Kult, Teksty piosenek


Dziewczyna bez zęba na przedzie

----------------------------------------

Wybrałem Cię spośród milionów

Wybrałem tak jak mogłem wtedy najlepiej

Wpuściłem Cię do swego domu

Nie myślałem o tym co gdzie i kiedy

Ten dzień przywitał nas ulewą

W tym wietrze z syfu z listopada

Uciekłaś wtedy moją stroną lewą

To jeszcze jest głupota, czy już zdrada

Czy myślałaś o tym co się może stać między nami dwojgiem

Tu stać się może coś nowego

Czy myślałaś o tym co się może stać między nami dwojgiem

Tu stać się może coś strasznego

Ten uśmiech Twój każdego ranka

Przypomnę sobie będąc w biedzie

Byłaś mi matką i kochanką

Dziewczyno bez zęba na przedzie

Zrobiłaś to co zrobić chciałaś

Kto dobrze wie nie musi pytać nic

Przyszłaś, ujrzałaś i wygrałaś

Zostałem tak jak stałem zupełnie sam

Czy myślałaś o tym co się może stać między nami dwojgiem

Tu stać się może coś nowego

Czy myślałaś o tym co się może stać między nami dwojgiem

Tu stać się może coś strasznego

To już jest koniec tej groteski

Autobus życia jednak dalej jedzie

Będę pamiętać Cię do grobowej deski

Dziewczyno bez zęba na przedzie

Wybrałem Cię spośród milionów

Wybrałem tak jak mogłem wtedy

Wpuściłem Cię do swego domu

Nie myślałem o tym co, gdzie i kiedy

Czy myślałaś o tym co się może stać między nami dwojgiem

Tu stać się może coś nowego

Czy myślałaś o tym co się może stać między nami dwojgiem

Tu stać się może coś strasznego

Czy myślałaś o tym co się stać może między nami dwojgiem

Tu stać się może coś nowego

Słuchaj, słuchaj, słuchaj mnie jeszcze

Tu stało się przecież coś dobrego

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Gdy nie ma dzieci

----------------------

Jedna flaszka, druga flaszka i też trzecia, kurde bele

Leci, dom stoi zupełnie pusty, nocą kurzą się dookoła rupiecie

Wracamy chwiejnym krokiem po okrążeniu nad ranem

Po schodach na piechotę raczej rady nie damy

Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni

Gdy nie ma w domu dzieci, to jesteśmy niegrzeczni

Trasa bardzo dobrze znana od jednego baru do baru

Poznaje się tych albo owych i mamy troszeczkę kataru

Jeśli wiesz o czym ja mówię ....

