W podręczniku Warhammera nie napisali za wiele na temat broni. Jest jej mało i nie ma zbyt wielu modyfikatorów. Właśnie dlatego chciałbym trochę bardziej się w nią zagłębić.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, iż broń średniowieczną dzielimy na broń:
- sieczną
- obuchową
- drzewcową
- strzelecka
To jest przynajmniej najbardziej ogólny podział.
Zacznijmy od broni siecznej: zaliczamy do niej wszelkiego rodzaju miecze, tasaki, szable, kordy oraz sztylety.
1. Miecze
Na pierwszy ogień pójdą miecze. Zapewne z wyglądu każdy wie jak wygląda miecz. Warto jednak zaznaczyć, iż miecz dzieli się na:
- rękojeść (głowica, trzon, jelec)
- głownia lub też inaczej zwana klinga, brzeszczot lub najprościej ostrze
Ze „standardowych” mieczy wyróżniamy:
a) jednoręczne
b) półtoraręczne
c) dwuręczne
Miecz jednoręczny to normalny miecz, długość tych mieczy często dochodziła do około 100 cm długości.
Miecz półtoraręczny różnił się tym od jednoręcznego, iż był od niego dłuższy (ok. 130 cm długości). Rękojeść tego miecza była odpowiednio dłuższa od miecza jednoręcznego (musiała pozwalać na, w razie konieczności walkę obiema rękami). Był oczywiście masywniejszy, ale nie ma jakichś standardowych rozmiarów.
I ostatni z omawianych tu rodzajów mieczy, miecz dwuręczny. Był to już miecz, że tak się wyrażę „wielki”. Jego długość całkowita wynosiła do ok. 180 cm długości (przy długości klingi ok. 150 cm). Charakterystyczną cechą tego rodzaju mieczy jest to, iż pod jelcem (część odgradzająca rękojeść od klingi) miał dodatkowy odcinek umożliwiający w miarę potrzeby chwycenie go i zrobienie „dźwigni” oraz tzw. „wąsy” (coś w rodzaju mniejszego jelca).
Oczywiście rodzajów mieczy mamy wiele więcej (zaznaczę, iż rozróżniamy je aktualnie poprzez kształt głowicy oraz jelca, ponieważ w większości ostrze uległo znacznym zniszczeniom), jednak to już nie wpływa tak bardzo na naszą grę.
Teraz może jaką różnicę sprawia ten podział na samą rozgrywkę? Powinniście zaznaczyć, iż mieczem półtoraręcznym nie sposób jest walczyć przez dłuższą chwile (szczególnie jedną ręką), ani tym bardziej oburęcznym. Jednakże na pewno zadawały one dużo większe obrażenia i miały jako taką szansę zrobić coś przeciwnikowi „zakutemu” w zbroje płytową, przy czym jeśli można to uwzględnijcie, iż miecz jednoręczny praktycznie nijak nie mógł uszkodzić kogoś kto walczył w zbroi płytowej (masa miecza wykluczała to).
Oczywiście zbroja skórzana raczej nie stanowiła wielkiego wyzwania dla żadnego z tych mieczy.
Trochę inaczej sprawa ma się ze zbroją kolczą. Był to bardzo powszechny rodzaj zbroi i często mógł on wytrzymać cięcie (a czasem nawet pchnięcie, jako iż podczas pchnięcia kółeczka kolczugi „schodziły się”), jednakże tutaj obrażenia jakieś już były nawet jeśli przeciwnik nie przebił zbroi to siła uderzenia pozostawała (szczególnie ważne podczas walki dwoma ostatnimi rodzajami mieczy).
Chciałbym jeszcze tylko dodać pewien rodzaj miecza używanego praktycznie tylko w Japonii, chodzi mi o Katanę. Była to swoistego rodzaju świętość w tamtych rodzinach. Uważano, iż miecz ten nie powinien „widzieć” światła dziennego, chyba tylko jeśli ma po nim spłynąć czyjaś krew. Często chwalili się przed innymi rodzinami doskonałością klingi i często jeśli wysunęli miecz za bardzo zacinali się w palec, właśnie po to żeby po ostrzu popłynęła krew. Katana była lekko zakrzywiona o łącznej długości ok. 100 cm, bardzo ostra (bardzo znaczy w ten sposób iż była w stanie bez problemów przeciąć człowieka wpół!!!). Dodam tylko, że prawdziwych Katan było bardzo niewiele na świecie więc jeśli jakiś z twoich BN zamarzył by sobie zawalczyć tą bronią to musiałby zapłacić naprawdę wysoką cenę a znalezienie jej nie będzie naprawdę rzeczą łatwą (może jakaś przygoda? :).
