Bajka i satyra w literaturze XVI-XVIII
Bajki i satyry należą do gatunków literatury dydaktycznej. W okresie oświecenia ukształtowały się dwie formy bajek. Bajki epigramatyczne albo ezopowe i bajki narracyjne lub lafontenowskie. W satyrach natomiast wyróżniamy: satyry obyczajowe o gawędziarskim charakterze, przesycone humorem, satyry filozoficzno-moralne poruszające problemy życia społecznego oraz satyry piętnujące wady społeczeństwa i odsłaniające ich przyczyny. Wszystkimi tymi „narzędziami” posługiwano się aby ukazać i ośmieszyć wady i przywary ówczesnego społeczeństwa, a także wskazać sposoby zmiany mentalności, nawyków i poglądów.
Krytyka w bajkach i satyrach nie powinna dotyczyć konkretnej osoby:
„Niechaj satyra będzie w wyrazach ostrożna,
Nie maluje tak osób, że je poznać można,
Lub, co gorsza, wymienia.”,
a tylko różnych sytuacji oraz określonych grup ludzi. Jednocześnie utwory te wykorzystując różne środki wyrazu były prawdziwą skarbnicą wiadomości na temat ówczesnego społeczeństwa:
„Ty mów prawdę, mów śmiało, satyro rzetelna.”
Przykładem satyry piętnującej wady ludzkie mogła by być „Monachomachia” Ignacego Krasickiego. Krytykuje ona „skromne” życie mnichów w klasztorach, które zamiast pobożne, wypełnione modlitwą i pracą było wieczną ucztą i zabawą.
„Rumiana dzielność błyszczy się na twarzy,
Tuman mądrości nad łbami unosi,
Zazdrość i Pycha zjadłe oczy żarzy.”
Natomiast w bajce pod tytułem „Malarze” Ignacy Krasicki ukazuje, że można zyskiwać profity z nieuczciwości i głosi pochwałę rzetelnie wykonywanej pracy.
„Dlaczego los tak różny mieli ci malarze,
Piotr malował podobne, Jan piękniejsze twarze.”
W bajkach mogą też występować porucz ludzi zwierzęta, rośliny lub przedmioty. Wszystko są to alegorie - to znaczy, że oprócz sensu dosłownego mają także szersze, uniwersalne znaczenie. Nawiązują one do typowych problemów lub zachowań.
„Dwóch wilków jedno w lesie nadybali jagnię.
Już go mieli rozerwać rzekło: `Jakim prawem?'
`Smacznyś, słaby i w lesie!' - Zjedli niezabawem.”
Bajki i satyry w łatwej i czytelnej formie (często rymowanej) ukazywały polski sarmatyzm, cudzoziemczyznę i konfrontację złej współczesności z dobrą przeszłością. Ułatwiały przy tym poznanie własnego odbicia w krzywym zwierciadle, co dawało dobre podstawy do zmiany postępowania.
Opis bajek Krasickiego
Ignacy Krasicki z całą pewnością zasłużył na miano czołowego twórcy polskiego oświecenia. Był twórcą wszechstronnym, głoszącym ideały oświecenia, walczącym o reformy w kraju i moralność społeczną. Był twórcą pierwszej polskiej powieści nowożytnej („Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”), wielu satyr, w których w krzywym zwierciadle ukazywał ludzkie przywary i problemy nurtujące ówczesne społeczeństwo, czy wreszcie bajek. To właśnie w tych krótkich, wierszowanych utworach, opowiadających najczęściej o zwierzętach (ale o relacjach między ludźmi również), zawarł największe prawdy o naturze ludzkiej, zmuszając czytającego je do głębokiej refleksji nad światem i samym sobą...
„Przyjaciel” - bajka o fałszywości
„Uciekam się - rzekł Damon - Aryście, do ciebie,
ratuj mnie, przyjacielu, w ostatniej potrzebie:
kocham piękną Irenę. Rodzice i ona
jeszcze na moje prośby nie jest nakłoniona”.
Aryst na to: „Wiesz dobrze, wybrany z wśród wielu,
jak tobie z duszy sprzyjam, miły przyjacielu.
Pójdę do nich za tobą!”. Jakoż się nie lenił:
poszedł, poznał Irenę i sam się ożenił.
Jest to bajka narracyjna, czyli stosunkowo długa, opowiadająca o pewnym wydarzeniu. Opisana jest w niej rozmowa dwóch przyjaciół: Damona i Arysta. Pierwszy z nich prosi drugiego o pomoc. Otóż jest zakochany w Irenie, jednakże ani jej rodzice, ani ona sama nie są mu przychylni. Zwraca się zatem z prośbą do Arysta o wstawienie się za nim u wybranki jego serca. Ten oczywiście (jako jego rzekomy przyjaciel) ofiaruje Damonowi swą pomoc, poznaje Irenę i jej rodziców, a następnie sam zostaje jej mężem. Morał nie jest przedstawiony wprost, jednakże czytelnik może go wywnioskować z ostatniego wersu („poszedł, poznał Irenę i sam się ożenił”). Autor przestrzega w nim przed fałszywymi przyjaciółmi, którzy - wykorzystując czyjś niefart, nieśmiałość, czy nawet nieporadność - myślą jedynie o sobie i o swoich korzyściach (do zrealizowania których uparcie dążą nie zważając na fakt, że mogą zranić osoby, które uważają ich za swoich przyjaciół - czyli za kogoś, komu mogą zaufać, poprosić o radę, czy pomoc) i nie liczą się z drugą osobą.
