WIELKI CZWARTEK
1. PIOSENKA
2. Święty, Święty, Święty jesteś Jezu w Przenajświętszym Sakramencie. Tak, Jezu jesteś Święty i Przenajświętszy i jesteś ukryty w tym prostym kawałeczku chleba, zasłonięty milczeniem. Jesteś przede mną. Tutaj. Spraw, bym pojął, że Ty jesteś tutaj żywy, żebym pojął w sercu moim, że jesteś tutaj dla mnie i z mego powodu. Napełnij mnie żywą wiarą, że Ty jesteś tutaj, i że ja jestem przez Tobą. Daj mi łaskę adorowania Ciebie całą moją istotą - duszą, ciałem i umysłem.
3. Opiewaj moja duszo
Opiewaj moje serce
Opiewaj miłość mego Zbawiciela
On otacza cię czułością
Odnawia w swej miłości
Nieustannie karmi cię Sobą
On wybrał ciebie przed wiekami
4. PIOSENKA
5. Wydaje się, że często nasza pobożność koncentruje się głównie na Świętach, mniej na Triduum. Warto może przypomnieć sobie, jakie jest znaczenie Wielkiego Tygodnia i Świętego Triduum w obchodach Roku Liturgicznego, dni, które najczęściej spędzamy w przygotowaniach do Świąt i niestety, często zapominamy o ich znaczeniu liturgicznym.
W dzisiejszym dniu Kościół rozpoczyna Triduum Paschalne. Wspominamy tego dnia Ostatnią Wieczerzę, na której Jezus ustanowił sakramenty Eucharystii i kapłaństwa. To dziś w kościołach odprawiana jest tylko jedna Msza Św. - Msza Wieczerzy Pańskiej
6. Dzisiejszy dzień znosi na krótką chwilę nastrój żałoby. Pomimo bowiem głębokiego smutku z powodu męki i bliskiej śmierci Zbawiciela, Kościół nie może zapomnieć, że w dniu tym Zbawca ustanowił i zostawił swym wyznawcom Dar Najświętszy- Eucharystię. Najświętszy Sakrament, z którego wynika tyle chwały Bogu i tyle łask duchownych dla nas dzięki rzeczywistej obecności w nim Boga oddającego się nam na pokarm dusz naszych
7. PIOSENKA
8. Ojciec nasz wie, że winy nasze nas przygniatają i zniewalają. On swych ukochanych dzieci nie chce widzieć jako sponiewieranych niewolników. Ta nieskończona, wiecznie płonąca miłość daje nam swego Syna, który ofiarując Bogu Ojcu w Wieczerniku chleb i wino, staje się niejako każdym jednym człowiekiem, biorąc na swe barki wszystkie bóle i cierpienia człowieczej tułaczki. On jak nikt inny, jednoczy się z nami, pochyla się nad każdym człowiekiem - nie nad jakimś anonimowym tłumem bez twarzy - by przyjąć jego utrapienia i troski, oddając je w ofierze Ojcu Przedwiecznemu.
9. Jeśli uświadomimy to sobie to chociaż trochę, to zrozumiemy, że wszystko, co każdego dnia nas przygniata, co wydaje się przerastać nasze siły, zostało już przez Jezusa uświęcone i podźwignięte. Jezus wydaje się mówić: " Nie lękaj się, co tylko na ciebie przychodzi, to już zostało przeze Mnie przyjęte. Ja to pierwszy zauważyłem, podniosłem i ukryłem w Moim Najświętszym Sercu". I właśnie ten każdy nasz grzech i każdą śmiertelną ranę, która jest jego konsekwencją, poniósł Chrystus na drzewo krzyża. "Nie ma większej miłości nad tą, kiedy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich"(J 15,13). Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie co czyni jego Pan, ale nazwałem was przyjaciółmi"(J15,15). A czy my rzeczywiście chcemy wiedzieć co czyni nasz Pan? Czy zwracamy swoje myśli ku tym bolesnym momentom, które wydały dla nas najsłodszy owoc Zbawienia?