1. Szable
Cóż mogę powiedzieć o szablach? Na pewno pojawiły się one później niż miecze (nie lubuje się w datach więc nie będę ich tutaj podawał). Klinga szabli była lekko wygięta (krzywizna ok. 5,5 - 7,5cm). Jelec prosty lekko zagięty na końcu, na drugim natomiast łączył się z tak zwanym kabłąkiem (była to półkolista część która łączyła koniec głowni z jelcem, służyła głównie do ochrony ręki). Długość szabli wynosiła ok. 80cm. Szabla była dużo wygodniejsza w użyciu niż miecz, była lżejsza i łatwiej się nią zadawało przełamujące cięcia. Tak więc szablami można było walczyć dużo dłużej i szybciej niż np. mieczem półtoraręcznym, jednak siła nadal pozostawała niższa, a co za tym idzie mniejsze zadawała obrażenia.
2. Kordy
Kord była to broń która z wyglądu mogła przypominać większą wersję noża. Największą popularność zdobył u stanów niższych. Ostrze kordu mogło być albo proste albo lekko wygięte, rękojeść najczęściej przypominała takie jakie występowały w nożach. Wymiary kordów wynosiły ok. 80cm.
3. Tasaki
Tasaki bardzo podobne są do omawianych wyżej kordów. W późniejszych czasach były wręcz nie do odróżnienia jako, że nazwy te używane były często zamiennie. Na początku miały głownie podobną do mieczowej potem zaczęła się ona przeobrażać w bardziej „szablowatą”. Klinga podobnie jak u kordów prosta lub lekko wygięta.
4. Sztylety
No i ostatnie z omawianych dziś rodzajów broni, sztylety. Większości z Was wydaje się zapewne, że ta broń do niczego nie mogła się nadawać. Wręcz przeciwnie, podstawowy przykład mizerykordia (dodam tylko, iż to słowo oznaczało po łacińsku litość, miłosierdzie). Był to sztylet bardzo rozpowszechniony w trochę późniejszym czasie (wraz z pojawieniem się zbroi płytowej), praktycznie każdy rycerz miał taki sztylet przy pasie. Mizerykordia miała bardzo wąskie ostrze służące głównie do wbijania między blachy zbroi płytowej (czyli do dobijania), lub do zabijania zwierzyny.
Następnie baselard ten sztylet miał szeroką obosieczną klingę. Charakterystyczna głownia przypominająca dużą literę „I” (lekko zagięta na górze i dole).
Przechodzimy do sztyletu o pięknej nazwie cinquedea (nazwa wywodziła się od tego że przy nasadzie klingi miała pięć palców szerokości). Mówię sztylet a mamy tutaj praktycznie doczynienia z małym mieczem. Bardzo szeroka i stosunkowo długa klinga. Jelec w kształcie półksiężyca.
I ostatni z omawianych tu sztyletów: puginał. Był to jakby pomniejszony miecz. Z tego sztyletu wykształciła się w późniejszych czasach opisywana wyżej mizerykordia.
Oczywiście nie oszukujmy się chyba żaden szanujący życie rycerz nie wyjąłby podczas walki sztyletu, najwyżej podczas pojedynku po to żeby dobić przeciwnika.
Oczywiście proszę zwrócić tutaj uwagę, że niemożliwością będzie dobicie przeciwnika noszącego zbroję płytową baselardem lub cinquedea, puginałem będzie to na pewno sprawiać problemy natomiast mizerykordią nie powinno to nastręczać większych problemów jako, że do tego celu głównie służyła (wbrew jej łacińskiej nazwie).
Sztylety jak zapewne wiecie bardzo często były wykorzystywane do różnego rodzaju obrzędów.
Chciałbym dodać jeszcze jeden rodzaj broni siecznej. Nie wiem do końca do czego to zaliczyć był zbliżony do miecza, ale służył jedynie do pchnięć, więc będzie osobno. Mowa tu o koncerzu. Nie wiem o tej broni za wiele, ale postaram się coś powiedzieć. Była to broń służąca do wbijania między blachy zbroi płytowej, lub do przebijania kolczugi, więc jej klinga była bardzo wąska. Broń ta była dosyć długa. Najczęściej był przyczepiony do siodła z lewej strony, bez pochwy. Bardzo często był on wykorzystywany przez polską Husarię.
Broń obuchowa
Przejdźmy może teraz do broni obuchowej.
