- rować,naturalny sposób na odporność |
Stopniowo przyjmują twierdzenia, które po zestawieniu są ze sobą sprzeczne, czego dzieci nie dostrzegają. Swobodnie przechodzą od jednego punktu widzenia do drugiego, zapominając o poprzednim stanowisku. Zmiana zbiega się z pojawieniem dyskusji prawdziwej- do tego konieczne jest usystematyzowanie poglądów. Prawdopodobnie dzieci zaczynają rozumieć się słownie w wieku 8 lat.Przeprowadzane badania polegają na tym, że jedno dziecko referuje drugiemu usłyszaną wcześniej historyjkę lub objaśnia działanie kurka/strzykawki. Rozróżnia się tu dwa rodzaje rozumienia globalne-odtwórca zrozumiał całe opowiadanie sprawozdawcy -implicite (to, co zrozumiało, nie koniecznie potrafiąc wypowiedzieć) -explicite (to, co odtwarza spontanicznie) słowne- odnoszące się do związków przyczynowych lub logicznych. -jeśli sprawozdawca wyraża się źle, odtwórca nie może zaradzić niespójnościom -odtwórca ma tendencje do dalszego zniekształcania, a szczególnie do nie słuchania rozmówcy -jeśli ma przed oczami rysunki, to sam zastanawia się nad działaniem przedmiotów-sam tworzy wyjaśnienia -sprawozdawca nie stara się być zrozumiałym „konwergencja” z językiem dziecka, rodzice starają się mówić prosto -wygłaszane wypowiedzi nie są ujmowane z punktu widzenia rozmówcy (np. nie zastanawia się co on już wie, pomija sprawy jasne i oczywiste dla siebie np. nazwę przedmiotu) -odtwórca wybiera sobie to, co jest zgodne z jego zainteresowaniami „Rozmawianie dzieci ze sobą nie wystarczy przeto od razu do tego, aby rozmówców odwieść od ich egocentryzmu, bo każdy z nich, czy to usiłując wyjaśnić swoją myśl, czy też starając się zrozumieć myśl innych, pozostaje jeszcze zamknięty w obrębie swojego punktu widzenia.” (s.135) --unikanie wprowadzania stosunków przyczynowych i logicznych (np. związki przyczynowe wyrażane są tylko przez zestawienie 2 wyrazów obok siebie, istotniejsze są same zdarzenia niż czas) -dzieci nie starają się wypowiedzieć jasno- mają wrażenie, że wszyscy czytają w ich myślach (dorośli często uprzedzają ich życzenia) -taki stan rzeczy nie jest spowodowany przez szkołę (werbalizm, recytowanie lekcji), bo dzieci mówią dokładnie tak samo same do siebie -drugie wyjaśnienie raczej nigdy nie jest lepsze od pierwszego -egocentryzm jest związany z ogólnymi czynnikami mowy i myślenia -dziecko uważa układ naturalny za znany słuchaczowi, a układ logiczny za zbyteczny -częste stosowanie wyrażenia „i potem”, które oznacza związek osobisty między pojęciami w umyśle sprawozdawcy -zdolność porządkowania opowiadania pojawia się w wieku ok. 7-8 lat (wtedy, gdy dyskusja) [test trzech poleceń Bineta i Simona- do 7lat wykonują polecenia, ale nie kolejno] -dziecko nie troszczy się o to, jak opowiadane wydarzenia przebiegają -podawane przyczyny zjawisk są na ogół niekompletne -dziecko przedkłada opis statyczny nad wyjaśnienie przyczynowe
--
Tymczasem w latach 20-tych J. Piaget zakończył swoje badania, podczas których rejestrował wszystko to, co mówią dzieci w wieku od 3 do 7 lat.
