Od czasu średniowiecznego do czasu nowożytnego
Autor nawiązuje do „Boskiej komedii” Dantego, wskazując, że tam (w pieśni Raj) doszukiwano się opisu zegara mechanicznego, autor zauważa, że takie poszukiwanie jest błędne, gdyż opisu czasu należy szukać nie w technice ale w opisie całego społeczeństwa (zwyczajów ludzi tamtego okresu). Wskazuje jak zegar dzwon kościelny we Florencji(dalej o Boskiej komedii) , który wyznaczał początek i koniec pracy, potem zastąpił go inny zegar.
Zatem, wyznaczając granicę między czasem nowożytnym i starożytnym należy brać pod uwagę społeczny i kulturalno-hisoryczny aspekt. Kiedy to społeczeństwo wykazuje chęć zmian, to wtedy właśnie następuje ta zmiana. Społeczność miejsca jest tą, która dokonuje zmian w czasie, bo np. początek dnia pracy to był wschód słońca, a zakończenie to oczywiście zachód. A co z pracą nocną? -była zakazana początkowo. Należało też wyznaczyć taki punkt środkowy na posiłek i wyznaczono na to godzinę mniej więcej 14 i nazwano nona, potem czas tego posiłku przesunięto na ok. 12 (nona-godzina odpoczynku, stąd angielskie noon- południe :) ).
Czas pracy wybijały dzwony kościelne. Z występowaniem owej nony, narodziły się tez tzw. popołudniówki (od XIVw.).
I ten czas tak sobie się zmieniał, zależnie od potrzeb ludzi (robotników :P)Początkowo (XIIIw.), co może wydawać się dziwne, robotnicy sami chcieli wydłużenia dnia pracy, po to by zwiększyć zarobki, w dobie kryzysu. Wtedy zezwolono na pracę nocną (Filip Piękny zezwolił!).
Potem pracujący żądali jak najbardziej precyzyjnego określenia dnia pracy, a nie jakieś tam wschody zachody słońca- wzrost świadomości. - tutaj autor podaje różne przykłady z tym zjawiskiem związane (jakieś tam prośby, zezwolenia na wybudowanie, renowacje, wyregulowanie dzwonów, które zwiastowały godziny pracy).
Opisane wyżej wyzacznie czasu miały miejsce środowisku sukienniczym!!!
Z porodu tych zegaró rodziły się różne niesnaski: robotnicy się buntowali: pracowali jak chcieli, na to panowie nakładali grzywny (jeśli np. ktoś spóźnił się do pracy i przyszedł po tym jak zegar wybił czas pracy, zobowiązany był zapłacić grzywnę).
Robotnicy cały czas walczyli o ustalenie godzin pracy, czasu wolnego itp. ( o uściślenie czasu, żeby nie być wykorzystywanymi przez pracodawców).
Ale! Czas wyznaczano nie tylko przez pryzmat pracy i kościoła (bo dzony były na kościele i wydzwaniały też jakieś tam nieszpory czy inne kościelne wydarzenia)! Istnieją inne potrzeby ekonomiczne społeczności miejskiej i tak zaczynają pojawiać się dzwony świeckie (miejskie) np. dzwon zbożowy, targowy, alarmujący itp.
Pojawiały się też dzwony wzywające do obrony, wykonywania obowiązków obywatelskich, na przysięgę, na niebezpieczeństwo- rozróżnienie na czas religijny i świecki.
PODSUMOWUJĄC:Początkowo dzwon był zegarem, joł!
Ale to nie koniec :P
Po tym wspaniałym czasie, kiedy to dzwony wyznaczały godziny, w końcu stało się! Wyznaczono godzinę jako 1/24 doby, a dokonało się to w XIV wieku! Zaczynają pojawiać się zegary miejskie. Zatem, godzina jako jednostka wyznaczająca czas pracy. Zegary te, jednak, początkowo są bardziej ozdobą miasta niż czymś praktycznym.
Jak wiemy wiek XV- czas wielkich odkryć geograficznych, ludzi zaczynają odkrywać różnice czasowe w innych miejscach na ziemi.
Zegar taki staje się również symbolem władzy, Karol V żąda, by wszystkie dzwony Paryża dostosowały się do zegara Pałacu Królewskiego- powstaje czas państwowy.
