BMA - Detoksykacja w chorobach przewlekłych 1/5
|
|
|
|
|
||||
|
|
|
Detoksykacja w chorobach przewlekłych (1/5)
Na problem detoksykacji w chorobach przewlekłych trzeba patrzeć
przez pryzmat problemu detoksykacji w ogóle.
Główną tkanką, w której może dochodzić do gromadzenia się toksyn i
kwasów, jest mezenchyma.
Mezenchyma
Mezenchyma zwana też macierzą to przestrzeń wypełniająca wszystkie
nasze zakamarki ciała. W niej zanurzone są wszystkie nasze komórki.
Jej masa to ok. 10-15 kg. Jest to jakby nie patrzeć nasz największy
"narząd".
(formalnie nie jest to narząd tylko tkanka).
Mezenchyma zbudowana jest z wody zawierającej sole mineralne o
stężeniu zbliżonym do tego we krwi. Zawiera dodatkowo również kolagen
oraz glikozaminoglikany i glikproteiny. Kolagen nadaje mezenchymie
pewną wytrzymałość i sprężystość. Glikozaminoglikany i glikoproteiny
natomiast nadają jej konsystencję zbliżoną do półpłynnej galarety.
Glikozaminoglikany to wielkocząsteczkowe twory strukturą
przypominające liść paproci. W jej zakamarkach mogą się gromadzić
różne związki chemiczne i to nawet przez dziesiątki lat. Dr Alta Smit
podaje przykład pacjenta, który przed ponad 20 laty zażywał
amfetaminę, i u którego po zwykłym pójściu do sauny pojawiły się
objawy abstynenckie spowodowane uwolnieniem się z zakamarków
mezenchymy resztek narkotyków.
Mezenchyma jawi się więc jako olbrzymia gąbka zdolna pochłaniać
najróżniejsze substancje, które przez nią przepływają, a niektóre z
jej zakamarków są tak schowane, że normalnie przepływająca przezeń
woda ich nie przepłukuje.
Normalną funkcją mezenchymy jest transportowanie substancji
odżywczych i tlenu z krwi do komórek oraz produktów przemiany materii
(śmieci) z komórek do krwi. Nietrudno sobie wyobrazić, że jeśli
mezenchyma jest zapchana śmieciami, procesy transportu będą
utrudnione. Komórki zaczynają się dusić. W końcu dochodzi do ich
zatrucia, zaburzenia ich funkcji czyli degeneracji i ostatecznie do
śmierci lub zamiany w komórkę nowotworową. Z tego punktu widzenia
transformacja nowotworowa może być postrzegana jako przystosowanie się
do niedoboru tlenu i stresu oksydacyjnego. (Trzeba zaznaczyć, że nie
wszystkie nowotwory rozwijają się w tym mechanizmie. Częściej dotyczy
to nowotworów rozwijających się u ludzi starszych.)
Zakwaszenie
Osobny problem detoksykacyjny to problem gromadzenia jonów
wodorowych, czyli kwasu, przez kolagen. Kolagen posiada dużą zdolność
do gromadzenia na swojej powierzchni jonów wodorowych. Z trudem
natomiast je oddaje w sytuacji obniżenia ich stężenia w bezpośredniej
okolicy (wzrostu pH). Obniżone pH (zakwaszenie) mezenchymy prowadzi do
wytrącania się w niej trudno rozpuszczalnych w środowisku kwaśnym soli
wapniowych słabych kwasów organicznych, szczególnie aminokwasów.
Objawia się to jako zwapnienia widoczne w różnego rodzaju badaniach
obrazowych, jak USG, KT, MR, RTG. W szczególności zwapnienia widoczne
w badaniu mammograficznym w gruczole sutkowym są kryterium
rozpoznawczym rozpoznawania nowotworu piersi.
Inny przykład zmniejszania się rozpuszczalności w środowisku
kwaśnym i olbrzymich możliwości gromadzenia się w tkankach przedstawia
kwas moczowy. Podręcznik dla studentów Biochemia Harpera tak pisze na
ten temat:
"Podczas gdy w moczu o odczynie kwaśnym pH 5 może się rozpuścić
tylko 15mg/ml całkowitych moczanów, to w pH 7 może się rozpuścić
150-200mg/ml moczanów. Tworzenie się kamieni można zmniejszyć przez
alkalizację moczu."
Z powyższych danych wynika, że terapia alkalizująca mocz i
płukanie powinny być GŁÓWNĄ FORMĄ TERAPII dny moczanowej.
