1. Wstęp
Od połowy lat siedemdziesiątych naszego stulecia zmienił się pogląd większości badaczy i terapeutów na cele i formy leczenia chorób psychicznych. Niezbędnymi elementami procesu terapeutycznego we współczesnym modelu leczenia są : farmakoterapia, psychoterapia, rehabilitacja i utrzymywanie kontaktu terapeutycznego między osobą chorującą, a osobami ją leczącymi. Farmakologiczne leczenie zmniejsza natężenie istniejących objawów, a także obniża prawdopodobieństwo ich pojawienia się w przyszłości. Oddziaływania psychoterapeutyczne oraz rehabilitacyjne usprawniają społeczne funkcjonowanie, natomiast działania podtrzymujące więzi między chorymi, a osobami dla nich znaczącymi przyczyniają się do znacznego obniżenia wskaźników nawrotów choroby. W swojej pracy będę zajmowała się niepełnosprawnością psychiczną schizofrenią, pokazaniem znaczenia rehabilitacji oraz roli pielęgniarki w procesie zdrowienia psychicznie chorych. Przeprowadzony wywiad z chorym na schizofrenię pokazuje istotę tego problemu.
2.Schizofrenia- specyfika. leczenie
Niepełnosprawność -ograniczenie lub brak zdolności do wykonywania czynności lub w zakresie uważanym za normalny dla człowieka, wynikające z uszkodzenia lub upośledzenia organizmu.
Choroba psychiczna wiąże się :
cierpieniem
zakłóceniem czynności psychicznych powodujących zagrożenie zdrowia lub życia
ograniczeniem lub pozbawieniem równowagi psychicznej, pozwalającej na zaspokojenie potrzeb człowieka.
W moim opracowaniu o niepełnosprawności psychicznej -schizofrenia wykorzystałam materiały
przedstawione na konferencji „Przez sztukę do zdrowia psychicznego” organizowanej w ramach obchodów Dnia zdrowia psychicznego.
Schizofrenia, z. pewnego punktu widzenia, może być uważana za najważniejszą chorobę psychiki i największe wyzwanie psychiatrii. Jest tak z kilku powodów. Kliniczne konsekwencje tej choroby są istotne a przebieg często długotrwały, wieloletni. Można mówić też o niezwykłości objawów tego schorzenia, która polega nie tylko na bogactwie, trudnych do precyzyjnego opisania, różnego rodzaju urojeń i omamów. Takie lub podobne objawy występują bowiem i w innych chorobach psychicznych (psychozach). U osoby chorej na schizofrenię dochodzi jednak często do bardzo szczególnej, głębokiej zmiany spostrzegania świata i siebie. Stąd pojęcie „doświadczenia schizofrenicznego", mające wskazywać na szczególne „dotknięcie" innej, bardzo zmienionej rzeczywistości, z którą chory człowiek musi się zmierzyć, z trudnością nieraz szukając nowych punktów odniesienia i oparcia. Zmiana ta wiąże się z zaburzeniem poczucia tożsamości, integralności, sprawczości swoich myśli i zachowań. Tego rodzaju przemiana psychiczna, określana czasem jako "zaburzenia jaźni", pojawiająca się okresowo lub w sposób bardziej trwały, zdaje się być w doświadczeniu osoby chorej na schizofrenię czymś fundamentalnym, a może nawet dla niego swoistym.
Objawy - niezmiernie trudno opisać i sklasyfikować objawy schizofrenii z powodu ich bogactwa. Mogą dotyczyć wielu funkcji psychicznych i różnych przejawów ludzkiego życia. Można przedstawić je w postaci uproszczonego wyliczenia.
