Gdy trzy lata temu zaczęłam studiować psychologię byłam pełna entuzjazmu. Moją główną motywacją była chęć pomagania. Naiwnie wierzyłam, że naprawię świat, lub chociaż ułatwię życie sobie i znajomym. Hasła pojawiające się na zajęciach: emocje, motywacje, uczenie się, osobowość, „psychologia miłości”. To wszystko napełniało mnie nadzieją, że coś wniosę do mojego życia. Jednak w praktyce okazało się, że poznawałam setki różnych teorii, ich krytyk, krytyk tych krytyk i tak dalej. Wszystko niepewne, nie do końca potwierdzone i sprawdzone, odnoszące się tylko do danej populacji. Mówiąc szczerze mój entuzjazm ostygł- nie znalazłam nic dla siebie.
Aż tu nagle na zajęcia przyszedł mężczyzna i zrobił nam wykład na temat programowania neurolingwistycznego. Mówił ciekawie i zabawnie, lecz wyszłam z zajęć z mieszanymi uczuciami. Jakoś trudno mi w niektóre rzeczy uwierzyć : w to, że w parę minut można pozbyć się fobii; że pomniejszając obraz problemu do „wielkości pudełka od zapałek”, można się z niego śmiać i traci on na ważności. Chciałam to sprawdzić, byłam nawet gotowa na uczestnictwo w warsztatach, lecz ich cena skutecznie mnie odstraszyła. A jednak dalej byłam zaciekawiona. Postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej. Zaczęłam czytać książki związane z NLP. Niektóre rzeczy mi się spodobały, w inne jakoś nie mogę uwierzyć.
To, co najbardziej mi się podoba w tym podejściu, to wiara w człowieka. W to, że ma w sobie pełno zasobów, których nawet nie jest świadomy. Swoją siłę może czerpać z swojego wnętrza i sam może sobie pomóc. Musi tylko tego chcieć i w to wierzyć.
Kontrowersje budzi terapia objawowa. Z jednej strony odcięcie się od korzeni i przyczyn zaburzeń jest kuszące. Przynajmniej pacjent nie musi dowiadywać się przykrych rzeczy takich jak np. to , że wszystkiemu winni są jego rodzice. Nie musi też drugi raz przechodzić przez traumatyczne sytuacje. Jednak trochę wątpliwe jest to, czy w sumie tylko takie powierzchniowe załatwienie problemu, przez usunięcie objawów nie spowoduje nawrotu zaburzeń przy pierwszej negatywnej sytuacji.
Możliwe też, że przez oddalenie od pacjenta przyczyn i zmianie przez niego podejścia nastąpi wzmocnienie mechanizmów obronnych. Mechanizmy obronne są skutecznym sposobem nie myślenia o problemach, lecz na dłuższą metę nieskutecznym, bo problemy zrzucone do podświadomości mogą zawsze wrócić i to nawet w gorszej postaci.
Dodatnim aspektem jest stawianie celi pozytywnych. Ważne jest to, co jest możliwe do osiągnięcia, określenie rozwiązania - tego, do czego chce się dążyć. Pacjent myśli pozytywnie. Zamiast analizować i roztrząsać przyczyny oraz rozwodzić się nad negatywną przeszłością, której już nie można zmienić- całkowita koncentracja na zasobach tkwiących w jednostce i kreatywnym rozwiązaniu jej problemu.
Terapie NLP prowadzą do natychmiastowych zmian w zachowaniu. Już podczas spotkania z terapeutą pacjent zmienia swoje nastawienie i percepcję problemu. Następuje rzutowanie w przyszłość: oczekiwania pacjenta stają się samo spełniającymi się przepowiedniami, wchodzi on w przyszłą sytuację z nowymi zasobami. Próbuje on sobie wyobrazić hipotetyczną sytuację w której ujawnić by się mogły frapujące go skłonności i po analizie między innymi jego reakcji fizjologicznych , mimiki i ogólnej postawy można zauważyć zmianę podejścia. Może to być predykatem jego faktycznego zachowania w rzeczywistej sytuacji. Z drugiej strony nie mamy pewności, że zmienione zachowanie naprawdę wystąpi. W przytulnym i odosobnionym gabinecie pacjent może czuć się pewnie, ale jak zadziała w sytuacji stresowej- można jedynie przypuszczać.