Patrząc z innej strony - zakwaszenie jest tym istotnym czynnikiem,
który przesuwa nam równowagę zol-żel mezenchymy w stronę żelu. Oznacza
to, że mezenchyma odkwaszona będzie dużo łatwiej transportować
wszelkie substancje, gdyż jest bardziej płynem (zol), a mniej, gdy
jest galaretką (żel). Biorąc pod uwagę powyższe informacje,
odkwaszanie, które z racji swojej natury traktuję jako osobny problem
biochemiczny, musi być traktowane jako istotny element prowadzonej w
chorobach przewlekłych detoksykacji.
cdn...
BMA - Detoksykacja w chorobach przewlekłych 2/5
|
|
|
|
|
Lewatywy z kawy
Wydaje się, że skutecznym i cenowo przystępnym dla każdego
mechanizmem detoksykacyjnym są lewatywy z kawy. 30-letnie
doświadczenia w tym zakresie opisuje dr Gerson, który w latach
40-50-tych osiągał bardzo dobre wyniki w leczeniu raków, nawet tych
zaawansowanych, stosując jako trzy filary lewatywy z kawy,
bezbiałkową, skrajnie świeżą dietę alkaliczną oraz potas. Jeśli chodzi
o lewatywy z kawy, to bazował on na obserwacjach prof. O.A. Meyera i
prof. Huebnera z Getyngi, którzy zauważyli w badaniach na zwierzętach,
że taka aplikacja powoduje, iż przewody żółciowe się otwierają i żółć
może swobodnie spływać do jelita. Należy zaznaczyć, że żółć jest
jedyną drogą usuwania toksyn rozpuszczalnych w tłuszczach. Przy czym
żółć wyprodukowana w wątrobie jest najpierw mocno zagęszczana w
pęcherzyku żółciowym a następnie prawie całkowicie wchłaniana w
jelicie z powrotem do krążenia. Wynika z tego bardzo duża trudność w
usuwaniu toksyn rozpuszczalnych w tłuszczach. Ich okres półtrwania w
organizmie może wynosić nawet 3-4 lata. Zwiększenie wypływu żółci z
pęcherzyka zmniejsza nam zagęszczanie żółci i więcej toksyn może się
wydostać z organizmu. Osobiście nie wykluczam innych mechanizmów
działania tej terapii. Pierwszy możliwy mechanizm, to bezpośrednie
absorbowanie toksyn przez kawę w odbytnicy w skutek zjawiska dializy
przez śluzówkę odbytnicy. Drugi to działanie stricte informacyjne
kawy. Wiadomym jest, że nie wolno pić kawy w trakcie leczenia
homeopatycznego, gdyż kasuje ona informację homeopatyczną. Nie
wykluczone, że w tym wypadku kasuje ona informacyjne działanie toksyn,
nie zaś same toksyny. Ten mechanizm widzę jednak co najwyżej jako
uzupełniający w stosunku do jednego lub obu z wyżej przedstawionych.
Wątroba
Neutralizacja toksyn w wątrobie związana jest z procesami
utleniania tych toksyn oraz łączenia ich z różnymi substancjami
organicznymi (np. glutation, siarczany, glicyna), w celu umożliwienia
wydalenia ich do żółci lub moczu.
Proces utleniania toksyn jest procesem, który generuje dodatkowe
wolne rodniki (główna ich ilość powstaje w procesie spalania paliwa z
tlenem). Wynika stąd większa potrzeba spożywania antyutleniaczy.
Dodatkowym czynnikiem zwiększającym zapotrzebowanie na antyutleniacze
w wątrobie przy wzmożonej detoksykacji jest zwiększone zużywanie
glutationu i obniżenie jego ilości w komórce. Glutation jest zużywany
do sprzęgania z toksynami i bezpowrotnie tracony. Musi zostać
zsyntetyzowany od nowa. Jest to tym czasem bardzo ważna cząsteczka w
procesie usuwania wolnych rodników. Wzrost poziomu wolnych rodników
powoduje przyhamowanie procesu produkcji energii potrzebnej do
procesów detoksykacyjnych, m.in. do regeneracji glutationu.
Podsumowując, jeśli wątroba musi prowadzić intensywną detoksykację,
musimy zadbać o to by była w niej dostateczna ilość glutationu oraz by
inne mechanizmy antyoksydacyjne działały maksymalnie sprawnie. Samego
glutationu praktycznie nie idzie suplementować, musi on zostać
zsyntetyzwoany w komórce. Można wspmagać natomiast jego regenerację w
procesach antyoksydacyjnych np. porzez podawanie kwasu
alfa-liponowego. Korzystne działanie odciążające glutation w usuwaniu
wolnych rodników będą miały też wszelkie inne roślinne,
bioflawonoidowe antyoksydanty.