J. Piaget oprócz komunikatów społecznych wyróżnił inne rodzaje wypowiedzi, które były niezbyt rozumiane albo nie były do nikogo skierowane, nie były adresowane do słuchacza. Te wypowiedzi nazwał „mową egocentryczną”, wyrażając pogląd, że jest ona wytworem niedojrzałego jeszcze umysłu. Jego zdaniem „mowa egocentryczna” ma charakter mówienia dla siebie i do siebie, to znaczy, że dziecko nie dąży do wymiany myśli i nie przyjmuje innego punktu widzenia niż swój własny. Wypowiedzi tego rodzaju towarzyszą działaniom dziecka. Zanikają one wraz z rozwojem umiejętności społecznego współdziałania i nie odgrywają znaczącej roli w rozwoju psychicznym dziecka.
Poglądy J. Piageta były kwestionowane przez wielu nauczycieli przeszkolonych i opiekunów małych dzieci, jednak uznano je za wiążące.
Dopiero pod koniec lat 60-tych naszego wieku ukazały się po angielsku prace L. Wygotskiego, których wydanie dotychczas było zakazane. Spowodowało to szereg nowych badań, które w większości potwierdziły koncepcje rosyjskiego psychologa.
Zdaniem L. Wygotskiego wczesna komunikacja społeczna przyspiesza pojawienie się mowy do siebie. Mowa do siebie wywodzi się z komunikatywnej mowy społecznej.
Niedojrzałość i niesamodzielność myślenia małego dziecka jest tak duża, że „myśli ono głośno”. Dopiero z czasem, kiedy dziecko coraz lepiej panuje nad własnym zachowaniem mowa do siebie przestaje występować w pełnej formie. Dzieci zaczynają opuszczać słowa i zwroty, które dotyczą rzeczy już im znanych w danej sytuacji. Mówią tylko o tym, co jest dla nich jeszcze niezrozumiałe. Mowa do siebie ulega stopniowo uwewnętrznieniu, a więc jest elementem przejściowym między mową zewnętrzną a zinterioryzowaną mową wewnętrzną, czyli świadomymi dialogami, jakie prowadzimy sami podczas myślenia i działania.
Mowa do siebie ma wpływ na działanie dziecka, umożliwia mu samoregulację zachowania. Nigdy całkowicie nie zanika. Bardzo często w życiu dorosłym, kiedy stykamy się z czymś nowym lub trudnym zadaniem, problemem posługujemy się nią. Pomaga nam ona pokonać przeszkody i posiąść nowe umiejętności.
Mowa jest bardzo ważnym czynnikiem rozwoju psychicznego dziecka. Jest ona narzędziem myślenia dziecka i podstawą kształtowania się jego pojęć, sądów i rozumowania. Za pośrednictwem mowy (ustnej, pisanej) dziecko również komunikuje się z innymi ludźmi i wzbogaca swoją wiedzę. Dzięki niej uczy się i zdobywa to, co wiedzą i umieją inni. Mowa bierze też udział w działaniu dziecka, jest regulatorem jego działań. Najpierw zachowaniem dziecka kierują rodzice za pomocą stawianych mu zakazów i nakazów, później natomiast jego czynności reguluje mowa wewnętrzna.
--
Mowa odgrywa ważną rolę w kontaktach międzyludzkich. Dziecko poznaje i przyswaja podstawowe wartości poprzez obserwację, naśladownictwo, kształcenie oraz uwarunkowania społeczne. Prawidłowe kształtowanie się mowy i jej rozwój jest podstawą do kształtowania się i rozwoju osobowości dziecka. Dzięki rozumieniu mowy i umiejętności mówienia dziecko może zaspokoić swoje potrzeby psychiczne i fizyczne oraz wyrazić swoje uczucia i spostrzeżenia. Osiągnięcie prawidłowego stanu mowy uwarunkowane jest określonymi dyspozycjami w funkcjonowaniu narządu słuchu i aparatu mowy. To one zapewniają prawidłowe rozumienie wypowiedzi słownych i ich tworzenie. Rozwój mowy ma ścisły związek z rozwojem społecznym. Kontakty dziecka z otoczeniem mogą przyspieszyć kształtowanie się mowy, lub - w przypadku zaniedbań środowiskowych lub braku wzorców do naśladowania - następuje u dziecka opóźnienie rozwoju mowy lub zaburzenia rozwoju mowy.