Urojenia - występują niemal u wszystkich chorych. Najczęściej są to urojenia prześladowcze, które są jednak mało swoiste (występują także w innych chorobach). Charakterystycznymi są natomiast urojenia oddziaływania (zewnętrznego wpływu na chorego, jego ciało, psychikę, myśli lub, przeciwnie, wpływu chorego na jego otoczenie, psychikę i myśli innych ludzi itp.). Do typowych należą też urojenia ksobne, tj. dopatrywanie się związku między neutralnymi faktami i wydarzeniami a osobą chorego. Charakterystyczne są też urojenia polegające na nieprawidłowym odczytywaniu tożsamości innych osób lub poczuciu zmiany tożsamości własnej. Treść urojeń może być jednak niezmiernie bogata, nie ma właściwie tematu, który nie mógłby być treścią sądu urojeniowego. Urojenia schizofreniczne mają pewną strukturę nazywaną paranoidalną, tj. są słabo ze sobą powiązane logicznie i towarzyszy im aura poczucia zasadniczej zmiany świata i tajemniczości.
Omamy - występują u około połowy chorych. Najczęściej są to omamy słuchowe, „głosy" komentujące zachowanie chorego lub mówiące do niego, czasem rozkazujące. Mogą to być
jednak dźwięki proste, piski, szumy itp. Innego rodzaju omamami są węchowe, smakowe, dotykowe (cenestetyczne). Omamy wzrokowe należą do rzadkości, a ich występowanie w schizofrenii bywa nawet kwestionowane.
Objawy katatoniczne - szczególne zaburzenia ruchu i napędu polegające na zahamowaniu albo pobudzeniu z cechami chaotyczności, niedostosowania do sytuacji, często ruch podlegający niespodziewanym zatrzymaniom, „schodkowany" albo płynnym zmianom tempa ruchu. Zaburzenia te sugerują pojawienie się chorobliwej autonomii procesów ruchowych, w wypadku ich nasilenia, zwłaszcza pobudzenia katatonicznego, mogą być uważane za jawny obraz dezintegracji psychiczno-ruchowej.
Formalne zaburzenia myślenia - „formalne" tzn. związane z samą strukturą procesu myślenia. Mogą być spostrzeżone i analizowane niezależnie od wypowiadanych przez osobę chorą treści. Należy tu zwłaszcza rozkojarzenie - szczególnego rodzaju niespójność wypowiedzi, ześlizgiwanie się wątków i podążanie za niespodziewanymi dla słuchacza skojarzeniami, a nawet większego stopnia dezintegracja myślenia, bałagan wątków i myśli, zahamowania. Charakterystyczne jest także odsuwanie się w rozważaniach i wypowiedziach od realnych aspektów świata (dereizm) oraz mniejsza efektywność myślenia. Zaburzenia formalne występują u większości chorych:
zmniejszenie aktywności (abulia),
niniejsza reaktywność emocjonalna (anhedonia), ograniczenie ilości kontaktów z ludźmi,
objawy zaburzeń afektywnych - dysforii, depresji, manii.
Początek choroby i przebieg
60-70% zachorowań następuje przed 30 rokiem życia. Objawy narastać mogą szybko (przez kilka, kilkanaście dni) albo miesiącami a nawet latami. Jednak u 2/3 chorych od momentu ujawniania się pierwszych objawów do ich pełnego rozwinięcia upływa nie więcej niż pół roku. Rozwijanie się objawów może być trudne do dostrzeżenia dla chorego i jego rodziny. Obliczono, że średni czas, jaki upływa do podjęcia leczenia, to dwa lata. Może on oczywiście bardzo się indywidualnie różnić. Rola rodziny i otoczenia chorego bywa tu ogromna.
Przebieg choroby jest bardzo różny. Cześć osób choruje epizodycznie, między okresami choroby objawy ustępują całkowicie lub w znacznym stopniu. U innych choroba przebiega w sposób bardziej przewlekły i postępujący, z okresowymi zaostrzeniami. W wieloletnich badaniach stwierdzono, że pierwsze 5 lat choroby ma, u większości chorych, przebieg bardziej burzliwy i w konsekwencji związane są z nimi największe trudności i straty społeczne. Później stan zdrowia ulega pewnej stabilizacji. W drugiej i trzeciej dekadzie trwania choroby nierzadkie jest złagodzenie jej przebiegu, dotyczy ono ok. 1/4 chorych.