10. PIOSENKA
11. Panie Jezu, kończy się już czas Wielkiego Postu. To święty czas, w którym każdego z nas wzywa się szczególnie do nawrócenia. A co to znaczy nawracać się? To znaczy, odwrócić się od zła! To znaczy odrzucić wszystko co dotykają moje ręce i jest to grzechem! To znaczy przestać chodzić tam, w te miejsca, tymi drogami, które nie są Twoją wolą, gdzie Cię obrażam, może wciąż i wciąż. To znaczy zaprzeć się samego siebie, wziąć swój krzyż i naśladować Cię. Wziąć krzyż jeszcze raz, jeszcze kolejny raz. Mówię dziś i ja za Maryją i z Maryją „Oto ja służebnica Pańska (sługa Pański), niech mi się stanie według słowa Twego”.
Czy jest to łatwe? Nie! To jest trudne! To jest czasami bardzo trudne! To jest cierpienie! Ale sił dodajesz mi Ty Panie, gdy mówisz: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Panie chcę kochać! Ucz mnie miłości przez te piękne wielkopostne dni. Niech mi będzie pomocą ta modlitwa:
O Jezu!
Niech moje serce będzie prawdziwie ołtarzem Twej Miłości
i niech mój język zawsze głosi Twoje Miłosierdzie!
Zechciej, błagam, uświęcić wszystkie moje słowa, wszystkie moje czyny,
wszystkie moje intencje, wszystkie moje pragnienia!
Bądź prawdziwie Skarbem dla mojej duszy i jej Wszystkim.
Tobie ją daję i powierzam. Amen.
12. PIOSENKA
13. Panie Jezu Ty uczysz nas miłości do innych ludzi. Najlepszym tego znakiem jest dzisiejszy gest umycia uczniom nóg. Spraw abyśmy wszyscy tu zgromadzeni mogli brać z Ciebie czynny przykład i potrafili „sobie nawzajem umywać nogi”. Za to co nam dajesz i czego nas uczysz chciejmy Ci teraz podziękować.
Będziemy powtarzać „Dziękujemy Ci Panie”
- Jezu, ukochany synu Ojca, za to że dodajesz światła naszemu życiu
Dziękujemy Ci Panie
- Jezu, Synu Człowieczy, za to że sam łamiesz naszą niewolę grzechu abyśmy mogli stać się wolnymi ludźmi.
Dziękujemy Ci Panie
- Jezu, Baranku bez skazy, za to że wziąłeś na siebie całe nasze zło
Dziękujemy Ci Panie
- Jezu, nasz Panie, za to że czynisz nas swoimi przyjaciółmi
Dziękujemy Ci Panie
- Jezu, Mesjaszu Pański, za to że uświęcasz Swój Kościoł
Dziękujemy Ci Panie
- Jezu, dobry pasterzu, za to że prowadzisz nas do Ojca w niebie
Dziękujemy Ci Panie
- Jezu nasz Władco, za to że jesteś naszym Mistrzem i jedyną Mocą naszą
Dziękujemy Ci Panie
14. W dzisiejszej Ewangelii czytamy «Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował». W dniu dzisiejszym wspominamy ustanowienie Eucharystii — daru miłości i niewyczerpanego źródła miłości. W nią jest wpisane i w niej zakorzenione nowe przykazanie: «Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali»
15. PIOSENKA
16. Szczytem miłości jest bezwarunkowy dar z siebie, jaki człowiek składa Bogu i braciom. Umywając nogi apostołom, Chrystus uczy ich postawy służebnej: «Wy Mnie nazywacie Nauczycielem i Panem i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi». W tym geście Jezus ujawnia znamienną cechę swojej misji: «Ja jestem pośród was jak ten, kto służy». Prawdziwym uczniem Chrystusa jest zatem tylko ten, kto «ma udział» w Jego misji, stając się tak jak On gorliwym sługą innych, nawet przez ofiarę z samego siebie. Służba bowiem, to znaczy troska o potrzeby innych, stanowi istotę wszelkiej władzy właściwie sprawowanej: królować znaczy służyć. Posługa kapłańska, której ustanowienie dzisiaj świętujemy, wymaga postawy pokornej gotowości do służby, zwłaszcza najbardziej potrzebującym. Tylko w tym świetle możemy w pełni pojąć sens Ostatniej Wieczerzy, którą uroczyście wspominamy.
17. Nikt nie ma większej miłości niż ten,
kto życie swoje odda za przyjaciół.
Nie nazywam was sługami, ale przyjaciółmi,
co dał Mi Ojciec, przekazałem wam.
To nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem,
abyście szli i owoc przynosili.