Ukazało się wiele prac prezentujących badania nad językiem dziecka. E. Hurlock (1985: 315) wychodzi od zdefiniowania terminów mowa i język. Odrzuca on pojmowanie tych pojęć jako synonimów. Język "oznacza wszelkie środki komunikowania się, za pomocą myśli uczucia są kodowane symbolicznie, tak, że mogą być przekazywane w sposób zrozumiały dla innych." Dla tego autora mowa jest "formą języka, w której dla przekazania znaczeń używa się artykułowanych dźwięków lub słów." I. Kurcz zdaje się odnosić pojęcie "język" tylko do mowy i pisma. Określa go jako "kod składający się ze znaków (liter) i ich kombinacji (słów)." Istnieją różne sposoby rozumienia języka, lecz każdy z nich sprowadza się do określonego kodu.
Wg H. Mystkowskiej (1970: 7) mowa to środek komunikacji między nadawcą a odbiorcą. Uwzględnia zwyczaje i normy językowe, jest więc czynnikiem życia społecznego i rozwija się w warunkach współpracy z otoczeniem. Wyraża procesy umysłowe, emocjonalne, staje się środkiem ekspresji procesów psychicznego życia człowieka. Mowa odgrywa ważną rolę w kształtowaniu się wyobraźni.
Do jednej z ciekawszych koncepcji przyswajania mowy przez dziecko należy koncepcja J. Piageta. Opierając się na stadiach rozwojowych myślenia dziecka uznał, że mowa przechodzi te same stadia i w zależności od nich kształtuje się obraz mowy. Piaget wyraża pogląd, iż do wieku szkolnego dziecko posługuje się mową egocentryczną, która jest pierwotną funkcją mowy i dopiero na jej fundamencie kształtuje się mowa uspołeczniona, "której celem jest informowanie kogoś o czymś, wspólna wymiana przekazów werbalnych, czyli dyskusja" (Karwowska-Struczyk, 1982: 48). Autor ten dzieli mowę egocentryczną na właściwą - wypowiedzi pod nieobecność innych osób i monologi zbiorowe - mówienie w obecności innych bez zainteresowania słuchaczem. Jest to mowa o sobie i dla siebie, nie posiadająca funkcji komunikatywnej lecz charakteryzująca się egocentryzmem myślenia. Przeciwieństwem mowy egocentrycznej jest mowa uspołeczniona, którą Piaget dzieli na cztery kategorie:
Informowanie przystosowane do sytuacji (komunikowanie o czymś i przekazywanie myśli);
Krytykowanie i drwiny;
Rozkazy, prośby i groźby
Pytania i odpowiedzi (Przetacznik, 1980:463)
L. S. Wygotski nie zgadzał się z koncepcją mowy egocentrycznej. Twierdził on, że "komunikatywna, uspołeczniona mowa stanowi pierwszą fazę rozwoju mowy" (Karwowska-Struczyk, 1982: 34). Według Wygotskiego mowa najpierw służy porozumiewaniu się dorosłego z dzieckiem, a dopiero potem staje się czynnością osobistą dziecka, czynnością najpierw zewnętrzną, potem wewnętrzną. Przeciwstawienie się teorii Piageta tłumaczył faktem, iż mowa egocentryczna, to przeważnie rozmowa z wyimaginowanym słuchaczem, i dopiero z wiekiem nabiera cech strukturalnych zbliżających ją do mowy wewnętrznej.