Inna kwestia czasu występuje w scholastyce naukowej: czas jako „byt w duszy”, chodzi tu o to (mówi o tym Pierre Auriol:P), czas istnieje tylko w nas (nie czuje jak rymuje, joł :P), jest częścią naszej duszy, aaaaaaaach!
„Wiek zegara jest również wiekiem broni palnej i głębi obrazu”.
Autor pisze też o motywie ucieczki przed czasem w chrześcijaństwie, co można interpretować jako lęk przed śmiercią. Tracenie czasu staje się grzechem, należy bowiem zważać na czas caaały czas, czyli nie ma próżnowania, do roboty! W związku z tym dokładnym wykorzystywaniem czasu związany jest humanizm- humaniści dokładnie organizowali sobie czas, humanista- dobre wyczucie czasu i dobry z niego użytek). Umiar- główna cnota humanisty!
Czyli moment przejścia od czasu średniowiecznego do nowożytnego jest wynalezienie zegara, wyznaczenie godziny. Dziękuję. Dobranoc!
Pojmowanie czasu w chrześcijaństwie [nie polecam]
Próba wyodrębnienia podstawowej koncepcji czasu, biorąc pod uwagę Nowy Testament i historię.
We wczesnochrześcijańskim piśmiennictwie czas wiąże się z epokami świata do historii Zbawienia wyróznia się: wiek prawa naturalnego, wiek prawa Mojżeszowego, wiek łaski, wiek chwały.
Wyróżnia się też podział ze względu na przymierza zawierane z Bogiem, np. przymieże Boga z Adamem, Noem, Abrahamem i Mojżeszem. Potem powraca w związku z Dawidem i tzw. czas nowego Dawida, czyli Jezusa. Ten wiek to właśnie czas spełnienia wszystkich obietnic, przejście od niewolnictwa do wolności, od gniewu do łaski. Czas Chrystusa to czas ostateczny, czas narodów, czas nawrócenia- podziały te świadczą o świadomości człowieka o interwencji Boga w dzieje człowieka.
W biblijnej religii rozumienie historii wyprzedza rozumienie czasu (a religia wywodzi się z czasu). Historia natomiast wiąże się z czasem i jest mu podporządkowana (to jest niemalże cytat, który nie do końca rozumiem, sorry :P)
I co ważne, w religii historia ma znaczenie! A jeśli historia ma znaczenie to czas też (jedno wynika z drugiego).
Attor podkreśla również związek z wyznaczaniem czasu w historii i Jezusem (cezura narodzin Jezusa jest cezurą czasu historycznego!). Czas Chrystusa jest datowany i otwarty. Czas zapoczątkowany w Chrystusie wiedzie nas ku wypełnieniu, Soł „Chrystus jest początkiem i końcem, zarówno w odniesieniu do człowieka, jak i w odniesieniu do rzeczy”.
Chrześcijanie uznają moment przyjścia Jezusa jako punkt wyjścia interpretacji kolejnych epok.
CZAS LINEARNY
Czas w NT jest czasem linearnym (następstwo chwil najlepiej obrazuje linia).
Jest to ujęcie sprzeczne z grecką koncepcją czasu- kolista (kiedyś nam Gorczyn o tym opowiadał, pamiętacie?), czyli ciągła, wciąż się powtarzająca nie ma wyjscia z tego kręgu. Czyli w kolistej koncepcji czas jest ograniczony.
Chrześcijańska koncepcja czasu daje mu więcej możliwości: nic nie dzieje się wbrew czasowi, czas jest wyzwoleniem, zawsze następuje jakieś „potem”, nie można od niego uciec, wciąż idzie do przodu. To zdarzenia nadają czasowi znaczeni. Narodziny Chrystusa to główny podział - od niego liczy się i przeszłość i przyszłość.
Czasu i historii nie moża rozważać osobno.
Czas a wieczność. W Apokalipsie św. Jana jest mowa tym, że nadejdzie moment, że czasu nie będzie, ale znaczy to tyle, że nie będzie zwlekania, a nie nieobecności czasu. Wieczność to atrybut Boga (Bóg- czas nieskończony Ten który był, jest i będzie), tzn to, co nazywamy czasem jest tylko częścią ograniczoną przez Boga (częścią nieograniczonego czasu Boskiego).
Słowo aion- wieczność, czas nieograniczony ale też czas historyczny ograniczony. Czas i wieczność łączy relacja liniowa!
