Piotr Gajewski
Gr. 11
Nr. Albumu: 4240
Problem bezrobocia młodzieży - wyzwanie dla polityki społecznej
Rozpoczynając rozważania na temat bezrobocia młodzieży, należałoby najpierw wyjaśnić, czym jest zjawisko bezrobocia oraz jak ważna w życiu każdego człowieka jest praca lub jej brak. Otóż przez pracę możemy rozumieć fizyczne i umysłowe wykorzystanie zdolności ludzi do wytwarzanie dóbr materialnych oraz usług. Nie ulega wątpliwości, że spełnia ona istotną rolę w życiu człowieka, jak również funkcjonowania całego społeczeństwa. Praca spełnia trzy zasadnicze funkcje: ekonomiczną, dochodową i społeczną. Na funkcję ekonomiczną składa się tworzenie nowych wartości, które umożliwiają wzrost produkcji zarówno dóbr jak i usług, oraz przyczyniają się do wzrostu dobrobytu społecznego. Praca jest czynnikiem aktywizującym ludzi, który jednocześnie pozwala zdobyć określone dobra (dochód). Wynika to z drugiej wymienionej funkcji pracy - dochodowej. To właśnie określone dobra, jakie człowiek uzyskuje w wyniku wykonanej pracy stanowią źródło jego utrzymania. Ostatnią z wymienionych jest funkcja społeczna. Wyraża się ona w realizacji zawodowych aspiracji oraz potrzeby pracy. Bezrobocie jest przeciwstawieństwem pracy. Jest to sytuacja, w której istnieje grupa osób zdolnych do wykonywania określonej pracy oraz gotowych ją podjąć, lecz nieznajdujących możliwości zatrudnienia. Bezrobocie występuje w wielu formach i ma wiele wymiarów i aspektów ekonomicznych oraz społecznych. Biorąc pod uwagę przyczyny występowania bezrobocia, możemy wyróżnić kilka jego rodzajów:
frykcyjne - polega on na tym, że grupa pracowników szuka możliwości zatrudnienia na lepszych niż dotychczas warunkach, pozostając chwilowo bez pracy (powstaje wówczas pewna liczba wolnych miejsc pracy oraz grupa bezrobotnych, szukających lepszych perspektyw);
strukturalne - przyczyną powstania tego typu bezrobocia jest upadek określonej gałęzi przemysłu (np. górnictwa, hutnictwa);
koniunkturalne - wynika z załamania się produkcji i aktywności gospodarczej;
technologiczne - wynika z postępu technologicznego bezpośrednio związanego ze zmniejszeniem miejsc pracy (automatyzacja);
sezonowe - jest efektem wahań w zakresie aktywności gospodarczej w różnych porach roku i wiąże się z uwarunkowaniami klimatycznymi (np. cykl wegetacji roślin itp.).
Według Mirosława Grewińskiego - autora artykułu „Problem bezrobocia - wyzwanie dla polityki społecznej” bezrobocie młodzieży stanowi bardzo poważny problem socjalny w Polsce. Autor zauważa, że problem ten może mieć poważne skutki, widoczne nawet już w niedalekiej przyszłości. Bezrobocie młodzieży może przyczyniać się do odkładania decyzji o usamodzielnieniu się, założeniu rodziny, może powodować masowe migracje zagraniczne, może wpływać na dezorganizacje więzi społecznych, w skrajnych przypadkach może prowadzić do ubóstwa, marginalizacji, do wykluczenia społecznego, a także do licznych patologii społecznych, takich jak przestępczość, alkoholizm, narkomania, itp. Istnieje także możliwość, że rozczarowana obietnicami o poprawie ich sytuacji młodzież, zacznie demonstrować swoje niezadowolenie. Skutkiem tego może być konflikt międzypokoleniowy, jak również, co gorsza, wewnątrzpokoleniowy - skierowany do tych młodych ludzi, którym udało się wejść na ścieżkę zawodową. Osobiście uważam, że ów wniosek jest zbyt daleko wysunięty, nie sądzę, aby trudność w znalezieniu pracy mogła powodować aż taką zawiść.
