Similitudo
w szerokim znaczeniu wskazuje poprzez porównanie związek każdego analogicznego zjawiska ze sprawą w celu stworzenia wiarygodności
X i Y są podobne
(Podobieństwo X i Y wynika z P) często przemilczana przesłanka
Twierdzenie T jest słuszne wobec X
------------------------------------------------------
a więc twierdzenie T jest słuszne w stosunku do Y
Np.: Ani Wojtkowi, ani Zdziśkowi nie udało się naprawić tego roweru, a więc nie uda się to i Markowi.
Egzemplum |
Podobieństwo (w węższym znaczeniu) |
materia: historia i literatura : - historyczne (prawdziwe i prawdopodobne) - literackie: -argument (nieprawdziwe, ale prawdopodobne) - fabuła (nieprawdziwe i nieprawdopodobne) |
materia: natura i ogólnie pojęte życie ludzkie |
forma (commemoratio): krótka aluzja lub narracja |
forma: krótka aluzja albo narracja lub opis |
poziomy: - podobne (simile) - całkowicie - nierówne (exemplum impar): - z czegoś większego do czegoś mniejszego (ex maiore ad minus) - z czegoś mniejszego do czegoś większego (ex minore ad maius) - niepodobne (exemplum dissimile) - przeciwne (exemplum contrarium) |
poziomy: - podobieństwo: - całkowite - nierówne: -wyprowadzone z większości do mniejszości - wyprowadzone z mniejszości do większości - niepodobieństwo - przeciwieństwo |
Przykłady
1. J. Ossoliński: Oddawanie panny Ursynówny panu Berkowi [1639 r.]:
„Niech dla swej Angeliki szaleje zapalczywy Orland, niech za Kloryndą bieży Tanared [sic!], swoje porzuciwszy obozy, niech Rynald jednej gładkiej niewolnikiem zostawa. Szęśliwyś W.Mć. rycerz, gdy bez wielkiej prace i ciekawości, z samej łaski królowej Jejmci sociam thori coniugalis tę bierzesz, która niefarbowaną gładkością, urodzenia zacnością, cnót wysokich zbiorem, tamte starych wieków bez żadnego przechodzi paragonu.”
2. Wszystkie znane z przeszłości cywilizacje: tak cywilizacja starożytnego Egiptu czy Indii, jak i amerykańskie kultury Inków i Azteków, po okresie świetności upadały w stosunkowo niedługim czasie, zatem i cywilizacja europejska, rozwijająca się tak imponująco przez ostatnie wieki, musi kiedyś upaść.
3. Jakub Sobieski: Mowa na pogrzebie Mikołaja Sieniawskiego:„Trafiło się w Rzymie, że się zszedszy raz w kupę kilka matron rzymskich, chwaliła się z nich każda z zbiorów i klejnotów swoich: między niemi Kornelia, matka Grakchów, gdy postrzegła syny swe, z Capitolium do domu idące, palcem na nich pokazawszy, więcej nie rzekła, jedn: Oto też moje klejnoty. Mogła nie raz przy pańskich dostatkach swych, zażyć tych słów Jej M.P..Podczaszyna Koronna, gdy na trzech synów swych przed sobą chodzących patrzała. Teraz, gdy ich tu pogrzebionych widzi, mówić bezpiecznie może, oto moje groby, bo kożdy z tych grobów, ledwie jej samej nie był grobem. Pozbyła kiedyś Niobe dzieci wszytkich, więcyć wprawdzie w liczbie niż Jej M.P.Podczaszyna, ale w cenie daleko mniej. Obie w tym sobie podobne, że ile ich miały, tyle też straciły, nasza zaś Niobe Polska tym tamtę przewyższała, iż ona (jako o niej poetowie piszą) po takim przypadku w kamień się obróciła, żeby podobno więcej żalów nie czuła, ta zaś lubo kamiennego i twardego na wszytkie nieszczęścia serca będąc i po tych jednak smętkach, nie kamienną wolą swoję, rzuca pod nogi Majestatu Twórcy swego, ale ją jako najmiększy wosk rozpuszczoną, podaje wyrokom Boskim, aby z nią samą to, co zechce Pan nad Pany do końca czynić raczył.”
