Camus, Człowiek zbuntowany
- człowiek zbuntowany mówi „nie”
-„nie” zakłada istnienie granicy
- przeciwstawianie tego co lepsze temu, co gorsze
- wraz z buntem rodzi się świadomość
- człowiek, który był traktowany inaczej, niż by chciał, zgadza się na to zbyt długo i w końcu coś w nim „pęka” i zaczyna się buntować (choćby przez słowo „nie”)
- bunt rodzi się z tego, co indywidualne, ale podważa pojęcie jednostki; jeśli ktoś jest gotów umrzeć w ramach buntu, znaczy to, że bierze pod uwagę to, że jest to sprawa wykraczająca poza jego osobisty los
- bunt sugeruje istnienie natury ludzkiej- po co się buntować, jeśli nie ma w człowieku nic stałego; istnieje natura ludzka, która jest stała, jeśli przekracza się granice, człowiek się buntuje; nie jest to powodowane egoizmem, choć może być tak determinowane, ale jest to sprzeciw wobec tego, co dotyczy także innych
- inna sytuacja- bunt nie tylko przeciwko temu, co spotyka człowieka (przykład ucisku), ale także bunt na widok tego, że innego człowieka to spotyka!
- buntując się człowiek przekracza samego siebie; można buntować się nie tylko na widok uciskanych, którzy tworzą naszą wspólnotę, ale także na widok uciskanych przeciwników
- zdarza się, że bunt jest obciążony urazą
- istnienie świata łaski (to, co sakralne) i świata buntu; zniknięcie jednego powoduje pojawienie się drugiego
- „Buntuję się, więc jesteśmy”.