Scenariusz z okazji
Dnia Nauczyciela dla gimnazjum:
Uczniów -7 ,mały książę-1,nauczycielka -1 ,lis-1
Osoby: uczniowie, Mały Książę, nauczyciel, lis.
Scena rozgrywa się na sali, gdzie trwają przygotowania do apelu z
okazji Dnia Nauczyciela-scenografia świąteczna kwiaty -róża dla każdego nauczyciela na apelu
uczeń ;
Uśmiechałam się
wczoraj do kwiatów
Uśmiecham
do drzew i do chmur
widziałam ogród marzeń
oaza spokoju
przepełnia serce me
cisza ..........
Zabiera mą duszę w swój wir.
Szybowałam jak motyl
siadając na róży marzeń
spragniona spełnienia
radości istnienia słów
W cieniu lampy
radośnie marzyłam
wciąż pytałam
czy to raj jest nasz
Miałam swe różowe okulary
Przez nie wszystko wydało się nowe
pełne snów
i oto dziś w kalendarzu
święto wszystkich
nauczycieli spieszmy
z życzeniami
Uczeń 1: Spieszmy się, bo zaraz się zacznie, a nie wszystko jest
jeszcze gotowe.
Uczeń 2: No właśnie, przecież wiecie, że nasza pani nie lubi
niedociągnięć.
Uczeń 3: Wszystko musi być dograne i zapięte na ostatni guzik.
Uczeń 4: Bierzmy się więc do pracy.
Uczeń 1: Poprawmy te kwiaty.
Uczeń 2: A te litery są chyba trochę krzywe.
Uczeń 3: Dziewczęta, pomóżcie nam!
Dziewczęta: Musimy jeszcze zrobić próbę.
(Kilka dziewcząt wychodzi, by zrobić próbę tańca, wchodzi Mały
Książę).
Mały Książę: Szukam Przyjaciela.
Uczeń 4: W takiej chwili? Lepiej nam pomóż.
Uczeń 1: A co ty tak cudacznie wyglądasz?
Uczeń 2: Zaraz, zaraz, ale przecież jego nie ma w naszym scenariuszu?
Uczniowie: No właśnie!
Uczeń 5 (wchodzi): Cześć wam. O! Mały Książę, co tu robisz?
Mały Książę: Szukam Przyjaciela.
Uczniowie: Skąd go znasz?
Uczeń 5: Jak to skąd? Z książki pt. "Mały Książę" - to przecież
szkolna lektura.
Uczniowie: Ach tak! Właśnie zapomnieliśmy o tym, a zresztą lepiej nam
pomóż, bo już czas zaczynać.
Uczeń 2: Przynieś szpilki.
Uczeń 5: Przecież dopiero co przyszedłem..., no dobra już idę.
Uczeń 6 (wbiega): Przepraszam, ale zapomniałem nastawić budzik i chyba
się spóźniłem, a poza tym nie mogłem was znaleźć, pod klasą jest pusto.
Czy sprawdzali już obecność?
Uczniowie: Ty to zawsze wszystko pokręcisz i jak tu na ciebie można
liczyć! A w ogóle, to gdzie masz strój apelowy i po co ci ten wyładowany
plecak, przecież dzisiaj jest DZIEŃ NAUCZYCIELA!
Uczeń 6: O rany! O wszystkim zapomniałem.
Uczeń 7: Cześć wam!
Uczniowie: Po co ci te okulary i to jeszcze różowe? W scenariuszu nie
ma przecież reklamy!
Uczeń 7: To nie są takie zwykłe okulary!
Uczniowie: A jakie niezwykłe? Przecież to zwyczajne szkła, nie
czaruj!
Uczeń 7: Tak, zgadza się, to są okulary, ale już sam ich kolor
wskazuje, że nie są to takie sobie zwyczajne szkła. To są specjalne,
rewelacyjne, jedyne w swoim rodzaju RÓŻOWE OKULARY!