1. Podobieństwo jest czerpane spoza sprawy. Logiczną metodą połączenia go ze sprawą jest indukcja.
Rodzaje wnioskowania indukcyjnego:
- indukcja enumeracyjna właściwa, tzn. niepełna: jej elementy nie wyczerpują całego zbioru, więc wniosek jest tylko bardziej lub mniej prawdopodobny
- wnioskowanie statystyczne: na podstawie cech niektórych elementów zbioru wnioskuje się o statystycznych własnościach całego zbioru, więc wniosek o określonym prawdopodobieństwie (zależy od reprezentatywności próby)
- wnioskowanie przez analogię, tzn od szczegółu do szczegółu, czyli na podstawie stwierdzenia podobieństwa między przedmiotami wyprowadza się wniosek o jeszcze większym ich podobieństwie, a więc tylko uprawdopodabnia wniosek (jego wiarygodność zależy od tego, czy podobieństwo opiera się na cechach istotnych, czy czysto zewnętrznych i przypadkowych)
2. Funkcje stosowania egzemplum i podobieństwa:
- uwiarygodnienie
- amplifikacja i ozdobność
- oddziaływanie na emocje
b/ Ch. Perelman wyróżnia:.
Przykład służy uzasadnianiu, ważne jest więc, by był tak oczywisty, aby nie mógł być poddany w wątpliwość.
Ilustracja ma tylko przywoływać pewna regułę i tak znaną odbiorcy poprzez pobudzenie jego wyobraźni, wywarcie nań psychologicznego wpływu
3. Wzmocnienie prawdopodobieństwa możliwe jest przez:
-podanie wielu przypadków
-zróżnicowanie
- badanie klasy, której podobieństwo wcześniej zostało już ustalone
4.Ch. Perelman: „ Używanie tego samego pojęcia do opisywania różnych przypadków sprzyja ich utożsamianiu, które wynika jakby z samej natury rzeczy.”
np. „Możemy oddziaływać na materię, gdyż poznaliśmy prawa nią rządzące. Kiedy więc poznamy prawa społeczne, wówczas równie łatwa sprawą będzie oddziaływanie na społeczeństwa.”
5. Błąd:
- płytkiej analogii - podobieństwo dotyczy mało istotnych cech, a występują istotne różnice
- analogii metaforycznej - oparcie się na podobieństwie zupełnie nie związanym z treścią wniosku, uzasadnionym metaforą:
„Ziemia to nasza matka. I tak jak nikomu przez myśl nie przyjdzie, aby sprzedać własna matkę, tak i niech nikt nie waży się sprzedawać polskiej ziemi w obce ręce!”
„ Stolica jest jak głowa państwa. Wiadomo zaś, że powiększenie głowy jest oznaką choroby, a więc jest czymś niekorzystnym Dlatego też niekorzystne
Ćwiczenia
1. W jakiej relacji ze sprawą są następujące przykłady? Określ bliżej jej charakter.
a/ (Erazm z Roterdamu) Czy nie ma wartości zdanie św. Pawła, że Kościół to ciało złożone z różnych członków, ze wspólną głową Chrystusem? Czy kiedykolwiek walczyło oko z ręką, albo noga z żołądkiem? Panuje harmonia w tym zespoleniu tak niepodobnych od siebie członków. Również w organizmie zwierzęcym panuje zgoda między poszczególnym członkami, a korzyści indywidualne idą na pożytek nie poszczególnego organu, ale wzmacniają całe ciało. Jeśli zagraża coś jakiemuś członkowi, pozostałe śpieszą mu z pomocą. Czy w ciele śmiertelnym już ze swej natury ma być większa spójnia aniżeli w ciele mistycznym, nieśmiertelnym ?
b/ Cyceron Pro Milone: Grecy oddają cześć boską mordercom tyranów. Widziałem w Atenach, widziałem w innych miastach Grecyji uroczyste święta ustanowione na cześć takich mężów; słyszałem pienia, słyszałem rytmy religijne poświęcone ich pamięci, ich nieśmiertelność głoszące. A wy byście mieli wybawiciela takiego ludu, mściciela takich zbrodni nie tylko bez uczczenia zostawić, ale nawet dozwolić aby go na stracenie porwano!
c/ Monteskiusz O miłości ojców do dzieci: Nie podoba mi się ten obyczaj, aby zabronić ojcowskiego nazwania i nakładać im obce, bardziej wrzkomo pełne szacunku, jakoby natura niedostatecznie wspomogła naszą powagę. Nazywamy Boga Wszechmogącym Ojcem, nie raczymy zasię zezwolić, aby własne dzieci nas tak nazywały! Usynąłem ten błąd w mej rodzinie.
d/ Wywiad Jana Kulczyka (XI 2004r.): Jeśli ja czuję się zagrożony, to czy ktokolwiek może czuć się bezpiecznie?
e/ M. K. Sarbiewski:
Duch mój, sycąc się kształtu świętego obrazem,
sam się swymi własnymi tęsknotami karmi.
