09. Trójprzymierze i trójporozumienie. Geneza I wojny światowej.
Ogólnie:
Narastające od schyłku XIX wieku sprzeczności między mocarstwami doprowadziły ostatecznie do ukształtowania się dwóch przeciwstawnych sobie obozów politycznych:
Trójprzymierza - sojuszu Niemiec, Austro-Węgier i Włoch (1882)
Trójporozumienia - sojuszu Francji z Rosją (1891) uzupełnionym w 1907 porozumieniem z Wielką Brytanią
Nim jeszcze doszło do wybuchu wojny trójprzymierze przestało praktycznie istnieć dzięki przejściu Włoch do przeciwnego obozu.. W tej sytuacji Niemcy i Austro-Węgry pozyskawszy jeszcze Bułgarię (a w przyszłości Turcję), zaczęły występować jako państwa centralne. Drugie ugrupowanie nazywano Ententą (od nazwy Entente Cordiale - serdeczne porozumienie, czyli umowa francusko-angielska z 1904 roku).
Przyczyny konfliktu tkwiły w roszczeniach Niemiec do nowego podziału posiadłości kolonialnych (późne zjednoczenie uniemożliwiło im zagarnięcie bardziej atrakcyjnych obszarów) oraz ich dążeniach do stworzenia mocarstwa kontynentalnego, co stało w sprzeczności z interesami Anglii i Francji. Z kolei dążenia Austro-Węgier do poszerzenia wpływów na Bałkanach ingerowały w sferę wpływów Rosji.
Bezpośrednią przyczyną wybuchu wojny stało się zamordowanie austriackiego następcy trony arcyksięcia Franciszka Ferdynanda w Sarajewie (28 czerwiec 1914). Konsekwencją tego zamachu było ultimatum Austro-Węgier dla Serbii (28 lipiec), które uruchomiło lawinę wydarzeń na przełomie lipca i sierpnia. Wzajemne zależności doprowadziły do tego, że w stanie wojny znalazła się prawie cała Europa
szczegółowo:
Poszczególne mocarstwa rozwijały się inaczej. Rosja miała np. olbrzymią liczbę ludności, ale jej rozwój gospodarczy był niski. Z kolei Anglia czy Prusy przy olbrzymim uprzemysłowieniu miały mały potencjał ludnościowy. Jedynym krajem, który łączył rozwój gospodarczy z potencjałem ludnościowym były USA. Jednak wskaźniki handlowe nie wskazywały na to, że ten kraj jest uśpionym tygrysem. USA nie eksportowały, miały duży deficyt w handlu zagranicznym. Prawdziwe uprzemysłowienie kraju można poznać np. po zużyciu energii pochodzącej z nowoczesnych źródeł, a w tych statystykach USA mogła być tylko porównywana z Wielką Brytanią, krajem uchodzącym wtedy za największą potęgę ekonomiczną świata.
Początek XX wieku to okres usztywniania sojuszy. Poszczególne państwa wierzyły, że w razie wybuchu wojny nie będę musiały walczyć same.
Politykę sojuszy rozpoczął w 1879 roku Bismarck, zawierając traktat z Austro-Węgrami. W ten sposób chciał zaszantażować Rosję i skłonić ją do powrotu do Sojuszu Trzech Cesarzy. Rosja na pewien czas nawet to uczyniła. Trwalszym dziedzictwem działań Bismarcka był zobowiązanie, że w wypadku ataku rosyjskiego Prusy przyjdą na pomoc Austro-Węgrom. W 1882 roku zawarto podobny układ z Włochami i złożono propozycję Bułgarii. Wszystkie te zabiegi dążyły do osamotnienia Francji i Rosji. W tej sytuacji naturalne wydaje się dryfowanie ku sobie Paryża i Petersburga, mimo sprzeczności istniejących między tymi krajami.