Przebieg choroby wyraźnie zależy też od rodzaju podjętego leczenia, współpracy chorego i stosunku do niego jego otoczenia i rodziny.
Podtypy choroby
Tradycyjnie wyróżnia się kilka podtypów schizofrenii, jednak postaci te nie są całkowicie odrębne, różnią się bowiem tylko przewagą pewnych grup objawów. W ciągu wieloletniego chorowania postaci te mogą przechodzić ponadto jedna w drugą. Oto one:
schizofrenia paranoidalna - postać z przewagą urojeń i omamów (w Polsce 65% rozpoznań).
schizofrenia katatoniczna - głównie z zaburzeniami ruchu jak pobudzenie, osłupienie (w Polsce ok. 2% rozpoznań).
schizofrenia hebefreniczna - dominuje silna dezorganizacja myślenia i mowy, chaotyczność, zmienność emocjonalna i zachowań z niewielką tylko obecnością urojeń i omamów (w Polsce 0.5% rozpoznań).
schizofrenia niezróżnicowana - gdy nie można rozpoznać żadnego z powyższych typów ze względu na brak przewagi charakterystycznych objawów zespołu (w Polsce 1.3%).
schizofrenia rezydualna - nowe stosunkowo pojęcie. Objawy choroby są tu stabilne, o niewielkim nasileniu, nawet szczątkowe (w Polsce 18% rozpoznań).
schizofrenia prosta - oznacza taki przebieg choroby, w którym nie ujawniają się objawy wytwórcze (omamy i urojenia). Istotą ma być postępujący, bardzo powolny proces „obniżania się linii życiowej", wycofywania się, izolacji, utraty celów i dziwacznych zachowań. Mają tu więc występować jedynie te objawy, które bywają nazywane negatywnymi czy osiowymi. Rozpoznanie takiego typu choroby jest rzadkie (w Polsce 1%), a jego rzeczywiste występowanie jest podawane w wątpliwość
Leczenie
Pomoc i leczenie powinny mieć charakter kompleksowy, dostosowany do potrzeb danej chorej osoby oraz jej rodziny. W okresie zwiastunów choroby odgrywają istotną rolę poradnictwo i edukacja, pierwszy, oby pozytywnie odebrany, kontakt z lekarzem. W tym okresie porady często potrzebuje rodzina obserwująca rozwijające się objawy choroby i nie wiedząca, w jaki sposób postępować wobec bliskiej osoby. Ważne jest przezwyciężenie często pojawiającego się poczucia bezradności i lęku, czasem poczucia winy i wytrwanie przy zmieniającej się psychicznie chorej osobie z propozycją pomocy i rady. Leczenie farmakologiczne powinno się zacząć jak najwcześniej, gdy nie na już wątpliwości, że sprawa ma charakter choroby. Wczesne rozpoczęcie leczenia skraca czas trwania pierwszego epizodu choroby, poprawia odległe rokowanie, a ponadto często zapobiega leczeniu szpitalnemu.
Pierwszoplanowa rola w leczeniu farmakologicznym przypada neuroleptykom. Leczenie tymi lekami prowadzi się długo, w przypadku pierwszego epizodu choroby przez 1-2 lata, przy kolejnych nawrotach 3-5 lat. U wielu chorych istnieje potrzeba przewlekłego przyjmowania neuroleptyków, które co prawda nie zapobiegają całkowicie nawrotom choroby, ale bardzo wyraźnie zmniejszają natężenie objawów kolejnego epizodu, zmniejszają ilość hospitalizacji i poprawiają ogólny stan zdrowia w okresie między zaostrzeniami (nawrotami).