„Szczur i kot” - bajka o zarozumialstwie
„Mnie tu kadzą” - rzekł hardzie do swego rodzeństwa
Siedząc szczur na ołtarzu podczas nabożeństwa,
Wtem, gdy się dymem kadzidł zbytecznych zakrztusił -
Wpadł kot z boku na niego, porwał i udusił.
Bajka ta jest klasyczną alegoryczną bajką epigramatyczną. Jej tytułowi bohaterowie i ich zachowania symbolizują pewne typowe cechy ludzkiego charakteru. Szczur, siedzący podczas mszy na ołtarzu, uważa się za bardzo ważną osobę, myśli, że to specjalnie dla niego „kadzą”, pragnie zaimponować innym myszom. Jest uosobieniem ludzkiej pychy, zarozumialstwa, górnolotności i zadufania we własnej osobie. Wywyższa się i delektuje zapachem dymu z kadzideł, zamiast się modlić. Szczur w swym zarozumialstwie nie jest w stanie prawidłowo ocenić rzeczywistości i zapomina o swym odwiecznym wrogu - kocie, który niepostrzeżenie do niego podbiega, porywa go, a następnie zabija. Kot jest tu z kolei uosobieniem drapieżności, bezwzględności i sprytu. W bajce autor dodatkowo zastosował szyk przestawny („Wtem, gdy się dymem kadzidł zbytecznych zakrztusił”), tym samym nadając jej dostojności. Morał bajki jest bardzo czytelny: w życiu należy kierować się skromnością i pokorą, natomiast stronić od pychy i zbytniej pewności siebie, bowiem te dwie rzeczy pozbawiają człowieka zdrowego rozsądku i mogą go doprowadzić do zguby.
„Kruk i lis” (z Ezopa) - bajka o bezkrytycyzmie
Bywa często zwiedzionym,
Kto lubi być chwalonym.
Kruk miał w pysku ser ogromny;
Lis, niby skromny,
Przyszedł do niego i rzekł: „Miły bracie,
Nie mogę się nacieszyć, kiedy patrzę na cię!
Cóż to za oczy!
Ich blask aż mroczy!
Takową postać?
A pióra jakie!
Szklniące, jednakie.
A jeśli nie jestem w błędzie,
Pewnie i głos śliczny będzie”.
Więc kruk w kantaty; skoro pysk rozdziawił,
Ser wypadł, lis go porwał i kruka zostawił.
Jest to bajka alegoryczna, narracyjna, a jej treść Krasicki zaczerpnął ze zbiorów bajek Ezopa. Przedstawiona w niej jest następująca historia: kruk jest w posiadaniu ogromnego kawałka sera. Lis widząc to, postanawia za wszelką cenę zdobyć tenże kawałek. W tym celu ucieka się do podstępu - zaczyna prawić krukowi komplementy (które naturalnie są wyssane z palca). Ptak ten nie umie śpiewać, jednakże na przemian wychwalany (wersy 6-11) i proszony o pieśń przez przebiegłego lisa (wersy 12-13), wiedziony próżnością, zarozumiałością i brakiem samokrytycyzmu daje się w końcu uprosić i otwiera dziób, z którego wypada mu kawałek sera - jego bezcenna zdobycz. Sytuację wykorzystuje lis (będący symbolem fałszu, zakłamania, przebiegłości i podstępności ludzkiej), który momentalnie przywłaszcza sobie ów ser, a następnie ucieka, pozostawiając kruka samego, bez jedzenia. Morał został przedstawiony w sposób bezpośredni i jasny w dwóch pierwszych wersach utworu:
„Bywa często zwiedzionym,
Kto lubi być chwalonym”.
Jest to przestroga przed wspomnianymi wyżej: próżnością, zarozumiałością i bezkrytycyzmem wobec siebie, bowiem osobami posiadającymi te cechy bardzo łatwo jest manipulować w celu osiągnięcia własnych korzyści, oczywiście pod warunkiem, że jest się człowiekiem fałszywym, chytrym i podstępnym.
„Malarze” - bajka o obłudzie
Dwaj portretów malarze słynęli przed laty:
Piotr dobry a ubogi, Jan zły, a bogaty.
Piotr malował wybornie, a głód go uciskał,
Jan mało i źle robił, więcej jednak zyskał.
Dlaczegóż los tak różny mieli ci malarze?
Piotr malował podobne, Jan piękniejsze twarze.
