Trzeba z czegoś żyć
Okres przedświąteczny to czas przygotowań, wzmożonej pracy, większego zabiegania i starania się by w domu było wszystkiego pod dostatkiem i by na świątecznym stole niczego nie zabrakło. Zatroskani rodziną rodzice pracują na ten dostatek i dobrobyt przez cały rok. Tylko czy ta ich praca czasami nie przesłania im większych, ważniejszych wartości? Jak to wygląda z pozycji dzieci, jak one rozumieją sens pracy swoich rodziców?
Wojtek lat 6 - Moja mama w pracy sprzedaje gazety. A w domu to cały czas sprząta. Tata w pracy nalewa paliwo do samochodów a jak wraca to nosi mnie na barana, albo mnie mocno kołysze, aż mi się kręci w głowie. A później kładzie się na kanapie i ogląda swoje programy, najlepiej to lubi „Poturbowanych ” i wtedy musze być cicho…
Julia lat 6 - Moja mama w pracy „robi” klientkom paznokcie, maluje, piłuje i nakłada takie tipsy. A jak przychodzi z pracy to odpoczywa, bo jest w ciąży i jest jej niedobrze. A tata jak przychodzi to jeszcze prosi mamę o kanapki a potem kładzie się i ogląda mecze- czy Polacy wygrali …czasem to się nawet kłóci z mamą, bo mam schowała piwo.
Dominika lat 5 - Moja mama czasami się kąpie a czasami sprząta i gotuje obiady. I jeszcze chodzi do sklepu na zakupy, albo prasuje. Moja mama w domu robi wszystko, wyciera kurze, pomaga babci, odkurza dywan , dzwoni do dziadka, żeby przyszedł na obiad. I nosi Małgosię jak płacze. A tata chodzi do pracy i zarabia pieniądze na chleb. Jak wraca z pracy to czasem gra ze mną w gry. Ale trochę nie za długo, bo musi się przespać, żeby rano wstać znów do pracy, bo dyrektor by mu nie dał pieniędzy na jedzenie i zabawki dla mnie
Marysia lat 6 - Moja mama opiekuje się Bartkiem , dzwoni do babci jak musi iść do pracy. Moja mama pisze w pracy na komputerze. A tata uczy angielskiego. A w domu to mama myje podłogę, pierze, gotuje i piecze ciasto. I bawi się z Bartkiem. A tata robi kolację i czasami, tak troszeczkę czyta nam bajki.
Zuzia lat 5- Moja mama jeździ do taty i zawozi jedzenie na działkę, bo tata szykuje ludziom samochody. A wogóle to jest kierowcą i jeździ takim dużym samochodem i wozi takie duże bele i jest cały brudny. Ale nie od jeżdżenie tylko od tego szykowania. On to cały czas tak szykuje i szykuje. I się denerwuje jak mu coś nie wychodzi. Ale jak jest święto to może iść ze mną na plac zabaw. A jak przyjedzie z Niemiec czasem to mi przywozi fajne zabawki bo wtedy ma dużo pieniędzy
Dorotka lat 6- Moja mama robi naleśniki , piecze babki, robi kluski do rosołu, i inne smakołyki. Ona lubi gotować. A w pracy to sprzedaje buty dla dzieci. A tata w pracy maluje butelki. A po pracy czyta gazety i ogląda telewizję. I wszystko wie, co się dzieje na całym świecie. I się denerwuje na mojego brata że się nie uczy i ma jedynki. To ja wtedy oglądam w swoim pokoju bajki.
Filip lat 6 - Moja mama robi obiady w restauracji i torty na wesela, a tata w Warszawie kopie doły i przyjeżdża w soboty. To z przedszkola musi odbierać mnie babcia. Czasem mi smutno bez taty i mamy, ale trzeba z czegoś żyć….
Ewa lat 5- Moja mam sprzedaje mięso w sklepie. Jak przychodzi z pracy to jest zmęczona i tata jest zmęczony bo wozi towar dla takiego jednak pana. Tata to zaraz się kładzie z pilotem, bo boli go kręgosłup a mama robi kolację i prasuje ubrania dla mnie do przedszkola i dla brata do szkoły. A ja się nie nudzę bo tata mi kupuje filmy i gry.
Z tych dziecięcych wypowiedzi wynika, że wartość pracy jest w dzieciach dość mocno zakorzeniona. Praca rodziców jest zawsze stawiana na pierwszym miejscu, jest często jedynym i najważniejszym celem w rodzinie, czymś niezbędnym i najważniejszym. Zarabianie pieniędzy daje gwarancje na szczęśliwe i dostatnie zycie. Tylko, czemu w głosach niektórych dzieci jest czasem tyle smutku i tyle tęsknoty nie za prezentami i pieniędzmi, ale za bliskością i wspólnie z rodzicami spędzonym czasem?