Jesteście mymi przyjaciółmi
jeśli czynicie, co wam przykazałem.
18. PIOSENKA
19. Ostatnia Wieczerza! „Nadeszła godzina przejścia Jezusa z tego świata do Ojca”, dlatego pozostawia nam On swój testament, „pisany” wszystkim, co mówi i co robi w Wieczerniku. Zwróćmy uwagę na to, co
w sposób zasadniczy powinno zmienić nasz styl życia.
20. Najpierw umycie nóg uczniom. W tamtym czasie mycie komuś nóg było posługą niewolnika. W tym kontekście wspomnijmy na naszą pychę. Wciąż toczymy spory o to, „kto z nas jest największy”. Wciąż walczymy
o to, „by moje było na wierzchu”, i wciąż także nie umiemy przebaczać bliźnim. A Jezus? „Wstał od wieczerzy [...]. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi”. Nawet Judaszowi! Nawet jemu? Ale musimy pamiętać, że przecież nikt z nas nie jest „godny” miłości. Jezus uniża się, bo jest Miłością, a miłość nie potrafi inaczej, jest miłością „do końca”!
21. Bóg klęka przed swym stworzeniem i służy mu. My chcemy być „jak Bóg”. Od Adama i Ewy ta pokusa ciągnie się za nami. Może wreszcie zrozumiemy, że jest tylko jedna droga do wielkości: pochylić się głęboko przed bliźnim i służyć mu!. Jezus miłuje nas „do końca”. Jego czyn
w Wieczerniku jest wezwaniem, by każdy z nas kochał swoją matkę
i swojego ojca, kochał wszystkich, których dane nam będzie spotkać na swojej drodze.
22. PIOSENKA
23. Następnie Jezus ustanawia Eucharystię. Znów sprawa niesłychanie ważna. Liturgia, którą sprawujemy i dziś, i codziennie, to nie historyczne jedynie „wspomnienie”, ale uobecnienie tajemnicy naszego zbawienia. Jeden jest tylko Zbawiciel-Syn Boży-Jezus Chrystus, który nieustannie jest wśród nas. Kto chce być zbawiony, musi się z Jezusem spotkać, a nie tylko „słyszeć” o Nim.
24. Czy mamy świadomość, gdy uczestniczymy w liturgii sakramentów, że „teraz” spotykam się z Jezusem Zbawcą? Nie z kapłanem — szafarzem, ale z Jezusem! Ta żywa świadomość zmieniłaby przecież gruntownie nasze życie. Przecież Eucharystia ukazuje nam coś z wewnętrznej istoty Boga, to znaczy znów służbę i wydawanie siebie na ofiarę: „To jest Ciało Moje za was [wydane]”. Bóg daje człowiekowi swoje Życie, abyśmy stali się „jak Bóg”. Ustanawiając Eucharystię, Bóg chce, aby wszyscy ludzie wszystkich czasów mogli być obecni przy ofierze Krzyża i mogli zobaczyć, do czego zdolna jest miłość Boża.
25. PIOSENKA
26. Umocnieniem człowieka jest Komunia Św. to dzięki niej może się stawać chlebem dla innych ludzie. Jest to możliwe tylko poprzez udział w Eucharystii. . Piotr wzbrania się przed umyciem mu nóg przez Jezusa, ale kiedy się dowiaduje czym ono jest, chce również mieć umyte i głowę i ręce. W tym zdarzeniu Jezus zawiera przesłanie - służba dla innych musi mieć źródło w Nim. Dzisiaj we współczesnym świecie tak tego ducha i tej mocy brakuje. Służba na rzecz dobra wspólnego staje się niemodna, zamienia się ja na politykę wmawiając, że ma ona temu służyć, w efekcie jednak staje się ona tylko dobrym interesem i robieniem prywaty. Człowiek, jego problemy, cierpienia, przesłonione zostały pieniądzem. Jezus w ten Wielki Czwartek przypomina nam, że ma być inaczej. Wychodząc, z każdego spotkania z Nim otrzymujemy siłę i moc. Mamy przenosić naszą wiarę w czyn, konkretyzować ją.