Podobnie dzieje się w generowaniu nowych zachowań- pacjent obserwuje w wyobraźni siebie zachowującego się w sposób go satysfakcjonujący, stwarza scenę, nastrój, ścieżkę dźwiękową, potem wchodzi w obraz samego siebie i odgrywa ją. Ma to być zapoznanie się z daną sytuacją, popróbowanie „ jakby to było” gdy ma się do czynienia z jakimś nowym zadaniem, lub gdy chce się coś zmienić. Jak jednak będzie w rzeczywistości? W najlepszym wypadku oswojenie się z sytuacją, ale przecież inne zmienne mogą się pojawić w realnym zdarzeniu.
Następnym bulwersującym mnie zjawiskiem jest technika polegająca na kotwiczeniu. Kotwicą jest bodziec, który jest połączony ze stanem fizjologicznym i który go wyzwala. Chyba jednak musiałabym się poddać temu, żeby ktoś mi założył kotwice kinestetyczne, by w to uwierzyć. Jak na razie wydaje mi się nieprawdopodobne to, że gdy złapię pacjenta za kolano w momencie odczuwania przez niego jakiejś silnej emocji, to następnym razem, gdy go chwycę odczuje ją równie silnie i taką samą . Chociaż związek bodziec- reakcja może to potwierdzać, ja jednak mam wątpliwości. Myślę, że to wszystko zależy od gotowości pacjenta do współpracy , od jego wyobraźni, jego umiejętności wprowadzania się w stany emocjonalne i przede wszystkim pamięci do faktów i szczegółów z przeszłości.
Myślę , że znajomość technik NLP może dawać pozytywne rezultaty w udoskonalaniu siebie, poznaniu swoich zasobów, rozwoju osobowym. Bardzo pożyteczna z pewnością jest umiejętność synestezji zmysłów by w pełni odbierać rzeczywistość. Umiejętności i wzorce postępowania mogą być pomocne przy budowaniu więzi i kontaktów, współpracy, bardziej efektywnej komunikacji.
Dużą zasługą jest to, że twórcy NLP opracowali metodę i proces odkrywania zasad stosowanych na danym polu przez jednostki wybitne dla osiągania wybitnych rezultatów tzw. Modelowanie. Analizując życie i sposoby działania słynnych terapeutów i geniuszy; ich sposób myślenia, generowania inf., rozwiązywania problemów, stworzyli jakby receptę na to jak działać by mieć takie wyniki jak oni. W pewnym stopniu obalili tezę, że geniusz jest tylko wrodzony - ukazali, że dzięki ciężkiej pracy i praktyce oraz korzystaniu ze strategii wybitnych jednostek można im dorównać. Modelowanie jako proces replikacji ludzkiej doskonałości polega na opanowaniu przekonania, fizjologii i specyficznych procesów myślowych tj. strategii, które się za nimi kryją.
Twórcy NLP określili sposoby myślenia o tym, jak działamy- ramy behawioralne( filtry) . wszystko zależy od tego, jak o tym myślimy, w jakie ramy to włożymy. Jakie nadamy temu znaczenie i jak do tego podejdziemy. Zdolność dokonywania zmian daje nam większą wolność i wybór. Gdy zmieniamy znaczenie, zmieniają się reakcje i zachowania. Podstawowymi zasadami są : orientacja na cel( a nie na problem); pytać raczej „jak” niż „dlaczego”; informacja zwrotna( w przeciwieństwie do porażki); rozważać raczej możliwości, niż konieczności; raczej ciekawość i fascynacja niż stawianie założeń.
Możemy znaleźć lepsze alternatywy dla niechcianego zachowania poprzez zastosowania techniki przeramowania sześciostopniowego. Posługuje się ono np. ideą drugorzędnej korzyści- jakiekolwiek dziwaczne i destrukcyjne wydawałoby się zachowanie, na jakimś poziomie zawsze służy ono jakiemuś celowi(zazwyczaj nieświadomemu - np. strach chroni nas przed niebezpieczeństwem).
