Kurczak w ziołach i musztardzie
1 kurczak
1 szklanka białego wina
2 gałązki rozmarynu lub tymianku
1 szklanka śmietany
1 łyżka musztardy (krem z gorczycy z miodem)
1 łyżka masła
2 łyżki oliwy
sól
pieprz
marchewka duszona:
½ kg marchewki
1 łyżka masła
1 płaska łyżka mąki
1 łyżka soku z cytryny
½ szklanki wody
sól do smaku
½ szklanki groszku z puszki (kto chce)
W Krakowie na balkonie hoduję zioła, a że pięknie mi w tym roku urosły rozmaryn i tymianek, w najbliższych dniach będę gotować potrawy właśnie z ich „udziałem” - przynajmniej do czasu, aż przeniosę je do pokoju gdzie zapewne trochę zmarnieją
Kurczaka dzielę na cztery części. Oprószam solą i pieprzem, po czym zostawiam na 30 minut. Na patelnię wlewam oliwę i dodaję masło. W takiej pysznej kombinacji (mam smak masła, a dzięki oliwie wyższą temperaturę smażenia) obsmażam cząstki kurczaka ze wszystkich stron na złoty kolor. Dodaję gałązki rozmarynu i zalewam białym winem. Duszę do miękkości. Jeśli wino odparuje, a mięso jest jeszcze twarde, podlewam odrobiną bulionu lub wody. Gdy kurczak jest już prawie miękki zalewam śmietaną i dodaję łyżkę dobrej musztardy (najlepiej smakuje mi krem z gorczycy z miodem) i gotuję, aż sos zgęstnieje. Jeśli świeży rozmaryn zastąpimy tymiankiem i nie dodamy musztardy, kurczak w wyglądzie będzie podobny, ale smakowo zupełnie inny!
Czas na przygotowanie jarzyn - podany niżej sposób na marchewkę jest moim ulubionym. Marchewkę obieram, kroję wzdłuż i tnę w cienkie półplasterki. W rondlu rozgrzewam masło i podsmażam w nim posiekaną marchewkę. Posypuję mąką i jeszcze chwilę podsmażam. Podlewam wodą i duszę do miękkości. Doprawiam solą i sokiem z cytryny. Jeśli marchewka nie ma w sobie wystarczająco dużo słodyczy, odrobinę dosładzam - najważniejsze jest złapanie balansu smakowego między słodyczą z marchwi, kwaśnością z soku z cytryny i solą z soli. Jeśli na niedzielnym obiedzie spodziewamy się np. ciotecznego rodzeństwa, można „rozmnożyć” marchewkę dodając do niej odcedzony groszek (z puszki). Groszek dorzucam, gdy marchewka jest już miękka i tylko odrobinę w niej podgrzewam.