Zioła żółciopędne
Zioła żółciopędne są jedną z tańszych metod wspomagania usuwania
toksyn lipofilnych z żółcią. Wśród naszych polskich ziół wymienić
należy takie jak: Ziele drapacza, Kora kruszyny, Korzeń omanu, Korzeń
mniszka, Kwiatostan kocanki, Liść melisy, Liść brzozy, Ziele pokrzywy,
Ziele dziurawca, Kora wierzby, Korzeń,arcydzięgla, Korzeń kozłka,
Korzeń rzewienia, Liść bobrka, Liść mięty pieprzowej, Ziele glistnika,
Ziele krwawnika. Niektóre z nich mają również działanie rozluźniające
na stolec, inne - działanie uspokajające. Każde z ziół jest bogate w
różnorodne roślinne bioflawonoidy, których suma składa się na
działanie danego zioła. Ponieważ każdy człowiek jest indywidualnością
biochemiczną, inne zioło może działać na niego maksymalnie korzystnie.
Dlatego najbardziej zaleca się spożywanie mieszanki ziołowej.
Poszczególne składniki nawzajem nasilają wtedy swoje działanie.
Na pewne szczególne wyróżnienie zasługuje tutaj Ziele krwawnika,
które zawiera szczególnie dużo manganu - bardzo ważnego minerału
antyoksydacyjnego w mitochondriach. (Nie ma osobnych preparatów
manganu na rynku, wystepuje on jedynie w preparatach kompleksowych z
innymi minerałami.)
cdn...
dr n. med. Krzysztof Piotr Michalak
Detoksykacja w ch. przewlekłych (3/5)
Okłady z oleju rycynowego na wątrobę
Olej rycynowy jest znany jako środek przeczyszczający. Obok tego
działania ma on również silne właściwości stymulacji wątroby do
produkcji żółci i wspomagania w niej procesów detoksykacyjnych.
Pionierem i propagatorem tej metody był na początku XX wieku Edward
Caycy. Również dr Gerson stosował nieduże ilości tego oleju w
lewatywach i dosustnie jako wspomożenie lewatyw z kawy. W przypadku
okładów na wątrobę występują trzy mechanizmy działania. Pierwszy -
zwyczajnie, zadziałanie ciepłem powoduje poprawę ukrwienia przez
rozszerzenie naczyń krwionośnych i żółciowych oraz zwiększenie
metabolizmu komórki. Drugi - kwantowo-informacyjny. Częstotliwości
drgań elektromagnetycznych oleju rycynowego mogą oddziaływać
stymulująco na wątrobę i indukować podobne reakcje jak olej spożyty
doustnie. Trzeci - oddziaływanie na receptory skóry nad wątrobą, które
powiązane są z nerwowo z włóknami wegetatywnymi unerwiającymi wątrobę.
Na skórze obszaru, na który przykłada się okład, jest kilka punktów
akupunkturowych związanych z wątrobą i drogami żółciowymi.
Plastry detoksykacyjne i aparat ReVital
Wyciąganie toksyn z organizmu z pominięciem wątroby można
przeprowadzić nie tylko przez odbytnicę ale również przez skórę. Mamy
tutaj dwie możliwości. Pierwsza to chińskie plastry detoksykacyjne.
Jest to produkt oparty o naturalne składniki i Tradycyjną Medycynę
Chińską. Plastry zawierające sproszkowane substancje lecznicze
przykleja się do stóp na 12-24 godziny. Indukują one procesy
wydzielania substancji toksycznych przez gruczołu potowe i łojowe.