W pomocy osobom ze schizofrenią znajduje też swoje miejsce psychoterapia. Nie może zastąpić co prawda leczenia farmakologicznego, ale sprzyja lepszym wynikom całego leczenia.
Na konferencji została też przedstawiona rola w leczeniu terapii muzyką, teatrem i sztuką plastyczną.
Ostatnim podtypem schizofrenii wymienionej w wykładzie dr G. Wójcika jest schizofrenia prosta. Miałam szczęście przeprowadzić wywiad z osobą cierpiącą na tę odmianę schizofrenii. Zwłaszcza, że jak podawał dr G. Wójcik w Polsce tylko 1 % schizofreników ma tego typu objawy.
3. Wywiad z Piotrem lat 35
Początki choroby dotyczą okresu 1996/1997 kiedy byłem studentem III roku Politechniki Krakowskiej. Po zaliczeniu V semestru poczułem się psychicznie bardzo źle ,byłem bardzo zmęczony .miałem zaburzenia pamięci i koncentracji, nie byłem w stanie uczyć się. Stałem się zamknięty w sobie, unikałem kontaktów z rówieśnikami . Czując się w złej kondycji psychicznej
udałem się do studenckiej Poradni Zdrowia Psychicznego w celu uzyskania pomocy lekarskiej .
Lekarz psychiatra zaproponował mi roczny urlop zdrowotny połączony z leczeniem w Poradni. Na wniosek Komisji lekarskiej urlop otrzymałem. Jednak po zażyciu pewnej ilości leków kiedy poczułem się lepiej zaprzestałem leczenia. Mimo ,że otrzymałem urlop zdrowotny i leczyłem się to jednak nie miałem świadomości swojej choroby. Po roku nie podjąłem nauki na studiach, mimo ,że rodzina mnie zachęcała. Definitywnie powiedziałem , że rezygnuję .Nie szukałem żadnej pracy i uważałem .że to jest w porządku .Na uwagi Matki, że powinienem podjąć pracę reagowałem agresją i izolowałem się od otoczenia. Ogarnęła mnie apatia, przebywałem całymi dniami zamknięty w pokoju. Nie dbałem o czystość w pokoju, higienę. Wszystko było mi obojętne. Mimo że rodzina sugerowała mi pójście do lekarza to moja reakcja była negatywna , uważałem ,że jestem zdrowy. Raczej wszyscy inni są chorzy a nie ja. Przez okres kilku lat siedziałem zamknięty w pokoju bez kontaktu z rodziną, kolegami. To trwało aż do czasu kiedy zaczęła narastać we mnie agresja: zacząłem ubliżać matce , grozić jej. Z tego okresu pamiętam że karetką pogotowia zostałem zawieziony do szpitala na oddział psychiatryczny. Ponieważ nie wyraziłem zgody na leczenie ,wyszedłem ze szpitala .Matka po rozmowie z lekarzem, który wstępnie określił moją chorobę jako prawdopodobnie schizofrenię wystąpiła do sądu o umieszczenie mnie w szpitalu bez mojej zgody. W marcu 2009 r. zostałem przyjęty na Oddział Psychiatrii Psychosomatyki. Przez okres 2-ch tygodni przechodziłem badania. Po tym okresie diagnoza brzmiała schizofrenia prosta. W szpitalu pozostałem jeszcze przez okres 2,5 miesiąca zażywając leki. Uczestniczyłem w treningu umiejętności interpersonalnych zorganizowanym przez terapeutów. W czasie pobytu w szpitalu wychodziłem też na przepustki na okres weekendu jak i w ciągu tygodnia na 2-3 godziny pod opieką matki. Ponieważ kuracja przebiegała zadawalająco zostałem wypisany z zaleceniem kontynuowania zajęć terapeutycznych w Środowiskowym Domu Samopomocy w Oświęcimiu. Dzięki lekom negatywne objawy tej choroby się zmniejszyły i staram się funkcjonować w rodzinie i społeczeństwie. Najważniejsze dla mnie jest to że pozbyłem się lęku przed wyjściem z domu, przed kontaktami z obcymi. Potrafię iść sam na zakupy ,czy jechać autobusem do lekarza, gdy przedtem wyjście z pokoju było nie możliwe.