Zasada jest taka, iż broń tego rodzaju wykorzystuje głównie swoją masę zadając obrażenia (ale oczywiście nie tylko). Więc zacznijmy może od toporów
1. Topory
Chyba każdy wie jak wygląda topór bojowy. Była to broń (wbrew pozorom) stosunkowo mało popularna ze względu na jej mały zasięg. Topory służyły głównie do budowy maszyn oblężniczych i palisad. Podczas walki natomiast głównie do plądrowania wiosek (do „otwierania” drzwi). Topór składał się z:
1. Ostrza
2. Toporzyska (był to „patyk”, za który się trzymało)
3. Obuchu - czyli tępa część
4. Szyjki - część łącząca topór z ostrzem
5. Brody - część ostrza poniżej szyjki (nie było jakiejś wyznaczonej granicy, była to raczej umowna część)
6. Osady - miejsce bezpośredniego kontaktu z toporzyskiem
7. Wąsa - nie występował zawsze. Była to jakby wypustka odchodząca od osady.
Wyróżniamy kilka rodzajów toporów:
1. Zwykły topór bojowy. Topór używany zarówno przez jazdę jak i piechotę. Posiadał zakrzywione toporzysko, co w dużym stopniu chroniło rękę podczas uderzenia o tarczę przeciwnika.
2. Topór wikiński (duński), używany często jako topór dwuręczny. Długość styliska miała mniej więcej 120 cm długości. Najczęściej stosowany jako dwuręczny, jednak czasem w połączeniu z tarczą. Topór ten zadawał o wiele większe obrażenia, niż „zwykły” jednoręczny, jednak obniżał dosyć skutecznie szybkość ataku. Prawie każde trafienie tym toporem równało się śmierci, jednak proszę uwzględnić podczas gry, iż odpierający atak ma większe szanse na unik, lub par.
Toporem można było zarówno walczyć jak i miotać (oczywiście toporem jednoręcznym).
Oczywiście tak samo jak w przypadku mieczy, było o wiele więcej rodzajów toporów, jednak te, które wymieniłem były jakby najbardziej ogólnym podziałem. A teraz jak to się ma do samej rozgrywki. Z tego co wiem to w samej grze, dosyć trudno jest się posługiwać toporem oburęcznym i tarczą. Jednak w rzeczywistości była to dosyć często spotykana „sztuka”. Szczególnie w parze szedł topór wikiński z tarczą migdałową. Idąc dalej, obrażenia zadane „zwykłym” toporem były dosyć duże i mogły porządnie dopiec nawet przeciwnikowi zakutemu w zbroję płytową, jednak nijak to się ma do obrażeń zadanych toporem wikińskim, który w dłoniach wprawnego wojaka mógł nawet przeciąć człowieka na pół (!), ale jak już napisałem proszę uwzględnić to, iż człowiek wolniej zadawał cios ww. toporem. Aha, i jeszcze jedno, dosyć łatwo było otworzyć drzwi toporem.
2. Nadziak
A teraz coś na temat dosyć ciekawej broni jaką był nadziak. Konstrukcja tej broni była dosyć prosta:
Młotek - wyglądało to jak płaska część dzisiejszego młotka
Dziób - ostro zakończona część
Trzon - chyba nie muszę tłumaczyć.
Nadziak z jednej strony zakończony był młotkiem, a z drugiej zwężał się w dziób, miał dosyć krótki trzonek.
Skoro macie już ogólne wyobrażenie nadziaka to przejdźmy do tego jak to wyglądało w walce.
Otóż ta broń była bardzo niebezpieczna. Mogła z łatwością kruszyć zbroję płytową i do tego głownie służyła. Rany zadawane ludziom były dosyć duże, jako iż dziób mógł bez problemu przebijać ludzką skórę, i zadawać duże obrażenia wewnętrzne. Z tego względu w Polsce był zakaz używania do celów cywilnych. A co do samej gry. Tą bronią można było walczyć dosyć długo i szybko ze względu na jej małe rozmiary i wagę. Obrażenia były duże a zbroję płytową można było bardzo łatwo kruszyć.
3. Buzdygan
No a teraz czas na buzdygan. Budowa tej broni była również bardzo prosta:
Trzon (obity blachą)
Głowica - metalowa głowica w której osadzone było 6-7 metalowych, trójkątnych piór.
Następna broń bardzo niebezpieczna. Również łatwo kruszyła zbroję płytową i również była (stosunkowo) lekka, a co za tym idzie można było nią łatwo i szybko walczyć. Kolczuga nie mogła w żaden sposób zmniejszyć ciosu zadanego tą bronią, gruba skóra jedynie trochę chroniła przed obrażeniami (ale naprawdę niewiele), a zbroję płytową można było tą bronią zniszczyć. Broń z tego co wiem mało popularna w Warhammerze, jednak bardzo skuteczna.