Wydaje się również, że indukują proces uruchamiania tych toksyn z
mezenchymy i/lub błon komórkowych do krwi. Po kilkunastu godzinach
plaster przesiąka brązową mazią, która w skrajnych przypadkach może aż
wylewać się spod plastra mocującego. Zastosowanie na stopy wynika
głównie z tego, że skóra sklepienia stopy jest w sumie dość delikatna,
na stopie kończą się ponadto meridiany wątroby, pęcherzyka żółciowego,
nerek i pęcherza moczowego związane z procesami detoksykacji. Dokładny
mechanizm działania tych plastrów nie jest znany. Zważywszy, że nie ma
bezpośredniego kontaktu z ciałem pacjenta, najbardziej prawdopodobny
jest efekt kwantowo-informacyjny. Wydaje się, że głównym składnikiem
oddziałującym w tych plastrach jest sproszkowany turmalin. Jest to
minerał, który ma bardzo ciekawe właściwości optyczne (jest dwójłomny)
i elektryczne - wytwarza potencjał elektryczny na końcach w skutek
ściskania oraz pod wpływem różnicy temperatur. Możliwe więc, że
przyłożony do ciała - "pompuje" elektrony to tkanki usprawniając jej
metabolizm. Na stronach internetowych wskazuje się na specyficzne
właściwości widma w podczerwieni tego minerału.
Należy dodać, że choroba nowotworowa nie jest wymieniana wśród
wskazań do ich stosowania. W przypadku stosowania tej metody w
nowotworach zalecałbym ostrożność przy kilku pierwszych plastrach:
zakładanie ich na dzień a nie na noc i obserwację stanu pacjenta. Jest
bowiem możliwe, że plastry uruchomią toksyny z mezenchymy, ich
usuwanie przez skórę i wątrobę nie będzie dostateczne i może dojść do
pogorszenia się stanu pacjenta w skutek zatrucia centralnego układu
nerwowego (innych narządów?). W takim przypadku należy szybko odlepić
plaster i wykonać lewatywę z kawy (ew. stosownie do potrzeb kilka
lewatyw co 2-4 godziny, stos. do zaleceń Gersona).
Aparat Revital ( i ew. inne podobne) to urządzenie, które również
wyciąga toksyny przez stopy. Idea tej metody znana jest od wielu lat.
Istotą działania jest kąpiel stóp w wodzie z dodatkiem odpowiedniej
soli i poddanej działaniu prądu. Układ galwaniczny jest tak
skonstruowany, by z wody wychodziły ładunki dodatnie i by zyskiwała
ona korzystny potencjał ujemny. Dodatkowo efekt związany jest z
faktem, że prąd przepływający przez ciało powoduje rozszerzenie naczyń
krwionośnych, lepsze ukrwienie stóp a więc i lepsze potencjalne
usuwanie toksyn. Pod wpływem zabiegu kolor wody zmienia się w ciągu ok
20-30 minut na ciemny.
Osobiście nie mam jeszcze doświadczeń z zastosowaniem tej metody
leczniczej.
cdn...
Detoksykacja w ch. przewlekłych (4/5)
Drenaż limfatyczny
Dotychczas omawiane metody skupiały się przede wszystkim na
usunięciu toksyn z organizmu. Gdy już zadbaliśmy o to, by toksyny były
wystarczająco sprawnie usuwane, możemy pomyśleć o pobudzeniu
uruchamiania ich z mezenchymy do krwi. W praktyce często włączamy
równolegle metody usuwające toksyny i drenaż, manipulując jedynie
nasileniem obu procesów. Staramy się, by nie dochodziło do zbyt
masywnego uruchamiania toksyn w stosunku do ich usuwania z organizmu.
W procesie drenażu limfatycznego wyróżnić można dodatkowo dwie
fazy. Pierwsza to uruchomienie toksyn z ukrytych zakamarków mezenchymy
oraz z wnętrza komórek do mezenchymy właściwej oraz faza druga -
usuwanie ich z mezenchymy właściwej do krwi i chłonki. W tym miejscu
należy zaznaczyć, że ból w narządzie, w tym również ból nowotworowy,
związany jest przede wszystkim z zastojem toksyn i kwasów w
mezenchymie właściwej. Toksyny pochowane w zakamarkach bólów nie
wywołują. Oczywiście pojemność tych zakamarków jest ograniczona. Tym
nie mniej, jeśli uruchomimy toksyny z zakamarków, bądź z komórek, ból
z dużym prawdopodobieństwem się początkowo nasili, gdyż toksyny będą
bardziej oddziaływać na receptory bólowe. W swojej praktyce bardzo
często obserwuję tego typu reakcję u pacjentów, u których wykonuję
zabiegi bańkowo-akupunkturowe w związku z bólami kręgosłupa. Wiem, że
jeśli pacjent ma dotrzeć na drugi zabieg, to pierwszy musi być
ostrożny, by nie zniechęcić pacjenta. Szczególnie dotyczy to osób z
wieloletnimi dolegliwościami i dużym nagromadzeniem toksyn.