Cieszę się, że brałem udział w turnieju szachowym w Wolbromiu z grupą uczestników z ŚDS i zająłem IV miejsce. Uporałem się wówczas z lękiem i stresem..
Pomagam też w różnych pracach w domu przełamując wynikającą z mojej choroby bierność, niechęć do jakiegokolwiek działania.
Przeprowadziłam również wywiad z matką Piotra.
Zadałam pytania:
1. Jakie były pierwsze niepokojące objawy tej choroby?
Mój syn jest jedynakiem. Zaniepokoiły mnie u Piotra zmienność jego nastrojów, utrata zdolności do doznawania pozytywnych odczuć tj. radości /nigdy się nie śmieje/.Piotr po przerwaniu studiów wykazywał brak aktywności życiowej, odrzucał propozycje wyjścia z domu, utracił chęć do podtrzymywania znajomości .zauważyłam także zmiany w zachowaniu takie jak przesiadywanie całymi dniami w swoim pokoju. W późniejszym czasie wychodził na posiłki pod moją nieobecność. Mnie całkowicie ignorował .Zaniedbywał przestrzeganie higieny osobistej. Latami po całych dniach grał w szachy z komputerem.
2. Dlaczego Pani tak późno zdecydowała się na podjęcie leczenia Piotra?
Początkowo nie chciałam wierzyć, że jest chory. Sądziłam, że jest jedynie leniwy.
Oczywiście, że chciałam aby poszedł do lekarza .Nie chciał o tym nawet słyszeć. Uważał, że jest zdrowy i że to właśnie ja wymagam leczenia.
Zniszczył komputer, telewizor i radio. Niebezpiecznie schudł. Zaczął mi grozić. Wtedy wezwałam pogotowie.
Dopiero lekarz psychiatra mi uświadomił, że muszę wystąpić do sądu na jego leczenie bez jego zgody.
Nawiązując do przeprowadzonego wywiadu z chorym należałoby zadać pytanie :
jak przebiega terapia
jak pomaga w jego zdrowieniu
czy wykazuje zainteresowanie zajęciami terapeutycznymi
jak funkcjonuje obecnie w rodzinie i społeczeństwie
Piotr jest cały czas leczony neuroleptykami (1 tabletka dziennie), które powodują m.in. otępienie, wyciszenie, gorszą pamięć. W tej sytuacji rodzina kontroluje przyjmowanie przez niego leków. Polega to na sprawdzaniu ich zażycia i ewentualne przypominanie.
Piotr zdaje sobie sprawę ze swojej choroby i wie , że lekarstwa są bardzo ważne w jego zdrowieniu. Poza leczeniem farmakologicznym Piotr uczestniczy w zajęciach terapeutycznych w środowiskowej świetlicy samopomocy w Oświęcimiu. Należy do sekcji plastycznej gdzie wykonuje odlewy gipsowe, wyrabia ręcznie korale itp. Należy też do sekcji szachowej co jest jego pasją. wspomniał w wywiadzie, że brał udział w turnieju szachowym z powodzeniem. Wykazuje zainteresowanie zajęciami i mówi, że chce w nich uczestniczyć. Piotr raz w tygodniu uczestniczy w spotkaniach z psychologiem w grupie 10 osobowej tzw. treningu. Piotr na zajęcia najczęściej jedzie z matką (12 km od miejsca zamieszkania). Czasem jedzie sam gdy matka nie może.