Bajkę tę zdefiniujemy jako epigramatyczną i choć bajka sama w sobie jest dość krótka i zwięzła, to jednak jej treść jest wyjątkowo wymowna. Pokrótce są tu przedstawione sylwetki dwóch sławnych malarzy portrecistów. Pierwszy z nich, Piotr, obdarzony jest talentem, jednakże zmuszony jest do życia w ubóstwie, gdyż malowane przez niego obrazy nie spełniają oczekiwań osób portretowanych. Jest również i drugi malarz - mój imiennik. Z kolei zaś portrety wychodzące spod jego pędzla cieszą się niezwykłą popularnością i choć on sam malarzem jest dosyć kiepskim, to jednak jest w stanie utrzymać się z portretowania innych i żyć w luksusie. Dlaczego tak jest? Odpowiedź znajdujemy w wersie: „Piotr malował podobne, Jan piękniejsze twarze”, który stanowi również morał tej bajki. Morał ten wyraża ogólną prawdę, iż ludzie tak bardzo potrzebują wszelakich pochlebstw i pochwał, że wręcz nie mogą obejść się bez fałszywych komplemenciarzy. Z kolei ludziom prawdomównym i uczciwym o wiele trudniej żyje się w świecie pełnym zakłamania i obłudy, podczas gdy lizusi żyją w bogactwie, gdyż ludzie wolą słuchać miłych i pochlebiających im kłamstw, bo prawda o sobie jest dla nich nieprzyjemna i nie do przyjęcia.
„Jagnię i wilcy” - bajka o prawie silniejszego
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie.
Dwóch wilków jedno w lesie nadybali jagnię;
Już go mieli rozerwać; rzekło: „Jakim prawem?”
„Smacznyś, słaby i w lesie!” - Zjedli niezabawem.
Jest to przykład bajki alegorycznej, epigramatycznej, o dość dramatycznej fabule. Dwa wilki zauważają w lesie jagnię, które oddaliło się od stada i upatrują w nim swą zdobycz. Jagnię przed śmiercią wypowiada jedno krótkie zdanie („Jakim prawem?”), które stanowi pewnego rodzaju słaby protest. Wilki nie starają się nawet znaleźć choćby jednego przekonującego argumentu. Ich odpowiedź („Smacznyś, słaby i w lesie!”) daje jasno do zrozumienia, że świat rządzi się prawem silniejszego. Po tej króciutkiej rozmowie jagnię zostaje pożarte przez wilki. Morał Krasicki zawarł już w pierwszym wersie bajki, a kolejne trzy są tylko i wyłącznie jego potwierdzeniem. Świat kieruje się prawem silniejszego: nie jest ważne, po której ze stron leży racja - i tak na wygranej pozycji jest zawsze ten, kto reprezentuje siłę. Bajkę tę interpretować można w dwojaki sposób. Pierwsza z interpretacji ma charakter uniwersalny: zwierzęta są obrazem różnych typów ludzi - jagnię to człowiek słaby, samotny i naiwny, który w swym życiu napotyka wilki, będące uosobieniem siły, zła i okrucieństwa. Druga interpretacja w sposób nierozerwalny wiąże się z czasami, w których żył Krasicki i nawiązuje do drugiego rozbioru Polski: jagnię symbolizuje Rzeczpospolitą, która została „zjedzona” przez wilki - dwa mocarstwa: Rosję i Prusy
„Wół minister”- bajka o sprawowaniu władzy
Kiedy wół był ministrem i rządził rozsądnie,
Szły, prawda, rzeczy z wolna, ale szły porządnie.
Jednostajność na koniec monarchę znudziła;
Dał miejsce woła małpie lew, bo go bawiła.
Dwór był kontent, kontenci poddani - z początku;
Ustała wkrótce radość - nie było porządku.
Pan się śmiał, śmiał minister, płakał lud ubogi.
Kiedy więc coraz większe nastawały trwogi,
Zrzucono z miejsca małpę. Żeby złemu radził,
Wzięto lisa: ten pana i poddanych zdradził.
Nie osiedział się zdrajca i ten, który bawił:
Znowu wół był ministrem i wszystko naprawił.
„Wół minister” jest bajką alegoryczną, narracyjną. Opisany w niej świat zwierząt odnosi się do świata polityków oraz osób zajmujących ważne i odpowiedzialne stanowiska. Wół symbolizuje osobę z długoletnim stażem pracy i doświadczeniem. Gdy wół był ministrem, wszystkie sprawy rozpatrywane były co prawda w dość powolnym tempie, ale za to z pozytywnym skutkiem dla pozostałych zwierząt, symbolizujących naród (nawiązanie do wersu drugiego). Gdy posadę ministra objęła małpa, to choć z początku bawiło to osoby z wyższych sfer (w tym lwa - króla), to jednak „płakał lud ubogi”. Po pewnym czasie na stanowisku ministra małpę zastąpił lis. Ten z kolei był chytry i przebiegły, toteż zdradził i pana, i poddanych. Tak więc ministrem z powrotem został wół, który przywrócił ład i porządek w kraju („Znowu wół był ministrem i wszystko naprawił”). Jaki z tego morał? Nie znajdzie się tu odpowiedniego fragmentu, który można by zacytować, tak więc morał jest domyślny: rządzić powinni ci, którzy się na tym dobrze znają, na każdym miejscu powinien być odpowiedni człowiek.