Drenaż limfatyczny prowadzić można różnymi metodami. Omówmy je
krótko po kolei.
Picie wody
Po pierwsze musimy pić wodę, tak by w łożysku naczyniowym był
stale jej nieduży nadmiar, który mógłby przenikać do mezenchymy.
Zważywszy, że nadmiar wody jest szybko usuwany przez nerki, ważne
jest, by woda była pita niekoniecznie w dużych ilościach , ale za to
często. Efekt nawadniający najsilniejszy jest przez 1-2 godziny po
wypiciu wody, mniej istotne jest natomiast, czy była to 1 szklanka,
czy może 3 od razu. Zalecałbym więc wypijanie 1/2 do 1 szklanki co 1-2
godziny unikając dłuższych przerw. Przy piciu tych ilości wody dobrze
jest pić wodę nieco podgrzaną, gdyż picie zimnej wody może już wtedy
istotnie wychładzać organizm. Picie wody jest też ponadto ważnym
elementem wszelkich innych metod uruchamiania i wydalania toksyn (np.
plastry, masaże), gdyż po pierwsze zwiększa efektywność zabiegów, a po
drugie zmniejsza ewentualne negatywne skutki toksyczne.
Bańki i masaż
Metodą wspomagającą zasysanie krwi do tkanki jest masaż bańkowy.
Ma on zastosowanie szczególnie w stosunku do pleców. Masaż taki
wykonuje się dużą bańką przesuwając ją po plecach po lekko nawilżonej
lub natłuszczonej skórze, by umożliwić poślizg. Podciśnienie wewnątrz
bańki zasysa skórę do środka bańki, a więc i krew do naczyń
krwionośnych oraz mezenchymy. Kilkakrotne zassanie i puszczenie
wykonane w każdym miejscu pleców powoduje uruchomienie nagromadzonych
toksyn. Dodatkowy, a może główny efekt takiego masażu związany jest z
tym, że na plecach znajduje się bardzo dużo punktów akupunkturowych
związanych z praktycznie wszystkimi narządami w organizmie. Stymulacja
tych punktów poprzez masaż aktywuje więc układ wegetatywny prawie
całego organizmu. Należy zaznaczyć, że medycyna akademicka jest
przeciwna stosowaniu wszelkich tego typu bodźcowych metod u pacjentów
nowotworowych wychodząc z założenia, że mogą one bardziej służyć
nowotworowi niż pacjentowi. Osobiście jak na razie w chorobie
nowotworowej nie stosuję tej metody w praktyce. Negatywne nastawienie
medycyny akademickiej może w jakiejś mierze wynikać z faktu, że pod
wpływem tej metody może dojść do znacznego pogorszenia stanu ogólnego
pacjenta w skutek uruchomienia toksyn z zakamarków bez ich
równoczesnego usuwania do krwi i chłonki. Lekarz akademicki,
obserwując pogorszenie stanu pacjenta stwierdza, że jest to metoda
nieodpowiednia. Trzeba jednak zaznaczyć, że zastosowanie samego tylko
drenażu bez innych metod wspomagania terapii może faktycznie
przyczynić się do przyspieszenia przebiegu choroby, gdyż obok efektu
detoksykacyjnego osiąga się również efekt lepszego dostarczenia
komórce nowotworowej substancji odżywczych. Metoda może być więc z
ostrożnością stosowana ewentualnie jedynie w połączeniu ze wszystkimi
pozostałymi elementami terapii wspomagającej, a w szczególności z
odkwaszaniem, immunostymulacją i dietą ograniczającą paliwo (cukier)
i/lub budulec (białko).
Podobnie się ma rzecz z manualnym masażem leczniczym. Jest to
metoda bardzo podobna w swej istocie do masażu bańkowego. Wszystkie
powyższe rozważania mają się w podobnej mierze do obu metod
leczniczych.
cdn...