W domu z własnej inicjatywy pomaga w pracach domowych .Z własnej inicjatywy chodzi do sklepu na zakupy . Kontaktów ze znajomymi nie ma. Trudno się temu dziwić skoro przez 10 lat izolował się od wszystkich. Nawiązał kontakty z kolegami, z którymi gra w szachy. Jego emocje są jeszcze słabe, niemniej jednak mówi matce, które osoby lubi a które nie. Coraz częściej potrafi się uśmiechać. Piotr pilnuje wizyt lekarskich. Pojechał do lekarza sam, gdy matka była na wczasach. Mieszka tylko z matką. Cały czas matka czuwa nad Piotrem, wspiera go.
Po ostatniej wizycie lekarz poinformował Piotra, że proces zdrowienie przebiega zadawalająco i najdalej za pół roku dostanie skierowanie do Urzędu Pracy w celu ukończenia kursu pozwalającego na podjęcie prace w Zakładzie Pracy chronionej.
4. Metody rehabilitacji psychiatrycznej - udział pielęgniarki
Bardzo ważnym zadaniem pielęgniarki poza podstawowymi czynnościami jest jej aktywny udział w rehabilitacji chorych . Rehabilitacja psychiatryczna to system skoordynowanych oddziaływań społecznych, psychologicznych, wychowawczych i medycznych umożliwiających chorym psychicznie w miarę samodzielność. .
W rehabilitacji chorych psychicznie wykorzystuje się wiele metod stosowanych wobec inwalidów, których upośledzenie jest spowodowane zmianami somatycznymi ( np. kinezyterapię, sport ), a ponad to różne formy oddziaływań psycho- i socjoterapeutycznych. Polegają one na wspieraniu chorego w trudnym okresie powrotu do aktywnego życia oraz pomaganiu mu w odzyskaniu utraconych umiejętności, w celu osiągnięcia jak najbardziej samodzielnej egzystencji i integracji społecznej. Dobór metod oddziaływań rehabilitacyjnych ustala się na podstawie określonych deficytów, potrzeb i możliwości poznawczych pacjenta. Takiej analizy dokonują członkowie zespołu rehabilitacyjnego, czyli lekarz, psycholog, pielęgniarka, terapeuta zajęciowy, socjolog. Każdy z nich ma określone zadania do spełnienia, ale muszą ściśle ze sobą współpracować. Rola pielęgniarki w rehabilitacji chorych psychicznie jest znaczna i opiera się przede wszystkim na bliskim i długim kontakcie z pacjentem. Dzięki temu może wspierać chorego, motywować do podjęcia aktywności, pomagać mu w pokonywaniu trudności, umacniać wiarę w sens leczenia. Dostarcza najwięcej informacji i spostrzeżeń o zachowaniu się chorego, sposobie jego reagowania, o zmianach jakie w nim zachodzą pod wpływem oddziaływań rehabilitacyjnych. Może aktywnie uczestniczyć we wszystkich metodach rehabilitacji psychiatrycznej tj.:
Psychoterapia
Terapia zajęciowa
Treningi umiejętności społecznych
Treningi umiejętności społecznych oraz trening umiejętności aktywnego udziału we własnym leczeniu farmakologicznym przeznaczone są przede wszystkim dla przewlekle chorych na schizofrenię, ale również dla osób z zaburzeniami psychicznymi, wymagających długotrwałej terapii. Prowadzone są według klasycznych zasad terapii behawioralnej, polegających na systematycznym uczeniu, w jasno określonym celu, z użyciem prostych instrukcji, wzmocnień pozytywnych i modelowania, poprzez odgrywanie ról, powtarzanie zachowań, stawianie i wykonywanie "zadań domowych". Stanowią bardzo ważną metodę w oddziaływaniach rehabilitacyjnych, ponieważ podnoszą poziom samodzielności chorych psychicznie, a tym samym poprawiają ich funkcjonowanie społeczne. Treningi prowadzi terapeuta-trener. Dobrym trenerem może być zarówno psychiatra, psycholog, jak i pielęgniarka, terapeuta zajęciowy, czy pracownik socjalny.