Mowa dziecka kształtuje się w ciągu kilku lat. Leon Kaczmarek (1977: 64 - 104) wyodrębnia kilka okresów mowy u prawidłowo rozwijającego się dziecka:
Okres melodii (0 - 1 r.ż.) - dziecko reaguje krzykiem na przykre dla niego wrażenia (ból, głód, zimno). Po pewnym czasie komunikuje krzykiem swoje niezadowolenie. Około 2. - 3. miesiąca życia dziecko wytwarza specyficzne dźwięki, najczęściej tylnojęzykowe i gardłowe. Etap ten nazwany jest przez Kaczmarka głużeniem lub gruchaniem. Około 5. - 6. miesiąca głużenie przekształca się w gaworzenie. Charakterystyczne dla tego okresu jest powtarzanie dźwięków wydawanych przez siebie i przypadkowo usłyszanych, przez co dziecko ćwiczy narządy mowne i słuch. Okres melodii kończy się pełną gotowością do naśladowania mowy dorosłych.
Okres wyrazu (1.- 2. r.ż.) - okres wyrazu przypada na drugi rok życia. Dziecko zaczyna wymawiać najpierw wyrazy, potem proste, krótkie zdania. Pod koniec 2. r.ż. dziecko potrafi porozumiewać się z dorosłymi i rówieśnikami, mimo niewielkiego zasobu słów.
Okres zdania (2. - 3. r.ż.) - w tym czasie wyłaniają się poszczególne kategorie gramatyczne, wzbogaca się słownik czynny i bierny - obserwuje się znaczny przyrost ilościowy słów od ok. 300. w 2. r.ż. do około 1000. w wieku 3. lat. Wypowiedź staje się bardziej zrozumiała, zbliża się do wzorca fonetycznego poszczególnych wyrazów. W 2. r.ż. dziecko powinno wypowiadać poprawnie proste zdanie. W 3. r.ż. zdania dzieci stają się dłuższe, złożone z 2. - 5. wyrazów. W wypowiedziach nadal utrzymują się agramatyzmy, choć następuje bujny rozwój form fleksyjnych.
Okres swoistej mowy dziecięcej (3. - 7. r.ż.) - w dalszym ciągu wzbogacany jest zasób słownictwa, umiejętność budowania zdań złożonych, następuje dalszy rozwój artykulacji. Mowa dzieci 4. letnich różni się pod względem dźwiękowym. Występuje jeszcze seplenienie fizjologiczne (zamienianie głosek sz, ż, cz, dż na s, z, c, dz lub ś, ź, ć, dź). Dzieci coraz więcej rozumieją, odpowiadają na pytania i coraz więcej ich zadają, wykonują polecenia. Ich wypowiedzi wybiegają poza aktualnie przeżywaną sytuację, potrafią mówić o przeszłości i przyszłości. W wypowiedziach pojawia się jeszcze wiele form agramatycznych, lecz równocześnie występuje zaciekawienie poprawnością językową. Mowa dziecka 5. letniego jest w zasadzie zrozumiała. Zaczynają się ustalać głoski sz, ż, cz, dż. Dzieci potrafią powtórzyć je poprawnie, choć jeszcze mogą być wymawiane w mowie potocznej jak s, z, c, dz. Powinna pojawić się głoska r. Potrafią wyjaśnić znaczenie słów, opisywać cechy przedmiotów i możliwości ich wykorzystania. Stopniowo zanikają nieprawidłowości gramatyczne. Dziecko dokonuje autokorekty i chętnie poprawia wypowiedzi innych. Dziecko 6. letnie powinno mieć już opanowaną mowę, chociaż proces rozwoju języka trwa nadal. Wypowiedzi dzieci wzbogacają się wraz ze zdobywaniem doświadczenia i rozszerzaniem swojej wiedzy o nowe zjawiska otaczającej nas rzeczywistości.
Elementy różniące mowę sześciolatka od mowy dzieci młodszych a tym samym zbliżające do mowy dorosłych H. Mystkowska (1970: 34) określa w następujący sposób:
Częste stosowanie mowy niezależnej
Wzrost liczby zdań wieloczłonowych
Wzrost liczby składników zdań
Wymawianie prawidłowo wszystkich dźwięków wyizolowanych.