27. PIOSENKA
28. Na pewnej wyspie Oceanu Spokojnego żył sobie pewien trędowaty starzec który mimo ogromu cierpienia miał oczy ciągle błyszczące i uśmiechnięte. Jego ciało było obolałe, lecz on nie poddawał się rozpaczy, cieszył się życiem, a do innych trędowatych odnosił się życzliwie i serdecznie. Staruszek ten codziennie o brzasku siadał zawsze w tym samym miejscu na wyspie i rozpoczynał oczekiwanie. Nie czekał jednak na piękne widoki słońca wschodzącego nad wodami Pacyfiku. Siedział tak długo, aż z drugiej strony ogrodzenia pojawiła się kobieta, równie stara jak on, o twarzy pokrytej siatka cieniutkich zmarszczek i oczach pełnych pogody i spokoju. Kobieta nic nie mówiła, uśmiechała się tylko nieśmiało, lecz z oddaniem. Na ten widok twarz mężczyzny rozjaśniała się i on także radośnie się uśmiechał. Ta rozmowa bez słów nigdy nie trwał długo. Tak było każdego ranka, cos w rodzaju codziennej komunii. Trędowaty człowiek, pożywiony i umocniony tym uśmiechem, był w stanie znosić cierpienia kolejnego dnia i dotrwać do nowego spotkania z uśmiechnięta kobietą.
Tak jak komunia ten uśmiech pokazuje w praktyce co wynika z eucharystii dla nas chrześcijan. Wieczerza Pana, Eucharystia, którą Jezus nam pozostawił - Swoją obecność pod postacią Chleba i Wina ma w sobie ukryte praktyczne wskazanie na codzienność. Jezus przez posługę w czasie paschy w stosunku do apostołów bardzo wyraziście pokazuje, że wychodząc z tego spotkania, trzeba dzielić się sobą. Ubogacać innych. To ubogacanie ma formę bardzo szeroko rozumianej służby. Zobaczcie z jaką pokorą i miłością podchodzi Jezus do swoich uczniów. Tutaj nie ma nic z wyrachowania, ze sztuczności. Jest sam autentyzm, który jednocześnie staje się bardzo konkretnym przesłaniem - dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem. Tacy mamy wychodzić z każdej niedzielnej eucharystii
29. PIOSENKA
30. Wziął chleb w swoje ręce, w swoje święte i czcigodne ręce.... Zanim odszedł - zostawił pamiątkę, bowiem powiedział - „To czyńcie na moją pamiątkę”. Po zmarłych zostają nam fotografie, zostają jakieś rzeczy osobiste, przechowujemy je bardzo pieczołowicie, bo to jakby cząstka ich samych. Tych, którzy odeszli.
A pamiątka, którą Jezus zostawił jest szczególna. Nie zostawił nam czegoś, co było Jego, tylko zostawił nam samego siebie. Nie cząstkę siebie, ale całego siebie. Ta pamiątka jest pokarmem. Jezus powiedział o sobie, że jest drogą prawdą i życiem. Tam gdzie jest życie - tam musi być pokarm. Dlatego daje siebie - jako pokarm.
Dzisiaj jest wielkie święto - święto pamiątki, która jest życiem i która daje życie. Ta pamiątka wygląda jak chleb. A jeżeli jest chleb, to potrzebne są także ręce, które by ten chleb dawały, potrzebne są usta, które wypowiadają słowa błogosławieństwa.
Jan Paweł II przypomniał nam, że Wielki Czwartek jest dniem ustanowienia przedziwnego sakramentu- czyli widzialnego znaku niewidzialnej łaski - jakim jest kapłaństwo. Może warto dzisiaj pomodlić się za tych, których ręce naprawdę czasami bardzo drżą, gdy biorą ten bezbronny chleb. Dzisiaj módlmy się za naszych braci kapłanów.
31. O Jezu, Najwyższy Kapłanie, Boski Arcykapłanie!
Ty, który w niewypowiedzianym porywie miłości do ludzi pozwoliłeś,
by z Twego Najświętszego Serca wytrysnęło kapłańskie chrześcijaństwo,
zechciej nadal przelewać,
coraz obficiej w twych kapłanach orzeźwiające,
uświęcające i przebóstwiające strumienie nieskończonej miłości.
Żyj w nich, tak jak żyłeś w Twej Najdroższej Betanii.
Spraw, by utożsamili się z Tobą, przemień ich wszystkich w Ciebie...
Uczyń ich świętymi i boskimi jak Ty.
Uczyń ich przez Twoją łaskę
doskonałymi narzędziami Twego Miłosierdzia i Twojej Miłości...