Treningi umiejętności społecznych stwarzają pielęgniarce duże możliwości aktywnego udziału w procesie rehabilitacji chorych psychicznie. Bliski i długi kontakt z pacjentem ułatwia jej rozpoznawanie jego deficytów, potrzeb oraz możliwości poznawczych i na tej podstawie planuje jego udział w odpowiednim treningu. Doskonale sprawdza się w roli terapeuty, ponieważ zna specyfikę zaburzeń psychicznych i ma doświadczenie w kontaktach z chorymi. A takie ważne cechy jak: empatia, tolerancja, życzliwość, wrażliwość, elastyczność w zachowaniu łatwość w komunikowaniu się, ułatwiają jej pracę z chorymi.
Pielęgniarka prowadząc trening musi pamiętać, że to co dla niej jest łatwe, dla ćwiczącego jest niewyobrażalnie trudne, a nieumiejętność jego pogłębiona jest wieloletnim brakiem praktyki, niską samooceną, lękiem. To właśnie ona wspólnie z pacjentem musi pokonać te bariery. Powinna prezentować postawę partnerską wobec pacjentów, towarzyszyć im, uczyć ich odgrywania ról, modelować, udzielać wzmocnień, ale niczego nie wykonywać za nich. Pielęgniarka - trener musi umieć dostrzegać i doceniać najmniejsze nawet postępy pacjentów, ponieważ pracuje z osobami przewlekle chorymi, które przez większość swego życia otrzymywały negatywne oceny i w końcu stały się na nie obojętne, przestały reagować. Dlatego stosowanie tylko bodźców pozytywnych motywuje ich do dalszej pracy. Pomiędzy treningami pielęgniarka może indywidualnie pracować z chorym, w celu utrwalenia i rozszerzenia nabytych umiejętności. Ponad to czuwa nad wykonywaniem tzw. "zadań domowych" i pomaga w pokonywaniu trudności na jakie pacjent natrafił. Pielęgniarka może prowadzić psychoedukację chorego i jego rodziny, praktycznie podczas każdego kontaktu z nimi. Poza tym przez cały czas wspiera chorego w trudnych sytuacjach, zachęca do współpracy, dostrzega zmiany w jego zachowaniu nagradza i motywuje do dalszej pracy.
Podsumowanie
Każda z przedstawionych metod odgrywa ważną rolę w procesie rehabilitacji chorych psychicznie. Psychoterapia wspiera w kolejnych kryzysach emocjonalnych i interpersonalnych oraz uczy nowych powszechnie akceptowanych postaw, terapia zajęciowa maksymalnie uaktywnia pacjentów, a treningi umiejętności społecznych uczą utraconych umiejętności. Ich wspólnym celem jest poprawa funkcjonowania społecznego pacjenta i powrót do jak najbardziej samodzielnego życia. Nowoczesna psychiatria daje szansę każdemu choremu na powrót do naturalnego środowiska i prawidłowe funkcjonowanie. Aby to osiągnąć, trzeba rozumieć objawy choroby i nauczyć się z nimi żyć. Podstawą jest jednak regularna farmakoterapia i ścisła współpraca z lekarzem.
LITERATURA
J.Bogusz Encyklopedia dla pielęgniarek PZWL Warszawa 1982
S.Dąbrowski J.Jaroszyński S.Pużyński Psychiatria PZWL Warszawa 1989
J.Meder Treningi umiejętności społecznych w rehabilitacji zaburzeń psychicznych Wydawnictwo Naukowe Scholar 1996
C.Ugniewska Pielęgniarstwo psychiatryczne i neurologiczne Wydawnictwo Lekarskie PZWL Warszawa 1996
Doc. dr hab. n. med. J.Mader - Poradnik dla rodzin pacjentów
Dr G. Wójcik - Schizofrenia - specyfika i leczenie
C.Ugniewska Pielęgniarstwo psychiatryczne i neurologiczne Wydawnictwo Lekarskie PZWL Warszawa 1996
11