Dramat ojcowski w "Ojcu Goriot".
1) Dzieje ojca Goriot i jego córek
W młodości Goriot - robotnik, w handlu mąką wykupił "interes swojego pana", gdy ten zginął w czasie pierwszych rozruchów w 1789 roku i dorobił się dużego majątku na handlu mąką i zbożem czasie rewolucji (gdy ceny zboża gwałtownie wzrosły). Straciwszy ukochaną żonę po siedmiu latach małżeństwa poprzysiągł sobie zostać wiernym jej pamięci i skupił swoje uczucia na dwóch córeczkach. Ubóstwiał je i wychowywał jak księżniczki otaczając je zbytkiem i nie szczędząc dla nich pieniędzy. Miały wszystko co chciały, nawet własne powozy. Ojciec marzył, aby jego córki żyły w dostatku i były szczęśliwe. Dzięki jego majątkowi powychodziły bogato za mąż - Anastazja za hrabiego de Restand, a Delfina za bankiera de Nucingen. Pierwsza za człowieka z tytułem, druga za człowieka z pieniędzmi. Obydwaj jego zięciowie, bezwzględni i okrutni, ożenili się z córkami handlarza mąką, aby zagarnąć jego pieniądze i po dwóch latach wyrzucili je ze swoich domów. Nadal zajmował się handlem mąką, było to całe jego życie, ale córki i zięciów bardzo to raziło, więc znosząc przez pięć lat ich nalegania zgodził się wreszcie wycofać z handlu, ze znacznym kapitałem osiągniętym ze sprzedaży sklepu oraz ostatnich zysków. Od 1813 roku zamieszkuje w pensjonacie pani Vauquer zajmując przez dwa lata najlepszy pokój, a później przeniósł się na drugie piętro, aby mniej płacić, a następnie na trzecie, a zaoszczędzone pieniądze oddaje córkom. Nie jest przez nie przyjmowany, ani goszczony, a sam je rzadko odwiedza, wchodzi do ich domów ukradkiem, kuchennymi schodami. Boi się, zięciów, a stęskniony za córkami wyczekuje na ulicy, aby je zobaczyć. Jego ślepa, namiętna, anormalna, nienaturalna wprost miłość do nich, jego obsesja na tym tle i bezgraniczne oddanie dla nich doprowadziły do biedoty i przedwczesnego postarzania, żyje wyłącznie ich życiem, nie potrafi myśleć o niczym i nikim innym. Jest chętny spełniać każdą ich zachciankę, nawet za cenę własnych największych wyrzeczeń, wyzbywając się stopniowo wszystkiego, co ma i sprzedając resztki swoich zasobów (chociaż wcześniej zabezpieczył dla nich renty po 50 tys. franków rocznie do końca ich życia). Jest bezradny w stosunku do własnych córek, wykorzystywany przez nie, odsuwany, ukrywany przed otoczeniem. Uświadamia sobie powoli, że córki go nie kochają, ale myśl tę odpycha od siebie. Goriot umiera w nędzy i samotności. Przed skonaniem na próżno oczekuje na przybycie swoich córek. Na końcu, tuż przed śmiercią przyznaje : "Ja sam zawiniłem swoją miłością"
2) obojętność i wyrachowanie córek Goriot
- odwiedzają ojca wtedy, gdy chcą zdobyć od niego pieniądze, starają się go ograbić do reszty, wykorzystując jego miłość do siebie
- wyrachowane, obojętne i złe odsuwają się od ojca, wstydzą się go, bo jest żywym symbolem ich niskiego pochodzenia
- Delfina, żona finansisty zdobyła pozycję wśród burżuazji, ale nie wśród arystokracji, stąd nienawiść do swej siostry, żony hrabiego. Dlatego chętnie zostaje kochanką Rastignaca mając nadzieję, że on jako kuzyn pani Beausieant utoruje jej drogę do salonów
- małżeństwo Anastazji z hrabią de Restand ukazuje przenikanie burżuazji do sfer arystokratycznych
- wysoki status społeczny obu par nie pozwala na traktowanie ojca na równej stopie, stąd odtrącenie go przez zięciów i córki
- córki opuściły ojca i moralnie zabiły, przyczyniły się też bezpośrednio do jego apopleksji i zgonu, brakło ich przy jego grobie
3) Dzieje tajemniczego Vautrina
- 40 letni, wesoły, dowcipny, bystry, inteligentny, opanowany nerwowo, miły, nawet uczynny, niezwykły, każdemu służy radą i pomocą, pewny siebie, o stanowczym spojrzeniu, ma dziwną siłę wzroku, niewrażliwy na kobiety, postać skomplikowana, silna, myśli logicznie, bardzo zdolny, zmarnowany
- jego właściwe nazwisko Jakub Colin, ukrywa się pod nazwiskiem Vautrin - czyli Ołży - Śmierć (nosi czarną perukę)
- przestępca, kryminalista zbiegły z galer, skazany i ścigany przez prawo, szef przestępczego podziemia Paryża, uosobienie zbrodni, która jest jego żywiołem, prawdziwy zbrodniarz, z powołania
- postać wykreowana przez Balzaka na przykładzie Vidocq'a, byłego kryminalisty, a później wybitnej już osobistości w kryminalnej policji francuskiej, gdzie stworzył świetną brygadę wyróżniającą się bardzo dobrymi rezultatami w ściganiu przestępców, z nim właśnie pisarz spotyka się celowo, chcąc go poznać, by stworzyć postać Vautrina i innych przestępców "Komedii ludzkiej"
- jest okrutnym, cynicznym wcieleniem złą, jakimś demonem piekła paryskiego, reprezentuje występek brutalny, jawny, bez maski obłudy, gra w otwarte karty, jest człowiekiem poza społeczeństwem i poza prawem, człowiekiem bez skrupułów, przestępcą, który wszystko wie i wszystko może, odgrywa rolę kusiciela - szatana, uważa, że :"Tajemnicą wielkich fortun bez jawnego źródła jest zawsze jakaś zbrodnia, zapomniana, bo wykonano ją schludnie"
- czuje nienawiść do całego świata, jest zbuntowany przeciwko niemu, pełen pogardy dla niego i pragnie go zniszczyć swoim postępowaniem, uważa, że świat jest tak zły i tak bardzo zepsuty, że trzeba go zniszczyć - oto jego własna filozofia i moralność
- mówi, że życie jest "jak kuchnia", aby w niej cokolwiek zrobić, trzeba pobrudzić ręce
- prowadzi dość tajemniczy tryb życia, jest obecny w pensjonacie tylko w czasie posiłków, wychodzi wieczorem i wraca koło północy, sam sobie odmyka pensjonat, gdyż otrzymał, on jeden tylko klucz od pani Vauquer
- dla pensjonariuszy wydawał się niekiedy człowiekiem dość dziwnym, skomplikowanym, zagadkowym i trudnym do odgadnięcia
- swoje właściwe oblicze odkrył przed Eugeniuszem, chcąc go zrobić swoim wspólnikiem, sądząc, że ten zgodzi się, aby pożegnać się z biedą, chce zdobyć duży majątek i rozpocząć nowe, dostatnie życie gdzieś daleko np. w USA, wierzy, że pieniądz jest wszystkim
- pada ofiarą donosu
- Balzak podkreśla, że są jeszcze gorsi od niego zbrodniarze