Anna Sarzyńska
Polowanie na wilki - próba rozprawienia się z problemem
„To polowanie, to na wilki trwa obława
Śmiertelny bieg
Skrwawiony śnieg
Nadziei brak
Charkoczą wściekłe psy, a my nie mamy prawa
Granicy przejść czerwonych rozwieszonych flag”
Obraz przedstawiony w piosence Piotra Roguckiego i Joanny Lewandowskiej pt. „Polowanie na wilki” od kwietnia 1998 roku zgodnie z prawem nie powinien mieć w Polsce miejsca. A jak sprawa się ma w innych krajach?
Wilk wpisany został na Międzynarodową Czerwoną Listę oraz do Międzynarodowej Czerwonej Księgi. Objęty jest ochroną Konwencji Berneńskiej, Konwencji Waszyngtońskiej a także Carpathian List of Endangered Species. Powodem objęcia go tak wieloma różnymi formami ochrony jest fakt, że gatunek ten prawie całkowicie wyginął w Europie oraz w USA.
Wszystkie kraje ościenne Polski są sygnatariuszami Konwencji Berneńskiej, która zezwala w rozsądnym stopniu (jak najmniejszym) ograniczanie ekspansji chronionego gatunku poprzez jego „pozyskanie, przetrzymywanie lub inne rozsądne użytkowanie”. Zdaje się jednak, że niektórzy z sygnatariuszy nie do końca zrozumieli to co podpisywali. Dotyczy to szczególnie Rosji oraz Ukrainy, w Federacji Rosyjskiej można bowiem wykupić klasyczne polowanie z fladrami i naganką, bywa również przeprowadzana polowanie ze skuterów śnieżnych czy helikopterów (co kończy się doprowadzeniem osobnika ściganego do wyczerpania i strzelenie go, gdy nie może już biec) głównie od stycznia do marca. Na Ukrainie oferuje się „za zabicie wilka (…) premię w wysokości 100 hrywien”. W kraju tym wilka zabija się przez cały rok, w dowolnych ilościach oraz dowolnymi sposobami. W pozostałych krajach podejście do polowania na wilka jest bardziej humanitarne oraz ograniczone pewnymi obostrzeniami - na Słowacji można polować na wilki w okresie od 1 października do 31 stycznia, w Republice Czeskiej strzela od 1 listopada do 15 stycznia, na Białorusi polować można na wilka od października do lutego. Na Litwie od 2006 roku ograniczono odstrzał wilka do 20 sztuk i skrócono czas polowania na wilka do 4 miesięcy, co obejmuje okres od 01.12 do 31.03. Jedynym wyjątkiem są Niemcy, w których na wilka się nie poluje, choć są plany ponownego wciągnięcia tego drapieżnika na listę zwierząt łownych w Saksonii.
Ciekawie (i obrzydliwie) rzecz przedstawia się w jednym ze stanów USA - Alasce. Zezwala się tam na polowania z helikoptera, a gubernator Sarah Palin oferuje 150 dolarów za trofeum w postaci lewej łapy upolowanego wilka.
Co takiego zrobił wilk, by zasłużyć sobie na tak powszechne zainteresowanie swoją osobą? Najprostszą odpowiedzią jaka rzuca się człowiekowi w oczy jest fakt, że wilk jest drapieżnikiem. Który musi jeść. Jest mięsożercą, zjada więc inne zwierzęta. Jest to prosty fakt, o którym poinformować może nas dowolne, napotkane przypadkowo dziecko na poziomie nauczania przedszkolnego lub maksymalnie pierwszych trzech klas szkoły podstawowej. Może więc nam taki wilk zeżreć owieczkę, zwłaszcza gdy stoi sobie samotna na pastwisku, nie pilnowana przez nikogo. Poluje na zwierzęta łowne, co wprawia w oburzenie kolegów myśliwych. Znane są również niepiękne przypadki zagryzienia przez wilka dziecka. Wilki są dla nas konkurencją, szkodnikami, bezlitosnymi zabójcami. Zaślepieni tą jedynie słuszną prawdą zapominamy, że nie jesteśmy bez winy. To właśnie my doprowadziliśmy do rozdrobnienia kompleksów leśnych zmuszając zwierzęta do szybkiego i skutecznego nauczenia się funkcjonowania na prawach ludzi (bo skoro „Homo homini lupus est”, to wilk też człowiek). Nie mogąc wyżywić siebie i młodych w małych drzewostanach, wilki będą korzystać z nadarzających się okazji uzupełnienia niedoborów na zwierzętach hodowlanych, będą trzebić napotkaną zwierzynę łowną. To kwestia przeżycia. Wszystko dąży do utrzymania się przy życiu, przekazania genów, do propagacji swej wyjątkowości. Jakże więc możemy winić inny gatunek za te dążenia, skoro sami jesteśmy niezmiernie ekspansywni?
Podsumowując, uważam, że negatywny obraz wilka jest zdecydowanie wyśrubowany, podyktowany odwiecznym strachem ludzkości przed tym, co ma kły i pazury, i, niewątpliwie, potrafi z nich korzystać. To co napawa nas obawą należy zniszczyć, aby już nie zagrażało, by strach nie gościł już w naszych snach. Proch i pociski to narzędzia i wyraz naszej władzy nad naturą.
Jednak jeżeli się boimy, to czyż nie są oznaką naszej słabości? W mojej opinii miał rację Krasicki pisząc w wierszu „Człowiek i wilk”:
Szedł podróżny w wilczurze, zaszedł mu wilk drogę.
"Znaj z odzieży - rzekł człowiek - co jestem, co mogę."
Wprzód się rozśmiał, rzekł potem człeku wilk ponury:
"Znam, żeś słaby, gdy cudzej potrzebujesz skóry."
www.emuzyka.pl
Borejko, W., 2008: Ochrona wilków na Ukrainie. Zagadnienia moralne i problemy prawne. Dzikie życie 5/167, maj 2008
Borejko, W., 2008: Ochrona wilków na Ukrainie. Zagadnienia moralne i problemy prawne. Dzikie życie 5/167, maj 2008
www.lasypolskie.pl
Informacja ustna - wykład z ochrony przyrody. Dr D. J. Gwiazdowicz
www.poezja.org/index.php?akcja=wierszeznanych&ude=4469