dr n. med. Krzysztof Piotr Michalak
Detoksykacja w chorobach przewlekłych 5/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|||
|
|
|
|
|
|||
|
|
|
|
|
|||
|
|
|
Bodźce termiczne
Skuteczność płukania gąbki w dużej mierze uwarunkowana jest tym,
jak często i z jaką siłą ją zaciskamy i puszczamy. Podobnie rzecz się
ma z mezenchymą. Oddziaływanie zimnem porównać można zaciskania gąbki,
a oddziaływanie ciepłem do jej puszczania. Zimno aktywuje układ
współczulny, który zaciska naczynia krwionośne dostarczające krew do
tkanki, dochodzi również do obkurczenia całego narządu i wypchnięcia
chłonki i krwi do naczyń. Zadziałanie ciepłem działa odwrotnie -
naczynia ulegają rozszerzeniu, krew napływa do tkanki, mezenchyma
napełnia się. Częsta stymulacja termiczna poprzez branie naprzemiennie
ciepłego i zimnego prysznica bądź w silniejszym wariancie sauna z
następowym zimnym prysznicem są od dawna znanymi metodami
"pobudzającymi krążenie", hartującymi i poprawiającymi stan zdrowia. W
saunie dodatkowo wykorzystuje się efekt usuwania toksyn wraz z potem
przez skórę. U pacjentów zatoksykowanych i schorowanych metody te mogą
być stosowane ewentualnie z najwyższą ostrożnością. Odnoszą się tutaj
te same uwagi, które opisane zostały wcześniej przy masażu bańkowym.
Zaczynać należy zawsze od bardzo słabych bodźców i obserwować organizm
przez 1-2 dni po zabiegu. Stosując tego typu terapię bodźcami
termicznymi należy też pamiętać o odpowiednim czasie trwania
poszczególnych bodźców, tak, by by nie przegrzać ani nie przechłodzić
organizmu.
Homeopatia
Na temat mechanizmów działania homeopatii ściśle związanej z
medycyną kwantowo-rezonansową można by napisać całkiem niezależny
artykuł. W dużym skrócie napiszę tutaj tylko tyle, że bardzo
niedocenianą rolę we wszelkich terapiach odgrywa struktura
ciekłokrystaliczna wody wypełniającej nasz organizm, a więc i
mezenchymę oraz częstotliwości elektromagnetyczne, które są z tą
strukturą związane. Leki homeopatyczne to zasadniczo leki posiadające
charakterystyczne dla siebie widmo częstotliwościowe. Jeśli
częstotliwości te wchodzą w rezonans z jakimiś strukturami
organicznymi, mogą dokonać wtedy aktywacji bądź hamowania różnych
procesów biochemicznych zachodzących w komórce, bądź mezenchymie. Jak
na razie poznane są widma jedynie niektórych leków homeopatycznych. W
dużej mierze pozostaje nam więc się ciągle jeszcze opierać się na
doświadczeniu twórców homeopatii: dr Hannemana (homeopatia klasyczna)
i Reckewega (homotoksykologia), którzy opisali różne efekty stosowania
leków homeopatycznych u różnych typów ludzi. Nowe możliwości w
indywidualnym doborze leków homeopatycznych daje nam medycyna
biorezonansowa, która pozwala nam sprawdzić, czy wzmocnione widmo
danego preparatu rezonuje z organizmem pacjenta, czy nie. Nie wnikamy
przy tym jakie konkretnie są to częstotliwości, a jedynie obserwujemy
efekt. Należy zaznaczyć, że rezonans oznacza, że efekt może być
zarówno leczniczy jak i toksyczny, co w przypadku niektórych związków
wymaga rozstrzygnięcia.
Reckeweg wskazuje na kilka leków, które mają zastosowanie w
procesach detoksykacji i drenażu. Lymphomyosot to lek kompleksowy o
działaniu udrażniającym mezenchymę. Galium Heel - wspomaga
oczyszczanie komórek z toksyn. Hepar compositum - wspomaga wątrobę w
procesach detoksykacyjnych. Ubichonon compositum, Coenzym compositum
oraz Molybdan compositum wspomagają pozyskiwanie energii w
mitochondriach zdrowych komórek pacjenta.
Przedstawione powyżej informacje z pewnością nie wyczerpują tematu
detoksykacji w chorobach nowotworowych. Należy je traktować jako
wstępny przegląd licznych możliwości wspomagania terapii chorób
przewlekłych i nie tylko. Osobiście dopiero zaczynam zbierać
doświadczenia w stosowaniu wielu z tych metod u różnych pacjentów.
Celem jest znalezienie optymalnego schematu postępowania dającego
możliwie największką szansę wyleczenia, a przy tym przystępnego dla
przeciętnego pacjenta cenowo.
Należy pamiętać, że sukces w leczeniu wielu chorób przewlekłych
jest zawsze efektem sumy WSZYSTKICH zastosowanych u danego pacjenta
metod leczniczych. Brak lub niedostatek choćby jednego ogniwa w
łańcuchu różnych procesów leczniczych może zniweczyć cały trud.
cdn...
dr n. med. Krzysztof Piotr Michalak
----