WIOSNA
Coraz dłuższe dni nastają,
sroga zima odjechała.
A do życia powolutku
budzi się przyroda cała.
Na gałązkach pełno bazi,
zielenieją krzewy, drzewa.
Pachną kwiaty dookoła,
gdzieś w oddali ptaszek śpiewa.
Porządkować swoje domki,
żuczki, mrówki, zaczynają.
Cieszą się, że przyszła wiosna,
brzuszki w słonku wygrzewają.
Na gałązkach pełno bazi,
zielenieją krzewy, drzewa.
Pachną kwiaty dookoła,
gdzieś w oddali ptaszek śpiewa.
Najprzyjemniej podsłuchiwać,
jak przyrody bije serce.
I na długo zapamiętać
wiosny głosów jak najwięcej.
Na gałązkach pełno bazi,
zielenieją krzewy, drzewa.
Pachną kwiaty dookoła,
gdzieś w oddali ptaszek śpiewa.
ROSNĄ SOBIE KWIATKI
Rosną sobie kwiatki na łące, na łące,
Maki chabry i goździki pachnące,
Maki chabry i goździki pachnące.
Lalalalalala, lalalalalala.
lalalalalalalalalalala.
Nazbieramy kwiatków, kwiateczków, kwiateczków,
Nasplatamy, nazwijamy wianeczków,
Nasplatamy, nazwijamy wianeczków.
Lalalalalala, Lalalalalala
lalalalalalalalalalala.
Zaniesiemy mamie te dary, te dary,
Uściskamy, upieścimy bez miary,
Uściskamy, upieścimy bez miary.
Lalalalalala, Lalalalalala
lalalalalalalalalalala.
Lalalalalala, Lalalalalala
lalalalalalalalalalala.
ŻABKA
Była sobie żabka mała.
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
która mamy nie słuchała.
re-re, kum-kum, bęc.
Na spacery wychodziła
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
innym żabkom się dziwiła.
re-re, kum-kum, bęc.
Ostrzegała ją mamusia
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
by zważała na bociusia.
re-re, kum-kum, bęc.
Przyszedł bociek niespodzianie
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
i zjadł żabkę na śniadanie.
re-re, kum-kum, bęc.
A na brzegu stare żaby
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
rajcowały jak te baby.
re-re, kum-kum, bęc.
Jedna drugiej żabie płacze
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
"Już jej nigdy nie zobaczę".
re-re, kum-kum, bęc.
Z tego taki morał mamy
re-re, kum-kum, re-re, kum-kum,
trzeba zawsze słuchać mamy.
re-re, kum-kum, bęc.
LATO, LATO
Już za parę dni, za dni parę,
Weźmiesz plecak swój i gitarę,
Pożegnania kilka słów,
Pitagoras, bądźcie zdrów,
Do widzenia wam, canto cantare.
Lato, lato, lato czeka,
Razem z latem czeka rzeka,
Razem z rzeką czeka las,
A tam ciągle nie ma nas.
Lato, lato, nie płacz czasem,
Czekaj z rzeką, czekaj z lasem,
W lesie schowaj dla nas chłodny cień,
Przyjedziemy lada dzień.
Już za parę chwil, godzin parę,
Weźmiesz rower swój no i dalej,
Polskę całą zwiedzisz wszerz,
Trochę rybek złowisz też,
Nie przyjmując się niczym wcale.
Lato, lato mieszka w drzewach,
Lato, lato, w ptakach śpiewa,
W słońcu każe okryć twarz,
Lato, lato jak się masz.
KOLOROWE LISTKI
Kolorowe listki z drzewa spaść nie chciały.
Kolorowe listki na wietrze szumiały.
Szu, szu, szu, szumiały wesoło.
Szu, szu, szu, wirowały w koło.
Kolorowe listki bardzo się zmęczyły.
Kolorowe listki z drzewa zeskoczyły.
Hop, hop, hop, tak sobie skakały.
Hop, hop, hop, w koło wirowały.
Kolorowe listki spadły już na trawę.
Kolorowe listki skończyły zabawę.
Cicho, sza, listki zasypiają.
Cicho, sza, oczka zamykają
CHOINKA
Stała pod śniegiem panna zielona
Nikt prócz zająca nie kochał jej
Nadeszły święta i przyszła do nas
Pachnący gościu, prosimy wejdź!
Choinko piękna jak las,
Choinko zostań wśród nas!
Choinko piękna jak las,
Choinko zostań wśród nas!
Jak długo zechcesz, z nami pozostań,
niech pachnie tobą domowy kąt.
Wieszając jabłka na twych gałązkach
życzymy wszystkim Wesołych Świąt.
Choinko piękna jak las,
Choinko zostań wśród nas!
Choinko piękna jak las,
Choinko zostań wśród nas!
CHODŹMY NA SANECZKI
Tak się zachmurzyło,
Słonko się ukryło.
Pada, pada śnieżek biały
dawno go nie było.
Chodźmy na saneczki,
Chłopcy i dzieweczki,
Pojedziemy wszyscy razem
Z wysokiej góreczki.
Pędzimy, pędzimy,
Nic się nie boimy.
Aż tu naraz bęc na śnieżek
I wszyscy leżymy.
ZIMA, ZIMA
Zima, zima, zima,
Pada, pada śnieg.
Jadę, jadę w świat sankami,
Sanki dzwonią dzwoneczkami.
Dzyń, dzyń, dzyń,
Dzyń, dzyń, dzyń,
Dzyń, dzyń, dzyń.
Jaka pyszna sanna,
Parska raźno koń,
Śnieg rozbija kopytami,
Sanki dzwonią dzwoneczkami.
Dzyń, dzyń, dzyń,
Dzyń, dzyń, dzyń,
Dzyń, dzyń, dzyń.