Działaj w nich, razem z nimi i poprzez nich, i spraw,
aby cali odziani Tobą przez wierne naśladownictwo
Twoich wspaniałych cnót,
dokonywali wszyscy, w Twoje imię i mocą Twojego Ducha,
dzieł, które Ty sam dokonałeś dla zbawienia świata.
O Jezu, powróć do nas, króluj nad nami poprzez Twoich kapłanów.
Odżyj w nich prawdziwie, całkowicie, przedłużaj samego siebie poprzez nich
i na nowo przebiegnij świat nauczając, przebaczając, pocieszając,
błogosławiąc, uświęcając, zbawiając,
zawiązując na nowo więzi Miłości między Sercem Boga i sercem człowieka.
Amen.
32. PIOSENKA
33. Jezu, ty mnie umiłowałeś aż do śmierci i poza nią. Narodziłeś się dla mnie, żyłeś dla mnie, umarłeś i zmartwychwstałeś dla mnie. Wiedziałeś, że śmierć odłączy Cię ode mnie, ale w tej cudownej miłości zostałeś ze mną i dla mnie w Najświętszym Sakramencie. Dlatego chcę Cię teraz uwielbiać. Będziemy powtarzać: Bądź uwielbiony, Jezu.
- w tym prostym chlebie, w tej hostii
- w każdej komunii, w której Ciebie spotykam,
- we wszystkich tych spotkaniach, w których przyjmowałem Ciebie, nie zastanawiając się nawet, że Ty prawdziwy i żywy Bóg przychodzisz do mnie,
- w tych, którzy zapominają o Tobie i nie adorują Ciebie,
- w tych, którzy sprzeciwiają się Tobie i prześladują Ciebie,
- w tych, którzy przyjmując ciebie nie żyją Twoją obecnością i nie wprowadzają jej w życie,
- w naszej dzisiejszej modlitwie
Tak, bądź pochwalony, gdyż jesteś żywy i pragniesz ofiarować wszystkim wokół Ciebie Twoją miłość i życie.
34. PIOSENKA
35. Panie, Ty widzisz, krzyża się nie lękam,- Panie, Ty widzisz krzyża się nie wstydzę.- Krzyż Twój całuję, pod krzyżem uklękam,- Bo na tym krzyżu Boga mego widzę.
Do krzyża zwracam wszystkie me życzenia,- Na krzyż przybijam błędnych myśli roje,- Bo z krzyża płynął promienie zbawienia,- Bo z krzyża płyną zmartwychwstania zdroje.
36. Panie Jezu naucz nas wiary i pokory, abyśmy zawsze chcieli dźwigać krzyże swoich codziennych trudności, aby one nas nie przygniatały. Wiemy jednak, że jesteśmy słabi i grzeszni i bardzo często zdarza się nam upadać. Daj nam więc cierpliwość abyśmy po upadku, robili to co robią małe dzieci, czyli podnosili się. Dzięki Twojej łasce i pomocy na pewno nam się to uda, bo Ty jesteś łaskawy i pełen miłosierdzia. Chciejmy wszyscy w to uwierzyć, a sukcesy które będziemy odnosić wzmocnią naszą wiarę i odwagę oraz zbliżą nas do Boga.
37. PIOSENKA
38. Gdy patrzę Jezu na małe tabernakulum , a w nim widzę Ciebie, Pana Wszechrzeczy, którego niebiosa ogarnąć nie mogą wtedy pytam cicho: Powiedz Jezu dlaczego wciąż mieszkasz w małym „więzieniu” dlaczego z tęsknotą oczekujesz na serca ludzkie, które tak często o Tobie zapominają? Słyszę głos twój, Jezu, którym mi mówisz, że nas tak ukochałeś, że pragniesz być zawsze z nami. Często słyszę Twoje westchnienie: Pragnę być kochany i czekam na was dziś tutaj w tabernakulum, a potem? Potem w mieszkaniu, które przygotowałem wam w mieszkaniu Ojca Mojego Niebieskiego. Pragnę być przez was kochany miłością odważną i ofiarną w doskonałej uległości mojemu Prawu. Tak jak Anioł w ogrodzie Getsemanii pocieszajcie Mnie przyjaciele Moi i powiedzcie, że Mnie kochacie naprawdę i że Mnie zawsze kochać będziecie coraz więcej, coraz goręcej.