Buzdygan w wyglądzie był podobny do buławy.
4. Buława
Broń „pamiętająca” czasy starożytne, używana Egipcie i Mezopotamii. W Polsce była na początku bronią bojową, następnie przeobraziła się w oznakę władzy hetmańskiej zyskując coraz więcej różnego rodzaju zdobień. Jej budowa również jest bardzo prosta:
Trzon - metalowy
Głowica - kulista lub gruszkowata, metalowa.
Także była skuteczna, jednak już mniej niż nadziak lub buzdygan. Oczywiście kolczuga nie dawała żadnej obrony, natomiast zbroję płytową można było porządnie powyginać, jednak trudniej było ją zniszczyć niż w przypadku ww. broni.
5. Młot bojowy
Jak wyglądał młot bojowy każdy chyba wie. Jego konstrukcja była prosta i to nawet bardzo. Drewniany trzon i metalowy bijak.
Była to broń z tych niezwykle niebezpiecznych, ale również niezbyt łatwych do kontrolowania. Waga nierzadko dochodziła do 15 kg. I właśnie głównie ta waga dawała tej broni taką siłę i tworzyła z niej tak trudną do opanowania.
Nie wiem dlaczego w Warhhamerze młot bojowy nie ma żadnych modyfikatorów do obrażeń, ani ujemnych modyfikatorów, czy to do para, czy też do inicjatywy, ale jedno jest pewne, że takowe powinny zaistnieć. Po pierwsze nawet zwykły młot bojowy jednoręczny, niewątpliwie mógł zniszczyć zbroję płytową, a cios zadany tą bronią człowiekowi nie odzianemu w takową obronę prawie zawsze kończył się śmiercią. Jednak jak mawiają nie ma róży bez kolców, dlatego waga tej broni, dosyć skutecznie utrudniała uniki, oraz ogólnie spowolniała wojownika.
Nie wiem również dlaczego w Warhhamerze dostępność młota stawiana jest jako niewielka. Owszem ta broń nie należała do bardzo popularnych, jednak wykonanie tej broni nie należało do trudnych.
4. Czekan
Ta broń budową zbliżona była do topora, jedyne czym się różniły to fakt, iż czekan dodatkowo posiadał młotek (z początku był to po prostu bardziej uwydatniony obuch, wersja z wyraźnym młotkiem nazywana była toporkiem rycerskim) po przeciwnej stronie ostrza. Niewątpliwie broń skuteczna przeciwko większości zbrój. Młotek pozwalał niszczyć zbroję płytową, ostrze przebijało kaftan skórzany, a jak się zapewne domyślacie kolczuga też nie stanowiła wielkiego wyzwania.
Czekan w Polsce ok. 1620 roku został również zabroniony do użytku cywilnego.
5. Kiścień
Kiścień, bądź też korbacz. Budowa najprymitywniejszej formy tej broni, którą stworzyli Tatarzy, wyglądała następująco: kula ołowiu, przywiązana rzemieniem do drewnianego styliska. Później wykształciły się z tego o wiele potężniejsze rodzaje, kula (bądź też obręcz) zostały pokryte kolcami, zamiast rzemienia zaczął występować łańcuch. Spotykane również były rodzaje, gdzie występowała nie jedna, lecz kilka kul (bądź obręczy).
Broń tak naprawdę średnio skuteczna. Owszem na wszelkiego rodzaju kaftany skórzane, a także kolczugi była skuteczna, ponieważ łatwo łamała kości i zadawała „zewnętrzne” obrażenia, jednak zbroja płytowa raczej niewiele sobie robiła z tej broni.
Kiścieniem również nazywano broń Kozaków Zaporoskich (szczęka konia mocowana rzemieniem do drzewca).
6. Morgernstern
Morgernstern (niemiecka), gwiazda zaranna (polska), morning star (angielska). Takie oto nazwy miała ta broń. Głównie tym mianem określana była jedna z odmian kiścienia, który posiadał jedną potężną kulę opatrzoną w kolce.
Nazwę taką również nosiła jedna z maczug (kulista, lub walcowata część „uzbrojona” w kolce, a wszystko osadzone na drzewcu). Co do skuteczności proszę patrzeć punkt wyżej.
I na tym zakończyłbym dział poświęcony broni obuchowej. Jeśli miałyby się pojawić dalsze części tego krótkiego poradnika, to możecie się spodziewać małego przybliżenia broni drzewcowej. Wszelkie uwagi, komentarze, sugestie proszę kierować na adres: onlyblack@poczta.onet.pl