Pseudokibice w sporcie
Encyklopedyczna definicja kibica brzmi: kibic - osoba zainteresowana jakąś publiczną dyscypliną, najczęściej sportową, aktywnie uczestniczy w zdarzeniach związanych z jego ulubioną dyscypliną. Do kibiców zalicza się przede wszystkim widzów widowisk sportowych na stadionach halach i innych obiektach, ale także telewidzów oglądających sport lub osoby wspominające czasami o danej dyscyplinie. Istnieją specjalne "kluby kibica", tworzone zazwyczaj przy klubach sportowych, a także przez osoby prywatne. Rolą prawdziwego, wiernego kibica powinna być próba wsparcia swojej drużyny w różnych sytuacjach. A jak brzmi definicja pseudokibica? Słowem pseudokibic lub inaczej chuligan stadionowy określa się zazwyczaj agresywnych widzów, osoby, których "doping" polega na rzucaniu obraźliwych słów zarówno na zawodników jak i sędziów, głoszeniu rasistowskich haseł przede wszystkim na meczach piłkarskich, hokejowych oraz na meczach koszykówki. Przywiązanie takich osób do barw klubowych lub reprezentacyjnych graniczy z fanatyzmem, sskutek czego dochodzi do walk między grupami (z wypadkami śmiertelnymi), a także gróźb i czynów (także zabójstw) wobec sportowców, którzy zawiedli oczekiwania (Kolumbijczyk Anders Escobar w 1994, bramkarz młodzieżowej reprezentacji Beninu Yessouffo Samiou w styczniu 2005).
Przykład pseudokibiców doskonale ukazuje film ,,Green Street Hooligans” w reżyserii Lexi Aleksander, który opowiada o środowisku angielskiego klubu piłkarskiego West Ham United. Opisuje on życie Matta Bucknera, studenta Harvardu, który zostaje niesłusznie wyrzucony ze szkoły za posiadanie narkotyków podrzuconych przez kolegę.Bohater przeprowadza się do Anglii Tam zdobywa przyjaciela, który to powoli wprowadza go w świat pseudokibiców piłki nożnej. Matt nie zostaje dobrze przyjęty, nikt mu nie ufa, ale po pewnym czasie i po udowodnieniu swoich intencji udaje mu się zdobyć akceptację ekipy Gdy” kibole” dowiadują się, że następny mecz będzie rozgrywany z ich odwiecznymi rywalami są bardzo szczęśliwi, będą mogli stoczyć walkę ze znienawidzonymi kibicami klubu Millwall. Koniec filmu jest bardzo dramatyczny, przyjaciel bohatera zostaje zabity. Załamany Matt wraca do Harvardu, gdzie dzięki swojemu sprytowi oczyszcza się z zarzutów. Film ten w sposób bardzo realistyczny pokazuje nam jak krwawe mogą być bójki „kiboli”, jak wiele mogą przynieść ofiar. Nikt z nich nie zastanawia się, jaki los może go spotkać, nie myśli o tym, że w następnej walce może zginąć właśnie on.
Następnym przykładem filmu o pseudokibicach jest film ,, The Football Factory”, którego reżyserem jest Nick Love. Oparty jest na powieści Johna Kinga. Opowiada historię dwudziestokilku letniego Tommy'ego Johnsona, który, znudzony normalnym, spokojnym życiem całą swoją uwagą skupia na imprezach, alkoholu, narkotykach oraz walkach z znienawidzoną drużyną, ale nie on jeden. Tommy jest jednym z kiboli klubu Millwall, której przywódcą jest Billy Wright, pracujący w hurtowni kwiatów, handluje narkotykami. Mimo, iż Billy ma już swoje lata, jest zagorzałym „kibolem” i rozrabiaką. Pseudokibice z Millwall pragną, aby w pucharze Anglii ich drużyna grała z największymi wrogami, czyli drużyną Chealse. Ich marzenie zostaje spełnione. Jednak Tommy ma dziwne uczucie, że ta bijatyka może być jego ostatnią walką, mimo to postanawia wziąć w niej udział. Na koniec nasuwa mu się tylko jedno pytanie: ,,Czy było warto?”
Pseudokibice są problem naszego społeczeństwa, ponieważ oni nie widzą, że ich zachowanie jest pełne agresji. Najgorszy jednak jest fakt, iż coraz młodsza grupa ludzi staje się „kibolami”. Dla nich to jest zabawa, która dla innych może się skończyć tragicznie: kalectwem, a nawet śmiercią. Wydaje mi się, że żadna drużyna nie cieszy się z poczynań kiboli , oni woleliby mieć prawdziwych kibiców, którzy byliby z nimi na dobre i na złe, ale bez bójek z przeciwnikami.
Uważam, że o pseudokibicach powinno się dużo rozmawiać, szczególnie z młodzieżą, która jest narażona na wpływ starszych kolegów. Rodzice, nauczyciele, pedagodzy powinni poruszać problem przemocy, agresji, byśmy my, młodzi ludzie, mieli świadomość , że taka ,,zabawa” jest zła.
Wierzę, że zmieni się myślenie dzisiejszych kiboli i zrozumieją, że ich postępowanie jest naganne i niezgodne z prawem.