Nauczycielka: Jak tam przygotowania do apelu?
Uczniowie: Już wszystko jest gotowe.
Nauczycielka: To świetnie, wiedziałam, że zawsze mogę na was liczyć.
O! co za niespodzianka, zaprosiliście nawet Małego Księcia. Jesteście
wspaniali.
Mały Książę: Szukam Przyjaciela.
Nauczycielka: Przyjaciela? Popatrz, ilu masz tu przyjaciół.
Mały Książę: Oni nie mają dla mnie czasu.
Nauczycielka: Bo wiesz, dzisiaj jest Dzień Nauczyciela, a uczniowie z
mojej klasy przygotowują apel, to znaczy taki występ na cześć nauczycieli.
Chcą w ten sposób wyrazić im swoją wdzięczność za trud nauki i wychowania.
Rozumiesz?
Mały Książę: Prawie rozumiem, tylko nie wiem, kto to jest nauczyciel?
Czy to jest Przyjaciel?
Nauczycielka: Myślę, że tak.
Mały Książę: Więc dla nauczyciela najważniejszy jest uczeń. To tak jak
z moją różą, która jest dla mnie najważniejsza na świecie i nie wolno jej
oddać nikomu?
Nauczycielka: Właśnie tak.
Mały Książę: To wspaniale musi być w tej waszej szkole! Pani ma taki
miły uśmiech, a uśmiech to pierwszy znak przyjaźni.
Nauczycielka: Jesteś bardzo miły. Pokażę ci naszą szkołę, a później tu
wrócimy.
Uczeń 1: Jak ona to zrobiła?
Uczniowie: Co?
Uczeń 1: To, że Mały Książę od razu się z nią zaprzyjaźnił?
Uczeń 4: Bo nasza pani to potrafi z każdym dojść do porozumienia.
Pamiętacie przecież te nasze wybryki, gdyby nie pani, to by się dla nas
źle skończyło, aż mi ciarki przechodzą.
Uczeń 2: Ona ma chyba jakiś szczególny dar.
Uczeń 3: Niektórzy mówią, że to powołanie.
Uczeń 5 (wbiega): Słuchajcie, nauczyciele już się schodzą.
Uczniowie: Ojej! Zaczynajmy. (Uczniowie ustawiają się i recytują
wiersze).
Dzień Nauczyciela
Jest jesienią taki dzień,
Dzień Nauczyciela.
Wszystkie inne skryje cień
A ten myśli rozpromienia.
Przypomina każdą chwilę,
choć dziesiątki lat mijają
są tak drogie, bliskie, miłe
wdzięczność wielką pobudzają.
Za wkład pracy Wychowawców,
Dobre słowo co obroni,
Za ich trud i poświęcenie
Każdy uczeń się pokłoni.
Świeże kwiaty blisko twarzy,
Drżą w ukryciu drogie ręce
W oku mgiełka się przydarzy
Przebogate, dobre - serce!
Uczeń 1: Zastanówmy się, co by było, gdyby nie było szkoły!
Uczeń 2:
Pewnie byłyby wieczne wakacje
Nawet jesienią i zimową porą.
Potem ciągnące się tygodnie
I brak zajęcia, nuda dookoła.
Uczeń 3:
Nikt by nie czekał na nic ciekawego
Nikt nie pochylił nad moim zeszytem.
Nikt by nie zadawał zadań domowych
Nikt by nie stawiał piątek bez liku.
Uczeń 1:
Nie opowiadaj, że same piątki, bo przecież
i jedynka się zjawi w naszym szkolnym dzienniku,
jakaś uwaga w dzienniczku ucznia
i narzekania rodziców.
Choć jeszcze...
Choć jeszcze jesteśmy młodzi,
Lecz wiemy, jak to wiele
Męczą się, dla nas pracują
Nasi nauczyciele.
Ile to mówią do dzieci
Na każdej prawie lekcji
I ile tych słów nie do uszu
Ale gdzieś w przestrzeń leci.