Analizując rozwój mowy u dzieci szybko dochodzi się do wniosku, że składnia, fleksja, słowotwórstwo to tylko jeden z aspektów rozwoju mowy. Drugi aspekt polega na rozwoju zasobu i treści słownika dzieci. Słownictwo dzieci zależne jest od wielu czynników: sprawności umysłowej, różnic indywidualnych między dziećmi, środowiska wychowawczego, inteligencji, motywacji. Dzieci przyswajają sobie część słów, które rozumieją i używają w swoich wypowiedziach. Jest to tzw. słownik czynny. O wiele bogatszy od słownika czynnego jest słownik bierny, który jest zasobem słownictwa, które dziecko rozumie ale go nie używa. Rozwój tych słowników następuje wraz z wiekiem.
Śledząc podane przez różnych autorów podział rozwoju mowy oraz uwzględniając drobne różnice można stwierdzić, że opracowania te zgodne są, co do podziału rozwoju mowy na okres przedjęzykowy, rozwój słowa, szerszy rozwój słowa, rozwój zdania. Jest to uproszczone spojrzenie na rozwój mowy dziecka tylko od strony składni, a przecież oprócz składni rozwija się także fleksja i słowotwórstwo.
Mowa jako jeden z najważniejszych elementów życia człowieka reguluje jego stosunki ze światem zewnętrznym, przez co pozwala mu na komunikowanie się. Istnieją formy pracy z dzieckiem, które przyspieszają i wspomagają rozwój mowy dziecka. Najlepsze i najpełniejsze efekty daje żywe słowo, które dotyczy zarówno przeżyć emocjonalnych jak i rozwoju czynności umysłowych, organizowanie sytuacji sprzyjających rozwojowi mowy, działanie, które ma znaczenie dla myślenia konkretno - wyobrażeniowego, przeżywanie, które wywołuje pragnienie ekspresji.
--Część rodziców niepokoi się, gdy ich małe dziecko coś do siebie mówi. Tymczasem powinni je nawet do tego zachęcać... Adam Winsler, profesor psychologii z George Mason University, wykazał, że 5-latki lepiej wypadają w zadaniach ruchowych, gdy mówią na głos, niż gdy siedzą przy tym jak myszka pod miotłą. Nie ma znaczenia, czy mówienie to inicjatywa własna, czy wynik zachęcania przez dorosłego (Early Childhood Research Quarterly).
Winsler twierdzi, że warto się przysłuchiwać, o czym opowiada maluch, bo to fantastyczne okno do umysłu dziecka. W ramach swojego studium badacz wykazał, że 78% mówiących do siebie przedszkolaków wypadało lepiej lub co najmniej tak samo, jak podczas pracy w ciszy. Okazało się także, że dzieci z zaburzeniami zachowania, np. z ADHD, mówią do siebie częściej niż inne brzdące.
Psycholog zwraca uwagę na fakt, że nauczyciele próbują często uspokajać niesforne dzieci, bojąc się, że mówienie na głos będzie wywoływać problemy z zachowaniem. Tymczasem jeśli nie przeszkadza ono pozostałym uczniom, w rzeczywistości może promować rozwój "trudnych" dzieci.
Mówienie do siebie nazywa się fachowo mową egocentryczną. Termin ten został wprowadzony przez szwajcarskiego psychologa i pedagoga Jeana Piageta. Wg niego, maluch posługuje się nią aż do wieku szkolnego. Dopiero na jej "fundamencie" kształtuje się tzw. mowa uspołeczniona. Mowa egocentryczna to mówienia do i dla siebie. Psycholodzy uznają, że pomaga dziecku w uporządkowaniu toku myślenia i wykonywania czynności. Towarzyszy głównie czynnościom natury zabawowej. Maluch komentuje to, co robi, zachęca się, ośmiela, a słowa pełnią wyraźną funkcję regulującą. Rosyjski naukowiec L.S. Wygotski przeprowadził rewizję teorii Piageta. Twierdził m.in., że z czasem zanika warstwa dźwiękowa mowy egocentrycznej, ponadto zmianie ulega jej struktura i funkcja. W ten sposób dochodzi do uformowania mowy wewnętrznej, głosu słyszanego przez nas w głowie.