Podoba mi się to , że NLP pragnie dać ludziom więcej możliwości, więcej wyborów, alternatywnych wyjść z kłopotliwej sytuacji. Nie ma jednej recepty na pozbycie się problemów , lecz pacjent sam musi wymyślić jakie rozwiązania mógłby wziąć pod uwagę.
Niewątpliwą zasługą twórców NLP jest stworzenie metamodeli językowych służących lepszej komunikacji i zrozumieniu. Gdy ustali się uniwersalne znaczenia dla danych pojęć, jasne zasady zadawania pytań, można uniknąć pomyłek , spowodować by odpowiedzi były bardziej precyzyjne, bez dwuznaczności. Metamodel może być użyty do: zbierania inf., rozjaśniania znaczeń, rozpoznawania ograniczeń, otwierania nowych możliwości.
Inną skuteczną techniką może być używanie metafor, choćby z tak błahego względu jak ten, że ludzie mają skłonność do wczuwania się w rolę bohatera książki, czy filmu. Znajdują podobieństwa, nawet wtedy, gdy są minimalne i razem z nim przeżywają jego losy. Książki lub filmy mają ogromny wpływ na odbiorców, a co dopiero opowieść stworzona specjalnie dla nich , ukazująca podobieństwo i odzwierciedlająca losy słuchacza.
Poznanie przez ludzi ich systemów reprezentacji- odzwierciedlenia w myślach ich zmysłów może zwiększyć ich skuteczność odbierania, kodowania i magazynowania informacji. Pomocne to może być , jak i inne techniki NLP np. w biznesie , gdzie mamy do czynienia z zespołem ludzi pracujących dla wspólnego celu. Muszą oni przede wszystkim potrafić określić ten cel . Trzeba ich nauczyć efektywnej komunikacji wewnątrz grupy i ze światem zewnętrznym. Zaszczepić w nich umiejętności prawidłowego rozpoznania środowiska oraz utrzymywania potrzeb i reakcji klientów w pamięci. Muszą być oni zaangażowani w sukces. Niezbędne są dla nich: dostęp do zasobów, elastyczność, filtry percepcyjne, umiejętności w zakresie prezentacji i komunikacji. Ważna jest umiejętność zwalczenia strachu przed publicznymi wystąpieniami. To wszystko może im zapewnić dobry trening NLP.
Oprócz biznesu NLP ważne jest dla edukacji. Można ulepszyć swoje sposoby uczenia, poprzez naukę tego, jak się uczyć. Poznanie strategii myślowych, czy umiejętność używania jak największej ilości zmysłów do zapamiętania. Im większą liczbą reprezentacji danego materiału dysponujesz, tym większą masz szansę zapamiętania go.
W NLP najbardziej podoba mi się przede wszystkim to, że skłania do pozytywnego myślenia, stawiania sobie pozytywnych celi i możliwość odniesienia korzyści. Jednak chyba daje lepsze wyniki w udoskonalaniu siebie, uczeniu się , biznesie, niż w terapii, zwłaszcza poważniejszych przypadków np. psychopatii. Ładnie i przystępnie przedstawione teorie, wywodzące się z intuicji - minusem jest to, że są słabo potwierdzone empirycznie. Ciekawe, czy terapia jest długo skuteczna i czy na długo starcza siła sugestii oraz czy zmiany są trwałe. Zastanawia mnie , czy terapia NLP jest skierowana do wszystkich. Jak to wygląda u ludzi „ bez wyobraźni” czy ze słabą pamięcią. Czuje jednak, że samo zagłębienie się w bliższe poznanie NLP wywarło na mnie wpływ. Spróbuję wykorzystać to, czego się nauczyłam, w moim życiu.
LITERATURA:
Leslie Cameron Bandler „Ku harmonii w miłości”
Saymour, O'Connor „NLP: wprowadzenie do programowania neurolingwistycznego”
www.student.e-tools.pl