Natomiast zupełnym rankiem wychylam patrząc tępo ostatnią bez gazu szklankę

Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni

Gdy nie ma w domu dzieci, to jesteśmy niegrzeczni

Jeszcze kilka dni i nocy, i wszystko wróci do normy

Będziemy zorganizowani i poważni, uczesani i przykładni

Jednak jeszcze dzisiaj i jutro, pojutrze i popojutrze

Pozwól nocy kochana, życiu nosa utrzeć

Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni

Gdy nie ma w domu dzieci, to jesteśmy niegrzeczni

Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni

Gdy nie ma w domu dzieci, to jesteśmy niegrzeczni

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Goopya peezda

-------------------

Głupia pizdo, za to co zrobiłaś, więcej ręki ci nie podam

To co robisz, w świecie w którym żyjesz - pewnie wielu się podoba

Nie kochaj rzeczy, które z tego świata są i w nim są

Nie patrzaj w blask, który świeci, bo świeci odbiciem tylko

On jest chory, on jest zarażony, on jest zakażony tobą

Twoja dusza, twoje całe ciało - tak, na zatracenie wiodą

Nie kochaj rzeczy, które z tego świata sa i w nim są

Nie patrzaj w blask, który świeci, bo świeci odbiciem tylko

Stare czasy, stare dobre czasy - one nigdy już nie wrócą

Rzeczy które, które mi zrobiłaś - z moim światem tak się kłócą

Nie kochaj rzeczy, które z tego świata są i w nim są

Nie patrzaj w blask, który świeci, bo świeci odbiciem tylko

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Grzesznik

------------

Ściągnąłem księdzu sygnet z palca

Gdy obok mnie usiadł na wersalce

A gdy potem upił się winem

wstrzyknąłem mu w nogę lidokainę

Bo jestem grzesznikiem i o tym wiem

O tym wiem, ze jestem grzesznikiem

Jestem grzesznikiem i o tym wiem

O tym wiem, że jestem grzesznikiem

Wierzę w rzeczy co się nie kończą

To co dobrze widać szybko się skończy

Wszystko na tym świecie minie

A moje słowo nie przeminie

By włożyć Ci obrączkę na palec

Spowiednika okłamałem

Potem skopałem Olafa z Berlina

Ledwo się na nogach utrzymał

Bo jestem grzesznikiem i o tym wiem

O tym wiem, ze jestem grzesznikiem

Jestem grzesznikiem tak to wiem

O tym wiem, że jestem grzesznikiem

Jestem świętym - taka różnica

Taka różnica mnie nie zachwyca

Jestem świętym - taka różnica

Taka różnica mnie nie zachwyca

Kto ma rozum, ten często błądzi

Kto ciągle szuka winy ten zabłądzi

Niech życie płynie zgodnie z własnym sumieniem

Kierując się odruchu sercem

Bo jestem grzesznikiem i o tym wiem

O tym wiem, ze jestem grzesznikiem

Jestem grzesznikiem tak to wiem

O tym wiem, że jestem grzesznikiem

Jestem świętym - taka różnica

Taka różnica mnie nie zachwyca

Jestem świętym - taka różnica

Taka różnica mnie nie zachwyca

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jatne

------

Mężczyźni w czerni są bardziej pazerni

Mężczyzn w bieli nic nie dzieli

Mężczyzn bez ubrań nie trudno jest ubrać

Kobiety w ciąży są gorące

Jatne

Jatne

Jatne

Jatne

Żona proboszcza spadła ze schodów

Potłukła się przy tym dotkliwie

Teraz powoli kuśtyka o lasce

Proboszcz zaś żyje szczęśliwie

A ja leżę na wyrze, przerzucam kanały

Lektury już dawno olałem

Gapię się tępo zjadając but w sosie

I patrząc na dramat w kosmosie

A tu jeden piosenkarz znany i gruby

Wystąpić chciał kiedyś z playbacku

Głos mu odjęło i upadł zemdlony

Bóg go oduczył tego

Jatne

Jatne

Jatne

Jatne

Przyszedł raz Breżniew w dzień do fryzjera

A fryzjer ujebał mu rękę

Tyle jest spraw na tym świecie poważnych

By o nich napisać piosenkę

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ja wiem to

-------------

W domu trąd, tylko nie jedz go dość

Świata nie rozumiem, życia w nim nie umiem

W domu trąd nie jest znikąd

Czasem czuję tego trądu swąd

Polowania. Jeden na drugiego

Kochaj bliźniego jak siebie samego

Wiem to, że wiem, że nic nie wiem

Wiem, że nic nie wiem, w ciągłej potrzebie

Ja wiem to, ja wiem to

Ja wiem, że nie wiedzą co czynią

Wiem to, ja wiem to

I co z tego?

Ja wiem to, ja wiem to

Ja wiem, że nie wiedzą co czynią

Wiem to, ja wiem to

I co z tego?

Mam w ustach krew, zabrano mi je

Mówiłem co chciałem, teraz nie

W ustach krew, wypełnia mi je

Czuję strach na dnie

W moich rękach miecz, unoszę go w górę

Potem do przodu z wojny chórem

W rękach krew, na rękach krew

W rękach miecz i ciągła krew

Ja wiem to, ja wiem to

Ja wiem, że nie wiedzą co czynią

Wiem to, ja wiem to

Ja wiem, że nie wiedzą co czynią

Wiem to, ja wiem to

Ja wiem, że nie wiedzą co czynią

Wiem to, ja wiem to

I co z tego?

Ja wiem to, ja wiem to

Ja wiem, że nie wiedzą co czynią

Wiem to, ja wiem to

I co z tego?

Ja wiem to, ja wiem to

Ja wiem, że nie wiedzą co czynią

Wiem to, ja wiem to

I co z tego?

A to nie jest manifest pacyfistyczny

To nie jest manifest żaden

Hyta chłopców dużych i małych

Pleban jest pedałem

Nasz burmistrz jest złodziejem

Słyszę, że źle się tu dzieje

Wiadomo; niedziela nad ranem

Czapkujemy im z oddaniem

Mój świat powiadam jest chory

Władają nim potwory

Jest coraz bardziej normalne

Tylko to co jest bardziej nachalne

Najlepsze jest to co się sprzeda

Chujowe to co się sprzedać nie da

Każdy to widzi; w środku miasta

Statuła z gówna wyrasta

Ja wiem to, ja wiem to

Handlujesz moją panienką

Ja wiem to, ja wiem to

Tia...