Jezu, jedyny głodzie, jedyne pragnienie,
jak sam smakujesz, gdy głód ciebie smakuje
f/ Antoni Edward Odyniec: Wszakże obcymi są dla poety te filozoficzne cele; jest on prosto malarzem kraju, wieku lub zdarzenia, które opisuje. Nie jest jego winą, że w średnich wiekach wierzono, lub że gmin dotąd wierzy w duchy, upiory i czary: wprowadza on je nie jak rzetelnie będące, lecz jak naówczas w przekonaniu powszechnym były. Ani to za przeciwny zarzut służyć może, iż dziś, przy podniesionym oświeceniu umysłu, wierzyć w nie ludzie przestali. Mitologia grecka tym mniej zasługuje na wiarę, że się całkiem naszym religijnym wyobrażeniom przeciwi; nie zarzucają jednak, nie mówię starożytnym, lecz nawet tylu chrześcijańskim poetom, którzy opiewając wypadki ze starożytności wzięte, działanie, lub przynajmniej wpływ bóstw mitologicznych do poematów swoich wprowadzili. Czemużby więc dziwy i różne nadprzyrodzone istoty, w które średnie wieki wierzyły, w które dziś jeszcze gmin wierzy, w poezji dzisiejszej miejsca mieć nie mogły.
2. Przeczytaj podane poniżej argumenty oparte na przykładach nierównych. Określając bliżej relację, do której się odwołują, zdecyduj, które z nich mają postać a minore ad maius, a które a maiore ad minus.
a/ [Erazm z Rotterdamu]: „Czy nie ma wartości zdanie św. Pawła, że Kościół to ciało złożone z różnych członków, ze wspólną głową Chrystusem? Czy kiedykolwiek walczyło oko z ręką, albo noga z żołądkiem? Panuje harmonia w tym zespoleniu tak niepodobnych od siebie członków. Również w organizmie zwierzęcym panuje zgoda między poszczególnym członkami, a korzyści indywidualne idą na pożytek nie poszczególnego organu, ale wzmacniają całe ciało. Jeśli zagraża coś jakiemuś członkowi, pozostałe śpieszą mu z pomocą. Czy w ciele śmiertelnym już ze swej natury ma być większa spójnia aniżeli w ciele mistycznym, nieśmiertelnym?”
b/ [R. Grześkowiak]: Charakterystyczne, że nie bacząc na brak merytorycznych argumentów, opinię Brücknera podważającą autorstwo łacińskich wierszy Rytmów podtrzymała zarówno bibliografia Korbuta, jak i jej nowa wersja. Z kolei Sępowe autorstwo pieśni Stefanowi Batoremu, królowi polskiemu, a z jej powodu i całych Rytmów zakwestionował niedawno Stanisław Grzybowski. Już te dwa przykłady pokazują, że nawet mając tak jednoznaczną atrybucję, jak autorska sygnatura na karcie tytułowej, można poecie odsądzić zarówno dowolny wiersz, jak i ryczałtem całą twórczość. Cóż dopiero w przypadku anonimowego zapisu erotyków, skoro ich atrybucja pochodzi od tego samego badacza, który tak lekką ręką chciał odebrać Sępowi wiersze łacińskie.
c/ [Piotr Biskupski Wierzbięta: wotum na sejmiku wieluńskim 1613 r.]:
Naprzód tedy bywało to u starych Rzymian, że w niedostatku Rzeczypospolitej białegłowy bona fide omnia sua ornamenta na potrzebę Rzeczypospolitej znosiły, jako o tym pisze Livius. A w naszej Rzeczypospolitej do tego uspokojenia żołnierza, jako jeden wielki senator powiedział, nie potrzeba by tego, żeby swoje wszytkie ornamenta białegłowy znosiły, ale niechby tylko każdy szlachcic sub fide, honore et scientia rzucił wszytkimi łyżkami srebrnymi na potrzeby Rzeczypospolitej, tedy podobno nie tylko żołnierzowi popłacić, ale jeszcze i gdzieindziej zaciągnąć byśmy go mogli.
