Najinteligentniejszy syn
Narrator : Przed wieloma laty żył pewien człowiek, który miał trzech synów. Każdego z nich bardzo
kochał. Przez całe życie ciężko pracował. Nie raz musiał znosić różne trudności i wyrzeczenia,
żeby zapewnić im to, co najlepsze.
Ojciec: Jestem dzisiaj bogatym człowiekiem. Moi synowie nie muszą się martwić o przyszłość.
Jednak jestem już stary i jednemu z nich muszę powierzyć opiekę nad majątkiem i braćmi.
Którego z nich wybrać ? Który z nich jest najmądrzejszy? Muszę to sprawdzić.
Narrator: Ojciec wezwał swoich synów, a gdy przybyli poddał ich próbie, by sprawdzić, który z nich jest
najinteligentniejszy.
Ojciec: Moi kochani synowie. Mam dla was szczególne zadanie. Dam wam po złotówce i chciałbym, żeby
każdy z was za te pieniądze kupił mi coś, co wypełni cały mój pokój(wręcza pieniądze). A teraz
wybaczcie, jestem już zmęczony. Pójdę się położyć. Spotkamy się jutro. (wychodzi przytulając
każdego z synów)
Syn I : Dziwna prośba. Tato ma tak dużo pieniędzy, a dał nam tylko po złotówce?
Syn II: Rzeczywiście. Jak za tak marne grosze kupimy coś, co wypełni jego pokój
Syn III: Przecież znacie naszego tatę. Wiecie, że on zawsze wie co robi. Musimy spróbować wywiązać się z
tego zadania. Chodźmy.
Bracia: Chodźmy(wychodzą)
Narrator: Bracia wyruszyli na targ w poszukiwaniu prezentu dla ojca. Każdy z nich starał się wybrać to, co
według niego zadowoliło by go. Następnego dnia ofiarowali ojcu swoje dary.
Ojciec: Witajcie kochani. Widzę, że każdy z was wypełnił moją prośbę.
Przygotowaliście dla mnie to, o co prosiłem? Pokażcie, co przynieśliście.
Syn I: Przyznaję tato, że choć najpierw myślałem, że jest to trudne zadanie, to jednak gdy tylko wszedłem na
targ od razu zauważyłem coś, co wydało mi się odpowiednie. Zobacz, co kupiłem:
z worka zaczyna wyjmować siano i rozkłada je na podłodze pokoju.
Ojciec: Dziękuję Ci synu. Zobacz jednak ile tu jeszcze zostało miejsca w pokoju.
A Ty co dla mnie przygotowałeś? (Spogląda na drugiego syna)
Syn II: Oj, długo musiałem zastanawiać się nad tym, co kupić, żeby Cię zadowolić. Szukałem, szukałem,
szukałem i ... zobacz co znalazłem : wyjmuje naczynie do robienia baniek i puszcza bańki
Podoba ci się tato?
Ojciec: Synku, to bardzo miły prezent, ale niestety też nie wypełniłeś tymi bańkami mojego pokoju.
Syn III: Tato, spójrz na mój prezent: zapala świecę
Ojciec: Jak tu się zrobiło jasno. Płomień Twojej świecy rozjaśnił cały pokój. Synu, teraz już wiem komu
przekażę wszystkie moje ziemie i pieniądze. Swoją mądrością i zaradnością przekonałeś mnie, że Tobie
mogę powierzyć to wszystko. Jestem już spokojny o losy Twoich braci. Na pewno będziesz moim
godnym następcą.
Narrator: Historia podobna do tej o bogatym ojcu i jego synach wydarzyła się ponad dwa tysiące lat temu.
Wspominamy ją w grudniowe dni - zimne z powodów atmosferycznych, ale też zimne i puste, bo
wiele jest egoizmu w sercach ludzkich. I oto zapala się ŚWIATŁO, które wypełnia cały świat,
choć jest małym płomyczkiem. Ewangelia nazywa je „Światłem na oświecenie pogan”.
My wszyscy mamy być Jego świadkami i nieść Je tam, gdzie panuje smutek i cierpienie.
Czy wiecie co to za Światło?