Ja wiem to, ja wiem to

Handlujesz moją panienką

Ja wiem to, ja wiem to

W tym mieście zło zalewa dobro

W tych czasach dobro nisko upadło

Brak idei wszystkich jednoczy

Kilku nie może zjednoczyć

W gnieździe trąd, wiem skąd on

Czuję tego trądu swąd

Wiem to, że wiem, że nic nie wiem

Wiem, że nic nie wiem w potrzebie

Ja wiem to, ja wiem to

Ja wiem, że nie wiedzą co czynią

Wiem to, ja wiem to

I co z tego?

Ja wiem to, ja wiem to

Ja wiem, że nie wiedzą co czynią

Wiem to, ja wiem to

I co z tego?

Ja wiem to, ja wiem to

Ja wiem, że nie wiedzą co czynią

Wiem to, ja wiem to

I co z tego?

Ja wiem to, ja wiem to

Ja wiem, że nie wiedzą co czynią

Wiem to, ja wiem to

I co z tego?

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kto wie

----------

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Gdzie światło świecić zaczyna

Kto wie...

Kto wie...

Gdzie szczęśliwości kraina

Kto wie...

Kto wie...

Kto tak mądry, że powie

Kto wie...

Kto wie...

Gdzie kara, a gdzie wina

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto przejdzie na drugą stronę

Kto wie...

Kto wie...

Kto wróci niezamoczony

Kto wie...

Kto wie...

Jak sięgnąć myślą nieba

Kto wie...

Kto wie...

Ile do tego sił trzeba

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Czy ważne będzie po latach

Kto wie...

Kto wie...

To, co czynimy obecnie

Kto wie...

Kto wie...

Gdzie koniec tego systemu

Kto wie...

Kto wie...

Pożyczyć kasę małemu

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Kto wie...

Gdzie zegar który wskazuje

Kto wie...

Kto wie...

Co myślisz i co czujesz

Kto wie...

Kto wie...

Kto widział stronę ciemną

Kto wie...

Kto wie...

Czy dobrze jest ci ze mną?

Czy dobrze jest ci ze mną?

Czy dobrze jest ci ze mną?

Czy dobrze jest ci ze mną?

Czy dobrze jest ci ze mną?

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Panie Waldku, Pan się nie boi

------------------------------------

Żona pogłaskała mnie po buzi rano

Umyłem się pod kranem

Pożegnałem uściskiem dziatki maleńkie

Szofer wiezie mnie z wdziękiem

Czytałem będąc młodym chłopakiem

"Jak Wojtek został strażakiem"