d/ [Zygmunt August o małżeństwie z Barbarą Radziwiłłówną]: A przeto W.M., jako rad naszych prosimy, abyście młodszej braci przełożyli, iż tego z poczciwością i dusznem zbawieniem uczynić nie możemy, bo by było z niesławą naszą, bo byśmy byli człowiekiem odmiennym, bo bych i grzeszyć musiał, a inszej bych mieć nie mógł; a iżbym tego nie rad wspominał, ale muszę, rozumiem temu, iż W. Mość rozumieć możecie, gdzie bym odmienił, jakiej byście o mnie nadzieje byli i o przysiędze mojej...
e/ [Andrzej Frycz Modrzewski: Łaski, czyli o karze za mężobójstwo 1543 r.]:
Lecz nie tylko chrześcijanie, ale również Tatarzy i Turcy karzą śmiercią za mężobójstwo. Natomiast wedle praw rzymskich karę ową nakładano nie tylko na tego, kto człowiekowi istotnie śmierć zadał, ale także na tego, kto bądź to szedł z orężem w zamiarze zabicia, bądź napadł na kogoś z dobytym mieczem albo go zranił, bądź też przygotował truciznę lub dawał ją albo przechowywał.[...] Dlatego też nie tylko, gdy popełniono tę wielką zbrodnię, ale także ilekroć dzięki wyraźnym dowodom i oznakom okazało się, że ją zamierzano popełnić, zawsze skazywali na śmierć tych, którym udowodniono przestępstwo.
Tym bardziej więc my powinniśmy ustanowić to prawo na okrutnego mężobójcę, który nie zawahał się krwią ludzką zbroczyć rąk i szabli.
f/ [„Polityka”z dyskusji internetowej]: Zadaniem niektórych pracowników naukowych jest więc, jak mówią, przepychanie matołów, którzy frekwencję mają na piątkę, ale napisanie pracy przekracza ich możliwości. Zresztą jakim cudem mieliby się nauczyć pisać, jeśli na studiach nawet polonistycznych czy dziennikarskich nie pisze się prawie nic, bo pisemne prace ktoś musiałby przeczytać, poprawić, ocenić, a kadra pędzi z zajęć w macierzystej uczelni na wykłady w innej.
3. Odczytaj następujące fragmenty argumentacji i wskaż w nich dowody z przykładów. Zanalizuj każdy z nich, określając:
- sposób przywołania egzamplum
- materię egzemplum
- relację egzemplum ze sprawą
a/ [M. Tullius Cicero: Mowa w obronie Mureny]:
Komuż, Marku Katonie, bardziej niż konsulowi wypada bronić konsula? Któż w rzeczypospolitej może i powinien mi być bliższy od człowieka, któremu powierzam obowiązek utrzymania rzeczypospolitej, obowiązek, który dźwigałem wśród takich trudów i niebezpieczeństw? Jeżeli w procesie dotyczącym wejścia w posiadanie, obywatel, który zobowiązał się kontraktem sprzedaży, powinien osłonić nabywcę od wszelkich strat mogących wyniknąć z wyroku sądowego, o ileż słuszniej w procesie przeciw człowiekowi wyznaczonemu na konsula, ten, co go konsulem ogłosił, winien go bronić przed niebezpieczeństwem dla dobra narodu rzymskiego.
b/ [Claude-Adrien Helvetius]: Przyjaźń wypływa z potrzeby. Im żywsza jest potrzeba, tym silniejsza jest przyjaźń: potrzeba jest zatem miarą uczucia. Niech dwoje rozbitków, mężczyzna i kobieta, schroni się na bezludnej wyspie i tam, bez nadziei zobaczenia ojczyzny, musi pomagać sobie nawzajem, by żyć i nie poddać się rozpaczy; najsilniejsza przyjaźń połączy tych dwoje ludzi, którzy być może nienawidziliby się wzajemnie, gdyby pozostali w Paryżu
c/ [T. Gadacz: Nie ma szczęścia bez myślenia. „Polityka” 2005 nr 50]:
Przecież w ludzkiej rzeczywistości - w świecie ducha, emocji, psychiki - nic nie jest takie jak w świecie materii. Kiedy naciśnie pan guzik pilota, natychmiast zmienia się program w telewizorze. Kiedy naciśnie pan kilkanaście guzików w telefonie, natychmiast w świat idzie pański esemes. Gdy męczy pana hałas, naciska pan guzik w radiu i nastaje cisza. Technologia jest łatwa. Technologiczne zależności są proste. W realnym ludzkim świecie nie ma takich guzików. Jest tragizm, niepewność, lęk, ostateczność, niepowtarzalność, nieprzewidywalność. Kiedy techniczna mentalność zderza się z ludzką rzeczywistością, następuje konfuzja, a często tragedia.