Powodów bezrobocia młodzieży w Polsce jest wiele, można wśród nich wymienić choćby takie jak: wysoka stopa bezrobocia ogólnego, brak doświadczenia zawodowego młodych osób, niedostosowanie kwalifikacji i umiejętności odpowiadających potrzebom przedsiębiorstw czy wejście na rynek pracy wyżu demograficznego. W ostatnich latach obserwowany jest także spadek poziomu aktywności zawodowej i wskaźników zatrudnienia młodych osób, spowodowany on jest głównie rosnącym udziałem młodzieży kontynuującej nauczanie. Jest to bez wątpienia bardzo pozytywne zjawisko, wynika z tego, że młodzież zdaje sobie sprawę, że po ukończeniu jedynie szkoły średniej szanse na zdobycie pracy są niskie. Autor dokonuje próby identyfikacji czynników pozytywnych i negatywnych mogących wpłynąć na zmianę sytuacji młodzieży na rynku pracy, wśród pozytywnych czynników wymienia:
dynamikę i potencjał młodzieży przekładający się na chęć kształcenia i podwyższania kwalifikacji,
wzrost świadomości młodych ludzi na temat planowania własnego rozwoju i kariery zawodowej, przyjmowanie postaw aktywności, otwartości, przedsiębiorczości i adaptacyjności,
poszukiwanie przez młodzież nowoczesnych szkoleń i kursów, które są atrakcyjne merytorycznie i dają przewagę konkurencyjną na lokalnym rynku pracy.
Do czynników, mogących negatywnie wpłynąć na skuteczność realizacji aktywnej polityki zatrudnienia na rzecz młodzieży zalicza:
ryzyko, że część młodzieży, szczególnie ze środowisk zaniedbanych i patologicznych, może być niechętna do zmiany swojej sytuacji,
niska świadomość pracodawców na temat problemów zawodowych młodzieży i niechęć przedsiębiorstw w tworzeniu nowych miejsc pracy, praktyki/stażu dla młodych osób,
przeciążenie publicznych służb zatrudnienia nowymi zadaniami przy braku nowych etatów i wprowadzania systemów motywacyjnych pracy,
niska kultura społeczeństwa informacyjnego i niska świadomość kształcenia ustawicznego.
Autor artykułu, dosłownie i w przenośni, „obarcza” rząd i samorządy lokalne winą za bezrobocie młodzieży. Pisze o programach rządowych, takich jak: Pierwsza Praca, Moja Pierwsza Firma, itp., jednak zauważa ich małą skuteczność. Twierdzi, że dla poprawy sytuacji młodzieży na rynku pracy konieczne są dalsze działania aktywne i intensyfikacja różnorodnych inicjatyw rządowych, samorządowych i pozarządowych. Uważa, że w tym celu powinno się wykorzystać wszystkie krajowe i unijne środki publiczne oraz środki samorządu terytorialnego i jednostek organizacyjnych oraz, że szczególnie ważne jest zrozumienie, że w myśl zasady subdiarności, to samorząd lokalny odpowiada za realizację wielu inicjatyw i programów społecznych. Dlatego też na szczeblu regionalnym i lokalnym powinno się tworzyć rozwiązania służące niwelowaniu bezrobocia i bezczynności młodzieży. W pewnym stopniu autor ma oczywiście rację, jednak uważam, że państwo same nie rozwiąże tego problemu. Fakt, że za ów problem odpowiedzialne jest Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie oznacza, że samo może coś zdziałać. To przede wszystkim młodzież musi wyrazić chęć na zmiany, jednak ta, przyzwyczajona, że wszystko ma od rodziców (mam tu na myśli: pieniądze na szkołę, na wynajęcie mieszkania, akademik itp.) nie skora jest do podejmowania „jakiejś tam” pracy. Myślą, że jak mają dyplom to praca czeka na nich, że pracodawcy czekają z otwartymi ramionami. Błąd. Uważam, że już w czasie nauki, w czasie studiów powinni oni zająć się, a chociaż pomyśleć o tej sprawie. Studia dzienne to wolne weekendy, a zaoczne - cały tydzień, nie jest problemem znalezienie, choćby dorywczej, pracy Żadna firma przecież nie przyjmie pracownika bez żadnego, nawet najmniejszego doświadczenia. Myślę, że warto zasygnalizować ten fakt polskiej młodzieży.
S. Pawlus, Umiejętność adaptacji na współczesnym rynku pracy, „Gazeta Wyborcza”,