Dlaczego nie przeczytałem ,,Nad Niemnem"?

Najprostszymi odpowiedziami na to pytanie byłyby ,,nie miałem czasu", ,,nie chciało mi się", ale rozmyślając nad tym głębiej trzeba się zastanowić skąd bierze się niechęć do czytania książek?

Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie muszę wrócić się kilka pokoleń wstecz, do czasów moich pradziadków. Moi wszyscy pradziadkowie mieszkali na wsi. Musieli ciężko pracować, aby wyżywić i ubrać siebie i swoje dzieci. Niestety, ale takie były czasy. Skoro ciężko pracowali od rana do nocy to nie mieli nawet czasu pomyśleć o tym, aby poczytać sobie jakąś książkę. Nie jestem pewien, ale prawdopodobne jest, iż w ogóle nie potrafili czytać. Skoro sami nie czytali książek to nie mogli nauczyć tego swoich dzieci, a moich dziadków. Tu jestem pewien, że oni potrafili i potrafią czytać. Jednakowoż i oni musieli ciężko pracować na utrzymanie i nie czytali za dużo. Tu zbliżam się do moich rodziców, którzy nie nauczyli się tego, aby co jakiś czas poczytać jakąś książkę, bo nie nauczyli się tego od swoich rodziców. Dlatego też ja, w latach mego dzieciństwa nie zamiłowałem się w czytelnictwie, bo nie miałem dookoła siebie ,,oczytanego" autorytetu. W telegraficznym skrócie mój brak chęci do czytania bierze się z tego, że moi rodzice nie czytali książek, natomiast oni nie czytali, bo ich rodzice nie czytali, a oni, bo musieli zajmować się utrzymaniem rodziny w ciężkich czasach socjalizmu.

Może się wydawać, że jeden argument to mało, ale z niego wyrastają inne. Prawda jest właśnie taka, że jeżeli człowiek nie zostanie zainteresowany książkami i nie zacznie czytać w dzieciństwie to jest bardzo ciężko polubić czytanie. Wiem także, że ja swoje dzieci będę zachęcał do czytania książek i sam będę czytał im bajki, bo wiem, że wtedy będą miały o wiele łatwiej, nie tylko na lekcjach języka polskiego, ale i na innych przedmiotach, na których, aby się uczyć, trzeba czytać.

Damian Koryciński kl. 2B

---