d/ [A. K. Foster: Kobiety stać na więcej. W: Wielkie mowy historii. T. 2, s. 64]:
nie tylko kobietom, ale i mężczyznom dzieje się krzywda, i nie tylko w Londynie, Nowym Jorku czy Bostonie. Rozejrzyjcie się wokół siebie tu, w Worcester, i zobaczcie, jak siedzi w zakurzonym swoim kantorku lub za ladą i jak dzień długi, całą duszą pochłonięty jest liczeniem pieniędzy, dolarów, centów, jak tabliczka mnożenia staje się jego wyznaniem, jego „Ojcze nasz” i jego Dekalogiem. Społeczeństwo mówi - trzymaj swoje córki, jak lalki, w saloniku; nie przystoi im przykładać się do utrzymania rodziny. A tymczasem należy zachowywać pewne pozory. Musisz utrzymać określony status domu. Źle się dzieje, gdy twoja żona ma u ciebie warunki gorsze od tych, do jakich przywykła w domu swojego ojca. Zwracam się do mężczyzn. Gdybyśmy mogli zajrzeć pod strojne sukna i aksamity, znaleźlibyśmy tak wiele zranionych serc, tak wiele westchnień i jęków i tak wiele cierpienia psychicznego, ile można znaleźć w saloniku, pokoju dziecinnym każdego domu w Worcester.
4. Jaki rodzaj indukcji wykorzystano w następujących dowodzeniach?
a/ A czy to jemu potrzebne do czegoś to czytanie i pisanie, pytam sie: tatko nie umiejo, Handzia nie umie, ja nie umiem, a chwała Bogu żyjem po chrześcijańsku. (E. Redliński „Konopielka”)
b/ GW 14 III 09 wywiad z Ireną Kwiatkowską:
- Wielu ludzi żałuje swoich wyborów życiowych.
- Dzisiaj na obiad było do wyboru: ryba albo kotlet. Wybrałam rybę. I zamiast zajadać się ze smakiem, siedzę nad talerzem i płaczę, że może jednak kotlet byłby smaczniejszy. Bez sensu. Wybór zawsze wiąże się z utratą rzeczy, której nie wybraliśmy. Ale jeśli zaczynamy po niej rozpaczać, to nie mamy czasu dobrze zająć się tym, co wybraliśmy. Ani nie zjemy kotleta, ani nie nacieszymy się smakiem ryby. Żeby być szczęśliwym, trzeba kurczowo trzymać się teraźniejszości.
c/ Pałac Kultury i Nauki w Warszawie powinno się rozebrać, tak jak rozebrano po pierwszej wojnie światowej ogromną cerkiew wybudowaną w Warszawie z rozkazu cara, aby przypominała polskiemu narodowi, kto jest jego panem.
d/ [Leszek Kołakowski]: Doktryna praw człowieka, prócz tego, że można ją łatwo zatrudnić, jak wszystkie dobre zasady, do celów najgorszych, ma jeszcze osobliwą stronę niebezpieczną. Upowszechniła ona w naszej cywilizacji atmosferę nieskończonych roszczeń ubranych w język tych praw. Czegokolwiek sobie życzę, czegokolwiek bym chciał, mniemam, że mi się to należy na mocy praw człowieka. Wystarczy czytać o procesach, które ludzie wytaczają innym ludziom albo instytucjom, domagając się spełnienia ich praw czyli roszczeń. Człowiek żyjący ze świadczeń socjalnych twierdzi, że ma dostawać afrodyzjaki darmo, bo przecież ma prawo do przyjemności seksualnej. Mam prawo do informacji, a prawo to jest pogwałcone, kiedy mi się każe płacić za używanie telewizji. Oto alkoholicy skarżą przed sądami producentów napojów alkoholowych, którzy nie powiadomili pijaków, że alkohol szkodzi. Nie słyszałem, przyznaję, by młody człowiek skarżył się, że jego prawa ludzkie są pogwałcone, bo nie chce z nim spać pewna dziewczyna, ale nie zdziwiłbym się wcale, gdyby i takie skargowi były podnoszone. Wszystkie roszczenia - uzasadnione albo nieuzasadnione, rozumne albo absurdalne, z prawdziwego i bolesnego niedostatku wyrosłe albo z bezmyślnej zawiści - dają się w naszej kulturze przedstawić w kategoriach praw człowieka i ich pogwałceń.