39. A teraz w chwili ciszy, gdy mamy pożegnać święte tabernakulum i pozostawić Cię czułej opiece Matki Najświętszej i Aniołów, pozwól byśmy odchodząc jeszcze raz uwielbili Ciebie. Będziemy powtarzać:
”Wielbimy Cię Jezu”
- Za to, że cierpiałeś za nasze grzechy będąc więzionym w ciemnicy
Wielbimy Cię Jezu
- Za to, że pozostałeś wśród nas pod postaciami chleba i wina
Wielbimy Cię Jezu
- Że patrząc na nas z tabernakulum przyjmujesz łaskawie nasze modlitwy, miłość i dziękczynienie
Wielbimy Cię Jezu
- Że wydałeś się za nas na śmierć krzyżową
Wielbimy Cię Jezu
- Że pozwoliłeś nam Wielbić Ciebie i służyć Tobie
Wielbimy Cię Jezu
- Razem z Maryją Matką Twoją i naszą
Wielbimy Cię Jezu
- Ze świętymi naszymi patronami
Wielbimy Cię Jezu
- Z pobożnymi niewiastami, które poszły za Tobą aż na golgotę
Wielbimy Cię Jezu
- Razem z miliardami dusz, które przez wieki całe miłowały Ciebie
Wielbimy Cię Jezu
40. PIOSENKA
41. Prawdziwa wiara prowadzi nas do Eucharystii. Wierzyć to przyjąć objawiającego się Boga. Odpowiedzieć na Jego miłość. W Eucharystii sam Jezus — wcielony Bóg — staje się naszym pokarmem. Przyjmujemy Go, dlatego że On pierwszy wychodzi ku nam, daje nam się cały. To w Wieczerniku, wpierw, nim Go w Ogrójcu pojmali, sam oddał się w nasze ręce. Na wzór Chrystusa mamy być ofiarowani, wydani, rozdani. Czy realizując swoje chrześcijańskie powołanie, rzeczywiście oddaję siebie? Czy coraz mniej jest we mnie egoizmu, szukania siebie? W połamanym chlebie i ofiarowanym kielichu ukryła się Miłość, która wszystko znosi, wszystko przetrzyma. Słowa prośby: „To czyńcie na moją pamiątkę” nie są tylko wezwaniem do sprawowania Eucharystii, ale również do ofiarowania nas samych, do miłości. Dzięki Eucharystii miłość dojrzewa do pełni.
42. Spójrzmy na Jezusa! On jest drogą, prawdą i życiem, tylko On doprowadzi nas do wiecznej szczęśliwości - naszego dziedzictwa w niebie. By rozumieć tajemnicę odkupienia przez mroki Męki musimy dostrzec jaśniejące już promienie Zmartwychwstania, zawierzyć całkowicie jak Maryja, która szła zbolała, lecz dzielna za Synem aż pod krzyż. Matka wiedziała, że plany Boże są podyktowane jedynie miłością do człowieka i - choć sama była bez grzechu - rozumiała nędzę, jaką on wyrządza. Z krzyża płynie nasze odkupienie, ale pod krzyżem otrzymaliśmy też najcenniejszy Dar - Matkę.
43. Miłość mi wszystko wyjaśniła,
miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.
A, że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale jest wiele z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.
Więc w takiej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem że wszystkie upadną.
44. PIOSENKA
45. Dzięki, żeś miejsce duszy tak daleko odsunął od zgiełku
i w nim przebywasz przyjaźnie otoczony dziwnym ubóstwem,
Niezmierny, ledwo celkę zajmujesz maleńką,
kochasz miejsca bezludne i puste.
Bo jesteś samą Ciszą, wielkim Milczeniem,
uwolnij mnie już od głosu,
a przejmij tylko dreszczem Twojego Istnienia,
dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach
45. Cichość, która wyrzeka się siły, woląc powierzyć się Bożej sprawiedliwości, zajmuje więc miejsce po stronie miłości. W swej woli niewymuszania niczego i niedociekania przyczyn, co może rodzić gwałtowność, ma ona coś wspólnego zarówno z cierpliwością i względami miłości, jak i z szacunkiem oraz brakiem chęci posiadania, które są cechami czystości. Jest ona, bardziej niż słabość, delikatnością.