Pozytywnym pierwiastkiem tych koalicji było to, że były sobie równoważne i żadna z nich nie mogła uzyskać zdecydowanej przewagi. Równowaga w Europie oznaczała wzmożona konfrontacje w koloniach. Tutaj zaś decydującą rolę odgrywała Wielka Brytania. Tu leży podłoże zalotów obydwu bloków militarnych w stosunku do Londynu. Anglia ustąpiła w wielu sprawach USA i wycofała się z nie możliwych do utrzymania pozycji na półkuli zachodniej. Polepszono stosunki ze Stanami a na Pacyfiku, zawierając sojusz z Japonią, zelżono nacisk ze strony Chin. To z kolei uwolniło marynarkę brytyjską od ciągłej demonstracji siły na Pacyfiku, umożliwiło przeniesienie sił do Europy, co było równoznaczne ze zwiększeniem siły w razie wojny. Flota brytyjska w Europie powodowała też stałe zagrożenie dla Włoch, które ze względu na swoje położenie narażone były na desant. Wynikiem tego było dryfowanie Włoch ku porozumieniu z Anglią i Francją i zaognienie konfliktu z Austro-Węgrami, nominalnym sojusznikiem.
Fundamentem zbliżenia angielsko-francuskiego należy szukać w działaniach Berlina. Niemcy chciały skłócić Paryż i Londyn i w ten sposób osłabić ich nawzajem. Z kolei klęski Rosji z Japonia 1905 spowodowała spadek znaczenia Rosji, sojuszniczki Francji, która zaczęła szukać sojusznika. Anglia czuła respekt przed flotą niemiecką, która jako jedyna mogła zagrozić brytyjskiej. Z kolei porozumienie Anglii i Rosji w sprawie Iraku, usunęło prawie wszystkie zatargi między tymi krajami i otwarło drogę do sojuszu.
Począwszy od roku 1911 (drugi kryzys marokański, kiedy to Anglia zdecydowanie poparła Francję) rozpoczął się w Europie wyścig zbrojeń. Niemcy rozbudowywały swoją flotę, zwiększono wydatki na obronę. W końcu 1912 Anglia zawarła sojusz z Francją i zobowiązała się do pomocy w razie ataku rosyjskiego.
Z planów wojna wynikała dość prosto. Pierwsze atakują Niemcy. Uderzają na Belgię, przechodzą przez nią i atakują od północy Francję. Po jej kapitulacji przerzucają wojska na front wschodni i atakują zawsze wolniej się mobilizującą się Rosję (plan Schliffena). Z kolei Francja chciała zaatakować Alzację i Lotaryngię korzystając z pomocy brytyjskiego korpusu ekspedycyjnego (plan XVII). Liczono na pomoc Rosji. Austro-Węgry wahały się czy mają uderzyć na Serbię czy na Galicję. Włochy pozostawały neutralne aż do 1915 roku.
I wojna światowa miała charakter pozycyjny - środki obronne (karabiny maszynowe, ogień zaporowy artylerii, drut kolczasty) były już bardzo nowoczesne, ale środki przełamania (wtedy kawaleria, teraz broń pancerna, lotnictwo) były przestarzałe. Początkowo taktyka Niemców, polegająca na szybkim ataku skończyła się pod Ypres i nad Marną w listopadzie 1914 (dymisja von Moltkego). Później zatrzymano ofensywę na zachodzie, przerzucono siły na wschód i uratowano armię austriacko-węgierską. Zatrzymano rosyjską kontrofensywę na Prusy Wschodnie (bitwa pod Tannenbergiem). Wojska francusko-angielskie wykrwawiały się podczas falowych ataków na zachodzie. Rok 1915 przyniósł desant na Dardanele w wykonaniu wojsk francuskich i angielskich. Powiodły się wreszcie ataki niemieckie i austriackie na wschodzie. Przełamano front pod Gorlicami i zdobyto prawie całe terytorium byłego Królestwa Polskiego. W tym momencie, na początku 1916, głównodowodzący armii niemieckiej Falkenhayn podjął decyzję o rozpoczęciu ataku na Verdun. Korzystając z tego Rosjanie podjęli atak, zwany ofensywą Brusiłowa, który rozbił armię Franciszka Józefa. Armia brytyjska pod dowództwem Haiga rozpoczęła falowe ataki nad Sommą, chcąc odciążyć obrońców Verdun. Niemcy zostały zmuszone do przerwania natarcia.
Na początku 1917 roku wszystkie państwa były już wyczerpane wojną. Nikt nie mógł osiągnąć stałej przewagi. Pierwsza zaczęła podupadać Rosja. Było to spowodowane atakami niemieckimi ale także zupełnym brakiem sprawnego transportu. Nie można było przewieść amunicji i żywności. Rząd emitował coraz więcej pieniędzy co spowodowało wybuch hiperinflacji. Straty spowodowały, że do armii powołano jedynych żywicieli rodzin, co wywołało zamieszki ale i wprowadziło do armii ferment.