e/ [Włodzimierz Lenin: O frazesie rewolucyjnym. Artykuły i przemówienia z okresu rokowań pokojowych w Brześciu styczeń-kwiecień 1918. Warszawa 1983, s. 91-91]:
Prusy i Niemcy po wielekroć zawierały z zaborcą dziesięciokrotnie cięższe i bardziej upokarzające (niż nasz) traktaty pokojowe, aż do zgody na cudzoziemską policję, aż do obowiązku dawania swych wojsk do pomocy Napoleonowi I w jego wyprawach zaborczych. W traktatach z Prusami Napoleon I uciskał i kawałkował Niemcy dziesięć razy więcej aniżeli nas obecnie przydusili Hindenburg i Wilhelm. Mimo to jednak znaleźli się w Prusach ludzie, którzy nie zachowywali się jak fanfaroni, lecz podpisywali arcy-„haniebne” traktaty pokojowe, podpisywali je, ponieważ nie mieli armii, podpisywali warunki dziesięciokrotnie cięższe i bardziej upokarzające, a później mimo wszystko zrywali się do powstania i wojny. Zdarzało się to nie raz, lecz wiele razy. Historia zna kilka takich traktatów pokojowych i kilka takich wojen. Kilka wypadków okresów wytchnienia. Kilka wypadków ponownego wypowiedzenia wojny przez zaborcę. Kilka wypadków sojuszu narodu uciskanego z narodem uciskującym, który był konkurentem zaborcy i takim samym zaborcą (do wiadomości zwolenników „wojny rewolucyjnej” bez przyjmowania pomocy od imperialistów!).
Taki był bieg historii.
Tak było. Tak będzie. Wstąpiliśmy w epokę szeregu wojen. Kroczymy ku nowej wojnie narodowej. Wkroczymy w okres tej wojny w warunkach dojrzewającej rewolucji socjalistycznej. I krocząc po tej uciążliwej drodze proletariat rosyjski i rewolucja rosyjska potrafią się wyleczyć z fanfaronady, z rewolucyjnego frazesu, potrafią przyjąć nawet arcyciężkie traktaty pokojowe, potrafią ponownie powstać.
Zawarliśmy pokój tylżycki. Nadejdzie czas nowego zwycięstwa, naszego wyzwolenia, tak samo jak dla Niemców po pokoju tylżyckim 1807 roku nadszedł w latach 1813 i 1814 czas wyzwolenia się spod panowania Napoleona. Dystans dzielący nasz pokój tylżycki od naszego wyzwolenia będzie prawdopodobnie krótszy, obecnie bowiem historia kroczy szybciej.
c/ [M. Tuliusz Cyceron De inventione]:
Z lepszym powodzeniem uskuteczniamy wszystko, co robimy z rozsądkiem, aniżeli to, co wykonujemy bez rozsądku. Dom, którym rządzi osoba rozumna, lepiej we wszystko obfituje i lepiej jest opatrzony w potrzeby wszelkiego rodzaju, aniżeli dom, którego kierownicy zawiadują nim bez rozwagi i bez rozsądku. Wojsko, na którego czele stoi mądry i oględny dowódca, w każdym względzie na tym lepiej wychodzi, aniżeli wojsko, któremu przewodzi człowiek głupi i nieroztropny. Nic zaś ze wszystkich rzeczy nie jest lepiej rządzonym, jak świat cały.