Profesor z George Mason University obserwował też zachowanie dzieci autystycznych. Te, które były upośledzone w mniejszym stopniu, także często posługiwały się mową egocentryczną. Robiły to dokładnie w tym samym celu, co maluchy zdrowe. Dzieci autystyczne mają problemy z zewnętrzną mową społeczną, dlatego psycholodzy założyli, że mowa egocentryczna również będzie zaburzona. Nasze studium wykazało jednak, że to nieprawda [...].
Dziecko w wieku przedszkolnym odkrywa świat poprzez komunikowanie się z dorosłymi, a także poprzez doświadczenia. Twórcza eksploracja świata znajduje swoje odbicie w licznych pytaniach zadawanych przez dzieci. Pytania dzieci pojawiają się w drugim półroczu drugiego roku życia, a najwyższy rozwój osiągają w wieku przedszkolnym. Dziecko zadając pytanie pragnie dowiedzieć się tego, czego nie wie, albo, czego nie rozumie. Ten spontaniczny charakter pytań jest sposobem wzbogacania wiadomości dzieci oraz zdobywania przez nie coraz lepszej orientacji w otoczeniu. Rozwój pytań dziecka uzależniony jest od rozwoju mowy J. Piaget wyróżnia dwa rodzaje mowy małego dziecka: mowę egocentryczną i mowę uspołecznioną. Do trzeciego roku życia przeważa mowa egocentryczna. Dziecko mówi samo do siebie, monologuje bawiąc się, działając, mówi dla przyjemności obcowania z inną osobą, lecz nie troszczy się o to, czy ta osoba słucha monologu. W trzecim roku życia zaczyna rozwijać się mowa uspołeczniona, wtedy to następuje rozwój pytań "wyrażonych w postaci kierowanych do rozmówców zdań pytających". Jednak pełne pytania pojawiają się dopiero wtedy, gdy dzieci przyswajają odpowiedni zasób rzeczowników, czasowników, przymiotników, przysłówków i zaimków oraz odpowiednie formy gramatyczne. Dziecięce pytania uznawane są za początek ich samodzielnego myślenia. Dziecko, napotykając trudności w rozumieniu jakiegoś zjawiska, dąży do poznania tego, co nieznane, do wyjaśnienia niejasności właśnie przez stawianie pytań. Samo sformułowanie pytania dowodzi, że dziecko myśli. Charakterystycznymi cechami myślenia dzieci w wieku przedszkolnym są: animizm (przypisywanie przedmiotom martwym cech życia), antropomorfizm (nadawanie przedmiotom cech ludzkich), artyficjalizm (przeświadczenie, że świat został stworzony przez człowieka lub Boga dla zaspokojenia potrzeb ludzkich). Te specyficzne cechy myślenia odnajdujemy też w pytaniach dzieci. Od tego, jak dorośli odpowiadają na pytania dziecka, zależy w dużej mierze to, czy ono chętnie i często będzie zwracać się do innych z pytaniami. Pytania są jedną z charakterystycznych i głównych form uczenia się dziecka w wieku przedszkolnym. Dziecko w tym wieku nie zdobywa wiadomości systematycznie, lecz uzyskuje je w sposób doraźny, podczas zabaw, czynności samoobsługowych, twórczości plastycznej, kontaktów z otoczeniem społecznym, przyrodniczym, techniką, przy różnych okazjach wtedy, gdy je coś zaciekawi.