Patrycja Pawluk
Soc. Muz II
Ciało jako sposób bycia na świecie
Pojęcie wizerunku ciała jest używane do wyjaśniania wielu różnych zjawisk, włączając w to percepcje i ewaluacje własnej atrakcyjności fizycznej, zaburzenia w zakresie oszacowania wagi i rozmiarów lub jego części własnego ciała oraz związane z nimi emocje. Wyobrażenie o obrazie własnego ciała oddziałowuje na nasze zachowanie oraz samoocenę. Twierdzi się, że percepcja własnego ciała, rodzące się emocje i przekonania kierują naszymi życiowymi planami. Decydują o tym, kogo poznajmy, z kim zawieramy małżeństwa oraz w jakie wchodzimy interakcje społeczne. Niektórzy uważają, że wizerunek to nic innego jak tablica reklamowa - pozwala na odebranie pierwszego wrażenia o danej osobie. W obecnych czasach ciało stało się najważniejszym atrybutem kobiety. Jednak już dużo wcześniej odgrywało ogromną rolę.
Wzorcem piękna w starożytności była Afrodyta. Spełniała wszystkie wymogi klasycznych proporcji ciała zgodnie z kanonem długości trzech dłoni. Atrybutami kobiety była wysoka sylwetka, silne uda, szerokie, kształtne biodra i krągłe piersi. Grecka bogini płodności i miłości ważyła prawdopodobnie około 90 kilogramów przy wzroście 175 centymetrów
W średniowieczu większą uwagę przywiązywano do duchowości niż do ciała. Według Św. Klemensa w ciele nie było nic dobrego, człowiek pobożny powinien umartwiać swoje ciało. Ideałem piękna była smukła sylwetka, pozbawiona bioder oraz biustu - to, bowiem przywołuje na myśl grzech, wiąże się z erotyzmem i seksualnością. Jasna skóra była pożądana, ponieważ opalenizna świadczyła o niskiej pozycji społecznej. Jasny kolor włosów był jednym z największych atrybutów seksualności kobiety. Dopuszczalny był jednak delikatny rumieniec, będący oznaką dziewictwa .
W baroku mamy czas rozkwitu wulgarnego piękna kobiecego ciała, gdzie kształty są znacznie przerysowane. Otyłość stanowi symbol obfitości, bogactwa i piękna. Kobieta Rubensa wydaje się być stworzona do cielesnych rozkoszy. Zaokrąglone kształty oznaczały dla kobiety dojrzałość seksualną, płodność oraz zdolność do przetrwania głodu i zarazy. Klatka piersiowa i pośladki traktowane były jako symbol macierzyństwa.
W latach 20. XX wieku moda na pełne kobiety przeminęła ustępując miejsca sylwetkom kościstym, wysokim o płaskich piersiach. Kobieta w tamtych czasach powinna spełniać następujące warunki: być szczupła, bez bioder i piersi, o ciele przypominającym podlotka. Aby dorównać tzw. typowi „chłopczycy” - kobiety bandażowały sobie piersi
Kobieta lat 50. XX wieku miała zniewalającą figurę klepsydry, czyli znak rozpoznawczy boskiej Marilyn Monroe, przez wiele lat był traktowany jako ponadczasowy ideał kobiecości. Sylwetka tego typu posiadała zdecydowane wcięcie w talii. Idealne proporcje ciała: 90, 60, 90, potęgowały jej atrakcyjność.
W latach 60. XX wieku większość popularnych aktorek oraz piosenkarek posiadało bardzo szczupłą budowę ciała wręcz anorektyczką. Sylwetka taka była pozbawiona atrybutów kobiecości
W każdej epoce były charakterystyczne dla niej ideały kobiecego ciała. Sposoby ukazania ciała kryły w sobie obowiązujące w danym czasie normy. Ciało greckiej Afrodyty jest doskonale wymierzone, ponadto kobieta posiadała pełne kształty. Średniowiecze to pierwsza epoka, w której kobiety musiały być według obowiązującej mody niezwykle szczupłe. Według naukowców ideał tamtych czasów ważył zaledwie 40 kilogramów. W baroku kobiety przestają być subtelne i delikatne. We wcześniejszej epoce starano się ukazać duszę, teraz jednak większą uwagę zwraca się na fizyczność. Nadwaga, cellulit, wałeczki tłuszczu tu i ówdzie, duże pośladki i grube ramiona, z którymi często bezskutecznie walczą dzisiejsze panie, w epoce Rubensa były uważane za piękne. Kobietą lat 50. XX wieku była Marilym Monroe uznawana do dziś dzień za ikonę seksu. Pełne ponętności piękności 10 lat później zastąpiły Twiggy - podobne dziewczątka, które trudno posądzić o bycie kobieta, prędzej wychudzonym podlotkiem.
Niestety teraz, jak i w minionych epokach, istniał ten sam problem- nie każda kobieta mogła wyglądem sprostać obecnie obowiązującym ideałom piękna. Przez co kobiety nie czuły się komfortowo i atrakcyjnie. Nienawiść do własnego ciała wyraża się w desperackich próbach wygładzania, odtłuszczania, odchudzania oraz ujędrniania. Kult ciała stał się domeną XXI wieku. Największą rolę w jego gloryfikacji odegrała telewizja. Kreowany w mass mediach ideał szczupłej kobiecej sylwetki, wpływa na postrzeganie własnego wizerunku ciała. Rzucone w wir pracy i dodatkowo zajęte samodoskonaleniem się ulegają nurtowi obrazkowości świata. „Jak Cię widzą tak Cię piszą” nabrało realnego wymiaru. W wyniku tego kobiety decydują się na kuracje odchudzające, ponieważ, chcą być po prostu szczupłe. Kiedyś kobiety cieszyły się, gdy były zdrowe, dziś chcą być wiecznie młode i piękne. Żyjemy w świecie, w którym rządzi kult ciała i swojemu wyglądowi poświęcamy bardzo dużo czasu i obarczamy go duża odpowiedzialnością za swoje niepowodzenia. Niestety prawdą jest, że ładniejsi maja w życiu lepiej.
.
Bibliografia:
Brytek-Matera A. (2008) Obraz ciała - obraz siebie. Wizerunek własnego ciała w ujęciu psychospołecznym Warszawa: Difin.
Głębocka A., Kulbata R. (2005) Wizerunek ciała. Portret Polek. Opole: Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego.
Harksen S. (1975) Kobieta w średniowieczu. Warszawa, Wydawnictwo artystyczne i filmowe.
Mobius H. (1986) Kobieta baroku. Warszawa, Wydawnictwo artystyczne i filmowe.
Mulvey K. (1998) Kanony piękna: Zmieniający się wizerunek kobiet 1890-1990. Warszawa, Wydawnictwo Arkady.