f/ [Przemówienie Prezesa Rady Ministrów i Ministra Skarbu Władysława Grabskiego na 72 posiedzeniu Senatu w dniu 29 października 1924 r. W: Nowy budżet po reformie walutowej. Przemówienia Prezesa Rady Ministrów i Ministra Skarbu Władysława Grabskiego. Warszawa 1924, s. 57]:
Zdawałem sobie doskonale z tego sprawę, że w zakresie polityki zagranicznej musimy sobie postawić pewne cele i te cele powinny wynikać z sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Z jednej strony mamy prawo żądać, ażeby świat widział w nas tę siłę, jaką istotnie reprezentujemy. Polska dokonała bowiem dwóch rzeczy, które powinny służyć za pewną miarę w ocenie jej wartości, jako czynnika międzynarodowego. Sama z bardzo małą pomocą dodatkową w broni i amunicji, ale sama odparła najście jednego z wielkich mocarstw w roku 1920. Polska sama już nie z małą, tylko bez żadnej pomocy, dokonała reformy walutowej w takich warunkach dziejowych, przy których wszyscy inni w tych samych warunkach będący, o tę pomoc zmuszeni byli się zwracać. Państwo, które tego dokonało, musi być świadome, że ma zadatki na to, ażeby odgrywać wielką rolę.
g/ z reklamy: Nie myłabyś naczyń w brudnym zlewozmywaku, a dlaczego zmywasz w brudnej zmywarce?
5. Zanalizuj argumentację opartą na przykładach:
a/ z artykułu M. Rotkiewicza: Pasztet z mutantem. „Polityka” 2012 nr 13:
- Naukowcy sprawdzili bardzo dokładnie, jak poszczególne techniki tworzenia nowych odmian roślin wpływają na DNA. I potwierdziło się, że zarówno mutageneza, jak i tradycyjne krzyżowanie wprowadzają znacznie więcej zaburzeń w strukturę chromosomów i samych genów niż transgeneza. [..] można by powiedzieć, że inżynieria genetyczna to precyzyjny skalpel laserowy, a mutageneza to operowanie mózgu za pomocą młota pneumatycznego.
- Czy biorąc pod uwagę znaczenie tworzących go wyrazów, pszenżyto nie jest zmodyfikowaną genetycznie rośliną? W dokumencie Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin można przeczytać: „zboże to jest przykładem modyfikacji genetycznej dokonanej na długo przed pojawieniem się metod biologii molekularnej.” Albo napromieniowana pszenica Creso, czerwony grejpfrut, napromieniowany ryż? Przecież one są w o wiele większym stopniu zmodyfikowane genetycznie niż np. kukurydza z wszczepionym pojedynczym genem bakterii.
- Dlaczego zatem kukurydza Bt nie jest rośliną ekologiczną? Bo powstała metodami inżynierii genetycznej... Co ciekawe, amerykańscy amisze, nieakceptujący nowoczesnej techniki - nie korzystają z elektryczności, samochodów, TV czy telefonów - nie mają nic przeciwko biotechnologii. I dlatego ochoczo wysiewają m.in. kukurydzę Bt i inne rośliny GMO.
- ...jeśli pojawia się zagrożenie, to twórcy nowych odmian szybko reagują. Tak było w przypadku uzyskania metodą tradycyjnych krzyżówek ziemniaków z dużą zawartością trujących alkaloidów (dzięki czemu przypominały swoich dziko żyjących protoplastów), które szybko wycofano z upraw. Podobnie stało się z konwencjonalnym selerem wywołującym wysypkę (gdyż zwiększył się w nim poziom pewnej naturalnej toksyny). Tak więc nie powinniśmy się bać.
b/ z artykułu M. Szamatowicza: Polityczna niekompetencja i in vitro. „Gazeta Wyborcza” (20 VII 2012):
- W Polsce są potrzebne mądre rozwiązania prawne i refundacja leczenia. Czym się różni Polska od Czech, Słowacji, Węgier, Słowenii, gdzie jest refundacja, a sysytem opieki medycznej się od tego nie załamał?
- ...ostatnia konferencja ESHRE odbyła się w Turcji, w której dominującą religią jest islam. Pierwsze stanowisko islamu wobec technik rozrodu wspomaganego medycznie zostało ogłoszone w 1980 r., dwa lata po narodzinach Lucy Brown (pierwszego dziecka z in vitro).
Dokument ten był wielokrotnie modyfikowany. Zawiera 10 punktów, które dopuszczają leczenie za pomocą in vitro, mrożenie zarodków, diagnostykę przedimplantacyjną i badania na embrionach. W Turcji funkcjonuje ok. 110 ośrodków, a refundacja obejmuje dwa cykle terapeutyczne.
Dlaczego u nas zawsze musi być gorzej?