Naturalne metody planowania rodziny
Mirek, młody reprezentant pokolenia JP2, prowadzi właśnie wykład w ramach nauk przedmałżeńskich. Dziś tematem jest cykl menstruacyjny kobiety, którego znajomość każdemu pozwoli spłodzić tyle dzieci, ile zechce (od dziewięciu do siedemnastu). Mirek jako młody wrażliwy człowiek stara się podejść do tematu w sposób delikatny i wyważony:
- Moje drogie panie, ciało każdej z was raz w miesiącu płacze krwawymi łzami tęsknoty za macierzyństwem…
- Że co? - pyta z wyraźnym zdziwieniem Renia, młoda absolwentka liceum kosmetycznego, specjalizacja wyciskanie wągrów z okolic małżowin usznych i obgryzanie paznokci.
- Że flupy masz - tłumaczy jej narzeczony, Henio, kierowca gimbusa, wpisany do rejestru dłużników za przetrzymywanie książek z biblioteki. Mirek, nie zważając na skandaliczny brak zrozumienia tematu, kontynuuje:
- Gdy łzy wyschną, gotowe jesteście na przyjęcie daru życia, jakim jest owoc błogosławionego związku czyli dziecię. Przytulicie się i tym sposobem w waszych ciałach rozwijać się będzie mały aniołek. I pamiętajcie - antykoncepcja pozwala używać narządów rozrodczych do zabawy w całkowitym oderwaniu od ich naturalnych funkcji. Czy nasuwają się wam jakieś pytania?
- A nauczy nas pan, kiedy można to robić, żeby nie było aniołka? - pyta Henio.
- „Najlepiej jest obserwować śluz partnerki - Mirek sięga po podręcznik naturalnych metod planowania rodziny - objaw śluzowy przebiega w ten sposób, że po miesiączce występują dni suche, a potem pojawia się nieprzezroczysty biały, lepki śluz. Śluz stopniowo, w kolejnych dniach, staje się rozciągliwy, coraz bardziej przezroczysty, podobny do surowego białka jaja kurzego. Przeważnie wraz z tymi zmianami obserwujemy zwiększenie ilości wydzielanego śluzu. Daje on odczucie mokrości, śliskości, naoliwienia. Potem bardzo szybko zagęszcza się, tzn. staje się lepki i mętny lub całkiem zanika”.
Henio wymiotuje.