Teraz jestem starszy i poważniejszy

I lektury mam trochę mądrzejsze

Z kamienną twarzą siedzę przy stole

Przy nim ludzie których mniej trochę wolę

To stało się tak nagle jakby dziełem przypadku

- Kto z nas? Może Pan, panie Waldku

Tak panie Waldku, Pan się nie boi

Dwie trzecie Sejmu za Panem stoi

Panie Waldku, Pan się nie boi

Cały naród murem za Panem stoi

Słońce pada oknem na nasze głowy

W ten poranek piękny czerwcowy

Za ścianą, słyszę, kłócą się frakcje

W tym roku chyba nici z wakacji

Obserwuję paznokcie pod stołem

Nie daję poznać, że trochę się boję

Trzeba trzymać fason w każdej chwili

Nawet wtedy, kiedy wszystko się wali

Tak panie Waldku, Pan się nie boi

Dwie trzecie Sejmu za Panem stoi

Panie Waldku, Pan się nie boi

Pan prezydent także Panem stoi

Trzeba szybko robić coś konkretnego

Bo inaczej wywloką stąd każdego

Już nie słucham co się dzieje obok na sali

Właściwie to się zdecydowałem

Tak panie Waldku, Pan się nie boi

Dwie trzecie Sejmu za Panem stoi

Panie Waldku, Pan się nie boi

Cały naród murem za Panem stoi

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Poznaj swój raj

-------------------

Wierzę, że Pan jednak mnie nie opuści

Jak by miał z rąk taką zdobycz wypuścić

Pan - ale który?, pytasz się zdziwiony

Otóż ten jeden z odpowiedniej strony

Hej, hej, poznaj swój raj

Hej, hej, oddaj go nam

Mieliśmy wygrać, ale przegraliśmy

Ryj taki jak twój może w nocy się przyśnić

Hej, hej, poznaj swój raj

Hej, hej, sprzedaj go nam

Marność nad marnościami, proszę towarzyszy

Jeden dużo gada, drugi milczy i w ciszy

Marność nad marnościami, proszę towarzyszy

Jeden dużo gada, drugi milczy i w ciszy

Kto ufa bogactwu swemu może upadnie

Burza szaleje, bezbożny jest na dnie

Katecheta w przerwach obmacuje chłopców skrycie

Pierwszą komunię trzeba odbyć należycie

Hej, hej, poznaj swój raj

Hej, hej, posprzątaj tam

Rozpierdoliliście ulice w moim mieście

Chcecie mnie wieszać, to mnie powieście

Hej, hej poznaj swój raj

Hej, hej sprzedaj go nam

Marność nad marnościami, proszę towarzyszy

Jeden dużo gada, drugi milczy i w ciszy

Marność nad marnościami, proszę towarzyszy

Jeden dużo gada, drugi milczy i w ciszy

Zlew ma to do siebie, że wiele się nie wie

Sprawiedliwy ponoć się nigdy nie zachwieje

Siedem kul dla zdrajcy, co donosił na Polaków

Kto rozróżni skinów od dzieci kwiatów

Hej, hej poznaj swój raj

Hej, hej posprzątaj go nam

Rozpierdoliliście ulice w moim mieście

Macie się wynosić, więc się wynieście

Hej, hej, poznaj swój raj

Hej, hej, sprzedaj go nam

Marność nad marnościami, proszę towarzyszy

Jeden dużo gada, drugi milczy i w ciszy

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Z archiwum polskiego jazzu

----------------------------------

Moje drogie dzieci może tego nie wiecie, że kiedyś nie było normalnie

O tym jak możesz grać - decydował muzyk wykształcony profesjonalnie

Czy słuchało cię dużo, czy mało osób - nie miało to znaczenia, O Jezu !

Nieznane szerzej fakty z archiwum polskiego jazzu

Z archiwum polskiego jazzu

Z archiwum polskiego jazzu

Z archiwum polskiego jazzu

Z archiwum polskiego jazzu

By zadowolić audytorium, to potrzebna jest wiedza nie byle jaka

Kiedy Mozart napisał "Wesele Figara", a Mahler "Wygnanie Praptaka"

Niejeden zgodziwszy się na poniżenie zrezygnować musiał z wakacji

Komisja zadecyduje, kto dziś otrzyma weryfikacje ...

Z archiwum polskiego jazzu

Z archiwum polskiego jazzu

Z archiwum polskiego jazzu

Z archiwum polskiego jazzu

Nasza komisja swinguje, w naszej komisji groźnych kotów wielu

Nie znasz nut - to będziesz grać za pół darmo, mój przyjacielu

Z archiwum polskiego jazzu - nieznane raczej fakty, zdarzenia

Chronimy miejsca pracy - u nas nie ma podziemia

Co najmniej piętnaście koncertów w miesiącu - niezależnie od frekwencji

Potem wódka z działaczem kultury wiadomej prowieniencji

A jeśli głupi nie jesteś i jeśli rozum masz w spadku,

To może się uda na pół roku wyjechać i grać na statku

Z archiwum polskiego jazzu

Z archiwum polskiego jazzu

Z archiwum polskiego jazzu

Z ARCHIWUM X ...



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kult-Baranek, piosenki chwyty teksty
Idzie dziewczę po lesie, Teksty piosenek, TEKSTY
04 - SUKNIE KOLOROWE, Teksty piosenek
W Betlejem przy drodze, TEKSTY POLSKICH PIOSENEK, Teksty piosenek
Przedszkolak zuch, Teksty piosenek przedszkolnych
Jeśli kochasz, Teksty piosenek, TEKSTY
Raz koniaczek, Teksty piosenek, TEKSTY
15 - LIVI LA VIDA LOCA, Teksty piosenek
Dymy jesienne, Teksty piosenek przedszkolnych
Jak Się Masz Kochanie, Teksty piosenek, TEKSTY
Stary cygan, TEKSTY POLSKICH PIOSENEK, Teksty piosenek
Józefie stajenki nie szukaj, Teksty piosenek, TEKSTY, RELIGIJNE I INNE
MAMO. Akcent, Teksty piosenek
Hymn, teksty piosenek
Nic się nie kończy, Teksty piosenek
Kukułeczka, Teksty piosenek, TEKSTY
SERCA GWIAZD. H.Frąckowiak, Teksty piosenek
ALETOJUR, Teksty piosenek, BANK TEKSTÓW PIOSENEK RÓZNYCH

więcej podobnych podstron