Albo te błędy poprawiać
czerwonym atramentem
Lub nasze z błędami zeszyty
Zanoszą do domu na święta.
Przygotować lekcję
Czasem o późnej godzinie
Kiedy my sobie spokojnie
O dniu jutrzejszym śnimy.
Znowu na konferencjach
Przez długie siedzieć godziny
I myśleć jakie lenistwa
i stopni złych są przyczyny.
Dlatego w dniu radosnym
Nauczycieli święta
Każde z nas o swej pani
I o swym panu pamięta.
Choć nie możemy wiele, bo jeszcze jesteśmy młodzi
Pragniemy uśmiechem za trudy was wynagrodzić,
A my dziś ucieszyć chcemy naszych panów i panie
Zapewnić, że z ich nauki na pewno coś w głowach zostanie.
Uczeń 8 (wbiega): Słuchajcie! Na boisku szkolnym stoi jakiś dziwny
pojazd.
Uczniowie: Co to jest?
Uczeń 8: Coś podobnego do samolotu, ale to nie jest samolot.
(Wchodzi Mały Książę).
Mały Książę: Chciałem się z wami pożegnać, wracam na moją planetę.
Naprawdę szkoła to wspaniała sprawa.
(Podaje uczniom rękę na pożegnanie).
Uczeń 8: Szkoda, że odchodzisz. W naszej szkole mógłbyś nauczyć się
wiele ciekawych rzeczy i poznać naszych nauczycieli oraz zaprzyjaźnić się
z nami.
Uczniowie: A czy na twojej planecie są szkoły?
Mały Książę: Na mojej planecie nie ma szkół, dlatego jest na niej
trochę smutno. Trzeba wiedzę zdobywać samemu, a to bardzo duży wysiłek i
nigdy nie jesteś pewien, czy dobrze się nauczyłeś, bo nikt nie sprawdza
tego, co umiesz i nikt cię nie nagradza za poniesiony trud.
(Wchodzi lis).
Mały Książę: Przyszedłeś pożegnać się ze mną? Czekałem na ciebie! Więc
żegnaj!
Lis: Żegnaj! A oto mój sekret. Jest bardzo prosty: Dobrze widzi się
tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
Mały Książę: Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...
Lis: Twoja róża ma dla ciebie tak wielkie znaczenie, ponieważ
poświęciłeś jej wiele czasu.
Mały Książę: Ponieważ poświęciłem jej wiele czasu...
Lis: Ludzie zapomnieli o tej prawdzie. Lecz tobie nie wolno zapomnieć.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. Jesteś
odpowiedzialny za twoją różę.
Mały Książę: Jestem odpowiedzialny za moją różę...
Uczeń: Mały Książę oswoił lisa, wy kochani nauczyciele oswoiliście
nas. I choć będziemy kiedyś daleko stąd, powrócicie do nas w geście, w
słowie, w uśmiechu, w sercach ludzi, których kochać chcemy tak, jak wy.
Uczeń: Uwaga! Uwaga! Propozycja dla nauczycieli. Z myślą o was nasi
eksperci stworzyli różowe szkła, służące specjalnie do sprawdzania
klasówek. Produkt ten otrzymał atest Ministerstwa Edukacji Narodowej i
cieszy się wielką popularnością nawet w środowiskach akademickich. Okulary
te są warte każdych pieniędzy. Satysfakcja dla obu stron - nauczającej i
uczącej się - gwarantowana.
Uczeń: Dziś Wasze i nasze święto. Życzymy Wam, niech Wasze niedziele
będą zawsze pełne słońca, w Waszych cierpieniach - radosna nadzieja
dziecka, a w święta niech Wam towarzyszą śmiechy i życzenia szczere, takie
proste od serca - jak nasze. Za wiedzę, za serce, za uśmiech gorąco
dziękujemy, a za łzy i przykrości serdecznie przepraszamy.