Franz Kafka - PROCES


Franz Kafka „PROCES”

Elżbieta Lasek

Józef K. bohater powieści Franza Kafki na początku akcji staje w obliczu tajemnicy. W dniu swoich trzydziestych urodzin z niewiadomych dla niego przyczyn zostaje zatrzymany.

W jednej chwili z uporządkowanego i monotonnego świata przenosi się do zupełnie odmiennego, pełnego zagadek. Świat, do którego wkracza w momencie oskarżenia, posiada cechy państwa totalitarnego, kontrolującego i ograniczającego wszystkie sfery życia swoich obywateli, ograniczając tym samym ich wolność.

Bohater zostaje oskarżony, nie jest mu jednak dane zapoznać się z aktem oskarżenia, ani poznać przyczyn, dla których toczy się przeciwko niemu proces. Wiadomość o oskarżeniu przynoszą mu niżsi rangą urzędnicy, którzy ze względu na brak odpowiednich kompetencji nie mogą udzielić jakichkolwiek informacji. Sąd jest instytucją zhierarchizowaną.

„ Pan się zachowuje gorzej niż dziecko. Czego pan chce ? Czy myśli pan, że pan szybciej wygra swój ciężki, przeklęty proces, dyskutując z nami, strażnikami, o legitymacji i nakazie aresztowania? Jesteśmy tylko skromnymi funkcjonariuszami nie znającymi się na dokumentach, mamy tyle z pańską sprawą wspólnego, że musimy przez dziesięć godzin dziennie pilnować pana i za to nam płacą. Oto wszystko czym jesteśmy, tyle jednak potrafimy zrozumieć, że wysokie władze, którym służymy , informują się, nim zarządzą aresztowanie, bardzo dokładnie o powodach uwięzienia i o osobie uwięzionego. Nie może w tym zajść żadna pomyłka. Nasza władza, o ile ją znam, a znam tylko najniższe służbowe stopnie, nie szuka winny wśród ludności, raczej wina sama przyciąga organy sądowe, które ją wówczas ścigają, jak mówi ustawa, i wysyłają nas, strażników. Takie jest prawo.”

Urzędnicy są natomiast w pełni poddani machinie biurokratycznej i nie dostrzegają spoza niej człowieka. Bohater jest bezwolnym narzędziem działania niezrozumiałych, nieludzkich praw i ustaw. Zostaje aresztowany ale nie uwięziony:

„Pan jest aresztowany, pewnie, ale nie powinno to panu przeszkadzać w wykonywaniu zawodu. I nie powinno to również wpłynąć na codzienny tryb pańskiego życia.

Jego życie prywatne, zawodowe jest kontrolowane przez sąd. Józef K. zostaje pozbawiony prywatności. Jest osaczony przez władzę i jego instytucje. Nawet Kościół i religia są pod ich wpływem. Sytuację tą doskonale komentuje malarz Tirtorelli:

„Wszystko przecież należy do sądu.”

Instytucja sądu jest wszechwładna, wszechobecna. Reprezentuje władzę wszechpotężną i absolutną. Tej wszechobecności bohater doświadcza kiedy wędrując uliczkami czy błądząc po klatce schodowej zawsze trafia do pomieszczenia sądowego.

Od chwili oskarżenia K. nie może decydować o swoim losie. Nie potrafi się bronić, gdyż nie zna prawa, któremu podlega. Nie zna także powodu, dla którego zostaje zatrzymany. Zostaje tym samym pozbawiony prawa do obrony. K. jest człowiekiem zbłąkanym, który nie dostrzega prawdziwej grozy sytuacji w jakiej się znajduje. Początkowo odbiera ją jako żart urodzinowy ze strony kolegów z banku. Gdy został na niego wydany wyrok traci również nadzieję.

Jego wzrok padł na najwyższe piętro graniczącego z kamieniołomem domu. Jak błyska światło, tak rozwarły się tam skrzydła jakiegoś okna: jakiś człowiek, słaby i nikły w tym oddaleniu i na tej wysokości, wychylił się jednym rzutem daleko przez okno i wyciągnął jeszcze dalej ramiona. Kto to był? Przyjaciel? Dobry człowiek? Ktoś, kto współczuł? Ktoś, kto chciał pomóc? Byłże to ktoś jeden? Czy byli to wszyscy? Byłaż jeszcze możliwa pomoc? Istniały jeszcze wybiegi, o których się zapomniało? Na pewno istniały. Logika wprawdzie jest niewzruszona, ale człowiekowi, który chce żyć, nie może się ona oprzeć.”

Kawka przedstawił bohatera jako osobę samotną, zagubioną w ówczesnym świecie. K. nie posiada rodziny poza wujem Karolem a jego osamotnienie jest zauważalne w momencie oskarżenia. Bohater szuka wsparcia u obcych ludzi. Jego kontakty z kobietami są bardzo powierzchowne. Szybko i bez żalu rezygnuje ze spotkań z Elzą na rzecz spotkań z Leni. Żyje w ówczesnym sobie świecie ale czuje się w nim samotny. Samotnie przychodzi mu także odejść. Umiera jako jeden z wielu, odchodzi anonimowo. Pada ofiarą bezlitosnego systemu. Scena śmierci Józefa K. podkreśla stosunek sądu do ludzi. Oskarżony traktowany jest jak przedmiot. Strażnicy nie są przygotowani do egzekucji, w trakcie jej trwania dzielą między sobą zadania i dyskutują jakby Józefa K. między nimi nie było. Bohater umiera wypowiadając słowa:

„Jak pies.”

Powieść Kafki jest pełna tajemnic i absurdów. Opowiada o zniewoleniu samotnego człowieka przez władzę. Kafka nie przybliża nam postaci głównego bohatera, jedyne nakreśla ją schematycznie. Dzięki temu możemy identyfikować się z Józefem K.

Pisarz w swej powieści przestrzega przed przyjmowaniem w życiu biernej postawy. To właśnie ona była winą bohatera i to właśnie ona doprowadziła go do bezsensownej śmierci…



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
FRANZ KAFKA Proces
Franz Kafka Proces (opracowanie)
Franz Kafka Proces
Franz Kafka Proces opracowanie
franz kafka- proces, opracowania BN - różne
FRANZ KAFKA- PROCES, studia, polonistyka
Franz Kafka Proces
Franz Kafka proces[1]
!Franz Kafka Proces
Rafał Pietrzak Franz Kafka Proces
Franz Kafka Proces
franz kafka proces
Proces - Franz Kafka, Opracowania j. polski
Franz Kafka - biografia; opracowanie PROCESU, filologia polska i do poczytania, Kafka
Kafka, Franz El Proceso

więcej podobnych podstron