„Różnica miedzy czasem i wiecznością tkwi w zestawieniu czasu konkretnego i czasu nieograniczonego” aion hutos- czas obecny, aion mellon czas nadchodzący.
Aion ek tu aionos
(czas rozciągający się Aion hutos
nieograniczenie) (od Stworzenia
do Paruzji) aion mellon
| | |
Paruzja- Drugie Przyjście Chrystusa, pawrót (?)
„Przeciwieństwo między czasem obecnym a nadchodzącym należy przypisać grzechowi”.
Czas przed czasem obecnym to tzn czas spoczywania Boga.
Przyszłość nie jest powtórzeniem przeszłości!!!
CZAS A CZASY
Rozróżnienie trzech aions, jako odrębnych.
Jan Ewangelista wskazuje na to, że wszystkie działania Chrystusa kierują się ku określonej chwili, którą on nazywa godziną- czyli czas wypełnienia jego posłannictwa. Jest to czas wyłącznie Jezusa, jest to godzina (hora) śmierci Jezusa (godzina Chrystusowa).- godzina śmierci Jezusa jest też jednostką pomiarową.
Czas Kairos- czas wyznaczony przez zdarzenie i dla zdarzenia (jak np. Jezusowa hora). Podstawowy Kairos to Chrystus (jego życie i dzieło). Ten czas [kairos] jest ważny, bo jest wybrany, wyznaczony wyłącznie przez Boga
„czas teraźniejszy”- czas pomiędzy Chrystusowym kairosem a kairosem ostatniego dnia; istnieje tez Kairom Boga, społeczność ma swój wewnętrzny czas; Czas Kościoła to Kairom sądu.
Podsumowując: Kairom kluczowy to kairos Chrystusa, ale istnieją też inne kairos (wyznaczane przez Boga); autor stwierdza, że tworzą się 2 koła: pierwsze: czas Chrystusa, drugie „zespala cały czas ludzki i poddaje go nieodwracalnemu osądowi historii biblijnej, tak, iż dla chrześcijan czas i historia przestają być świeckie, ponieważ poddane są owemu nieodwołalnemu osądowi.
CZAS I JEGO WEWNĘTRZNE NAPIĘCIE
Chrystus jest początkiem i celem
Autor (jak w całym tekście) wraca do schematu trzech aions. Biblii jest napisane, że czas obecny zaczyna się od Chrystusa czyli zawiera się w środku aion huton, między stworzeniem, a paruzją i kończy się Jego śmiercią, czyli wypełnieniem się godziny. Koniec tego czasu nie nastał, będzie wtedy, gdy Jezus przyjdzie po raz drugi.
Ostateczny kairos to kairos Mesjasza.
Wnioski: Chrystus jest Panem wszystkich czasów i jednoczy je w sobie, przeszłość spełnia się w nim, a przyszłość się w nim zapowiada (Chrystus jest celem i końcem historii) i jest też środkiem całej historii.
CZAS RYTUALNY
Każda liturgia stanowi anamnesis, kairos i eschaton jedynego kairosu Chrystusa [- tyaaa, wtf? Sama nie wiem…]. Liturgia przedstawia historię w którą wierzą chrześcijanie za każdym razem.
Chrześcijański kalendarz ma charakter rytualny.
Potem następuje opis cyklu rocznego i tygodniowego kalendarza chrześcijańskiego.
Tydzień: Dzień Zmartwychwstania i pierwszy dzień stworzenia- pierwszym dniem tygodnia w chrześcijaństwie; kyriake hemera(hebr.)- dzień Pana, dominica(łac.)- następuje przezwyciężenie hebraizmu, czyli hebraizm za pierwszy dzień uważa Szabat, a Chrześcijanie Niedziele. Dzień czci Pana jest też dniem odpoczynku.
Rok: szczególne miejsce w roku zajmuje Wielki Tydzień; w tym rozdziale autor opisuje jakies wieksze świeta w roku typy adwent, Wielkanoc, Wielki Post, Zielone Świątki, Boże Narodzenie
Suche dni
Okresy pokuty (czw+pt+Sb)
WNIOSKI:
Czas to wewnętrzny rytm historii między dwoma przyjściami Chrystusa.
Czas linearny rozwija się stopniowo, bez zrywania ciągłości.
Cała społeczność chrześcijańska jest protagonistą tego czasu. Czas jest rytmem.